-
Zawartość
725 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez 666
-
Chiny obecnie pod względem liczby ludności zajmują pierwsze miejsce na świecie, a drugie pod względem wysokości PKB oraz nakładów na zbrojenia...to wie każdy. Każdy chyba też zetknął się ze słynnym "Made in China", będącym już w pewnym sensie symbolem dominacji Chin jako producenta różnych towarów codziennego (i niecodziennego) użytku. Dziś przeczytałem, o czym mało kto wie, że Chiny stają się również potęgą odnośnie sektora produktów Hi-Tech czemu amerykański Departament Stanu starał się zapobiec (wiecie - konkurencja...) i sektora naukowego. Pod względem ilości wydawanych publikacji naukowanych Chiny są obecnie na drugim miejscu po Stanach Zjednoczonych. Jak obliczyłem, PKB Chin prawdopodobnie (to moje prowizoryczne obliczenia) przewyższy PKB Stanów Zjednooczonych w roku 2015. Jak waszym zdaniem będzie wyglądał świat zdominowany przez Chiny i jednocześnie same Chiny od środka ? Szczególnie interesują mnie wasze odpowiedzi na drugą część tego pytania, ponieważ w ostatnim czasie stereotypy Chin jako państwa gdzie nie przestrzega się praw człowieka oraz pracuje przez miesiąc za miskę ryżu zaczęły odchodzić do historii. Działania dyplomacji państw Zachodu oraz międzynarodowych instytucji ochrony praw człowieka sprawiły że chińskie władze zaczęły respektować prawa człowieka (przynajmniej te I generacji). Jednocześnie fale samobójstw oraz protesty pracowników chińskich fabryk sprawiły że ich właściciele zaczęli działać na rzecz polepszenia panujących w nich warunków pracy. Istotnym problemem pozostaje powszechna i postępująca degradacja środowiska naturalnego. W tej kwesti niestety chińskie władzy nie podejmują szeroko zakrojonych działań na rzecz poprawy sytuacji.
-
Tankfan, Talibowie pobili ISAF ekonomią a nie technologią. Pociągnęli ISAF do wydatków które na dłuższą metę okazały się nie do przełknięcia dla NATO, z Pentagonem na czele. Inna sprawa że Talibowie są cały czas aktywnie wspierani przez ISI (który prawdopodobnie wspiera ich tymi samymi pieniędzmi które Pakistan dostaje od Amerykanów), zarabiali krocie sprzedając heroinę do krajów byłego Związku Radzieckiego, korzystali z korpucji w samym Afganistanie co umożliwiało odkupowanie broni od afgańskich żołnierzy oraz mają prywatnych cichych sponsorów. Świetnie dostosowali się do sytuacji, wykazali się dużą elastycznością...i przyniosło to pożądany efekt.
-
Chodzi o islamskie organizacja terrorystyczne walczące z ramienia Pakistanu na terenie Indii.
-
Oficjalnie potwierdzono że administacja Karzaja rozpoczęła negocjacje z Talibami w celu osiągnięcia narodowego porozumienia. NATO z kolei podjęło działania na rzecz...ułatwienia negocjacji. O pokonaniu Talibów nikt już nawet nie myśli. I tak największy blok militarny na świecie z budżetem przekraczającym bilion USD w ciągu 9 lat wojny poniósł porażkę w walce ze zgrupowaniem 30-40 tysięcy turbaniarzy wyposażonych w AK-47 i RPG-7. Ale ja to przeczuwałem już od dawna. Jak zwykle wyprzedzałem czas. Bibliografia dla Secesjonity: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/mozliwe-ne...,wiadomosc.html http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nato-pomag...,wiadomosc.html
-
Izrael na chwilę obecną już leje na to czy USA go poprą czy nie. Jest gotów zaatakować przy użyciu własnych, częściowo nawet improwizowanych środków. Iran z kolei nie oczekuje militarnego wsparcia od nikogo z wyjątkiem Syrii, Libanu, Hezbollahu, ISI oraz pakistańskich organizacji paramilitarnych skrajnego reagowania. Jeżeli Izrael zaatakuje to cały region zamieni się w kulę ognia. Jak tankowiec trafiony torpedą.
