-
Zawartość
725 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez 666
-
Eskadra US Navy liczy 12-15 okrętów. Żeby grupa bojowa lotniskowca zdołała zestrzelić 24 pociski naraz, to każdy z amerykańskich okrętów musiał by strącić średnio dwie rakiety. Wątpię czy by im się udało. Szczególnie że w owej grupie są 1-2 okręty podwodne, które siłą rzeczy nie mogły by zestrzelić ani jednej rakiety.
-
Hehe. Zacytowałem dobrze. "Talibowie" - liczba mnoga. "Taliban" - liczba pojedyńcza. Określenie odnoszące się do ogółu struktur organizacyjnych tworzonych przez Talibów.
-
Dziś w Afganistanie wojska NATO popełniły niemal identyczną pomyłkę jak tydzień temu w Pakistanie. Sześciu afgańskich funkcjonariuszy lokalnej milicji zginęło w piątek w prowincji Chost na wschodzie kraju, gdy ostrzelały ich śmigłowce NATO, do których jakoby otworzyli wcześniej ogień - podał zastępca prowincjonalnego komendanta sił bezpieczeństwa Jukib Chan. Według niego, incydent ten spowodował znaczne wzburzenie. W ramach protestu setki wieśniaków przeszły ze zwłokami ofiar pod dom gubernatora prowincji, skandując "Śmierć Ameryce" i "Niech żyje Taliban". Jeżeli takich pomyłek będzie więcej, to krucho.
-
Owszem ale można by rozmieścić po 6 F-16 w ośmiu bazach, na przykład. A MiG-29 i Su-22 to już przeżytki. Trzeba popytać czy któreś muzeum lotnictwa nie potrzebuje czasem nowych eksponatów.
-
A zwrócił ktoś uwagę na bazowanie naszych F-16 ? Wszystkie stoją w dwóch bazach (Krzesiny, Łask) o których wszyscy wiedzą. Stoją w zwykłych hangarach o lekkiej budowie. Dwa pociski cruise i całe nasze lotnictwo myśliwskie się dopala. Wspominałem o braku systemów antyrakietowych. Nie bez powodu. A oto powody: - popularność pocisków cruise i pocisków balistycznych krótkiego zasięgu, - popularność antyradarowych pocisków powietrze-ziemia (np. AGM-88, Kh-31). Tak jak polska energetyka stoi na węglu, tak polska obrona przeciwlotnicza stoi na wyrzutniach rakiet ziemia-powietrze celowanych na bazie wskazań sieci radarowej. Jeżeli np. rosyjskie samoloty zniszczą nasze sieci radarowe przy użyciu pocisków antyradarowych (których zestrzelić na chwilę obecną nie możemy), to nasza obrona przeciwlotnicza padnie. Bo choćby nawet wszystkie nasze baterie ziemia-powietrze były nietknięte, to będą bezużyteczne ponieważ bez radarów nie da się ich wycelować. Nie ma jak namierzyć celu. Wyróżniam cztery fazy wygrania konfliktu zbrojnego: 1. Osiągnięcia przewagi informacyjnej. 2. Wywalczenie dominacji w powietrzu. 3. Inwazja lądowa i zajęcie terytorium przeciwnika. 4. Stłumienie rozproszonych ognisk oporu. Trzy ostatnie fazy mają charakter stricte militarny, a każda z nich jest kluczem do kolejnej. Jeżeli przykładowo rosyjskie lotnictwo zdominuje polską przestrzeń powietrzną, to prawie napewno zapewni zwycięstwo swoim wojskom lądowym. Polskie wojska lądowe wyczekujące na swoich pozycjach na rosyjską armię inwazyjną, jeszcze zanim wejdą z nią w kontakt, zostaną zdziesiątkowane przez rosyjskie helikoptery bojowe, samoloty pola walki i myśliwce bombardujące. Kiedy w końcu ruszy rosyjska inwazja, to nie będzie już żadnej walki tylko rzeźnia. Jakiś czas temu słuchałem w Radiu Maryja w jednej z audycji z cyklu "Rozmowy niedokończone" wywiadu z jakimś frendzlem który przedstawiał się jako były zastępca obrony narodowej (chyba z czasów AWS...). Facet proponował żeby rozwiązać zawodową armię i zastąpić ją samodzielnymi jednostkami paramilitarnymi które stosowały by taktykę AK z czasów II wojny światowej... Cóż. Nie umiem tego skomentować. Maxgall, a kto mówi że mamy modyfikować właśnie Harpoony ? Ja je wymieniłem tylko jako przykład. A co do podziału budżetu MON-u, to niestety ale zmiana priorytetów wymaga obniżenia pensji członkom personelu wojskowego. Bo ogólne zwiększenia nakładów na siły zbrojne raczej nie wchodzi w grę.
