Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Witam; w kwestii Cieślaka - nie wiem czemu mi się w głowie zakodował jako Cieślik... Ale cóż, starość nie radość Fakt radio medium dość skomplikowanym jest, lecz z racji braku tivi radia słucham namiętnie. Także w robocie, w niektóre dni niemal stale, zaś audycje ku pamięci, twórczość, są jednymi z lepszych. Audycji o Osieckiej słyszałem kilka, ale jakkolwiek okularnicy byli, listy były, kabarety i inne... to pancernych niet. Ale może nie wszystko słyszałem? pozdr
  2. Witam; i jak tu dyskutować, no nic spróbuję... Dowcip polega na tym, co już tłumaczyłem, ze im mniejsze zapóźnienie w rozwoju gospodarczym tym mniejsze szanse na to by gdzieś wybuchły strajki i takie tam, by jakaś gospodarka poszła z dymem. Po prostu będzie działał jednaki mechanizm rynkowy. Wszędzie. Gazoport i inne nasze mniej lub bardziej genialne wynalazki, [choćby wspomniane przez Ciebie rybołówstwo] to fakt tego, że nasze elity nie umiały się pogodzić przez ileś lat z faktem, że nie związki zawodowe, nie ambicje polityczne i kilka innych haseł decyduje o powodzeniu tego czy innego biznesu, inwestycji, realizacji a ekonomia. Jeżeli mieliśmy za dużo rybaków - niech ci co mają paść padną, i radzą sobie inaczej a ci co mają łowić niech łowią, rury bałtyckie i inne. Nie lepiej było zamiast "po naszym trupie" podejść i powiedzieć - a może by się dało prościej, podbudować to via Polska, połączyć nasz system z niemieckim i zacząć rozmawiać jak biznesmen z biznesmenem mając pod ręką nie hasełka polityczne a kalkulator? Przy okazji - jeśli z budżetu centralnego idzie choćby złotówka w dól, to jego przedstawiciele mają prawo skontrolować czy została wydana zgodnie z przeznaczeniem. Mentalność Kalego? pozdr
  3. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; Tomasz N: lewicowość to nie lewactwo [jakkolwiek by to zwać]. Tak naprawdę realna lewicowość to coś co jest powiązane ze sobą i spójną ideologią. Z jednej strony są to pewne poglądy gospodarcze, zwykle mówiące o większym [dużym] udziale państwa w regulacji gospodarki, o tym że biedniejszym trzeba pomagać. To powiązane jest z ideologią mówiącą o tym, że państwo jest neutralne światopoglądowo, co oznacza że kościół jest traktowany jak każdy inny podatnik i tak dalej. Lewica - rozsądna, gdzieś padło hasło europejska, to pewien rozsądek w szermowaniu hasłami pomocy, w taki sposób by nie doprowadzić kraju na skraj bankructwa. Odpowiedzialność to także wiedza jak "strzyc" przedsiębiorców by nie doprowadzić ich bankructwa. Do tego wszystkiego potrzebni są ludzie mający jakiś związek z własnym biznesem, związek z tym co nazywa się przedsiębiorczością - choćby właśnie po to by wiedzieć jakie są reakcje na takie a nie inne podatki, na takie a nie inne formy obciążeń. Obecna lewica by nią była musi przesunąć się na lewo, z każdymi poglądami. secesjonista: Kalisz jest adwokatem, z praktyczną znajomością zawodu, z praktyczną znajomością prawa i tego jak ono funkcjonuje. O ile mnie pamięć nie myli w budżecie przy zmianie [wzroście] kwot wydatkowanych na jakieś tam cele, istnieje konieczność podania źródła finansowania. Kościół to właśnie to źródło. Pisałem że lewica musi być lewicą - nie czymś na lewo od PO. Lewica i bycie na lewo od PO to dwie różne sprawy. OPZZ, ZNP - to o ile mnie pamięć nie myli startują do Parlamentu z list SLD. Każdy związek zawodowy to coś co nie ma prawa istnieć w jakiejkolwiek partii, tylko ew jako osobna partia, gdyż związki zawodowe z założenia są niemal skrajną lewicą... nie wnikam w ideologię religijną jaką wyznają, bo cele mają podobne. pozdr
  4. Witam; w czasach średniowiecza kościół nie był tylko instytucją duchową sprawującą opiekę nad duszami, ale realnym graczem politycznym realizującym swoje cele, wpływającym na takie czy inne władze, w nowszych już czasach długo odcinał się od demokracji uznając że jest to wymysł niezgodny z bodajże prawem naturalnym i tradycją [albo podobnie]. Dyktatura, system autokratyczny - jemu to "za jedno" - byle wartości na sztandarach były te co trzeba. W dwudziestoleciu było podobnie, później też ciekawie. pozdr
