-
Zawartość
550 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Inga
-
To prawda, w pobliżu nie było zadnego poligonu. Pojazd - ktokolwiek nim kierował - wart był zobaczenia. Na początku wzięłam go za Wenus, ale ona nie świeciła nigdy tak jasno o tej porze w tej części nieba, no a później ten taniec... Polecam kazdemu looknac w niebo od czasu do czasu.
-
Całkiem możliwe, a nawet bardzo prawdopodobne. Tylko jeżeli tak to wygląda, to dlaczego straszą ludzi każąc im wierzyc, ze to, co widzą, to pojazdy kosmitów? Widziałam kiedyś w nocy na niebie obiekt który wykonywał tak niesamowite ewolucje, z taką prędkością i precyzją, a na koniec popisu rozbłysł tak niesamowitym światlem (to wyglądało jak wybuch małego słońca), po czym zniknął w ułamku sekundy, że jeżeli to był ziemski pojazd, to jakieś państwo dysponuje technologią tak piekielnie zaawansowaną, że nawet nam się nie śniło.
-
Bo przecież NOL, czy UFO, nie oznacza nic innego, jak niezidentyfikowany obiekt latający, a skoro niezidentyfikowany, nie musi miec od razu nic wspólnego z technologia pochodzenia pozaziemskiego. Też uwazam, ze większośc z tego, co obserwujemy na niebie to pojazdy całkowicie ziemskie.
-
Po raz drugi gratuluję poczucia humoru gregski. Już widzę tę żonę jak robi z siebie debilkę, by nie odstawac od męża prostaka.
-
Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego
Inga odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
No dobra, wygraliście bitwę, ale nie wojnę. -
Postawa Kościoła a Powstanie
Inga odpowiedział Kowalski → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Ojciec "Święty" Grzegorz XVI w encyklice "Cum primum" (1832) dał jasną wykładnię: całe to powstanie listopadowe wywołali "kłamcy" i "siewcy zamętu". Zaniechać "buntów", podporządkować się prawowitej rosyjskiej władzy. -
Słucham, jak moje dziecko smaruje kredkami po bloku
-
Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego
Inga odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A ja myślałam o miłości. -
Nie zawsze to jest zrzędzenie. Czasem wystarczy przemówic do delikwenta ludzkim głosem "Albo wykarzesz się rozsądkiem i zrobisz to o co cię proszę bo doskonale wiesz, że mam rację, albo masz przez miesiąc bana na mecze, piwo i kumpli!". ;) Polityczna poprawność skłoniła liderów Unii Europejskiej do zakazania stosowania sformułowań "Pan" i "Pani", ponieważ jak twierdzą pomysłodawcy zakazu, są one zbyt seksistowskie ? podaje "Daily Mail". Biurokracja brukselska wydała nowe wytyczne w celu tworzenia "neutralnie płciowego" języka. Pisałam już co myśle na ten temat w temacie Granata, bo był w podobnym tonie. Jak życie zewsząd pokazuje, dzisiaj liczą się tylko postawy skrajnie skrajne. Jak już ma komuś odwalic dekiel, to maksymalnie. Uniseks jest przecież taki fajny... Tylko czy na pewno tędy droga??? Zdecydowanie nie, ponieważ w takich własnie momentach do głosu dochodza różne osoby, które zamiast zrobic wszystko, by zarówno kobieta jak i mężczyzna w swoich rolach w nowoczesnej rzeczywistości czuli się docenieni i dowartoścowani, by kobietom zapewnic płace adekwatne do ciężkiej pracy jaką wykonują, by zrównac je w przywilejach z facetami, by przestac kazac im udowadniac na każdym kroku, że też mają mózg, wprowadza się poronione pomysły wymyslone przez idiotów, pozbawione sensu, logiki i bógwi czego jeszcze! Za jakiś czas ktoś może wpaśc na pomysła, żeby eurodeputowani i tym podobni, pozbawiali się wszelkich części ciała które mogą wskazywac na płec, bo to przecież takie niesmaczne jest. Wyhodujmy sobie armię hermafrodytów. To najlepsze wyjście z tej niezręcznej sytruacji. Mój postulat brzmi: Ludzie, myślcie do cholery! To nie boli!
-
Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego
Inga odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
I ma ona cokolwiek wspólnego z tym, o czym wspomniałam? Jak Ty myslisz greg? -
Bezrożcu. Taaa, gregski robi sobie za prezproszeniem wydmuszki z tematu, a potem leci z jęzorem pisac na szłacie, że się spamuje w jego temacie. Wracając do klu tematu: w dzisiejszych czasach kobieta ma zdecydowanie więcej możliwości "wywierania wpływu" na faceta niż kiedyś, i bardzo mnie to cieszy. Zrezygnowano ze ślubowania posłuszeństwa przed ołtarzem i bardzo dobrze! Posłuszne mają byc dzieci.
