Samuel Łaszcz
Użytkownicy-
Zawartość
1,448 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Samuel Łaszcz
-
Szukam książki o koncepcjach państwa
Samuel Łaszcz odpowiedział theSHC → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Idea społeczeństwa komunistycznego w pracach klasyków marksizmu, pod red. Jerzego Szackiego, Warszawa 1977 (chociaż to może akurat nie o państwie, lecz o tym, co ma nastąpić po jego zniesieniu); Jerzy Szacki, Utopie i Spotkania z utopią; Warto wspomnieć o narodowym bolszewizmie, który jest w naszym kraju mało znany: wywiad z Duginem z czasu jego działalności PN-B - http://niniwa2.cba.pl/rosja10.htm Program: http://lbc_1917_3.w.interia.pl/388programnbp.htm Co do książek: Przemysław Jan Sieradzan, Aksamitni terroryści (recenzja: http://www.lewica.pl/?id=18528) -
Piłsudczykowska konstytucja kwietniowa była de facto i de iure nielegalna, gdyż nie miała odpowiedniej większości głosów w parlamencie. Legalnie obowiązującą konstytucją Polski była konstytucja z marca 1921 roku (aż do uchwalenia małej konstytucji w roku 1947 przez władzę ludową).
-
D.R. Marples, Historia ZSRR, Wrocław 2011.
-
Szukam książki nt. Iluminatów, lub Masonów
Samuel Łaszcz odpowiedział theSHC → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Poszukaj książek Ludwika Hassa. A tak bardziej z prawej strony: http://bastion.krakow.pl/kategoria/masoneria http://capitalbook.pl/pl/buscar?orderby=position&orderway=desc&search_query=masoneria&submit_search=Szukaj -
Szukam książki o polityce, o nurtach, zagadnieniach
Samuel Łaszcz odpowiedział theSHC → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
http://www.marszalek.com.pl/sklep/produkt/2876/partie_i_system_partyjny_.html -
Postać historyczna, którą najbardziej podziwiasz
Samuel Łaszcz odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia ogólnie
Wikileaks opublikowała depesze Departamentu Stanu, z których wynika, że papież Jan Paweł II interweniował u biskupów wenezuelskich w obronie indiańskiego przywódcy Hugo Chaveza. Brytyjski The Guardian, który przytacza "przecieki" Wikileaks podkreśla, że powiązany z silnymi grupami przemysłowymi i agrarnymi episkopat otwarcie poparł zamach na prezydenta. Zasiadający w 2002 r. na Stolicy Piotrowej Jan Paweł II zalecił wtedy biskupom "zamrożenie" politycznej aktywności. Papież życzył sobie, aby hierarchia katolicka nie popierała opozycji. Tymczasem salezjański arcybiskup Caracas kardynał Antonio Ignacio Velasco uznał prawicowego ekstremistę, który nielegalnie na 48 godzin przejął władzę w Wenezueli. Za nieudanym zamachem stanu stały amerykańskie służby bezpieczeństwa. Pochodzący z nizin społecznych Hugo Chavez w ciągu 12 lat swoich rządów wyeliminował skrajną biedę, w której żyła 1/4 Wenezuelczyków. (http://www.kosciol.pl/article.php/20110702230201107) -
Na terenach przedwrześniowej Polski włączonych do ZSRR, czyli na Zachodniej Ukrainie i Zachodniej Białorusi. W czym problem?
