-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Totalitaryzm, a forma rządów autorytarnych w Polsce
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Domen - z drugiej strony Mussolini bardzo mocno współpracował z Kościołem jako instytucją. Samego Hitlera i jego rozmaite akcje, zwłaszcza przeciw Żydom, Kościół popierał i to dość mocno słowami swoich przedstawicieli. Ustaszami byli wręcz wysocy urzędnicy kościelni. W Polsce zaś, tak naprawdę zupełnie inne podejście do samego Kościoła [jako instytucji] miał Piłsudski, a zupełnie inne - jego następcy. Marszałek podchodził do niego bardzo instrumentalnie - czyli jeżeli sam Kościół już mieszał się do polityki, to miał realizować w tym kierunku w którym chciał Marszałek. Po jego śmierci - coraz częściej i coraz mocniej akcent przesuwał się w kierunku nacjonalizmów wszelakich z antysemityzmem włącznie. Wystarczy przypomnieć część wypowiedzi hierarchów, część gazet i czasopism o dość sporym nakładzie wydawanych przez poszczególnych biskupów. Patrząc zaś w nieco szerszym kontekście - kościołowi rzadko przeszkadza taka czy inna forma rządów, byle tylko były reprezentowane odpowiednie "wartości" [Franco, Salazar, Pinochet i in.] pozdr -
Witam; w kwestii pytań dotyczących badań nad ciążami mnogimi. Pisałem o pozycji "Seksualność w cieniu swastyki". Jest tam wymieniona osoba która się zajmowała przyśpieszeniem ciąż. Poza tym - lekarze ci zajmowali się badaniami nad hormonami, wówczas bardzo słabo znanymi. W opisach można zleźć słowa "także", "co najmniej", "przynajmniej" i temu podobne. Wszystko one mają wspólną cechę - oznaczają, że to co jest opisane, to co wiemy - stanowi tylko część tego co odbywało się w rzeczywistości. Jeżeli lekarz który chciał przyśpieszyć ciąże, dostaje możliwości i "także" bada powodować bezpłodność, "także" wstrzykuje testosteron homoseksualistom, to co robił jeszcze "także". O czym nie wiemy.... Pisałem już wcześniej czemu - patrząc na zachowanie Japończyków - aby ich zrozumieć musimy myśleć ich [!] kategoriami a nie naszymi [!]. To pozwoli nam zrozumieć czemu powtarzają się w zeznaniach informacje: jeńcy chińscy, szpiedzy radzieccy etc... Czemu to sprawiało, że znajdowali się oni poza nawiasem strefy dobrobytu jaką chcieli oni stworzyć w Azji. Korea- była wówczas uznawana za część Japonii, surowcową ale jednak część. Oznacza to, że zwykła ludność mogła żyć w spokoju, czasem także walcząc w wojskach japońskich jako poborowi. Z racji, że ów teren został zajęty, istniała pewien opór - to oznaczało, że nazwijmy to partyzantów traktowano jak nie ludzi. Bo podnieśli rękę na Japonię. Podobne sytuacje, zdarzały się na naszym Śląsku [podległości, winny, niewinny, służba...] i nikt nie mówi że coś nie tak, ba nazywa wręcz to trudną historią, specyfiką i tak dalej. pozdr
-
Jak daleko była III Rzesza od pokonania ZSRR?
