widzący
Użytkownicy-
Zawartość
68 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez widzący
-
Głownymi metodami walki Żydów przeciwko prześladowaniom hitlerowskim była konkurencja w posluszeństwie oraz proby korumpowania prześladowców. Spoleczność talmudyczna miała silne poczucie zależności od swojej oligarchii i rożnego rodzaju przywodcow, ktorzy byli lepiej traktowani w przeciwieństwie do inteligencji polskiej niszczonej zdecydowanie od początku okupacji. W okresie wykonywania nakazu przemieszczania sie do gett jedynie Zygielbojm jak kot na puszczy nawolywal do sabotowania i za wszelką cenę unikania przenoszenia się do gett. 14 października 1943e wybuchł bunt w obozie śmierci akcji reinhardt w Sobiborze pod Włodawą spowodowany brakiem transportow do zagazowania i przywiezieniem transportu członkow sonderkomand żydowskich z likwidowanego obozu śmierci w Belżcu. Przywiezieni na stacji w Sobiborze obawiajac się zagazowania w komorach odmowili wyjścia z wagonów i ucilowali odebrać broń SSmanom i Ukraińcom. Zostali wymordowani w wagonach i na przystanku w Sobiborze. Ponad sześćsetosobowych komandach żudowskich w Sobiborze od dluższego czasu działala kikuosobowa organizacja kierowana przez syna rabina z Żólkiewki Leo Lejbę Feldhendlera , ktorej członkowie korzystali z możliwoiści spotkań by dyskutować o możliwościach ucieczki. Wymordowanie sonderkomand z Bełżca sklonilo ich do wciągnięcia do tej konspiracji odicera z Armii Czerwonej wybranego do sonderkomanda z transportu z Mińska. Pokierowal on planem zwabienia kilku SSmanów w ustronne miejsca w celu ich zabicia na kilka minut przed codziennym apelem i w czasie apelu korzystajac ze zdobytej broni zaatakować wartownię i spowodować zbiorową ucieczkę. Plan się udal i spośród okolo 550 Żydow ucieklo 320 z czego 150 udalo się uciec przed pościgiem. Sowiecki oficer na czele oddziłku sowieckich Żydów, ktorzy zawładnęli całą bronią posiadaną przez uciekinmierów (poza jednym niesprawnym karabinem, kltórego polski Żyd nie chcial oddać) podstępnie oddalił sie od reszty uciekinierów pozostawiając ich bezbronnych na łasce pościgu. Bunt w Sobiborze opisany jest w książce "Z popiolów Sobiboru" przez Tomasza Blatta czlonka organizacji Feldhendlera. Po wojnie został on oficerem UB i opisal swe okupacyjne przeżycia , których nie mogł wydać gdyż koniecznie chciał napisać o mordowaniu partycantów żydowskich przez gen Korczyńskiego (pomimo, że szefem cenzury PRL byl Żyd Marceli Reich Ranicki).
-
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
widzący odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
"Posiadanie tylko samej Warszawy przez tow. Stalina" , gwarancje, że "iż mosty w Warszawie przejmie nienaruszone" i "deklaracja, że cala władza na ziemiach polskich przechodzi pod jego ręce" raczej niewiele Stalina interesowały. Uchwycenie i utrzymanie mostów przez prawie pół roku moglo nie tylko uświadomić Hitlerowi jego idiotyzm w sytuacji gdy na kierunku Berlina decydującym o czasie zakończenia wojny niie bylo jakichkolwiek znaczących sił niemieckich zdolnych do zatrzymania pochodu wojsk sowieckich ale także uświadomić aliantom zachodnim wolę przedlużania wojny przez Stalina będącego doświadczomym ludobójcą. Pełnie władzy na ziemiach polskich już miał zagwarantowaną i nie musiał jej potwierdzać. Jako doświadczony w dokonywaniu ludobójstwa przez stwarzanie warunków zycia zapewniajacych masową zagładę zdawal sobie sprawę, że los ludności Warszawy zależy od sposobu traktowania tej ludności przez władze hitlerowskie. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
widzący odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Stalin wiedząc, że Warszawa jest w dużym stopniu opanowana przez powstańców i przez względem Armii Czerwonej znikome siły niemieckie udawał wobec aliantów, że uważa pogłoski o rozruchach za bzdurę. Chciał przedlużyć wojnę wierząc w twierdzenie wedlug "Historii WKPB" o pozytywnym wplywie I wojny na wzrost rewolucyjnego wrzenia w masach żolnierskuch i ludności państw "imperialistycznych", ktorych armie sie "wykrwawialy" i wiedział o produkcji czolgow i samolotow w ZSRR- w lipcu 1944r dysponowal kilkoma tysiacami czolgów i kilkoma tysiacami samolotow a w czasie szturmu Berlina przez wybrane wyborowe formacje dysponowal kilkunastoma tysiacami czolgów i kilkunastoma tysiącami samolotow. Kontynuacja ludobójstwa nie miala żnaczenia. "Konsultacje" lub jakiekolwiek porozumiewanie się ze Stalinem lub jego Stawka mialo jedynie sens demonstracji gotowości do uznawania jego klamstw za prawdy szczegolnie w sprawie powstania, ktorego najwiekszym i bardzo istotnym osiagnieciem było zaliczenie powstańcow i ludności do aliantów zachodnich na waraunkach kapitulacji -
Herbert i Gombrowicz mieli szanse na Nobla
widzący odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Prawdopodobnie więcej dokumentów na ten temat może sie znajdować w Lodzi i w teczce Marcelego Reicha Ranickiego. W 1948r zostal kierownikkiem III Wydz Dep.Urzędu Bezp Publi. tj. Glownym Urzedem Cenzury przy Centralnym Urz. Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk. Był właściwie glównym tworcą systemu zbrodniczej cenzury PRL lecz w okresie gomulkowskim jako znany ze swego zydowstwa został uznany za "dysydenta" i przez pewien czzs prlnił funkcje ważnego konfidenta w środowisku literackim PRL(zarzucano mu nadgorliwość w ułatwianiu emigracji do Palestyny) i jakby za karę wyslany został jako oficer wywiadu na stranowisko w dyplomacji PRL. Wyjechał do rodzinnych Niemiec (wowczas RFN) i jako wplywowy krytyk literacki zostal nazwany "papieżem niemieckiej krytyki literackiej". Był protektorem nobilitacji Milosza , Szymborskiej i Gintera Grassa. Sądząc po przejawianych preferencjach z pewnościa pomógł by w nobilitacji Gąbrowicza. W Gazecie Wyborczej 12.08.2002) ukazal się artykul "Kapitan Reich" omawiajacy jego dzialalność konfidencką w środowisku literackim lecz zupełnie przemilczający jego dzialalność cenzorską. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