-
Nobel dla Ala Gora i "efekt cieplarniany"
666 odpowiedział Hauer → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Al Gore to ostatnia nadzieja ludzkości. Jeżeli go nie posłuchamu to nie ma szans aby ludzkość dociągnęła nawet do połowy XXI wieku. -
Chińska Republika Ludowa - dzisiaj i jutro
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jeden z chińskich ekonomistów napisał w prasowym felietonie, że to Stany Zjednoczone oddały pierwszą salwę w wojnie walutowej, a reszta świata musi wspierać rozmyślną strategię obniżenia wartości dolara. Na pierwszej stronie oficjalnego chińskiego dziennika People's Daily, Li Xiangyang opisał rolę Stanów Zjednoczonych w konflikcie jako "pierwszą figurę grobową" – chiński idiom oznaczający niebezpieczny precedens. I tutaj pan Xiangyang ma absolutną rację. Stany Zjednoczone wiedzą że przy tak ogromnym długu publicznym obligacje ich skarbu państwa niedługo będą miały śmieciową wartość i nieuchronnie dojdzie do zjawiska hiperinflacji. Próbują na siłę dopasować politykę monetarną innych państw do swojej sytuacji. Jako pierwsze zaczęły wywierać w tym celu presję polityczną na Chiny i - jak zauważono - jako pierwsze oddały salwę w zaczynającej się wojnie walutowej. W tej materii przyznaję rację Chinom. Jeżeli w ekonomicznym konflikcie między Chinami a Stanami Zjednoczonymi jedna ze stron ma z racjonalnym powodów ustąpić, to są to Stany Zjednoczone. A jedna ze stron ustąpić musi, ponieważ wraz ze swoim wzrostem gospodarczym strefa ekonomicznych i politycznych wpływów Chin będzie rosła, co ze zrozumiałych względów jest konieczne do zabezpieczenia ich interesów w stopniu proporcjonalnym do wzrostu własnego PKB oraz udziału w kształtowaniu światowej gospodarki. -
Tankfan, reprezentujesz przestarzałe myślenie o o charakterze neoimperialistycznym. Sorry ale na coś takiego już od 20 lat na świecie nie ma miejsca.
-
Rzeczywiście. http://www.dw-world.de/dw/article/0,,6106011,00.html Musiałem źle zrozumieć. Co jednak nie zmienia faktu iż Rada Bezpieczeństwa ONZ wymaga reformy, w wyniku której grono stałych członków powinno zostać poszerzone. Alternatywy to: - likwidacja stanowisk stałych członków i przyznanie ich uprawnień członkom rotacyjnym; - likwidacja RB ONZ i przeniesienie jej uprawnień na Zgromadzenie Ogólne.
-
Secesjonista, post nr 90. Pewnie nie chciało ci się przeczytać. Miejmy nadzieję że Izrael się w porę opamięta i nie zrobi czegoś czego wszyscy będziemy żałować.
-
Achtung ! Od dzisiaj Niemcy są stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ !!! "Niemcy wchodzą do najważniejszego gremium decyzyjnego świata - Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tak postanowiło 128 ze 192 państw członkowskich ONZ, już w pierwszym głosowaniu ogólnym - poinformowało Deutsche Welle." A ja się pytam: jak to możliwe że państwu które rozpętało dwie wojny światowe pozwolono na takie stanowisko ? Kto jest za to odpowiedzialny ? I jak to możliwe że w obecnej sytuacji stałym członkiem RB ONZ nie są Indie, które mają PKB wyższe od Niemiec, dysponują bronią jądrową i mają 1,2 miliarda mieszkańców ?
-
Swojego czasu pisałem że były izraelski minister obrony generał Sneh zapowiedział atak na Iran w listopadzie 2010 roku. Warunki ku temu którego wymienił zostały spełnione - międzynarodowe sankcje gospodarcze nie okazały się paraliżujące do irańskiego programu jądrowego. Listopad już niedługo. Mam nadzieję że ONZ podejmie stosowne kroki na rzecz uniknięcia izraelskiej interwencji zbrojnej, chociaż - patrząc na przebieg rozmów izraelsko-palestyńskich - czuję że na ONZ nie ma sensu wogóle w tej kwesti liczyć. Arek traktuje sprawę jak półżart, ale sprawa jest bardzo poważna. Ja już od 3 lat prawie codziennie o tym myślę i wnioski do których dochodzę są coraz bardziej przygnębiające. Jeżeli do ataku dojdzie do zapoczątkuje on łańcuch wydarzeń które moim zdaniem będą nie do przełknięcia. Wyobraźcie sobie jaka panika by w Polsce wybuchła. Pół roku temu w Rosji rozwalił się polski samolot w którym zginęło 96 osób, a polskie środowiska nacjonalistyczne do tej pory na bazie tego wydarzenia próbują utopić Polskę we krwi, podważając zaufanie społeczeństwa do rządu, nawołując do zamieszek i próbując zaognić relacje między Polską a innymi krajami. To typowa dywersja polityczno-społeczna. Ja sobie nie wyobrażam co by tu się działo w razie wybuchu III wojny światowej.
