Skocz do zawartości

Inga

Użytkownicy
  • Zawartość

    550
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Inga

  • Tytuł
    Ranga: Doktor
  • Urodziny 08/20/2008

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Inna

Informacje o profilu

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja

Ostatnie wizyty

4,290 wyświetleń profilu
  1. Logo no Forum

    No cze. Ja tu wchodzę, i normalnie nie poznaję niczego. Myślałam, ze pomyliłam portale. ;P Ale... zapowiada się ciekawie.
  2. Quiz Średniowiecze

    Proporcje wielkości trzech ciał niebieskich: Słońca, Ziemi i Księżyca?
  3. O Jezusicku! Ale sie probiło. Rozpętałem prawdziwą polemikę samemu nie mając czasu na pisanie...
  4. Teorie Spiskowe

    Nie używaj epitetu 'śmieszność' w jednym zdaniu z nazwą Fundacji Nautilus, bo to poważne, niewybaczalne nadużycie. Chociaż jestem fanką teorii spiskowych, nawet mnie rozprzestrzeniły niektóre tezy przewijające sie w powyższym tekście (laserowe działa tudzież wątek Syberii). Taaaa, bez trzymanki i bez myślności można by rzec.Nie wiem jak Berni mógł maczać w tym wszystkim palce i spać potem spokojnie, bez poczucia kompletnej porażki i nonsensu. Ale..., chyba mnie to nie interesuje w aż takim stopniu. Jako prezes FN ma pewnie obowiązek brania na klatę komentarzy jakie się rozpętują po takich publikacjach. Nie można powiedzieć, żeby nie miał w tym niejakiej praktyki.
  5. Teorie Spiskowe

