Airacobra
Użytkownicy-
Zawartość
25 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Airacobra
-
Snajperzy podczas I wojny światowej
Airacobra odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ja tam w "Stalowych Burzach" i we wspomnieniach legionowych natrafiłem na opis "Strzelby dalekosiężnej" więc może jednak jakieś sztucery tam były - ewentualnie tak nazywano zwykły kbk z lunetą - niestety opisy nie rozwinęły tego problemu -
Dokładnie, MG 08/15 był nadal na wyposażeniu jednostek fortecznych, bunkry wokół twierdzy Glogau wg opisów książkowych były właśnie w nie wyposażone w 1939 roku w trakcie ataku na Polskę i ponoć w 1945 dalej ta broń tam funkcjonowała.
-
Uzbrojenie strzeleckie C.K armii
Airacobra odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Co do Schwarzlose, to jego problemem była amunicja, poza tym przewyższał MG 08 w konstrukcji, aczkolwiek szybkostrzelność jak i zasięg nie powalały choć pod koniec wojny dzięki prostemu zabiegowi wymiany sprężyny niektóre egzemplarze lotnicze zwiększyły swoją szybkostrzelność z 380 do przeszło 600 strzałów na minutę. -
Proponuję zajrzeć do książki "Fortyfikacje w czasach Conrada von Hoetzendorf" Teren Tyrolu był szeroko ufortyfikowany, zaś możliwości przemieszczania się armii wysoce ograniczone. Każda z dróg prowadzących w strone terytorium A-W posiadała jakieś umocnienia, aby zdobyć jakąś drogę trzeba było te fortyfikacje obezwładnić - artylerii górskiej się nie bały, a ciężką artylerię w tym terenie ciężko było przemieścić i umieścić na stanowiskach bojowych. Te fortyfikacje kupiły Austriakom czas na organizację obrony. Przewaga liczebna nie miała tu wielkiego znaczenia - vide walki o Monte Cassino i kampania we Włoszech w czasie DWS.
-
Wiem, pewnie odgrzeję starego kotleta, ale sporo o wykorzystaniu kawalerii w 1914 roku na wschodzie pisze Pawlik w "Bitwie pod Lwowem" - błędne wykorzystanie kawalerii przez Austriaków, a bitwa pod Jarosławicami opisana jest ciekawie wraz ze schematami przez Rosjan tu: http://www.grwar.ru/library/Slivinsky/inde...b23250df0ae51fa
-
Bibliografia frontu bałkańskiego i włoskiego
Airacobra dodał temat w Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Prosiłbym o wpisanie literatury związanej z walkami na tych frontach: 1. Durchbruch am Isonzo - tomy 12 i 12b serii Reichsarchivu - niestety gotyk i po niemiecku (posiadam tom 12 b od Tagliamento po Piavę) -
Bibliografia frontu bałkańskiego i włoskiego
Airacobra odpowiedział Airacobra → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Więc tak jak się obawiałem po polsku poza fragmentami we wspomnieniach żołnierskich temat niemal dziewiczy. Cóż do nauki niemieckiego trzeba się chyba zabrać (z angielskim pisanym radzę sobie już nawet czasem bez słownika). Co do frontu bałkańskiego to w którejś z bibliotek amerykańskich są wspomnienia amerykańskiego korespondenta z okresu połączonej ofensywy przeciw Serbom. Opisuje nawet ewakuację via Albania na Korfu. Mam pdf'a na dysku jakby ktoś reflektował. -
No i naloty Caproni na fabryki w Austrii. Chyba najciekawsze bombowce PWS. Pamiętam jakiś film na Discovery o ich wyczynach.
-
http://lh5.ggpht.com/_DIS8uiA50LA/RviqH1lZ...40/DSC_0052.jpg Takie wspomnienie z cmentarza w Tarnobrzegu.
-
Tak to nowe wydanie już nie Rewaszu tylko Ruthenusa z Krosna. Dofinansowane przez ROPWiM i Województwo Małopolskie. Niestety zasięg książki obejmuje Gorlice i niektóre pokrewne Tarnowowi tereny (Jest powiat Dąbrowa Tarnowska)np opisane są cmentarze w Uściu Jezuickim (legioniści) i Charzewicach(potyczka IR95 i któregoś z FJB 30 bodajże ze Steyr 19 XI 1914) - nie mające wspólnego nic z operacją gorlicką - tylko z walkami odwrotowymi w X i XI 1914 roku. Poza tym to większość cmentarzy operacji gorlickiej i z nią powiązanych. Fajne wydanie ale na wyprawy sporo lepsze poprzednie 3-tomowe, bo gabaryty mniejsze. Na allegro się czasem pojawia, warto kupić bo mapki są spoko, do tego dużo ciekawych zdjęć.