-
Co myślicie o rosyjskich okrętach podwodnych typu Oscar ? Są to okręty z napędem jądrowym, których głównym uzbrojeniem są rakietowe pociski manewrujące SS-N-19. Każdy okręt uzbrojony jest w 24 takie pociski. Mają one zasięg 445 km i rozwijają prędkość 1,6 Macha. Oprócz tego Oscary wyposażone są w cztery wyrzutnie torpedowe kal. 533 mm i cztery kaliber 650 mm z których można odpalać torpedy, torpedo-rakiety, pociski rakietowe do zwalczania okrętów podwodnych oraz pociski cruise SS-N-21 z głowicami jądrowymi o zasięgu do 3 tysięcy kilometrów. Zbudowano dwa okręty typu Oscar I i jedenaście typu Oscar II. Obecnie w służbie pozostaje siedem okrętów typu Oscar II. Oto lista: - K-119 "Woroneż" - wszedł do służby w 1988 roku. Należy do Floty Północnej. - K-410 "Smoleńsk" - wszedł do służby w 1990 roku. Flota Północna. - K-442 "Czelabińsk" - wszedł do służby w 1991 roku. Flota Pacyfiku. - K-456 "Wiljiuczyńsk" - wszedł do służby w 1992 roku. Flota Pacyfiku. - K-256 "Orel" - wszedł do służby w 1993 roku. Flota Północna. - K-186 "Omsk" - wszedł do służby w 1993 roku. Flota Północna. - K-512 - wszedł do służby w 1997 roku. W roku 1998 doznał awarii reaktora. Naprawiony. Flota Pacyfiku. Jeden okręt typu Oscar II - K-141 "Kursk" zatonął w 2000 roku, a trzy kolejne wycofano z eksploatacji. Poniżej zdjęcie: http://www.military-today.com/navy/oscar_2_class.jpg
-
Przy użyciu zestawu sonarów pasywnych. Grupa uderzeniowa US Navy tak hałasuje że jej wykrycie dla okrętu podwodnego znajdującego się powyżej termoklimy powinno być możliwe nawet z odległości 200-300 km. Widziałem filmik na którym myśliwiec F-14 lecąc na niskim pułapie przekroczył prędkość dźwięku. Skoro może stary F-14, to dlaczego nie nowoczesny pocisk rakietowy ?
-
Chińska Republika Ludowa - dzisiaj i jutro
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zwracam jednak uwagę że świat krajów rozwijających się nie kończy się na Chinach. Kiedy już Chiny osiągną wysoki standard i przenoszenie produkcji z Zachodu do Chin przestanie być opłacalne, to w kolejce po Japonii, Korei Południowej i Chinach czekają już Indie, Pakistan, Bangladesz i cała Afryka. Obecnie ludzie jeżdżą tam wielbłądach, rikszach, ewentualnie skuterach ale docelowo wszyscy marzą o SUV-ie. -
Tankfan, to by było nic innego jak polityka segregacji społecznej według dochodów i standardów życia. Przypominan jednocześnie że ludność napływowa stanowi obecnie duży procent ogółu francuskiego społeczeństwa. Zresztą podobnie jest w USA.
-
To nie to samo ! Z Powiatowego Urzędu Pracy można dostać obecnie dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej w wysokości do 19 tysięcy PLN. Trzeba zastawić 23 tysiące. Natomiast środki unijne to inna bajka. Trzeba się zgłosić do wojewódzkiego urzędu pracy (w powiatowych pomogą ci wypełnić wniosek, ale złożyć trzeba go w urzędzie wojewódzkim). I tu można liczyć na sumę do 40 tysięcy PLN. Żeby nie trzeba było zwracać tych pieniędzy, twój biznes musi funkcjonować min. 1 rok.
