-
Zawartość
1,010 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez maxgall
-
Studia i Materiały do Historii Wojskowości
maxgall odpowiedział maxgall → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam, Poniżej to co udało mi się znaleźć dla zagadnień wojskowości końca XVI i pierwszej połowy XVII wieku. Może komuś się przyda. Studia i Materiały do Historii Wojskowości t. 1 1954 Wacław Odyniec „Lądowo-morska obrona wybrzeza polskiego w rejonie Pucka w latach 1626-1629”. t. 2 1956 Tadeusz Nowak „Uwagi o technice budowania mostów polowych w Polsce w XV-XVII w.” t. 4 1958 Jan Wimmer „Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1655-1660”. t. 5 1960 Zofia Libiszowska „Wojsko Polskie w XVII w. w świetle relacji cudzoziemskich. Tadeusz Nowak „Zagadnienie ujednolicenia sprzętu artylerii i zasady obliczania kalibrów dział w Polsce w połowie XVII w.” Jan Wimmer „Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1648-1655”. Kazimierz Zając „Wojsko Rzeczypospolitej w latach 1668-1673”. t. 6.1 1960 Jan Wimmer „Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1660-1667”. Janusz Wojtasik „Ordynacja hetmańska dotycząca taktyki wojsk polskich w początku XVII wieku”. t. 6.2 1960 Jerzy Teodorczyk „Wyprawa szwedzka z Meklembyrgii do Prus Królewskich wiosną 1627 r.” t. 7.1 1961 Ryszard Majewski „Polski wysiłek obronny przed wojna chocimską 1621 Janusz Wojtasik „Uwagi księcia Krzysztofa Zbaraskiego, posła wielkiego do Turcji z r. 1622 – o państwie ottomańskim i jego siłach zbrojnych”. t. 7.2 1961 Jan Wimmer „Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1673-1679”. t. 8.1 1962 Maurycy Horn „Chronologia i zasięg najazdów tatarskich w latach 1605-1647”. Jan Wimmer „Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1683-1689”. t. 9.1 1963 Jan Wimmer „Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1690-1696 t. 10.2 1964 Adam Kersten „Odsiecz Wiedeńska 1619r.” Leszek Podhorecki „Kampania chocimska 1621 roku”. (dokończenie w t. 11.1) t. 11.2 1965 Janusz Woliński „Materiały do dziejów wojny polsko-tureckiej 1672-1676”. t. 12.2 1966 Jerzy Teodorczyk „Bitwa pod Gniewem (22 IX-29 IX-1 X 1626). Pierwsza porażka husarii”. t. 14.1 1968 Tadeusz Nowak „Arsenały artylerii koronnej w latach 1632-1655”. Jan Wimmer „Wojsko i skarb Rzeczypospolitej u schyłku XVI i w pierwszej połowie XVII wieku”. t. 16.1 1970 Henryk Wisner „Wojna inflancka 1625-2629”. t. 17.1 1971 Henryk Kotarski „ Wojsko polsko-litewskie podczas wojny finlandzkiej 1576-1582 (dalsze części w t. 17.2, 18.1 i 18.2) Marek Piewczyński „Bitwa pod Byczyną 24 I 1588”. t. 21 1978 Gunnar Arteus „Szwedzka taktyka walki podczas wielkiej wojny północnej”. Jerzy Teodorczyk „Polskie wojsko i sztuka wojenna w XVII w.” Henryk Wisner „Wojsko litewskie w pierwszej połowie XVII w.” t. 26 1983 Stanisław Aleksandrowicz, Karol Olejnik „Charakterystyka polskiego teatru działań wojennych”. t. 27 1984 Mirosław Nagielski „Gwardia przyboczna Władysława IV”. t. 31 1988 Marek Ciara „Konfederacje wojskowe w Polsce w latach 1590-1610”. t.37 1995 Mirosław Nagielski „Komput wojsk Rzeczypospolitej na projektowaną kampanię przeciwko Turcji w 1646r.” pozdr -
No nieeee... Tak sie ciekawie zapowiadało, a tu "władza" ucina dyskusję
-
Serce nie sługa
-
Co by było gdyby... ZIIIW utrzymał koronę szwedzką
maxgall dodał temat w Historia Polski alternatywna