FSO odpowiedział Arkadiusz Siemion → temat → Front Wschodni
Witam; Andreas: co innego dojście jakiegoś dalekiego patrolu, kupienie "Prawdy" w kiosku i powrót a co innego wmaszerowanie dużego oddziału. Poza tym granica miasta sięga, bywa, że daleko poza strefę zabudowy. Przykład: wystarczy wjechać do Częstochowy od strony Piotrkowa. Niby miasto - a lasy wokół i kilka dacz. kaczmilk: objawy paniki wśród ludności cywilnej - tym zajmowało się NKWD i im podległe oddziały. Dopuszczenie do paniki w sytuacji kiedy wróg u bram, jest najgorszą z możliwych rzeczy. Sam Stalin przyczyniał się do tego, pozostając w stolicy, że i ludzie zachowywali się przytomniej, nie zdradzali obaw. Skoro najwyższe władze -, skoro sam Stalin... Poza tym propaganda działała i wszelkie działania niemieckie przeciwko cywilom, żołnierzom były skrupulatnie wykorzystywane. pozdr -
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
FSO odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Witam; w kwestii tego czemu my patrioci walecznie i mężnie stawiający opór a potem spychający wroga z naszej ziemi, a tamci to fanatyczni nacjonaliści, uporczywie broniący swoich i tak straconych pozycji, przegrywający bezsensowną wojnę - odpowiedź jest jedna. Brzmi on pijar. Bo jest to dokładnie to samo. Andreas: należy oddzielić SS-manów walczących jako regularne wojsko, od tych którzy wykonywali bardzo konkretne zadania pacyfikacyjne. Wojsko wojskiem, ale z racji tego gdzie i jak walczyli, dla nich, podobnie jak dla WH akcje pacyfikacyjne były wyjątkiem, odstępstwem od reguły. Takim osobom - po wojnie, w swych wspomnieniach o wiele łatwiej było napisać: tak byłem zmanipulowany, tak wierzyłem w to co robiliśmy, ale dziś widzę że jest to błąd. Czym innym są osoby walczące w oddziałach stricte pacyfikacyjnych. Ale niestety od nich zachowało się bardzo mało świadectw, z bardzo różnych powodów: od tego gdzie służyli, poprzez fakt - że nie stanowiło to powodu do domy, zaś stygmat SS nie stanowił pomocy w powojennym życiu, po najzwyklejszy fakt emigracji za wielką wodę. Poza tym sama wojna z samej definicji bardzo zmienia próg odporności ludzi na to co dzieje się wokół. Nie przeraża zabicie, mord, krew, zachowania które kiedyś by wzbudzały przerażenie. Rozkaz to rozkaz... pozdr -
Totalitaryzm, a forma rządów autorytarnych w Polsce
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Domen : rola kościoła [nie tylko katolickiego, ale i innych zwłaszcza chrześcijańskich] w dyktaturze czy autorytaryzmie jest stosunkowo łatwo modyfikowalna. Kiedyś - jeszcze łatwiej niż teraz. Wystarczą koneksje na rzecz instytucji, "wpuszczenie" biskupów i obrządku religijnego do państwowych [w teorii neutralnych religijnie / światopoglądowo], oraz szerzenie i popieranie iluś haseł dotyczących rodziny i życia [zakaz aborcji, kiedyś jeszcze: sekowanie homoseksualistów, walka z tym co nazywa się rozpasaniem moralnym]. Zbyt dużo można ugrać, a kościół zarobić by obie te ważne instytucje nie doszło do dość szybkiego porozumienia. pozdr -
Witam; gregski: no dobra w którejś tam definicji niepodległości pojawia się n.p. hasło o samostanowieniu, czyli decydowaniu o sobie [co to znaczy, na jakim poziomie], nie niepodległość oznacza niezależność we wszystkich czy w jakiejś konkretnej dziedzinie, a może jest to uznanie na arenie międzynarodowe - ba i co to w ogóle znaczy. Wybór - kolor. Odpowiedzi możliwych jest dość dużo, a w zależności od zakresu i obszaru którego dotyczą może być bardzo ciekawe w określeniu co jest a co nie jest niepodległością... pozdr
-
Witam; spytaj się swojego profesora czy może być to n.p. wywiad z osobą która nie skończyła studiów historycznych, a n.p. interesuje się historią i n.p udziela się na tego typu forach jak nasze. Będzie nieco większa baza:) pozdr
-
Jak daleko była III Rzesza od pokonania ZSRR?