-
MON 70% budżetu wydaje na pensje i emerytury. Myślę że zmiana priorytetów umożliwiła by wyasygnowanie większych środków na sprzęt wojskowy. Uzależnienie wojska polskiego od sprzętu zagranicznego jest trochę dołujące, ale za późno aby to zmienić. Skoro już sprowadzamy uzbrojenie z zagranicy, to przynajmniej sprowadźmy to czego rzeczywiście potrzebujemy i w przyzwoitych ilościach. Ponad to, to że sprzęt X jest z zagranicy nie znaczy że nie możemy go na własną rękę modyfikować. Skoro Pakistan potrafi tunningować amerykańskie Harpoony, a Iran rosyjskie zestawy S-200, to dlaczego nie my ?
-
Odnośnie Wojska Polskiego widzę kilka zasadniczych problemów: - brak nowoczesnych helikopterów bojowych, - brak samolotów pola walki, - brak systemów antyrakietowych, - brak zestawów ziemia-powietrze dalekiego zasięgu. Poważnym problemem jest również brak wojskowych służb informacyjnych (wywiad/kontrwywiad) które za sprawą posła Macierewicza zostały rozmontowane. Odnośnie sprzętu, problemem jest również deficyt nowoczesnych czołgów. Około 60% naszych czołgów to T-72M1, które okazały się przestarzałe już podczas wojny iracko-irańskiej oraz "Pustynnej Burzy". Uważam że trzeba zastąpić je lepszymi modelami, lub zmodernizować poprzez wyposażenie w pancerz reaktywny, systemy biernej i aktywnej obrony oraz wyrzutnie pocisków ziemia-powietrza krótkiego zasięgu. Modyfikacji wymagają też transportery Rosomak - trzeba zainstalować osłony podwozia i założyć pancerze reaktywne. Jestem też zdania że w przyszłości powinniśmy stawiać bardziej na transportery gąsienicowe niż kołowe. Oprócz tego należy rozpocząć pilną modernizację sieci bunkrów i podziemnych schronów dla ludności cywilnej, oraz zorganizować wojskową sieć komputerową opartą na biegnących pod ziemią światłowodach, która zagwarantuje ciągłość komunikacji międz centrami dowodzenia a poszczególnymi jednostkami terenowymi. Wśród żołnierzy piechoty należy upowszechnić ręczne zestawy przeciwlotnicze takie jak Strela-3/Igla/Stinger (trzeba zamówić z Rosji lub USA) oraz granatniki RPG-32 (trzeba omówić tę kwestię z Jordańczykami). Jeżeli to możliwe, trzeba też sprowadzić dla naszych wojsk zmechanizowanych z Rosji co najmniej 100 mobilnych zestawów przeciwczołgowych AT-15. W Polsce ostatnio dużo się mówi o sytuacji w Wojsku Polskim, ale zasadniczo niewiele z tego wynika. Odnoszę wrażenie że NATO robi nas w bambuko, a szczególnie Stany Zjednoczone. W świat poszły informacje że w Polsce zainstalowano nowoczesne systemy antyrakietowe...tzn. jedną wyrzutnię rakiet Patriot, i to bez rakiet. Na chwilę obecną cała wchodnia ściana NATO z militarnego punktu widzenia przypomina mi coś w rodzaju kontrolowanej strefy zgniotu w samochodzie. I delikatnie sugeruję żeby to wszystko było gotowe do 2011 roku. Czas nagli z uwagi na sytuację w Azji.