widzący odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Pisemne rozkazy obowiazywaly do natarcia dywizji a mimo to armia gen Berlinga rozpoczęla forsowanie Wisły miedzy Puławami a Dęblinem tylko dzięki jego ustnym sugestiom. Bal się wydać pisemny rozkaz swym dowodcom dywizji (przeważnie oficerom sowieckim) gdyż mial dla Armii rozkaz organizowania obrony lewego brzegu. General Bogdanow dowodzący Armią Pancerną i korpusami Gwardii i inn majacymi zająć Lublin w lipcu 1944r stwierdził, że uważa relacje czolgistów o potężnych bunkrach i transzejach na centralnym placu (Pl. Litewski) w Lublinie (przez ktory przejechali bez asysty piechoty masakrując grupoki uciekających Niemcow) za przesadzone i wbrew ostrzeżeniom wyeiadu pojechał z dcą korpusu willisem do śródmiecia zajętego już przez wzgędnie znikome sily AK. Świadczy to, że w tych operacjach rola wywiadu, aparatu politycznego i NKWD miala większy wpływ na ich przebieg niż "dokumenty". Kilka bombowców z Okęcia masakrowało powstańców nie przed wybuchem powstania lecz w czasie jego trwania. "Niemcy" byli różni i o losach ludności przed kapitulacją powstania stojącej formalnie poza wszelki prawem tak jak ludność sowiecka decydowali tacy, ktorzy swoje zarządzenia obronne traktowali by poważnie. Po powstaniu Niemcy ewakuowali ludność, ktora dzieki warunkom kapitulacji formalnie nabyla prawa ludności państw aliantów zaachodnich, z którymi Hitler nieco się liczyl. Nie ma dokumentow wykluczajacych ewakuację ludności gdyby powstanie nie wybuchło i ten brak nie wyklucza przewidywania, ktore bylo obowiązkiem decydentow AK. Bez "dokumentow" można zarzucać dowodcom powstania politykierskie karierowiczowstwo i ludobojstwo to dla czego nie można rozpatrywać i uzasadniać słuszności ich decyzji? Zatrzymanie frontu na Wiśle nie potrzebowało rozkazów i dokumentacji, bylo nie mniej oczywiste niż ogrom strat powstania i było jedną z najbardziej ludobójczych decyzji w II wojnie także wobec żolnierzy sowieckich. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
widzący odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Ludność Warszawy znalazla się na linii frontu , ktorej postoj zaplanowany był przez Stalina na kilka miesięcy tak jak przed liniia Bugu zatrzymany zostal front na ponad trzy miesiące. Spośród ponad 1500 samolotów jakimi dysponowały wojska sowieckie na kierunku Lublina bezpośrednio w walkach wykorzystane zostalo wlaściwie kilkanaście a z ponad 1500 czolgów może stokilkadziesiąt. Mimo to Niemcy w wiekszości zdawali sobie sprawę z przewagi sil sowieckich- tych, ktore były wykorzystywane do niszczenia ich prób powstrzymywania pochodu wojsk sowieckich. Podobnie było na kierunku warszawskim - sowieckie sily wykorzystywane do walki z nieco silniejszymi probami operacji zaczepnych lub obrony niemieckiej stanowily względnie niewielka część ich sił . Kilka niemieckich bombowzow z Okęcia przez caly okres powstania nie spotkalo się z jakimkolwiek problemem ze strony ogromnej przewagi lotnictwa sowieckiego. Jeśli konsekwentnie używali mninalnych sił przeciwko Niemcom pomimo znacznych wlasnych strat to raczej los ludności Warszawy w najlepszym przypadku byl obojętny decydentom sowieckim. Niemcy nie msieli "realizować" zagłady ludności Warszawy w okresie sierpień 1944-styczeń 1945. Wystarczyly zarządzenia obronne np. o przemieszczeniu tej ludności w okresie mrozow bez zaopatrzenia i aprowizacji. Tylko eurogermanofilią lub kultem holocaustu można uzasadniać nadzieję na dłuższy brak reakcji Niemcow na zlekceważenie zarządzenia wzywającego mężczyzn do prac fortyfikacyjnych, którego wykonanie było w dalszej perspektywie nieuchronne i prowadzące do utworzenia dominacji funkcyjnych (capo) kolaborantów przy niemal zupełnym braku możliwości realizacji planów konspiracji AK w warunkach głodu i zagłady. -
Stosunki homoseksualne i homoseksualiści w obozach koncentracyjnych
widzący odpowiedział Bryśka → temat → Holocaust
Z powodu kilkakrotnych oskarżeń o pederastię kierowani byli do obozów tylko pederaści niemieccy na "leczenie" Co jakiś czas poddawani byli testom z więźniarkami i przeważnie zwalniani lecz byli pederaści patologiczni, ktorzy nawet wymiotowali zamiast odbyć sprawdzający stosunek lub powrórnie weacali do obozu. SSmani dysponowali nie tylko obozowymi burdelami lecz także homoseksualnymi prostytutami, z krórych jeden przeżył Aushwitz i zostal bohaterem izraelickiego filmu o żydowskiej obozowej konspiracji. Homoseksualiści znani byli z lojalności i wspołpracy z SSmanami i przypadkowo znajdujący się w obozach pederaści innych narodowości często zostawali funkcyjnymi demoralizując mlodocianych więźniow zwanych "pipelami" dodatkowymi porcjami żywności i tp. Opiusuje to Frliks Siejwa więzień Pawiaka, Majdanka i Gross Rosen w dsiążce "Więzień III Pola" -
Mimo że pamiętam czasy holocaustu i "nas" na tym jakoby "egzaminie" to wcale nie czuję byśmu to "my" oblali. Nie ja wprowadzam podzialy "talmudyczny nie talmudyczny" lub świętujący ortodoks lb wierżący w to co mowi. Organizatorzy "holocaustu" w tym Hitler często wypowiadali sie o Talmudzie i byl on glowna treścią obowiązujących i powszechnych szkoł talmudycznych nie tylko w dziasporze ale w osiedlach i skupiskach w 100% zamieszkalych przez "starozakonnych " jak np Izbica między Krasnystawem a Zamościem, Niewątpliwie więc mial wplyw na zarowno organizatorow holocaustu jak i na jego ofiary o czym może świadczyć wyjątkowo intensywna dzioalalność policji żydowskiej z tejże Izbicy, ktora wywożona byla przez Niemcow do innych miejscowości w celu pacyfikowania i likwidacji ludności gett. Podział narodu zydowskiego na "narod księgi" i "naród ziemii" odpowiadał podzialowi Polakow na inteligencję likwidowana wedlug "akcji AB" podobnie bezwzględnie i zdecydowanie jak ludność żydowska i na niewolnicze bydło robocze, ktorego większość miała być w ramach generalplanost osiedlona za Uralem w malych skupiskach pomiędzy "leszymi" w mniemaniu hitlerowcow Czechami, Slowakami, Ukraińcami Litwinami, Horwatami itd. Prawdopodobnie zakońćzyło by się to zagaladą tego polskiego "narodu ziemii" taką jaka grozila warszawiakom w wypadku odwlekania decyzji powstania warszawskiego do czasu osobistego zagrożenia dowodców AK (to jest do simy 1944/45) jak to bylo w wypadku powstań w getcie warszawskim lub w Sobiborze Wobec ludności pochodzenia żydowskiego pod wplywami gmin wyznaniowych talmudycznych hitlerowcy stosowali polityke zaglady odwrotnie niż wobec Polakow. Inteligencja grupy wyżej oceniane jak np Żydzi niemieccy lub czechoslowaccy a nawet lodzcy i oligarchia talmudyczna transpitami do komor gazowych objęci zostali praktycznie jako ostatni lub w większym stopniu uniknęli holocaustu. "Formalni" Żydzi "spolonizowani do końca" byli przeważnie poza "patrzeniem" hitlerowcow szczegolnie jeśli żyli w dziasporze pomiedzy polskimi inteligentami lub w swoich skupiskach o podobnych znanych sobie "korzeniach" lub zmienili miejsce zamieszkania zamiast prazenieść się do getta. Np jedyni znani powszechnie "starozakonni" oficerowie z Lądowej Obrony Wybrzeża w 1939r tj kapitan Rauch (lekarz z armii austryjackiej) i por Rauch (student prawa) o przypadkowo identycznym nazwisku spokojnie przeżyli wojnę w niemieckich oflagach mimo, że ich koledzy wiedzieli o ich pochodzeniu a w podworzu w ktorym mieszkalem kilka rodzin mieszanych "formalnie" żydowsko polskich nie przenioslo się do getta i rownież pprzeżyło wojnę bez zlych przygod.