-
Franciszek Zubrzycki "Mały Franek" - działacz ruchu robotniczego i komunistycznego ruchu oporu w czasie II wojny, dowódca pierwszego oddziału partyzanckiego Gwardii Ludowej (im. Stefana Czarnieckiego). W Polsce Ludowej "wynoszony na sztandary", w III Rzeczypospolitej zapomniany. Ostatnio pracownicy IPN lansują tezę, jakoby oddział "Małego Franka" nie stoczył żadnych walk: W maju 1942 roku został wyznaczony – pod pseudonimem „Mały Franek” – na dowódcę grupy młodych komunistów, którzy mieli dokonać jakichkolwiek akcji, które przez komunistyczną propagandę miały zostać nagłośnione jako pierwsza akcja bojowa Gwardii Ludowej. W rzeczywistości oddział nie wykonał żadnych akcji przeciw Niemcom. Mimo że w ciągu kilku dni przebywania w lasach piotrkowskich nie wykonano żadnych działań i powrócono do Warszawy, okrzyknięto to w propagandzie „wyjściem w pole” pierwszego „oddziału partyzanckiego” GL. Dla wzmocnienia efektu propagandowego ogłoszono, że był to oddział partyzancki „im. Stefana Czarnieckiego”. W czerwcu 1942 roku akcję ponowiono – tym razem pod osobistym dowództwem wyznaczonego na dowódcę GL Bolesława Mołojca – byłego żołnierza Brygad Międzynarodowych w Hiszpanii. 9 czerwca 1942 roku dokonano napadu na polską leśniczówkę w Mieszczanach i na leśniczego Jeremiego Kozłowskiego (żołnierza AK), któremu zabrano dubeltówkę i 5 tys. złotych. Po dwóch dniach „oddział” Zubrzyckiego uległ rozproszeniu po napotkaniu grupy niemieckich żandarmów. Faktycznie przestał istnieć. Zubrzyckiego ogłoszono dowódcą w znacznym stopniu istniejącego tylko formalnie „okręgu częstochowsko-piotrkowskiego GL”. Wkrótce potem, 6 sierpnia 1942 roku został aresztowany przez Niemców na dworcu kolejowym w Tomaszowie Mazowieckim i zginął podczas próby ucieczki. (http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/398/4919/Franciszek_Zubrzycki_19151942.html) Ryszard Nazarewicz i Waldemar Tuszyński (Początek na Ziemi Piotrkowskiej[w:]Gwardia Ludowa w perspektywie historycznej, red. R. Nazarewicz, K. Sobczak, Warszawa 2007) przeciwstawiają się jednak temu. Jako dowód podają oni niemiecki dokument takiej treści: Wieczorem 9 czerwca 1942 r. nastąpił napad na leśniczówkę na północ od Meszcz, a 10 czerwca po południu miała miejsce walka między SD, żandarmerią i bandytami, w której 3 bandytów poniosło śmierć. Z SD jeden został zabity, a dowódca SD lekko ranny. Narodowości nie można było ustalić. Banda liczyła 25 ludzi. W/w historycy wspominają także o innych dokumentach. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Pomnik w Polichnie
-
Jak to, nie było? Tu szersze omówienie działań oddziału GL im. Czarnieckiego: http://1917.net.pl/?q=node/7061
-
Co to znaczy: nie walczyli? Skąd takie informacje? Literatura przedmiotu twierdzi inaczej: 9 czerwca [1942 roku - S.Ł.] oddział „Małego Franka” dokonał akcji mającej na celu zdobycie broni i pieniędzy w nadleśnictwie Meszcze (pow. Piotrków). Zabrano 2 dubeltówki, amunicję, komplet map terenu oraz 5000 zł znajdujących się w kasie. Nadleśniczy [Jeremi Kozłowski z ZWZ - S.Ł.], podobnie jak i okoliczna ludność, ustosunkował się pozytywnie do partyzantów. Bezpośrednio po tym oddział podzielił się na 2 grupy: jedna z nich pozostała pod dowództwem Zubrzyckiego, dowództwo nad drugą objął Rostkowski. Uważano bowiem, że mniejsze oddziały łatwiej wymkną się nieprzyjacielowi podczas przewidywanej obławy. „Franek” wybrał kierunek na Sulejów (przez Koło), „Marcel” zaś miał rozkręcić szyny na południe od Piotrkowa i powrócić do lasów lubieńskich. Działania partyzantów wywołały kontrakcję władz hitlerowskich. Na wiadomość o pobycie partyzantów na terenie nadleśnictwa w Meszczach, rejon ten otoczyły znaczne siły Sipo, żandarmerii oraz policji granatowej. 20 czerwca nad ranem pod wsią Polichno, 6 km od Meszcz, grupa „Franka” została osaczona przez znaczne siły niemieckie. Po 8-godzinnej walce partyzanci przedarli się w kierunku Wolborza, tracąc 3 zabitych; „Franek” został ranny. Ranny partyzant „Józek” został następnego dnia znaleziony przez Niemców w lesie. Również i hitlerowcy ponieśli krwawe straty; m.in. ranny został w głowę szef placówki Sipo w Piotrkowie — Altmann, zabity zaś Kunkei, tłumacz tejże placówki. (Ryszard Nazarewicz, „Nad górną Wartą i Pilicą. PPR, GL i AL w okręgu częstochowsko-piotrkowskim w walce z hitlerowskim okupantem (1942-1945)”, Warszawa 1964, str. 73)
-
A autor tych słów, Ronald Reagan, to czytał czy czytał i rozumiał Marksa i Lenina? Bo coś mi się wydaje, że ani to, ani to.
