Szarak

Mogę poznać źródło tych "rewelacji"? Na awersie widniał napis ICR - monogram Jana Kazimierza, co po łacinie znaczyło: Ioannes Casimirus Rex. Złośliwi, przez wzgląd na niską zawartość kruszcu w monecie, sytuację gospodarczą państwa, mówili Initium Calamitatis Regni. Znienawidzono, o ile można tak to powiedzieć, przez forsowanie przez dwór zmian w elekcji. Zresztą, to wszystko jest w podręcznikach, radzę poczytać książki i fachową literaturę, a nie pełne błędów ściągi.

Kolejne Tom 5 (część artykułów z tego tomu jest wypisana w jednym z wcześniejszych postów imć maxgalla) Z.Spieralski "Geneza i początki hetmaństwa w Polsce". J.Ochmański "Organizacja obrony w Wielkim Księstwie Litewskim przed napadami Tatarów Krymskich w XV-XVI wieku". S.Okęcki "Niccolo Machiavelli o sztuce wojennej". Tom 6 (część artykułów z tego tomu jest wypisana w jednym z wcześniejszych postów imć maxgalla) Cz.1 A.Codello "Konfederacja wojskowa na Litwie w latach 1659-1663" W.Majewski "Podhajce - letnia i jesienna kampania 1667 r." K.Mrozowska "Zarys dziejów Szkoły Rycerskiej 1765-1795" S.Skrzyński "Inwentarz cekhauzu warszawskiego z 1784 r." S.Skrzyński "Inwentarz archiwum artylerii koronnej z 1765 r." Cz.2 P.Stok "Bitwa pod Kliszowem w roku 1702" A.Tomczak "Memoriał Bernarda Pratewicza do króla z 1550 r." M.Grodzicka "Zabytkowe działa spiżowe w zbiorach polskich"

Jesteście pewni co do tego? Na tymfach był taki napis: "DAT PRETIVM SERVATA SALVS POTIORQ METALLO EST"

Uzupełnienie: Tom 19, 1973 (część artykułów z tego tomu jest wymieniona w jednym z moich postów powyżej) Cz.1 H.Wisner "Wojsko litewskie I poł XVII wieku" cz.1 (część druga znajduje się w Tomie 20, a część trzecia w tomie 21) T.Nowak "Fortyfikacje i artyleria Kamieńca Podolskiego w XVIII wieku". Cz.2 - napisana w całości przez naszych "północnych" przyjaciół. Axel Narberg "Gustaw II Adolf a Polska - studium historiograficzne". Hans Landberg "Finansowanie wojny i zaopatrywanie garnizonów. Szwedzki zarząd okupacyjny w Krakowie i Toruniu podczas wojny polskiej Karola X Gustawa". Olle Cederlöf "Pejzaże polskie Eryka Dahlberga" Tom 20, 1978 (część artykułów z tego tomu jest wymieniona w jednym z moich postów powyżej) H.Wisner "Wojsko litewskie I poł XVII wieku" cz.2 L.Podhorodecki "Wojna polsko-turecka 1633-1634r." J.Stankiewicz "System fortyfikacyjny Gdańska i okolicy w czasie wojny 1655-1660r." P.Unger "Szkoła Rycerska - założenia i metody wychowawcze" J.Wimmer "Błażeja Lipowskiego pierwszy regulamin piechoty".

Plagiat?

W regulaminie promocji jest wszystko opisane

Redbaronie, czy profesor Wojciech Polak wykłada jeszcze na Wydziale Nauk Historycznych? Pytam, bo na chwilę obecną w serwisie nauka-polska.pl jako jego afiliację instytucjonalną podano UMK, Wydział Humanistyczny, Instytut Politologii, choć w zasadzie od 1 września będzie to nowy, szesnasty wydział UMK - Wydział Politologii i Stosunków Międzynarodowych. Nie ukrywam, liczyłem na zajęcia z profesorem Polakiem A żeby nie było za wiele offtopic to, aktualnie w trakcie lektury: L.Podhorodecki "Chanat Krymski i jego stosunki z Polską w XV-XVIII wieku" oraz artykuł z 20 tomu SMHW "Błażeja Lipowskiego pierwszy polski regulamin piechoty" lub inaczej "Wojenność piesza" (ten drugi tytuł strasznie mi się spodobał :happybday: ) plus komentarz Jana Wimmera.

