Samuel Łaszcz
Użytkownicy-
Zawartość
1,448 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Samuel Łaszcz
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 49
-
XXXIX Olimpiada Historyczna 2012/2013
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Co do tych trzech pozycji, to wybrałem: Nazarewicz, "Armii Ludowej dylematy i dramaty" Holzer, "Państwo Hitlera" Witkowicz, "Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923" -
XXXIX Olimpiada Historyczna 2012/2013
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Sąsiadka z Gori -
XXXIX Olimpiada Historyczna 2012/2013
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Baszkiewicz Jan, Historia Francji, Wrocław – Warszawa – Kraków - Gdańsk 1974. Berman Paul, Opowieść o dwóch utopiach, Warszawa 2008. Eisler Jerzy, Marzec ’68, Warszawa 1995. Eisler Jerzy, Polski rok 1968, Warszawa 2006. Kołodziejczyk Leszek, Paryskie noce barykad, Warszawa 1969. Maj ’68. Rewolta, pod red. Daniela Cohn-Bendita i Rudigera Dammana, Warszawa 2008. Oblicza Marca 1968, pod red. Konrada Rokickiego i Sławomira Stępnia, Warszawa 2004. Osęka Piotr, Marzec ’68, Kraków 2008. Rozwadowski-Jordan Tadeusz, Praska wiosna [w:] Encyklopedia „białych plam”, tom XV, Radom 2005, str. 9-12. Simić Pero, Tito. Zagadka stulecia, Wrocław 2009 (a propos protestów studenckich w Belgradzie). -
XXXIX Olimpiada Historyczna 2012/2013
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Jak już pisał Albinos, lektury na etap okręgowy, a lektury do pracy pisemnej to dwie różne sprawy. A ta monotematyczność była spowodowana obawą, że gdybym wybrał książki dotyczące rozbieżnych tematów, to łatwiej byłoby mnie zaskoczyć pytaniem na egzaminie ustnym. Zresztą jak już pisałem, wybór ten odbywał się w sporym pośpiechu, na ostatnią chwilę, tuż przed wysłaniem pracy pisemnej. -
XXXIX Olimpiada Historyczna 2012/2013
Samuel Łaszcz odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Cóż, o "staniu z bronią u nogi" pisano w AK-owskim Biuletynie Informacyjnym. Ale nie tutaj, nie w tym wątku (lecz tu: https://forum.historia.org.pl/forum/109-polska-podziemna-i-okupacja/) o tym dyskutować. Podaję to tylko jako ciekawostkę. Nie . ------------------------ A jak Wam poszło? -
Twórcą i głównodowodzącym KWP (do czerwca 1946 r.) był kpt. Stanisław Sojczyński ps. "Warszyc". Działania KWP obejmowały: samoobronę, walkę z bandytyzmem, ochronę społeczeństwa przed Armią Czerwoną, likwidację najbardziej aktywnych urzędników władzy komunistycznej, a także niezbędne dla zdobycia środków do walki rekwizycje. KWP była od samego początku główną organizacją niepodległościową na terenie województwa łódzkiego, a po amnestii w sierpniu 1945 r. jej szeregi zasiliło wielu byłych AK-owców, którzy nie złożyli broni. W szczytowym okresie KWP liczyło ok. 3 tys. członków. Walkę zbrojną prowadziły oddziały leśne. Do bardziej znanych należały oddziały Jana Małolepszego ps. "Murat" czy Henryka Glapińskiego ps. "Klinga" . KWP wydawało pismo w W świetle prawdy. Na wiosnę 1946 r. nasiliły się walki między KWP a stale rosnącą w siłę bezpieką. W nocy z 19 na 20 