-
Znalazłam w sieci ciekawy tekst prawdziwy i bolesny zarazem, autorstwa Jerzego Tomasza Bąbela i pomyślałam, że go tutaj wrzucę. Na początek garść budujących cytatów: „A że Rzeczypospolita podbita i w rękach swych ciemiężycielów moc całą mająca, własnymi z niewoli dźwignąć się nie może siłami, nic jej innego nie zostaje, tylko uciec się z ufnością do wielkiej Katarzyny [...] Sprawiedliwość próśb naszych, świętość traktatów i sojuszów, które je łączą z Rzeczypospolita, a nade wszystko wielkość jej duszy pewna nam daje nadzieje, nieinteresownej, wspaniałej, jednym słowem - godnej jej dla nas pomocy.[...] Zamiary Naj. Imperatorowej rosyjskiej, aliantki Rzeczypospolitej Polskiej, nie inne są i były, wprowadzając swe wojska, tylko przywrócić Rzeczypospolitej Rzeczypospolitą, Polakom wolność, a w szczególności wszystkim kraju obywatelom bezpieczeństwo i szczęśliwość” (z aktu zawiązania konfederacji generalnej koronnej; za: W. Smoleński, Konfederacja Targowicka, Kraków 1903, s.29 i 348). „Nie widzę i nikt dostrzec nie może ogólnego szczęścia kraju naszego, tylko w poważaniu tego sąsiedzkiego mocarstwa ogromnego, mającego własny interes widzieć nas mądrych i szczęśliwych, jako w osobie, którą wieki następne między cuda natury i wielkość kłaść będą - N. Imperatorowej całej Rosji. Nie masz pani wyżej umiejącej cenić prawa ludzkości i prawa rozsądnej wolności i sprawiedliwości: doświadczają i korzystają narody berłu jej poddane, kładąc i wielbiąc ją w mądre przymiotów bóstwa” (Szymon Kossakowski, jeden z głównych targowiczan, który później zawisnął w Wilnie na latarni; op.cit., s. 117). „Katarzynie Wielkiej od powstającej Rzeczpospolitej wdzięczność” (napis na kolosie w stylu greckim w Horodnicy, gdzie kanclerz Sapieha wystawił wielki obiad na dziedzińcu zamkowym; cyt. jw., s. 117). ,„Co dzielną dźwiga prawica Narody, Przywraca słodkie Polakom Swobody Ta, która się do szczęścia Narodów przykłada Panowanie nad sercem Najsłodsze zakłada” (napisy na stole biesiadnym w czasie uczty wydanej przez biskupa Massalskiego z okazji imienin Imperatorowej; op.cit., s. 356). „Gorliwość twoja w dźwiganiu upadłej wolności, codzienne prace twoje, poświęcone dobru Rzeczypospolitej, z wdzięcznością pokoleniom następnym podawane, naród polski uwielbiać będzie. Schyleni wiekiem ojcowie i matki dzieciom swoim jak wzór jedyny cnoty i patriotyzmu przedstawiać cię będą, odległe zaś Europy krainy z poszanowaniem zawsze wspomną zbawcę Rzeczypospolitej Polskiej” (mowa księdza Michała Sierakowskiego na cześć Szczęsnego Potockiego, przywódcy Targowicy; op. cit., s. 302). „Kochając honor i ojczyznę nad życie..” (z uniwersału Szymona Kossakowskiego; op.cit, s.117). „Każdy prawdziwy Polak, którego nie uwiodła kabała pruska i królewska, jest przekonany, że zbawienie ojczyzny może przyjść tylko ze strony Rosji, inaczej naród zostanie zniewolony” (z korespondencji Szczęsnego Potockiego, za: Jerzy Łojek, Ku naprawie Rzeczypospolitej, Konstytucja 3 maja, wyd. Alfa, 1996, s. 163). „Przy wierze świętej katolickiej rzymskiej....„ (deklaracja konfederacji generalnej koronnej, za: Smoleński, s. 28). „..jako Polak uznaję, że trwałość Polski na rządzie republikańskim, do dawnego stosownym, polega [...]. Tę prawdę przed narodem republikańskim wyznaję szczerze [...] z serca się łączę i wcielam do konfederacyj wolnych [...] pod Targowicą rozpoczętej [...] i akt tejże całkowicie przyznaję i przyjmuję [...] a tym chętniej to czynię, że zamiar dzieła uznaje za dobry i że wspaniałe a nie interesowne N. Imperatorowej Imci [...] wsparcie szczęśliwy skutek i trwałe bezpieczeństwo zapewnia”. (Stanisław August Poniatowski, ostatni król Polski; j.w., s. 296). I dalej kolejny cytat: „KONFEDERACJA TARGOWICKA, magnacki spisek mający na celu obalenie reform Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 maja, zawiązany w Petersburgu (27 IV 1792), ogłoszony w Targowicy k. Humania ( 14 V 1792), trwający do 15 IX 1793. Akt konfederacji został ułożony w Petersburgu przez Rosjanina W. Popowa z polecenia carycy Katarzyny II na prośbę S. Szczęsnego Potockiego i