-
Rezultat walk hmm w 1914 do luftu. Klęska pod Lwowem, zmarnowana szansa na utrzymanie linii Sanu przez kłótnie pomiędzy pułkami dzielnej 12 krakowskiej DP (żaden z pułków nie zniszczył rosyjskiej przeprawy w nocy a rano było za późno). Pomoc niemiecka to kompletna klapa stałe próby pokonania Francji zamiast wyeliminowania Rosji. Generalnie to sztabiści niemieccy odpowiadają za przegranie wojny z Francją i chyba nie tylko. Gdyby wojska A-W nie musiały atakować Rosji same bo Niemcy ugrzęźli we Francji, gdyby doceniono możliwości mobilizacyjne Rosji, gdyby zaatakowane Serbię wcześniej, generalne odpowiedź na pytanie Leuthena składa się z wielu gdybów.
-
Ja tam polecam okolice Bochni. Sobolów Zonia Nieprześnia Grabina Leszczyna Królówka cztery cmentarze w Łąkcie dwa w Żegocinie + dwa w Rajbrocie. Nowy Wiśnicz, Stary Wiśnicz, dwa cmentarze w Bochni. W ciągu jednego dnia trochę pozwiedzasz. Drugi dzień to okolice na północ od Bochni i Brzeska Krzeczów, Mikluszowice, Niedary Świniary Uście Solne Gawłów Szczepanów Bielcza Szczurowa itd.
-
Już za miesiąc książka o I wojnie światowej na Jurze!
Airacobra odpowiedział Leuthen → temat → Front Wschodni
Ja tam już dawno ją nabyłem. Ciekawa pozycja sporo ciekawych wiadomości, kawał dobrej roboty. Ja nadal czekam na jakąś książkę opisującą pole walki PWS z punktu widzenia plutonu czy kompanii, ale pewnie poza wspomnieniami nie doczekam się. -
Co do mitu mordowania pielęgniarek to pewnie chodzi o Edith Cavell która była pielęgniarką, ale została rozstrzelana za udzielanie pomocy zbiegłym jeńcom. A poz tym to chyba wszystkie armie dopuszczały się różnych ekscesów - nasza rodzima błogosławiona Karolina Kózka z nieodległej ode mnie Zawady zginęła z ręki ruskiego żołdaka.
-
Który karabin uznajecie za najlepszy?
Airacobra odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A ja wybiorę Mannlichera, jako jedyny miał tylko dwutaktowy zamek - co pozwalało z niego strzelać dużo szybciej j niż z innych. -
Snajperzy podczas I wojny światowej
Airacobra odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
No generalnie strzelcy wyborowi nie byli lubiani przez wojska npla. W czasie DWS normalne było rozstrzeliwanie ich na miejscu - nie mieli prawie szans na niewolę. -
MG 08/15 z chłodzeniem wodą był używany jeszcze przez polskie bataliony forteczne. Na youtube można spotkać parę filmików z tą bronią. Mg 08/15 znajdziecie tu: http://www.tinyurl.pl/?6XqlMF9E A naprawdę ciekawy film o taktyce używania MG na polu bitwy jest tu: http://www.tinyurl.pl/?KMlj5498 Idealnie pokazane wykorzystanie ognia flankującego - taktyki zastosowanej przez Niemców nad Sommą. Pzdr
-
Pytanie z gatunku retorycznych, gdyby Niemcy mieli takich dowódców jak Austro-Węgry, a Austro-Węgry takich żołnierzy jak Niemcy to Państwa Centralne byłby nie do pokonania. Ja bym podzielił pytanie na poszczególne rodzaje uzbrojenia, poszczególne rodzaje wojsk i na dowódców wtedy możemy cokolwiek mądrego w temacie napisać. Przy tak sformułowanym pytaniu rządzić będą gust i guściki. Ja np. nie wiem jak wyglądałyby niemieckie szturmy na belgijskie twierdze bez wsparcia austriackich chudych emm czyli mortir 305mm.
