Skocz do zawartości

sowa

Użytkownicy
  • Zawartość

    153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez sowa


  1. Dla wielbicieli Tygrysa II.

    Opinia radziecka na temat pierwszego zdobycznego Tygrysa II pod Staszowem w sierpniu 1944. Było to pierwsze bojowe użycie Tygrysa II. Tygrys został zdobyty nieuszkodzony, w pełni sprawny.:

    - jakość pancerza gorsza od Tygrysa Ausf H i Pantery z początków produkcji;

    - spawy łączące płyty kadłuba i wieży bardzo kiepskiej jakości;

    - po uderzeniu w czołowe płyty kadłuba 3 - 4 pocisków wystrzelonych z odległości 500 - 1000 m (przeciwpancernych lub odłamkowo - burzących) kalibrów 152, 122, 100 mm pojawiały się pęknięcia, odpryski oraz puściły spawy prowadząc do uszkodzeń w układzie napędowym;

    - pociski przeciwpancerne 122 mm (armata BS - 3) i 100 mm (armata A - 19) przebijały pancerz czołowy kadłuba z odległości 500 - 600 mm, a czołowy pancerz wieży z odległości z 1000 - 1500 mm;

    - pociski przeciwpancerne 85 mm (armaty D - 5 i S - 53) nie przebijały czołowego pancerza kadłuba z odległości 300 m;

    - skomplikowany i mało wytrzymały układ jezdny;

    - skomplikowane mechanizmy skrętu;

    - skrajnie zawodne przekładnie boczne;

    - niewygodne rozmieszczenie zapasu amuncji działowej;

    - zasięg mniejszy o 25% od IS - 2;

    - większe zużycie paliwa od deklarowanego w instrukcji, "tylko" 970 l/100 km zamiast 700 l/100 km. Pojemność zbiornika 860 l. Czyli zasięg jakieś 90 km po drogach gruntowych;

    Pierwsze bojowe użycie Tygrysa II było dosyć kuriozalne.

    Z koszar już nie wyjechało na front 20 szt (na 40 szt) z powodu usterek.

    W czasie 3 - kilometrowego marszu ze stacji kolejowej do miejsca postoju uległo awarii 10 szt (z 20 szt).

    Na trasie przejazdu saperzy musieli wzmacniać wszystkie mosty.

    W czasie kolejnego dwukilometrowego marszu awarii uległo 9 szt (z 20 szt).

    Atak 11 szt. pod Staszowem nastąpił 12 sierpnia. Efekt: w 2 szt. trafionych w bok wieży wybuchła amunicja, a 3 szt została unieruchomiona strzałem w gąsienicę i dobita ogniem armat ppanc.

    Łącznie w ciągu 2 dni walk Niemcy stracili 14 szt Tygrysów II, w większości unieszkodliwionych przez T34/85.

    Najgorsze było jednak to, że Rosjanie zdobyli 3 szt. w tym 1 w pełni sprawny, a 2 z niewielkimi uszkodzeniami.

    W czasie przejazdu zdobycznych czołgów do miejsca załadunku na platformę kolejową Rosjanie mieli same kłopoty. W jednym po przejechaniu 86 km rozleciało się łożysko w kole napinającym. Dodatkowo co 10 - 15 km musiano regulować naciąg gąsienic. Nie wspominając o takim "drobiazgu" jak całkowicie niewydolny układ chłodzenia w temperaturach otoczenia ok 30^C, co o mało nie spowodowało zatarcia silnika w jednym czołgu.


  2. 1) Panorama techniki wojskowej "Czołgi II Wojny Światowej" za Andrzej Zasieczny (Dane taktyczno-techniczne, sylwetki i opis najważniejszych czołgów II wojny światowej) almapress wyd IV str. 28

    cytat: "... Ze względu na symboliczne uzbrojenie (tylko 2 km) i slabe opancerzenie pojazd ten był raczej tankietką niż lekkim czołgiem. Mimo, iż jego wartość bojowa była niewielka, to odegrał ważna rolę w szkoleniu kadr dla przyszłych dywizji pancernych Wehrmachtu. ..."