-
Można się śmiać, ale GL-owcy nie chcieli wziąć tej dubeltówki, żeby sobie do wróbli postrzelać, tylko żeby walczyć z okupacją .
-
Gregski jak zwykle złośliwy... Szczególnie paskudne są felietony Łysiaka, zwłaszcza jeden rusofobiczny (chyba z zeszłego tygodnia) i ten z aktualnego wydania. Że już nie wspomnę o przepełnionych nienawiścią tekstach niejakich Zychowicza, Adamskiego, Wildsteina czy Semki (choć ten ostatni, to chyba jeden z lepszych tamtejszych dziennikarzy).
-
"Mówią Wieki" "Inne Oblicza Historii" "Przegląd Historyczno-Wojskowy" "Przegląd" (zdecydowanie najczęściej z pism niehistorycznych) "Polityka" "Przegląd Socjalistyczny" (wydanie internetowe) "Brzask" (wydanie internetowe) "Le Monde diplomatique" (artykuły w internecie) "Dalej! Pismo socjalistyczne" (wydanie internetowe) "Uważam Rze" (to, że po lekturze tego czegoś zwykle boli mnie głowa, to już insza inszość) "Gazeta Radomszczańska" "Komu i Czemu" (lokalne) "Po Prostu Informacje" (lokalne) Dzienniki czytam rzadko, ale jeśli już czytam, to "Gazetę Wyborczą", "Rzeczpospolitą" i "Nasz Dziennik".
-
Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944
Samuel Łaszcz odpowiedział madhouse → temat → Oddziały i organizacje
Działacze Polskiej Partii Robotniczej. Bolesław Mołojec, Marian Spychalski, Franciszek Jóźwiak, Michał "Rola" Żymierski. Zasadniczo czołowi działacze PPR-AL przebywali zazwyczaj w Warszawie. Gwardia Ludowa zaopatrywała się niemal całkowicie sama. Często dokonywano rekwizycji u obszarników i bogatych chłopów. Zaś pierwsze zrzuty broni z ZSRR przyszły dopiero na wiosnę 1944 roku. GL działała w interesie Narodu Polskiego i PPR. -
Poniżej zamieszczam fragment dotyczący rozwiązania KPP z mojego tekstu opublikowanego na "WR": Komunistyczna Partia Polski – została rozwiązana 16 sierpnia 1938 roku przez Międzynarodówkę Komunistyczną, czyli de facto na rozkaz Stalina, jako „banda szpiegów i prowokatorów”. Nie wydaje się jednak, aby radziecki dyktator wierzył w te oskarżenia. Co zatem było przyczyną nagonki na KPP? Chyba nie bez znaczenia jest tu fakt współpracy Stalina z Hitlerem, w sprawie podziału Europy Środkowo-Wschodniej, w tym także Polski, pomiędzy ZSRR i III Rzeszę. W memoriale Komitetu Centralnego KPP z 11 grudnia 1936 roku przedłożonym Komitetowi Wykonawczemu Międzynarodówki stwierdzono, że partia na czoło swych zadań wysuwa sprawę „obrony niepodległości Polski, której zagraża imperializm hitlerowski”. Sześć dni później sekretarz generalny KC KPP Julian Leszczyński (Leński) na posiedzeniu sekretariatu KW MK mówił, że Komunistyczna Partia Polski będzie inicjowała działania dla obrony „niepodległości narodu polskiego przed jedynym agresorem – Niemcami hitlerowskim”. Czy Stalinowi, planującym podział Polski wraz z jej „jedynym agresorem”, mogło się to podobać? Absolutnie nie. Dlatego też przywódca ZSRR postanowił się pozbyć kół kierowniczych polskich komunistów w typowy dla siebie sposób. Potrzebny był argument. I oto nieświadomie z pomocą przyszedł mu… sanacyjny pracownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Polski – Henryk Kawecki. Ów reżimowy funkcjonariusz postanowił wykorzystać policyjnego agenta Józefa-Joska Mützenmachera do zniszczenia KPP. Dostarczył mu materiały zebrane przez Adama Kellera, czołowego specjalistę od polskiego