Skocz do zawartości

Kasiora

Użytkownicy
  • Zawartość

    61
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Kasiora


  1. Popieram Foxa. Luftwaffe w 1940 roku było na tyle silne , że mogło obronić desant bez problemu. Nocne lotnictwo brytyjskie to tylko marna przeszkoda. Brytyjskie wojska lądowe są zdemoralizowane a RN w konfrontacji z lotnictwem to już nie taka potęga. A do walki z Armią Brytyjską w 1940 roku wcale nie potrzeba tak dużo czołgów,zresztą zatankować by je można na BP tak jak czynili to Niemcy we Francji.


  2. Turcy kolego na podbitych terenach dopuszczali do władzy miejscową ludność i dzięki temu znacznie powiększali swój potencjał wojskowy. Umiejętnie wykorzystywali animozje między lokalnymi książętami i dlatego podbili całe Bałkany i zagrozili Europie Środkowej


  3. Fakty są taki jakie są , nie próbuję ich zmieniać . Moja wypwiedź ogranicza się do gdybania. Próbowałem tylko

    pofantazjować co by się stało gdyby Hitler w swych podbojach zastosował wobec narodów podbijanych politykę podobną do tej jaką stosowali Turcy w XIV i XV w na Bałkanach.


  4. Przytaczasz przykłady desantów powietrznych na pełnowartościową armię. Armia Brytyjska zaś w 1940 była zdezorganizowano po ucieczce przed totalną eksterminacją we Francji. Wiele jednostek należało pozbierać i formować od nowa. Nie będę już wspominał o tym , że często żołnierze w Dunkierce zostawili nawet karabiny. Broń pancerna na wyspach właściwie nie istniała. Fighter Command maiała poważne niedobory kadrowe , uzupełniono je naprędce pilotami z innych "Dowództw Lotniczych" ale czy to byli już pełnowartościowi rasowi myśliwcy? Nocne wyprawy bombowe nad Londyn docierały bez jakiś katastrofalnych strat.


  5. Nie było znowu w 1940 roku aż tak dużo świetnych myśliwców nocnych w RAFie. Pamiętaj , że użycie radaru wtedy dopiero raczkowało . Nieraz za dnia trudno było naprowadzić myśliwce na cel a co dopiero w nocy. A jeszcze trzeba by je zestrzelić. Defianty kontra np. Me110 ciekawa sprawa . I nie mów ,że Niemcy nie posiadali wogóle floty handlowej.


  6. Synaj to jednak nie bagna i bezdroża Ukrainy czy nawet wschodniej Polski(o śniegu i zimie nie wspomnę). Czy wszystkie Schermany miały tą armatę bo czytając o Dywizji Maczka to wydaje się ,że biednym Polaczkom dano jakieś wybrakowane. Myślę ,że pancerz Schermana powodował ,że w statystykach strat AC miał on dosyć spory udział.Mówiąc o sprzęcie miałem na myśli sprzęt bojowy ("strzelający") co do ciężarówek i jeepów przyznałem racje w którymś z poprzednich postów.


  7. Mimo Twoich argumentów Kreta była pod okupacją niemiecką. W Holandii w 1940 nie potrzeba było całej dywizji spadochronowej.

    2 pułki spadochroniarzy zrzuconych w nocy niedaleko portu z łatwością zdobyłyby port i utrzymały go do czasu przybycia transportowców a nie barek rzecznych z posiłkami. A wtedy " Boże chroń Królową"


  8. Nie twierdziłem nigdy , że " wybombi" jednak może skutecznie powstrzymać przed dotarciem w określone miejsce. Duch walki Brytyjczyków nie był znowu aż taki wileki. Winston to nie każdy Brytyjczyk . Po nieudanej akcji w Norwegii i klęsce korpusu ekspedycyjnego we Francji w WB istniała całkiem spora opozycja gotowa pertraktować z Niemcami. To że A.H. nie zdecydował się na lądowanie na wyspach spowodowało , że takie negocjacje nie miały szansy powodzenia , ale w sytuacji gdyby Niemcy zajęli część Wielkiej Brytanii to kto wie.


  9. Oczywiście stało się tak a nie inaczej. Uważam po prostu , że Niemcy nie wykorzystali przez swą teorię o nadludziach , możliwości jakie dawały im ruchy nacjonalistyczne w republikach radzieckich. A przy odpowiedniej polityce mogliby zyskać wcale sporą siłę.


