Skocz do zawartości

sowa

Użytkownicy
  • Zawartość

    153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sowa

  1. Broń piechoty 1939

    Chciałbym wskrzesić martwy temat. U Piekałkiewicza przevzytałem, że w składach pod Dęblinem, wysadzonych w '39 znajdowały się znaczne ilości broni: karabiny, karabinki, ckm, rkm i olbrzymie ilości amunicji. Jak pobieżnie policzyłem na podstawie podanych ilości to tej broni było dla kilku dywizji piechoty. Czy ktoś może orientuje się w tym temacie?
  2. "Niemiecka broń pancerna" str. 31: "1 września 1939 roku armia niemiecka dysponowała 1445 PzKpfw I, 1223 PzKpfw, 98 PzKpfw III oraz 211 PzKpfw IV". Nie wszystkie jednostki pancerne wzięły udziła w inwazji na Polskę, np 6 Dpanc. Dodatkowo sporo PzKpfw III oraz PzKpfw IV było w jednostkach szkolnych. Stąd wniosek, że w inwazji na Polskę brało mniej niż 211 PzKpfw IV.
  3. W inwazji na Polskę brało 7 dywizji pancernych i 4 lekkie. 5 dywizji pancernych miało po 4 bataliony czołgów to daje 20 batalionów. 2 dywizje miały po 2 bataliony. Dywizja lekka po 2 bataliony Daje to razem 32 bataliony. W 15 batalionach nie zostały utworzone kompanie ciężkie z uwagi na brak czołgów. W tych batalionach nie było również czołgów PzKpfw III. Teoretycznie istniała możliwość, że w każdej dywizji był batalion z kompanią ciężką, ale w dywizjach lekkich i z dwoma bataionami czołów nie było żadnego PzKpfw III i IV. 211 sztuk czołgów PzKpfw IV było na stanie Wermahtu, a nie uczestniczyło na w inwazji na Polskę. Należy odliczyć czołgi wchodzące w skład jednostek szkolnych, np szkolny pułk pancerny z Wunsdorf w składzie trzech batalionów samych czołgów PzKpfw III i IV.
  4. Spotkanie w '39 Pzkpfw. IV było bardzo teoretyczne. Wg stanów etatowych dywizji pancernych na dywizję przypadały 4 bataliony pancerne. w '39 15 batalionów pancernych nie miało w ogóle kompanii czołgów ciężkich, tj. Pzkpfw. IV. Czyli teoretycznie w 4 z 7 dywizji pancernych walczących w '39 nie miało ani jednego Pzkpfw. IV. Silną psychikę to musiał mieć niemiecki piechur mający za zadanie przykleić granat kumulacyjny na pancerzu T-34.
  5. Wracając do Ur -a. Grubość pancerza potencjalnych przeciwników Ur -a: 1. ZSRR - T27 - od 4 - 10 mm - T37 - 4 - 9 mm - T38 - 4 - 9 mm - T40 - 4 - 13 mm - T26 - w zależności od wersji 6 - 18 mm - BT2/BT5/BT7 - w zależności od wersji 6 - 13 mm - T28 - 10 - 30 mm - T35 - 10 - 20 mm (późniejsze egzemplarze do 52 mm) - samochód pancerny FAI - 4 - 6 mm - samochód pancerny BA20 - 4 - 6 mm - samochód pancerny BA6 - 4 - 8 mm - samochód pancerny BA10 - 4 - 10 mm 2. Niemcy - PzKpfw IA - 6 - 13 mm - PzKpfw IB - 6 - 15 mm - PzKpfw IIa/b/c - 6 - 14,5 mm - PzKpfw IIA/B/C - 6 - 20 mm (część z zmodyfikowana do max 50 mm) - PzKpfw IID/E - 14,5 - 30 mm - PzKpfw IIIA - max 14,5 mm - PzKpfw IIIB - max 14,5 mm - PzKpfw IIIC - max 14,5 mm - PzKpfw IIID - max 14,5 mm, część max 30 mm - PzKpfw IIIE - 21 - 30 mm - PzKpfw IVA - 15 - 30 mm - PzKpfw IVB/C - 15 - 30 mm - PzKpfw 35(t) - w zależności od wersji 8 - 25 mm - PzKpfw 38(t) - 10 - 25 mm - samochód pancerny Kfz. 13 - max 8 mm - samochód pancerny Sd.Kfz.221/222/223 - max 8 mm/max 14,5 - samochód pancerny Sd.Kfz. 231 - 8 - 14,5 mm Czyli każdy pojazd pancerny Niemiec i ZSRR był miał pancerz do przebicia z Ur - a. Użycie w kampanii wrześniowej (w procentach) czołgów niemieckich: PI - ok. 45 %, PII - ok. 35%, PIII - 3%, PIV - 6 %, 35(t) - 219 szt, 38(t) - ok. 200 szt