-
Snajperzy podczas I wojny światowej
Airacobra odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Mi się nasuwa na myśl scena z Uomini Contro, gdzie po odsunięciu zasuwki w płycie pancernej snajper przestrzeliwał i patyk i papierosa włożonego w szczelinę obserwacyjną. Niestety nie ustrzelił generała wiodącego włoskich żołnierzy w bój. Snajper był żołnierzem a-w. Na filmie na youtube o wojnie w Południowym Tyrolu była migawka o wykorzystywaniu przez obie strony wyborowych strzelców alpejskich ubranych w kombinezony maskujące do dezorganizowania działań przeciwnika - szczególnie zajadle polowano na łączników i kolumny zaopatrzeniowe. -
Ja kupiłem V tom OULK bez mapek za 1,5 Euro + przesyłka. Szukałem książki już prawie wszędzie, allegro penetruję od dawna podobnie e-bay odklepnuto czy aukro. Co do wartości tych oddziałów - to mam wyrobione zdanie. Porucz książki i artykuły kolegi Marka Lisa n/t walk w okolicach Sandomierza - działała tam 110 Brygada Landwehry z okolic Krakowa. To co z nimi robili Rosjanie to coś niesamowitego. Co prawda Sandomierza nie zdobyli ale to tylko efekt braku współpracy z artylerią i kawalerią która ignorowała walczących obok piechurów. Jeśli te oddziały broniłyby Krakowa to po przełamaniu linii obrony raczej nie nadawałyby się do jakiegokolwiek zorganizowanego oporu. W przeciwieństwie do Przemyśla Kraków w XI i XII 1914 nie miał praktycznie w załodze tak silnych jednostek i o tak wysokim morale jak jednostki węgierskie. A upadek Krakowa niekoniecznie musiałby mieć znaczenie strategiczne - wydźwięk polityczno-społeczny byłby niesamowity a wiara w zwycięstwo w armii A-W zmalałaby do zera. W trakcie walca parowego jednostki walczące z Rosjanami zarówno w okolicach Charzewic, Sterkowca, Gawłowa, Krzeczowa i Mikluszewic nie spisały się Rosjanie rozbijali je w puch Korpusy X i XI wyprawiały co chciały. Próba zatrzymania rosyjskich 42 jakuckiego i atakującego na południe od niego 41 irkuckiego pułku piechoty z 10 Dywizji Piechoty na linii Raby przez jednostki Landwehry, niedobitków z 10 lwowskiej dywizji piechoty i jednostek rozbitej dywizji kawalerii Honvedu skończyły się tym czym musiały się skończyć to jest bezładnym odwrotem na linię wzgórz w okolicy Dobczyc. Skoro dwa pułki potrafiły ścigać brygadę landwehry wspartą jednostkami frontowymi to myślę, że w twierdzy nie byłoby dużo lepiej. Szczególnie biorąc pod uwagę, że zarówno jednostki obu dywizji austriackiej jak i rosyjskiej brały udział w walkach od początków operacji lwowskiej. rosyjska 10 DP walczyła w składzie XKA atakując na Brody a A-W 11 DP ze Lwowa walczyła też w tej operacji ponosząc znaczne straty.
-
Odnośnie zdobywania Krakowa: zauważ skąd atakował Radko Dymitriew -od Wieliczki a tu akurat takujący mieli znacznie ułatwione zadanie - brak ciężkiej artylerii w wystarczającej ilości odbił się na szturmie. Atak ten szedł od Wieliczki i Niepołomic i tylko zgromadzenie prawie całej załogi Twierdzy i wystrzelanie prawie całej amunicji do nowoczesnych dział - przy kierowaniu ogniem z balonów obserwacyjnych pozwoliło odeprzeć szturm. Wdarcie się od Wieliczki dawało daleko lepsze możliwości penetracji Twierdzy niż próba jej zdobycia od północy - Fort Węgrzce i sąsiednie były moim zdaniem trudne do zdobycia. I lepiej umiejscowione w terenie - w końcu od npla dzieliło je sporo mniej niż forty na wschodnim krańcu Twierdzy. Co do działań 47 RID pod Żegociną i Rajbrotem oraz Kobyłą, to nie znam Weltkriegu - nie mam do niego dostępu (Jeśli redbaron (lub ktokolwiek inny) mógłby użyczyć PDF'a lub inny pliczek z interesującymi stronami opisującymi te działania będę wdzięczny). Z historii pułkowych tej dywizji istnieje tylko jedna: E.Aeckerle Geschichte des 220 R.I.R. wydana w Wiesbaden w 1959 roku w ilości 800 egz. nakładem autora. Niestety mimo kontaktu z rodziną jednego z żołnierzy poległych 7.12.1914 pod Łąktą nie udało mi się na nią natrafić - mimo zapytań poczynionych w archiwach Bundeswehry a także w sieci uniwersyteckich bibliotek w Niemczech. Również poszukiwanie via Biblioteka UJ nie dało rezultatu. Z sieci wywiedziałem się że broszurka ta liczy zaledwie 30-40 stron. Dokumenty źródłowe kriegstagebuch