Forteca

Strzelano i całkiem sporo zestrzelono, lub zmuszono do lądowania. A miałą ta Armia Poznań tabory które wiozły amunicję i wyposażenie czy to wszystko na plecach żołnierze taszczyli. No, na 420 metrów prawie pionowego przewyższenia... I widocznie też sie nie dało

Tylko jest jeden problem - nie było tam ni jednego Niemca. A szła pieszo cały czas ? To amerykanie doszli do Libii ? Coś nowego, jakaś historia alternatywna DWS. To też jakaś alternatywna historia - wielką dziurę w niszczycielu Ludlow t opuewnie delfiny zrobiły - i okręty desantowe pod Fedalą zatapiały się same...

Bo gdzie Oran, gdzie Marsylia a gdzie Gibraltar. I skąd wojska niemieckie w Vichy ? Bo nic takiego nie miało miejsca ? Może dlatego, że sie nie znajdowała ? Jakiś przykład ?

Ciekawe, gdzie wyczytałeś takie stwierdzenie? Prawda ześ jest taka, że między Hiszpanią a Skałą NIE MA miasta - jest lotnisko i są brytyjczycy na granicy z Hiszpanią/ Miasto jest, ale zupełnie gdzie indziej. Wystarczyło sobie pooglądać zdjęcia satelitarne, ale widać to za trudne. Tam, gdzie ich chcesz desantować, jest solidna artyleria nadbrzeżana akurat. I już wszyscy wiedzą że nagle są jacyś niemcy w mundurach maskujacych W dwie godziny, to Niemcy ledwo dojdą do granicy, i będą wykończeni 15 km. marszem z ciężkim sprzętem i amunicją. Chyba, że amunicji też nie zabiorą ???

W "Wirtemberczykach na wojnie" (tkie zielone), czy czymś innym ? - drobny OT

W sumie - co za różnica Warto sobie Wgooglemapować Gibraltar, i zobaczyć tę "wiszącą" na samym czubku "skały", nad lotniskiem baterię artylerii. O umocnieniach na samej granicy z Hiszpanią taktownie nie wspomnę.

Może nie muszą być duże, ale nie mogą być ŻADNE. Nie możesz całkowicie ogołocić frontu przeciw polsce choćby z samolotów i rzucić wszystko na zachód. więc żadnej powtórki z 1940 r. nie będzie. Zresztą, bez planu Dyle i tak się nie uda. Podpowiedź- w pytaniu nie chodzi o to skąd wziąć wojska, tylko jak je przewieźć i zaopatrywać.

Niezmiernie mnie bawią takie posty jak FOX406 pełne "merytorycznej" wiedzy... A co do: Jak mają rozróżnić ewakuację z tonącego nadającego SOS okrętu od desantu? Wyobraż sobie że w dzisiejszych czasach powiedzmy szwedzki okręt tonie i zaczyna nadawać SOS a jego załoga na szalupach przypływa na plaże koło Łeby. Bo z normalnego tonącego okrętu nikt nie ewakuuje artylerii i cięzkiej broni maszynowej. Tak drobna różnica. I nie nosi ubiorów maskujących. Pomijając, gdzie ci strzelcy górscy wsiądą na statek - z Genui jakby trochę daleko. A to tam między skałą a hiszpańską granicą jest miasto, a nie lotnisko z idealną do ostrzału ze skały powierzchnią ? Drobne 400 m otwartej, przestrzeliwanej przestrzeni.

I przez tę niegotowość wygrał właśnie wojnę z Japonią... Jak wyobrażasz sobie szybkie podbicie Francji, zostawiajac 40% sił na innym froncie (w tym najbardziej wartościowe jednostki), połowę Luftwaffe i bez Mannsteinowego "ciosu sierpem" jak i bez "planu Dyle" ? Jaka neutralność- Turcja wypowiedziałą wojnę Niemcom ! Do jakiej Afryki ? Przy długiej kampanii we Francji - a na to się zanosi - Włochy pozostaja neutralne - jak nie pozostaną neutralne, to wojskom Franc/Bryt wystarczy miesiąc na zniszczenie włoskich wojsk w Libii. W 1940 r. w ciągu kilku dni francuskie bombowce troszkę napsuły w libijskich i sycylijskich portach.

Wojsk Vichy ? A po co ? Znaczy się kto ich dowiózł (i czym) do granicy Hiszpańskiej ? Hitler nie ma większych problemów, do pełni szczęścia brakuje mu wojny z Hiszpanią... Tak sobie wpływają na Hiszpańskie wody terytorialne i nikt ich nie widzi... Szczególnie te włoskie by niczyjej uwagi nie zwróciły. "Brygada" na kilku statkach - a jest tam jakieś lotnisko, na tej plaży 15 km. od G. ? "lądują" jak statki kosmiczne ? A skąd się biorą ? Skąd mają to "brytyjskie paliwo" ? A w którym miejscu oni tę bazę "zdobywają", bo mi to jakoś umknęło... I z jakiego niemieckiego lotniskowca przylecą te bombowce nurkujące ?

