-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
"Czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej" i inne mity PL
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polacy na wojennych frontach
Witam; secesjonista: mimo swojej grubej blachy na karoserii - proszę o nieco mniej złośliwości... Smardz: czym innym jest potężna flota, w której jest cała masa tankowców i innych jednostek i to dużych, które pływają na wszelkich trasach wypełniając zobowiązania Wielkiej Brytanii, a czym innym jest kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. Statków w odpowiedniej ilości W. B. nie ma i mieć nie będzie, co tak naprawdę oznacza, że to Churchill był w roli petenta zlecając przewóz towarów. Żołnierzy Londyn miał i to multum, wystarczy wspomnieć kolonie i in. kraje w orbicie wpływów Anglii. Lecz w tej chwili pojawiają się znów statki norweskie - ktoś tę bandę ochotników mniej lub bardziej przymusowych musi przewieźć. Ot i całe wyjaśnienia niezależności norweskiej i zerowego znaczenia polski - czy to jako siły zbrojnej czy jako polityki. Nawet będąc piątą siłą zbrojną, znacznie wojska polskiego na Zachodzie byłoby żadne. Nie pełniło ono żadnej roli od ok. 42 r. w tym także politycznej. pozdr -
Witam; Hauer: ech... myślałem, że podążysz tropem: urzędnik udowadnia że nie jest wielbłądem i jego podejrzenia są zasadne. Coś jak w prawie karnym . Jesteś niewinny dopóki nie ma prawomocnego wyroku sądowego i to ostatecznego. Podatek VAT jak każdy podatek pośredni nie należy do ideałów, ale... Do pewnego momentu każdy z nas uważa, że opłaca mu się dać składkę by nie chodzić samemu z pistoletem i strzelać do złodzieja, tylko niech robi to policja. To taka bardzo duża spółdzielnia mieszkaniowa. Płacimy pewną składkę by móc wymagać zrobienia kilku rzeczy. Przyszła emerytura do nich nie powinna należeć. Owszem państwo może gwarantować każdemu pewną bardzo niską kwotę, ale resztę - trzeba samemu sobie zapewnić. Obecny problem z "brakiem kasy w kasie" wynika ze zobowiązań jakie wzięło dawno temu państwo na siebie, owe przedwczesne emerytury, owe deputaty i in. Problem jest jednakże taki, że racjonalniejsze ich opłacenie i realizowanie wiąże się kosztami których związkowcy nie chcą ponosić, a któe to "dodatki" są ogromnym kosztem i tu i później. pozdr
-
Wojsko Polskie przygotowywało żołnierzy dla Izraela w 1939 r.?
FSO odpowiedział Inga → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam; Woj: wiesz jak jest z wiki i hasłami tworzonymi tylko na jej bazie danych. Zgodnie z takim tokiem rozumowania nazistami, faszystami powinni być także Finowie - a co "hakenkruze" mieli ładnie wymalowane na samolotach i in., jakiś polski oddział wojskowy. Kilka innych także by się znalazło. Ale samo sformułowanie żydowscy faszyści. To coś jak uczciwy szuler... pozdr -
Witam; mch90: troszkę na marginesie : "Eddy zwrócił się więc do swego nowego sztabu: "Co to za cholerna wojna? Biłem się dwa miesiące i posunąłem się o 5 mil" . Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się to z filmem Kellys Heroes [Złoto dla zuchwałych], gdzie nieudolny dowódca nakazuje atakować miejscowość "poza mapą" - tam Clermont - Ferront, dopiero jak grupa przedsiębiorczych chłopaków z US Army stwierdziła, że trzeba tam dojść nie przejmując się oficjalnymi planami dowództwa. Przy okazji - małe pytanie: ilu było w armii amerykańskiej generałów, którzy nie zmieniali dowódców jak rękawiczki i działali podobnie jak Patton? Mnie się czasem wydaje że minął się z taktyką armii w której służył. pozdr