Seweryna Rzewuskiego (spiskujących również w Wiedniu i Berlinie) i podpisany 27 IV 1792 przez 13 osób (w tym hetmana Franciszka Ksawerego Branickiego); dla wywołania wrażenia, że jest on dziełem Polaków, ogłoszono go pod datą 14 V 1792 na terytorium polskim, w Targowicy (należącej do Potockiego); konfederacja targowicka gwarantowała „złotą wolność” szlachty, głosiła trwanie przy wierze katolickiej oraz opowiadała się za republikańską formą rządów; marszałkiem jej został Potocki, sekretarzem D. Tomaszewski - Bończa, a wodzami wojsk koronnych mianowano hetmanów Branickiego i Rzewuskiego, litewskich zaś - hetmana Szymona Kossakowskiego; 18 V 1792 Rosja wypowiedziała wojnę Rzeczypospolitej (a raczej „uzurpatorom warszawskim” - obozowi patriotycznemu) i skierowała prawie 100 - tysięczna armię przeciwko 30 000 wojska, dowodzonego przez Józefa Poniatowskiego na Ukrainie oraz księcia L. Wirtembreskiego na Litwie (znaczące bitwy: pod Mirem 10 VI, Boruszkowicami 15 VI, Zielencami 18 VI - zwycięska, Zelwą 4 VII, Dubienką 18 VII - zwycięska, i Brześciem Litewskim 23 VII); z powodu olbrzymiej przewagi wroga wojna trwała jedynie 2 miesiące; do klęski przyczyniła się także propaganda targowicka (zwłaszcza agitacyjna broszura Tomaszewskiego - Bończy), dezercja i niesubordynacja szlachty, zdrada Wirtemberskiego (w czerwcu) oraz przystąpienie (24 VII) króla Stanisława Augusta Poniatowskiego [do konfederacji targowickiej- przyp. JTB] jako naczelnego wodza; na znak protestu przeciwko przystąpieniu króla, do dymisji podali się: książę Poniatowski, Tadeusz Kościuszko i kilkuset oficerów (część z nich opuściła kraj); do Saksonii wyemigrowali zagrożeni represjami Ignacy Potocki, Hugo Kołłątaj i S.Małachowski. Konfederację generalną Wielkiego Księstwa Litewskiego ogłoszono 25 VI w kościele św. Jana w Wilnie; jej przywódcą został biskup inflancki Józef Kazimierz Kossakowski (wyręczył swego synowca Józefa Kossakowskiego, zastępującego marszałka Aleksandra Michała Sapiehę). Do konfederacji targowickiej szlachta zaczęła zapisywać się (na szerszą skalę) dopiero po przystąpieniu do niej króla; 25 VIII generalność litewska wydała odezwę do duchowieństwa, by zalecało popieranie konfederacji targowickiej (opowiadała się również za cofnięciem kasaty zakonu -> jezuitów i powierzenia im edukacji); duchowieństwo (wolne od przymusowego przystąpienia) przeciwne było składaniu (oprócz podpisu) przysięgi wg roty urzędowej; bez nacisku wojsk rosyjskich. Najwcześniej skonfederowało się i wcieliło do konfederacji targowickiej województwo sandomierskie pod laską A. Potkańskiego (30 VII w Radomiu); 11 IX nastąpiło uroczyste połączenie konfederacji obojga narodów w kościele pojezuickim w Brześciu Litewskim (który stał się siedzibą konfederacji targowickiej, następnie Grodno), z udziałem biskupa pomocniczego diecezji przemyskiej Michała R. Sierakowskiego (w konfederacji targowickiej od 3 VI) i biskupa inflanckiego Kosakowskiego; na notyfikację o istnieniu konfederacji, wysłaną do mocarstw europejskich, odpowiedział tylko papież Pius VI, błogosławiąc pracom konfederacji targowickiej, za co otrzymał podziękowanie od poselstwa, z biskupem Sierakowskim na czele; konfederację targowicką czynnie popierali biskupi: chełmski W. Skarszewski, wileński Ignacy Jakub Massalski, łucki A. Naruszewicz i prymas M. J. Poniatowski, zwolennikami byli też biskup żmudzki J. S. Giedroyć i poznański A. O. Okęcki. Konfederacja targowicka, do której jesienią 1792 przeszła większość szlachty i magnatów, unieważniła prawie wszystkie reformy z 1791, wprowadziła cenzurę, kontrolę korespondencji, zamknęła liberalne czasopisma („Gazetę Narodową i Obcą”, „Pamiętnik”), wytoczyła zaocznie procesy sądowe najaktywniejszym reformatorom ustroju - Kołłątajowi, Małachowskiemu i Kazimierzowi Nestorowi Sapieże, aresztowała wielu pozostających w kraju; dopełnieniem poniżenia narodu było uroczyste poselstwo Branickiego, Kossakowskiego i Rzewuskiego do Petersburga (14 XI 1792) dziękujące „wybawicielce” Katarzynie II za ocalenie Rzeczypospolitej od „wiecznych kajdan”. W obawie przed