-
Ja uważam że wyrzucenie z Francji owych Romów było przesadzonym posunięciem. Moim zdaniem należało potraktować ich jak wszystkich bezdomnych i udzielić pomocy...tym którzy chcieli by ją przyjąć. Oczywiście rozumiem zniesmaczenie Francuzów wynikające z patrzenia na nielegalne obozowiska Rozmów, ale cóż. Powinni byli o tym pomyśleć zanim przyjęli do UE biedne kraje takie jak Rumunia i Bułgaria. Przecież znali realia Europy południowo-wschodniej.
-
Chińska Republika Ludowa - dzisiaj i jutro
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tankfan, a pamiętasz lata 90-te XX wieku ? Doszło wtedy do wojny handlowej między EU i USA a Japonią, spowodowaną zalaniem zachodniego rynku przez produkty japońskie. Japonia tamten konflikt przegrała. Obecny konflikt ma taki sam charakter ale doszło do niego w zupełnie innych realiach (realiach światowego kryzysu), a w dodatku EU i USA z uwagi na zerowy udział w obecnym globalnym wzroście gospodarczym nie mogą stawiać żadnych warunków. Tym razem argument siły gospodarczej jest po stronie Wschodu, ponieważ to głównie szybki wzrost gospodarczy Chin i Indii warunkuje obecny - niewielki ale jednak - rozwój globalnej gospodarki. Rzecz w tym aby możliwie szybko wypracować kompromis który zadowoli obie strony. Ale tutaj znalezienie kompromisu to sztuka przy której pogodzenie Żydów i Arabów to bułka z masłem. Zasadniczy cel zabiegów Zachodu: skłonić do Chiny do przyhamowania tempa ich wzrostu gospodarczego, poprzez świadomo zrezygnowanie chińskiego rządu z części potencjalnych dochodów. Zasadniczy cel zabiegów ChRL: utrzymać możliwie najwyższe tempo wzrostu gospodarczego, do momentu uzyskania na terenie państwa standardów życiowych porównywalnych z państwami zachodnimi. Cieżka sprawa, bo żeby liczące 1,3 miliarda mieszkańców Chiny miały takie PKB na mieszkańca jak np. EU, to ogólne PKB Chin musiało by wynosić jakieś 39 bilionów USD, a więc tyle co 279% PKB dzisiejszych USA. Zgodnie z teoriami ekologii planetarnej, najpóźniej za rok lub dwa będziemy potrzebowali drugiej planety takiej jak ta. A z tym jest problem. -
Chińska Republika Ludowa - dzisiaj i jutro
666 odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Od pewnego czasu narasta poważny konflikt ekonomiczny między ChRL a EU i USA, który przybiera formę wojny walutowej. USA i EU naciskają na Chiny aby te podwyższyły wartość juana, w celu zmniejszenia zachodniego deficytu w handlu z Chinami. Chiny konsekwentnie odmawiają (do czego mają absolutne prawo). Wczoraj G20 zwróciła się do wszystkich największych potęg eksportowych o zmniejszenie eksportu poprzez przekierowanie większego procenta produkcji na rynek wewnętrzny, w celu stworzenia rynkowych uwarunkowań do zwiększenia produkcji w skrajnie zadłużonych krajach takich jak Stany Zjednoczone. Wczoraj, po tym jak okazało się że kolejne 92 tysiące Amerykanów wyleciało z roboty na zbity pysk, kurs dolara amerykańskiego względem juana spadł do najniższego poziomu od 15 lat. G20 obawia się że Chiny w reakcji obniżą znacząco kurs juana w celu pobudzenia swojego eksportu i w konsekwencji dosłownie zmiotą Stany Zjednoczone z powierzchni światowego rynku. http://waluty.onet.pl/ministrowie-finansow...59,1,news-detal P.S. PKB/mieszkańca w ChRL wzrosło do 7,5 tysiąca USD. Jeżeli problemu nie uda się rozwiązać, to z upływem czasu sytuacja stanie się skrajnie niebezpieczna. Istnieje ryzyko że pewnym momencie jedno z mocarstw dokona precyzyjnego uderzenia nuklearnego w celu wyłączenia z akcji głównych okręgów przemysłowych oponenta. -
Dużo piszemy o armiach innych państw, więc pomyślałem że dla odmiany założę temat odnoszący się do Wojska Polskiego. A konkretnie do naszych sił pancernych. WP dysponuje obecnie trzema typami czołgów: - T-71M1, jako czołg podstawowy w liczbie około 500 sztuk, produkowanym u nas niegdyś na radzieckiej licencji; - PT-91, będącym czołgiem naszej rodzimej produkcji, opracowanym na bazie T-72M1 i ulepszonym o nowy system kierowania ogniem oraz pancerz reaktywny. Obecnie mamy ich 233; - Leopard 2A4 - maszyna produkcji niemieckiej, jak na standardy zachodnie trochę już przestarzała ale i tak najlepsza w Wojsku Polskim. Dostaliśmy od Niemiec 128 egzemplarzy. Co myślicie o tych maszynach ?