  10. Niemcy jako pierwsi zastosowali bliskie współdziałanie lotnictwa z armią lądową.

    Blitzkrieg polegał na błyskawicznym uderzeniu i przełamaniu obrony przeciwnika i okrążeniu jego wojsk mobilnymi oddziałami pancernymi i zmechanizowanymi. To na początku wojny była rewolucyjna taktyka. Nie wykrwawiali się szturmując frontalnie umocnienia tylko je obchodzili i ewentualnie atakowali od tyłu. Co do nowoczesności broni US Army to w końcówce wojny być może jednak w dniu przystąpienia USA do wojny to z tą nowoczesnością było raczej średnio. Zresztą po sukcesach Niemców wszystkie armie zaczęły ich naśladować.


  11. Wracając do tematu to uważam za najlepszą armię II WŚ armię niemiecką. Niestety tak. Powoodów jest kilka:

    1-Kombnacyja taktyka i strategia walki

    2-Wykorzystanie nowoczesnych rodzajów broni

    3-W początkowej fazie wojny najlepsze wyszkolenie żołnierzy

    Pytanie : Czemu przegrali?

    Odpowiedź : Bo ugryźli za duży "kawałek tortu" i się nim udławili , każde powiększenie podbitego terytorium angażuje coraz większe środki ludzkie do zadań policyjnych na terenach okupowanych. Drugą przyczyną klęski Niemców była narastająca paranoja Hitlera . Odstawił od dowodzenia generałów i nie uznawał odwrotu taktycznego.


  12. Cieszy mnie ,że martwi Cię moja edukacja ale dam sobie radę. Twoje ostatnie zdanie delikatnie mówiąc było niegrzeczne.

    Uważam nadal że może nie posiadli Niemcy bezwzględnej przewagi w powietrzu ale mieli wystarczające środki by zablokować RAF-owi dostęp do strefy lądowania. Myślę także że Ju 87 też dałyby radę wesprzeć spadochroniarzy.

    W czasie BoB szczególnie w jej pocątkowej fazie dywizjony myśliwskie RAF nie rozbijały znowu wszystkich wypraw Luftwaffe i nie zestrzeliwały wszystkich samolotów biorących w nich udział.

    Do tego jeżeli chcesz kogoś cytować to najpierw przeczytaj " ze zrozumieniem" jego wypowiedź.

    napisałem "Wartość bojową RN w walce z lotnictwem to świetne zweryfikowali Japońcy na Pacyfiku" a ty wyskakujesz ze strzelcami górskimi.Pozdrawiam


  13. Zgadzam się z powyższym dla Niemców korzystniejsze było by zajęcie pól naftowych niż stolicy kraju.

    Choć z drugiej stony , gdyby tak poteoretyzować. Moskwa to centralny ośrodek władzy politycznej, symbol "Zjednoczonego ZSRR". Jej upadek mógłby zmniejszyć znaczenie władzy Rosjan. Należy pamiętać , że ZSRR to zlepek państw które niekoniecznie pałały miłością do centrali.Gdyby tak obiecać Ukraińcom pewnego rodzaju swobodę i wywałać na Ukrainie powstanie ? Co wy nato?


  14. Primo co mają strzelcy górscy do lotnictwa?

    Po drugie Luftwaffe miała jednak sporą przewagę nad RAF i była w stanie osłonić desant spadochroniarzy. Zresztą powiem tak we Francji także Niemcy nie mieli a przynajmniej nie powinni mieć bezwzględnej przewagi w powietrzu a czemu Wehrmach jechała aliantom na karkach i nikt nie był w stanie tego powstrzymać?.

    Inna rzecz ,że ci słabi spadochroniarze chyba dali by sobie radę ze zdemoralizowaną i nieuporządkowaną po operacji Dynamo Armią Brytyjską. Większość brytyjskich dział została na plażach Dunkierki a to co pozostały na wyspach to strzelały "kamiennymi kulami " i na ogół stały na dzidzińcach brytyjskich szkół wojskowych.

    A co do Gibraltaru to tylko teoria , natomiast Hitler mógłby pokusić się o urządzenie Pearl Harbour w Scapa Flow.


  15. Oczywiście , że tak

    Po pierwsze po zakończeniu I WŚ nie należało "wdeptywać" Niemiec w Ziemię.

