-
Zawartość
309 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez montezuma1985
-
Najpoważniejszy błąd Rzeczypospolitej Obojga Narodów?
montezuma1985 odpowiedział Tomek91 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Była Rada Kozacka, był Hetman... czy Piotr Konaszewicz Sahajdaczny nie był takim człowiekiem, z którym można było prowadzić takowe rozmowy? -
Najpoważniejszy błąd Rzeczypospolitej Obojga Narodów?
montezuma1985 odpowiedział Tomek91 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Idea unii hadziackiej przyszła za późno i to o kilkadziesiąt lat. Głupotą jest jednak zrzucanie winy na okrutnego kniazia Jareme...Nienawiść między stronami dokonała się już wcześniej- zabójstwo Nalewajki, rzeź po bitwie pod Piątkiem i tego typu wydarzenia... Inna sprawa, iż działaliśmy niekonsekwentnie- należało albo iść w stronę dialogu albo krótko ich trzymać a nie przeplatać rzezie z rozmowami... Innym ogromnym błędem RON była sprawa Prus, i niezrozumiała misja Lisoli, który oddał je zwyczajnie elektorowi-bez jednego wystrzału- o zgrozo! -
Historia piłki nożnej
montezuma1985 odpowiedział Gregor 82 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Link dla ciekawych tematu o Rozitskim http://sport.wp.pl/kat,1750,title,Pierwszy...ml?ticaid=1ae85 -
Historia piłki nożnej
montezuma1985 odpowiedział Gregor 82 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Skoro jesteśmy przy temacie piłkarskim na forum historycznym to przypomniał mi się artykuł idealnie pasujący do połączenia tematów. Otóż w styczniowym numerze Fokus Historia z tego roku jest ciekawy temat: Tajemniczy Polak gwiazdą Realu Madryt? Dalej czytamy: Kim był Rozitski- tajemniczy piłkarz klubów FC Barcelona i Real Madryt sprzed I wojny światowej...Następnie autor Adam Węgłowski doszukuje się korzeni i losów zawodnika... -
Filmy i seriale historyczne - jakiego filmu wam brakuje?
montezuma1985 odpowiedział Qrosava → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
A mi się marzy serial o Dymitrze Wiśniowieckim- ambitnym watażce, dowódcy nieregularnych oddziałów na Naddnieprzu. Bohater Kozaczyzny, lawirował między trzema monarchami, wszystkim dał się we znaki. Akcja toczyłaby się w jakiejś malowniczej scenerii, stepy, rozlewiska Dniepru, a z fortecy na Chortycy książę prowadziłby eskapady w różnych kierunkach...i na koniec ta śmierć na haku w niewoli sułtańskiej... -
Tatarzy przejeli Polskę co dalej?
montezuma1985 odpowiedział Kris1910 → temat → Historia Polski alternatywna
...i grę w Polo, mielibyśmy teraz świetną drużynę! -
Egzekucje na duchownych związanych z targowicą
montezuma1985 dodał temat w Stanisław August Poniatowski
W czasie insurekcji kościuszkowskiej zabrano się za rozliczanie targowiczan... powieszono biskupa wileńskiego Ignacego Massalskiego, inflanckiego Józefa Kossakowskiego. Za wstawiennictwem Kościuszki stryczka cudem uniknął biskup Wojciech Skraszewski. Szubienica groziła także prymasowi Poniatowskiemu- śmierć( nie wyjaśniona do dziś) "uchroniła" go przed zawiśnięciem. Z jednej strony faktycznie pobierali pensję od Katarzyny II, podpisali się pod haniebną konfederacją, brali udział w sejmie grodzieńskim. Kossakowski prowadził terror na Litwie i ciężko go usprawiedliwiać. Ale pozostali mieli przecież spore zasługi, uczestniczyli w pracach Komisji Edukacji Narodowej. Czy samowola tłumu względem biskupów była słuszna i do usprawiedliwienia? -
Egzekucje na duchownych związanych z targowicą
montezuma1985 odpowiedział montezuma1985 → temat → Stanisław August Poniatowski