-
W każdym spoleczeństwie znajdą się ludzie zdolni do zamordowania każdego bliźniego lub nawet utopienia go w łyżce wody. W warunkach ekstremalnych jakie byly w Polsce lub w obozach bylo to szczegolnie powszechniejsze o czym pisze np Tomasz Blatt w "Z popiolow Sobiboru" lub Abraham Kajzer w "Za drutami smierci". W Polsce te ich wspomnienia się ukkazaly a w Izraelu ze względu na poczucie wartości wlasnej "narodowcow" stalo się to możliwe długo poźniej. "Żydzi" sprawy narodowe żydowskie rozpatrują w kategoriach "narodu Księgi" i "narodu ziemii" (pospolstwa-hołoty) i przynależność do jednego z tych narodow nie wyklucza przynależności do "drugiego". Nie wiedzialem, że Gross jest Niemcem ale wlaściwie czy jest jakiś "Polak z krwi i kości". "Żydzi" przynajmniej przed aliją ("podniesienie") do Palestyny mogli się uważać za Polakow lub ze względu na popularność żargonu jidisz także za Niemcow więc wyczyny ich policji z gett mozna uważać za polskie zależnie od intencji odnośnie, poczucia wartości wlasnej "Polaków". Z kolei zbrodnicze lub inne "antysemickie" motywacje i dzialania "Polakow" można w jakimś stopniu uważać za wplywy także pośrednie wychowania talmudycznego. Jeśli to byli "narodowcy" to mieli przykłady szowinizmu w Talmucie lub werbalnie interpretowanym Starym Testamencie np sprawa wybraństwa w interpretacji Hitlera a jeśli lewacy to w prometeuszowwsko pasożytniczej nauce Marksa o "walce klas". Jednak "narodowcy polscy" jako glownie katolicy interpretowali "święte teksty" według priorytetu prawa milości bliźniego i wielu bardzo zasłużyło się dla ochrony Żydów przed zagladą. Tytul tematu jest sformulowany tak, że nakłania do zbytecznych i niewłaściwych uogolnień. W tej sprawie "pomcy w holocauście" nie było jednego narodu Polaków a jedyna "definicja Żyda" opracowana przez gubernatora GG Hansa Franka (podobno też "Żyd" i na dodatek pederasta) zostala zlekceważona nie tylko przez SS Globocnika ale także przez policje i samorządy żydowskie formujace transporty sndlosungu do komór gazowych obozów śmierci.
-
Dziadek marcina92 patrzacy na Polaka prowadzacego p[laczace żydowskie dziecko noże nie do końca wiedział na co patrzy. W opisie ratowania dzieci z getta warszawskiego zapamietalem sprawę chłopoca, który wychylał się z okna mieszkania gdzie te dzieci byly ukrywane w Warszawie i krzyczal "jestem Żydem". Zostal odprowadzony do getta. Czytałem takze o przypadku zakrwawionej żydowki, która ucieka z egzekucji i usiadła z weselnikami przy srtole od ktorego nie chciała odejść tak jak by bardziej jej zależało na spowodowaniu śmierci uczestników wesela niż na ukryciu się. Formalnie Polacy w GG byli postawieni poza prawem . Folksdojcz mial prawo usunięcia Polaka z mieszkania , ktore mu odpowiadalo co było w lublinie bardzo częste a w komplwksie obozow pracy i koncentracyjnym Majdanka wladze SS zabronily formqalnego powolywania Polakow i Zydów do funkcji capo. W tym obozie ponad 90% stanowisk wieźniów funkcyjnych o innej nklmenklaturze zajmowali Żydzi aż do czasu akcji erntefest gdy wlaściwie niemal w jeednym dniu 3 listopada rozstrzelano w rowach labiryntowych 43 tysiące Żydów przetrzymywanych pod pretekstem prac w "imperium ekonomicznym SS" pomimo zapewnień propagandowych o "oczyszczeniu" praniemieckiego miasta i dystryktu lubelskiego od Zydow i lzlikwidowaniu obozow śmierci akcjii Reinhardt w Belżcu, Treblince i Sobiborze. Nie czytalem zeznań Ringelbauma i Perechodnika ale jeśli to są koronni świadkowie Grossa to sprawa ich wiarogodnościjest trochę skomplikowana gdyż nawet prof Kieres jako mowca w seminarium lubelskim w Dniu Judaizmu odżegnal się od traktowania książki Grossa jako dowodu wydarzeń w Jedwabnem. "Historyk Andrzej Żbikowski" to prawsopodobnie prof z Instytu Żydowskiego w Warszawie więc jest nie tylko polski. W Lublinie po mianowaniu prof Kieresa prezewsem IPN mial odczyt na sesji naukowej IPN o zadaniach do jakich IPN zostal powolany i stwierdzil, że glównym zadaniem IPN jest wykazanie że polska kolaboracja byla większa od konspiracji i że polskie instytucje a sszczegolnie Policja wspołpracowaly w ludobojstwie na Żydach. Twierdził, że dotychczasowe badania holocaustu należy odrzucić mimo, że prowadzili je w większości historycy bądz żydowskiego pochodzenia bądz nie ulegający naciskom. Na uwagę, że nie powinno się slecać badań naukowych określając ich wyniki naukowe nie odpowiedzial. Motywacje interpretacji historii stosunkow polsko żydowskich są skomplikolwane i często bądz świadomie ukrywane bądz nie są uświadamiane. Wskazuje na to nienawiść do bohaterow polskiego podziemia walczacych także z holocaustem np rotmistrz Witold Pilecki był przed śmiercią torturowany przez Goldberga Różańskiego i przyznaniu mu pośmiertnie Orderu Orla Bialego sprzeciwial się prof Bartoszewski. Major Mieczysław Słaby w 1939r kapitan lelarz na Westerplatte byl aresztowany i na śmierć zatolrturowany w więzieniu na Montelupich w Krakowie przez prokuratora por Dawida Mojżeszowicza wlaściwie bez żadnego powodu i oskarżenia . Prokurator Mojżeszowicz po awansach wyjechal do Izraela. Bohaterowie powstania w getcie warszawskim konsekwentnie przedstawiali sie jako "mlodzi sjoniści" narodowości żydowskiej i bezwzględni sojusznicy ZSRR Na Konferencji naukowej miedzynarodowej poświęconej historii Akcji Reinhardt keden z przedstawicieli Yad Wa Shem (o ile pamietam Gutman) wbrew wielu innym także żydowskim referentom twierdzil uparcie, że większe prawdopodobieństwo przeżycia holocaustu mieli Żuydzi, ktorzy nie szukali schronienia między Polakami lecz starali się przeżyć w obozach hitlerowskich. Naukowcy żydowscy inni przaekonywali go, że jest udokumentowane przeżycie ponad 27 tysięcy Żydów między Polakami a szacując ilość przypadkownieudokumentowanych lub tkich, ktorzy nigdy później nke przyznali się do żydowstwa można uważać, że miedzy Polakami przaeżylo 70-100 tysięcy potencjalnych ofiar holocaustu na Żydach podczas gdy obozy śmierci i inne przeżyło 3-4 tysiące. Uparcie twierdził, że w obozachj przeżyło więcej Żydow. Może miał rację o tyle o ile udzielanie chrztu dzieciom żydowskim przechopwywanym przez duchowieństwo i nauczanie ich jatolicyzmu można uważać za wiekszą zbrodnię na Żydach niż ich gazowanie w komorach.