    Zabili ich. Pod Smoleńskiem. Był 10 kwietnia 2010 roku. Samolot TU-154 z 96 osobami na pokładzie rozbił się doszczętnie w lesie pod Smoleńskiem. I wtedy zdarzyło się coś ciekawego także w Polsce. Historię tę opowiadał Piotr Jaskulski z FN. Było kilka minut po 10.00, kiedy dostał SMS od swojego znajomego, zaciekłego wyznawcy teorii spiskowych. SMS był krótkiej i dobitnej treści: ?Zabili ich. Pod Smoleńskiem.? Piotr Jaskulski był poruszony nie tylko tą tragedią, ale także prostą reakcją mózgowo-rdzeniową, która zaszła w głowie jego dobrego znajomego, o czym później opowiadał przy okazji kolacji w Bazie FN. Zabili ich - to jasne. Ale kto? Oni. Kim są oni?! To sprawa bardziej złożona, ale dla tego owładniętego teoriami spiskowymi człowieka praktycznie w kilka minut po tym, jak dowiedział się o katastrofie prezydenckiego samolotu stało się jasne, że to nie był ?żaden błąd pilota?, to nie było ?lądowanie na siłę z przyczyn politycznych i głupoty ludzi?, ale ?robota wiadomych sił?. Znajomy naszego oficera FN ma czerep naładowany informacjami dotyczącycmi teorii spiskowych jak ?chińska ciężarówka robotnikami ze wsi powiatu Makong?. Są tam przemyślenia Davida Icke demaskującego aż miło zamach 11 września jako robotę ?wiadomych sił?, taki człowiek dobrze wie, że ?dziura w Pentagonie była za mała?, tysiąc razy czytał, że ?znaleziono paszporty terrorystów? i pod tym się podpisuje rękami i nogami, a WTC po prostu wysadzili amerykańscy agenci w ramach zwykłych, obowiązków służbowych. Kto to wszystko robi? Oni. Źli, podli ludzie. Najgorsi z najgorszych. Przede wszystkim tajne służby. Agenci. Bush, Donald Tusk, premier Blair. Może Papież, może główny Rabin. Także trzeba wziąć pod uwagę istoty gadowate z dalekich układów gwiezdnych, którzy weszli w konszachty z Bushem i podobnymi ?mordercami spod znaku Republikanów?. Ale nie zapomnijmy o Iluminatach i Broń Boże nie pomińmy sukinkotów spod znaku Rządu Światowego. Całe to towarzystwo ?dla kasy i władzy? nic nie robi, tylko knuje, zatruwa (żywność i wprost siejąc trucizny z samolotów), morduje i zagrabia. Dzielni ludzie, co to ?nie kupują oficjalnej papki? znają prawdę. Punktują tych bandziorów, patrzą im na ręce i wykrywają paskudztwa. Oczywiście, są ?naiwniaki?, którzy wierzą w ?oficjalne wersje?. Klapki na oczach i ?jak te barany na rzeź?. Ale na szczęście są bystrzaki, którzy widzą, co jest, jak jest i kto za tym stoi. Kiedy rozbił się samolot z prezydentem Kaczyńskim stało się jasne, że nie może być to ?zwykła katastrofa?. Musi to być ?egzekucja?, zamach, robota ?określonych sił?. I stąd dwie godziny po tragedii ten sms ?zabili ich?. Kto? Oni. Kim są oni? O tym za chwilę. Zanim wymienimy tych szubrawców i łajdaków spod ciemnej gwiazdy powiedzmy o dwóch wersjach tego, co się stało pod Smoleńskiem. Jedna jest ?soft?, druga jest ?hard?. Od której mamy zacząć? Od ?soft?? Proszę bardzo. Wersja soft zakłada oczywiście, że to był zamach, ale był to taki operacyjny majstersztyk. A to ?celowo? nie zamontowano lampki na lotnisku pod Smoleńskiem, aby ?samolot Kaczyńskiego się rozbił?. Niby nic, a jednak! Pojedyńczo każda z tych rzeczy znaczy niewiele, ale w masie oznaczały ?wyrok na samolot?. Setki drozbiazgów, wszystko skrupulatnie zaplanowano. A to, że nie było tłumacza w kokpicie, albo to, że jakiś tam komunikat z wieży był ?nieprecyzyjny?. Wszystko to miało doprowadzić na samym końcu do dymiących zgliszczy samolotu. I doprowadziło. Czy ludzie pracujący na lotnisku wiedzieli, że ich zadaniem jest ?śmierć 96 osób?? Taki rosyjski Sasza czy Wania? Oczywiście, że tak. I nie ważne, że byli to młodzi rosyjscy żołnierze z ?łapanki? po sąsiednich lotniskach, bo normalnie to zacofane i przestarzałe lotnisko ma za mało obsługi, aby mogły lądować ?duże, poważne samoloty cywilne?. Ci żołnierze wiedzieli i śpią spokojnie odebrawszy za udane zabicie 96 osób premie i nagrody. Wersja ?soft? zakłada oczywiście, że Putin to wszystko kontrolował, a także prezydent Rosji, choć czy na pewno... Tusk, Schetyna i Komorowski? Tego wersja ?soft? nie wskazuje jednoznacznie, choć tego nie wyklucza. A więc małe drobiazgi, które zwolennicy teorii spiskowej potrafią wyliczać godzina cedząc każdy z nich z osobna, powoli i bez cienia wątpliwości, niczym odczytywanie ?aktu oskarżenia?. Ten ?zamach? w wersji soft jest majstersztykiem, mistrzostwem świata, prawdziwym ?king og the kings? zamachów, bo złożyło się na niego tysiąc ? podkreślmy to ? celowych zaniedbań i drobnych rzeczy, które miały oczywiście doprowadzić do tego, że zginął prezydent i pozostałych 95-ciu. Każda z osób uczestniczących w operacji ?Zabić Kaczyńskiego i jego ludzi? ma krew na rękach, zasypia we własnym łóżku mając pełnie świadomości, że do końca życia będą nosić brzemię odpowiedzialności za śmierć 96 ludzi. Ale czego to się nie robi dla ?kasy i władzy?? A więc ?oni? zasypiają spokojnie i bezstresowo. ?Oni? czyli żołnierze pracujący na lotnisku, operatorzy radarów, stacji naprowadzania, ten ?Wania i Sasza? pracujący w wieży, ale także Putin i Miedwiediew. Tysiące osób pracujących w służbach rozpoznania i przygotowania także nie są głupcami i wiedzą, że ich wielomiesięczna, a ? kto wie ? może i wieloletnia praca doprowadziła do morderstwa razy 96. Cała ta rzesza ludzi uczestniczących w wersji ?soft? śmiało może zostać oskarżona o udział w morderstwie. Ile to ludzi? Bóg raczy wiedzieć! Putin i jego ludzie z rządu, współpracownicy i asystenci ? spokojnie tysiąc. Dodajmy do tego służby specjalne, a