i akta dywizyjne jak kol. redbaron już mi wspominał spłonęły w IV 1945 w Potsdamie. Z innych ciekawych opisów operacji L-Ł to ciekawa praca z mapkami (na bazie austriackich ówczesnych polówek) zawarta jest w IV. tomie prac Komisji Historii Wojskowości Nowy Targ - obecnie już nie do zdobycia, oraz w III. t Romana Frodymy (bardzo po łebkach). Ciekawy opis walk w Żegocinie jest w książce Sławoja-Składkowskiego "Moja służba w Brygadzie" gdzie Rosjanie zabili podczas patrolu pod nim konia. Opisuje też zasadzkę w którą wpadł konny zwiad 47 RID pod Żegociną. Muszę poszukać tych poległych w Drogomirze - ciekaw jestem czy jednak nie będą oni opisani jako zwykli żołnierze któregoś z pułków piechoty. Poza tym udało mi się zdobyć jedyne zdjęcie z tej operacji (poza innymi znanymi mi z innych książęk) jakie spotkałem na allegro przedstawiające wkroczenie 34 pułku art. polowej ? do zniszczonej wsi Leszczyna. Na razie czekam na opisy walk w Starym Wiśniczu - gdzie Rosjanie bronili się podczas odwrotu z pozycji pod Królówką. Ogólnie rzecz biorąc to jest sporo białych plam nawet w OULK - brakuje mi tam opisu co robił KuK 1 BHIR pod Czchowem w styczniu 1915 roku. Ostatnio ukazała się książka Militaria Verlag o jednostkach bośniackich zarówno po angielsku jak i po niemiecku tylko cena jest fajna 87 EURO+przesyłka. Pzdr
-
Zauważ, że operacja L-Ł była jakby kontynuacją bitwy toczonej na północ od Krakowa. Moim zdaniem wojska A-W mimo wszystko zrobiły dobrą robotę. Odciągnęły na odcinek frontu ciągnący się doliną Stradomki i szczytami wokół Limanowej znaczące siły rosyjskie. Dwa korpusy znad Wisły kolejny z okolic Gorlic - czym znacząco odciążyły front karpacki. Myślę, że Conrad chciał odciąć korpusy Dimitriewa walczące pod Krakowem ( w okolicach Wieliczki) i niewiele brakło a by mu się to udało. Co prawda dla Rosjan rozbicie grupy Rotha nie miałoby może znaczenia strategicznego sensu stricto, ale wojska A-W były już wyczerpane, stany w niektórych jednostkach niewiele przekraczały 25% stanów wyjściowych. Rozbicie kilku dywizji mogło prowadzić do panicznego odwrotu całej armii A-W i nie wiadomo gdzie wtedy by się ona zatrzymała. Kozackie dywizje kawalerii spokojnie mogłyby siać zamieszanie i spustoszenie podczas odwrotu. Szanse na separatystyczny pokój A-W z Ententą wzrosłyby wtedy znacznie. Ale to wszystko jest mniemanologia stosowana. Można by przeprowadzić grę wojenną, symulację i sprawdzić jakby się to wszystko potoczyło. Co do wartości Twierdzy Kraków pozbawionej praktycznie artylerii wskutek braku amunicji i w której załodze dominowały oddziały II i III rzutu też mam poważne wątpliwości - aczkolwiek nie sądzę by zdobycie jej było łatwe. Pzdr Radek P.S. Podyskutować zawsze warto !!!
-
A ja bym chciał wrócić do operacji Limanowsko-Łapanowskiej. Czy była ona tak mało znacząca - hmm nie wiem, ale grupy kozaków zaczęly docierać w rejon kolei transwersalnej - Mszana-Dobra-Limanowa-Nowy Sącz. Po jej opanowaniu miałyby drogę zaopatrzeniową prowadzącą na południowe zaplecze Twierdzy Kraków. Poza tym rozcinałyby wtedy wojska A-W na dwie części armie broniące Karpat i armie broniące Twierdzy Kraków i okolic. Od górnego Dunajca po Wisłę siły A-W osłaniał tylko dwudywizyjny lwowski Korpus Ljubićića wykrwawiony walkami odwrotowymi spod Przemyśla. Walczył on początkowo z dwoma rosyjskimi korpusami i nie szło mu to najlepiej. Vide cmentarze w Charzewicach czy na wschód i północ od Brzeska. Koniec końców zatrzymał się na linii wzgórz w okolicach Dobczyc. Po wzmocnieniach jego siły nie były w stanie nawet mocno naciskać Rosjan. W sumie tylko Roth namieszał trochę Rosjanom, ale po przerzuceniu zza Wisły około 40 tys. żołnierzy w okolice Pogwizdowa-Sobolowa spotkał się on z tak silnym kontratakiem, że zastygł na pozycjach a nawet gdzieniegdzie musiał się cofnąć. Dopiero walki na przełęczach karpackich zmusiły Rosjan do odwrotu, bo bali się wpadnięcia w kocioł. W Twierdzy Kraków pozostało niewiele amunicji do ciężkich dział, gdyby Rosjanie mieli trochę odwodów wyniki ataku Radki Dymitriewa na Kraków mogłyby być zgoła odmienne. Ciekaw jestem jak skończyłyby się te zmagania gdyby Rosjanie się nie cofnęli ?