FSO odpowiedział Arkadiusz Siemion → temat → Front Wschodni
Witam; kaczmilk: owszem żołnierze niemieccy mogli dojść do jakichś dalekich przemieść Moskwy, dokąd dojeżdżały tramwaje czy autobusy miejskie, lecz wywieszanie flag niemieckich i swastyk bo "Niemcy już są" było raczej zadaniem bardzo niebezpiecznym. Za defetyzm i takie tam kara była krótka i treściwa i w zasadzie w czasie wojny sprowadzała się do jednego kula w łeb. O porządek na tyłach nie dbało wojsko, a formacje które miały jeszcze mniej serca, za to dość nieźle uzbrojone. Było to NKWD plus rozmaite inne służby. Nie doniesienie na fali uniesienia i umiłowaniem Mateczki Rassiji groziło posądzeniem o sprzyjanie faszystom, co groziło także niemiłymi konsekwencjami. Takie opowieści należy raczej włożyć między bajeczki, lub przesunąć je o wiele bardziej na Zachód i na zupełnie inny czas. pozdr -
Witam; od kiedy można traktować ZSRR jako potęgę mającą światowe aspiracje do tego gotową owe aspirace odpowiednio podeprzeć "silą, wojskiem i gospodarką"? Czy jest to już okres międzywojenny czy dopiero rok '45 i kolejne? Jeżeli zaś ZSRR to potęga światowa już w l. 30 tych - to kto ową potęgę zauważyl i traktowal ją tak jak na potęgę przystalo? pozdr
-
Witam; wystarczy poczytać n.t. negocjacji jakie prowadził z Francją i Anglią. Przyjął wszelkie warunki jakie proponowały te kraje, po czym dokładał coś jeszcze: ale muszę mieć zgodę na przejście przez polskie terytorium. Albo coś innego. Takie zachowanie i nie zerwanie rozmów przez Anglię i Francję, ba to że ich delegacje przybyły - znaczy tyle, iż to Stalin był stroną która tak naprawdę nadawała kierunek. Rozmowy z Niemcami miały znacznie szybszy przebieg, lecz były krótkie i treściwie. Stalin wiedział co chce Hitler i powiedział, że mu to da w zamian za takie czy inne obietnice, które powinny być zrealizowane. Przecież w tej dyskusji znów Stalin rozdawał karty a nie Hitler,... pozdr
-
Najlepszy ustrój dla II RP
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; autorytarny ustrój ma szansę na swe istnienie jedynie w momencie kiedy autokrata zna się na ludziach, wie jak nimi sterować i jakie podejmować decyzje. Marszałek tego nie umiał i nie potrafił. Dla II R.P. jednym z lepszych i ciekawszych form mogła być monarchia konstytucyjna [gdzie monarcha by spajał i utrzymywał w pewnych ryzach parlament], drugim - demokracja z progiem wyborczym. Ów próg stanowiłby coś co gwarantowałoby o wiele lepsze możliwości rządzenia, mniejszą ilość partii w Sejmie, a co za tym idzie także konieczność jednoczenia kilku ugrupowań politycznych w jedno, by znaleźć wspólny język. Taka forma wyborów pomogła by także w zjednoczeniu się ugrupowań mniejszościowych. pozdr -
Edward Gierek - zastał Polskę drewnianą, zostawił murowaną
