4313_1481369817

Rzeczywiście jest w tym sens.To by się akurat zgadzało z okresem modernizacji tej broni, była gdzieś modyfikowana pod koniec lat dwudziestych. Błędnie założyłem, że używali tej wersji podczas wspomnianej wojny-teraz, by się zgadzało. Używano wzoru 1891, wzór 1891/30 powstał już w ZSRR.

Po angielsku mogą być, jeżeli masz jakieś materiały,mogę się z nim poposiłkować, zawsze jest z tego jakaś korzyść.

Dziś troszkę informacji na temat sposobu walki Japończyków.Niestety materiał nie jest tak łatwy do zdobycia i stosunkowo nie wiele się pisze(biorę tu pod uwagę jedynie polską literaturę fachową na ten temat, jeszcze nie jestem wielkim poliglotą i nie mam prawa póki, co powoływać się na literaturę obcą) o strategii i taktyce przeciwników Rosjan. (Królestwo za umiejętność władania japońskim ) Ówcześni oficerowie byli bezpośrednimi potomkami samurajów.Kontynuowali oni dawną drogę w duchu bushi zapoczątkowaną przez swoich przodków. Japończycy byli szkoleni między innymi przez Niemców, którzy mieli ich wyćwiczyć w duchu nowoczesnej wojny(?). Piechotę szkolona w duchu zaczepnym, atak był kończony atakiem na bagnety, wykonywa go w kolumnach szturmowych, co w sumie narażało piechotę na straty.Kawaleria po zbliżeniu się do przeciwnika walczyła z piesza, szarże miały miejsce rzadko.Artyleria szkolona była do walki ze stanowisk ukrytych.I to niestety tyle ile na dzień dzisiejszy mogę napisać.Kiedy uzyskam jakieś nowe informacje, nie omieszkam ich natychmiast dodać.

Tak naprawdę to dopiero zwróciłeś mi na to uwagę.Taki mały szczegół, a nie zwróciłem na niego uwagi.Tam nie powinno być 30mm tylko 0,3 cala, co równa się 7,62.Poprawię ten błąd.Swoją drogą to tracę już wzrok, skoro nie dostrzegam takich błędów. Tak jak w przypadku Arisaki 6,5 mm jego kaliber w calach będzie wynosił jakieś 0.25 cala.

Armia Japońska Siły lądowe armii japońskiej w początkach wojny sięgały od 375 tys. do 380 tys. Co ciekawe, ogółem w trakcie wojny Japonia była w stanie zmobilizować 1 mln 185 tys. żołnierzy i oficerów przy 46 mln swoich mieszkańców. W porównaniu do ówczesnej 140 mln Rosji jest to rezultat naprawdę imponujący.Kto czytał mój poprzedni post ten na pewno pamięta, że liczba wojsk rosyjskich w służbie czynnej wynosiła od 1 mln 50 tys. do 1mln 100 tys.Kraj o 3-krotnie mniejszej liczbie mieszkańców był wstanie wystawić armię zbliżoną do wielkiej Rosji.Armia stała dysponowała ponad 8 tys. oficerów, 142 tys. szeregowych oraz 684 działami oraz 147 cekaemami.Do tego można doliczyć ponad 50 tyś. szeregowych i oficerów wojsk terytorialnych. Organizacja jednostek opierała się na dywizji piechoty. W jej składzie znajdowały się: 2 brygady piechoty (po 2 pułki) oraz pułk kawalerii, pułk artylerii polowej, batalion inżynieryjno-saperski i służby tyłowe. Według ówczesnych standardów taki związek taktyczny i organizycyjy liczył etatowo 13 454 oficerów i szeregowych, 800-900 koni oraz 36 armat 75mm.Żołnierze byli uzbrojeni w karabin Arisaka wz. 1897 (pięciostrzałowy,kaliber 6,5mm, donośność od 1800-2000m). Japończycy używali zmodyfikowanego karabinu Hotchkissa zwane w kraju kwitnącej wiśni ckm M1900. (Interesujące jest, że sprzęt piechoty japońskiej ważył 19 kg plus waga karabinu około 4 kg, europejska piechota dźwigała sprzęt około 30 kilogramowy.)Kawalerzyści byli uzbrojeni w te same karabiny oraz szable. Artyleria posiadała na wyposażeniu armatę Arisaka wz.1898 o kalibrze 75mm-3 strzały na minutę-donośność 4800 m. Z kolei artyleria forteczna i oblężnicza działa kalibrów do 280mm.Działa górskie rozkładano i przewożono na kucykach.I tym oto akcentem zakończę podstawowe opisywanie sił cesarza Mutsuhito.

Oczywiście chodziło mi o trudności aprowizacyjne samej floty, szczególnie cierpiała ona na brak węgla.

Dziś wspomnę troszkę o rosyjskiej marynarce wojennej. Niestety nie posiadam zbyt wiele materiałów na jej temat, dlatego dziś będzie krótko. Jednakże za to podaję link do zdjęć z okrętami rosyjskimi z tamtego okresu, które można ściągnąć sobie na kompa: http://odsiebie.com/pokaz/1376390---969f.html W początkach wojny rosyjska marynarka posiadała 231 okrętów. Z czego większość stacjonowała w portach na Morzu Czarnym i Bałtyckim. Eskadra rosyjska Oceanu Spokojnego liczyła od 66 do 72 okrętów. Tonaż eskadry wynosił 222 404 tony. Stan załóg oceniano na 17 tys. ludzi. W kwietniu 1903 roku eskadrę podzielona na dwa zespoły-władywostocki oraz portarturski. Na zespół portarturski przypadło: -7 pancerników -1 krążownik pancerny -7 krążowników panceropokładowych -7 kanonierek -2 krążowniki torpedowe -22 kontrtorpedowce -5 jednostek specjalnych i pomocniczych Sam Port Arthur jako baza marynarki był słabo przygotowany do obrony. Ze względu na szczupłe zapasy eskadra przebywała przeważnie w porcie.(Okręty pływały tylko przez cztery miesiące w roku).

Spokojnie te sprawy, o których piszesz FSO również poruszę w odpowiednim momencie, póki co trzymam się swoich założeń planowych.

Niedługo wspomnę jeszcze o carskiej flocie, a potem przejdę do armii japońskiej.

Sytuacja jest patowa, trzeba będzie rozpocząć naukę języka rosyjskiego. Jeżeli, któryś z kolegów byłby zainteresowany biografią dowódców rosyjskich (zakładając oczywiście, że zna język rosyjski) to znalazłem dwie pozycje książkowe, niestety nie mam do nich dostępu u siebie na uczelni. Kuliczkin Siergiej, Kondratienko, Moskwa 1989 lub Siemianow S.N.,Admirał Makarow, Moskwa 1972.

A czy koledzy nie orientują się czy zostały wydane w Polsce jakieś pozycje biograficzne-książkowe?Z mojego małego śledztwa wynika, że temat wojny japońsko-rosyjskiej w Polsce nie jest zbyt rozpowszechniony.A szkodza, warto zainteresować się tą wojną choćby ze względu na udział Polaków w tej wojnie.Polecam bardzo książkę Udział Polaków w wojnie rosyjsko-japońskiej na morzu w latach 1904-1905, Zbierski Andrzej,Marek Cieślak, Lech Trawicki, Gdańsk 2000.Książka dająca obraz uczestnictwa Polaków w walce, a także w kilku przypadkach znaczną rolę jaką odegrali w walce.