  5. System podatkowy II RP

    Witam; "... Od obrotów przedsiębiorstw komisowych i pośredników handlowych 5% ..." - to z Twojego postu; zaś moje info dotyczy okresu roku '39, i ustaleń na rok '40 - tuż przed wojną. pozdr
  6. Witam; być może nie żyją. Ale przecież z racji tego, że jak sam zauważyłeś tworzyli naprawdę dobrą muzykę [nie tylko tę filmową] mówi się o nich nie raz i nie dwa... Wspomina, przypomina. O tym że Gintrowski maczał palce w Zmiennikach dowiedziałem się gdzieś przy jakiejś tam okazji lat temu wiele, ale jakoś nie słyszałem by wspominano, że ów bard i w ogóle coś takiego stworzył. Nie istnieje. Słuchałem kiedyś programu o Osieckiej - a jakże i muzyka i utwory i takie tam... Pancernych - jakoś nie bardzo, bo to może się nie wpisywało w to co program pokazywał. Już prędzej ów tekst mniej lub bardziej twórczo wykorzystał KSU... [1944] pozdr
  7. Witam; po kolei: Smardz: jestem za tym by osoby mające pomysł na biznes własny, zwłaszcza jak jest to próba zorganizowania sobie życia po zwolnieniach, po studiach i tak dalej, były wspomagane. Oznacza to, że po pewnym czasie ktoś zaczyna wkładać do wspólnej kabzy jakiś grosz a nie brać z niej. A jak mawiała jedna osoba: mieć 100 i nie mieć 100 to razem 200.... Arnold : żyjąc w pewnej wspólnocie cały dowcip nie polega na tym by wyskakiwać jak Filip / filip Konopi / konopi i krzyczeć Balcerowicz musi odejść po czym śnić o milionach. Równie dobrze można coś pitolić o tym, że przedmurze, że dzieje i historia... mówić, tego nie lubię, tamtego nie toleruję a temu pokażę język. Owszem będzie się na ustach wszystkich, pomijając fakt, czy zrozumie się śmichy - chichy. Detal. Będąc we wspólnocie trzeba umieć myśleć nieco szerzej niż podwórko domu własnego, udać się do sąsiada, pogadać, zgodzić na poparcie jego sprawy tu czy tam, wycierać buty nieco staranniej, bo on nam poda dłoń pomocną. Z jednej strony to nacisk Unii sprawił że musiały nastąpić zmiany w umowie gazowej, to nacisk Unii pokazał, że Polska jakkolwiek może i nie jest duża, to za plecami ma większego brata. I tak dalej. Obrona interesów zaś w największej liczbie wypadków polega nie na krzyczeniu veto i rozdzieraniu szat a na przeliczaniu złotówek, euro i innych walut. Jest to najczęściej robota dla księgowych intervojager : to mi się podoba: my jesteśmy piękni młodzi więc dajcie nam pieniążki za urodę, za to że pięknie Was opluwamy, za to że mówimy Bruksela won, za to że ni chcemy byście od nas chcieli cokolwiek. Wracam do tego co powiedziałem wcześniej. Tak dokładamy się do budżetu [nie: koryta], ale jak na razie w imię różnych takich tam spójności i solidarności dostajemy znacznie więcej niż włożyliśmy, za to że jesteśmy w Unii idziemy do gościa i mówimy: mamy super pomysł na kanalizę dla gminy Pcim Dolny [bez obrazy], a ten mówi fajnie, my Wam damy 8 mln z 10 jakie potrzeba. 2 dołożycie sami. Po co te dwa? Ano po to, że jeśli są tam włożone nasze pieniądze to traktuje się to nieco inaczej niż przyszedł bogaty wujek i dał dom, ogród, żonę, samochód i stałą pensję... [o basenie i innych utensyliach nie wspominając] pozdr
  8. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; Tomasz N: jest taki stary szmonces żydowski, bardzo dobrze mówiący czemu za Po jest nieźle... Leci on tak: do Rebe przybiega stary Aaron i mówi że jest mu źle. Rebe się pyta czemu, a ten, mówi że biednie, ubogo, chmara dzieciaków, żona, i ledwie kliteczka za mieszkanie. Kłótnie swary... Rebe na to: kup kozę i niech zamieszka z wami. Zdziwienia Aarona i jego protesty nie zdały się na nic, kozę kupił zamieszkała... Po tygodniu przybiega i mówi, że teraz to już istny koniec świata. Rebe na to: sprzedaj kozę. Aaron sprzedał. Za tydzień przybiega i mówi że takich luksusów to on w życiu nie miał. Pod miana kozy wstaw partię jedną, Aaron to my, wyborcy, klitka to kraj... Dokładnie dlatego jest nam dobrze. Coś już o tym pisałem. A teraz dalej. Ów stary Rebe jest po tysiąckroć mądrzejszy od SLD. Z