-
Żydowskimi sprawami zajmowali się nie tyle żołnierze niemieccy co SS i urzędnicy. Nie można uogolniać zarzutów zachowania Polakow podobnego do "etnicznych Litwinów" lub Ukraińców. Niemcy w niektorych wypadkach o ile pamiętam np w Nowym Targu wogole grozili Polakom zastrzeleniem bez ostrzeżenia nie tylko za wejście do mieszkań żydowskich po ich opuszczeniu lecz za samo wyglądanie z wlasnego okna w czasie ewakuacji getta. Formalnnie nawet wlosy i ubrania oraz obuwie było traktowane i magazynoiwane jako wlasność Reichu. W Lublinie opuszczone getta były porządkowane przez policje żydowskie i więźniowie Polacy wysłani do pomocy z więzienia na Zamku przyzwyczajeni do terroru byli zaszokowani zachowaniem żydowskich policjantow wobec zwłok i Zydow ukrywajacych się. Ja mieszkalem w podwórzu w Lublinie, z którego większość mieszkańcow jako Żydzi przenieśi się do getta zgodnie z zarządzeniem Po wynajęciu ich mieszkań przez urząd na środku podwórza pozostala sterta materacy i innych piernatów do spalenia ktorej przyprowadzono Żydów z getta. Przyszedł jakiś wyrostek kilkunastoletni z ulicy i zaczął z nich szydzić. Zauważył to moj wujek i spytal co mu zrobili po czym wyrostek odszedł. Na środku podworza był przeciwlotniczy przwdopodobnie okop ze stropem drewnianym i waretwą ziemi, w którym Żydi odchodzacy ukryli jakieś meble. Dozorca zasypal wejście ziemią i nikt tam nie zagladał aż na wiosnę woda to zalala . Na jednym ze strychow gdzie dostalem się jako dziecko znalazłem jakby sklad materialów ze sklepu papierniczego. Dozorca zauważył, że chodzilem po dachu i prosił matkę by mi tego zakazala gdyż jest to wlasność bylych mieszkańców.. Było to już raczej pod koniec okupacji.
-
Może tlumy Polakow z tyłami zabezpieczonymi przez "Niemca" mogly wdzierac się do gett lub kierować do sklepów by walczyć o cieple pierzyny i potykać o cieple trupy juz milczące ale "Niemiec" lubil porządek i dla tych tłumow skończylo by się to statystycznie gorzej niz dla Żydów mimo, że Żydzi podobnie jak Polacy nie będący folksdojczami byli poza prawem zarowno w Generalnej Guberni jak Reichu.. W roku 1939 Hitler zatwierdzil plan organizacji rezerwatu żydowskiego na terenach dystryktu lubelskiego między Bugiem a Wisłą powierzając kierownictwo szefowi SS dystryktu Odillo Globocnikowi (Z. Mańkowski "Między Wisłą a Budiem 1939-1944"). Plan realizowany także na początku 1940r przewidywał zupełne usuniecie wszelkiej innej ludności z tego terenu tj Polakow i Ukraińców a nawet kolonistow ziemieckich z przed wojny i sprowadzenie Żydow z wszystkich innych terenów w celu wykonywania prac budowlanych i drogowych oraz budowy "wałow" obronnych przeciwko agresji ZSRR. Mieli być odżywiani wyłącznie warzywami i zmuszani do wyniszczających prac przez swych funkcyjnych tak by, "zostali zdolni do odnowy żydostwa" (wedlug Hansa Franka gubernatora GG) oraz "najwartościowszy element zdolny do walki o byt" (według Reicharda Heidrycha). Na szczęście nie zaczęto usuwania innej ludności ale zwożono transporty Żydow i organizowano obóz początkowo pracy w Bełżcu a Globocnik nadmiar sprowadzanych i miejscowych Żydow staral się usuwać "biegami śmierci" wielotysięcznych kolumn pędzonych za granice z ZSRR to znaczy do Bugu. Niemcom nie była potrzebna pomoc tlumow Polaków do rabowania żydowskich piernatów. Nawet sami sie o ten przywilej kłócili np Hans Frank z Odillo Globocnikiem traktujac go jako istotny pretekst maskujacy prywatyzowanie kosztowności żydowskiej oligarchii lub Żydów z Beneluksu.
-
Społeczeństwo polskie powinno stanać na wysokości zasania i zwyciężyć hitlerowców by ocalić Żydów lecz gdy nie stanęło to Szmul Zygielbojm nawoływał jak kot na puszczy by Żydzi nie szli do wyznaczonych gett nawet pod groźbą śmierci. Postąpili tak jedynie żolnierze polscy żydowskiego pochodzenia, których z oflagów i stalagów skierowali hitlerowcy do podobozu pracy Majdanka pry ul Lipowej w Lublinie. Mimo groźby śmierci odmowili wymiany polskich mundurow na inne i grupa z nich uciekła tworzac oddzial partyzancki, ktory z wyjatkiem dwu osób podstępnie wymordowany został przez oddział Armii Ludowej na rozkaz gen Grzegoprza Korczyńskiego jako oddzial zbyt polski. Dwu praypadkiem ocalonych z masakry wrociło i przedostasło się do obozu na Lipowej. Inni mieszkańcy gett i obozow Majdanka sterroryzowani byli przez funkcyjnych i samorządy zydowskie tak, że kolumny maszerujace przez miasto śpiewały "marszałek Śmigły Rycz nie nauczył nas nic, przyszedł Hitler Złoty nauczył roboty".
-
"Ogień" nie mordował Żydów lecz przez teren jego działalności funkcjonariusze UB i NKWD prowadzili grupy "uchodzców" żydowskich w ramach akcji "alija bet" ("podniesienie" z diaspory do Palestyny "nielegalne") przez granicę z Czechosłowacja i dalej przez obozy "uchodzców z za żelaznej kurtyny" w Austrii. W 1948r po uznaniu państwq Izraela w Palestynie zlikwidowano te obozy zwalniajac z nich 200 tysiecy takich uchodzców do Palestyny i krajów zachodnich. Do Polski zwalniani byli z ZSRR jako Polacy i popędzani dalej "polskim antysemityzmem" jak "pogrom kielecki" lub moczarowcy. Prawdopodobnie był to efekt wdzięcznopści Stalina za transfer technologii także atomowej z USA Żydzi gladzeni byli a Akcji Reinhardt i w obozach także śmierci poza kompetencjami Odillo Globocnika jak Chełmno lub Auschwits. Wiekszość Żydów wywozonych do obozów śmierci byli Żydami polskim lub Polakami pochodzenia zydowskiego a porzywożeni z krajow Beneluksu , Francji itd przeważnie znali język polski jako byli emigranci i także mogli się uważać za Polakow. W obozach śmierci Niemcy (w tym prusacy różnego pochodzenia i Austryjacy) stanowili znikomą mniejszość i np w kompleksie obozów przcy Majdanka (i korupcji organizowanej przez Globocnika) Niemcy stanowili 40 % a "entniczni Litwini" znajacy język polski jako , że ich rodzice przeważnie innego nie znali) stanowili 60 % załogi. W obozach śmierci akcji Reinhardt (Treblinka, Bełżec i Sobibór) obslugę stanowily sonderkomanda żydowskie a ochrony Ukraińcy. SSmani byli bardzo nieliczni. Nożna więc te obozy uważać za większościowo "etnicznie" polskie jqako, że ci Żydzi byli Polakami a "etniczni :itwini" w dużym stopniu byli potomkami przymusowych oisadnikow uprowadzonych przez ":Wuprawy litewskie" na tereny Litwy wlaściwej w okresie rozbicia dzielnicowego Jrólestwa Polskiego w XIII wieku.