jeszcze wojsko, a jeszcze ci wszyscy pracownicy warsztatu, w którym przechodził przegląd TU-154 i którzy szykowali ?kilka wiadomych drobiazgów?. Czy pominiemy przekupionych dziennikarzy, którzy przybyli na miejsce wypadku dosłownie kilkanaście minut po tragedii? Oczywiście, że nie wolno nam tego zrobić! Mamy więc armię ludzi, z rodzinami spokojnie wypełnili by nowo budowany stadion narodowy w Warszawie. Ta cała armia ludzi z uśmiechem i satysfakcją z ?dobrze wykonanego zadania? przyglądała się spazmom rodzin i trumnom przewożonym do Polski. Ot, robota jak każda inna. Dziś ?udajemy terrorystyczne zamachy w Moskwie zabijając swoich?, a innego dnia wycinamy w pień ?prezydenta Polski i jego świtę?. Ktoś pracuje w fabryce produkującej traktory i z tego żyje, a oni żyją z ?przygotowywania i przeprowadzania zamachów?. Ale to tylko wersja soft. Łagodna, wręcz przyjazna człowiekowi. Słodka jak petersburskie cukierki ? cicha, bezszmerowa, spokojna. Prawdziwa jatka zaczyna się wtedy, kiedy sięgniemy po wersję ?hard?. A tu już jest jazda bez trzymanki. Zacznijmy od tego, że samolot TU-154 z polskim prezydentem został ostrzelany działem laserowym, taką nową ?rosyjską bronią?. Działo było ustawione w lesie, podobnie jak ogromne ?wytwarzarki mgły?. Pracowały na pełnych obrotach już od 7.00 rano, aż im się chłodnice zagrzały. Potrzeba było wiele mgły, aby spokojnie ?ukryć zbrodnię?. Ale to jest dopiero początek. Wersja ?hard? w sposób jednoznaczny mówi, że katastrofę przeżyła większość, w tym prezydent. I tu mamy dwie wersje, syberyjską i ?naganową?. Zacznijmy od tej ostatniej. Zakłada ona, że w lesie smoleńskim czekały oddziały żołnierzy ze służb. Zanim pojawił się samolot, chłopaki grali w karty, palili papierosy, do swoich dziewczyn wysyłali pikantne sms-y. No tak, ale kiedy rozbił się samolot, to wtedy wzięli się do roboty. Jakiej? Zwykła robota agenta, w sumie nie ma o czym mówić. Chodzili z naganami (dla młodszych czytelników ? rodzaj pistoletu) i dobijali rannych. Na zasadzie: - Jurij, zobacz ten tu jeszcze dycha... pod tą blachą! I Jurij podchodził i ?trach!? takiego w głowę. Zwolennicy wersji ?hard? tysiące razy oglądali film z ?youtube?, na którym widać tę operację, a raczej nie tyle widać, co słychać strzały i po każdym celnym strzale w potylicę polskiego patrioty rozlegają się śmiechy tych młodych chłopaków ?wykonujących po prostu swoją robotę?. Wszystko przewidzieli, każdy szczegół, nawet sprowadzili więcej smaru na wszelki wypadek do wytwarzarek dymu, ale... nie wpadli na to, że będzie chodził jakiś, nagra film i ?ciabas!? do internetu. Drobiazg. Oczywiście zwolennicy teorii ?hard? kupują wersję z naganami bez zmrużenia oka i nawet nie chcą słyszeć ?oficjalnej bajeczki? o tym, że strzelały naboje polskich borowców, które po katastrofie samolotu razem ze szczątkami ofiar były pogrążone w płomieniach. Takie ?bajeczki? są dobre dla naiwnych! Zwolennicy wersji ?hard? zupełnie poważnie traktują także informacje, że większość tych ?żołnierzy dobijających? to przeważnie potomkowie tych samych enkawudzistów, którzy mordowali Polaków w Katyniu w 1940. Ba, na pokład Nautilusa trafił materiał, że nawet nagany mieli te same co w czasie katyńskiej stalinowskiej kaźni! No tak, ale przecież jest też druga wersja, która nazywa się podobnie jak taryfa w Plus GSM ? ?syberyjska?. Ta wersja zakłada, że zarówno Lech Kaczyński, jak i kilka osób z jego kancelarii zostali przewiezieni na Syberię, gdzie rosyjscy oprawcy pastwią się nad nimi i próbują torturami wyciągnąć od nich ?najważniejsze informacje?. O Polsce, Polakach, naszej gospodarce, a także armii. O wszystkim. Czy wie o tym Tusk? Zwolennicy wersji ?hard? nie mają wątpliwości ? nie tylko wie, ale także codziennie dostaje raporty o tym, co wyciągnięto z ?ludzi prezydenta?. To stały punkt dnia naszego premiera. Raporty przegląda rano, przegryzając wszystko poranną bułką i popijając kawą. Wersja ?hard? zawiera o wiele więcej szczegółów z operacji ?Kaczyński musi być dead?. Jest tam o próbnym rozpoznawczym locie wojskowego Iła, jest także sporo o ostrzelaniu polskiego samolotu z dział magnetycznych, ozonowych (?), a także zwykłej baterii przeciwlotniczej, która zamieniła polski samolot w sito. Zapytacie, co w takim razie kryje się za tymi szczątkami, które znamy z telewizyjnych przekazów? Prawdziwy, rasowy zwolennik teorii ?hard? wyśmieje was za naiwność i tak głupie pytanie! To oczywiste, że to mistyfikacja, oszustwo, papka dla naiwniaków kupując ?oficjalną wersję?. Ta prawdziwa jest skrupulatnie schowana przed okiem ciekawskich. Owszem, to i owo wyciekło do ?jutjuba?, ale poza tym jest cicho sza. A prezydent Lech Kaczyński znowu dzisiaj jest po kolejnej dawce tortur na Syberii... DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU TUTAJ źródło: Fundacja Naulitus
  6. Szkolono ich od 1937, w 1936 przywódca syjonistów Żabotyński, nawiązał kontakt z polskim rządem. Wyszkolono ich ok. 10.000, byli to właściwie żydowscy faszyści. II RP wsparła ich też finansowo. Ale po co?
  7. Nie wiem czy taki temat istnieje, jeżeli tak, to sorki. Nie wiem czy to odpowiedni dział, jeżeli nie, to.... Obiło mi się o oczy stwierdzenie, ze w 1939 roku Polska przygotowywała oddziały do służby w przyszłym państwie Izrael. Pytanie brzmi: Czy ktoś z Was posiada na ten temat informacje? Jakiekolwiek, bo bardzo mnie to zaintrygowało mimo, że bardzo nie lubię historii z tego okresu (i może dlatego nic o tym nie wiem).
  8. Krewna prezydenta była królową Polski!