-
Witam; Antek : kościół katolicki to i wierni i duchowni i ich elita -> hierarchia]. Problem jest taki, że mamy bardzo dużo, lub stosunkowo dużo relacji o osobach "ze świecznika", lub tych których było widać. [Przy okazji: dziękuję za opisanie nazwisk - wyszły z głowy...], zaś stosunkowo niewiele dotyczących szeregowych księży [zwykle są to relacje Żydów], i stosunkowo ogólnikowe [poza pewnymi wyjątkami] dotyczącymi wiernych. Dokładnie z tego powodu pisałem Kościół katolicki. gregski: na pewno nie wszystkich, ale można spokojnie przyjąć, że przynajmniej dwie osoby na pięć. Z bardzo różnych powodów. Czytając relacje Żydów dotyczące ich tułaczki, dotyczące tego jak próbowali przeżyć, w wielu wypadkach wystarczyłaby życzliwość i pomoc księdza, który podpisałby papiery, że są to katolicy, wystarczyłoby "nie donoszenie" w stylu - bo tam Żydków widziano. Wystarczyłaby inna postawa polskiej policji granatowej, która na wielu wioskach i wsiach miała naprawdę dużą autonomię - przewija się ów wątek też gdzieś niedaleko. Tylko tyle i aż tyle. pozdr
-
Witam; Bruno: Franco to nie Duce, a Adolf nie musiał niczego pamiętać. Poza tym już po wygraniu wojny domowej przez Franco, A.H. zostawił Hiszpanom sporą część sprzętu bojowego, łącznie z dużą ilością podówczas bardzo nowoczesnych Bf 109 pierwszych serii [bodajże do D włącznie]. Wedle Hitlera, to raczej Franco był obowiązany "odwdzięczyć mu się za to co zrobił". Sam Franco zaś doskonale wiedział, że czym innym jest wojna domowa a czym innym konflikt zbrojny i to na skalę międzynarodową. Jakiekolwiek mieszanie się w sprawy wojny z Francją nie dawało nic, najwyżej nienawiść lub niechęć francuskiego społeczeństwa, problemy w relacjach z USA, Wielką Brytania... a to zaś było mu zbędne. Wszystkie zyski jakie mógł dostać były za małe względem strat jakie ponosił. Stąd taka a nie inna postawa. Poza tym w '43 r. sprzęt z '38 r. był już mocno przestarzały, ewentualnej zaś wojny nowoczesnej samą piechotą wojny wygrać się niestety nie dało. pozdr
-
"Czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej" i inne mity PL
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polacy na wojennych frontach
Witam; secesjonista: 85% czwartej największej floty świata oznaczało ni mniej ni więcej, że z floty liczącej ok 4,4 mln g.t. [bRT?] [dane: http://www.warsailors.com/freefleet/shipstats.html] niemal 4,0 mln pracowały dla Aliantów. Z tego Alianci przejęli znakomitą większość tankowców i innych dużych statków, czyli najlepsze i najcenniejsze kąski, wraz ze świetnymi marynarzami. Te miliony ton okazały się niezwykle cenne kiedy stocznie brytyjskie "nie wyrabiały" z produkcją tego co Niemcy topiły. W sytuacji z roku '41 czy '42 cenniejszy od żołnierza był statek pozwalający produkować W.B. wojskowy sprzęt, statek dowożący żywność dla Brytyjczyków i wszelkie inne dobra. pozdr -
Katyń to nie była zbrodnia polityczna
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