    Użycie wyrażenia "raczej" wskazuje jednoznacznie, że to był czołg, a nie tankietka.

    Niestety znaczna część tych kadr nie zdążyła się przesiąść na coś lepszego, bo "poległa na polu chwały" w latach '39 - '42.

    2) Obrazy II Wojny Światowej [...]

    Choć PzKpfw I nie był prawdziwym czolgiem bojowym, inżynierowie i konstruktorzy zyskali cenne doświadczenie w produkcji kolejnej generacji czołgów... do końca wojny pozostał czołgiem szkoleniowym..."

    Gdzie jest użyte wyrażenie "tankietka"? Czołg szkolny jest jednak czołgiem.

    jeszcze przeczytaj sobie Tim Ripley "Wojna pancerna" tam jest on uważany za czołg, ale bardzo oczerniany i są wymienione wady (które powątpiewają jego klasyfikację do czołgów). Śiwetną analizę kampani wrzesniowej zrobił Chris Bishop w "Niemieckich wojskach pancernych w II WŚ". To dla mnie jak Biblia.

    Jedyne co możesz napisać to, to, że się nie zgadzasz co do opinii światowego eksperta. Nie możesz napisać, że te poglądy, czy wnioski to bzdury, bo to oznacza kompromitację.

    A ja polecam lekturę ojca niemieckiej broni pancernej H. Guderiana "Wspomnienia żołnierza".

    Jednoznacznie jest powiedziane, że to był czołg lekki.

    Przeznaczeniem czołgu było szkolenie załóg.

    Nie był przewidywany do zastosowania bojowego.

    Niestety wojna wybuchła za szybko i Niemcy musieli walczyć tym co mieli w danej chwili.

    Walczyć miały nowo projektowane PII, PIII i PIV.


  3. Tak wielu ekspertow uwaza Pz I za tankietke. Ja tez tak uwazam.

    Podaj chociaż jeden przykład literatury, gdzie jest PzI nazwany tankietką.

    Poczytaj Guderiana czym był PzI w założeniach.

    Nie czytasz uwaznie. Jest napisane TK =TK3). I TKS y dyiakiem 20 mm.

    Większość TKS uzbrojona była w km. Tylko jakieś 25 w działka (nkm) 20 mm

    Pz I nie miał szans z TKS, ale byl mimo to lepszy. 3,50 do 1,67

    Nie miał szans, ale był lepszy (?).

    Lepszy był chyba komfort jazdy załogi i nic po za tym.


  4. a) zestawienie tankietek biorących udział w walce w 1939 roku:

    Nazwa tankietki PzKpfw I TK (=TK-3) TKS

    wejscie do służby 1934-35 1931 1933-34-39

    masa [t] 5,40-5,89-5,90-6,00 2,43 2,57 - 2,65

    dlugość całkowita [m] 4,02-4,42-4,43 2,58 ?

    długość kadłuba [m] 4,02-4,42-4,43 2,58 2,56

    szerokość [m] 2,06 1,78 1,76

    wysokość [m] 1,72 1,32 1,33

    silnik (typ) 6-cylindrowy benzynowy, Maybach NL 38 TR 4- lub 6-cylindrowy benzynowy, Ford A 6-cylindrowy benzynowy, Polski FIAT 122BC

    moc [KM] 100 40 46

    predkość max [km/h] 40-37 / ? 48-46 / ? 40 / ?

    droga / teren

    zasięg [km] 170-153-140 begin_of_the_skype_highlighting              170-153-140      end_of_the_skype_highlighting / 115 200-180 / 100 180 / ?

    droga / teren

    uzbrojenie główne 2x karabin karabin działko aut.