-
Każdy z nas może się wykazać przedsiębiorczością, wziąść do 40 tysięcy PLN dofinansowania z UE i założyć dobrze prosperującą firmę, w konsekwencji czego będzie miał szansę zdobycia pozycji a'la Gates. Najtrudniejsze to wstrzelić się w rynek. Jeżeli się nie uda, to zostaje się z długami. Ale przedsiębiorczość jako taka zawsze wiązała się z pewnym ryzykiem i wymagała odwagi. Achtung ! Ten post napisał bezrobotny
-
Izraelskie wojska pacerne bazują obecnie ma Merkavach Mark IV. Zbudowano dotychczas 320 sztuk. Pięścią pancerną izraelskiej armii jest 32 dywizja stacjonująca na wzgórzach Golan. Doświadczenia z izraelskiej interwencji w Libanie w 2006 roku wykazały że nowoczesne przeciwpancerne pociski kierowane przebijają pancerz Merkavy Mark IV bez większych problemów. Stąd też system aktywnej obrony Trophy, który do końca 2010 roku ma zostać zainstalowany na wszystkich izraelskich czołgach.
-
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Kurs chińskiego juana jest realny. Jeżeli chcesz go urealnić drugi raz, to tworzysz rzeczywistość alternatywną. -
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Szef MFW ostrzegł dzisiaj że manipulowania kursami walut w celu polepszenia pozycji ekonomicznej gospodarek poszczególnych krajów może doprowadzić do wojny walutowej. Jak przeczytałem, zarzucił to "niektórym krajom rozwijającym się". Wspominam o tym w kontekście mojego poprzedniego postu, gdyż wychodzi na to że prowodyrem w tym niecnym procederze nie są kraje rozwijące się ale największa gospodarka świata - USA, które naciskają do podniesienie kursu chińskiego juana. W mojej ocenie Stany Zjednoczone są obecnie największym destabilizatorem areny międzynarodowej w wymiarze gospodarczym i militarnym na świecie. Ich polityka zagraniczna obecnie bazuje głównie na strachu przed zdecydowanie przeszacowanym (celowo lub nie) zagrożeniem aktami terroru. W zamierzeniu ma to chronić wolny świat przed terroryzmem, ale w praktyce daje skutkiem odwrotny, ponieważ współczesny terroryzm na wymiar głównie medialno-polityczny. -
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie wiem jakie czasy nadejdą ale ze Stanami Zjednoczonymi dzieje się w tej chwili coś złego, czego jeszcze nie jestem w stanie zrozumieć. Przez około miesiąc ich dług publiczny pozostawał na mniej więcej stałym poziomie rzędu 13,460 biliona USD, i nagle skoczył w górę o 150 miliardów USD. Nie wiem dlaczego ale uważam to za bardzo niepokojące. W ostatnim czasie USA starają się zmniejszyć swój deficyt w wymianie handlowej z Chinami, poprzez wywieranie politycznej presji na chiński rząd aby ten zaprzestał sztucznego zaniżania kursu juana. Ale moim zdaniem nic z tego nie będzie, ponieważ USA zasadniczo nie mają prawa wtrącać się w politykę monetarną Chińskiej Republiki Ludowej. Jakkowiek ChRL jest gotowa na to pójść, pod warunkiem że USA umożliwi ChRL swobodny import produktów hi-tech (kiedyś już pisałem o tym). Tymczasem zbliżają się wybory do Kongresu (2 listopada). Obama wie że jeżeli większość zdobędą Republikanie, to nie tylko utną mu fundusze na programy socjalne, ale i de facto straci szanse na drugą kadencję. -
LPA wydaje się podtrzymywać swoje stanowisko wyrażone 24 Sierpnia, że nie poprze rozmów pokojowych z Izraelem w razie nie przedłużenia moratorium na rozbudowę żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu. Zatem de facto jest to koniec tych rozmów. Teraz pozostaje jedynie pytanie: kto uderzy pierwszy ?
-
Obecnie w Syrii na topie są myśliwce MiG-29SMT (których główną bronią są pociski R-27) oraz zestawy przeciwlotnicze PantSir-S1. Oprócz tego w ostatnim czasie Syria nabyła od Iranu nowoczesne radary. Ogólnie rzecz biorąc syryjską przestrzeń powietrzną można obecnie uznać za strefę śmierci dla izraelskich myśliwców. Natomiast w miarę bezpiecznie mogą latać nad Libanem.