FSO odpowiedział atrix → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Witam; następca Gierka, o ile mnie pamięć nie myli Kania, nie był jakimś wielkim jego przyjacielem, podobnie jak ekipa, która doszła do władzy. To nie byli ludzie związani z Gierkiem, oni byli raczej z zupełnie innego obozu. Gdyby cokolwiek można było mu udowodnić, coś co nie uchodziłoby nie tylko w oczach ludzi władzy, ale nawet w zwykłych mieszkańców ówczesnego kraju, by mu bardzo szybko wyciągnięto. Gdyby owe sprawy mieszkań, dotacji i czego tam jeszcze miały szansę powodzenia przed sądem - szybko by okazało się że są dwie [lub więcej spraw] które kończą się aktem oskarżenia i wyrokiem. Tak to przypomina troszkę zabawę w stylu rzucajmy błotem, może coś się przylepi, bo przypadkowo pod ręką mieliśmy błoto i komuś chciało się rzucać, ale ogólnie co złego to nie my. Jaruzelski, Urban są inteligentnymi osobami, bo umieli zrobić to co zrobili w ówczesnej sytuacji, bo takiego rzecznika, który by czasem i umiał kreować politykę, nie bał się dyskusji - nie było już potem. Byli - bo potrafili wykorzystać działania Gorbaczowa i zmiany jakie wiały od Moskwy. To bodajże jeszcze Rakowski - potrafił organizować różne gremia mówiące co trzeba zmieniać, w końcu to za ich czasów doprowadzono do tego, że kapitalizm zwyciężył, mimo oporu betonu z obu stron zresztą. Mam małe pytanie, czy Pińkowski wspominał o inflacji, która powodowała wzrost cen, czy podał odpowiednie kwoty z budżetu z r. [n.p. 65 i n.p. 78?]. Bo jeśli tak - to zrobił coś czego nijak nie da się porównać. Gierek budował na potęgę, a kolejna do mieszkań zmniejszała się nieznacznie. Ilość ludzi wchodzących w związek małżeński wzrosła grubo ponad półtora raza [ok 320 vs 200 [w tys.], zaś liczba mieszkań oddanych owszem - szła do góry, ale w granicach pojedynczych procentów. Przy okazji - oddawanie ok 860 kilku nowych mieszkań na ok 1000 nowych par oznacza że realnie, kolejka co roku wydłużała się o ok sto kilkadziesiąt par [130] na każde 1000 małżeństw. Od tego należałoby oczywiście odliczyć tych co zamieszkali na wyższych piętrach nowych domów i tak dalej... ale by być pewnym że kolejka się zmniejsza to ów stosunek powinien wynosić ok 1000 [mieszkań, powyżej 980 [bo dochodzą ludzie mieszkający na wsi na owych piętrach domów] na 1000 małżeństw... pozdr -
Witam; czemu niezborną? Problemem FSO było wszystko: i związki, które nie chciały zrozumieć tego, że czasy się zmieniają, i to że ograniczenie produkcji [bodajże jeszcze w l. 90 tych było to składanie samochodów z kilku paczek które przypływały statkami - durne przepisy celne], wymusi drastyczne zmiany w zatrudnieniu przenosiny do spółek - które muszą wykonywać także pracę na rzecz innych firm, ba nawet utrzymanie poziomu zatrudnienia wymusi takie działania. Tymczasem: największym problemem było to czy prace wzrosną i to ile czasu nie będą mogli zwolnić nikogo. Ex HiL, ex. HTS - to zakład o dokładnie takich samych problemach i podobnej bardzo historii. Też pupilek, też okręt flagowy PRL-u, też potentat zajmujący się wszystkim - od przedszkoli - sportu po zdrowie pracowników. Z ciekawostek: byłą przychodnia przyzakładowa - stała się obecnie oddzielnym szpitalem. Można by tak jeszcze mnożyć. Tymczasem jedna z informacji o FSO brzmi, że szansę na ocalenie ma tylko kilka z nastu czy dwudziestu kilku spółek. Oznacza to, że tak naprawdę nie przeprowadzono pełnych zmian, tylko wydziałowi który zajmował się produkcją kloszy do lamp i wytłoczek do nich, dano nową nazwę, podmiotowość prawną i tak dalej. Gdyby rzeczywiście przeprowadzono konieczne zmiany, to informacja brzmiałaby - że mimo tego iż zakład padł, to spółki mają duże szanse by dalej