giskan

Tak, głosuj przez internet, a twoje głowsowanie nie będzię tajne. (o ile w lokalu jest tajne)

Ja w ramach nauki języka (angielskiego) i ciekawości, często tłumaczyłem sobie teksty piosenek, albo ściągałem ich tłumaczenia i analizowałem. Dziś właśnie zdałem egzamin ustny z angielskiego i tym samym maturę mam już za sobą (chyba, że z czegoś nie zdam)

U mnie w klasie też była podobna sytuacja, ale osoba której nie było dostała pałę jak to powiedział nauczyciel "profilaktycznie/zaocznie" (chyba te I-sze ale nie jestem teraz pewny)Ten sam nauczyciel miał taką metodę wybierania uczniów do odpowiedzi, że czasem powiedział, iż spyta 2 osoby które mają np. czerwone swetry/bluzy. Kiedyś w klasie były takie 3 osoby, to jedna osoba zdjęła bluzę i nie musiała iść do odpowiedzi ;P

Ja swoją pracę wielokrotnie skracałem, jeszcze w nocy przed dniem egzaminu wprowadziłem zmianę 1/8 mojej prezentacji. Szczerze mówiąc to nawet nie wiem ile gadałem, ale myślę, że coś w okolicach tych 15 minut, bo robiłem wcześniej próby generalne.

U mnie w szkole był taki nauczyciel, który podczas sprawdzianu na tablicy narysował oko i wyszedł z klasy. Pod koniec lekcji przyszedł, zebrał sprawdziany, a 3 losowo wybranym osobą powiedział, że ściągały i że oko to widziało i dał im pały, a reszcie ocenił sprawdziany.

Ja swoją prezentację miałem już w zeszłym tygodniu w czwartek . Jako materiały pomocnicze używałem: -kartka z cytatami, -plansze z obrazami -2 kadry z filmu -utwór muzyczny

1. Chcę żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce 2. Chcę być szczęsliwy 3. Chcę złowić kolejną złotą rybkę

Wczoraj próbowałem coś ułożyć, ale troche cieżko, to zrobić tak fachowo. Posiłkowałem sie nawet książką o moim mieście (siostra kiedyś dostała, ale już nie pamiętam za co ;P) ale jest tam dużo informacji nie tylko o moim mieście i niestety zrezygnowałem. Ale myśle, że za niedługo zrobię swoją zgadywankę. Jutro ostatni egzamin maturalny więc będe miał też więcej czasu. aha Odp: Z zespołu Pozdrawiam

Konurbacja To my chcemy względów merytorycznych, bo skoro takich nie ma to znaczy, że musiały zadecydować jakieś inne.Jeśli ME nie będzie na ślasku czy małopolsce, to więcej ludzi będzie musiało daleko podróżować, a podróż wiąże się z wydawaniem pieniędzy. (powiesz, że to jakaś teoria spiskowa, ale nie możesz zaprzeczyć ze czym wiecej ludzi podrużuje, tym więcej wydają oni pieniędzy i inni na tym zarabiają. A bilans handlowy (czy coś tego typu) się zwiększa)

Przede wszystkim ME są dla LUDZI! potem dopiero dla miast (a jak wiadomo miasta dalej będą realizować swoje plany), więc stadiony powinny być równomiernie rozmieszczone i 1 stadion powinien być albo na Śląskim albo w Krakowie (ja preferuje Chorzów) Odświeze mój wcześniejszy post:

PZPN to nie tylko tych parę osób ze Ślaska. W Polsce do wszystkiego miesza się polityka, a władze Warszawy i nie tylko, są zazdrosne o stadion narodowy w Chorzowie, spodek w Katowicach, Częstochowę, Kalwarie Zebrzydowską, Wawel, itd. (takie moje zdanie). Do mnie to nie przemawia, bo ME jak pisałem to wydarzenie ogólno-krajowe, więc czemu południe ma być poszkodowane. Wiadomo, że nigdy nie będzie "całkowitej" sprawiedliwość, ale nich ona przynajmniej jest jak największa. Jest możliwość aby stadiony były dosyć równomiernie rozmieszczone, więc należy ją wykorzystać!

Dzięki, ale mam nadzieję, ze inni będą nadal próbowali odgadnąć jakie to miasto.

Przede wszystkim wpływ miał na to PZPN, a jaki on jest to już pisałem. Np. gdyby wokół tych 5 miast (poza Warszawa, bo nie konkuruje) zrobić okrąg o promieniu 100km to na stadion śląski przypadało by najwięcej osób czyli potencjalnych kibiców, potem bodajże Kraków, najmniej w Gdansku, ale uważam ze w Gdańsku należy zorganizować ME, żeby zachować równowage z rozmieszczeniem stadionów.

Ale nie powinny być rezerwowymi, patrząc na względy merytoryczne.

Chorzów i pozostała część konurbacji także. Ale jednak Euro w Polsce to wydarzenie ogólno krajowe.