    Zwycięzcy Alianci w Traktacie Wersalskim nałożyli na Niemcy ogromne odszkodowania wojenne. Francuzi przy tym oderwali od Niemiec spory kawałek dobrze uprzemysłowionego terenu. Zabroniono też Niemcom utrzymywania i rozwoju Armii. Zabronione było posiadanie lotnictwa wojskowego, marynarki wojennej, broni pancernej.'

    Wszystkie powyższe rzeczy spowodowały wzrost nastrojów nacjonalistycznych w Niemczech co skwapliwie wykorzystali faszyści.

    Po drugie należało ,w chwili gdy Hitler doszedł do władzy i zaczął przejawiać ekspansjonistyczne zapędy , ostro zareagować . Natomiast cały świat przyglądał się spokojnie z boku gdy Niemcy zajmowali zdemilitaryzowaną strefę przygraniczną z Francją, przyłączli do Rzeszy Austrię czy wkroczyli do Czechosłowacji. Wstyd to przyznać ale i Polska maiła w tym swój mało chlubny udział gdy w czasie zajmowania przez Niemców tzw. Sudetenlandu my odebraliśmy Czechom Śląsk Cieszyński.

    Po trzeci w chwili wybuchu II WŚ tzn w chwili gdy Niemcy zaatakowali Polskę Alianci powinni uderzyć na Niemcy. Wtedy IIWś byłaby tylko konfliktem lokalnym i prawdopodobnie szybko by się zakończyła


  16. Moja odpowiedź jest krótka Narvik, Kreta. Niemcy wcale tam nie żyli masowo czołgów.Do walki z RAF użyć należałoby myśliwców a do bombardowania RN bombowców w osłonie Me-110.Zresztą wciągnięcie RAF-u w walkę

    nad kanałem spowodowałoby wyrównanie zasięgu myśliwców i wtedy RAF niekoniecznie musiałby być lepszy.

    Do przewiezienia czołgów na teren Wysp wystarczyłby jeden port. Zresztą w owym czasie aby podbić WB wcale tych czołgów nie musiało być tak dużo. Nie można na Lwa Morskiego patrzeć przez pryzmat lądowania w Normandii. W Normandii Alianci atakowali umocnione brzegi , Anglicy zaś liczyli na bojowy duch walki białych skał pod Dover. Wartość bojową RN w walce z lotnictwem to świetne zweryfikowali Japońcy na Pacyfiku. Zresztą powtarzam jeszcze raz 20 km od morza marynarka wiele nie zdziała.

    Zresztą jeśli by tak poteoretyzowć to Hitler mógł namówić do pomocy Mussoliniego i wtedy stosunek połączonych flot Włoch i Niemiec do RN już nie byłby taki słaby. A wracajac do desantów morskich w Narviku Niemcy wylądowali w porcie . Owszem w sytuacji w WB operacja taka nie byłaby łatwa ale nie niemożliwa. Brytyjczycy wcale nie byli świetni w obronie patrz Malaje , Singapur.


  17. Gospodarka radziecka nie mogła równać się amerykańskiej z prostego powodu. Na terenach ameryki nie toczyła się wojna. Do służby w oddziałach frontowych nie musieli trafiać specjaliści potrzebni w przemyśle. W sytuacji ZSRR w 1941 roku każde ręce zdolne"unieść karabin" a przede wszystkim go obsłużyć kierowane były na front.

    Scherman może i był świetnym czołgiem ale na "autostradę" czyli tam gdzie istniała dobra sieć dróg albo teren w którym przyszło mu działać nie był grząski. Porównanie T-34 do Pz III to już chyba lekka przesada , za moment dowiemy się ,że lepsza od trzydziestki czwórki była brytyjska "Matylda".

    T-34 był czołgiem skonstruowanym do działań w określonych warunkach czyli na terenach ZSRR gdzie nie było sieci dróg , teren przez większość roku jest grząski oprócz tego musiała umieć używać go załoga o dosyć miernym wykształceniu.

    A niemieckie dziala Ppanc o kl. 37 mm do T-34 strzelały ze skutkiem podobnym jakby artylerzyści pstrykali pestkami z wiśni. Dopiero użycie Plot 88mm pozwoliło na skuteeczne niszczenie czołgów T-34 i KW.

    A na koniec to zdecydujcie się jak to było z tym Perschingiem był lepszy od Schermana czy nie.

    Jeżeli czołgi radzieckie była takie liche to czemu NATO obawiało się ich tak bardzo za swoją wschodnią granicą?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.