-
Zawartość
698 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez 4313_1481369817
-
Kolonizacja USA w wieku XIX
4313_1481369817 odpowiedział Tubik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam! Zachęcam do pisania w tym temacie, gdyż Tubik może nie zdając sobie nawet z tego sprawy znalazł całkiem ciekawy temat do dyskusji. Kolonizacja USA to cały szereg wydarzeń, które na przestrzeni XIX wieku dały obraz państwu jakie znamy w chwili obecnej. Poczynając nawet od czasów walki o niepodległość, Amerykanie nieustannie poszerzali swoje granice ku zachodowi. Zakup Luizjany w 1803 roku, ogłoszenie niezależności Florydy Zachodniej w 1810 roku, wojna z Brytyjczykami 1812-1814. Rok 1821 w skład USA wchodzą już 23 stany. Po drodze ma miejsce wojna z meksykiem 1846-1848. Rok 1850 Kalifornia staje się stanem USA. To tylko niektóre daty wybrane z czasów kiedy to kolonizowano USA. Jeśli nałożymy do tego jeszcze zdolności amerykańskie do ekspansji, czyli szybki rozwój gospodarczy, oraz cywilizacyjny, a zwłaszcza demograficzny to uzyskamy niezmiernie dynamiczny obraz kraju. Możemy również odwołać się do romantycznego idealizmu, który zagościł również w USA, a poeci i publicyści owych czasów pisali o Amerykanach, jak o "narodzie wybranym". Zachęcam do dyskusji! -
Jestem zdania, że kwestie datacji są indywidualną sprawą każdego autora, jednakże zawsze we wstępie powinien określić jaki system będzie stosował, by uniknąć niepotrzebnych nieporozumień. Ja osobiście optowałbym za systemem datacji gregoriańskiej, gdyż tak jak napisał FSO jest to dla nas bardziej strawne. Z kolei jeśli weźmiemy pd uwagę system datacji japońskiej dla czytelnika nie zapoznanego z tym sposobem datacji takie określenie czasu jak 36 rok ery Meiji nic mu nie mówi. A chodzi tu o rok 1904. Zresztą w żadnej pracy poświęconej Japonii nie spotkałem się z tym systemem datacji , nawet rzadko jest stosowana podwójna datacja.
-
Witam! Chociaż za oknem szaruga i zimno, a ja dziś siedziałem na zajęciach zupełnie bez życia (powinienem popełnić harakiri) to pozwolę sobie przytoczyć fragment artykułu poświęconego Polakom służącym w armiach zaborczych, który ukazał się w listopadowym numerze "Mówią Wieki" autorstwa Piotra Szlanty. A oto wybrane przeze mnie fragmenty, które tyczą się omawianego tutaj tematu: "W armii niemieckiej wielu Polaków służyło w V Korpusie z Poznania (Wielkopolska i część Dolnego Śląska) (...) W lutym 1915 roku dowódca V Korpusu raportował, że w ostatnim czasie wielu jego polskich żołnierzy pojedynczo i w grupach zdezerterowało do Francuzów. Ponieważ wojna stała się pozycyjna, między żołnierzami obu stron nawiązywała się nić porozumienia, co wykorzystywali Francuzi dla podkopania morale Polaków. Ze względu na braki kadrowe polskim żołnierzom świeżo wcielanym do szeregów trzeba było jednak powierzać odpowiedzialne zadana na wysuniętych placówkach, decydujące o bezpieczeństwie całych formacji. W raporcie sugerowano, aby w przyszłości rekrutów z Poznańskiego rozpraszać po innych korpusach."
-
Coś dla odmiany, nie związanego z historią, aczkolwiek z Japoniąw tle: Haruki Murakami "Po zmierzchu".
-
Pamiętajmy także, że na przestrzeni całego wieku XIX zmienia się także oblicze człowieka. Jego możliwości rozwoju czy przemieszczania zwiększają się w szybkim tempie. To już nie ten sam człowiek, który żyje w swoim kwadracie otoczenia 5km X 5km i zna go doskonale. A jakże małym zaczyna się stawać świat...Rozwój kolei pozwala ludziom na szybkie przebywanie tras, które kiedyś zajmowały wiele czasu. Tan skok przez wszystkie pokolenia był niebywały.
