Skocz do zawartości

lotherlohan

Użytkownicy
  • Zawartość

    168
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez lotherlohan


  1. Gregski każdy jakieś bitwy przegrywał albo każdy jakieś wygrywał.

    Ale doskonała armia to taka która góruje nad innymi. Poziomem wyszkolenia, taktyką walki i uzbrojeniem.

    która odnosi błyskotliwe zwycięstwa a nie, jak się uda. Zwróć uwagę na to jak długo trwają podboje Rzymu, To są wieki!!! A jak szybko podbijali Persowie bliski wschód, a potem jak zostali podbici przez Macedończyków.

    Gdyby Greków czy Macedończyków, spotkały Takie kanny albo Las Teutoburski byłoby po nich. Natomiast Rzym się umie zbierać po klęskach.

    Rzym umiał przegrywać bitwy i wojny miał doskonałą administrację, dzięki której nie rozpadło się imperium, tak jak macedońskie. Poza tym umiał się uczyć. Czym bił na głowę zbyt konserwatywnych Greków.

    Wielkie zwycięstwo Rzymu to na pewno Zama, wspaniała taktyka i dowodzenie Scypiona, natomiast trzy bitwy z Pyrrusem, gdzie zawsze Rzymianie mieli przewagę liczebną to żadna rewelacja. Bitwa pod Benewentem dalej jest niejednoznacznie oceniana. Kto w zasadzie wygrał.

    Rzymaska Armia jest dużo tańsza, bo obywatelska od wojsk najemnych używanych np przez Pyrrusa.

    W czasie II wojny puinickiej w kolejnych bitwach od 218 do 216 pne czyli do Kann. Hannibal wybije ponad 100.000 legionistów !!!, a Rzymianie wciąż mają rezerwy mobilizacyjne i wystawiają nowe legiony aż do skutku.

    Rzym, a później Rzym z sojusznikami był potęgę demograficzną. Zazwyczaj walczył z przeciwnikami dużo słabszymi pod tym względem. Rzym walczył z tym kogo mógł pokonać i w miarę rosnącej potęgi wojował z coraz większymi.

    Przełom w konfliktach z Etruskami następuje, po najeżdzie galijskim i po wyniszczającym dla Etrusków konflikcie z koloniami greckimi.

    A sukces to systematyka podbojów rozciągnięta na wieki. Rzymska armia pokonywana wielokrotnie uczy się, a to słonie wprowadzają, a to uczą się budować statki.

    Inni nie mają takiego komfortu bo nie mają ani takich terenów ani potencjału mobilizacyjnego. Rzym ma pobór powszechny a inne państwa armie z elity obywateli albo najemników.

    Pierwsza bitwa z Partami, Krassusa, to klęska 35 tysięcy rzymian pokonanych przez 10.000 łuczników konnych . Potem Rzymianie uczą się jak z nimi walczyć.

    JAk zawsze na wojnach są lepsi i gorsi wodzowie po obu stronach. Gdy przeciwnik Rzymu miał słabego wodza to jego państwo padało, Jak rzym miał słabego to się odtwarzał armię, zmieniał konsula i znów na wojnę.

    Wiec nie super armia!!!


  2. Przeglądając znaczenie słowa propaganda wydaje mi się że bardzo ważne jest tutaj szerzenie jakiejś idei czy informacji. Czyli nie pokazywanie istniejącej dla danej grupy, ale albo podawaniu nowej tej właśnie grupie, albo rozszerzanie grupy zwolenników.

    Budowanie świątyń Zeusa i posągów Ateny w starożytnej Grecji nie było więc propagandą, ale materializacją idei religijnych istniejących od dawna. Podawanie prawd oczywistych dla każdego to żadna propaganda. Gdy ktoś powie że faraon jest bogiem to też nie propaganda, bo każdy Egipcjanin był o tym przekonany.

    Natomiast twórczość wspomnianych malarzy koniarzy, jak najbardziej. Polska jest pod zaborami, słaba, zaś ci wołają, nie. Polska to potęga.

    Propaganda musi być silna, nachalna by zadziałała, bo musi wyprzeć jakąś inną prawdę w jaką ludzie już wierzą.

    Dużo silniej do zadziałają zdecydowane działania niż np malutkie figurki z brązu czy malarstwo wazowe.