Czyli jak potoczyły by się dzieje Rzeczypospolitej Trojga Narodów (Polska, Litwa i Szwecja) pod światłym panowaniem Zygmunta III Wazy i jego następców. Czy Rzeczpospolita stała by się potęgą w tej części świata, czy też unia ze Szwecją przyczyniła by się do szybszego jej upadku? -
Co by było gdyby... ZIIIW utrzymał koronę szwedzką
maxgall odpowiedział maxgall → temat → Historia Polski alternatywna
Czyli w sytuacji zewnętrznej wychodzi nam konflikt z Moskwą - i niewątpliwe sukcesy - oraz najprawdopodobniej z Danią, która nie mogła by spokojnie przyglądać takiemu obrotowi sprawy. Z tym że dla zapewnienia dobrej współpracy w ramach Unii Polsko-Litewsko-Szwedzkiej konieczny był spokój wewnątrz - a czy to było możliwe? Czy udało by się uniknąć tumultów, rokoszów i powstań Kozackich (a może i antykatolickich w Szwecji?)? -
Jeżeli masz zastrzeżenia do prac Pana K. Śledzińskiego, spróbuję inaczej. Żeby poprzeć moją tezę cytat z tej samej ksiązki H. Wisnera, kilka akapitów dalej: "Walenty Rogawski znalazł sie wśród deputatów wysłanych przez ocalałych uczestników wyprawy, którzy w czasie sejmu mieli prosić o wypłatę zaległego żołdu. W wypadku lisowczyków okazało się to o tyle trudne, że posłowie, oburzeni wieściami o rabunkach, odmówili im zapłaty... " Z tym że (żebym ja teraz nie popadł w "tendencyjne" zamieszczanie cytatów), nie jest doprecyzowane czy chodzi o rabunki w czasie wyprawy Cecorskiej, czy o rabunki w województwach: bracławskim, podolskim i wołyńskim, w ktorych lisowczycy "odbijali" sobie poniesione straty, a które Wisner opisuje chwilę wczesniej. Chociaż "opisuje rabunki" to stanowczo za dużo powiedziane, bo brzmi to tak: "...rekompensowali sobie poniesione trudy tak bardzo, że wzbudzone tym skargi stały się przedmiotem dyskusji na sejmie...". Jednak taka wieloznaczność również służy budowaniu "legendy", poprzez zaciemnianiu faktów niewygodnych. pozdr
-
Witam, Po przeczytaniu "Cecory" K. Śledzińskiego powróciłem (po wielu latach) do "Lisowczyków" H. Wisnera (wyd. Bellona 1995). Chciałem sprawdzić, czy u Wisnera nie znajdzie się trochę więcej szczegółów dotyczących udziału Lisowczyków w tej niesławnej wyprawie. Z dużym zaskoczeniem zauważyłem, że Wisner całkowicie pomija żenującą postawę Lisowczyków podczas tej "awantury", dopuszczając się co najmniej niesolidności (chociaż dla mnie osobiście jest to manipulacja mająca na celu wykazanie wspaniałości opisywanej przez niego formacji). Przykłady: - zupełny brak opisu bitwy z 19 września, gdzie Lisowczycy jako pierwsi "oddali pole" i zwiali do obozu, pozostawiajac na pastwę losu piechotę broniącą taboru, - jest wzmianka że w nocy z 20 na 21 września wybuchła panika i dokonywano rabunków, ale ani słowa że te rabunki były głównie sprawą Lisowczyków, - wydarzenia z 6 pażdziernika: jest informacja że przerwano tabor, ale brak że to właśnie Lisowczycy jako pierwsi popedzili do niedalekiej przeprawy przez Dniestr. I tak się właśnie buduje legendę - jeżeli autor chce wykazać że opisywana właśnie przez niego formacja była WSPANIAŁA, wystarczy tylko przemilczeć kilka faktów pozdr
-
To może jeszcze dla porównania koszty uzbrojenia husarza z końca XVIw.: - kopia (zwykła/dobra): 6/20 groszy - szabla (zwykła/dobra): 35/150 groszy 1 złoty = 30 groszy Jakoś trudno mi uwieżyć żeby stosunek ceny szabli do ceny kopii tak znacznie się zmienił w ciągu 20-30 lat.
