bartolomew

Genialny serial, ale bym sobie obejrzał... Ulubione fragmenty? Z babcią, jak przykładała tą trąbę do ucha:) I Rene mówiący do żony "ty głupia kobieto"))

Dziecko Rosemary to na pewno jeden z najgenialniejszych horrorów, jakie widziałem... A zdecydowanie najbardziej niesamowity i nietypowy.

Wczoraj oglądałem film "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", ekranizację świetnej książki Stiega Larssona. No i niestety, książka znacznie lepsza, ale tego można się było spodziewać....

Zdecydowanie Electric Light Orchestra z orkiestrą symfoniczną. Będą u nas w kilku miastach pod koniec listopada, ja zobaczę i usłyszę ich w Krakowie:)

Electric Light Orchestra, 2-płytowa "debestówka" z zeszłego roku. W ramach przygotowań do koncertu, który już za niecały miesiąc:)

Zdecydowanie Stephen King! Prawie wszystkie książki przeczytałem, prawie wszystkie doskonałe... no, poza dwoma ewidentnymi gniotami (Stukostrachy i Regulatorzy), ale to można Królowi wybaczyć

Ha, bo gra na trójkącie to wcale nie jest taka prosta sprawa:) Miałem kiedyś swój udział w jasełkach właśnie na trójkącie i to pieroństwo jak zaczęło mi się kręcić dookoła, to nie mogłem trafić i generalnie więcej było śmiechu niż gry...

A u mnie "Posłaniec", kolejna świetna książka Markusa Zusaka. Tzn. kolejna wydana u nas, bo tak naprawdę książka jest starsza, niż "Złodziejka książek" (w Polsce książki wyszły w odwrotnej kolejności).

Ja pod wpływem młodzieńczej, acz ogromnej i trwającej do dziś fascynacji Ianem Andersonem z Jethro Tull, lata temu naciągnąłem rodziców na flet poprzeczny (zadziwiająco drogi kawałek żelastwa;) ), a moim marzeniem było nauczyć się wymiatać, jak Ian;) I wiadomo, mistrzowi nie da się dorównać, ale z drugiej strony nie jest to aż taki trudny instrument...

Dla mnie muzyka to przede wszystkim rock, zwłaszcza progresywny i hard, ale nie tylko;) Poza tym elektronika, trip-hop, alternatywa... grunt to za bardzo się nie zamykać

Pendragon - Pure. Ostatnia płyta brytyjskich neoprogrockowców, uważanych za następców Marillion. Jedna z ich najlepszych płyt, swoją drogą.

Dla mnie zdecydowanie na pierwszym miejscu zawsze było, jest i będzie Jethro Tull:) Poza tym oczywiście Pink Floyd, Purple i cała ta hardrockowa zgraja, a na sen i ukojenie - zawsze i wszędzie David Sylvian!

Dawno nie oglądałem Zmienników, a to był zawsze serial mojego dzieciństwa:) Podobnie, jak 40-latek... Zawsze w wakacje TVP to wałkowało, więc zamiast na dworze, to się siedziało w domu i oglądało stare seriale:)

Widział ktoś wczoraj na tvnie pierwszy odcinek? Nawet niezłe, takie absurdalno-kabaretowe, odrobnię kojarzy mi się ze Spadkobiercami, choć od nich akurat zdecydowanie lepsze...

Świetny kabaret z Cieszyna, tak więc ziomki z mojego miasta;) Fakt, mają lepsze i gorsze skecze, ale to się zdarza wszystkim kabaretom. Łowcy są jak dla mnie nr 1, jeśli chodzi o wspomniany absurdalny humor. Jeśli lubi się ten typ, to nie ma siły, żeby nie kochać Łowców:)

No właśnie słyszałem, że Bękarty to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów Quentina. Dlatego dziś sam idę do kina sprawdzić, czy to aby nie przesadzona opinia;) Bo np. ostatni film Tarantino, Deathproof, też był niby ok., ale jak dla mnie przegadany. A film, który ostatnio widziałem - "Do Czech razy sztuka". Polecam, kolejna świetna czeska komedia;)

Dokładnie, zgadzam się ze wszystkim, co tutaj zostało powiedziane. Ale wiecie co jest najgorsze, jeśli chodzi o tabloidy? Że to właśnie te gazety (nie Rzepa, Wyborcza, tygodniki opinii itd.) są właśnie najbardziej... opiniotwórcze! Choć nie zwykło się ich tak nazywać (zarezerwowano tą nazwę głównie dla tygodników...), to właśnie taki Fakt ma w dalszym ciągu naprawdę b.duży nakład, a jego czytelnicy z łatwością i raczej bezrefleksyjnie przyjmują opinie z tego, co przeczytają... Że ten złodziej, wszyscy kradną, same afery itd. Co myślicie?