Bryśka przyznaję Ci 100% rację, mnie mamuśka goniła do rozwiązywania testów i średnio 1 w tygodniu (w weekend) rozwiązywałem, podczas gdy koleżanki czytały wszystkie podręczniki, kuły z zeszytów, a summa summarum miałem od nich więcej punktów z testu. Fakt, że w ogólnej punktacji nadrabiały sobie ocenami ze świadectwa Mimo to, że zawsze byłem humanistą, a jednak z matematyczno-przyrodniczego uzyskałem więcej punktów (42) Zdawaliśmy test jako trzeci rocznik z kolei i trochę strachu jeszcze było. Wtedy chyba też pierwszy raz było kilka grup testu, tzn. że było to samo pytanie, ale u jednego odpowiedź prawidłowa to było B, a u innej osoby było to C. Przez to całkiem sporo znajomych, całkiem niegłupich, ale ściągających od innych osób pozdawało bardzo słabo, gdyby kierowali się własnym rozumem wyszłoby to im o wiele lepiej.

Kadrinazi to chyba jakaś prowokacja ze strony PWS'ów Żeby nie było totalnego offtopic, to napiszę, że czekam aż pewna księgarnia sprowadzi dla mnie książkę "Rzecz o hetmanie Wyhowskim" Łukasza Ossolińskiego, która wyszła w tym roku.

Film oglądałem jako swoiste fantasy ala polski wiedźmin, bo jak inaczej wytłumaczyć magiczne jednorożce, gadającą rybę, magiczne kręgi czynione w snach przy pomocy martwego "Hiszpańca" (nauka szermierki). A na dodatek wszędzie widać husarię, szarżującą na bramy, żadnych znaków lekkich. Armat przy jednym tylko oblężeniu było chyba więcej niż podczas całej rzeczywistej kampanii. Dorzucę jeszcze do tego niekonsekwencję fabuły i dziwne przeskoki - wybór chłopa na cara, Ksenia odchodzi, chłopocar mówi "ja tsar ja moge poczekać" (coś w ten deseń tylko po rosyjsku ), za chwilę zaś napisy, że carem obrano Michała I Romanowa. Chociaż całkiem przyjemnie się to ogląda, lepiej niż kolejne filmy sensacyjne rodem z Hollywood.

Hehe, geografia była jedną z najśmieszniejszych lekcji w gimnazjum, w liceum już takich rewelacji nie było, choć dziewczyny też potrafiły coś wyczarować Ale wróćmy do pamiętnej lekcji geografii w III klasie gimnazjum, jeden z asów kilka minut szukał Polski na mapie Europy, dla utrudnienia fizycznej, nauczycielka z zdesperowanej zaczynała zmieniać się w zdenerwowaną, ale w końcu udało mu się! Odnalazł Polskę na Półwyspie Iberyjskim Z województwami i miastami na mapie Polski też chłopaczyna nie mógł sobie poradzić, mimo że na mapie wszystkie województwa były wypisane

Oczywiście nie będę się przy tym upierać, ale pozwolę sobie wtrącić pewną luźną myśl. Otóż uważam, że wystawienie takiej ilości pikinierów mogło być pewnym krokiem w przyszłość, akcją planowaną nie tylko na najbliższy konflikt z Rosją, ale i być może odzyskanie korony. Zresztą uwadze Władysława IV Wazy nie mógł ujść fakt, że Rosja do konfliktu przystąpiła w dużej mierze kopiując wzorce europejskie. Doświadczenia z wojny o ujście Wisły, pierwsze załamania się szarż husarii i ataki na broń białą rajtarii również mogły rzucić jakieś światło na plany króla.

Jeszcze ciekawy cytat odnośnie łuków Włocha Sebastiana Cefali, który był sekretarzem Jerzego Lubomirskiego: "Kozacy jest to także lekko uzbrojona jazda szlachecka. Noszą kolczą zbroję, na głowie misiurkę, z której siatka żelazna spada na ramiona i podpina się pod brodę. Na popisach szlachta ma łuki, ale w bitwie używa karabina". Zważmy jednak na fakt, że relacja ta powstała pod koniec panowania Jana Kazimierza. Bo jeszcze w 1635 roku Francuz K.Ogier wspomina, że jedni mieli strzelby a inni łuki.

A komendy? EDIT: Spóźniłem się chwilę

Również pozwolę się wtrącić Jeśli chodzi o łuki to sprawa wydaje się być oczywista - łuków używano podobnie jak Tatarzy i to czy szyk był luźny czy też zacieśniony nie miało zbyt dużego znaczenia. Natomiast kwestia użycia broni palnej w przypadku walki w 3 lub 2 szeregach wydaje się być problematyczną. Ale tylko na pozór, w przypadku gdy atakowano w rozluźnionym szyku (pozwoliłem to sobie zilustrować poniżej w bardzo prosty sposób) 2 szereg miał przecież możliwość oddania strzału bez poczynienia "friendly fire" żołnierzowi z pierwszego szeregu. x x x x x x x - I szereg -x x x x x x - II szereg Mogło być również tak, że pierwszy szereg dawał palbę i dalej szarżował na broń białą, a kolejne dwa szeregi pogłębiały wyłom kolejnymi palbami już znajdując się w wirze walki. Przypomnę tylko, że kozacy jako jazda najbardziej uniwersalna mogła wykorzystywać w różny sposób swoje uzbrojenie zaczepne i taktyka zmieniała się wraz z typem przeciwnika.