ruchu komunistycznego. Tak powstała „Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów”. Kawecki miał na celu przede wszystkim pokazanie, że KPP jest infiltrowana, a polskie służby wiedzą o niej prawie wszystko. Książka nie miała jednak trafić tyle do czytelnika polskiego, co wywołać ferment w Moskwie. Decyzja o rozwiązaniu KPP zapadła w 1937 roku. Jednak już w latach 1933-1934 na podstawie oszczerczych zarzutów o agenturalność aresztowano grupę komunistów polskich przebywających w ZSRR. W latach 1936-1937 nastąpiła kolejna fala oskarżeń. W styczniu 1938 roku, w formie korespondencji z Warszawy, ukazał się artykuł „Prowokatorzy przy robocie”, stanowiący publiczne sformułowanie oskarżeń Kominternu wobec KPP i przygotowanie psychiczne na jej rozwiązanie. Między czerwcem a wrześniem 1938 roku odbywała się likwidacja lokalnych struktur partii komunistycznej w Polsce. Jednym z nielicznych, który ośmielił przeciwstawić się zbrodniczej polityce Stalina był Leon Lipski "Łukasz". W myśl dyrektyw KPP miała być odbudowana po „oczyszczeniu” jej szeregów. Spowodowało to rozbicie polskiego ruchu rewolucyjnego trwające do czasu utworzenia Polskiej Partii Robotniczej (1942 r.). W tej sytuacji wielu komunistów podjęło działalność w Polskiej Partii Socjalistycznej (choć jej nastawione antykomunistycznie kierownictwo surowo zabraniało przyjmowania byłych kapepowców). Duża część zaniechała działalności na pewien czas. Kilka tysięcy działaczy tkwiło w więzieniach za „działalność wywrotową”. (całość tu: http://1917.net.pl/?q=node/6016) Mała errata: wiązanie likwidacji KPP ze współpracą Stalina z III Rzeszą należy traktować ostrożnie. Sam ostatnio odchodzę od takich wniosków. Wśród wybitnych polskich komunistów zamordowanych, więzionych i prześladowanych w ZSRR znaleźli się m.in.: Adolf Warski-Warszawski Maria Koszutska Julian Leszczyński-Leński Maksymilian Horwitz Tomasz Dąbal Jerzy Czeszejko-Sochacki Jak podaje historyk ruchu rewolucyjnego Henryk Cimek w styczniu 1936 roku KPP liczyła 17 302 członków, z tego 3 817 przebywało w Związku Radzieckim. Spośród nich ocalało nie więcej niż 100. Lat 1937-1938 nie przeżył nikt spośród znajdujących się w ZSRR członków władz centralnych KPP. Spośród 19 członków KC KPP wybranych na VI Zjeździe Partii przeżyło 5 (Izydorczyk, Lampe, Nowak, Zachariasz, Mazur), spośród 18 zastępców członków KC przeżyło 3 (Brun, Lewartowski, Cukier-Kolski). Po rozwiązaniu KPP i sekcji polskiej w Kominternie sprawami polskich komunistów zajmowała się Zofia Dzierżyńska. Tekst Ludwika Hassa: http://1917.net.pl/?q=node/995 Represje stalinowskie objęły nie tylko Polaków-komunistów, ale także osoby niezwiązane z ruchem robotniczym. W ramach "polskiej operacji NKWD" osądzono 139 835 osób, rozstrzelano 111 091. Szacuje się, że Polacy stanowili tu około 55%, zaś reszta to osoby z nimi "powiązane". Najgorsze jest jednak to, że w "wolnej Polsce" prawie wcale się o tym nie mówi, natomiast zbrodnia katyńska popełniona niedługi czas po opisanych przeze mnie wydarzeniach jest stale nagłaśniania i odgrzewana. Panuje zmowa milczenia. Czy nie należy w Polsce postawić pomnika Polaków prześladowanych w ramach represji stalinowskich, nie tylko bojowników Komunistycznej Partii Polski, ale także tysięcy przedstawicieli Polonii radzieckiej?