Ale Włochy miały silną armię - zobacz, gdzie rozpoczęto budować LM. Poza tym, LM miała nie bronić Francji, tylko zabezpieczyć mobilizację i osłonić - do czasu jej zakończenia - bogate gospodarczo rejony Alzacji i Lotaryngii. Warto zauważyć, że od 1935 r. - rozbudowy WH - Francja "zamraża" prace nad budową umocnień i rozbudowywuje siły pancerne i lotnictwo.

Bynajmniej się mylisz. Straty to 1800 ludzi, dywizji 4 Armii 5. Średnie straty to 360 ludzi. Np. 32 pułk piechoty w walkach oBrenschelbach stracił 56 ludzi (w tym 3 oficerów) - całkiem sporo jak na pułk. A nie był to pułk z 21 DI.

Generalnie robisz to samo, żeby tylko pokazać jacy to żołnierze WP są uberwspaniali i z niczym innym nieporównywalni na świecie. Odbiegały - choćby dlatego że był uzupełniane rezerwistami i przez to nie były do końca zgrane. To wiemy od dawna. Czyli 400 tys. to żołnierze rezerwy. 27%. Co przeczy "powszechnie znanemu faktowi" że w Polsce walczyła sama elita WH, a na zachodzie zostały same niewyszkolone jednostki rezerwy.

Tylko, że Francja zaatakowała Niemcy Je zeli "posiadanie ogromnej przewagi" oznacza posiadanie mniejszej liczby dywizji i mniejszej liczby samolotów to masz rację. Jeżeli oznacza coś innego, to jednak się mylisz. Prawie dobrze. Prawie robi wielką różnicę. Powinno być tak: Zaatakowanie Niemiec i utworzenie frontu rozdzieliło armię niemiecką, która prowadziła walki w Polsce jedynie siłami 60% armii lądowej i połową (2 z 4 Luftflotte) sił Luftwaffe, co jednak, wobec ogromnej przewagi WH nad WP nie mogło mieć w krótkim czasie żadnego wpływu na losy wojny.

Zależy, o której rewolucji mówimy - po lutowej i odsunięciu Cara wydawało się, że sprawy pójdą w dobrym kierunku - i do tej rewolucji Lenin nic nie miał, bo go jeszcze nie było. Dopiero potem Niemcy podrzucili sowją "wunderwaffe masowego rażenia". To, czy im się to ostatecznie opłaciło, to inna sprawa.

Ferment był - ale bez niemieckiej Wunderwaffe - Lenina skończyło by się na obaleniu Cara. Podobny ferment był we Francji gdzi bunty przybrały masowe rozmiary, podobny był później w samych Niemczech. Na jeszcze większą skalę - na granicy głodu - te kłopoty odcisnęły się na państwach centralnych. Jako, ze forum historyczne ma edukować - to powiem tak. Tak, owe wypisy to powiedzą, jak też powiedzą o wielu innych rzeczach. Tak samo jak należy znać książki o rosyjskiej kolei, liczbie wagonów i lokomotyw oraz przepustowości linii, aby wyrażać się tak jednoznacznie w temacie. Choćby po to, aby uniknąć wpadek w rodzaju pisania o kolei do Murmańska, z którym w owym okresie jako żywo nie było bezpośredniego połączenia kolejowego. Oczywiście dobrze znać też pozycje o innych kolejah w czasie PWS (jak choćby Eisenbahner im Kriege), żeby wyrobić sobie pogląd na całość problematyki.

Problem koncepcyjny - samolot lecący do Stalingradu "z lądowaniem" musi zabierać masę paliwa na start. Na dodatek start z pełną masą startową. Lepiej rozwiązali to Alianci - co prawda w 1945, ale zawsze. Zamiast wozić zaopatrzenie "Dakotami" po prostu "zbombardowali" własnych spadochroniarzy zasobnikami zrzucanymi z ciężkich bombowców. Choć tutaj dużo ich nauczyła operacja Market-Garden i (nie)skuteczność zaopatrywania spadochroniarzy za pomocą jedynie DC-3.

Ale wiadomo jak wyglądały, bo przy zdobyciu twierdzy Liege obecności tych dział nie stwierdzono Bo wtedy jeszcze Austro-Węgry nie były w stanie wojny z Belgią.

Znaczy się rosyjskie zdobycznej armaty przeciwlotniczej, czy rosyjskiej zdobycznej armaty polowej na improwizowanej podstawie ?