-
Winter sonata ost : http://www.youtube.com/watch?v=S3lx5aVGHCM
-
Ostatnimi czasy nabyłem: "Dzienniki kamikadze" Emiko Ohnuki-Tierney "Iwo Jima. Pejzaż bitwy" - Eric Hammel "Japonia"- Ewa Pałasz-Rutkowska, Katarzyna Starecka "Od mitu do historii Wykłady o Japonii", Jolanta Tubielewicz "Tajemnice strategii", Kansuke Yamamoto "Rzeź na morzu", Mark Felton Koszt około 200 złotych.
-
Od razu nasuwa mi się słynne przysłowie- nie oceniaj książki po okładce. A jeśli zaś chodzi o Twoją wizję Andreasie, to rzeczywiście jest ona utopijna. Sam niedawno rozmawiałem ze swoją byłą polonistką, narzekając, że w programie nauczania języka polskiego nie ma w ogóle literatury azjatyckiej np. japońskiej. Mało jest też literatury współczesnej.
-
A,co z samą przyjemnością czytania? Jak większość przeszedłem przez cały kanon literatury i różnie to bywało z przyswojeniem ich zawartości. Wśród tego całego kanonu lektur jest wiele wartościowych pozycji, które czyta się z przyjemnością. Wszystko tak naprawdę zależy od charakteru człowieka i jego podejścia do danego zagadnienia. Nie rozumiem argumentacji, bo ktoś mnie do tego zmusza...to nie przeczytam. Przenieść się w zupełnie inny świat, czy nawet nacieszyć się samą grą słów to sama frajda. Ja uwielbiam np. "Hamleta" czy też poezję Herberta. Mógłbym wymienić jeszcze wiele innych utworów oraz mnóstwo różnych autorów.
-
Odnośnie propagandy w mojej głowie pojawiły się takie oto myśli-pytania: Czy podczas I wojny światowej propaganda obu stron walczących przeciw sobie wykorzystywała znane postacie ze świata szeroko pojętej kultury jak teatr czy nadal rozwijająca się kinematografia? Czy takie znanie osobistości pojawiały się na linii frontu i zagrzewały żołnierzy do walki? Lub czy wykorzystywała znane motywy na tle cech narodowych, kultury do propagowania walki z przeciwnikiem?
-
Szanowni poprzednicy pisali, że walki w mieście podczas PWS to raczej margines w porównaniu z DWS. Ale czy podczas PWS powstawały już jakieś koncepcje taktyczne dotyczące walki w mieście? Chodzi mi np. o tego typu sytuacje, że broni się np. kluczowych punktów miasta.
-
Temat wprawdzie już od dawna nie widział żadnego posta, ale od czego jest Łyzio-niepoprawny wielbiciel Japonii. Wystarczyło się tylko przekopać przez "JAPOŃSKĄ BROŃ PANCERNĄ" i czegóż można się było dowiedzieć o czołgu pływającym Typu 2 Ka-mi ("pływający Mitsubishi" ): Załoga: 5 ludzi Masa: 12,5 tony z pływakami Opancerzenie: kadłub: przód 6-12mm boki i tył 8-14mm wieża:12-14mm Uzbrojenie: 37 mm armata typu 1 z zapasem 132 pocisków dwa karabiny maszynowe kalibru 7,7mm z zapasem 3500-4000 nabojów Wymiary: długość: 4830mm z pływakami 7420mm szerokość: 2800mm wysokość: 2340mm Moc maksymalna silnika: 84,6 kW (115 KM) Prędkość maksymalna: 37km/h na lądzie 10km/h na wodzie Zasięg: 170 km na lądzie 140 km na wodzie Zdolność pokonywania przeszkód: rowy o szerokości 2 metrów ściany o wysokości 0,75 metra
-
Udział Polaków w ekspedycji syberyjskiej
