Moencik, zeby troche rozjasnic sytuacje cos opowiem: armia finska składała sie w 100% z ludzi którzy zyli w warunkach arktycznych(koło podbiegunowe jest blisko) na codzien, kazdy w domu miał karabin i potrafił sie z nim obchodzic nawet kobiety stad sława snajperów, zaludnienie kraju jest do dzis słabe, bo wszedzie sa podmokłe lasy, jeziora tundra i brak dróg i wszelkiej infrastruktury wiec ciezko tu walczyc, nie4 ma gdzie sie zatrzymac, ulokowac armie zeby przespała w cieple itd. Finlandia miała rózne ciekawe złoza rud i porty na dalekiej północy które mogły sie rosjanom przydac, zreszta apetyt na ziemie Stalina był niezaspokojony, zabrał ukraincom, białorusinom, Polakom, potem Łotyszom i Litwinom. Ojczyzn swiatowego proletariatu wyzwalała po kolei wszystkich czy tego chcieli czy nie, a chcieli zajsc do Paryza(autentyk). I jeszcze jedno, finowie walczyli na własnej ziemi która bronili i motywacje mieli ogromna. Radzieccy zołnierze walczyli ze smiercia. Jak wyglądała sławna AC?? Ano kazdy rozkaz musiał byc kontrsygnowany przez przydzielonego oficera politycznego, który nie wiele potrafił ale był bardzo pozytywnie nastawiony do Stalina i systemu, wszelkie manewry oskoku, cofniecia taktycznego czy przegrupowania traktowane były jako odmowa wykonania rozkazu i taki politruk mógł spokojnie zastrzelic KAŻDEGO dowódce bez wzgledu na stopien za odmowe wykonania rozkazu,poza tym za kazdym oddziałem poruszał sie inny oddział NKWD uzbrojony(w bron maszynowa) i wyposarzony znacznie lepiej jak odział frontowy(m.in. w ciepłe korzuszki)i strzelał do kazdego kto sie cofnął, scena z "Wróg u bram" jest niestety prawdziwa(zachecam do lektóry Daviesa"europa walczy")wiec terror miał zmotywowac rosjan do ataku, a powodował apatie i brak zapału, stad te straty, jak juz ktos wspomniał nie raz, czystki w armi sprawiły ze ruskie wykonywali kazdy rozkaz, nawet bez sensu bo i tak by zgineli, Stalin nie przejmował sie nigdy stratami, do konca wojny, wiec szli na km i armaty, wmówiono wystraszonym zołnierzom ze Finowie w okrótny sposób morduja jenców wiec momentami walczyli fanatycznie, a prawda jest to ze to łasnie rosjanie popełniali zbrodnie wojenne, rozstrzeliwujac jenców.
Ciekawa sprawa jest poruszane tu pare razy sprawy pomocy Finlandii. Zastanówmy sie co by było gdyby Podhalanczycy staneli z Finami i zaczeli tłuc ruskich, anglicy by zaatakowali pola naftowe a francuzi no własnie co? A nawet nic. Wszyscy wiedzieli ze wojna z Hitlerem to dopiero poczatek, Anglia i Francja wypowiedziały wojne i wiedziały ze Hitler w koncu zaatakuje, albo trzeba bedzie zaatakowac jego. Co by było gdyby Finowie wygrali?Moze było by tak: Stalin po porazce zadzwoniłby do Hitlera, skoro i tak od 1935 roku Niemcy i Rosja radziecka współpracowały militarnie(niemcy cwiczyli blitzkrieg na stepach ukrainy, a rosjanie dostawali nowe technologie)i powiedziałby tak, to ty bież zachód a ja północ, a potem pójdziemy dalej.Jak by wygladały losy II wojny swiatowej? Po wyeliminowaniu Francjii. Anglii, Norwegii, Szwecjii(pal szesc jej neutralnosc) nie ma zadnej realnej siły na zatrzymanie.....ruskich:)Hitler pokazał co potrafi w Barbarossa, zadna armia nie ma mozliwosci zajac olbrzymiego terenu rosjii, zadna!!!Nikt na swiecie nie miałby tylu zołnierzy zeby obsadzic choc pojedyncze posterunki w wiekszych miastach Rosjii, niemcy mimo ze ruskie sie cofywały w 1941/2 a nawet 43 nie byli w stanie odpowiednio szybko zajac pustych terenów ze wzgledu na braki logistyczne.Stalin byłby panem swiata czyli było by tak jak sobie zaplanował. I alianci to doskonale czuli wiec ta pomoc finom szła opornie. I co by dało dalsze przedłuzenie walk? Wojska finskie musiały sie wycofac z linni Manerheima, bo ACz podciagneła armaty 155mm i strzelała na wprost do wykrytych celów a wyczerpanie było tak wielkie ze .zołnierze finscy nie byli w stanie walczyc, pamietam takie przeczytane zdarzenie:pewien oddział radziecki znalazł opuszczone ziemianki finskie, zatrzymali sie na noc, rano oficer pyta dyzurnego czy wszystko ok, a ten mowi ze w nocy przyszli finowie, oficer zbladł, jak to ? czemu nie robiliscie alarmu???bo byli tak zmeczeni ze nie widzieli wogóle co sie dzieje, zdjeli narty i połozyli sie spac, a gdzie leza? tam w ziemiance razem z naszymi zołnierzami:)Finowie juz po prostu nie dawali rady, ruskich było za duzo, zdeptali Finów. Rosjanie popełniali błedy, wpuszczali kolumny czołgów do lasu, Finowie zatrzymywali pierwszy czołg, i po kolei niszczyli pozostałe które nie mogły sie ani wycofac ani ominac blokujących. Powszechnie znany jest taki motyw jak przybyła na front grupa nowiutkich T-34 i po dwóch dniach walczyła juz w barwach finskich. Ale ilez mozna walczyc bez przerwy, bez jedzenia, ciepła, w podartych mundurach? Dalsza walka doprowadziła by do całkowitego podporzadkowania Finlandii, tym bardziej ze Rosjanie zciagali coraz lepsze oddziały lepiej wyposarzone i umundurowane, a tak panstwo to utrzymało niepodległosc i mimo znacznych wpływów komunistycznych utrzymało sie graniczac z diabłem do upadku komunizmu. Podczas wojny kontynuacyjnej Finowie zaatakowali ruskich i wyparli ich do granic przedwojennych, i dalej odmówili wali, Niemcy byli nwsciekli, a potem nakazali Niemcom opuscic swój kraj, co Stalin docenił, tym bardziej ze miał jeszcze w pamieci 39/40 i Finom odpuscił. A to Zukow na łabie w 45 powiedział Eisenhowerowi gdy ten zapytał o dezercje w ACz, " trzeba miec wielka odwage zeby stchurzyc w armi radzieckiej"
// FSO - delikatna prośba - zwracaj więcej uwagi na ortografię!