Sumy i bliższe informacje podaje Janusz Tazbir w "Historii Kościoła katolickiego w Polsce" lecz nie posiadam obecnie tej pozycji na stanie aby dokładnie zacytować. Wiem ,iż wymienia tam jako posiadaczy stałych pensji-Skraszewskiego, Massalskiego, Kossakowskiego i Młodziejowskiego. Nowsze publikacje Litaka, Skarbka czy Kłoczowskiego są już łagodniejsze w osądach i nad pewnymi faktami nie rozwodzą się szczegółowo. Z aktywności w trwonieniu publicznych pieniędzy na pewno zasłynął Kossakowski. Spustoszył litewski fundusz Komisji Edukacji Narodowej oraz uzyskał w dożywotnie posiadanie dobra biskupstwa krakowskiego(najbogatsze). -
Najlepszy film historyczny
montezuma1985 odpowiedział Aleksander → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Oczywiście- od razu można zauważyć, że po jednej stronie razem do worka wrzuceni są UPA i NSZ a po drugiej LWP. Żubryd był w owym okresie wykreowany na symbol "reakcyjnego" podziemia i tak też został w filmie ukazany. Oglądając Ogniomistrza Kalenia należy wyłapać ową agitkę... Przyjajmiej ukazuje prawdziwy obraz UPA, o co dziś trudno... -
Najlepszy film historyczny
montezuma1985 odpowiedział Aleksander → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Oczywiście, że nie spełnia kryteriów filmu historycznego, jak wiele innych, które tu wymieniono. Poniższy cytat z recenzji mówi wszystko: Parszywa dwunastka, film Roberta Aldricha z 1967 roku, należy do popularnego w latach 60. i 70. XX wieku nurtu kina wojennej przygody. Jest to specyficzny rodzaj widowiska, łączący w sobie wojenne realia z sensacyjno-awanturniczą fabułą, gdzie klasyczną batalistykę często zastępuje wojna przedstawiona raczej jako męska przygoda. Takie podejście wymaga oczywiście wielu uproszczeń, stąd najlepiej nie doszukiwać się w ?Parszywej dwunastce? prawdy historycznej. Film ten został bowiem pomyślany głównie jako sprawne i emocjonujące ?patrzydło?. I z tym zadaniem radzi sobie niezgorzej. -
Najlepszy film historyczny
montezuma1985 odpowiedział Aleksander → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Jeśli wymienia się tu Aguirre, Gniew Boży czy Potop jako filmy historyczne to myślę, iż Parszywa 12 też może się tu znaleźć! A Ogniomistrz Kaleń ukazuje wszystkie walczące strony w mało korzystnym świetle , więc jak na te lata to nie jest źle z obiektywizmem...Wiadomo -agitacja musiała się tam znaleźć ale pomijając to film jest świetny. -
Najlepszy film historyczny
montezuma1985 odpowiedział Aleksander → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
"Wielka ucieczka", "Most na rzece Kwai", "O jeden most za daleko", "Najdłuższy dzień", "Parszywa 12", "Lawrence z Arabii", "Hannibal", "300 Spartan","Spartakus", "Luter", "Zulu", a z polskich "Ogniomistrz Kaleń", "Jarzębina czerwona".Lubię też "Szwadron" choć uważany jest za kiepski... -
Tytuł: Wojna zuluska 1879 Autor: Piotr Fiszka-Borzyszkowski Wydawnictwo: Bellona Rok wydania: 2010 Ilość stron:298 ISBN: 978-83-11-11874-4 Właśnie kończę lekturę nowego HB-ka. Ogólnie książka napisana solidnie: opisana historia państwa Zulusów, charakterystyka władców, opisy obydwu armii, uzbrojenia, umundurowania itp. Opis kilku ciekawych bitew jak Isandlwana czy obrona Rorke s Drift. Napisana jest jednak wyłącznie na podstawie opracowań (brak tekstów źródłowych) a w całej książce można doliczyć się jedynie 6 przypisów. Uwagę moją zwróciło także zdanie w samym wstępie: "wojna ta została rozpętana niemal bez powodów, w pogoni za polityczną sławą i karierą" Czy obawa Wielkiej Brytanii przed wzrostem wpływów Burów w tym regionie nie była takowym powodem? A sami Zulusi również nie byli spokojnymi hodowcami bydła o czym świadczą choćby wcześniejsze masakry, których się dopuścili jak splądrowanie i zrównanie z ziemią portu Durban. Wasze opinie i uwagi?