przeprowadzeniem reform w Rzeczypospolitej (silna Polska mogła upomnieć się o swe ziemie), Rosja i Prusy podpisały 23 I 1793 w Petersburgu II rozbiór ziem polskich, co zaskoczyło przywódców konfederacji targowickiej (byli bowiem przekonani, że brak reform w Rzeczypospolitej pozwoli jej dalej trwać); na dokumencie konfederacji targowickiej z 14 V jedynie Jan Suchorzewski zaprotestował przeciwko rozbiorowi i nie oddał swej brygady Rosjanom (udał się na Wołoszczyznę), Rzewuski zaś ograniczył się do opublikowania protestu przeciwko rozbiorowi i wyjechał do swych dóbr w Galicji; rozbiór ratyfikował ostatni sejm w Grodnie (17 VI - 23 XI 1793) obradujący pod kierownictwem konfederacji targowickiej, jednakże jego marszałkiem został uległy carskim dyrektywom Stanisław Bieliński; ambasador rosyjski Jakob Johann Sievers, stosując terror, groźby, porwania i zsyłki w głąb Rosji, zmusił posłów do bezwarunkowego zaakceptowania rozbioru i likwidacji większości reform 1791; niepotrzebną już zaborcom konfederację targowicką rozwiązano jeszcze podczas obrad sejmu w Grodnie; dla potomnych jest symbolem zdrady i zacofania.” (”Encyklopedia Katolicka”, pod red. B. Miguta, T.IX, KUL, Lublin 2002, s. 562-563; tam dalsza lit. Autorzy hasła: Wiesław Bondyra i Jan Warmiński, rozwinięcie skrótów i podkreślenia- JTB). Komentarz: Uwagę zwraca niebywałe wręcz skretynienie polskich elit - „króliszona” oraz „magantołków” (określenie Zbyszewskiego), a także polskiego kleru katolickiego różnych szczebli - kreatorów, strażników i manipulatorów „dusz polskich”. Sprawa konfederacji targowickiej uzyskała poparcie samego papieża - „OJCA ŚWIĘTEGO”, watykańskiego „zawsze szczerego wielkiego przyjaciela Polski”. Serwilizm tych zdradzieckich elit wobec obcych władz bije wszelkie szczyty. Podobnie ten „owczy pęd” większości ogłupiałej szlachty, która szła za swymi przywódcami - królem, magnatami, prymasem, biskupami itd.! A do tego na koniec, co można było przewidzieć - kretyn zrobił swoje - kretyn może odejść! Tam gdzie jest jego miejsce, czyli w szambo totalnego upodlenia. W XVIII w. historia powszechna odnotowuje trzy najważniejsze wydarzenia: 1/. uzyskanie niepodległości przez Stany Zjednoczone, a więc narodziny dzisiejszego mocarstwa światowego, 2/. Rewolucję Francuską, która zapoczątkowała światowe rządy burżuazji i 3/. znikniecie z mapy niegdysiejszego wielkiego mocarstwa wschodnioeuropejskiego - Polski. Dalej jak było, wiadomo - 123 lata polskiej niewoli, nieudane powstania narodowe, rzezie, śmierć najlepszych z najlepszych, katorga, cierpienia, zapaść gospodarcza i kulturowa, wielkie emigracje. I jednocześnie - wyjątkowa służalczość w stosunku do zaborców (np. do dziś smędzi się tęsknota za austriacką Galicją, Francem Jozefem etc.), niewiara we własne siły, nieodwzajemniona miłość do Zachodu, przekonanie, że ktoś obcy wywalczy i podaruje nam wolność (dobrobyt, rozwój gospodarczy itd.). A więc pojawienie się na większą skalę (i ugruntowanie w kolejnych pokoleniach całego Narodu!!) syndromu duszy niewolnika. „Niewolnikiem jest ten, kto czeka, aż mu ktoś podaruje wolność” (Erza Pound). Do dziś słyszy się, że „nie umiemy się rządzić” i „lepiej, żeby rządzili nami obcy (Niemcy, Amerykanie, zachodni Europejczycy itd.).” Opinie te wygłaszane są przez Polaków (sic!!!). Głupota? Uleganie obcej propagandzie? Kompleksy niższości? A może wszystko razem? Jaki był stan ducha Narodu w czasie zaborów najlepiej ilustruje wiersz poety. Juliusz Słowacki Oto bóg, który łona tajemnic odmyka... Oto bóg, który łona tajemnic odmyka, Podniósł wreszcie zasłonę czarna z matecznika I pokazał... okropną umysłów ruinę, Oczy krwią zaszłe, twarze zielone i sine, Dogasające oczy przy ofiarnej czarze, Zabójstwa serc i skryte na trupy cmentarze, Kijami po moskiewsku nasiekane grzbiety, Żywe zwierzęce widma - włóczęgi - szkielety, Chodzące ludzkie szczątki - ciał ruchome ćwierci, Pełny wężowisk ducha matecznik, gród śmierci... Tamże jest tron jak grób straszliwy i czarny, Na którym się pokazał ów niedźwiedź polarny, Figura z krwi i z ciała, wewnątrz chora, pusta, Mocarz