    Po pokonaniu Aten w bitwie pod Aigaipotamos, spartanie postawią w Delfach Pomnik Admirałów, dokładnie na przeciwko, ateńskiego Daru Maratońskiego. By pokazać dobitnie, kto kogo pokonał i kto jest potęgą. I to jest działanie propagandowe. Nie pomnik ale właśnie jego umiejscowienie.

    Sztuka jak wiele innych dziedzin aktywności, jak budowanie, niszczenie, opowiadanie, dziennikarstwo może służyć propagandzie. Acz wydaje mi się aż na warunki starożytne znikome. Obecnie propaganda do dziennikarstwo, czyli komunikaty prasowe jakieś raporty itp. Vide obecne konflikty. Kiedyś w czym celował kościół była to sztuka, zwłaszcza w baroku. Natomiast co do starożytności wydaje mi się iż dużo większe działania miały czyny w stylu wymordowanie mieszkańców polis, niż lepienie plakatów na ścianach.


  3. Szyci to odłam islamu

    ismailici to odłam szyicki zaś Nizaryci to po prostu Assasini to pojęcia są tożsame !!!

    link historia szyizmu

    czy uważasz że Assasini na dworach sunnickich, mogli tak otwarcie o tym mówić?

    - Dzień dobry kalifie, jestem Nizarytą, i chciałem się nająć na kucharza, albo do twojej gwardii?

    W sytuacji konfliktu między Sunnitami a Szyitami, który widać nawet w obecnym Iraku, raczej byłoby to głupotą.

    Żeby to zauważyć, głowy wystarczy użyć nie trzeba źródła, które napisze:

    "Potencjalny szpieg i skrytobójca powinien pozostać zakonspirowany".

    To jest odpowiedź na tę wielką zagadkę pod tytułem czy i dlaczego, Assassini ukrywaj fakt bycia Assasinami.

    A całe dzieje szpiegostwa opierają się właśnie na pozostawaniu w konspiracji i zakładam, że ludzie piśmienni i czytający, ba nawet oglądający filmy typu James Bond są tego faktu świadomi...


  4. Zaczęło się o piersiach ale jakoś skisło.

    Wg autora "Sztuki Egeskiej", kreta mimo iż zamieszkała dość wcześnie wyrażnie, jest za Tesalią, której kultura Sesklo daje dużo wyższy poziom architektury , jak i ceramiki. Osadnicy Kreteńscy którzy przybywają na wyspę ok 9000 tysięcy lat temu, przynoszą ze sobą umiejętność wypalania cegieł, ale zostaje ona porzucona. Można zauważyć więc pewien regres, jednak w okresie , gdy na Peloponez wejdą Achajowie, Kreta wręcz eksploduje cywilizacyjnie, wspaniałe pałace. Lata 2000-1800 pne to czas formowania się miast, ożywienia wymiany handlowej i migracji nowych fal ludności na Kretę. Jak na czas trwania cywilizacji dość rewolucyjne zmiany.

    Nie jest prawdą że na Krecie nie było budowli obronnych. W Malia znaleziono resztki muru z gliny, natomiast w Fajstos bastionu. Acz zaznaczę że tez z okresu tego ożywienia ok 2000 pne. Ciekawy jest ten nagły rozwój pałaców zwłaszcza, że nie widać żadnych budowli przejściowych, więc niektórzy badacze wskazują na to iż Kreta musiała się kimś zainspirować. B. Rutkowski twierdzi że pałace minojskie nie mają odpowiednika nigdzie indziej,

    (typ łazienki, świetliki, rytm i kształt kolumn)a rozwiązania architektoniczne wykształciły się na miejscu przez wieki. Zaś do podobieństw do azjatyckich to najzwyczajniej podobny klimat narzucał budowniczym podobne rozwiązania. Więc Kreta raczej tworzy własny styl opiera się na własnej tradycji budownictwa, niż czerpie od sąsiadów. Natomiast podobieństwa wynikają z podobnych warunków. Zasadnicza różnicą, jest koncepcja pałaców. Centrum ich stanowi podwórze dookoła którego powstają budynki , a nie pałac władcy czy sala tronowa.

    Reasumując pojawienie się pałaców związane jest z przemianami społecznymi, takimi jak, tworzenie się miast, powstawania społeczeństwa kreteńskiego , a nie jak dawniej niezależnych od siebie osad i stworzeniem państwa.

    ciekawe czy ktoś ma plan dlaczego po tysiącach lat, tak nagle to rozkwitło?