-
Ja posiadam ponad 20 HBków, trochę biografii typu Jan Kazimierz ,Zygmunt III czy Piłsudski; zbiór Jasienicy, podręczniki typu Wójcika czy Szczura, trochę podstawowych źródeł np. Pasek, Długosz czy Żółkiewski; najważniejsza literatura piękna- polska i światowa; trochę beletrystyki (np. Hassel);większość Daviesa; podróżnicze(Halik, Uryn, Cejrowski...) i różne takie nowości, które staram się kupować w miarę możliwości finansowych. Właśnie zaczynam trzecią setkę...
-
Największa porażka RON w XVII wieku
montezuma1985 odpowiedział Kadrinazi → temat → Bitwy, wojny i kampanie
W biografii Jana Kazimierza Zbigniew Wójcik również podaje liczbę 2,5 tys. zabitych. Tak czy inaczej liczba przygniatająca. -
Największa porażka RON w XVII wieku
montezuma1985 odpowiedział Kadrinazi → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Pewnie należałoby wymienić Cecorę, Piławce, Żółte Wody albo Korsuń ale na mnie największe wrażenie robi Batoh- istna rzeź polaków! Za każdym razem gdy czytam o tej bitwie zachodzę w głowie jak mogło do tego dojść i to w tak krótkim czasie po Beresteczku? Do tego zginęli tak wspaniali żołnierze jak Marek Sobieski czy Zygmunt Przyjemski -
I właśnie tych źródeł jest tam brak prócz tego jedynego przytoczonego, który jak zauważył kolega GP_mars nic nie wnosi
-
A tu coś dla kolegi secesjonisty: http://www.sjp.pl/co/Bia%B3ostocczyzna A tu jeszcze coś z geografii http://www.pascal.pl/atrakcja.php?id=25814 pozdrawiam
-
Cytowany fragment jest jedynym przytoczonym źródłem dotyczącym Wizny w pracy panów Grzelaka i Stańczyka. W opisie walki nie pojawia się ani jeden przypis. Z racji, iż praca jest całościowym ujęciem września myślę,że autorzy nie zadali sobie trudu głębszego wniknięcia w temat Wizny a tylko powtórzyli ogólnie przyjętą wersję, bazującą na Guderianie, który chciał na kartach Wspomnień... powiększyć swe dokonania. A i z fragmentu na str. 196-198 (Stańczyka i Grzelaka) nie wynika, iż walki miały jakiś zacięty charakter: -7 września- rozbicie polskiego plutonu zwiadowców konnych i zajęcie Wizny -7/8 września przeprawa przez Narew niemieckich grup -8 września:----------------- w zasadzie nic konkretnego -9 września: ostrzał pozycji polskich, uderzenie piechoty na Strękową Górę, przełamanie obrony -10 września: pada ostatni schron kpt. Raginisa... I oczywiście nieodzowny element września- nieprzerwane ataki z powietrza.