    typ MG 13 Dreyse lub MG 13 km wz. 25 nkm wz. 38

    zapas amunicji 1525 szt 1800 szt 250 szt

    kaliber 7,92mm 7,92mm 20mm

    uzbrojenie pomocnicze brak brak brak

    opancerzenie [mm] 13 / 8-7-6 8 / 6-4 10 / 3

    max / min

    załoga 2 osoby 2 osoby 2 osoby

    punkty + 7 7 5

    punkty - 2 5 3

    podsumowanie + / - 3,50 1,40 1,67

    the best 3 miejsce 2 miejsce

    Wynik zestawienia a) zaskoczył mnie. Myślałem, że tankietki TK są lepsze od Panzer I, ze względu na mniejszą masę, rozmiary i własności terenowe. Warto zrobić zestawienie, gdyż Panzer I ma wieżę obrotową z uzbrojeniem głównym, lepsze opancerzenie i lepszy silnik wyciągający większą moc. Wysokość daje Panzer I zaletę zmniejszając wykrycie, jednocześnie dając możliwość dobrego rozeznania na polu walki. Panzer I może pełnić rolę tankietki (rozpoznanie, wsparcie) i jednocześnie „lekkiego” czołgu (wsparcie, wieża – szybkie prowadzenie ostrzału w różnym kierunku). Pomyśleć, że główne siły pancerne Polski to w ok. 80,5 % TK, a już góruje nad nimi Panzer I, którego Wermacht miał 1445 sztuk, czyli w przybliżeniu ponad 40 % siły uderzeniowej. Zaryzykuję, że do zniszczenia „sił pancernych” Polski wystarczyłyby same Panzer I i parę Panzer II… To wszystko co mam do powiedzenia w tym zestawieniu.

    Mnie też zaskoczył wynik porównania.

    Odkąd to tankietki są zaliczane do czołgów?

    PzI był tankietką?

    Po za tym czy uzbrojony standardowo PzI był w stanie zniszczyć TK czy TKS?

    W wyniku porównania posługujesz się tylko oznaczeniem TK. Nie odróżniasz tankietek TK i TKS

    Wojsko Polskie posiadało na stanie w połowie 1939 roku 300 wozów TK-3 i 274 TKS.

    Pytanie: Czy PzI miał szansę w bezpośrednim starciu z TKS uzbrojonym w działko 20 mm?

    Pod Łomiankami taki właśnie TKS "rozstrzelał" pluton PzII


  5. Może powtórzę coś co było powiedziane na tym forum, ale proponuję w celu wyboru najlepszego czołgu zastosować następujące kryteria:

    - czy wyprodukowany czołg spełniał pierwotną specyfikację?

    - czy przyjęte rozwiązania nie były przestarzałe?

    - jak duża była komplikacja produkcji?

    - jaka była awaryjność?

    - jak bardzo była skomplikowana obsługa serwisowa czołgu?

    - czy zapewnione były komfortowe warunki dla załogi?


  6. T34 był prosty ale jakość wykonania nieco szwankowała ...

    T34 miał jeszcze jedną zaletę o której nikt pewnie nawet nie pomyślał.

    Na przyczółku sandomierskim była kupa rozbitych czołgów T34.

    Polak pomysłowa "bestia" i z niczego potrafi coś zrobić.

    Ktoś wpadł na pomysł, żeby z aluminiowych korpusów silników odlewać garnki domowym sposobem.

    Znam to z opowieści dziadka. Sam jeździł na szaber korpusów silników T34.


  7. Skąd te dane ? Przeglądając " Panzertruppen. The Complete Guide to the Creation & Combat [...] 1943 - 1945 " T. Jentza natknąłem się na całkowicie odmienne dane.

    "Nowa Technika Wojskowa" numer specjalny 3 z 2008 artykuł "Panzerwaffe - droga do klęski".