-
Recenzja to zdecydowanie słaba z mojej strony, ale była ona chyba pierwszą czy drugą w karierze: https://historia.org.pl/index.php/recenzje/recenzje/czasy-nowoytne/1123-armia-koronna-w-czasach-augusta-iii-tomasz-ciesielski-recenzja.html
-
Paweł Wieczorkiewicz, Sprawa Tuchaczewskiego Tenże, Łańcuch śmierci. Czystka w Armii Czerwonej 1937-1939 Roj Miedwiediew, Pod osąd historii Andrzej Witkowicz, Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923 (co prawda książka nie jest konkretnie o wydarzeniach z roku 1937, ale jest o nim rozdział, a i cała książka ciekawa) J. Arch Getty, Oleg W. Naumow, Jeżow. Żelazna pięść Stalina Leonid Mleczin, Ojcowie terroru Tenże, Wielka Czystka Grover Furr, Khrushchev Lied. The Evidence That Every "Revelation" of Stalin’s (and Beria’s) Crimes in Nikita Khrushchev’s Infamous "Secret Speech" to the 20th Party Congress of the Communist Party of the Soviet Union on February 25, 1956, is Provably False Grover Furr, Evidence of Leon Trotsky's Collaboration with Germany and Japan:(http://clogic.eserver.org/2009/Furr.pdf) Grover Furr, The Moscow Trials and the "Great Terror" of 1937-1938: What the Evidence Shows: http://chss.montclair.edu/english/furr/research/trials_ezhovshchina_update0710.html Grover Furr, Vladimir Bobrov, 1937. Pravosudie Stalin. Obzhalovaniiu Ne Podlezhit! Grover Furr, Vladimir Bobrov, Pierwoje prizatelnije pokazanija N.I. Bucharina na Łubiance / Nikolai Bukharin's First Statement of Confession in the Lubianka: http://chss.montclair.edu/english/furr/research/furrnbobrov_bukharin_klio07.pdf (od str.38) / http://clogic.eserver.org/2007/Furr_Bobrov.pdf Urii Mukhin, Grover Furr, Aleksei Golenkov, Obołgannyj Stalin Vladimir Bobrov, Tajna smerti Ordżonikidze: http://chss.montclair.edu/english/furr/research/bobrov-ordzhon08.html Wywiad z Furrem: http://www.geotimes.ge/index.php?m=home&newsid=22759 Bukharin’s appeals for clemency, March 13 1938: http://chss.montclair.edu/english/furr/research/bukharinappeals.html Przepraszam za ewentualne błędy w "przekładaniu" znaków z rosyjskiego.
-
Mariuszu! Latem zeszłego roku recenzowałem tą książkę. Uważam, że jest naprawdę godna polecenia.