-
Kaliber Mosina wz.1891
maxgall odpowiedział 4313_1481369817 → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Używała i to całkiem sporo - w sierpniu 1939 roku mieliśmy ich 76 400 szt. Nosił oznaczenie wz. 1891/98/25 pozdr -
Witam, Ja z trochę innej beczki – co prawda ta z husarskimi skrzydłami jest bardzo wielka, ale jakaś taka ... pustawa Od jakiegoś czasu intryguje mnie podawana przez niektórych autorów opracowań bardzo wysoka cena kopii husarskiej: 9 zł (Wilno 1618r). Dla porównania dobrą szablę można było w tym czasie kupić za 4-5 zł. Według mnie podawana wartość kopii jest stanowczo zawyżona, a dotyczy zapewne jakiegoś specjalnie zdobionego egzemplarza. pozdr
-
Co by było gdyby... ZIIIW utrzymał koronę szwedzką
maxgall odpowiedział maxgall → temat → Historia Polski alternatywna
Czyli jeżeli Szwecję i RON miało by połączyć coś więcej niż tylko Unia Personalna, to był by to raczej proces długotrwały, wymagający dużych nakładów dobrej woli z każdej ze stron. -
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
maxgall odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Mały cytat z epoki ilustrujący nastawienie części ówczesnej szlachty do kwestii praw ZIIIW do korony szwedzkiej: „Bo albo było pana ze Szwecji nie brać i panem go nie czynić, albo go wyniósłszy... w przeciwnych wypadkach nie odbiegać” (Jan Ostrogórski na sejmie 1605 roku). I chyba o to chodziło. pozdr -
To zależy: do czego były wykorzystywane, gdzie i ... od tego kto takie opinie obecnie wygłasza A więc moim skromnym zdaniem: - w bitwie: jak największe – czyli wielkie galeony powoli przekształcające się w trójpokładowce, - do zadań patrolowych i kontroli żeglugi: pinki/pinasy – szybkość i zwrotność pozwalały na ucieczkę przed silniejszymi okrętami, a uzbrojenie i liczebność załogi były wystarczające do zatrzymania i przejęcia prawie każdego statku handlowego, - do celów zwiadowczych i łączności: jacht (a dokładnie staten jacht), - na Morzu Śródziemnym całkiem nieźle sprawowały się galery Kawalerów Maltańskich, Tak więc – wybieraj Waść co Ci najbardziej pasuje pozdr
-
ARMIA z płyty Legenda Niezwyciężony jest... Niezwyciężony
-
Witam, Po Konferencji Waszyngtońskiej pojawił się nowy typ krążownika o wyporności ograniczonej do 10 000 ton oraz kalibrze armat do 8 cali (203mm). Na konferencji Londyńskiej w 1930 roku przyjęto nowy podział krążowników na dwie kategorie: lekkich, z armatami o kalibrze do 155mm i ciężkich, z armatami o kalibrze od 155mm do 203mm. Utrzymano także maksymalny tonaż krążowników wynoszący 10 000 ton. Japończycy postawili na budowę krążowników ciężkich, przezbrajając nawet swoje krążowniki lekkie (typ Mogami) w armaty 8 calowe. Brytyjczycy po krótkiej przygodzie z krążownikami ciężkimi, przestawili się na budowę lekkich. Amerykanie budowali oba rodzaje - ale oni budowali "dużo wszystkiego" :wink: Która z wyżej wymienionych kategorii, Waszym zdaniem, lepiej się sprawdziła podczas II wojny światowej? Lekkie czy ciężkie, a może specjalizowane, np. przeciwlotnicze? pozdr
-
Coś mi się kojarzy połowa XVIII w. (1740?) i kuter celny. pozdr
-
Witam, Jeżeli interesujące cię detale mogą się znajdować np. w SMHW to mógłbym się udać do Biblioteki Śląskiej i tam trochę poszperać. Musiał byś tylko podać mi nr. tomu SMHW. U Wimmera w Wojsko i skarb takich "detali" może nie być. pozdr