Szlachetne pobudki, ale na niewiele się to zdało Więc poprosimy o nowe pytanie. Ciemnogród

No tego to się nie spodziewałem Co prawda mam lekkie odchyły w prawo, ale żeby aż takie wyniki wyszły.

Ja bym się nie chwalił Dobra, żeby nie było offtop to powiem, że 2 razy startowałem w olimpiadzie z historii w liceum, za pierwszym razem pisałem pracę na temat Sparty, przyczyn jej hegemonii i wojskowości, udało mi się wyjść poza szkolny, ale w Warszawie mnie przygnębili Za drugim razem nie było już tak wesoło, choć szkolni historycy ocenili pracę na całkiem całkiem jak na licealistę.

Jestem w połowie "Kniazia Jaremy" Jana Widackiego. Niedawno skończyłem "Buńczuk i koncerz" Janusza Pajewskiego, książka średnia, zdarzają się rozdziały całkiem dobre i wręcz tragiczne, jak trzy ostatnie, głównie ten traktujący o odsieczy wiedeńskiej, w jednym zdaniu autor potrafił napisać i jak historyk opisujący dzieje przeszłe i jak dziennikarz komentujący mecz na żywo

Zdarzyło mi się czytać kilka pozycji tych "panów" Głównie były to jakieś powieści pseudohistoryczne, m.in. "Operacja Glen Miller" i "Ucieczka z Tobruku" (dostałem za darmo z ZBŻZiOR WP i po przeczytaniu oddałem jako prezent do biblioteki). Książki niskich lotów, jako literaturę historyczną w żadnym wypadku brać tego nie należy. Tak, szczególnie zapadł mi w pamięć opis stosunku dowódcy Wotana z jakąś nastolatką z nazistowskiej organizacji młodzieżowej Najfajniejsi byli kapral czy też plutonowy bez nogi i jego kolega - niby kalecy a najlepsi żołnierze A podobno "Ucieczka z Tobruku" jest rekonstrukcją prawdziwych wydarzeń. Ogólnie, tych pozycji nie warto kupować, cena zakupu wysoka (w przypadku nowej), zbytu bardzo niska (czasem w ogóle trudno sprzedać), najlepiej wypożyczyć gdzieś, przeczytać i oddać, bo czyta się łatwo, przyjemnie i szybko EDIT: Nie wiem czy coś mi się w głowie poprzewracało, czy też dobrze widziałem, w dzień w poście otwierającym temat było napisane, że historia.org.pl stanowi patronat nad książką. I jeżeli zaiste tak było, to mam małe pytanie, z ciekawości, rzecz jasna. Jak miałby wyglądać patronat ze strony serwisu historia.org.pl? EDIT2: Już wiem skąd to się wzięło, w innym temacie-ogłoszeniu taki napis widnieje. Druga część pytania pozostaje aktualna

Władysław Łoziński "Prawem i lewem. Obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII wieku". ISKRY 2005 - cena 80,80 zł Edit: zapomniałem napisać gdzie kupiłem tą pozycję, mianowicie Księgarnia Uniwersytecka UMK

"Relacye nuncyuszów apostolskich i innych osób o Polsce od roku 1548 do 1690" tom II [ http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id...s=1〈=pl ]

Dokładnie, lonty pogasły. Nabuchodonozorze, Twoja kolej

Pod Chocimiem na radzie wojennej poparto propozycję Sahajdacznego przeprowadzenia nocnej wycieczki na Turków. 12 września przed świtem owa wycieczka wyruszyła, ale nie doszła do skutku? Dlaczego

Dzisiejsze zakupy: Andrzej Grzegorz Przepiórka - "Od Staroduba do Moskwy. Działania wojsk Dymitra II Samozwańca w latach 1607-1608" - 25 złotych. Paweł Nowatkiewicz - "Orynin 28 IX 1618" (nowość!) - 26 złotych. Tomasz Ciesielski - "Od Batohu do Żwańca. Wojna na Ukrainie, Podolu i o Mołdawię 1652-1653" - 37 złotych. Wszystko z Wydawnictwa Inforteditions.