-
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
"To wszystko" w "stworzonej atmosferze" (przez Polakow) w czasie II wojy światowej nie wybuchało samo od "iskry". "Mniejszości" byly do ludobojstwa na Polakach i ludności żydowskiej organizowane i w znacznym stopniu mobilizowane także terrorem przez administracje i władze oraz organizacje szowinistyczne. UPA zamordowalo nie mniej Ukraińców niż Polaków a działalność nacjonalistycznych lub pasożytniczo uległych przywódcow przywódców przyniosla tym "mniejszościom" porównywalnie dużo nieszczęść jak hitlerowcy populacji niemieckiej a stalinowcy rosyjskiej. -
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Nawet w czasie wojny i trwającego holocaustu praywodcy sjonistyczni w Palestynie (wówczas nie bylo jecszcze państwa Izrael) przeważnie polskiego pochodzenia (z Polski) wypowiadali się o pozytywnym wplywie prześladowań hitlerowskich (już wiedząc na czym one polegają) i po wojnie publicznie się o to nawzajem oskarżali. Więc wspolne z polskimi "narodowcami" poglądy na pozytywność niektórych aspektów nawet polskiego antysemityzmu nie mówiąc o bezpo.średnimpo-parciu emigracji Żydów z Polski do Palestyny nie tylko przez narodowców ale i wojskowe wladze polskie to "male piwko" w porownaniu z innymi analogicznymi zakresami zbieżności ocen pozytywności rożnych zdarzeń. Mazdagaskar był niewątpliwie bliżej Palestyny niż inne tereny na ktorych dokonywano prob lub zamierzano tworzyć skupiska Żydów przed ich powrotem do Palestyny. Hiktlerowcy planujac w 1939r zgromadzenie Żydów w "rezerwacie" między Bugiem a Wisłą liczyli i wprost domagali się poparcia tych planów przez organizacje i samorządy żydowskie istniejące na terenach Reichu (prof Z. Mańkowski "Między Wisłą s Bugiem 1939-1944" Wyd. Lubelskie 1978, 1982). -
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
"akcje takiego typu jak tablice" i morderstwa a nawet ludobójstwo planowane i organizowane nie tyle zależaly od polityki mniejszościowej II RP i domniemanie "wzajemnych pogromow", gett ławkowych itd lecz wynikaly z motywacji dzialań przywódcow tych mniejszości. Istotną rolę graly wyobrtażenia tych przywodcow o potrzebach ochrony poczucia warto.ści własnej lub unikania dysonansów poznawczych, ktorych wiekszego zagrożenia dopatrywali się w Polakach i "ich" historii niż Rosjanach, rożnych Niemcach i sowietach. W przypadku mniejszości talmudystycznej i pochodnej pod wplywami talmudycznego wychowania istotną rolę grały cele sjonizmu to jest opanowanie Palestyny. Dla przywodców Ukraińców i "etnicznych Litwinow" istoptniejsze od rewindykacji świątyń pounickich zamienionych w cerkwie czasem metodami ludobojczegol terroru w zaborze rosyjskim lub zbudowanycjh w ramach rusyfikacji oraz namawiania Bojkow , Łemkow i Huculow do doszukiwania się polskości w swych korzeniach istotniejsze byly trudności jakie Polacy stanowili do przekonywania unaradawianego ludu o polskiej okupacji i nikczemności.. Nawet łatwość przekonywania, że zwycięztwo pod Grunwaldem to bylo zwycięztwo Litwinow pod "Żargilisem" lub, że Mikolaj Kopernik to byl Pernik Mikolajko miała dla przywodcow litewskiego i ukraińskiego nacjonalizmu większe znacznie niż faktyczna historia "pogromow" . W Chełmie Lubelskim "tablice" i sterroryzowanie ludności prawoslawqnej w celu slużby w obozach śmierci lub uczestniczenia w zbrodniach na ludności polskiej nie bylo skutkiem polityki mniejsazościowej i jej blędow lub nawet zaniechań. Żeby temu zapobiec władze II RP musiały by mieć wywiad jak izraelicki wśród Palestyńczykow i wydawać wyroki śmierci na przywódcow ukraińskich w Wiedniu za ich plany. O decydentach depolonizacji Litwy Kowieńskiej lepiej nie mówić, bo trzeba by się narażać hierarchi katolickiej i to pod groźbami klątwy a kryptosjonistów wogóle jakby nie było. Sjoniści chcieli wlaściwie jakby dobrze - wyekspediować Żydow z Polski do Palestyny lub chociaż na Madagaskar. -
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Być może powyższe uogólnienia opierają sie na jakiejś znajomości rzeczywistości lub poprawnosci jej obrazu ale np "argumentow typu endeckiego" bardziej można by sie spodziewać np w Drozdowie gdzie w majątku Lutoslawskich (znanych endeków) otoczono opieką chorego i umierającego Dmowskiego niż w niedalekim Jedwabnem , o którym rewelacje T. Grossa natychmiast zostaly poprawnie potwierdzone porzez prezydentów. premiera, prezesa IPN a gdy rozpoczęto ekshumacje to minister sprawiedliwości Kaczyński wstrzymał je poprawnie według ustępow z Talmudow, ktore nawet w Izraelu nie są respektowane. Wincenty Witos wspominal, że dowiedział się , że jest Polakiem kedy zainteresowało go dla czego chłopi z jego wsi nazywają swych sąsiadow ze wsi sąsiedniej lecz za granica moskalami a tamci swych sąsiadów austryjakami. Musiał wykazać inicjatywę by zdobyć tą wiedzę jako chlopskie dziecko w tamtych czasach. Poczucie narodowości szczegolnie Ukraińskiej, Litewskiej i Bialoruskiej formowalo się i upowszechnialo w różnych grupach ludnbości przeważnie w wiekach od XVIII do XX początkowo wśród grup aspirujacych do funkcji elit narodowych a w wiekszych populacjach przeważnie na krotko przed i glownie po I wojnie oraz w czasie II wojny światowej. Polacy byli trochę w innej sytuacji gdyż mieli "ojców nowoczesnej narodowości" i takich uznawali w pisarzach rozwijajacych dzialalność polityjow i literatow przedrozbiorowych także na użytek "mniejszości" uważanych za rodzaj Polakow. Np Kraszewski przez dluższy czas uważany był przez entuzjastow relitwinizacji za pisarza litewskiego. W tworzeniu narodowości ukraińskiej i litewskiej bardzo istotne role odegraly grupu kleru i postanowienia Traktatu po I wojnie -może większe niż pisarze i politycy. Uogólnienia twierdzeń o stosunkach między poszczegolnymi narodowościami w rozumieniu dzisiejszym muszą uwzględniać zmiany w ich charakterze w czasie, przestrzeni spolecznej i geograficznej oraz różnych procesachbędących ich istotnym kontekstem. Nawet "naród księgi" tj elity talmudyczne dzisiejszego Izraela jest bardzo rożny nie tylko od diaspory lub mieszkańcow miejscowości takich jak Izbica, (między Zamościem a Krasnystawem) w ktorych "aryjskich" (wedlug nomenklarury okupacyjnej) Polakow wogole nie bylo (nawet księdza, burmistrza i przedstawiciela sąsiedniego garnizonu) chociaż byli Polacy "wyznania mojżeszaowego" odznaczeni nawet wojskowymi medalami polskimi. Moja matka irodzila się na początku XX wieku i wychowała sie w Chełmie Lubelskim w rodzinie inteligenckiej i katolickiej i uważala miejscowych prawosławnych za Rosjan lub silą na prawosławie przechrzczonych miejscowych unitów aż do czasu okupacji niemieckiej, gdy mieszkając w Lublinie dowiedziała się od znajomych z Chelma, że miejscowi Ukraińcy postawili wokół wzgorza katedralnego tablice z napisem "psom i Polakom wstęp wzbroniony pod karą śmierci" i zabijali Polakow dopóki Niemcy im nie zabronili z powodu groźby strajku polskich kolejarzy. Traktat Wersalski w zakresie ustaleń o polskich mniejszościach ustanawiali decydenci, ktorzy nie wiedzieli, że Galicja , o wlączenie której do Polski staral się Dmowski i Paderwski to nie jest dzielnica turecka (doslownie). Dzisiaj jest trudne i niezwykle niepoprawne dopatrywanie się kto im pomagal i lepiej unikać uogolnień takich jak o pogromach, wplywie gett lawkowych na liczbę posiadajacych żydowskie pochodzenie i korzenie absolwentów i uczonych polskich uczelni i o motywacjach najbardziej polskich w poprzednich wypowiedziach. -