istnieć, być może zmieni się tylko ich właściciel. ZZ w Tychach istnieją i dają o sobie znać, jednakże zupełnie inna jakość produkcji i zupełnie inna ilość produkowanych samochodów, do tego fakt że miasto Tychy to zakład - oznacza, że mimo wszystko zmądrzały w takim stopniu by zrozumieć, że należy zrobić wszystko by jednak zakład istniał. Dowiadujemy się ostatnio o nich głównie w wyniku protestów przeciw przenoszeniu części produkcji do Włoch i o negocjacjach w stylu : co zrobić by utrzymać zatrudnienie mimo spadku ilości zamówień - czyli może produkować mniej dni w tygodniu, może jakieś urlopy... Gdyby w FSO myślały one normalnie - to same doprowadziłyby do końca wszelkie zmiany konieczne do tego by utrzymać zakład. pozdr
-
Witam; walka o niepodległość - pytanie jaka. Czy walką ma być praca u podstaw, czy rozwój własnego społeczeństwa czy coś innego. Tak naprawdę walka z karabinem w ręku ma sens jedynie wówczas, kiedy w wyniku wojny można ocalić swą niepodległość zagrożoną przez wroga, lub w wyniku walki ją zdobyć - w innym wypadku jest to głupota. Wojna obronna w Finlandii w istniejących warunkach była decyzją racjonalną, tak samo jak decyzją racjonalną był0o jej zakończenie, w 1940 roku wiosną, tak samo jak realną i racjonalną decyzją była decyzja walczymy - w '41 r. [po atakach ZSRR w czerwcu] i zaprzestanie jej na każdych warunkach dających niepodległość. Stąd - najpierw trzeba ocenić i odpowiedzieć na pytanie : czym jest mityczna niepodległość. Odpowiadając na to pytanie dowiemy się jak ją chronić. Podejrzewam, że samo hasło niepodległość wywoła bardzo różne reakcje i zmusi do odpowiedzi która w wielu wypadkach nie zostanie udzielona. pozdr
-
Witam; negocjacje z '39 roku przebiegały dwutorowo - najpierw miało być to zapewnienie pokoju na wypadek wojny. Rozmowy były prowadzone z Francją i Wielką Brytanią. To w jaki sposób je prowadzono, pozwala przypuszczać, że Stalin realizował swoje plany, lecz sam fakt, że to ZSRR ustalał warunki "brzegowe" porozumienia, pozwala stwierdzić, że jego rola była już bardzo duża. Rozegranie kolejnej części tej partii - z Niemcami - przypuszczenie to potwierdza. To co działo się w '39 to był majstersztyk Stalina. Wszędzie mowa jest o pokoju, wszędzie - my dążymy by nie było wojny, by była jedna wielka szczęśliwość. A to co wyszło - już wiemy. Kraj słaby, bez odpowiedniej siły i zaplecza - czegoś podobnego by nie mógł zrobić. pozdr
-
Witam; istnienie programu - podobnie jak istnienie programu czołgów typu Maus nie oznacza, że w dającym się przewidzieć czasie zostaną one wciągnięte w wir wojny jako broń. Program mieli Japończycy - realizowany krok po kroku, powoli, dokładnie beznamiętnie. Jeżeli za hasłami nie idą czyny, pozostają hasła i pustosłowie. Niemcy prowadzili badania nad bezpłodnością, przy okazji "dopierając się" do hormonów i układu hormonalnego. O tym jak był on prowadzony i co wiemy - można ocenić, że jest to wiedza niepełna. W opisach pojawiają się słowa "co najmniej", "także" i inne mające zaznaczyć że jest to jedynie fragment wiedzy i to nie pełny o tym co było wykonywane. Wśród bohaterów tych wydarzeń mamy m.in. osobę która przez sporą część życia zajmowała się problemem - co zrobić aby ciąża trwała