4313_1481369817 odpowiedział 4313_1481369817 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam! Oto, co udało mi się ustalić odnośnie udziału Polaków w ekspedycji syberyjskiej. W roku 1918 do Rosji zostały wysłane oddziały alianckie, które za zadanie miały wspomóc siły kontrrewolucyjne. Wśród nich najliczniejszy kontyngent wysłali Japończycy, bo w sile 72 tysięcy żołnierzy. (Japończycy jak się zdaje mieli nadzieję na zwiększenie swoich wpływów na radzieckim Dalekim Wschodzie) Bezpośrednią przyczyną, dla której nastąpiła ta interwencja była pomoc dla oddziałów Korpusu Czechosłowackiego sformowanego jeszcze w 1915 roku. Kiedy bolszewicy zaczęli rozbrajać żołnierzy, ci podnieśli bunt przeciw Rosjanom i ruszyli wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej, gdzie podjęli się współpracy z kontrrewolucjonistami. Wówczas do walk dołączyli Polacy z 5 Dywizji Strzelców Polskich, zwanych Dywizją Syberyjską. Dowództwo sprawował nad nią pułkownik Kazimierz Rumsza. Oddziały te powstawały już w 1917 roku z Polaków przebywających na ziemiach rosyjskich. Tworzyli ją ochotnicy, jeńcy z armii niemieckiej i austro-węgierskiej, zesłańcy polityczni. Werbunkiem zajmował się Polski Komitet Wojenny powstały w Omsku. Jednym z zadań dywizji była ochrona Kolei Transsyberyjskiej na odcinku Niwokołajewsk-Klukwiennaja. Formalnie dywizja wchodziła w skład armii generała Hallera tworzonej we Francji. Dywizja skapitulowała pod Klukwiennają, gdzie zostali otoczeni przez bolszewików. Kapitulacja nastąpiła 10 stycznia 1920 roku. Polscy żołnierze trafili do niewoli, zesłano ich do pracy w kopalniach, oficerów umieszczono w obozach jenieckich. Tym ,którym udało się przeżyć wrócili do kraju w 1921 roku. Jednakowoż około tysiącu żołnierzy i oficerów pod wodzą pułkownika Rumszy przebiła się do Harbinu w Mandżurii. Od marca 1920 roku nastąpiła ich repatriacja... -
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
4313_1481369817 odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Kiedy Japończycy okupowali jakieś tereny ,najczęściej wybierali z określonej miejscowości czy też pośród jeńców (najczęściej były to kobiety europejskie) kobiety, które uważali za najatrakcyjniejsze i zabierali je do burdeli. Tam były wielokrotne maltretowane oraz gwałcone zarówno przez żołnierzy i oficerów. Jeśli jakaś kobieta zaszła w ciążę to kopaną ją do tego momentu, aż poroniła. Jeśli kobiecie udało się przeżyć to piekło była puszczana do domu, ale zakazywano jej mówić co je spotkało pod groźbą śmierci jej lub bliskich jej osób. -
Strategia, taktyka, technika w wojsku XIX-wiecznym
4313_1481369817 odpowiedział 4313_1481369817 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ja zawsze z chęcią poczytam o szturmowaniu twierdz. Moja wiedza dotycząca tego okresu jest skromna, tak więc jak mam możliwość dowiedzenia się czegoś ciekawego to zawsze korzystam z takiej okazji. -
Panowie, proszę zajrzyjcie https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=8159 do tego tematu, właśnie poświęconego walkom radziecko-japońskim. To powinno wystarczyć, by wykazać jak przedstawiał się układ sił. Pozdrawiam!
-
To może podzielisz się z nami swoimi refleksjami o służbie ciekawy?
-
I jak wspominasz tamten czas Gregski?
-
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
4313_1481369817 odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Przypadek, który wcześniej podałem dotyczył osoby komandora Junsuke Mii,, który uratował część załogi frachtowca "Behar" tym samym potwierdza się zasada, że nie wszyscy Japończycy godzili się na zabijanie jeńców, co udowodnił Kadrinazi podając kolejne nazwisko. -
A ja się tak zastanawiam, ile mogła kosztować produkcja takiego jednego sterowca do celów wojennych?