Witam; w kwestiach pewnych złośliwości secesjonisty. Cokolwiek by sądzić o radzieckiej nauce to kierunki techniczne związane z matematyką czy fizyką [naukami ścisłymi] stały wysoko. Pisałem i będę monotonny - Radzianie nie blokowali dostępu do wyższych studiów, do średniego poziomu nauki. Poza tym - w momencie zagłady klub próby zabicia całego narodu nie jest istotny fakt wykształcenia tych co zostali, bo zagrożona jest ciągłość narodu, nie elit. Zagrożenie elit, zabicie ich etc, nie sprawia że nagle cały naród jest sprowadzany do epoki kamienia i niewolnika. Zagłada czeskiej elity w czasie Wojny Trzydziestoletniej i tuż po niej nie sprawiła, że Czesi stali się stadem bałwanów i zniknęli w pomroce dziejów... Policja, KOP, wojsko - gł. korpus oficerski, to w ten czy inny sposób filary systemu, filary sanacji, mniej lub bardziej związane z systemem. Polecam świetne reportaże Mackiewicza opisujące jak to przed wojną funkcjonowało w małych miasteczkach. Czasem przypominało to kabaret. Ale to na marginesie. Zagląda elity ułatwia zmianę postaw narodu, ale wcale nie sprawia że naród ginie. Przy okazji: o wiele gorsze skutki niż Katyń miało Powstanie Warszawskie, miało oczywiście dla elity narodu, dla młodych zdolnych będących przyszłością. Jest jeden detal. Katyń to Stalin, P.W. to my własnymi ręcami... pozdr -
Memorandum rządu Mikołajczyka z 7 X 1943 na konferencję w Moskwie
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; nieco na marginesie tematu: jeżeli Anders miał większą siłę przebicia niż premier, bo tak wygląda sprawa z wyprowadzeniem wojsk polskich. Jeżeli, co wiadomo, owo wyprowadzenie było na rękę Stalinowi - wiadomo dlaczego, to zastanawiam się czy owa decyzja nie miała cichego i przynajmniej nieoficjalnego poparcie Brytyjczyków, tym bardziej, że po zmianie układu sil znikał im kolejny problem polityczny i ewentualnie kolejne nieprzyjemne scysje na linii rząd polski - polityka Wielkiej Trójki? pozdr -
Witam; jak się to ładnie nazywa liczby prezentowane w dokumentach polskich i rosyjskich są "niekompatybilne" [zupełnie jak moja kopia zapasowa w programie księgowym w robocie....]. W pracy dotyczącej wcielenia ziem polskich do ZSRR podawane są opisy w jaki sposób powstawały listy wyborcze, uprawniające do głosowania. Szczyt dokładności to nie był. Nawet bardzo nie był. Oznacza to, że część osób która uciekła zmieniła miejsce zamieszkania, i/lub nazwisko [czasem też]. Plus wywózki i inne mniej lub bardziej ciekawe losy. Dużą pomocą mogłyby być listy poborowych, a takowe jak twierdził Suworow, podobno istnieją. Kilka danych: imię, nazwisko, urodzony, zamieszkały... Niestety z racji ilości wcielonych milionów byłaby to nawet gorsza niż benedyktyńska praca. pozdr
-
Witam; Tomasz N: rzadko zdarza mi się być złośliwym, ale nasunęła mi się jedna mała myśl - że zgodnie z logiką tytułu, aby wszystko było o.k. to widząc pijanego księdza za kółkiem, odnośne władze powinny go wziąć na tylne siedzenie radiowozu i zawieźć na plebanie uważając aby sobie nie rozbił głowy. Troszkę na poważniej: powinien napisać : są perfidni a byli słabi. Byli słabi - nie potrafili ponieść kary za to co zrobili, a są perfidni oskarżając o zło całego świata bezpiekę... pozdr
-
Memorandum rządu Mikołajczyka z 7 X 1943 na konferencję w Moskwie
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witaj; zgadza się masz rację, tylko o ile te z roku '41 były w zasadzie niezależne od rządu londyńskiego - bo tak czy inaczej by zaistniały, zaś sam pakt Sikorski - Majski zostałby podpisany [przymuszenie przez Churchilla w tej czy innej formie], o tyle wyprowadzenie wojsk Andersa i zerwanie stosunków dyplomatycznych z ZSRR był to samodzielny krok Londynu, który szedł jak najbardziej po myśli tow. Stalina... Ale to już osobna bajka. pozdr -