-
A czasy obecne ? Każde państwo które ma dość kasy wybiera myśliwce produkcji amerykańskiej. Wciąż furorę robią F-15, F-16, F-18. Producenci rosyjscy czy chińscy mogą pomarzyć o takim sukcesie.
-
Najciekawsze w tym jest to że obecnie większość świata zdominowana przez amerkańską pop-kulturę idzie za tym mirażem. Pytanie co czeka nas na końcu tej drogi ? Czyżby życie na kredyt którego nie zdołami spłacić do końca życia ? Nawet u nas w Polsce coraz więcej ludzi w taki właśnie sposób już żyje.
-
Doświadczenia z 2008 roku wykazały że gdyby wojska rosyjskie starły się z wojskami o standardzie wojsk gruzińskich i takiej samej liczebności, to najprawdopodobniej dostały by łomot. Zresztą nie tak dawno temu, bo w 1989 roku, Armia Czerwona ówczesnego ZSRR przegrała w Afganistanie z turbaniarzami. Arek wydaje się przywiązywać dużą wagę do lotnictwa. I słusznie. W 1983 roku podczas bitwy powietrznej nad doliną Bekaa piloci izraelskich F-16 skasowali 44 syryjskie MiGi-23 bez strat własnych. A pamiętacie Pustynną Burzę w 1991 roku ? Iraccy piloci mieli do dyspozycji nowoczesne myśliwce typu Mirage F1, MiG-25, MiG-29...i w starciu z amerykańskimi F-15 dostali ciężki łomot, głównie z powodu braków w wyszkoleniu (patrz: topic Florka na temat taktyki walki manewrowej).
-
Był piękny słoneczny dzień (czyli taki jak wszystkie w Iraku)... W listopadzie 2004 roku w irackim mieście Faludża wybuchło powstanie zorganizowane przez Mudżahedinów Shura oraz iracki filię Al-Kaidy. Przeciwko trzem tysiącom rebeliantów którzy bronili się w obrębie miasta, ruszyło 15 tysięcy żołnierzy amerykańskich, 2 tysiące żołnierzy irackich oraz 850 żołnierzy brytyjskich. Dla amerykańskich Marines, była to najcięższa bitwa miejska od czasów bitwy o miasto Hue w Wietnamie w 1968 roku. Było to prawdziwe piekło na Ziemi. Fanatyczni, gardzący swoim życiem rebelianci bronili się z największym zacięciem. Wojska koalicji (amerykańsko-brytyjskiej) w celu likwidowania kolejnych ognisk oporu użyły czołgów oraz ręcznych zestawów przeciwczołgowych typu Javelin, przy użyciu których koszono w całości kolejne budynki w których znajdowali się rebelianci. W walkach zginęło 51 żołnierzy amerykańskich, 11 irackich, 3 brytyjskich oraz 1200 rebeliantów (pozostali zostali wzięci do niewoli). Ostatecznie po miesięcu walk powstanie zostało stłumione. Mimo wszystko, wrażenie robi że rebelianci zdołali się utrzymać przez miesiąc w sytuacji gdy przeciwnik (siły amerykańsko-iracko-brytyjskie) dysponowały przewagę liczebną jak 1:6 oraz druzgoczącą przewagą technologiczną. Poniżej krótka relacja filmowa z walk: http://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=JK77i7WNR6c Wyraźnie widać iż amerykańscy żołnierzy wykazali się poszanowaniem międzynarodowego prawa wojennego.
-
Zauważ że rebeliantów było tylko 3 tysiące. Przeciętnie wyposażeni - pistolety, karabiny kałasznikowa, granatniki RPG-7, może kilka rkm-ów i karabinów snajperskich. Tymczasem sami Amerykanie wysłali do akcji 15 tysięcy Marines, wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt. Do tego wspieranych przez czołgi, helikoptery, samoloty pola walki, wreszcie artylerię. Było nieuniknione iż straty rebeliantów będą nieporównywalnie większe i takie były. Mimo wszystko przez miesiąc się utrzymywali. To całkiem nieźle, uwzględniwszy że armia Saddama Husajna pękła po 40 dniach w 2003 roku.