  6. To co sądzisz o przeciwnatarciu 10 BKaw na czołgi niemieckie pod Jordanowem (jak się nie mylę)?
  7. Chyba jednak rację miał Rzepecki nie Habina. Atak piechoty na czołgi to była już wtedy czysta fantazja. Chyba najlepszym przykładem były walki pod Pszczyną w '39, kiedy polska piechota wyszła z lasu i została na otwartej przestrzeni zmasakrowana przez czołgi.
  8. Tomasz N: Nieźle się ubawiłem. Zwłaszcza te czołgi "Josif Stalin". Szkoda, że autor nie napisał dokładnie w które ogniwo gąsienicy trzeba było trafić. Co do Ur - a to trzeba wziąść jeszcze jedną rzecz pod uwagę. W fazie projektowania celem dla Ur - ów miały być raczej T-26 i BT niż Panzery. Nioezgodzę się z tym, że wpadający korek do wnętrza czołgu nie miał szans w coś trafić. Przy tej ciasnocie we wnętrzu PI, PII, T - 26 czy BT sądze, że prawdopodobieństwo, że trafi w czołgistę czy jakiś mechanizm było powyżej 50%.
  9. "Nowa Technika Wojskowa" nr 6/95 podaje, że w czasie prób pocisk z UR wystrzelony z UR przebijał z odległości 300 m płytę o grubości 15 mm ustawionej pod kątem 30 stopni. Wybijał w niej otwór o średnicy 20 mm i wybity korek mógł razić załogę. Pocisk po przebiciu płyty miał jeszcze energię na przebicie deski o grubości 40 mm.
  10. Spróbuj przebić blachę pancerną pociskiem ppanc tak, żeby powstała w niej dziura i nie wybił się korek, albo nie oderwały się jakieś odłamki. Biorąc pod uwagę twardość blachy to raczej nie możliwe żeby pocisk wybił tylko dziurę. Chyba, że pancerz czołgu jest wyłożony czymś od wewnątrz co zapobiega powstawaniu odłamków. Nie chciał bym być w środku czołgu w którym rykoszetują odłamki blach. Co do Boys-a to był bardzo skuteczny. Skutecznie łamał obojczyk strzelcowi. Porównie przebijalności na 100 m: PzB-38, PzB-39 - 30 mm Typ 97 - 30 mm, ale z 350m - wyprodukowano całe 400 szt Lahti L39 - 20 mm z 300 m Boys - 20 mm UR - 33 mm Faktycznie donośność skuteczna pierwszego panzerfausta wynosiła 30m przy przebijalności 140 mm. Pojawił się jednak dopiero w połowie '43, a to już była inna epoka ... Jeśli UR był tak kiepski to dlaczego Rosjanie wykorzystali z niego rozwiązania do PTRD?
  11. Pokaż inną lepszą broń podobną do UR - a w '39 posiadaną przez inną armię. Dotyczy to sprzętu produkowanego seryjnie, a nie prototypów. Zasięg 30 - 100 m to chyba miały Panzerfausty z późniejszych wersji. Pierwsza wersja na pewno nie miała takiego skutecznego zasięgu.
  12. A jaki zasięg miały niemieckie pancerne pięści 20 m? 50 m? W '39 UR przebijał każdy pancerz niemieckiego czołgu za wyjątkiem PIII i PIV. Po przebiciu pancerza strumień odłamków z pocisku i pancerza szatkował załogę.
  13. Rzeczpospolita jako mocarstwo

    A co z bitwą pod Koźminem w 1497 r. i powiedzeniem "Za króla Olbrachta wyginęła szlachta"
  14. Rzeczpospolita jako mocarstwo

    Zależy jak na to spojrzeć. Militarnie w tym okresie obrywaliśmy od takich "mocarstw" jak Mołdawia. Krzyżaków też nie potrafiliśmy wykończyć. Odpadły od Litwy duże połacie ziem wschodnich, m. in. Smoleńsk.
  15. Gdyby nie było Konstytucji 3 maja?