kwietnia oddział Jana Rogólki ps. "Grot" opanował chwilowo Radomsko i uwolnił 57 aresztowanych z więzienia UB. Dzień później 200-osobową grupę pościgową KBW rozbił w kompleksie leśnym Graby 40-osobowy oddział Henryka Glapińskiego ps. "Klinga". Ostatecznie został aresztowany wraz z całym dowództwem organizacji na skutek zdrady jednego z podkomendnych[1] przez UB 27 czerwca 1946 w Częstochowie na posesji przy ulicy Wręczyckiej 11 gdzie się ukrywał. Wkrótce po tym rozbite zostały struktury KWP w województwie śląskim. Organizacja nie zaprzestała jednak działalności (szefem II Komendy został Jerzy Jasiński ps. "Janusz"), ale nie odzyskała już pierwotnego zasięgu. Na początku 1947 r. UB aresztowało część dowództwa KWP, w marcu z amnestii skorzystał Wiesław Janusiak ps. "Prawdzic" (szef pionu SOS odpowiedzialnego za ochronę społeczeństwa), a z nim wyszło z podziemia paruset żołnierzy KWP. 9 listopada 1947 r. aresztowany został kolejny szef organizacji - Jan Małolepszy ps. "Murat", niedługo po tym zamordowany w więzieniu. Resztki organizacji pozostały w podziemiu aż do 1954 r., ale poza sporadycznymi niewielkimi zasadzkami na UB nie były już zdolne do prowadzenia aktywnej walki zbrojnej. (Wikipedia) KWP Warszyca walczyło z totalitarnym systemem (co jest chwalebne ze wszech miar), jednak miała na swoim koncie i wyrafinowane zbrodnie na działaczach lewicy w latach wojny domowej w Polsce Ludowej (1944-1963). Tworząc ten temat nie chcę obrażać i znieważać pamięci żołnierzy Sojczyńskiego (bo przecież w wielu kwestiach mogą służyć za wzór do naśladowania), lecz pokazać że nie tylko komuniści popełniali ciężkie przestępstwa. Nie zamierzam tu oczywiście generalizować, bo nie wszyscy KWP-owcy tak robili. Trzeba jednak pokazać tych, którzy tak czynili. Ostatnio funkcjonuje bowiem przekonanie, że wszyscy żołnierze wyklęci byli herosami bez skazy, a komuniści i inna lewica bezdusznymi diabłami. Przytoczę tu tylko przykłady: "Katyń" pod Radomskiem W nocy z 19/20 kwietnia 1946 roku KWP dokonało ataku na Radomsko, moją małą Ojczyznę. Podczas tych wydarzeń jedna z grup dokonała zatrzymania siedmiu żołnierzy radzieckich z jednostki łączności, którzy wracali z Niemiec do swojej ojczyzny po zakończeniu działań wojennych. Żołnierzy tych rozbrojono i wywieziono do leśniczówki koło wsi Graby (gmina Gidle, powiat Radomsko). Tam jeden z dowódców KWP Henryk Glapiński ps. "Klinga" wydał swoim podwładnym rozkaz wymordowania jeńców. Tak też się stało. "Bohaterzy" z KWP pojedynczymi strzałami w tył głowy (jak NKWD w Katyniu, Charkowie i Miednoje) pozbawili życia siedmiu bezbronnych ludzi. ("Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom", nr 4 (24), IV 2010) Andrzej Chodura W 1946 roku żołnierze KWP zamordowali Andrzeja Chodurę - przewodniczącego MRN w Radomsku, dyrektora II Gimnazjum i Liceum w Radomsku, żołnierza Września '39, więźnia obozu jenieckiego, wybitnego pedagoga. (Tamże) Ukrzyżowanie Stanisław Kałuża miał 19 lat. Był synem robotnika, włókniarza mieszkał w Piotrkowie Trybunalskim, tam się urodził, tam przed wojną chodził do szkoły i tam przeżył lata okupacji. W wieku 17 lat został uwięziony przez Niemców jako zakładnik. Wyzwolenie Piotrkowa przez Armię Czerwoną i Ludowe Wojsko Polskie uratowało mu życie. Wstąpił do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Jego przyjaciel z tej samej ulicy, Nurkowski, wstąpił do podziemia. Staszek Kałuża mimo swego młodego wieku był chłopcem poważnym, spokojnym i opanowanym. Dobrze się uczył, był zdolny. 