-
Witam, W tym przypadku zdania "badaczy" są podzielone. Bardzo często "Santa Maria" jest klasyfikowana jako caravela rotunda pozdr
-
...aż nastał wiek XVII, który przyniósł mała rewolucję w dziedzinie budownictwa okrętowego (małą, gdyż trwała mniej więcej pół wieku ). Przyczyn tej „rewolucji” było kilka. Po pierwsze utworzenie pierwszych stałych państwowych flot wojennych (o czym wspominał Viss ). Po drugie zwiększenie skuteczności artylerii, co pociągnęło za sobą zmianę taktyki (szyk liniowy). No i wreszcie przełamanie monopolu Hiszpanii i Portugalii w handlu z koloniami i opanowanie nowych rynków przez Anglię, Holandię i Francję. Dla szkutnictwa głównym następstwem tych czynników było stworzenie wyspecjalizowanych jednostek handlowych i wojennych. Już na początku XVIIw. pojawiły się fluity, których głównymi cechami były duża ładowność, łatwość obsługi (dzięki czemu wymagały niewielkiej załogi) oraz możliwość odbywania długotrwałych rejsów. Na okrętach wojennych zmniejszyła się ilość dział, zwiększając przy tym ich działomiar (kaliber), co wymusiło wzmocnienie konstrukcji kadłuba (tak aby mogły te ciężkie działa przenosić). Dodatkowo dla okrętów walczących w szyku liniowym konieczna stała się pewna standaryzacja uzbrojenia i właściwości żeglugowych. Stąd też pojawił się podział okrętów na klasy. Oczywiście były też wyjątki (np. East Indiamany) które próbowały łączyć cechy statków handlowych oraz okrętów wojennych. Jednak te eksperymenty nie sprawdziły się w praktyce – mniejsza ładowność od statków handlowych, mniejsza prędkość i słabsze uzbrojenie (glównie wagomiar przenoszonych dział) od okrętów wojennych. Po okresie przejściowym (1600-1650) pojawiło się wiele różnych typów statków/okrętów (oczywiście nie od razu) znanych z popularnych opowieści o piratach: fregaty, kecze, sloopy, barki, czy wreszcie szkunery i cała masa innych drobnoustrojów. pozdr
-
Witam, Fenomen Husarii Radosława Sikory. Bardzo ciekawe podejście do tematu - takie trochę "inżynierskie". Szkoda że nikt jeszcze nie stworzył monografii przedstawiającej jazdę kozacką/pancerną. Może jakiś Pancerny by się dał namówić? Pozdr
-
Witam, Eee... raczej nie - z tego co wiem "langskipy" miały poszycie "na zakładkę". pozdr
-
Witam, Wydaje mi się że nie tylko malowane: http://www.lemontree.hu/egyebkep/linkkep/h...es/image54.html pozdr
-
Witam, R. Sikora (za Wimmer: Wojsko i skarb) podaje następujące ilości wojsk kwarcianych: - 1622: 2200 - 1623: 2550 - 1624: 2300 - 1625: 4700 Niestety bez szczegółów dotyczących składu. pozdr
-
No nie do końca - Kogi i Hulki, a także część Karak miało poszycie "na zakładkę". Co prawa gregski masz rację że poszycie karawelowe pozwoliło na budowanie o wiele większych statków niż poszycie "na zakładkę" - na przykład nasz Piotr z Gdańska (Peter von Danczik).
-
Służę odpowiedzią: "Dzielność morska - zespół cech konstrukcyjnych statku, zapewniajacych mu właściwe zachowanie się na morzu; stateczność, zwrotność, szybkość itp." za "Mały leksykon morski" A ociężałe krypy pojawiły się z powodu większej ładowności. Ponato na morzach nie pływałay tylko wymienione powyżej typy statków, ale również mnóstwo innych "drobnoustrojów" - przeróżnych łodzi, barek, szkut itd. Poniżej kilka obrazków ilustrujacych główne typy statkow z XV-XVIw (za "The Book of Old Ships") pozdr