zapowiedziany w proroctwie oszusta. Przed jego pożyczoną już od cara mocą Szkielety waryjatów kładą się, gruchocą, Podlą się i za podłość mu składają dzięki. Słychać trzask czaszek, grzechot piszczeli i jęki. Któż by powiedział wczoraj, że ta, ach, kotara Kryje takie tam uczty straszne Baltazara, Że ten, co miał serdeczne niegdyś w Polsce państwo, Dzisiaj osławiony zapadł w ducha pijaństwo I bachanalia kończy z uczuciem wieczności, Nie wiedząc, że ma z trupów śmiejących się gości, Że tam nie oświecony jest dom bez miesiąca I ręka carska ogniem po ścianach pisząca, Że przy stole okropne zbierając okruchy Siedzą ciała nie swymi napełnione duchy. Liczba jakaś szatanów, która ciał używa. Ten mówi ja - a drugi duch się w nim odzywa - Drugi - którego przeszłość w siebie zajrzeć znęci, Spojrzy - i cudzą pamięć znajdzie w swej pamięci. Inny ... Gdzieś pod Grochowem naznaczony blizną, Zapomni się i Moskwę nazywa ojczyzna. Tamten rozczochra włosy i podniesie pięście, I krzyknie jak kobieta: Boże! O! Nieszczęście! I zaszlochaniem, w którym już braknie oddechu, Zakończy jak dziecinna harmonika śmiechu. Z tonu na ton spadając, aż głosem zaleci W te jamy, gdzie psy wyją piekielne jak dzieci... Tam, patrzaj, człowiek niby zachłyśnięty Bogiem, Ojczyzny, swojej matki dawnej, stoi wrogiem; W serce, gdzie ona jeszcze święty ogień trzyma, Swymi sztyletowymi utkwiwszy oczyma... Wariat a mądry! Sztandar zguby rozwinie, Wszystkich wyszle i straci, ale sam nie zginie- Jako płaz będzie pływał w skorupach i ślinie... I teraz stoi, patrzaj, jak trup w grobie cały, Od którego robaki sto lat uciekały, I nareszcie z przestrachem rzuciły trumnicę, Gdzie kości wypróchniał gorzały jak świece. I nad okropnym, ciemnym piekła malowidłem Szary tak machnął ręka, jak nietoperz skrzydłem... Dziś mija równo 210 lat od powstania konfederacji targowickiej, a w przyszłym roku również 210 lat od chwili likwidacji I Rzeczypospolitej (II rozbiór), zgodnej z resztą z prawem międzynarodowym, gdyż to posłowie (przedstawiciele ówczesnego państwa szlacheckiego) sami zatwierdzili likwidację swego państwa, co jest ewidentnym dowodem, że nie potrafili nim ani skutecznie rządzić ani też bronić jego interesów gospodarczych, społecznych i politycznych. Rozpaczliwa reakcja społeczeństwa polskiego w obliczu śmiertelnego zagrożenia resztek państwowości (insurekcja kościuszkowska) przyspieszyła tylko „ostateczne rozwiązanie” problemu istnienia I RP. Po bezlitosnym rozgromieniu zbrojnego oporu, 3.I.1795 r. (III rozbiór) dokonała się tylko formalna i ostateczna kasacja potężnego niegdyś państwa liczącego na początku XVII wieku 1 ml 360 tys. km2 . Zaborcy (Rosja, Prusy i Austria) zakończyli rozgraniczenie zagrabionych terenów w dniu 2.VII.1796r. Polska umarła! „Co ci przypomina widok znajomy ten....” Historia uczy, że niczego nas nie nauczyła. Utracić wolność bardzo łatwo, lecz na jej odzyskanie trzeba krwawych znojów i cierpień wielu generacji. Ucz się młody Polaku na cudzych błędach, a nie na swojej skórze! Pamiętaj o kardynalnych błędach swoich przodków! Memento mori!! Myśl! Myślenie boli. Słowa piękne nie zawsze są prawdziwe, a słowa prawdziwe zazwyczaj nie są piękne. Pamiętaj, że Prawda zabija głupców, lecz mądrych oświeca i wyzwala. Na koniec - Pro Memoria - słów kilka o późniejszych losach twórców konfederacji targowickiej: Biskup Józef Kazimierz Kossakowski h. Ślepowron podle skonał na szubienicy 9. V. 1794 r. na Krakowskim Przedmieściu naprzeciw kościoła bernardynów w czasie insurekcji kościuszkowskiej. Biskup Ignacy Jakub Massalski został powieszony 28. VI. 1794 r. w Warszawie w egzekucji publicznej w czasie insurekcji kościuszkowskiej. Szymon Maria Kossakowski h. Ślepowron zginął na szubienicy 25. IV . 1794 r. powieszony przez powstańców „w żółtym szlafroku” na latarni na wileńskim Placu Ratuszowym. Franciszek Ksawery Branicki, zaocznie skazany na karę śmierci podczas powstania. Po przystąpieniu na służbę rosyjską mieszkał w Białej Cerkwi. Zmarł w 1819 r. Szczęsny Stanisław Potocki h. Pilawa zaocznie został skazany przez narodowy Sąd Najwyższy Kryminalny na karę śmierci jako „herszt spisku targowickiego”. 