Pan NR

Tylko, że Niemcy i Polska leżą w Europie Środkowej, a nie we Wschodniej.

A Japonia czy Etiopia albo Persja/Iran wiele im nie ustępują zatem, jeśli patrzymy na ciągłość państwową.

Nieprawda, powód to oni by już sobie znaleźli, a byli bardzo zaintersowani rozbiorami - wszak toż to nowe terytoria im się przysporzyły. Takie Prusy podwoiły ponad dwukrotnie swoją powierzchnię, taka Austria utwardziła swoje panowanie w Europie Środkowej, a taka Rosja zyskała olbrzymie tereny, na dodatek zaawansowane technicznie, gospodarczo, w porównaniu z jej ziemiami.

Teraz dobrze, mój nick odmienia się nomralnie, zgodnie z zasadami języka polskiego ,,tak zachowywaliśmy się wobec nich podle w ciągu Dwudziestolecia, tak w ramach akcji Wisla " A jakie to podłe zachowanie wobec nich było w ciągu Dwudziestolecia czy akcji Wisła?

Piszę na temat, o tym była mowa właśnie w poście założycielskim tego tematu.

Oczywiście, że rozpoczęcie wojny pomiędzy Japonią, a Chinami może być poniekąd uznawane z apoczątek II wojny światowej. Ale pamiętajmy, że do czasu Westerplatte, była to mimo wszystko nadal wojna lokalna, która z sama z siebie raczej by się nie przerodziła w wojnę światową.

5 lat, a wcześniej jakoś przesiedzieli 6 lat w Polsce, tylko, że byli okupantami. Potem zostali więźniami. Role się niejako odwróciły i prawidłowo zresztą można powiedzieć.

A ja nie mówię, żę nie mieli nic. Tylko, że też robili taki proceder, który zresztą jest normalnością na polu walki.

To nie jest tylko, ale aż. Przystosowanie obiektów wojskowych do życia to jest często nie lada wyzwanie.

Oczywiście, ale to właśnie Piłsudski był tym nadrzędnym ,,promotorem", tym spoiwem i urzeczywistnieniem tych działań. I to on był przywódcą Legionów.

Nie, ale mieliśmy wiele innego sprzętu, który nagminnie używali Niemcy.

W porównaniu z jeńcami wojennymi w ZSRR to tak.

Wcześniej to były tam koszary, obiekty wojskowe.

Nagminne wyprzedawanie majątku narodowego bez patrzenia na koszty, rozpasanie pseudo-demokracji i administracji publicznej, brak rozwiązania tak naprawdę wielu postulatów o jakie się walczyło, zwiększenie bezrobocia, exodus polskiej ludności za granicę, pozwalanie na odzyskiwanie mienia przez kościół i Żydów, udział w oreintalnych wojnach, powolne budowanie wszystkiego, korupcja i kolesiostwo.

Brawo. Udało się zbudować miejscowość do podstaw. Co prawda malutkie to miasteczko, no ale zawsze.

Nie ma co kształtować Ślązaków jako jakichś biedaków. Ślązsk obok metropolii warszawskiej jest najgęściej zaludnionym obszarem Polski, a więc handel i usługi mogą tam spokojnie kwitnąć. Poza tym górnicy należą do najlepiej opłacanych osób w kraju.

Czołgi w I wojnie światowej to była dopiero raczkująca technika, trzeba to sobie dopowiedzieć.

Z jednymi z najcięższych walk w II wojnie światowej w tym rejonie światach (Wschodnia Azja, Zachodni Pacyfik), jeśli chodzi o końcówkę wojny. Amerykanie przystąpili do szturmy, gdy mysleli, że już wszystko udało im się zmieść z powierzchni ziemi, ale sprytni Japończycy potrafili się nieco pochować, stąd też niemałe straty amerykańskie.

Jako patriota powiem, że Polska. Choć każdy kraj ma na swój sposób ciekawą historię.

Andreas, a ja się spytam czy Niemcy nam nie zabrali sprzętu wojskowego w 1939? Może o tym poczytaj. Wtedy sprzęt potem zabrany Niemcom mozna uznać za nasz, tylko odebrany.

Słyszałem, że Polacy mieli drewnianą armatę. Ale może to tylko żart. Nie wiem czy to prawda?

Cóż, możliwe, to zawsze byłoby możliwe, ale mimo wszystko trudno sobie to wyobrazić bez Piłsudskiego, tego wielkiego męża opatrznościowego Polski i ojca-założyciela jej ponownej państwowości.

Gdyby nie Konstytucja 3 maja, to Polska zostałaby rozebrana jeszcze szybciej niż została. A tak udało się chociaż przedłużyć agonię o 4 lata.

To są dosyć śmieszne tezy, oskarżanie Polski o rozbiór Ukrainy czy Bialorusi, bowiem te państwa nigdy wcześniej nie istniały. Na dobrą sprawę istnieją dopiero teraz, od lat 90.

Szansę powrotu Lwowa na łono Ojczyzny oceniam na 10 do 25% z uśrednieniem na 15-20%, jeśli chodzi o XXI wiek.