6 kwietnia 1946 Jan Rogulka, zastępca Warszyca przybił jedną rękę Staszkowi hakiem do ściany a drugą ścisnął drzwiami od stodoły. Rogulka co 20 minut strzelał z pistoletu to do lewej, to do prawej ręki ukrzyżowanego. Chłopiec po każdym strzale dziurawiącym mu ręce, mdlał, oblewano go wtedy wodą i Rogulka znowu strzelał w jego ciało. Wystrzelił osiem kul. Chciał zdobyć informacje o piotrkowskich ubekach. Po zdjęciu z haka zawleczono go do lasu, tam dobił go Nurkowski. Ciało przysypano piachem. Ojcu Staszka udało się ująć Nurkowskiego. Za morderstwo skazano go na śmierć. Tak zginęli dwaj młodzi ludzie, koledzy ze szkolnego boiska, z jednej ulicy, z jednego miasta, z jednego kraju... (Karol Badziak, "Za Ojczyznę i Lud", Łódź 1973.) Później przytoczę dalsze przykłady.
-
Jako, że nadchodzi upragniony koniec semestru naszło mnie pytanie: Jak radziliście (radzicie) sobie w szkole? Jakie mieliście (macie) oceny? Jak radziliście sobie z matematyką? Moje ocenki bieżące: historia, technika, muzyka - 6. polski, WoS, religia, geografia, informatyka, niemiecki - 5. matematyka, wf - 3. fizyka, chemia, biologia, angielski, edukacja dla bezpieczeństwa (dla mniej zorientowanych to kolejny wymysł cudownej pani minister Hall i jest to gimnazjalny odpowiednik PO. Może minister nie chciała wprowadzać nazwy PO, bo rodziłoby to skojarzenia polityczne ) - 4.
-
Jak wiemy określenia radziecki(od rada) i sowiecki(od ros. совет-rada) są synonimami i znaczą dokładnie to samo. Co było jednak przyczyną, dla której w czasach Polski Ludowej określenie sowiecki było zakazane? I dlaczego dzisiaj wielu historyków obsesyjnie nieomal zastępuje słowo radziecki słowem sowiecki?
-
W jednym z wywiadów prof. Eisler powiedział: W latach sześćdziesiątych ukazała się w Polsce, w sporym nakładzie, książka (przekład z duńskiego), której autor opisywał ze szczegółami, jak esesmani zabijali polskich oficerów w Katyniu (http://niniwa2.cba.pl/komunizm_o_propagandzie_prl_jerzy_eisler_ipn.htm). Czy ktoś zna nazwisko autora i tytuł książki, o której mówił prof. Eisler?
-
Dziękuję Bruno za sugestię. A jeśli kolega Secesjonista nie ma zamiaru pomóc, to niech nie pisze i nie wywyższa się swoją wiedzą.
-
Czy mógłbym w takim razie Cię prosić o tytuły tych książek z lat 80.?
-
Szukam książki nt. Iluminatów, lub Masonów
Samuel Łaszcz odpowiedział theSHC → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Arnaud de Lassus - "Masoneria. Intrygująca tajemniczość". -
Co do bibliografii - korzystałem z następujących książek: Andrzej Garlicki, "Bolesław Bierut", Warszawa 1994. Piotr Lipiński, "Bolesław Niejasny", Warszawa 2001. Stanisław Łukasiewicz, "Byłem sekretarzem Bieruta", Kraków 1987.
