Skocz do zawartości

juzef

Użytkownicy
  • Zawartość

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O juzef

  • Tytuł
    Ranga: Licencjat

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Polska Piastów
  1. Dlaczego nie podbiliśmy Prus?

    Po pierwsze, to akurat bardzo trafny argument. Bo w przypadku konfliktu np. polsko-ruskiego piśmienne były obie strony, a przypadku polsko-pruskiego tylko jedna co zmniejsza szanse na informacje. Przykładowo o zajęciu Czerwienia i Przemyśla przez Ruś w 981 r. źródła polskie nic nie wspominają. Podobnie o wojnach Mieszka I z Czechami. Po drugie Bolesław Chrobry nie tylko próbował, ale i podbił Prusów (i to nie Pomezanię, jak twierdzi wyżej Tofik, bo plemienia Pomezanów wówczas jeszcze nie było). Czy próbował Śmiały trudno powiedzieć, bo jego panowanie jest bardzo słabo oświetlone źródłami. Na pewno próbował Krzywousty i to częściowo skutecznie. Czasy bp. Chrystiana to już zupełnie inny okres. Przełom w stosunkach polsko-pruskich to lata 1206-1217, czyli z jednej strony początek misji cysterskiej, z drugiej śmierć wojewody Krystyna i upadek zwierzchności Konrada Mazowieckiego w części Prus. Nota bene, odniosę się tu do konkurencyjnego forum, bo tam nie pisuję. Otóż użytkownik bahmat w wątku "Komes Krystyn Z Gozdowa, Kujawy i Mazowsze w I pol. XIII wieku" pisze: Otóż wojewoda Krystyn Piotrowic i pruski jeniec Krystyn Piotrowic to różne postaci. Drugi był bratankiem pierwszego. A z niewoli wykupił go nie książę, tylko krewni Krystyna, którzy nawet sprzedali jedną wieś bp. Chrystianowi by zebrać środki na zapłacenie Prusom okupu.
  2. Misja Brunona do Prus

    Ależ proszę, przytocz te przekazy źródłowe. Ze swej strony napiszę, że owe przekazy dzielą się na trzy niezależne wersje. 1. Pochodząca z relacji Wiperta, towarzysza Brunona. Jako miejsce śmierci wskazuje Prusy. 2. Saska, zachowana w Rocznikach kwedlinburskich, Czynach arcybiskupów magdeburskich i kronice Thietmara. Dwa pierwsze wskazują pogranicze litewsko-ruskie, ostatnie pogranicze prusko-ruskie. 3. Piotr Damiani wymienia Ruś. Nazwa Litwa pojawia się przy tej okazji po raz pierwszy w źródłach, co już przemawia za wiarygodnością (pomyłka raczej byłaby odwrotna - nazwanie kraju nieznanego nazwą znaną). Pamiętając, że w tamtym okresie nazwa "Prusy" miała zasięg szerszy niż dziś i mogła obejmować Litwę, nie ma wątpliwości, że Bruno zginął na pograniczu litewsko-ruskim.
  3. Nie rozumiesz co to jest brednia? To za słownikiem: Z lektury ww autorów. Ssania paluchów to określenie odnoszące sie do wymyslania rzeczy, ktore w rzeczywistosci nie mogły się wydarzyć. Wszystko co można powiedzieć, powiedzieli już: J. Banaszkiewicz, Podanie o Piaście i Popielu. Studium porównawcze nad wczesnośredniowiecznymi tradycjami dynastycznymi, Warszawa 1986; tenże, Polskie dzieje bajeczne mistrza Wincentego Kadłubka, Wrocław 1998 oraz Cz. Deptuła, Galla Anonima mit genezy Polski. Studium z historiozofii i hermeneutyki symboli dziejopisarstwa średniowiecznego, wyd. II, Lublin 2000. Streszczać nie będę, bo za dużo tego. W każdym razie co do rzekomych Popielidów dobrze sytuację oddaje tytuł ostatniej książki (zbioru artykułów) Banaszkiewicza, Takie sobie średniowieczne bajeczki.
  4. A trzeba udowadniać rzeczy oczywiste dla każdego, kto więcej niż 3 prace naukowe o średniowieczu przeczytał? Rozbiór tych fantastów byłby możliwy w książce, a nie poście na forum, bo nagromadzenie bredni wszelkie dopuszczalne normy przekracza. O Zielińskim pisałem tu: http://piastowski.wordpress.com/2011/10/01/18/ O Zielińskim była też dyskusja na staczającym się forum historycy.org. Nie będę linkował, więc tylko wkleję pierwszego posta: Chrzanowski to ta sama liga fantastów, Leśniewski jeszcze gorzej.
  5. Za przytaczanie bajek/bzdur Chrzanowskiego, Zielińskiego czy Leśniewskiego powinien być natychmiastowy i dożywotni ban
  6. Wg źródeł, pierwszym etapem misji Brunona był niejaki Nethimer i jego ludzie. Wiemy o lokalizacji tegoż ludu 5 rzeczy: 1. Byli Bałtami. 2. Sąsiadowali z Polską. 3. Sąsiadowali z Litwą (bo to był kolejny etap misji Brunona, patrz niżej). 4. Nethimer to zapewne imię słowiańskie, czyli najprawdopodobniej byli Bałtami z pogranicza. Wniosek: lud Nethimera to Jaćwięgowie. Miejsce śmierci Brunona, to wg różnych źródeł pogranicze prusko-ruskie lub litewsko-ruskie. Najpierw "Prusy". Otóż to określenie w wiekach X-XI w Polsce, a stąd i na Zachodzie miało zapewne pięć znaczeń: 1. Prusowie właściwi, czyli wschodni sąsiedzi Pomorza, którzy w XII w. w wyniku ekspansji na ziemie polskie i pomorskie podzielili się na dwa plemiona: Pomezanów i Pogezanów. 2. Prusowie w szerszym znaczeniu, czyli ziemie znanych z XIII w. Pomezanów, Pogezanów, Warmów, Sambów, Natangów, Nadrowów i Skalowów. 3. Jeszcze szersze znaczenie, odpowiadajace dzisiejszemu rozumieniu terminu "Prusowie" - plemiona wymienione w pkt. 2 + plemiona galindzkie (Galindowie, Sasinowie i Bartowie). 4. Jeszcze szersze, odpowiadające dzisiejszemu terminowi "Bałtowie Zachodni" - czyli plemiona z pkt. 2 i pkt. 3 + plemiona jaćwieskie (zapewne było ich 4: Dainowowie, Polekszanie, Sudowowie i Jaćwięgowie). 5. Najszersze, w którym pod terminem "Prusowie" rozumiano nie tylko Bałtów Zachodnich, lecz także co najmniej Litwinów i Żmudzinów, a może i plemiona łotewskie, czyli ogólnie Bałtów. Mamy tu typowe rozciąganie nazwy plemienia najbliższego na plemiona mu pokrewne mieszkające dalej. Dlatego przekazy, że Bruno zginął w Prusach i na Litwie nie są sprzeczne. W pierwszym przypadku mamy oczywiście "Prusy" z pkt. 5. Jako lekturę polecam: J. Bieniak, Państwo Miecława. Studium analityczne, Warszawa 1963. J. Powierski, Prussica. Artykuły wybrane z lat 1965-1995, t. 1, Malbork 2004 (zwłaszcza hasła "Pogezania", "Pomezania" i "Prusowie, Prusy" przedrukowane ze Słownika Starożytności Słowiańskich). G. Białuński, Studia z dziejów plemion pruskich i jaćwieskich, Olsztyn 1999 (zwlaszcza rozdział o śmierci Brunona). _____________________ Swoją drogą straszny chlew jest na tym forum. Co wspólnego mają misje Brunona czy Chrystiana z początkami państwa polskiego w legendzie? // piterzx: Jest wydział o forum, gdzie można wyrazić takie opinie, to nie jest odpowiednie miejsce. Poza tym, jeśli coś w organizacji forum/działu nie odpowiada, to proszę o kontakt i konkretny pomysł organizacji do odpowiedniego moderatora/senatora lub supermoda (piterzx) zamiast pisać o tym w wątku o początkach państwa polskiego
  7. Ostatecznym celem i miejscem śmierci Brunona była Litwa. Tyle że na Litwę można było dotrzeć przez Jaćwież.
  8. Jaka była największa dynastia nowożytnej Europy?