29. IX.1794 r. symbolicznie zawieszono jego portret na szubienicy. W 1795 r. od carycy Katarzyny II otrzymał Order Aleksandra Newskiego i rangę generała en cheff. Po abdykacji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego twierdził, że nie chce już mówić „ o przeszłej Polsce i Polakach. Znikło już to państwo, i to imię, jak znikło tyle innych w dziejach świata. Ja już jestem Rosjaninem na zawsze”. Zmarł na „gnicie nerek” 14. III. 1805 r. i został pochowany w mundurze rosyjskiego generała. Wieczna im Hańba! JTB, grudzień 2002 r. P.S. I. Księga Zdrajców Narodu wciąż jest szeroko otwarta. Wpisują się do niej coraz to nowsi polscy ochotnicy, „szczerze i ochotnie deklarujący„ , iż „kochają honor i Ojczyznę nad życie”...... II. Obecna Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, najwyższy akt prawny suwerennego Państwa, jego Fundament, utworzona po 7 latach „męki twórczej” naszych prawników, zatwierdzona w głosowaniu przez Naród, przyjęta przez Sejm, Senat i Prezydenta, w artykule 90 mówi: „1. Rzeczypospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach. 2. Ustawa, wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której mowa w ust.1, jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. 3. Wyrażenie zgody na ratyfikację takiej umowy może być uchwalone w referendum ogólnokrajowym zgodnie z przepisem art.125. 4. Uchwałę w sprawie wyboru trybu wyrażenia zgody na ratyfikację podejmuje Sejm bezwzględna większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.” Bez komentarza.
-
Postawa Kościoła a Powstanie
Inga odpowiedział Kowalski → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Napisał dlaczego? Ten papież był marionetką monarchii francuskiej i hiszpańskiej, cały swój pontyfikat strawił na podejmowaniu błędnych decyzji (jedną z nich było rozwiązanie zakonu jezuitów) Polska była łaskawa nich jako dla twórców szkolnictwa, więc może Klemens dlatego miał do Rzplitej niewłaściwy stosunek? -
No comment.
-
Na początku nie było podziału na męskie i żeńskie. Bóstwo było jednością dwóch pierwiastków, póżniej zostało to rozdzielone i zamienione na to lepsze i to gorsze. A później powstała Ksiega Genesis.
-
W Atenach kobiety miały spory wpływ zarówno na sprawy prywatne jak i publiczne, dzięki ważnej roli odgrywanej w życiu rodzinnym i religijnym. Jednakże ich nieobecność w świecie polityki oznaczała, że ich wkład w życie polis mógł pozostać nie dostrzeżony przez mężczyzn. Mówi o tym bohaterka jednej z tragedii Eurypidesa, Melanippe, w swojej słynnej przemowie demaskującej mężczyzn oczerniających kobiety: "Próżny jest oszczerczy zarzut, stawiany przez mężczyzn kobietom; jest niczym więcej jak brzękiem cięciwy bez strzały. Kobiety lepsze są od mężczyzn, i udowodnię to: kobiety zawierają umowy bez konieczności posiadania świadków, którzy gwarantowaliby ich uczciwość [...] Kobiety zarządzają gospodarstwem domowym i pilnują tego, co ma w nim jakąś wartość. Bez żony żadne gospodarstwo nie jest ani czyste, ani dobrze się w nim nie wiedzie. A i w tym, co dotyczy bogów - to nasz wkład największy - my mamy głównie udział. W wyroczni delfickiej to my głosimy wolę Apollona, a i w wyroczni Zeusa w Dodonie, przy świętym dębie, niewieści ród objawia wolę boga każdemu Grekowi, który pragnie ją poznać. Mężczyźni nie mogą prawidłowo przeprowadzić obrzędów ku czci Mojr i Bezimiennych Bogiń, to kobiety sprawiają, że owe obrzędy kwitną". Z Hammurabim dajmy pokój, z Rzymem także. Owszem tę haniebną historię należy znac, by nigdy nie dopuśc do powtórki. Czekam, kiedy ludzkośc uwolni się wreszcie od tego kamienia młyńskiego fatalnej przeszłości i teraźniejszości, od tych sztywnych stereotypów w które sama się wpakowala ciężko na to pracując. Czekam, kiedy człowiek przestanie widziec w drugim człowieku kolor skóry, rasę, płec, stan majątkowy, wyznanie, a zacznie widziec to, co stanowi prawdziwą Istotę która nas jako ludzi stanowi i która w każdym z nas jest taka sama. Kiedy do tego dojdzie, wszytko ulegnie zmianie. Ale to kiedyś...