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; FSO-"sami sobie kręciliśmy" (prawdopodobnie bat) raczej jest to interpretacja nieprawdziwa a przeważnie klamliwa ówczesnych rzeczywistości. Ukraińcy i Białorusini a szczegolnie aspirujący do funkcji ich przywodcow przeważnie dzieci popow lub wychowankowie polskich szkół nie bali sie polskiej administracji i byli zmorą jej urzędnikow wymagajac od nich obslugi wyłacznie w "swoim" jezyku i to niezależnie od tego, czy był to język rzeczywistej miejscowej "mniejszości". Mialo to istotny wplyw na selekcje kandydatow na urzędników. Późniejsi przywodcy nacjonalistów ukraińskich niemal wylącznie z rodzin kleru "grekokatolickiego" z terenow zaboru austyjackiego planowali "czystki etniczne" Polakow i wszystkich innych już w Wiedniu przed wojną a usasadniali je werbalnie znacznie wcześniej nie tylko tradycjami ale "polską olupacją" nawet w okresie zaborów niezależnie od tego czy i co "sami sobie kręciliśmy". Podobnie Ukraińcy z ochrony obozow śmierci w Bełżcu, Treblince i Sobiborze i "trawnikerzy" nie uzasadniali swej patriotycznej slużby nie tylko "polską okupacja" ale nawet rekwizycjami cerkwii pounickich po pierwszej wojnie lub wyburzaniem kilkuset cerkwii na terenach lubelszczyzny i podlasia zbudowanych w okresie rozbiorow w ramach wykorzystania prawoslawia do rusyfikacji. "Etniczni Litwini" stanowiący 60% załogi SS w obozie na Majdanku w Lublinie byli nawet tak gorliwymi katolikami, że w miarę możliwości po niezwykle sumiennej slużbie ocenianej wyżej przez dowodztw2o SS niż służba Ukraińcow i Rosjan starali się uczęszczać na niedzielne msze święte a w swą "etniczność" też nie za bardzo wierzyli gdyż ich rodzice w ogromnej większości wogóle nie znali jezyka litewskiego (w okresie powstania styczniowego litewski znany byl w niewielu wsiach przeważnie na Żmudzi i w litewskojęzycznym seminarium katolickim dajacym pierwszeństwo do stanowisk proboszczów na Litwie). Już w okresie przedwojennym zaznaczaly się rosnace wplywy aspirujacych do sterroryzowania spoleczności grekokatolickiej i prawoslawnej przywodców ukraińskich np mordami na Polakach i Ukraińcach nie nadajacych sie do akceptowania późniejszych czystek etnicznych, ktore czasami nabierały charakteru przypadkowych linczow w miejscowościach gdzie nacjonaliści ukraińscy opanowali większość mieszkańcow. Nie można prawdziwie zinterpretować reakcji poszczegolnych grup "większości" i "mniejszości" w II RP wyrywając je z kontekstu innych a szczegolnie rabinacko talmudystycznej i "etnicznie Liteewskiej". -
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ojciec nie uważał się za zmuszonego do prowadzenia mojżeszowcow do synagogi wbrew swemu wyznaniu lub awym pogladom na potrzeby uczestnictwa jakichkolwiek wiernych żolnierzy w jakichkolwiek ich obrzędach. Mowił mi , że był osobiście lubiany przez żolnierzy a szczedólnie majacych pochodzenie żydowskie a także oficerowie i podoficerowie żydowskiego pochodzenia nie mieli mu za zle, że ich zastępuje (choć niechętnie gdyż godziny sazabasu wolal spędzać w "Resursie obywatelskiej" lub w domu jako mlody narzeczony i żonkoś). W wojsku znalazl się raczej przypadkowo jako ochotnik po maturze do szkoly pchor lotnictwa w nadziei, że umożliwi mu to (finansowo) ewentualne studia na politechnice i przeniósl sie do szkoly artylerii zdyskwalifikowany przez zbyt male ciśnienie krwi. Oficerowie i podoficerowie w ówczesnych czasach jako weterani armii pruskiej, carskiej i austyjackiej mieli wpojone wiele obyczajów niezbyt ciekawych z perspektywy szeregowcow. Ustawa o mniejszościach nie zostala narzucona celem zapobiegania "czystkom etnicznycm" lub nawet prześladowaniom mniejszości o czym świadczy jej wykorzystywanie do wlaściwie ograbiania tej większości przez mniejszość i ustawicznego oskarżania w Lidze Narodów. Raczej byla ulatwieniem prowokacji. "Awyznaniowa " armia możliwa jest dopiero obecnie jako armia dysponująca przytlaczającą przewagą techniczną do "misji pokojowych" lub armia typu sowieckiego pędzona do bohaterstwa oddzialami zaporowymi lub drugich rzutów oraz terrorem apatatu politycznego i "slużb specjalnych" czyli wedlug Mickiewicza "plemie niewolnicze jadem nienawiści zatrute". Nawet hitlerowcy zostawili żolnierzom klamry na pasach z pobożnym życzeniem. Nikt w wojsku II RP nie kwestionowal praw "mniejszościowych" wyznań so kultu religijnego. Nawet pomimo braku chętnych do końca wakowalo stanowisko rabina wojskowego naczelnego i innych- woleli dochody z ustawy o mniejszościach jako doplaty do uboju rytualnego i wyrażanie swych pretensji bez pobierania wojskowych pensji. -
Mały Traktat Wersalski - zmora polskiego XX lecia
widzący odpowiedział Margot → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Francja i Anglia a wlaściwie jej ministrowie, dyplomaci traktowali Polskę trochę tak jak Kaczyńscy Giertycha i Lepera a pragnęli raczej dobrych stosunlow z Niemcami i Rosją. "Wiekszość polska" była dla nich nawet mniej istotna niż mniejszość żydowska. Ustawa o mniejszościach narzucona Polsce wykorzystana zostala do wymuszenia doplat z budżetu do uslug rytualnych. które przez wiele najtrudniejszych lat byly jedynymi dochodami dla około 150 tysięcy rodzin zwiazanych z koszernym ubojem, transportem i handlem (kikanaście milionow przedwojennych zlotych). Mój ojciec pod koniec lat 20tych służąc w Chrłmie Lubelskim w piłku artylerii ciężkiej pełnil funkcje "oficera placu typ1" , ktory zastępował Komemdę Garnizonu w malych garnizonach ("typ 2" w jeszcze mniejszych). Odpowiadał za kasyno kantynę, areszt itp oraz organizację wyjść żolnierzy do kościola i cerkwii a "starozakonnych" do synagogi. Musiał osobiście prowadzać tych stzrozakonnych szeregowych ponieważ żaden ze starozakonnych podoficerów i oficerów nie chciał z nimi chodzić na szabasy a nie było dopuszczalne by kolumnę szeregowców prowadzil szeregowiec. Za każdym razem otrzymywal od rabina rachunki za udostępnienie synagogi, za posilki koszerne i za sprzątanie synagogi, ktore musialy być płacone z kasy pulkowej. W latach późniejszych ze wzdlędu na te koszty "starozakonni" dostawali przepustkę od piątku do poniedziałku co też w przedwojennym wojsku bylo trudne do pomyślenia. -
Powstanie Warszawskie - czy miało pozytywne skutki?