-
Takim tytułem posługuje się Zygmunt Kosztyła: Wrzesień 1939 na białostocczyźnie Więc nie stara się kolega zrobić ze mnie kretyna za wszelką cenę! Prosiłbym o pozbycie się emocji, i trzymania się tematu //ciekawy Oto okładka http://allegro.pl/item1073526983_wrzesien_...z_kosztyla.html
-
Więc ucinając już temat dr Wesełowskiego i jego pracy wróćmy do tego co wiadomo o Wiznie. Na czym w tej chwili bazujemy prócz wspomnianego Guderiana? Skąd te wszystkie liczby? Z żółtego tygrysa Samotny bastion 39 czy wątpliwych prac płk Kosztyły o wrześniu na białostocczyźnie
-
Chodzi o dzienniki, raporty i sprawozdania niemieckich oddziałów ale ich nie widziałem. Jakieś fragmenty nieopublikowanej książki dr Wesołowskiego są w pracy Adama Dobrońskiego "2 Pułk Ułanów Grochowskich..." Miałem styczność zarówno z dr Wesołowskim jak i prof. Boćkowskim, i osobiście jestem przekonany iż skoro powołują się na źródła niemieckie to nie wyssali tych informacji z palca i będą one cenniejszym źródłem niż wspomnienia Guderiana Ale ta dyskusja faktycznie niema sensu "na pusto"- poczekajmy na książkę!
-
Otóż to! Oto cytat z artykułu - Odpowiedź leży m.in. w źródłach niemieckich, które badałem przez kilka lat. Wcześniej, autorzy oficjalnej wersji nigdy ich nie przeanalizowali. W Polsce panowało błędne, całkowicie nieuzasadnione przekonanie, że jeżeli coś napisali Niemcy, to musi to być kłamstwo. To podstawowy błąd metodologiczny, który zakłada, że niemiecka propaganda i niemieckie dokumenty wojskowe to jedno i to samo. A te dwie rzeczy trzeba rozróżnić. Dokumenty wojskowe pozwalają na odtworzenie minuta po minucie przebiegu walki. Ilu jeńców wzięto, ile sprzętu znaleziono, itd. Jaki interes miałoby niemieckie wojsko, by fałszować meldunki z pola bitwy, dziejącej się tu i teraz? Co wynika z tych dokumentów? - Bilans jest taki: zginęło kilkunastu polskich żołnierzy, do niewoli dostało się ponad 90. Pytam więc: co stało się z resztą? Dodajmy jeszcze, że część żołnierzy nie uczestniczyła w walkach - to saperzy, około 70. Ale i tak zostaje ich jeszcze ponad 400. Nadal pytam: co się z nimi stało? Kolejna sprawa, która budzi wątpliwości: weterani. Proszę zauważyć jak prężne było środowisko westerplatczyków, które jakoś potrafiło odtworzyć listę prawie wszystkich żołnierzy, uczestniczących w walkach i po wojnie też egzystowało "kombatancko" w liczbie ponad stu weteranów. Bohaterów spod Wizny, w najlepszych ku temu latach 60., zbierało się ośmiu, najwyżej dziesięciu. A kwestia opinii na temat pracy "Linii Mołotowa" to też sprawa niejednoznaczna do ocenienia i nie można się sugerować wyłącznie opinią Jarosława Chorzępa, ponieważ inżynieria wojskowa to bardzo skomplikowana dziedzina...ja nie jestem w stanie ocenić oceny pana Chorzępa więc się nie wypowiadam. Jeśli nawet w pracy Wesołowskiego znajdą się jakieś niedociągnięcia to gdzie są dociągnięcia (dowody ) na ten "zaciekły" bój pod Wizną? Intensywne walki były ale nieopodal w Nowogrodzie i to jest miejsce do kultywowania obrońców wrześniowych A to jeszcze link do opinii prof. Boćkowskiego o Wiźnie i książce Wesołowskiego, która ma się ukazać: http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/articl...AGAZYN/81216083
-
To jest opinia jednego człowieka a dr Wesołowski spędził ładnych parę lat na badaniu tematu Wizny, prowadził badania terenowe, wykorzystał wiele nieznanych dotychczas niemieckich źródeł. Poza tym jest wyśmienitym historykiem wojskowości, szczególnie inżynierii wojskowej. A problem leży raczej w tym, że samo słowo "Wizna" to już dla wielu świętość i żadnych racji nie przyjmują. Oto spis jego dotychczasowych publikacji więc każdy może sam przeczytać i ocenić: http://www.historia.uwb.edu.pl/html/pracow.../wesolowski.php
-
Ot cała prawda o Wiznie: http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,100...zesniowej_.html