    Zabrakło tylko 4 lata do smierci Katarzyny...
  16. Gen. Leopold Okulicki

    Ciekawy jest również miesięczny epizod Szefa Sztabu u Andersa w '41. Jak to napisał Cat, Anders "pogonił" go nachajką.
  17. Cytat: "Problem z UR-ami był taki, że jak zauważył ciekawy one nie niszczyły wrogiego tanku. Tzn. brak spektakularnego wybuchu i.t.d Mała dziurka w kadłuba i zabity członek załogi. Czołg mógł być co najwyrzej zatrzymany. Niemniej i to się liczyło. " Czy wiesz co się dzieje przy przebiciu pociskiem pancerza czołgu? Do środka nie dostaje się tylko kula, ale i fragmenty z pancerza które z dużą siłą rykoszetują wewnątrz czołgu od pancerza i niszczą wszystko co znajdą na drodze. Zranienie czy zabicie członka załogi też było całkiem niezłym efektem. Wyszkolenie czołgisty o nie jest jeden dzień. Poza tym efekt psychologiczny, kiedy w szeregach broniącej się piechoty przed czołgami wkrada się się już panika, a tu jeden strzał i "przerażający" potwór stalowy zostaje unieruchomiony.
  18. Coś co powoduje, że atomy żelaza, stali się "kleją" do siebie jest wiązanie międzymetaliczne. Jeśli jesteś zainteresowany tym tematem do zapraszam do lektury podręczników do metaloznawstwa. Jest to temat za obszerny i nie chce mię przepisywać po kilka stron tekstu. Bespośrednią bo bez użycia wielkiego pieca. Uzyskanie żelaza gąbczastego jest dopiero pierwszą operacją do uzyskania proszku stalowego. Skład żużla zależał od tego co się włożyło do dymarki. Zależał głównie od zanieczyszczeń jakie były w rudach żelaza. Napewno w żużlu była kupa różnych związków siarki, krzemu, itp.
  19. NIE nie było przeznaczone do tej roli. To miała być "surer" tajna organizacja do oporu przeciw komunistom. Dla mnie dziwne jest to, że cała KG AK została w Warszawie i została odcięta batychmiast od reszty kraju. Po za problematyczną łącznością radiową. Jakie były założenia Bora? Czy liczył na to, że po wygraniu powstania, Niemcy się załamią i wyzwolenie pozostałej części nastąpi bardzo szybko? Jednak nawet przy wygraniu powstania to zachodnia część Polski nadal pozostawałaby w rękach niemieckich. Dla mnie dziwne wydaje się niewyznaczenie jakiegoś koordynatora, pełnomocnika KG po za Warszawą na tereny pozostałe pod okupacją niemiecką.
  20. Faktycznie chodziło nie o Mokotów a Żoliborz z np. szeroką Aleją Wojska Polskiego. To Żoliborz miał szczęście, że nie leżał w kręgu zainteresowań Niemców. Najpierw trzeba było zdobyć ten nasyp, po którego torach poruszał się pociąg pancerny.
  21. Jedyną osobą upoważnioną przez rząd londyński był delegat na kraj J. Jankowski. Na podstawie informacji oficerów KG AK podjął decycyzję. Rozkaz Bora do Montera: Wykonać Burzę .... Z różnych wspomnień wynika, że Kobra miał ogromny wpływ na Bora. Należał chyba do największego orła w KG. Być może chciał się zrehabilitować za załamanie się podczas śledztwa na Łubiance. Niektórzy sądzą nawet, że poszedł wtedy na jakąś współpracę z sowietami. Rozkaz był jednoznaczny: akcja Burza. Jak by na to niepatrzeć to raczej nie przewidywano wystąpienia w Warszawie, skoro przerzucono większość broni (km, piaty, itp) na wschód. Przeniesiono tam również część kadry. Dla mnie jeszcze jedna rzecz jest zastanawiająca w związku z powstaniem. Delegatura rządu pozostała w Warszawie, KG AK została w Warszawie. Czemu na czas Powstania nie wyznaczono dowódzcy AK na obszar znajdujący się pod okupacją niemiecką. Nie powstało też żadne ciało skupiające władze cywilne na obszarze tej okupacji. W zasadzie po upadku powstania trzeba było od podstaw odtwarzać KG AK, Delegaturę. Dziwne to wszystko.