szybciej, aby były one mnogie i td. "Seksualność..." wspomina także, że homoseksualistów "leczono" także poprzez zastrzyki z testosteronu i obserwowania, czy poprzez nie staną się hetero, czyli "prawdziwymi" chłopami. Pytanie: czego nie wiemy o badaniach nad hormonami? Czy mamy pełną dokumentację tego co robiono - rzecz jasna, że nie. Pytanie gdzież ona jest - można się niemal założyć że albo pod Waszyngtonem, albo pod Moskwą. Oraz o to, że nie zostanie ujawniona. Owego Jensena jakoś za bardzo ścigać nie chcieli, wpadł gdy chciał opatentować wyniki swoich "badań" na więźniach. Sami Niemcy także nie ścigali intensywnie swoich lekarzy. Japńczycy swoje doświadczenia przeprowadzali na jeńcach wojennych, z ich zaś toku myślenia wynikało, że Ci którzy walczą razem z ich przeciwnikami, są także niegodni by żyć, we wspólnej chwale pod japońskim światłym przewodnictwem. Tracili przez to prawo bycia Azjatą. Dla Japończyków byli nikim. W opisach pojawia się magiczne słowo: jeniec, lub inne: szpieg - to takie osoby były królikami. pozdr
-
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
FSO odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Witam; secesjonista: słowo "pranie mózgu" użyłem w znaczeniu potocznym. Zwróć uwagę, na ciekawą rzecz. Lata 30-te młodzieżowe przybudówki NSDAP - marze z pochodniami, rzewne łzy na widok Adolfa, heilowania i takie tam. Ludzie młodzi są coraz większymi fanatykami, ich sposób myślenia jest coraz bardziej zgodny z tym co chce Adolf, wybucha wojna - idą na front, jako kolejny rocznik poborowych, lub z własnej woli. Myślą inaczej, niż "starzy żołnierze" związani z armią od lat 30 tych, niż ci którzy byli nimi wcześniej, niż ci którzy tego nie przeszli. Podobnie wojska SS - ich poziom fanatyzmu był zupełnie inny niż to co reprezentował WH. A przecież i jeden i drugi trzeci i kolejny to żołnierz niemiecki - mówiący po niemiecku, walczący w teorii za swój kraj i tak dalej. Przemiana Japonii z epoki średniowiecza w wiek pary silnika i samochodu - następowała bardzo gwałtownie, na tyle gwałtownie i w na tyle krótkim czasie - że pewne kodeksy z dawnych lat, kodeksy zachowań wojowników stały się dla wielu osób w wojsku wyznacznikiem tego jak ma zachowywać się idealny żołnierz. Walczy do końca, nie poddaje się, umiera za cesarza - za Boga niemal. To jest zaszczyt. To jest zupełnie inna kultura niż ta europejska, gdzie pewne zasady nazwijmy je "pardonu" istniały, gdzie normą były pewne zachowania fair względem jeńców czy oficerów, którzy dostali się do niewoli i złożyli broń. pozdr -
Edward Gierek - zastał Polskę drewnianą, zostawił murowaną
FSO odpowiedział atrix → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Witam; secesjonista: Bruno ma rację, przecież dziś jest awantura o to ile pieniędzy ma iść na jakichś tam domek myśliwski, czy dworek gdzie nasz prezydent / premier / minister przyjmuje swojego odpowiednika z zachodu w bardzo nieformalnej atmosferze, poza protokołem z tytułami i pompą. Nie tylko Urban ale i Jaruzelski byli inteligentnymi ludźmi, ba sami posiadali swoich wrogów w aparacie władzy, oburzonych, że tak się postępuje z osobami, które najlepiej by wystrzelać lub osądzić za to ze nie szły z ZSRR pod rękę. Gierek był