-
Traktat niemiecko-radziecki przez setki specjalistów jest określany jako "pakt o nieagresji", ja tylko podążam ich tropem... Swoje poglądy na temat patriotyzmu i internacjonalizmu wyraziłem już dawno i nie jeden raz. Nie wiem więc, dlaczego dalej mi coś imputujesz. Jeśli jednak zapomniałeś, to powtórzę raz jeszcze: uważam się za polskiego patriotę i internacjonalistę, ponieważ nie są to poglądy sprzeczne. Sprzeczne ze sobą mogą być patriotyzm i szowinizm (nie mylić z nacjonalizmem), czy patriotyzm i kosmopolityzm. Na Węgrzech, w Rumunii czy w Bułgarii nie było odpowiednika ludowego WP, a mimo to, dzięki sile antyreżimowego podziemia i pomocy RKKA, powstały tam państwa demokracji ludowej. Nieprawda. Okulary to ja mam, ale nie czerwone, a przeciwsłoneczne. Gorszy jest jednak brak odpowiedniej wiedzy i świadomości, ignorancja i brak argumentów. O argumentach mówił już Rousseau: "Obelgi – to argumenty tych, którzy nie mają argumentów" ("czerwone okularki", "stwierdzenia (...) obrzydliwe"). Co jest konkretnie "obrzydliwe"? Widzę, że jak brakło argumentów, to sięgasz po "argument" (moderatorskiej) pałki. A propos, w którym akcie prawnym RP czy akcie prawnym naszego Forum zakazano "wychwalania ZSRR"? "Rewizjonizmu" historycznego też u siebie nie dostrzegłem. Z tego, co mi wiadomo, jedynym karalnym "rewizjonizmem" (historycznym) jest tzw. "kłamstwo oświęcimskie". Ja jednak wolę maksymę naszego forumowego kolegi Mariusza: "rewizjonizm historyczny jest zawsze ciekawy". Jeżeli masz zamiar zastraszać oponentów, wykorzystując swoją pozycję na tym forum, i rzucać dalej obelgi pod moim adresem (ja tego nie czynię, pragnę zauważyć) to oświadczam, że ja w takiej "dyskusji" uczestniczyć nie zamierzam. Żegnam.
-
1. Z jakich względów konspiracja miałaby się rozwijać "lepiej"? Czyż na ziemiach zajętych przez ZSRR nie było konspiracji antyradzieckiej? 2. Z czego wnioskujesz, że ludowy rząd lubelski nie powstałby? Takie twierdzenie nie ma żadnego uzasadnienia, zważywszy, iż pod koniec II wojny światowej rządy komunistyczne czy fronty narodowe zdominowane przez komunistów powstawały w całej Europie Wschodniej. Co najmniej od średniowiecza (Ruś Kijowska, Księstwo Halicko-Włodzimierskie, itd.). Ziemia lwowska była i jest etniczną i historyczną prowincją ukraińską. To, że Polska rządziła tam kilkaset lat, nie ma żadnego znaczenia. Na podobnej podstawie można wnioskować, że Budziszyn nie należy do naszych słowiańskich braci - Serbołużyczan, a San Sebastian nie jest baskijskie czy Barcelona katalońska, bo przecież Hiszpania została zjednoczona w końcu XV wieku. Naród Polski niby inteligentny, a niektórym wciąż się marzy Polska na Dnieprze i Berezynie, albo i dalej... Cytując Ferdynanda Kiepskiego: "To nie jest koncert życzeń". A określenie "Zachodnia Białoruś i Zachodnia Ukraina" nie jest <<obrzydliwe>>, tylko ściśle oddaje rzeczywistość. Równie dobrze (i ze znacznie większą racją) Białorusini i Ukraińcy mogą sobie zażyczyć, by ich ziemi ojczystych nie nazywać "[polskimi] Kresami". "Mutacja komunizmu"... Jasne. Słyszałem już wiele razy, że komunizm = faszyzm, ale takiej bredni jeszcze nie. A jacy to są historycy o "normalnym mózgu"? Prawicowi i antykomunistyczni? Co to jest faszyzm? Faszyzm jest „otwartą terrorystyczną dyktaturą najbardziej