-
Ośmielę się postawić tezę że z upływem czasu rozwój broni przeciwczołgowej wyprzedził rozwój samych czołgów. Wynikło to głównie z szybkiego rozwoju elektroniki, pojawienia się paliw stałych i miniaturyzacji uzbrojenia przeciwpancernego, które dzisiaj montowane jest nie tylko na czołgach ale również na wozach i transporterach opancerzonych, helikopterach, samochodach (np. Hezbollah), a nawet przenoszone przez żołnierzy piechoty i używane jako broń ręczna. Czołg - pojazd opancerzony, gąsienicowy, posiadający wieżyczkę artyleryjską, dysponujący dużą się ognia. Będący jednak jednocześnie łatwym celem z uwagi na duże rozmiary oraz relatywnie niewielką prędkość w terenie (około 40 km/h). Koncepcja czołgu narodziła się podczas I wojny światowej i zakładała wykorzystanie czołgów jako kluczowego elementu przełamania naziemnych linii obrony nieprzyjaciela. W tej roli czołgi są używane do dzisiaj. Koncepcja ta zawodzi jednak w sytuacji gdy nieprzyjaciel nie stosuje jednolitej lini obrony, lecz taktykę obrony opartej na pojedyńczych i wysoce mobilnych jednostkach (żołnierzach, lżejszych pojazdach i helikopterach) które pozwalają na wdarcie się atakujących czołgów przeciwnika na pozornie broniony teren (który w rzeczywistości ma być polem bitwy) a następnie otaczają je i szybko eliminują przy użyciu rakietowych pocisków przeciwpancernych. Pragnę zwrócić w tym miejscu uwagę że np. Hezbollah potrafi zwykle terenowe samochody (takie jak choćby powszechnie spotykane w Polsce land rovery czy toyoty) uzbroić w zestawy AT-15, które umożliwiają skasowanie nowoczesnego czołgu takiego jak M1A1 czy Challenger 2 z odległości do 6 kilometrów, a więc z odległości większej niż zasięg skuteczny dział wymienionych wyżej typów czołgów. Odnośnie ręcznych granatników przeciwpancernych nie mogę zwrócić uwagi na przypadek z 2007 roku, kiedy to w Iraku pewien rebeliant przestrzelił czołowy pancerz brytyjskiego Challengera 2 przy użyciu granatnika starego typu RPG-29, raniąc jednego z członków załogi i eliminując czołg z akcji (nie niszcząc). O ile jednak RPG-29 ma zasięg 500 metrów przy wadze prawie 19 kilogramów, to najnowszy RPG-32 (produkowany od 2008 roku) ma zasięg 700 metrów i waży przy tym zaledwie 10 kilogramów i można z nim biegać. Czy w waszej opini, wobec powyższych faktów, czołgi mają jeszcze przyszłość ?