widzący odpowiedział dzionga → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Warszawa była na z pewnych wzgledow ważniejszym kierunku działań militarnych i także psychologicznie politycznym niż Lublin ale pewne wnioski można wyciągać z ich porownania. Na kierunku Lublina sowieci dysponowali ponad 1500 samolotami (niemal nie wykorzystywanymi) i ponad 1500 czolgami wykorzystywanymi w minimalnym stopniu przeciwko uciekajacym w wiekszości w nieladzie oddzialom niemieckim i okolo 4300 zolnierzom niemieckim dowodzonym przez gen Hielmara Mosera dysponukacym kilkunastoma czolgami i dzialami szturmowymi oraz kilkuset moździeżami i armatami z zadaniem obrony Lublina. Blitzkrieg to nie tylko błyskawiczne zwycieztwa ale i blyskawiczne klęski. Sowieci juz po zwycięztwie pod Stalingradem i Kurskiem dysponowali zdecydowaną przewagą pod każdym względem nad armiami Hitlera ale także świadomością tej przewagi i doświadczeniem umożliwiajacym jej wykorzystanie do zupełnego rozbicia i uniemożliwienia odwrotu szczegolnie po przelamaniu frontu na Dnieprze. Nawet administracja lubelska Hansa Franka i SS Globocnika nie moglo zrozumieć cla czego front sowiecki zostal na kilka miesiecy zatrzymany przed linia Bugi i juz w 1943r zaczęlo sie porzygotowywać do opuszczenia miasta (między inn plan wysadzenia ponad 20 obiektów) a w marcu 1944r rozpoczęta została gorączkowa ewakuacja tych wladz do Radomia i Częstochowy przerwana po, zatrzymaniu frontu przed Bugiem. Lewy brzeg Wisły może skutkiem wplywu propagandowego dyrektyw Hitlera do czasu zajęcia brzegu prawego przez korpusy i armie soiwieckie w lipcu 1944r wogole nie byl przygotowany do obrony. Walki o Lublin zaczęly sie skutrcznymi atakami bardzo slabych oddzialkow AK na zalogi niemieckie pozostałe w ważniejszych budynkach i obiektach oraz przejazdami nielicznych czolgów sowieckich przez śródmieście częściowo opanowane przez AK ale z grupkami uciekajacych lub zdezorientowanych Niemców.Siły gen Mosera skupione poza śródmieściem zdecydowanie nie reagowaly na ataki oddziłków AK oraz pracownikow na obiekty nawet w najbliższym ich sąsiedztwie (elekrownia, gazownia i dworzec kolejowy) a potężne zgrupowanie armii pancerne i korpusow sowieckich zaczęlo od otoczenia sil niemieckich razem ze śrosmieściem op;anowanym przez AK prowadzac jakby rozpoznawcze rajdy kilkoma czolgami i jakby bez względu na straty wlasne unikajac formalnego opanowania śródmiescia. Gen Moser prawdopodobnie zdajac sobie sprawę z braku jakichkolwiek możliwości prowadzenia walki dokonal nieudanej próby wyrwania sie z okrążenia i cale zgrupowanie poddalo sie sowietom. Po zainstalowaniu sie oddzialów i oficerów Armii Berlinga po kilku dniach wszyscy żolnierze AK i Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa (formacja jakby BCh opanowanej przez "lewicę" Delegatury Fządu w Londynie) oraz Delegatura Londyńska zostali "internowani" do ZSRR a pozostali oficerowie Insprktoratu obok Wileńskiego i Warszawskiego najsilniejszego w Polsce AK szybko wymordowani sądownie. Innych spotykał podobny los czasami po zapędzeniu do "lasu" w charakterze "żolnierzy wyklętych". Ludność cywilna nie była wlaściwie narażona na eksterminację gdyż "powstanie w Lublinie" trwalo wlaściwie 2 dni i kilka lipocowych dni do czasu "internowania". Przyczulek na Wiśle w Kazimierzu zajęty byl łatwo ale już po kilku dniach obrona lewego brzegu zostala na tyle zorganizowana, że próby żle zorganizowanego forsowania Wisly w okolicach Pulaw przez Armię Berlinga wbrew rozkazowi do rozbudowy obrony prawego brzegu (gen Berling wlaściwie nie wydal roizkazu pisemnego do forsowania) zakończyly się stratami porównywalnymi z Monte Cassino. W czasie zatrezymania frontu na Wiśle sowieci dysponowali kilkoma tysiącami czolgów i kilkoma tysiacami smolotow a w czasie szturmu Berlina kilkunastoma tysiącami czolgów i kilkunastoma tysiącami samolotów. Powstaie ułatwiało ofensywę na kierunku Berlina, której Niemcy nie mieli możliwości przeciwdziałać jakimikolwiek operacjami wojsk z Prus lub Balkanów. -
Rywalizacja Globocnika z Frankiem o wzgledy Himmlera i Hitlera oraz wplywy z kierowania akcjami przeciwko ludności żydowskiej i polskiej rozpoczęły się juz w 1939r w związku z zatwierdzonymi do realizacji planami "rezerwatu żydowskiego" na terenach dyzstryktu lugbelskiego popmiedzy Bugiem a Wisłąm ktore przewidywaly zupełne usuniecie innej ludności tj Polakow , Ukraińcow a nawet wcześniejszych osadnikow niemieckich (orawdopodobnie w okolice Warszawy i Krakowa) oraz rozpoczęym już w 1939r sprowadzaniu Żydow na ten teren w celu budowy "wałow obronnych" przeciwko ZSRR. Gcy kierownictwo tej akcji objął Globocnik a Frank z entuzjasty stal sie jego wrogiem. Realizację "rezerwatu" i przygotowań do budowy "walow" przerwano na początku 1940r lecz Żydow nadal gromadzono w dystrykcie w obozach i gettach aż do czasu rozpoczętej w marcu 1942r "Akcji Reinhardt", ktorej kierownictwo powierzono Globocnikowi. Globocnik Globocnik (równie "nieczysty rasowo" jak Frank) prawdopodobnie ze względu na korzyści materialne (korupcja i kosztowno.