-
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
4313_1481369817 odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Mogę w tym kontekście dodać, że po wojnie nawet ściganie Japońskich zbrodniarzy wojennych nie wychodziło najlepiej. Wielu sprawców pozostało nie ukaranych i nie spotkała ich żadna kara. Z tego, co mi świta w głowie osądzona 129 japońskich zbrodniarzy wojennych, jest to liczba doprawdy niewielka. -
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
4313_1481369817 odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Chwilowo nie jestem w stanie tego zrobić, gdyż jestem pozbawiony dostępu do swojej biblioteczki, ale podam Ci te informacje jutro, gdy powrócę do Torunia. Jest jeszcze ciekawa praca, która ujmuje japońską mentalność wojenną (jeśli w ogóle można użyć takiego określenia)-Żołnierze Imperium Japońskiego, Edgertona. Autor poprzez analizę kolejnych konfliktów w jakich brała udział Japonia, rozważa także jakie zmiany zachodziły w działaniach i postępowaniu żołnierza Japońskiego na przestrzeni lat. -
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
4313_1481369817 odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Witam! Zdaje sobie sprawę, że takie zachowanie Japończyków jest dla Was nie do pojęcia. Ja sam wielokrotnie zaczytując się o zbrodniach popełnionych przez Japończyków podczas II wojny byłem wstrząśnięty, jeśli do pracy był załączony materiał fotograficzny tym bardziej potęgowało to moje odczucia. Musicie wiedzieć, że europejska sztuka wojenna nigdy nie zrozumie (bynajmniej w całości) japońskiej sztuki wojennej. Dla Japończyka z okresu II wojny osoba przegrana była nic nie warta. Nie miała honoru, skoro nawet po poniesieniu klęski chciała żyć. Wiele czynników miało wpływ na zachowanie Japońskich żołnierzy w czasie działań wojennych, wśród nich m.in silny etos grupy społecznej, gdzie wychylanie się ponad szereg jest bardzo źle widziane, czy też wpajanie całkowitego posłuszeństwa. Nawet jeśli dowódca był wstrząśnięty rozkazem eliminacji jeńców, to pomimo jakiś wahań rozkaz wykonywał, przeważnie uznając, że wyższe szarże mają rację. Oczywiście od reguły są wyjątki i znam przypadek kiedy oficer japońskiej cesarskiej marynarki wojennej odmówił wykonania wyroków na jeńcach i starał się uratować ich jak największą liczbę. Z literatury wydanej w języku polskim traktującej o tejże tematyce polecam książki: "Rycerze bushido", aut. Lord Russell of Liverpool oraz "Rzeź na morzu" , aut.Felton Mark. -
Wojna francusko-pruska 1870-71, przebieg i konsekwencje
4313_1481369817 odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Witam! Czy zgadzacie się ze zdaniem Dominika Strasburgera, który w swojej książce(Zasady sztuki wojennej) postawił tezę, że "Moltke w wojnie przeciwko Francji rozpoczął erę wielkich armii, wiek wojny technicznej"? -
Bitwa o Iwo Jimę od zawsze kojarzy mi się z niezwykłą zaciętością walk, o każdy fragment ziemi. Ziemi, która dla Japończyków była już nie jakimś podbitym teren. To już wyspa należąca do rdzennej Japonii. Dowódca obrony wyspy był żegnany przez Tojo słowami "cała armia i naród polegać będą na panu w obronie tej kluczowej wyspy". "Siarczana wyspa" , "niezatapialny okręt" miała stała się miejscem jednej z najważniejszych bitew na Pacyfiku, ten kto był w jej posiadaniu ułatwiał sobie drogę do zwycięstwa. Andreasie skąd u Ciebie zainteresowanie tą bitwą? Widziałeś może album "Iwo Jima" Hammela Erica. Świetna sprawa, jak sobie odłożę kasę z chęcią zakupię.