-
Pociski SS-N-19 lecą do celu na niskim pułapie 15-30 metrów i z prędkością 1,6 Macha. Jeżeli Oscar wystrzeli 24 naraz, to moim zdaniem amerykański superlotniskowiec dostanie co najmniej kilka trafień i pójdzie na dno. Jeżeli Oscar podpłynie na odległość 200 kilometrów, to będzie mógł wystrzelić w kierunku amerykańskiej grupy uderzeniowej nie tylko 24 pociski SS-N-18, ale również osiem pocisków 3M-54E, które polecą do celu na wysokości zaledwie 5 metrów z prędkością 2,9 Macha. Efekt trafienia pociskiem 3M-54E jest słabszy ponieważ pocisk wyposażony jest w głowicę o masie 200 kilogramów, a więc dużo mniejszą niż 750 kilogramowa głowica SS-N-19, ale mimo wszystko można nim zatopić nawet krążownik.
-
Tankfan, wojna to ostateczność. Jest nie ekonomiczna i nie ekologiczna. Cały świat powinien zjednoczyć się do walki ze wspólnym wrogiem, który zagraża nam wszystkim: zanieczyszczeniem środowiska i nadmierną emisją gazów cieplarnianych. Poważnym problemem natury globalnej jest również deficyt w produkcji energii elektrycznej.
-
Hello ! Hello ! Hello ! Wczoraj zastanawiałem się nad zagadnieniami strategicznymi związanymi z bezpieczeństwem Polski, głównie w kontekście potencjalnego zagrożenia ze wschodu. Podjąłem się sprecyzowania charakteru potencjalnego zagrożenia i zaplanowania obrony. Projektowi nadałem oznaczenie "WSCHÓD/2010". Zasadnicze wady naszego systemu obronnego to: - brak służb wywiadowczych, - brak rozpoznania satelitarnego, - brak fortyfikacji wzdłuż granic, - wrażliwość ośrodków cywilnych (głównie miast) na ostrzał rakietowy. Dostrzegłem zasadniczy plus geopolitycznego położenia Polski: - nie grozi nam inwazja lądowa, a co najwyżej ostrzał przy użyciu pocisków cruise i pocisków balistycznych krótkiego zasięgu. Białoruś i Ukraina nie przepuszczą wojsk rosyjskich przez swoje terytoria, a jednocześnie silne tendencje decentralistyczne oraz relatywnie daleko posunięta demilitaryzacja w obwodzie Kaliningradzkim raczej wykluczają skuteczny atak przy użyciu wojsk lądowych z terytorium tego obwodu (w każdym razie atak na dużą skalę, który można by nazwać inwazją). Doszedłem do wniosku, że w razie wybuchu konfliktu światowego, z punktu widzenia Polski najważniejsze jest aby nie dać się sprowokować do wysłania naszych wojska zagranicę, ponieważ: - prawdopodobieństwo sukcesu naszego korpusu ekspedycyjnego na bliżej nierozpoznanym terenie i w obliczu wysoce prawdopodobnych problemów na liniach zaopatrzeniowych jest niewielkie; - interwencja naszych wojska na terytorium innego państwa będzie stanowiła uzasadnienie dla interwencji innych państw na naszym terytorium; - osłabimy w ten sposób potencjał naszych sił obronnych pozostałych na terytorium Polski. Użyłem słowa "prowokacja". Słowo to nie jest precyzyjne i może mieć różne znaczenia, od ostrzelania polskiego posterunku granicznego, po zmasowany ostrzał rakietowy Warszawy. Oczywiście jest wskazane aby Wojsko Polskie zestrzeliło możliwie najwięcej wrogich pocisków rakietowych i samolotów wroga które znajdą się w naszej przestrzeni powietrznej, jakkolwiek nie należy posuwać się do reakcji militarnej o charakterze transgranicznym. Co jednak jeżeli wojska nieprzyjaciela X, podejmą próbę inwazji lądowej na nasze terytorium ? Za najważniejsze uważam aby dowódcy Wojska Polskiego nie ulegali politycznym naciskom opartym na emocjonalnych reakcjach i formowali linie obrony tam gdzie jest to zasadne z militarnego punktu widzenia. Oto mapa administracyjna Polski z 2002 roku: http://www.psjbrzechwa.com/Mapy/polska_map...acyjna_2002.jpg Postuluję następujący przebieg głównych linii obronnych w razie ataku z terytoriów poszczególnych państw. W razie ataku z terytorium Ukrainy: Kraków-Rzeszów-Lublin. W razie ataku z terytorium Białorusi: Lublin - Warszawa - Olsztyn W razie ataku z terytorium Obwodu Kaliningradzkiego: Trójmiasto - Bydgoszcz - Białystok