-
Podczas ofensywy pod Asiago i Arsiero skórę Włochom uratowali Rosjanie pod Łuckiem, po Caporetto front uratowały posiłki anglo-francuskie. Przypuszczam, że apetyt Włochów na odrodzenie Cesarstwa Rzymskiego zwyciężył - zapomnieliście o obietnicach odnośnie Gallipoli, gdzie Włosi mieli dostać sporo na morzu Egejskim. Do tego ziemie chorwacko-słoweńskie + Czarnogóra zaćmiły trochę im umysł. Przez większość walk Boroević dowodził znacząco mniejszymi siłami niż Włosi i tylko dzięki jego talentom dowódczym i waleczności wojsk należy zawdzięczać utrzymanie linii frontu w tym terenie. Znaczną część żołnierzy na tym froncie stanowiły wojska o dużej liczbie południowych Słowian, którzy nie chcieli widzieć Włochów w roli Panów na swoich ojczystych ziemiach. Podobnie roszczenia Włochów do Południowego Tyrolu IMHO nie miały podstaw, na ziemiach tych 80% ludności używało niemieckiego jako swojego ojczystego języka. Dopiero exodus ludności niemieckiej w latach 30-tych zmienił stosunki ludnościowe na tym przejętym przez Włochy terenie. Też działały tam tajne nauczania, zakaz używania niemieckiego itp prześladowania - ot zwycięskie Włochy. Radek
-
Bitwy pod Isonzo oraz ofensywa ''Asagio''
Airacobra odpowiedział Andreas → temat → Front włoski i bałkański
Moim zdaniem dużą rolę grały przeszkody terenowe i talent dowódczy CK dowódcy Boroevicia von Bojna. Jego doświadczenia zdobyte w walkach z Rosjanami w Karpatach zostały wykorzystane do maksimum w warunkach terenowych, które były dla wojsk atakujących jeszcze trudniejsze. Brak linii kolejowych, konieczność zaopatrywania wojsk kolumnami mułów, osłów itp. Polecam obejrzenie filmu Uomini Contro z 1970 roku pokazuje walki o Monte Fiore z perspektywy wojsk włoskich pod nieudolnym dowództwem. Nie sądzę by przełamanie na froncie w Alpach było łatwo i prosto możliwe. A stosowanie ognia artyleryjskiego i to na dużą skalę wymaga sprawnego transportu - w warunkach alpejskich kolumna mułów mogła przenieść pewnie tylko niewielką ilość pocisków, sporo rzeczy woziło się kolejkami linowymi. Brak było możliwości zainstalowania kolejek wąskotorowych. Tak więc walki toczyły się z wykorzystaniem zapewne broni piechociarskiej w większości i lekkiej artylerii, która miała słaby wpływ na linie obronne wydrążone w skałach. Tak więc zastosowanie czołgów w takowych warunkach nie miało większego sensu. Co do lotnictwa to chyba się mylisz, bombowce Caproni często wykonywały naloty na Austro-Węgry i były ciężkie do zestrzelenia a siły lotnicze A-W wcale nie przeważały na tym froncie. Brytyjczycy pokazali swoje umiejętności w walce na podobnym terenie na Gallipoli - tyle że tam miały wsparcie ogniowe z morza, wyobraź sobie jak wyglądałyby ich walki bez pancerników, krążowników i niszczycieli przeciwko nie zniszczonym fortom tureckim. Nie ma moim zdaniem szans na porównanie frontu zachodniego z włoskim. Nawiązując do DWS zauważcie jak ciężkie walki toczyły się o Monte Cassino i o inne linie obronne Niemców. Ilość czołgów nie dawała tu wielkiej przewagi a i tak armia niemiecka nie została we Włoszech rozbita ani decydująco pokonana. Pzdr Radek