Wojsko Polskie zjednoczenie i ujednolicenie
FSO odpowiedział FSO → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witaj; Legiony [Leguny] to także część W.P., która podlegała zjednoczeniu, to także bardzo wyraźna grupa i oficerów i żołnierzy, zwykle kojarzona z marsz. Piłsudskim. Zwłaszcza w późniejszych latach słowo "legionowy" oznaczało człowieka pewnych konkretnych przekonaniach politycznych. Jej także dotyczy owo pytanie o "zjednoczeniu" czy "unifikacji". pozdr -
Witam; Antek: w swej historii drugowojennej postawa kościoła polskiego [zwł. katolickiego] była w wielu wypadkach niejednoznaczna. Bywali księża którzy wydawali Żydów, dla których żyd nie był człowiekiem był kimś gorszym, kimś kto nie miał praw./ Bywali także tacy którzy od początku do końca pomagali jak mogli i ukrywali kogo się dało, wydając fałszywe metryki chrztu, przechowując na plebaniach i w kościołach. Problemem jest raczej nie stwierdzenie faktu, że tak było tylko zdolność kościoła [myślę tutaj zarówno o wierzących [patrz: casus Jedwabnego] jak i samych hierarchów by zmierzyć się z oboma stronami medalu, by umieć przyznać się do tego, że byli księża [patrz okolice Siedlec, bodajże jeden z biskupów] o których można powiedzieć wszystko tylko nie to, że pomagali. pozdr
-
Witam; Tomasz N: działania służb odnośnych nigdy nie są czyste. To napisałem i jest to wiedza tzw. powszechna. Sam zaś tytuł "Studium perfidii", wskazuje, że były one szczególnie nieprzyjazne, szczególnie wyjątkowe właśnie przeciwko kościołowi. Tak na marginesie: takie były i mogły być z prostego powodu: sami ludzie kościoła o wiele bardziej martwili się o swoje kariery i posady niż o to by ponieść karę, by zostać gdzieś odesłanym, by iść do więzienia za jazdę po pijaku, by przyznać się do kobiety na boku, by umieć powiedzieć tak - gram w karty. Bez współpracy takich osób "bezpieczeństwo" nie zdobyło by nic, albo bardzo mało. Perfidni top byli ludzie kościoła zachowując się tak a nie inaczej. Na zupełnym marginesie - od epoki Gierka kontaktu z hierarchią kościelną były dość częste i nie były ewenementem. pozdr
-
"Czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej" i inne mity PL
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polacy na wojennych frontach
Witam; Wolf: Murawski podaje, że Rumunia zakupiła m.in bodajże około 80 samolotów Me 109 Bf wersji od G-2 do G-6, czyli jedne z najnowszych, zaś czas produkcji poszczególnych modeli sugeruje, że był to rok '44 r. Jeżeli w innym sprzęcie sytuacja była podobna, to armia rumuńska, podobnie jak i n.p. słowacka stanowiła dość realną siłę, zarówno pod względem ilości jak i wyposażenia, które nie było wypożyczane, ale było ich, zakupione za pieniądze i które mogło się obrócić i obracało się przeciwko Niemcom... pozdr -
Memorandum rządu Mikołajczyka z 7 X 1943 na konferencję w Moskwie
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Wolf: spostrzeżenia Mackiewicza zawarte w Historii Polski zwykle są co najmniej celne. Zauważył on, że jakiekolwiek realne znaczenie rządu polskiego w Londynie upadło w trzech odsłonach. Pierwsza to: atak Niemiec na ZSRR, druga - ów pakt Sikorski - Majski, trzecia - to wypowiedzenie wojny USA przez Niemcy. Od grudnia '41 r. zdania rządu polskiego politycy brytyjscy mogli albo nie brać pod uwagę. W zależności od własnego widzimisię. Sami politycy, ani pierwszego ani drugiego garnituru przedwojennego żyli ułudą i marzeniami. To, że takie podejście politycy rządowi mieli po bitwie Kurskiej to jeszcze nic, podobnie myśleli nawet w '44 r, w tym okresie kiedy Anders usłyszał co mógł zrobić ze swoimi żołnierzami. pozdr -