ści po zagazowanych) staral się rozpocząć i prowadzić "akcję Reinhardt" "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" przez "endlosung" mieszkańcow gett do komor gazowych obozow śmierci w Belżcu,Treblince i Sobiborze możliwie szybko i dla grupy trzymajacej wladzę spektakularnie latwo i skutecznie.Może dla tego pomimo ciaglych skarg i intryg Franka na utrudnianie ekonomicznego administrowania rozpoczął "rolnicze osadnictwo niemieckie" na Zamojszczyźnie przewidzane dla calej nie tylko Generalnej Guberni ale Europy Wschodniej przez plan GeneralplanOst. Plany "rezerwatu żydowskiego" z 1939r nie precyzowały dokąd ma być wysiedlana ludność polska a generalplanost przewidywał "osadnictzo za Uralem. Globocnik zaczął go realizować bez tej mozliwości. Wywiad AK w Zamościu uzyskal możliwość wcześniejszego informowania o zaplanowanych przez Niemcow akcjach pacyfikacji (wysiedlania) ludności i ludność wsi, które mialy być wysiedlane byla wcześniej informowamna o dniu akcji SS, co powodowalo, że okolo 60% ludnoiści tych wsi unikało zatrzymania i wywozki do obozow. Gdy zabraklo Niemców do osadnictwa a propozycja do administracji "Kraju Warty" o przyslanie Polakow wywlaszczonych za odmowę podpisania volkslisty także nie dala efektu nastąpily nawet próby osadnictwa polskich chlopów wysiedlonych z jednych wsi na terenach po polskich chłopach wysiedlonych z innych wsi. Dalo to Frankowi argumenty do kolejnych skarg do Himmlera i Hitlera na nieudolność i szodliwość Globocnika, ktore w sierpniu 1944r doprowadzily do odwolania Globocnika z Dystryktu. Rownolegle prowadzona "akcja Reinhardt" była wlaściwie zakończona lecz mimo likwidacji obozów śmierci w Bełżcu i Treblince i mimo zapewnień Globocnika o uwolnieniu od Żydów pięknego praniemieckiego miasta Lublina pozostalo po Globocniku "imperium ekonomiczne SS" to jest komleks obozow pracy Majdanka dla 43 tysiecy Żydów, ktorzy po odwolaniu Globocmnika zostali w dniu 3.listopada 1943r rozstrzelani w największej egzekucji za pomocą broni ręcznej i maszynowej. Pacyfikacja Zamojczyzny miała wiec pewien związek z "ostatecznym rozwiazaniem" w "Akcji Reinhardt".
-
Powstanie Warszawskie - czy miało pozytywne skutki?
widzący odpowiedział dzionga → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Powstanie warszawskie uratowalo ludność Warszawy przed zagładą jaka groziła tej ludmności w czasie prawie połrocznego postoju wojsk sowieckich a szczególnie w okresie zimowym 1944styczeń 1945. Przez sześć tygodni ludobojstwo ograniczone bylo walkami a następnie warunkami kapitulacji na prawach aliantów zachodnich, na których opinii jednaj Hitlerowi zależalo. Bez powstania ludność zmobilizowana (już wstępnie przed powstaniem) do prac fortyhfikacyjnych mogła ulec zagladzie nawet skutkiem "zarządzeń obronnych" oraz dzialaniami kunkcyjnych i capo. Niemcy za powstanie i tak uznali by dzialania konspiracji komunistycznej i nawet sowieckiego wywiadu oraz niezorganizowane proby oporu. Zagłada ludności nawet bez wykorzystywania formacji ludobójczych lecz przez wykorzystanie glodu i mrozu byla dla Niemców latwiejsza niż "internowanie" nawet w obozach koncentracyjnych. Wplyw powstania na zatrzymanike frontu na kierunku Berlina był raczej psychologiczny. Już na wiosnę 1944r front został zatrzymany przed linią Bugu na kilka miesięcy a następnie na Wiśe celem zwiększenia potencjalu militarnego ZSRR niezależnie od potrzeb i możliwości zwycięztwa nad Niemcami. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
widzący odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Dowodcy powstania nie byli zbrodniarzami ani nie popęłnili "błędu" gdyż brak reakcji na mobilizacje mężczyzn do prac fortyfikacyjnych byl by takim samym "blędem" jak posłudzeństwo ludności żydowskiej wobec nakazu przeniesienia się do getta-o czym pisał Zigielbojm przed swym samobójstwem. Nie można porównywać sytuacji w Warszawie w 1944r do sytuacji Krakowa, Grudziądza, Łodzi itd. Nie można zabraniać porownania sytuacji Polakow ("aryjczykow") z sytuacją ludności żydowskiej. O ile slyszalem w Muzeum Warszawskim są dokumenty o przezyciu grupy dzieci z powstania warszawskiego "internowanych" w obozie koncentracyjnym i skierowanych do komory gazwej prawdopodobnie w ramach oszczędności decyzją władz tego obozu. Nie zostaly zagazowane skutkiem przypadku. Gazowanie Polakow nie było zabronione kecz dzięki powstaniu i warunkom kapitulacji nie było nakazane. Pierwszy plan wyniszczania ludności żydowskiej zatwierdzony przez Hitlera do realizacji w 1939r polegal na gromadzeniu Żydów na terenie dystryktu lubelskiego i wyniszczaniu ich ciężkimi pracami budowlanymi i fortyfikacyjnymi przy odrzywianiu wylącznie warzywami. Cała ludność dystryktu a wlaściwie terenow między Bugiem a Wisłą razem z Ukraińcami i osadnikami niemieckimi z okresu przed wojną miala zostać usunieta (nie podano gdzie- prawdopodobnie w okolice Warszawy i Krakowa ) i według Hansa Franka mieli zastać tylko "zdolni do odnowy żydowstwa" a wedlug Reinhardtra Heidrycha "najwartościowszy element zdolny do walkki o byt" (prawdopodobnie myśleli o capo i funkcyjnych). Realizacji tego planu zaniechano już na początku 1940r. Dowódcy powstania warszawskiego nie mogli czekać aż ludność Warszawy w większości zostanie wyniszczona glodem, pracami i zimnem w miesiącach lipiec 1944-styczeń 1945 i zaglada zacznie im zagrażać osobiście tak jak powstancom getta lub Sobiboru. To prawda, że w 1944r i w 1945r nawet zmniejszyla się zacieklość decydentów SS w wyniszczaniu Żydow i wielu przeżylo nawet jako Żydzi w obozach jak mn Szymon Wiesenthal w Mauthausen (może głownie ze względu na dostatek kosztowności po zagazowanych). Nie wyklucza to jednak niemal pewnej zaglady ludności Warszawy w wypadku bierności dowództwa AK. Ludność Warszawy byla wzywana do bezwzględnego oporu i walki przez propagandę sowiecką i ich polskie wladze a ludobójcy z grupy trzymającej wladzę w Reichu Hitlera nie mogli już przeciwko przytłaczająco większym silom sowieckim przeciwstawić nic poza pomysłami ludobójstwa przyśpieszającego budowę "walów obronnych" -od których zaczęli w 1939r realizować plany wyniszczania Żydów. Wplyw powstania AK na zatrzymanie frontu sowieckiego na kierunku Berlina był glownie psychologiczny i najwyżej parotygodniowy.