    Rozbieżności wynikają pewnie ze sposobu przedstawienia danych.

    Podejrzewam, że procentowo ilość poszczególnych typów czołgów jest podobna.

    T. Jentza niestety nie czytałem. I pewnie nie przeczytam z uwagi na ceny jego książki na aukcjach internetowych.

    Podaj może jakie dane podaje Jentz za ten sam okres.

    Jak wyżej, Jentz twierdzi, że raporty z kwietnia i maja 1945 zaginęły ( albo on za słabo szukał ) i ustalenie liczb za ten okres jest problematyczne.

    Źródło jak wyżej.


  8. Nie jest to takie proste, bo gdyby " Panzerwaffe " miała więcej Pz.IV w wersji H czy J kosztem PzV czy Pz.VI, straty w załogach " Panzerwaffe " w 1943 i 1944 byłyby nieodwracalne. Czołg czołgiem jeszcze zastąpisz, ale Carriusa, Knispela czy Wolla nie. Więcej Pz.IV w pułku pancernym to wprost raj dla alainckich dywizjonów ppanc, które rozsmarowały by każdy kontratak niemiecki.

    Kolega się myli. Do końca wojny Pz IV stanowiły większość Panzerwaffe. W II połowie '44 Panzerwaffe miała następujące ilości poszczególnych czołgów

    Data 30.09.1944 - 31.10.1944 - 30.11.1944 - 15.12.1944

    Pz II 50 - 25 - 39 - 26

    Pz III 317 - 307 - 249 - 257

    Pz IV 1120 - 1989 - 1620 - 1830

    Pz V 1125 - 1094 - 1287 - 1535

    Pz VI 368 - 437 - 385 - 440

    Pod koniec wojny to było dosyć ciekawie.

    10 kwietnia na froncie zachodnim przeciwko 3740 Shermanów (tylko US Army) Niemcy mieli 95 czołgów i 731 dział samobieżnych.


  9. Mówi się sporo, że alianckie czołgi sobie średnio radziły w Normandii.

    Niestety głównym powodem dlaczego czołgi alianckie śrenio sobie radziły w Normandii a szczególnie brytyjskie był: Sir Bernard Law Montgomery, 1. wicehrabia Montgomery of Alamein.

    I polska DPanc atakowała w Normandii mając na jednym ze szrzydeł najbliższego sąsiada nad Wisłą. Niemieckie armaty ppanc strzelając ze skrzydłą zdziesiątkowały jeden z pułków pancernych. Dane wg wspomnień gen. Skibińskiego.

    Do tego należy doliczyć słabą współpracę piechoty i czołgów.

    Amerykanie szybciej wyciągnęli odpowiednie wnioski, a natomiast Brytyjczykom, Kanadyjczykom i Polakom zajęło to dużo więcej czasu.

    Najbardziej to mi się podoba zewnętrzny telefon w Shermanie do kontaktu z piechotą.

    Odłamki z pierwszych pocisków ostrzału artyleryjskiego skutecznie go szatkowały.


  10. Wymaina 2:1 czy 3:1 była akceptowalna, Niemcy nie mieli czym zastąpić swoich czołgów, zemściła się nowoczesność i skomplikowana doskonałość. Mniej ale lepsze okazało się zabójcze.

    W tym wypadku to chyba raczysz żartować - skomplikowana doskonałość?

    Pantery i Tygrysy faktycznie były skonplikowane.

    Do doskonałości to raczej im było daleko.

    Duży nakład roboczogodzin w produkcji. Skomplikowana obsługa.

    Na łuku kurskim więcej Panter nie dotarło o własnych siłach na pierwszą linię niż zostało zniszconych przez Rosjan w walce.

    Co do dospawywania dodatkowych płyt na bocznych pancerzach Shermanów to zrezygnowano z tego bo okazało się, że nie miało to żadnego praktycznego znaczenia. Efektywność tego była taka sama jak worki z piaskiem na włoskich czołgach w '40 i 41.