reakcyjnych, najbardziej szowinistycznych i najbardziej imperialistycznych elementów kapitału finansowego” (Georgi Dymitrow). Faszyzm jest ekstremalnym środkiem przedsięwziętym przez burżuazję by zapobiec rewolucji proletariackiej; „wyraża słabość samej burżuazji, bojącej się zjednoczonej walki klasy robotniczej, bojącej się rewolucji, nie będącej dłużej zdolną do utrzymania swojej dyktatury nad masami starymi środkami demokracji burżuazyjnej i parlamentaryzmu” (Dymitrow). „Warunki [dzięki którym pojawia się faszyzm] to: niestabilność relacji kapitalistycznych, istnienie znacznych ilości zdeklasowanych elementów społecznych, pauperyzacja szerokich warstw miejskiej drobnej burżuazji i inteligencji, niezadowolenie wśród wiejskiej drobnej burżuazji i w końcu stałe zagrożenie ze strony masowej akcji proletariackiej” (Palme Dutt) Faszyzm koncentruje każdy blok imperialistyczny w jedną jednostkę ekonomiczną, a w tym samym czasie zwiększa międzyblokowe antagonizmu i zmierza do wojny (Dutt). 4. Faszyzm używa szowinistycznej demagogii (np. redukuje problem pasożytnictwa do „kwestii żydowskiej”) i antynaukowy obskurantyzm (Dutt). Faszyzm z hipokryzją przywłaszcza sobie marksistowską krytykę kapitalizmu i burżuazyjnej demokracji (Dymitrow). Robi to, by „zutylizować niezadowolenie drobnomieszczaństwa, intelektualistów i innych warstw społeczeństwa” (Dutt). [George Dimitrov, "Against Fascism and War"; Palme Dutt, "Fascism and Social Revolution"] "Faszyzm to klasyczna ideologia kryzysu, pojawiająca się, gdy załamuje się porządek liberalnej ekonomii i gdy pojawia się zagrożenie bolszewizmem lub inną ideologią rewolucyjną. W tej sytuacji, jako rodzaj reakcji, pojawiają się faszyści, którzy także głoszą socjalizm, ale narodowy. Nie żądają przy tym eksterminacji klasy średniej, lecz głoszą obronę tej spauperyzowanej, przez kryzys, grupy przed proletaryzacją" (http://www.konserwatyzm.pl/artykul/2557/adam-wielomski-dla-xportalu-faszyzm-jest-intelektualnie-ciek). Owszem, można roztrząsać pewne różnice między faszyzmem a niemieckim hitleryzmem, jak to czyni p. Adam Danek z Falangi (http://xportal.pl/?p=378), którego poniekąd szanuję, ale nie zmieni to faktu, że nazizm jest jedynie niemiecką formą faszyzmu, ponieważ porusza się on w tych samych granicach politycznych, itp. Roszkowski różne rzeczy pisze. Sam się kiedyś na krótko "zaraziłem" tą jego twórczością w pewnej kwestii... Radziecko-niemiecki pakt o nieagresji. Względach etnicznych i historycznych?
-
Tydzień w tą, tydzień w tamtą... Polska i tak zostałaby podbita przez Hitlera. Będę sobie nazywał, jak uważam za stosowne. Zresztą stosowanie określenia "Kresy" jest krzywdzące dla Ukraińców i Białorusinów, bo to są ich, a nie nasze ziemie. Socjalistyczna Rosja dysponowała największym potencjałem militarnym na świecie, więc pokonanie jej przez Niemców i Japończyków z pewnością zapewniłoby zwycięstwo faszyzmowi (a już w Eurazji z pewnością). Nie w 1939, a w kwietniu 1920 roku. Zresztą w 1939 roku Rosja niczego nie "zaczynała", zaczął Hitler. Armia Czerwona zajęła ziemie upadłego państwa polskiego, które i tak, w przeciwnym razie, musiałyby się dostać pod władzę hitlerowców. Tak, tak, tyle, że dzisiaj mamy nasze zacofane prowincje - polskie - a nie cudze - ukraińskie, białoruskie, litewskie.