-
Nie konkretnie do Ciebie, nie śmiałabym niczego podobnego wysuwac. To tak bardziej ogólni. Dawno, dawno temu... Twój avatar mówi dokładnie to samo. Rozumiem, że ze szczególnym naciskiem na zdrowie umysłu tychże? Nie skończyła się źle dlatego, że panował matriarchat. Ślepą uliczką nazwac można to, z czym mielismy do czynienia dotąd.
-
Kraina Amazonek leży nad Morzem Czarnym - pisali starożytni Grecy. W średniowieczu twierdzono, że Amazonki żyły nad Bałtykiem, albo w lodach Norwegii. Z kolei, według współczesnych naukowców, Amazonki to tylko mit. Wszystkie te ustalenia legły jednak w gruzy, kiedy w kwietniu 2001 roku międzynarodowy zespół archeologów odkrył grobowce Amazonek na północy Kazachstanu. Ekspedycja archeologów z Rosji, Stanów Zjednoczonych i Kazachstanu, wspierana przez brytyjskie Royal Geographic Society, prowadziła już od pewnego czasu wykopaliska na terenie Kazachstanu. Jednak sensacyjnego odkrycia dokonano dopiero, gdy ekipa dotarła na odludny obszar w górnym biegu rzeki Toboł, w północno-zachodnim Kazachstanie. Tam właśnie archeolodzy natrafili wiosną 2001 roku na starożytne cmentarzysko, gdzie oprócz grobów mężczyzn, znajdowało się 40 grobowców kobiet. Siedem spośród zmarłych pochowano z niezwykłym wyposażeniem: zbroją, bronią i końską uprzężą. Miecze, sztylety i ostrza włóczni wykonane z brązu nosiły ślady użytkowania zgodnego z ich przeznaczeniem. Używano ich więc w walce i nie stanowiły jedynie rytualnego wyposażenia grobów. Uzbrojenie odkryte w grobowcach było normalnych rozmiarów ale, co niezwykle istotne, rękojeści broni siecznej były zmniejszone, rzec można: przystosowane do mniejszych, kobiecych dłoni. Oprócz tego, na resztkach skóry zachowanej na szczątkach kobiet, odkryto tatuaże o militarnym - według archeologów - charakterze. Amazonki miały więc wytatuowane głowy drapieżników, wilków i niedźwiedzi, oraz czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami. Archeolodzy, którzy grobowce odnaleźli, nie mają wątpliwości, że pochowano w nich Amazonki. Rejon górnego biegu rzeki Toboł, gdzie znaleziono grobowce Amazonek, określany jest jako Brama Ludów. Bowiem przez obszar ten, rozciągający się między północnymi brzegami Morza Kaspijskiego, a południowym krańcem Uralu, od tysiącleci migrowały do Europy kolejne fale ludów z Azji Centralnej. Przed VIII stuleciem p.n.e. tereny te zajmowały plemiona Scytów, z których kulturą grobowce Amazonek są związane. Pamięć o Amazonkach przetrwała głownie dzięki mitom starożytnych Greków. Z wojowniczymi kobietami zetknął się choćby Herakles. Dziewiąta ze słynnych prac tego herosa polegała na zdobyciu złotego pasa należącego do Hipolity, królowej Amazonek. Co w przypadku Heraklesa było normą, wyprawa miała awanturniczy przebieg. Mianowicie, Hipolita w Heraklesie się zakochała, heros bez trudu szczerozłoty pas zdobył, jednak wszystko skończyło się tragicznie: Hipolita zginęła, Herakles zaś stoczył z Amazonkami krwawą bitwę. Amazonek odkryte w Kazachstanie stanowią materialne potwierdzenie wielu pisemnych przekazów, w których starożytni autorzy, między innymi Herodot żyjący w V wieku p.n.e., podawali, iż plemiona Amazonek zamieszkują stepy dzisiejszej południowej Rosji. O kobietach-wojowniczkach pisał też inny starożytny historyk, Diodor Sycylijski, żyjący w drugiej połowie I stulecia p.n.e. Diodor podaje, iż nieznana mu z imienia władczyni Amazonek, wyruszywszy na wojnę za rzekę Tanais podbiła wszystkie sąsiednie plemiona aż do samej Tracji, a powróciwszy do domu z ogromnymi łupami, zbudowała bogom wspaniałe świątynie. Kiedy zajścia te miały miejsce, czy za życia Diodora, czy też tysiąc lat wcześniej - nie wiadomo. Dotąd uważano, że starożytni historycy bezkrytycznie cytowali opowieści z mitów - brakowało przecież archeologicznych dowodów. Teraz kazachstańskie grobowce Amazonek wiele na tym polu zmieniają. Informacje o sukcesie ekspedycji nad rzeką Toboł podano w pierwszych dniach maja 2001 roku, jednak naukowcy wstrzymują się jeszcze przed określeniem wieku znaleziska. Broń w grobowcach wykonano z brązu, jednak Scytowie, gdy w VIII