    Ciekawe czy panowie wiedzieli o tym. Jednak z rodziną, nie zawsze najlepiej wychodzi się nawet na zdjęciu.
  9. Dopiero na to "dziwo"natrafiłam i jestem w szoku. Jeżeli podobny temat na forum istnieje to sorki. Tekst z: Fakt.pl, 16.04.2010. Jak podaje historyk Marek Minakowski, autor Wielkiej Genealogii Polaków: "Na Wawelu leży już co najmniej jedna osoba, którą prestiżowe media nazywały “świnią”, twierdząc że hańbi swoje stanowisko i przynosi wstyd państwu. Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski to jej potomkowie w linii prostej". Mowa o Elżbiecie Granowskiej, królowej Polski, trzeciej żonie Władysława Jagiełły. Postać Granowskiej była bardzo kontrowersyjna, dwór zarzucał jej m.in. brak polskich korzeni. Jak wyjaśnia historyk Marek Minakowski, był krewnym królowej w linii prostej - Syn Elżbiety Jan Pilecki, był kasztelanem krakowskim i również miał syna - Otta Pileckiego, który zmarł w r. 1504. Otto był ojcem Mikołaja "Ocica" Pileckiego (zm. 1550), którego prawnukiem był Andrzej z Kurozwęk Męciński. I to właśnie Andrzej Męciński jest przodkiem w linii prostej zarówno Lecha Kaczyńskiego, jak i Bronisława Komorowskiego. To właśnie obok Elżbiety Granowskiej w niedzielę spocznie Lecha Kaczyński z żoną. źródło: KLIK
  10. Konkursy na facebooku