-
Wizja nowej Hiszpanii w ujęciu anarchistów
Samuel Łaszcz odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Przytaczam tylko interesujący, acz mało znany, artykuł na zadany temat. Co w tym dziwnego? Uważam, że mam za małą wiedzę, by się w tym wątku wypowiedzieć i ustosunkować do problemu. -
Wizja nowej Hiszpanii w ujęciu anarchistów
Samuel Łaszcz odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ciekawy artykuł Maoist Internationalist Movement o Emmie Goldman i hiszpańskim anarchizmie w czasie wojny domowej: -
Nie w 1939 roku, ale w razie zajęcia Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi przez Niemców, mieliby oni lepsze pozycje wyjściowe do ataku na Związek Radziecki.
-
1. Gdyby Armia Czerwona nie wkroczyła 1939 roku na Kresy, to: a. liczba ofiar Hitlera byłaby większa; b. istniałoby większe prawdopodobieństwa zdobycia Moskwy i upadku ZSRR, a co za tym idzie - zwycięstwa faszyzmu; c. masowe mordy na Polakach (i innych nacjach) dokonywane przez OUN-UPA zaczęłyby się już wtedy; Przyznaję, że władza radziecka w latach 1939-41 prowadziła na Kresach złą, szkodliwą politykę, to jednak nijak równa się to temu, co wyczyniali hitlerowcy na zachód od Bugu. Poza tym, od kiedy Katyń to sprawka polskich komunistów? Zapominasz chyba, Sebastianie, że mordy bratobójcze zaczęli żołnierze NSZ w 1943 roku (m.in.: wybicie oddziałów GL im. Kilińskiego i im. Waryńskiego), natomiast dowódcy Gwardii Ludowej w licznych rozkazach i dokumentach, które mogę zacytować, stanowczo zakazywali gwardzistom zemst i przestępstw na członkach innych obozów politycznych.
-
A co? Jak NSZ-owcy i skrajne oddziały AK mordowały rzesze komunistów, lewicowych socjalistów, radykalnych ludowców, Żydów, jak prawica polska nawoływała do bojkotu władzy PKWN, do dezercji z Wojska Polskiego, do konspiracji i walki przeciw władzy ludowej, to co mieli komuniści polscy zrobić? Pogłaskać prawicowców po główce i im wybaczyć? Pomyśl logicznie. Musieli odpowiedzieć przemocą na przemoc. Wiele już słów wkładano w usta komunistów (Stalin, Lenin, Dzierżyński, "list Zinowjewa"), więc z takimi rzeczami należy uważać. To są jakieś inne rzeczowe dowody, poza już przytoczoną przez Ciebie relacją?
-
1 Marceli Kosman, Na tropach bohaterów Trylogii, Warszawa 1986. 2 Stefan Żeromski, Opowiadania, Warszawa 1971. 3 Marian Podkowiński, Gdyby Hitler wygrał wojnę, Warszawa 1983. 4 Kazimierz Malinowski, Tajna Armia Polska, Znak, Konfederacja Zbrojna. Zarys genezy, organizacji i działalności, Warszawa 1986. 5 Carter i jego administracja, red. Longin Pastusiak, Warszawa 1980. 6 Mieczysław Fleszar, Azja, Warszawa 1961. 7 Czesław Madajczyk, Dramat katyński, Warszawa 1989. 8 Zbigniew Czajkowski, Witold Jankowski, Janina Kolendo, Mikołaj Rostworowski, Sobór wielkich nadziei, Warszawa 1963. 9 Walery Przyborowski, Szwedzi w Warszawie, Warszawa 1987. 10 Walery Przyborowski, Oblężenie Warszawy, Warszawa 1949. 11 Jan Szczepański, Rozważania o Rzeczypospolitej, Warszawa 1971. 12 Ervin Hollos, Kim byli, czego chcieli, Warszawa 1970 (dedykacja: Pamięci towarzyszy poległych w czasie kontrrewolucji 1956 roku). Wszystko za dychę - i jak tu nie mówić, że życie jest piękne ?