Witam; secesjonista: zgadza się ale ta ropa z denaturatu ma być lepszej jakości jak oryginalna z ropy naftowej. Jakieś speckatalizatory sprawiają że sam proces jest prosty, stosunkowo tani i nie wymagający ogromnych nakładów finansowych. pozdr
-
Memorandum rządu Mikołajczyka z 7 X 1943 na konferencję w Moskwie
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witaj; Wolf: dzieci i ryby [chciałoby się także dodać słabe rządy na uchodźctwie] głosu nie mają i mieć nie będą. Dla Wielkiej Brytanii podpisanie układu Sikorski - Majski było w pewnym sensie umyciem rąk od gwarancji danych jeszcze w sierpniu '39 r. Umyciem rąk, które mówiło że od tego momentu to oba rządy [czyt: polski i Stalin] będą sobie dyskutowały o tym jak granica ma przebiegać. Pod koniec roku '43, dyskusje o polskich Kresach były abstrakcją, natomiast bardzo wymiernym elementem i to policzalnym były kilometry jakie pokonywała w drodze do Berlina RKKA. Realem była zdobyczna broń, zabici niemieccy żołnierze etc. Ba - powoli realna stawała się armia polska mająca stanowić przeciwwagę dla Andersa, realem byli działacze polscy popierający linię rozumowania Stalina... To cóż mógł rząd w Londynie? pozdr -
"Czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej" i inne mity PL
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polacy na wojennych frontach
Witam; w kwestii zmiany frontu przez Rumunię. Pisze o tym jako o totalnym zaskoczeniu także Rudel, latający wtedy na kolejnej wersji Ju 87 i walczący z ACz. Wyrażał głęboką wdzięczność, że razem ze swoim oddziałem mógł się pozbierać, a nie został aresztowany i/ lub wzięty do niewoli. Rumunia zachowywała się tak a nie inaczej z wielu powodów, z których najważniejszy był jeden: cały czas była między młotem a kowadłem, cały czas nie chcąc być pokonana do szczętu była przymusowym dobrowolnym ochotnikiem.. Słowackie powstanie w '44 r. jak już było wspomniane także było niespodzianką, a jak wielką świadczą działania ówczesnej armii niemieckiej, z jednej strony powstrzymujące ACz przed przejściem przełęczy a z drugiej gwałtowne ataki na powstańców. Male i dość słabe kraje - Rumunia przed wojną była na wojskowym poziomie co najwyżej porównywalnym z Polską, a prawdopodobnie i niżej, Słowacja - marionetkowy kraj, zależny całkowicie od Rzeszy. W warunkach jakie zaistniały w roku '44 są znacznie ważniejsze niż wszystkie polskie formacje walczące na Zachodzie, darują Aliantom znacznie więcej niż Polacy. Czy jest to miernikiem wysiłku wojennego Polski? W pewnym sensie, a na pewno jest miernikiem wartości i ważności owego wysiłku. pozdr -
Witaj; wiem że koncerny energetyczne zbudowane na rozsądnych podstawach także są bezpieczną inwestycją, zwłaszcza biorąc pod uwagę to jak bardzo wirtualna i kreatywna może być rachunkowość, lecz niestety nasi posłowie, jak zwykle nie wiedzieli, ale wydawało im się że wiedzą co uchwalali. To jedno. Dwa: znacznie szybciej przeprowadzone pewne zmiany w owych OFE - poskutkowałyby rozszerzeniem możliwości inwestycji , a co za tym idzie i znacznie większą ich efektywność. Nie byłoby takich problemów jak obecnie, a głosy zarówno min. Fedak jak i Rostowskiego nie należałyby do najrozsądniejszych ... pozdr