    I ja się podłączyłam.
  11. Sposoby na stres

    No popatrz, popatrz, a jeszcze niedawno mówili, że stres zabija. Piep*ą w tych mediach jak potłuczeni. Powinni im jakieś ograniczniki nałożyć na ilość dopuszczonych dla ludzi njusów. Albo prezenterów, czy coś.
  12. Problem jąkania

    Jąkanie można skutecznie leczyć u logopedy, np u mnie. A ludzie którzy nabijają się z kogoś tylko dlatego, że się jąka, sam i już są przez Bozię pokarani - głupotą.
  13. O granicach ingerencji państwa w sferę prywatną

    Francja sama już nie wie jaką ma mieć twarz. Ta pierwsza córa KK sama nie wie już kim jest, pamięta za to kim była jeszcze całkiem niedawno, czyli okupantką, a specyficzne 'wartości moralne prawdziwego Francuza' jakie usiłuje wdrażać w życie, są dla mnie chore i nie do przyjęcia. Jak widać, zarówno zbyt gorliwe modły na kolanach, jak i zbyt daleko posunięta laicyzacja jest bardzo szkodliwa dla mózgu. A kiedy dotyka polityków [co widać i na rodzimym podwórku] jest bardzo niebezpieczna.
  14. Sport a Wy?

    Tak, ja uprawiam wyczynowo leżakowanie na kanapie na czas zwłaszcza w łikendy. Jak dotąd mam niezłe wyniki.
  15. Barbara Radziwiłłówna czym zyskała sobie miłość króla?

    To jej szczątki: A to portret: Chyba dość wiarygodnie oddaje jej urodę. Była piękna. Inne, to portrety pośmiertne. Barbara pozowała podobno do obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej (nawiasem mówiąc, to jeden z najpiękniejszych wizerunków Madonny). Myślę, że ona i król naprawdę szaleńczo byli w sobie zakochani, a jej braci skwapliwie to wykorzystali do zdobycia większych zaszczytów i bogactw. Co do jej prowadzenia się, chyba nie było aż tak tragicznie jakby chcieli niektórzy. To bracia w listach jakie między sobą wymieniali, zasugerowali zarażenie siostry francuska chorobą. Okazało się to jednak być nieprawdą.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.