internowany, ale nie oskarżony i skazany za to co zrobił w l. 70 tych. Jest to drastyczna różnica. Kolejna sprawa: w latach 70 tych następowały dwie ważne kwestie, które zanikły, lub osłabiły się znacznie już ok. 84-85 roku. Pierwsza z nich to echo fali wyżu powojennego. Znaczy to tyle, że dzieci urodzone w okresie końca lat 40-tych i początku 50-tych zaczynały mieć swoje własne dzieci, a tych było dużo. Nawet bardzo dużo. Kolejną sprawą - powiązaną z poprzednią - jest to, że wzrastała dramatycznie ilość młodych małżeństw oczekujących na nowe cztery kąty, nieco gdzie indziej niż u rodziców pokój obok. Niepobity rekord oznacza tak naprawdę ogromne części miast. Sama tylko Nowa Huta to: osiedla: Kazimierzowskie i Jagiellońskie [przełom l.60-tyc / 70 tych], Albertyńskie [j.w.], Kościuszkowskie, Kalinowe, Dywizjonu 303 i II Pułku Lotniczego [od l. 70 tych budowane], dalej: Piastów, Złotego Wieku, częściowo: Tysiąclecia.... Wszystko stoi... pozdr -
Witam; secesjonista - zgadza się, ale sama huta po kolejnych zmianach i przekształceniach właścicielskich funkcjonuje i ma się niezgorzej. Zamiast 40 tys ludzi zatrudnia około 3,5 tys. Do tego oczywiście wydzielono ileś spółek, które zajmują się różnymi rzeczami, świadcząc usługi TAKŻE a nie WYŁĄCZNIE na jej rzecz. Właścicielem FSO było Daewoo potem zostali Ukraińcy. Takie małe pytanie: jaką produkcję ma Fiat i ile zatrudnia ludzi, jaką produkcję ma FSO i ile osób zatrudnia... Otrzymamy odpowiedź czemu padła. 1800 ludzi to troszkę za dużo na to co robi... pozdr
-
Witam; a może najpierw trzeba by zadać pytanie: co to jest owa mityczna niepodległość? Jak ją rozumieć - czy jako uznanie kraju na arenie międzynarodowej, czy jako niezależność od jakiegokolwiek Wielkiego Brata, a może możliwość swobodnego rozwoju i intelektualnego i gospodarczego? Być może wówczas okaże się, że wszystkie te warunki się wykluczają albo nie, że być może o niepodległość wcale nie trzeba walczyć... pozdr
-
Wirtam; http://mighealth.net/pl/images/b/b4/Sakson.pdf [=?] http://www.google.pl/url?sa=t&source=w...N4HEy5oy9Spd7Cw ; http://www.iz.poznan.pl/news/140_Nowak200910.pdf ; http://www.iz.poznan.pl/news/88_pp%20nr%201%20P.pdf ; http://docs.google.com/viewer?a=v&q=ca...WZkebkzwV4kf6dA ; http://www.intempore.umk.pl/intempore_arty...pore_9_2008.pdf ; http://www.elblag.ap.gov.pl/materialy/welniak_dok2.pdf; http://parl.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/41dbe...0Wis%C5%82a.pdf ; http://www.przelomy.muzeum.szczecin.pl/att...adgraniczna.pdf http://www.osadnicy.org/bronowicki.pdf coś jeszcze pewnie znajdziesz. pozdr
-
Witam; wystarczy wpisać na necie niemiecką nazwę wsi Gross Rosen [Rogoźnica] i poszperać. Do tego w kwestii samego obozu - ukazało się kilka książek, m.in. bodajże S. Mołdowy. Jeżeli chcesz "wbić" się w historię wsi głębiej, to zacznij od strony urzędu gminy, strony wsi lub powiatu - znajdziesz tam kilka podstawowych informacji dotyczących miejscowości, łącznie z tym kto był właścicielem, założycielem wsi. To znów są pewne haki - czyli szukanie historii takiego czy innego rodu. Pojawią się także hasła dotyczące takiego czy innego księstwa śląskiego - to także są haczyki i ślady po których możesz podążać dalej. W końcu bywają monografie o pewnych terenach [n.p. powiat taki czy inny -> zwróć uwagę na podziały administracyjne]. Zaglądnij także na strony niemieckojęzyczne - troszkę literatury z racji historii na pewno tam znajdziesz. pozdr