  5. Gregski ja wiem co piszę. Napisałem iż uważam armię Rzymską za słabą. A nie że nigdy, nie wygrała gdy była w mniejszości. I ciekaw jestem wielkich bitew wygranych przez Rzymian którzy wystąpili przeciwko przeważającym masom wroga. A sukcesów Rzymu bym szukał właśnie w rezerwach mobilizacyjnych, bardzo mądrze powiększanych na przestrzeni wieków. NA równi postawiłbym iście Machiaweliczną politykę.

    Genialną armię to mieli Macedończycy. Bo doskonałość armii możemy mierzyć w porównaniu do innych z którymi się ta potyka, wcześniej za taką uchodziła spartańska. Perska przy greckich czy macedońskich jest słaba. Podobnie jak tracka czy iliryjska. Nie widzę zaś takiej błyskotliwości w armii rzymskiej. Szczególnie w wojnach z Partami czy póżniej Persami, gdy przeciwko Rzymowi , nie stają greckie polis , które nie mogą się ze sobą dogadać, jak w czasie ekspedycji Korneliusza Sulli, czy brytyjscy Piktowie, ale przeciwnik dobrze uzbrojony.


  6. "Dzieje wypraw krzyżowych" Runciman. Tam najwięcej było o asassinach

    tom drugi str 114:

    pod koniec XI stulecia, Pers, Hasan Inb as Sabbah zainicjował i zorganizował, społeczność religijną, nazywaną pożniej, asasynami (...) Powołał do życia zakon, związany absolutnym posłuszeństwem wobec mistrza. Asassyni opierali się na doktrynie ismailickiej, której patronowali Fatymidzi, zaś zwalczał kalifów abbasydzkich , których uważali za uzurpatorów i sułtanów seldżuckich. (...) Asasyni nie odnosili się z taką odrazą do chrześcijan, jak do muzułmańskich sunnitów.

    str 297

    w listopadzie, 1148 Rajmund sprzymierzył się z kurdyjskim wodzem Assasynów , który znacznie bardziej nienawidził Nur ad-Dina, niż Chrześciajan....

    i dużo więcej tam jest, tego jak kogoś cieszy sprawa Asasynów to dzieło jakie cytuje jest wdzięczne, do tego super się czyta,


  7. Skoro jest pytanie:

    prosze o przykłady bitew gdzie Rzymianie byli w mniejszosci i wygrali

    to jest i odpowiedź:

    Choćby Sentinum

    walki Paulinusa w okolicach Verulamium z wojskami Budyki

    Wymieniać dalej?

    Dla osoby mianującej się ekspertem w zakresie starożytności, stawianie tezy, że Rzymianie nigdy nie wygrali jeśli byli w mniejszości - to kompromitacja.

    Ta beznadziejna armia dość długo potrafiła utrzymywać integralność imperium.

    Ów Tarqvinius Pyszny to według polskiej nomenklatury?

    Secesjonista mam prośbę nie fantazjuj na temat moich postów. Gdzie wysunąłem tezę że nigdy Rzymianie nie wygrali będąc mniejszością????

    Dla osoby interesującej się historią takie przeinaczanie tekstu pisanego to jakaś porażka umysłowa. To nie polityka a nauka tu nie ma miejsca na zmyślanie. Tym bardziej że mój post nie jest zapisany pismem linearnym ani nie pochodzi sprzed tysięcy lat. Treść jest jasna i zrozumiała. proszę więc czytać ze zrozumieniem albo poprosić kogoś o wyjaśnianie, bo to nie pierwsza taka akcja.


  8. Ja to bym chciał wrócić do początków. Jakim cudem, jedno licznych plemion na Półwyspie Apenińskim, stało się mocarstwem?

    Zdaje mi się, że wtedy kiedy powstawał Rzym , silna była państwowość Etrusków. Dodatkowo kołacze mi się po głowie pogłoska, że pierwszymi królami Rzymu byli właśnie Etruskowie.

    Zgadza się nawet ostatni król Rzymu to Tarqvinius Pyszny, etruskiego pochodzenia.

    Rzymowi się udało, mógł przegrać jakas bitwę i byłoby po Rzymie. Udało sie nie mieć ekspansywnycyh sąsiadów.