  11. A jednak z tego co czytam na różnych forach (i nie tylko) ludzie pochlebniej wyrażają się o Shermanie aniżeli o wspomnianej przez Ciebie radzieckiej konstrukcji.

    Obie konstrukcje były siebie warte. Zarówno Rosjanie jak i Amerykanie postawili na ilość. Nie wprowadzali nowej konstrukcji czołgów podstawowych, żeby nie zaburzać rytmiczności dostaw dla frontu.

    Uważam jednak, że T34 był ogólnie lepszy od Shermana.

    Nie widziałem żadnego zdjęcia T34 obłożonego ogniwami gąsienic ...


  12. Witam;

    sowa: Pz I F - to rok '42 o ile mnie pamięć nie myli - do dokładnego sprawdzenia, co oznaczało że po wyprodukowaniu bardzo krótkiej serii okazało się, że nadawał się do wszystkiego tylko nie do walki.

    W przywołanym cytacie jest, że Pz I F wszedł do produkcji w '42.

    Wg mnie była to konstrukcja całkowicie chybiona.

    Bardziej chyba był chybiony tylko MAUS.

    Było też, że w Mandżurii wzięły udział... ale sądzę. źe dostatecznie długo i często obalano już ten mit.

    Akurat żeby były użyte w Mandżurii to nie słyszałem.

    I to nie niedoszkolenie załóg jest przyczyną, bo w 1945r. w samym szturmie Berlina utracono 1250 czołgów. A Shermanów w RKKA jakoś nie.

    Napisałem, że były dwie przyczyny dużych strat T34:

    - niewyszkolenie załóg

    - błędy dowódców różnego szczebla.

    Po co Żukow szturmował Berlin APanc?

    Wszyscy wiedzą, że czołg w mieście bez odpowiedniej osłony piechoty sobie nie poradzi.

    Jeśli piszesz o Shermanach w RKKA to podaj wraz ze źródłem ile ich było w APanc szturmujących Berlin i ile z tych "zapalniczek" spaliło się na jego ulicach.


  13. Dane i owszem, fajne, ale co mają one wspólnego z tematem wątku, czyli wygraną przez Polskę w 1933r. wojnę z Niemcami ?

    Zadałem pytanie co robi Stalin w przypadku wojny polsko - niemieckiej w 1933r.

    FSO:

    Stalin zniszczył chłopstwo na Ukrainie w 1932r.

    Armia była sprawdzona w wojnie domowej.

    Od samego powstanie kadra przechodziła pranie mózgu o marszu "wyzwoleńczym" na zachód.

    Zresztą Tuchaczewski o niczym innym nie marzył.

    Chłopstwo ukraińskie napewno by nie witało armii polskiej kwiatami.

    Baliby się, że wraz z armią polską wrócą dawni polscy "magnaci" i stare porządki.

    Jeśli by mieli robić jakieś powstanie to by było tylko o "samostajną" Ukrainę.

    Z tym Trockim to jakaś wogóle dziwna sprawa. Najpierw Stalin pozbawia go wszelkich wpływów, wysyła w zasadzie na zesłanie do Kazachstanu, a potem wyrzuca za granicę do Turcji. W tym samym czasie prawdziwi lub rzekomi oponenci Stalina kończyli pod ścianą albo na stole operacyjnym.


  14. A mogę prosić o jakieś informacje na temat wersji F tego czołgu? To co najmniej dziwne, że miałby on ważyć wg. Ciebie 21 ton skoro podstawowy Pzkpfw I ważył niewiele ponad 5,4 tony. To raczej już nie była (jeśli faktycznie taką masę on osiągnął) ta sama maszyna, to tak według mnie.