-
Zamieszki w stolicy na Święto Niepodległości 2011 i 2012
Samuel Łaszcz odpowiedział Jaś Puchatek → temat → Hyde park
Fałsz goni fałsz. Nie masz mi czego "gratulować", ponieważ osobiście nie identyfikuję się z "antyfaszystowskim" marszem, o czym pisałem w poście #4. Nie popieram blokowania legalnych marszów. Nie popieram reformistyczno-liberalno-anarchistycznej ideologii "antyfaszystów". Proszę więc bez fałszów i manipulacji na mój temat. -
Zamieszki w stolicy na Święto Niepodległości 2011 i 2012
Samuel Łaszcz odpowiedział Jaś Puchatek → temat → Hyde park
A propos "internacjonalistycznej pomocy", to warto wspomnieć, że prawica także ją sobie sprowadziła. Konkretnie ze Szwecji, z Hiszpanii i z Belgii: http://www.nacjonalista.pl/2011/11/09/svenskarnas-parti-na-marszu-patriotow-i-kongresie-nop/ http://www.nacjonalista.pl/2011/11/10/nieuw-solidaristisch-alternatif-na-marszu-patriotow-i-kongresie-nop/ http://www.nacjonalista.pl/2011/11/10/roberto-fiore-oraz-forza-nuova-na-marszu-patriotow-i-kongresie-nop/ Osobiście nie identyfikuję się z żadnym z dwóch największych dzisiejszych marszy w Warszawie. Z pierwszym dlatego, że obca mi jest nacjonalistyczna i konserwatywna ideologia ich organizatorów. Z drugim też nie, ponieważ blokada legalnych demonstracji rzekomych "faszystów" jest bezsensowna i bezużyteczna. Muszę podkreślić, że zadaniem lewicy i lewicy rewolucyjnej nie jest blokowanie legalnych marszów, nawet jeśli nie zgadza się ona poglądowo z ich organizatorami, lecz walka z wszelkim wyzyskiem. Blokada marszu organizowanego przez radykalną prawicę ani trochę nie służy temu celowi. Należy podkreślić, że jakkolwiek potępiam konserwatyzm, nacjonalizm, faszyzm i koncepcje polityczne organizatorów Marszu Niepodległości, to jednak uważam tego typu akcje (tzn. blokady) za akt politycznego lewactwa (nie mylić z lewicowością). Muszę zaznaczyć, że jest to podejrzana ideologicznie inicjatywa, organizowana zarówno przez lewicowych radykałów, jak i liberalne prokapitalistyczne organizacje. 11 listopada powinien być dniem radości i zadumy, a nie politycznych przepychanek pomiędzy "faszystami" a "antyfaszystami". -
Prześladowania komunistów
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Ze wszystkimi nie, lecz z dużą częścią owszem. -
Piotr Laskowski, Szkice z dziejów anarchizmu August Grabski, Lewica przeciwko Izraelowi Marcin Gawrycki, Natalia Bloch, Kuba
-
Prześladowania komunistów
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Na IPN-owskiej propagandzie daleko nie zajedziesz... W cytowanym powyżej tekście zarzuca się grupie Hibnera, Kniewskiego i Rutkowskiego powiązania agenturalne z ZSRR, tyle że nie przytacza się żadnych dowodów, a i ja o żadnych nie słyszałem. Akcje terrorystyczne organizowano w większości przed rokiem 1926, potem ich zaprzestano. O ile niektóre z nich mogą znaleźć usprawiedliwienie (likwidacje prowokatorów w ruchu rewolucyjnym), to większość należy potępić, co też czyniła Partia. Warto przypomnieć, że Włodzimierz Lenin potępiał terroryzm indywidualny, który niewątpliwie izolował partię od mas. Jeśli chodzi o akcje dywersyjne na Zachodniej Ukrainie i Zachodniej Białorusi, to w nie angażowali się głównie komuniści ukraińscy i białoruscy, którzy walczyli przede wszystkim o wolność swoich narodów i zjednoczenie swych ziem etnicznych w ramach jednego państwa. Zastanawia mnie obłuda dzisiejszej burżuazyjnej historiografii. Kiedyś na TVP Historia leciał odcinek cyklu "Miejsca przeklęte". Tym razem bohaterem odcinka okazała się Cytadela warszawska. Jak wiemy, na stokach Cytadeli zostali straceni bojownik PPS Stefan Okrzeja, zaś już za "wolnej" Polski Władysław Hibner, Władysław Kniewski i Henryk Rutkowski z KPP. Okrzeja został stracony za zamach na carskiego oberpolicmajstra Nolkena, Hibner, Kniewski i Rutkowski za bardzo podobny czyn - za zamach na policyjnego prowokatora, Józefa Cechnowskiego. Jednak Okrzeja został w owym programie nazwany bohaterem, zaś trójka z KPP "terrorystami" i "szpiegami". Czyż to nie hipokryzja? -
Przytoczone przez kolegę Bavarsky'ego fakty w istocie świadczą o tym, że Rosja Radziecka przygotowywała się do wojny obronnej z Polską .