ewusz

Ciekawa jestem jak teraz Niemcy myślą o Hitlerze, tzn jak jest np przedstawiany w szkołach... Kiedyś wyszukałam na sieci jakąś stronę, w której młody chłopak pokazywał gdzie są jakieś ważne historyczne miejsca w Niemczech i wynalazł, że w miejscu gdzie było miejsce, gdzie spalono Hitlera jest teraz piaskownica dla dzieciaków w jakimś osiedlu niemieckim....

Ostatnio na youtubie oglądałam sobie jakiś program o Himmlerze. Jakiś Pan wypowiadał się, że eksterminacja Żydów w postaci ich wystrzeliwania nie dawała w zasadzie pożądanego rezultatu i zdecydowano się na spaliny auta i potem cyklon B również i z tego powodu, gdyż kiedyś Himmler brał udział w takim jednym wystrzelaniu i odłamek mózgu Żyda poplamił ulubiony Himmlera płaszcz...

Zawsze nie mogłam oprzeć się poczuciu, że to właśnie Himmler był najbardziej brutalnym zbrodniarzem... Taki niemiecki Beria.

Ciężko jest zrozumieć dlaczego tłumy go wielbiły, skoro my w tamtych czasach nie żyliśmy... Każde czasy mają swoich przywódców. Dla nas to mały krzykacz z dziwnym wąsem... A dla ludzi żyjących w tamtych czasach to był Bóg. Pewnie gdybym była Niemką 25 letnią w 1940 roku też byłby dla mnie Bogiem Jak to ładnie FSO stwierdził, dał ludziom czego chcieli... Poza tym co można więcej o nim powiedzieć?

To w sumie rodzi poniekąd moje kolejne wątpliwości... ILE TYCH DZIECI BYŁO? Czy istnieje takie prawdopodobieństwo, że są jacyś przodkowie z nieprawego łoża, o których nawet nie wiemy?

Skończyłam właśnie oglądać program o Himmlerze i dowiedziałam się, że owy miał żonę i nawet córkę, która po wojnie uczestniczyła w jakiejś organizacji propagującej nazizm. Co ciekawe, on chyba naprawdę bronił tej swojej prywatności, gdyż niewiele można znaleźć o jego życiu prywatnym. Dowiedziałam się również, iż wychodził on z założenia, że przywódca niemiecki musi się nieograniczać do jednej kobiety, należy przecież powiększać ród germański. Więc owe czynił i nawet poślubił kolejną wybrankę, swą sekretarkę, z którą miał dwójkę dzieci.

Warto też wspomnieć o Stalinie, którego w zasadzie żaden trybunał nie osądził, a dyskusji kto był większym zbrodniarzem... on czy Hitler może być nieskończenie wiele.... A ilu po nim płakało... Co to był za pogrzeb... Myślicie, że rzeczywiście go Beria otruł?

Ależ jesteście wymagający.... no dobrze, to wracając do Goeringa... Jakim cudem on mógł przemycić ten cyjanek do celi...i jakim cudem pułkownik Andrus mógł doprowadzić do tego, żeby na kilkanaście godzin przed wykonaniem wyroku pozwolić Hermanowi się zabić?

.... trochę zboczyliście z mojego tematu Możemy wrócić do Eichmana?

No właśnie o tego Haralda mi chodziło... Gdyby była taka bardzo konsekwentna, to by i jego zabiła... Wiem, że był dorosły już wtedy, ale skoro jakoś dała rade z myślą, że ten starszy przeżyje śmierć wodza, to mogła się zlitować na tymi dzieciakami....

A pomyślałam sobie, że warto w tym miejscu wspomnieć też o Adolfie Eichmannie... W latach 60tych jako Ricardo Klement powojenne lata spędzić w Argentynie. Po wielu latach wytropił go izraelski wywiad (Mosad) i 2 maja 1960 r. został aresztowany na przedmieściu Buenos Aires. Dziewięć dni później wywieziono go potajemnie do Izraela, gdzie stanął przed sądem w Jerozolimie. Publiczny proces, który na całym świecie wzbudził ogromne zainteresowanie i pewne kontrowersje, miał miejsce w dniach od 2 kwietnia do 14 sierpnia 1961 r. 2 grudnia 1961 r. Eichmann został skazany na śmierć za zbrodnie przeciwko narodowi żydowskiemu i zbrodnie przeciwko ludzkości. Wyrok wykonano 31 maja 1962 r. w więzieniu w Ramleh.

Abstrahując od tego, że rzeczywiście te dzieciaki miały o niebo lepsze, choć krótkie życie, niż cała reszta dzieci w ich wieku w tamtych czasach, to jednak nikt nie dał im wyboru czy chcą żyć w świecie bez Fuhrera czy też nie... Być może się mylę, ale przecież możliwym musiało być aby Magda te dzieci ocaliła... Jakoś syna zostawiła w świecie POHITLEROWSKIM... A tym maluchom dostało się za co?