    Udało się bo konflikt miedzy patrycjuszami a plebejuszami nie skończył się rzezią, a stworzeniem wielkich zasobów mobilizacyjnych.

    Krok po kroku sie udało.

    wcale rzymskiej armii bym nie uznał za najlepszą !!! Była liczna ale beznadziejna.

    prosze o przykłady bitew gdzie Rzymianie byli w mniejszosci i wygrali.


  9. Drogi Furiuszu zniknąłem na trochę bo wybrałem sie na małą ekspedycję do Włoch. Ale co najwazniejsze, to przysiadłem się do pisania porządnego przewodnika po Grecji. przewdnika dla przewodników i pilotów.

    Szlag mnie trafia na ilość błędów jaka jest w Pascalach i innych pozycjach, kosmiczne lanie wody i tym podobne badziewie. I poziom w stylu fokusa ze zdaniami w stylu "kolumny były bardzo wazne bo podtrzymywały sklepienie...."


  10. Obniżenie się złotówki względem euro powoduje wzrost kosztów obsługi kredytów zaciągniętych w euro - to oczywiste.

    i do tego piłem pare postów temu.

    FSO napisał

    z drugiej to czy euro ma jakiś wpływ na dług wewnętrzny czy zewnętrzny [jeżeli ową walutą posługuje się konkretny kraj] jest śladowy,

    o to afera

    wlaśnie wartość waluty od euro ma znaczenie przede wszystkim przy obsłudze długa zagranicznego !!!!!!


  11. informacje jakich szukasz śladowo pojawiają się w publikacjach omawiających codziennośc w dawnych czasach.

    Wróżby losowe to nie hazard. To zdawanie się na przypadek, w procesie decyzyjnym.

    Hazard w dawnych czasach, znajdziesz przy wszelakich grach, szachy, warcaby i słynne kości. Temu zawsze towarzyszył hazard. Nie sądzę by hazardem było tez rozstrzyganie sporów metodą losową. Hazard, to stawki,

    zakład i gra. Losowa bądź logiczna.

    Zatem historia gier, kości karty gry planszowe.


  12. z drugiej to czy euro ma jakiś wpływ na dług wewnętrzny czy zewnętrzny [jeżeli ową walutą posługuje się konkretny kraj] jest śladowy, wpływ euro na socjalizację gospodarki, lub brak takowej jest żaden.

    Nie prawda !!!

    Właśnie wartość waluty narodowej, do euro czy dolara ma największe znaczenie jeśli chodzi o koszt obsługi długu zewnętrznego.

    jak polska ma na długi 20 zł, dług wynosi 10 euro a kurs zł euro 1:4 , to polska spłaca połowę długu

    jak kurs wynosi 1:2 Polska spłaca cały dług

    proszę nie pisać poezji ekonomicznych.


  13. Secesjonisto, prawa grawitacji trochę trudno porównać do praw ekonomii. W drugim przypadku mamy do czynienia, ze zmiennym i nieprzewidywalny czynnikiem ludzkim i polityką. Ludzie nie wybierają sobie w Polsce ministra finansów tylko głosują na jakąś partię.

    A reasumując co zostało powiedziane do tej pory to najzwyczajniej w świecie, wpływ euro na gospodarkę jest znikomy, a argumentacja większości miłośników euro, obiecuje właśnie takowe korzyści


  14. Architektura Bizancjum to przede wszystkim kościoły. Z jednej strony mamy tradycje rzymską, z bazylikami,

    z drugiej coraz silniejsze, na przestrzeni wieków, wpływy orientu. Bizancjum o Azja. Bazylika otrzymuje kopułę,

    co wydaje mi się wyrażnym wpływem sztuki perskiej, podobnie, jak coraz bogatsza ornamentyka, głownie w postaci motywów roślinnych. Późniejsze poszukiwania formy świątyni prowadzą przez budowle na planie krzyża, czasem rotundy, do dojrzałej formy świątyni na planie centralnym, czyli bardziej kwadratowej, niż podłużnej, zwieńczonej kopułą, w której planie wyrażnie widać krzyż, zarówno patrząc na dach , jak w nawie.

    Rozwój ornamentyki, to nie tylko wykończenie, ale także eksperymenty z ozdobieniem elewacji, przez ciekawe ułożenia cegieł. Ornament wciska się wszędzie.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.