-
1. Stalin i Żymierski mieli rację. Polskie siły, wrogie obozowi PKWN, były lepiej zorganizowane i liczniejsze, lepiej uzbrojone, przez wszystkie lata okupacji, niż oddziały rewolucyjnej lewicy, więc w razie wymarszu RKKA i WP organizacje prawicowe zaktywizowałby się w walce ze słabą jeszcze i młodą władzą ludową. Te wypowiedzi, wyjęte raczej z kontekstu, nie informują nas jednak o skali poparcia zwykłych Polaków dla obozu PKWN. 2. Początki zawsze są trudne, i władza komunistyczna nie miała z początku lekko. Trzeba było przełamywać opory i nieufność, która stopniowo malała i zjednywała coraz szersze rzesze Narodu Polskiego dla programu Polskiej Partii Robotniczej. Dość zgrabnie zresztą opisuje to Zbigniew Załuski w swej książce "Czterdziesty czwarty", którą Ci uczciwie polecam. 3. Na koniec jedna refleksja: na Bieruta za wypowiedź o Lwowie, której autentyczność nie jest pewna, pluje się i miesza z błotem, choć odłączenie Lwowszczyzny i reszty Kresów Wschodnich, z dominującą ludnością ukraińską i białoruską, od Polski, w zamian za lepsze ziemie na Zachodzie, było dla Polski korzystne. Natomiast wypowiedź niejakiego germanofila Sikorskiego dotycząca pozbycia się Śląska przez Polskę (Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby można było zrezygnować z jej wyeksploatowanych regionów przemysłowych, takich jak Śląsk) jest rzadko przypominana. A przypomnijmy, że kiedy Sikorski to mówił, Śląsk, nie tak jak ziemia lwowska w czasie wojny, był w ponad 90% polskim regionem. Z rzadka też przypominana jest wypowiedź Tomasza Arciszewskiego, premiera "rządu" emigracyjnego, dla prasy angielskiej, o tym, jak to Londyn nie chce przyłączenia Szczecina i Opola do Państwa Polskiego, co było oczywistym zaprzeczeniem polskiej racji stanu.
-
Mikołajczyk też różne brednie o Bierucie, PKWN i polskich komunistach pisał. Nawet prof. Paczkowski pisał w biografii Mikołajczyka, że książeczka Mikołajczyka "Zniewolenie Polski" jest właściwie bezwartościowa pod względem merytorycznym. Nawiasem mówiąc, to Danuta Nespiak, z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, przytacza inną wersję tej domniemanej wypowiedzi Bieruta: "jesteśmy tu by w imieniu Polski, zgodnie z wolą narodu polskiego zadecydować, że Lwów będzie należał do ZSRR"(http://www.lwow.com.pl/semper/curson.html). Nie ma tu więc mowy o "powrocie do Rosji", lecz o "należeniu do ZSRR", co zmienia dość znacznie wymowę wypowiedzi, zakładając, że jest ona prawdziwa. Przyjmując, że Bierut rzeczywiście tak powiedział, to powiedział słusznie - pozostawanie Lwowa oraz reszty ziem Zachodniej Ukrainy, Zachodniej Białorusi i Wileńszczyzny w granicach Państwa Polskiego byłoby nieracjonalne, godziłoby w wyzwoleńcze dążenia Ukraińców i Białorusinów, przysparzałoby kłopotów Polsce, zmuszałoby do "dopłacania" do zacofanych cywilizacyjnie prowincji.
-
Wojna hiszpańska 1936-1939
Samuel Łaszcz odpowiedział Karol Kontrev → temat → Bitwy, wojny i kampanie
W tej wojnie poparłbym Komunistyczną Partię Hiszpanii - jako jedyną rzeczywiście rewolucyjną siłę w ówczesnej Hiszpanii.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 49