Jest tutaj spore nieporozumienie - 08/15 to jednak całkowicie przerobiony 08 - zmieniona komora zamkowa, mniejsza chłodnica itd. To nie był Mg 08 z dwójnogiem !!! Kolejne nieporozumienie - stosowane były - tak jak i w Polsce - głównie MG 08. I niemieckie instrukcje wyraźnie o tym mówią. MG/08/15 były stosowane sporadycznie w strzelnicach obrony wejść itp. gdzie zasieg ognia był ograniczony do 200 m. Nb., owo "lekki" nie jest dużą przesadą, o ile się wleje wodę z chłodnicy

Takiego czegoś nie było - był przypadek inny - kiedy rzucano kawalerię przeciw piechocie, która przełamała front. W lutym 1915 r. rosyjski I korpus konny rzucono przeciw Niemcom przełamującym się pod Drobinem. Rosjanom sprzyjało szczęście - uderzenei zmiotło ubezpieczenia i trafiło na tabory i zaprzodkowaną artyleię I korpusu rezerwowego Gwardii - jedynie pełna poświecenia interwencja strzelców gwardii uratowała niemieckie zaplecze od całkowitego pogromu. Lipiec 1915 r. po przełamaniu pod Przasnyszem niemiecka wojska idą w kierunku na Maków - Różan. Pod Gołyminem na rozciągniętych w polu Niemców uderza rosyjska DK. W szarży zmiatają pierwsze szeregi Niemców - 3 linie, ostatecznie natarcie zostaje odparte na 4 linii niemieckiej piechoty z dużymi stratami obydwu stron - rosjanie tracą 20 oficerów, ponad 400 szeregowych i tyle samo koni. W rezultacie Niemieckei natarcie traci impet a łączną między korpusami syberyjskim a turkiestańskim zostanei przywrócona. Co zaś do regulaminów - Felddienst=Ordnung z 1908 w skrócie mówi tak wrogą kawalerię szarżować, piechorę "niewstrząśniętą" szarżować tylko przy pełnym zaskoczeniu i najlepiej z wielu stron równocześnie, atak na piechotę "wstrząsnięta" często jest bardzo skuteczny, ckm atakować tak jak wyżej opisano piechotę, artylerie atakować tylko w marszu lub z zagrożonej (bezbronnej) flanki, przy czym atak taki ma sens tylko wtedy, jeżeli można działa zabrać lub unieszkodliwić. Na końcu pouczają, że w ogniu tak wrogiej piechoty jak i artylerii można osiągnąć sukces, lecz będzie on okupiony wielkimi stratami.

Znaczy się te amerykańskie, francuskie, japońskie i brytyjskie dostawy to sprawiały ? Znaczy się to kolej z Murmańska i Władywostoku była w okresie pokoju aż tak obciązona, że to powodowało jakieś utrudnienia ? A może by tak trochę konkretów - nieco statystyki, jakaś literatura, źródła itp. ? Ot choćby jakis wypis z "Bojewowo snabżienia Russkoj Armii" ?

Nie rozumiem pytania... Normalnie, na pewno w nie tak skomplikowany sposób jak pod Verdun. Tylko, do roku 1916 ten fakt nie miał miejsca - dopiero uzupełnianie strat po przegranych kampaniach (szczególnie w korpusie oficerskim i podoficerskim + bolszewicka agitacja) przyniosło katastrofę.

Tylko, że ta całkiem dobra armia została zniszczona - w dużej mierze za sprawą owego wyższego dowództwa - w pierwszych dwóch-trzech latach wojny. To chyba Alieksiejew powiedizał, że w 1915 r. mieliśmy swietną armie, tylko b\rakowąło nam wszystkiego. Teraz (w 1917) mamy wszystko z dostaw, tylko nie mamy już tamtej armii. To sam Stalin powiedział (wyrwało mu się) - "głupia polityka Hitlera spowodowała, że..." - bo zwycięstwo nad ZSRR miał podane na tacy i to srebrnej, tylko ideologia mu przesłoniła rozum.

Pierwszy zanotowany atak statku powietrznego na OP tio własnei atak francuskiego sterowca na niemieckiego U-boota. Co ciekawe, w służbie Alianci mieli ow iele więcej sterowców niż Niemcy - ale nie tak okazałych - i zamiast do efektownego bombardowania dużych mist wykorzystywali je efektywnie do zwalczania wrogich OP. Potem oczywiście na szeroką skalę obydwie strony wykorzystywały samoloty równolegle ze sterowcami. Mało kto wie, że w DWS marynarka USA masowo wykorzystywała sterowce (też w Europie) i miała tutaj wymierne sukcesy.