    Wzruszyło mnie to obszerne, merytoryczne uzasadnienie...
  9. Jaka była największa dynastia nowożytnej Europy?

    Postawiłbym na Kapetyngów, ale nie ma takiej opcji. Walezjusze, Burbonowie, Andegawenowie (z Ludwikiem Węgierskim i Jadwigą), Avis i Braganca (królowie Portugalii i cesarze Brazylii), to tylko boczne linie Kapetyngów. Kapetyngowie (różne linie) władali więc: - Francja - Portugalia - Sycylia i Neapol (Andegaweni, później Burbonowie) - Królestwo Jerozolimy (Karol Andegaweński) - Księstwo Achai (w Grecji - Andegawenowie) - Węgry (Andegaweni) - Polska (Ludwik, Jadwiga, Henryk Walezy) - Litwa (Jadwiga, Walezy) - Hiszpania (Burbonowie) - do dziś - Brazylia - Wielkie Księstwo Luksemburga (Burbonowie ) - do dziś
  10. Po mojemu to może być tak: Dersconem - Dzierżek (skrót imienia Dzierżykraj) Jacussius - Jakusz Bogutha - Boguta (od imienia Bogusław) Jaschconis - Jaczko (czyli Jaksa) Sulco - Sulko/Suła Woyslanicz - zastanawiam się czy nie chodzi o syna Wojsława - czyli Wojsławicza (np. Odowicz też zapisywano jako Odonicz) Wachniconem - Wachnik (?)
  11. Początek roku kalendarzowego

    w średniowiecznej Polsce najbardziej rozpowszechniony był tzw. styl a Nativitate Domini, czyli początek roku 25 grudnia, Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stilus_a_Nativitate a tu krótki artykulik o początku roku: http://www.dobrypasterz.pl/archiwumwyd.php...art&art=188
  12. Nie wiem, który władca najwięcej zrobił dla rozwoju kroju, ale może Zygmunt Waza - podobno był niezłym rzemieślnikiem, to może i krawcem?
  13. Chrzest Polski- przyczyny i skutki

    Zakonnicy do Polski ściągani byli z Włoch, gdzie akurat greka była dość popularna [Mieszko] a fratre suo Bezbriem subita invasione proturbatus (Annales Hildesheimenses) objaśnienie tego terminu przez Pawła Stróżyka (Roczniki Historyczne, 2003, s. 28): Termin invasio (najazd, napad, atak) nie musi przecież oznaczać najazdu z zewnątrz - jak chce tego G. Labuda - lecz może odnosić się do napadu wewnętrznego.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.