Właśnie wyczytałam na onecie, że najstarsza córka goebbelsów Helga została odnaleziona w bunkrze z posiniaczoną buzią, co znaczyło, że jej mama zmusiła ją do połknięcia cyjanku.... Ale trzeba być zwyrodniałym, żeby takie małe dzieciaki na śmierć posyłać...

witam witam.... wiem trochę zaniedbałam się. Czyli kwestia tego, że postanowił się zabić razem z Hitlerem należy uważać jedynie za czystą kalkulację? Chciał po prostu przejść do historii jako jego wierny towarzysz.... Zastanawiam się czy reszta tak naprawdę miała nadzieję na to, że zostanie uchroniona przed stryczkiem? No czego innego mógł się spodziewać taki Goering? Nie zabił się z Hitlerem bo był głupi? A Goebbels to zrobił bo był inteligentny? Co to w ogóle za wykształcenie ... profesor filozofii? No jakby nie było został z nim do samego końca... Reszta oddała się (przynajmniej duża część) w ręce sprawiedliwości.

Jedynym, który podzielił los Htilera... tj razem z nim się zabił był Goebbels, czy to świadczyło o tym, że był jego najwierniejszym towarzyszem? Dlaczego reszta nie pozabijała się tak samo? Myśleli, że Norymberga się ulituje nad nimi?

Tak się zastanawiam... co się dzieje z córką Stalina? Czy ona w ogóle jeszcze żyje?

Tak sobie myślę, że małżeństwo Josepha i Magdy stawiano za wzór. Wszystkie dzieci Goebbelsów na część Hitlera miało imię zaczynające się na "H". Niestety prawda jest taka, że zdradzali się nawzajem w ilości nie do ogarnięcia....A jak to szanowny pan Filozof z wykształcenia powiadał "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą".

Bardzo wątpię w to, że Geli Adolf kochał jak siostrzenice... Na poparcie doskonały przykład, że w wieku 21 lat pozowała mu do aktu... Na tym "miłość" wujka chyba nie polega... Może i nie mieli sensu stricte stosunków seksualnych, ale wydaje mi się, że on ją zmuszał do czynów, na które zbytnio to ona ochoty nie miała... Jeżeli ją kochał to była to wyjątkowo chora miłość... A historia przekonuje nas, że właśnie to ONA była tą jego największą, zaś Ewa Braun co najwyżej jej miernym substytutem.

Nie znam się na genetyce, ale tak sobie teraz pomyślałam, że przecież matka Hitlera była stosunkowo blisko spokrewniona ze swoim mężem, a jego ojcem. Dziadek Klary był bowiem bratem ojca ojca Hitlera. Musiało to chyba w jakimś stopniu mieć wpływ na to jaki on był.... Na małżeństwo jego rodziców potrzeba było dyspensy... A z szóstki dzieci jakie oni mieli tak na dobrą sprawę w miarę późnego wieku (64 lata) dożyła jedynie Paula - matka Geli. Reszta poumierała bardzo szybko.... No, a sam Adolf do najzdrowszych to też nie należał przecież.

Wyczytałam właśnie, że Hitler swoje problemy żołądkowe leczył smarem do czyszczenia karabinowych luf. Był to sposób, którego najprawdopodobniej nauczył się w okopach, gdyż stosowali go niemieccy żołnierze w czasie I wojny światowej. Ale był on toksyczny i na dłuższą metę jego stosowanie powodowało: mdłości, podwójne widzenie, dzwonienie w uszach, bóle głowy. I co jeszcze ciekawszego... boleści jelit Adolf za pomocą swojego lekarza leczył za pomocą herbaty z rumianku podawanej przez... odbyt.

ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA Z THE BLACK HAWK DAWN- HELIKOPTER W OGNIU... idealnie dobrana do klimatu filmu

http://www.youtube.com/watch?v=ZP5OA0SCMZA BJORK POSSIBLY MAYBE

mmmmmmmmmmmmmmmmmm

A o kim można powiedzieć, że był psychopatą, że żył w bardziej urojonym świecie, który z nich miał większą manię wielkości?

Pomysły jego na IDEALNY NARÓD chyba były najbardziej brutalne ze wszystkich dygnitarzy hitlerowskich... Tak się zastanawiam czy można wskazać bardziej brutalnego niż on??? Tak naprawdę on był pomysłodawcą hodowli idealnych ludzi... Zero skrupułów, zero litości... Czytałam, że kiedyś zwymiotował nad grobem kobiety postrzelonej, która właśnie była zakopywana ... reagując na swój odruch "zachowałem się jak intelektualista" Taki niemiecki beria...