-
Witam; secesjonista: w kwestii tego że Niemcy szukali w dwie strony, tj. z jednej aby sterylizować m.in. kobiety są informacje ze strony m.in 62 - 63 "Seksualność w cieni swastyki". Co ciekawe jeden z bohaterów tych dwóch stron, a i kilku wcześniejszych i późniejszych, nazywa się Clauberg. Już od lat 20-tych z firmą Schering prowadził do lat 30 tych badania nad hormonem przyśpieszającym rozrost jajowodów, w tym i ciążę. Swoje przekonania na "także" sterylizację zmienia dopiero za Hitlera. Słówko "także" oznacza, że prowadził badania także w swym pierwotnym kierunku. Nie podejrzewam, by nie wykorzystał okazji nadarzającej się do wypróbowania syntetyków na ludziach w kacetach. Mausy i in z bronią bakteriologiczną tyle wspólnego, że jak dotąd nie wiadomo by wyszły poza stadia projektów, które są na kartkach, które nie mają szans na realizację. To mniej więcej podobny poziom jak betonowe lokomotywy... Pomysł byl, projekt pewnie gdzieś powstał - tylko ze nie miały one żadnych szans by pojawić się w realnym świecie. W kwestii tego dlaczego tak a nie inaczej traktowano wojskowych a inaczej ludność cywilną - pisałem. W zeznaniach nt, jednostek 731 o których pisałem można czytać, że byli to jeńcy, szpiedzy, i im podobni złapani przez żandarmerię japońską. Nie słyszałem by robiono łapanki i wywożono do obozów koncentracyjnych a tak pozwalano wchodzić każdemu z odpowiednio szalonym pomysłem. pozdr
-
Witam; magus: w zasadzie o co najmniej dwie rzeczy: kiedy tak naprawdę ZSRR stał się potęgą, przyjmując pewne mniej lub bardziej obiektywne kryteria, które pozwalają mówić o tym, że jakiś kraj jest potęgą, i dwa - kiedy inni to zauważyli. W pierwszym wypadku - można stawiać na okres lat 30-tych. Z prostych dwóch powodów: szybki i planowany rozwój przemysłu, zwłaszcza ciężkiego, szybki i kierunkowy rozwój armii. Te dwa filary oraz to co niezbędne by ustały na nogach sprawiło to, że ZSRR stał się realną potęgą. W pewnym sensie obrazował to fakt wmieszania się w sprawy Niemiec po wyborach w '32r i w wojnę hiszpańską. Zachód ujrzał po raz pierwszy siłę ZSRR w Hiszpanii, potem zaś w '39 r., kiedy to próbował [to jest raczej dobre określenie] negocjować warunki pokoju w Europie. pozdr
-
Witam; secesjonista: jak w każdej dużej fabryce, zakładzie - problemem były związki zawodowe. FSO w chwili obecnej zatrudnia grubo ponad tysiąc osób produkując i/lub rozmontowując zestawy w ilości grubo mniejszej niż Tychy. Poza tym czytając o FSO co i rusz można było się dowiedzieć że związek zawodowy tego czy owego protestuje przeciw. Kłopotem i problemem odziedziczonym op PRL-u był monstrualnie rozdęty socjal i przekonanie, że że każdego pracownika trzeba jak niepodległości. Wcale tak nie jest - wystarczy rzucić okiem na to jak zredukowano zatrudnienie w ex. HTS-ie, teraz to jest Mittal Steel bodajże. W porównaniu do najlepszych lat pracuje garstka, a produkcja wcale drastycznie nie spadła, inwestycje były, zakład jakoś dał sobie radę. Czegoś podobnego w FSO nie zrobiono. pozdr