-
Zawartość
4 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Rothar
-
Co z drugiej strony nie oznacza wcale, że miejskość jako taką można traktować jako mającą związki z Europą. Pierwsze miasta to Bliski Wschód, sam tytuł rozprawki wyraźnie się jak dla mnie nie klei. Są obszary w samym sercu Europy, które nie są silnie przesycone wpływem miejskich wpływów - nikt przecież nie powie, że Bawaria nie jest europejska. Nikt nie powie, że Tokio nie jest miejskie.
-
Na pewno da się bronić też tej tezy. Przy czym należy pamiętać, że mamy do czynienia z przemysłem zbrojeniowym, a więc względy militarno-strategiczne (o czym przypomina Ciekawy) mają może nawet decydujące znaczenie. W końcu nie da się prowadzić wojny bez zaplecza gospodarczego, o czym wiedzieli nasi planiści, umiejscawiając odpowiednie inwestycje. Koncentracja inwestycji sama w sobie nie jest oczywiście specjalnie korzystna dla państwa jako całości, jednak w tamtym okresie nie było szansy na spokojny plan harmonicznego i równomiernego rozwoju jaki popiera się dzisiaj, ze względu na zbliżającą się wojnę. Tak samo, gdy zważy się na to, że to wciąż produkcja nie o super nowoczesnej technologii. Kwestie transportu, bliskiej aprowizacji i bazy surowcowej były o niebo ważniejsze niż teraz. Stąd koncentracja tych inwestycji według mnie mimo wszystko była wskazana. Władysław już odzyskał prawo pisania w ramach tamtego serwisu. Nie rozumiem, czemu chcesz mnie wykluczyć z dyskusji . Jakiś ostracyzm społeczny...
-
Przemysł ciężki to nie zbiór manufaktur, które można sobie rozsiać gdziekolwiek. Potrzebne jest odpowiednie zaplecze surowcowe i energetyczne. Stąd "rozsiewanie" było niewskazane. Co do wyspy dobrobytu: na terenach powstającego okręgu już było około pół miliona rąk gotowych do pracy, czyli więcej niż było potrzeba. Dodatkowo atutem tej lokalizacji było stworzenie rynku zbytu dla rolnictwa wschodniej Polski, o tych już wspomnianych i zupełnie marginalnych nie pisząc.