    Za "Niemiecka broń pancerna":

    W grudniu 1939 po analizie strat jakie poniosły czołgi PzKpfw I, Niemcy skonstanstowali, że najsłabszym punktem czołgu jest opancerzenie. Postanowiono zatem zbudować silnie opancerzony czołg, przeznaczony do wsparcia piechoty. Podobnie jak w przypadku PzKpfw I Ausf C zakłady Krauss Maffei opracowały podwozie, które było zbliżone do podwozia PzKpfw I Ausf C, a firma Daimler - Benz zbudowała kadłub i wieżę. Czołg VK 1801 został potężnie opancerzony, przód wieży i kadłuba chronił pancerz o grubości 80 mm, boczny i tylny wynosił 50 mm, górny i dolny - 25 mm. Spowodowało to wzrost ciężaru całkowitego do 21 000 kg. W kwietniu 1942r. rozpoczęto produkcję oznaczonego PzKpfw I Ausf F, choć tak naprawdę to w porównaniu z PzKpfw I miał tylko to samo uzbrojenie - dwa MG - 34. Zbudowano do grudnia 1942r 30 szt PzKpfw I Ausf F, które użytkowano w 1 i 2 DPanc na początku 1943 roku.

    Pojazd ten poruszał się z "zawrotną" prędkością 25 km/h i miał zasięg na drodze do 150 km.

    Złośliwi nazywali to coś: mały Tygrys.

    W każdej literaturze, którą przeczytałem czołg ten występował jako lekki.

    Kilka lat temu w "Technice Wojskowej" był poświęcony cały artykuł temu pojazdowi.

    Nie brały. jest to farmazon zaczerpnięty prawdopodobnie z pozycji Popowa i Solorza " Czołgi Sowieckie 1939 - 45 " Popowa i Solarza.

    To nie jest informacja zaczerpnięta z powyższego źródła.

    Nawet jeśli nie wzięły udziału w walkach to napewno zdążyły na defiladę w Berlinie.

    Napewno były to czołgi produkowane w okresie II wijny światowej (jeśli jako jej zakończenie przyjmie się kapitulację Japonii).


  15. W 1939 i w 1940 T-34 już były? No proszę... Jakoś w Finlandii ich nie widziałem.

    Czołg T34 został przyjęty na wyposażenie RKKA 19 grudnia 1939r.

    Pierwsze 3 szt, zeszły z linii fabryki nr 183 w Charkowie we wrześniu 1940r.

    Opóźnienia były związane z walką pomiędzy Kulikiem (nie chciał czołgu) i Woroszyłowem (chciał czołg).

    Co do Finlandii to były plany wysłania dwóch prototypów czołgu na front fiński.

    A poza tym, czołg utracony w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy ma pretendować do miana najlepszego? To jakiś dowcip?

    Jak na skalę produkcji ok. 57 tys. szt to i straty musiały być odpowiednio duże.

    Problemem było nie to, że czołg był kiepski.

    Prawdziwym problemem było słabe (bardzo krótkie) wyszkolenie załóg.

    Drugim problemem było to, że dowódcy różnych szczebli wykorzystywali T34 w sposób niewłaściwy.

    A jaki był wkład tego czołgu w II WŚ? Mogę znać coś konkretniejszego czy nic? Zdjęcia, dokumenty, raporty?

    Pierwsze egzemplarze IS - 3 zdążyły wziąść udział w walkach nad Balatonem i o Berlin.

    Wikipedia podaje, że nie zdążyły ...

    Podobne pytanie można zadać o wkład M-26, Comet, Centurion.

    O kurczę. A maluch to ciężarówka.

    Bo jak się ma 25-tonowa Matilda (Mk II), w 1940 roku najcięższy czołg armii brytyjskiej do jego lekkiego odpowiednika z tego okresu- Vickersa Mk VI (niewiele ponad 5 ton) czy lekkiego czołgu US Army z lat 1942-44 (13 ton)?

    A niemiecki Pz I w wersji F do jakiej kategorii należał przy wadze 21 ton?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.