wieku p.n.e. dotarli z syberyjskiej Bramy Ludów nad Morze Czarne, używali już narzędzi z żelaza. Czyżby więc Amazonki z Kazachstanu należały do prastarej kultury końca II tysiąclecia p.n.e., do czasów Wojny Trojańskiej i podboju Indii przez Ariów? Legendarny kraj Opowieści o kraju Amazonek krążyły już w starożytności. Kolejną falę zainteresowania kobietami-wojowniczkami odnotować można w Wiekach Średnich. Adam z Bremy zapewniając, że kraj Amazonek leży nad Bałtykiem, w Zatoce Botnickiej, twierdził na piśmie, iż gardzą one mężczyznami tak bardzo, że gdy urodzą dziecko płci męskiej, to ma ono psią głowę. Dziewczynkom jednak niczego nie brakuje, a nawet wyrastają na piękne kobiety, bo Amazonki, choć tak żądne krwi, słyną z urody. Inni badacze tej epoki powtarzali twierdzenia starożytnych Greków, albo twierdzili, że wojownicze kobiety mają swoją krainę pośród lodów, na północny wschód od Norwegii. Legenda o kraju Amazonek odżyła, gdy po drugiej stronie Atlantyku odkryto nowy świat: kontynent amerykański. Już w latach trzydziestych XVI wieku, gdy Hiszpanie podbili imperium Inków w dzisiejszym Peru, grupa konkwistadorów wyprawiła się do krainy nazwanej Amazonią. Ich celem było odszukanie i ochrzczenie żyjących tam - według krążących legend - kobiet-wojowniczek. Ekspedycja ta była bezowocna. Inaczej rzecz się miała, podobno, w roku 1541, kiedy to kolejny oddział Hiszpanów pod dowództwem słynne-go konkwistadora Orellany, dotarł do Rzeki Amazonek. Bowiem wtedy, co uczestnik tej awantury, niejaki Carbajal, opisał w swym dziennik podróży, konkwistadorzy stoczyli krwawy bój z Amazonkami. - 24 czerwca ujrzeliśmy wieś, którą zamieszkiwały same tylko jasnoskóre kobiety, nie utrzymujące stosunków z mężczyznami - twierdził na piśmie Carbajal. Kobiety te nosiły długie warkocze, były rosłe i silne oraz uzbrojone w łuki i strzały. Zaatakowały one nasz okręt, zostały jednak odparte, przy czym w walce poległo ich siedem lub osiem. kobieta.interia.pl
-
Gregski, czasem zda mi się słyszec, jak bulgoczesz w środku ze śmiechu. Prawda li to, czy nie? Luu, a może tak odwrotnie, faceci dają się wykastrowac by móc zjednoczyc się w bólu z kobietami i upodobnic się do nich, zrozumiec ich punkt widzenia, hmmm? To pytanie należałoby skierowac do faceta który spreparował Genesis, stawiając kobiety w nie najlepszym świetle. To był początek. To też, ale między innymi. Kolejny zestaw pytań należy kierowac do św. Augustyna, który miał pewne fobie i schizy, ponieważ metody antykoncepcyjne jakie stosował doprowadziły do tego, ze został ojcem.
-
Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego
Inga odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Greg, jeżeli istoty człekopodobne zamieszkiwały wówczas tereny dzisiejszej Polski lub Rosji, to bardzo prawdopodobnie, że rzeczywiście "wynalazły" ten trunek. Wyobraźcie sobie ten skomplikowany system kamiennych "rurek" polączonych ze sobą np. impregnowaną skórą mamuta... -
Jak myślisz greg, co miałam na myśli pisząc, że w ten sposób robi się z nich kaleki? Gratuluję przebiegłości w rozumowaniu. Łał! :> Nie napisałam dosłownie za co powinieneś wisiec, dlatego nie dojdzie nawet do śledztwa w tej sprawie. :] Nooo, a to peszek... Przecież nie wytną im wszytkich stref erogennych, ale pewnie takie plany lęgły się w chorych glowach. A Ty coś taki zdziwiony, przecież do tego właśnie wszystko się sprowadzało i sprowadza.
-
Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego
Inga odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nie bede pytac gdzie, żeby nie robic OT. Niby forum historyczne, a cooltowego filmu nie widzieli... Jak dla mnie, to nic, tylko ban. -
Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego
Inga odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A myslisz, ze jestem? Ech, te stereotypy... Znasz niewłaściwych ludzi. Wedle moich danych widziało go mnóstwo osób. -
Chyba na dzikiej pustyni, krzemiennym toporkiem. Jedną z przyczyn obrzezania były wzgledy higieniczne, ale oczywiście tuż po religijnych. Jakoś nie rzuciło mi się w oczy. Poszłam po szampana. :]