  22. Czyli ci pułkownicy którzy nie byli na odprawie, kiedy Jankowski podjął decyzję o powstaniu. Decyzję o wybuchu powstania podjął inżynier "Soból", a nie "Bór". Bór wydał tylko rozkaz "Monterowi" o akcji Burza na podatwie decysji "Sobola". Żródło" Bóg wyżej, dom dalej" A. Bienia. Do akcji "Burza". Akcja "Burza" to nie powstanie powszechne.
  23. Najdogodniejszy do obrony był obszar najgęściej zabudowany: Śródmieście, Mokotów, Starówka z wąskimi ulicami "teoretycznie" niedostępnymi łatwo dla broni pancernej. Nie przeszkodziło to w pierwszych dniach powstania chulać po tych dzielnicach czołgom z dywizji Totenkopf z ośrodka remontowego dywizji na Mokotowie. Najgorszy do obrony był Żoliborz z uwagi na szerokie ulice, którymi łatwo mogły poruszać się czołgi. To, że Mokotów nie upadł w pierwszych dniach powstania było spowodowane brakiem zainteresowania Niemców tą dzielnicą. W końcu września jak ruszyli do natarcia to szybko opanowali większość dzielnicy.
  24. Powstanie było potrzebne, ale nie 1.08.1944r. Sowieci akurat oberwali mocno pod Radzyminem. Niemcom udało się wtedy ustabilizować front na przedmościu warszawskim dywizjami pancernymi. Wg informacji "orłów z KG AK. Czołgi sowieckie dochodziły już na Pragę. Po za tym rozkaz Bora do Montera brzmiał "Wykonać Burzę w Warszawie". Czyli nie był to rozkaz do powstania. Powstanie jeśli miało wybuchnąć to powinno wybuchnąć o kilka dni lub tygodni później, kiedy Niemcy, byliby w rzeczywistym odwrocie.
  25. Jak nie momokryształ to musi to być polikryształ. Innej możliwości nie ma. Tu się niezgodzę. To w jaki sposób odlewa się dzisiaj wlewki stalowe o wadze nawet 30 ton? Gdyby atomy Fe nie "kleiły" się to po wyjęciu wlewka z wlewnicy, poprostu rozsypałby się. W przypadku wlewków najpierw krzepnie warstwa przy wlewnicy Jest drobnoziarnista struktura. Później stal krzepnie do wewnątrz wlewnicy w postaci dendrytów (coś o kształcie choinki). Jako ostanie krzepną zanieczyszczenia w rdzeniu wlewka. Ewentualnie jeśli stosuje się zasypkę na górze wlewka która powoduje, że ta część wlewka krzepnie jako ostatnia i w niej znajdują się wszystkie zanieczyszczenia. Co do "medium" w dymarkach to był to żużel składający się z różnych związków chemicznych. Są obecnie różne metody redukcji żelaza z rudy bez udziału procesu wielkopiecowego. Japończycy kiedyś ;prowadzili próby z redukcją rud wodorem, ale niewiem czym to się skończyło. Szwedzi redukcją bezpośrednią uzyskują proszek żelaza do produkcji spieków. Ale oni mają magnetyt (Fe3O4) o zawarttości Fe ok. 70%. Żużel był na samym spodaie dmarki w zagłębieniu. Po rozbiciu dymarki i wyciągnięciu bryły żelaza, kloce żużla pozostawały w ziemi. To co dzisiaj znajduje się na miejscu dymarek to są właśnie kloce żużla. Technologia wytopu w dymarkach (w dużym uproszczeniu): http://welniaczki.nazwa.pl/Wolow_eu-Dymark...2&Itemid=29
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.