-
Nie wiem. Może myślał że gość żyje i czai się z bronią ? W trakcie walk ulicznych trudno o refleksję. Działa się głównie na bazie odruchu. A tutaj stanowisko amerykańskiej ciężkiej artylerii ostrzeliwujące pozycje rebeliantów: http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseacti...ideoid=19930484
-
Jak ustaliłem, około 100 agencji wywiadowczy z całego świata (+ hakerzy niezależni) próbuje wykradać dane z sieci komputerowej Pentagonu. W 2008 roku pewien pracownik administracji Stanów Zjednoczonych powiązany z Pentagonem, podłączył do swojego komputera pendrive'a, na którym znajdował się zaawansowany wirus (prawdopodobnie rodzaj "konia trojańskiego). Owy pracownik miał dostęp ze swojego komputera do wewnętrznej sieci Pentagonu, do której w ten sposób dostał się wirus. Wirus zaczął zbierać dane i eksportować je do...nieznanego adwersarza - zapewne swojego autora. William Lynn - zastępca sekretarza obrony - stwierdził że w ten sposób "wrogowie Stanów Zjednoczonych mogą zagrozić ich siłom zbrojnym bez budowania lotniskowców, bombowców naddźwiękowych i innych kosztownych systemów broni". Co o tym myślicie ?
-
Moim zdaniem ETA przestawia się na pokojową walkę o niepodległość kraju Basków, zostawiając jednocześnie furtkę do powrotu do metody wywierania presji politycznej poprzez zamachy bombowe. Jakkolwiek ETA jako organizacja terrorystyczna była zawsze bardzo umiarkowana - nie atakowała dużych skupisk ludzkich, nie stosowała ładunków wybuchowych o dużej mocy, a przed zdetonowaniem bomby zazwyczaj dzwoniono z ostrzeżeniem.
-
Obecnie furorę robi wirus Stuxnet. Początkowo przypuszczano że został wypuszczony przez Izrael w celu sparaliżowania irańskich ośrodków nuklearnych. W Iranie zainfekowanych zostało około 30 tysięcy komputerów. Jednak już kilka dni później, dzisiaj, źródła chińskie podały że wirus spowodował w Chinach straty daleko większe - infekcji uległo kilka milionów komputerów, a w tym systemu komputerowe prawie tysiąca zakładów przemysłowych. Wirus atakuje wszystkie komputery z systemami operacyjnymi Windows, a w szczególności te na których znajduje się oprogramowanie firmy Siemens. Po zainfekowaniu komputera może doprowadzić nawet do błędu krytycznego w systemie operacyjnym. Stuxnet, skądkolwiek pochodzi, jest wzorowym przykładem cyberterroryzmu zastosowanego na skalę globalną.
-
26 września napisałem: "- W zamian za co rząd Izraela jest gotowy przedłużyć moratorium ? Trzeba mu coś zaproponować. Np. dwa dywizjony F-22, kilkaset nowoczesnych bomb kierowanych, lub duży pakiet inwestycyjny w izraelski przemysł obronny." Niestety. Izrael odrzucił propozycję strony amerykańskiej polegającą na przedłużeniu moratorium o dwa miesiące, w zamian za dostarczenie Izraelowi najnowocześniejszych systemów rakietowych, dodatkowych 20 myśliwców F-35 oraz wsparcie izraelskich koncepcji pozostawienia izraelskich wojsk w dolinie Jordanu po powstaniu państwa palestyńskiego. Liga Państw Arabskich prawdopodobnie zaopiniuje negatywnie kontynuowanie rozmów z Izraelem. Zebranie w tej sprawie ma się odbyć 4 października.
-
Największe wrażenie zrobił na mnie ogrom strat w infrastrukturze cywilnej oraz liczba ofiar (precyzyjnie nigdy nie określona) wśród ludności cywilnej. Ofensywa wojsk NATO okazała się w skutkach prawdziwą masakrą. http://www.metacafe.com/watch/145745/fallujah_raw_footage/