-
Witaj; secesjonista: nikt nigdy i nigdzie chyba nie powiedział, że służby zajmujące się bezpieczeństwem państwowym są niewinne jak lelije i jak panna na wdaniu z białym welonem. Są to ludzie od konkretnej roboty szukający haka i metody by dowiedzieć się tego co chcą. W kwestii tortur - skończyło się to od Gomułki, zwłaszcza w kwestii urzędników Kościoła a i wcześniej wyjątkowo to stosowano. Akceptując służby akceptujemy i metody... pozdr
-
Witam; secesjonista: być może nie umiem czytać ale sam tytuł "Studium perfidii. Bezpieka wobec lubelskiego Kościoła katolickiego za czasów biskupa Piotra Kałwy w latach 1949-1974" gwarantuje "nachylenie" właściwe w czasach obecnych. Czemu perfidii? Przecież działania ówczesnych służb bezpieczeństwa nakierowane były na instytucję wrogą lub niechętną ówczesnemu systemowi i w pewnym sensie niezależną, z racji tego, że dla kościoła zwierzchnikiem jest Watykan, a dokładniej papież. Każda służba w każdym kraju, mając instytucję o podobnym charakterze angażuje się by wiedzieć co w trawie piszczy, mimo tego, że oficjalne władze lub jej przedstawiciele spotykają się oficjalnymi władzami i/lub przedstawicielami takiejże instytucji. Nic nowego pod słońcem. Podobnie jak odnośne służby mają kanon podobnych metod którymi się posługują. Hasłowo napisałem jakie. Nadal nie rozumiem co jest perfidnego w działaniach owej "bezpieki", w tym że wykorzystywała [jak od x lat wstecz] słabość ludzką, lub nieumiejętność pewnych ludzi do poniesienia kosztów tego co zrobili, do nieumiejętności przyznania się do winy względem własnej zwierzchności? pozdr
-
Witam; secesjonista: tak, ale jak gdzieś to w podręcznikach rozmaitych jest ujmowane - dają znacznie większość pewność odzyskania zainwestowanych pieniędzy i zarobienia kilku groszy niż dowolne akcje czy inwestycje w inne instrumenty finansowe. Że czasem się to bardzo średnio sprawdza to inksza inkszość, jak mawiała jedna osoba. pozdr
-
Witam; m.s. - jest to działanie na bardzo krótką metę. W dłuższym okresie czasu [wojna nie trwała kilku miesięcy] sytuacja się odwraca. Wydajność żadna, "przyuczanie" do roboty długie, mnie nie zależy na ilości tylko na przeżyciu, ba a jeśli mogę to szkodzę jak się da. Przyczyny Holocaustu sięgają głęboko okresu przedwojennego, zaś sami Żydzi byli w ideologii hitlerowskiej tak niezbędni by móc uzasadnić pewne działania, by móc sprawić że "wszystko się dopnie", iż nikt nie zwracał uwagi na ekonomiczne aspekty działań. Speer przez cały okres bycia ministrem od uzbrojenia kombinował i szukał źródeł siły roboczej, jakiejkolwiek by gospodarka niemiecka mogła funkcjonować. Kobiety nie pracowały w takiej ilości jak w ZSRR, wykorzystywano jeńców, więźniów - każdego kto się tylko nadawał. Śmiertelność była olbrzymia, lecz czy była bez znaczenia dla ekonomii i jakości produkcji - śmiem wątpić. Z tego powodu uważam że istniały racjonalniejsze sposoby wykorzystania pracy więźniów i lepsze ich wykorzystanie. Był problem - oznaczałoby to ich przeżycie, zderzenie się społeczeństwa z informacją, że tak naprawdę sukcesy na wojnie byłyby bez nich niemożliwe, i to zderzenie bardzo mocno. To zaś oznaczało wywrócenie do góry kołami całej ideologii... A to już jest problem. pozdr