prostego powodu: ma plan [wiek, wieje Egonem] i wie jak go zrealizować. Jest to bardzo dużo. Nawet więcej. SLD ma nic. Wielkie śliczne nic. Zero. Dowcip polega na tym, że to co prezentuje musi być spójne, musi pokazywać że niestety z racji miejsca gdzie jesteśmy i miejsca gdzie chcemy być musimy pomagać biednym ale... Tym "ale" jest rzetelna pomoc dla konkretnych osób, a nie każdego. Tym "ale" jest to, że osoby które mają zabrane pieniądze nie czują się oszukane, tym "ale" są także liderzy związków zawodowych w partii. Na pytanie zaś skądinąd proste: ale wy od nas zabieracie mniej niż dajecie co oznacza że są jakieś inne źródła. Tu powinno paść pytanie jakie: i odpowiedź: jest to kościół, i masa księży w szkole, służbach mundurowych i tak dalej. Można wyliczyć ile. Etat razy pensja razy czas pracy.... To SLD powinno przekonywać nas, ludzi, do modelu niemieckiego - bierzemy na siebie i rozliczamy co do złotówki, bo są do do diaska pieniądze państwowe, publiczne. Jeżeli płacą - to wszyscy: chłopi - pokażcie dochody. I tak dalej... Państwo buduje drogi - okej, niech będą bezpłatne. Ale ten zbiór haseł połączonych jakąś ideą musi być spójny, musi zmienić i zmieni samą partię pozbywając się z niej iluś osób szukających szansy na ciepły stołek. Oznacza to że lewica staje się lewica. Rzetelną i powstaje dziura na prawo od PO i na lewo od SLD - co znów oznacza zmiany... Tego się boi SLD Arułkowicz i te przylizane chłopaczki w garniturach, które ciężkiej pracy na oczęta [raczej rence] nie widzieli w życiu. Samo wywalenie Kalisza z władz tej partii to sygnał taki sobie - przecież jest to jedna z realnych i wyraźnych osób w tej partii która wie co mówi, jest to pokazanie że hasła lewicowe, obywatelskie mogą być jedynie mówione w SLD a to kiepsko jej wróży... pozdr
  9. Witam; dość ciekawie także pewne kulisy tej sprawy i o tym jak zachowywał się Bush w czasie wizyty w Polsce w lipcu '89 r. można przeczytać w Dziennikach Politycznych M.F. Rakowskiego [tom 10, okres od początków lipca]. pozdr
  10. System podatkowy II RP

    Witam; ciekawostki z przepisów skarbowych z okresu '39 r. - podatek obrotowy w formie ryczałtu był pobierany od firm, które nie zmieniły urzędu skarbowego i miejsca prowadzenia działalności ani jej przedmiotu, oraz osiągnęły obrót do 50 tys zł, który pod taki obrót mógł podlegać. Są oczywiście wyłączenia dotyczą m.in. kupców rejestrowych, tych co prowadzą księgi handlowe, firm budowlanych, przerobu mięsa, tartaków [szerzej: gospodarki leśnej], komisów, pośrednictwa, przewozów [ujęte nieco inaczej ale...] Podatek zryczałtowany był płatny w czterech ratach równych do 15 lipca, września, listopada i 15 lutego roku następnego - podatek dochodowy ryczałtowy pobierany od tych samych podmiotów co podatek obrotowy ryczałtowy, oraz z budynków gdzie liczba izb sięga 20, nowowzniesiownych czy nadbudów nie bierze się pod uwagę, od nieruchomości o łącznym obszarze do 50 ha [poza białostockim, nowogródzkim, poleskim, wileńskim, wołyńskim - tam do 100 ha], jeżeli dochody podlegające opodatkowaniu w ciągu roku kalendarzowego 1938 nie przekroczyły 7200 zł. Wysokość : dochód / ryczałt nie może przekraczać: 1600 / 45 ; 2000 / 70 ; 2500 / 100 ; 3000 / 130 ; 4000 / 200; 5000 / 275 ; 6000 / 350 ; 7200 / 450. Podatek płatny jest w trzech równych ratach [ryczałt] : 15 września, 15 listopada i 15 lutego... - podatek obrotowy ryczałtowy od przedsiębiorstw eksploatacji taksówek [przy pewnych warunkach] : Warszawa - 50 zł ; Bydgoszcz, Chorzów , Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Sosnowiec - 30 zł, pozostałe - 20, z tym że dla firm które rozpoczną działalność od dnia 1 lipca '39 r, w ilości do 5 taksówek - jego wysokość obniży się do połowy Podatki scalone: [z opisu wygląda że miał pełnić taką samą funkcję co dziś VAT]: "obejmuje wszystkie fazy obrotów cementem i cukrem w stanie nieprzerobionym od cementowni lub cukrowni aż do konsumenta, oraz obroty osiągnięte z prowizji i innych wynagrodzeń za czynności komisantów, ajentów lub pośredników przy sprzedaży cukru w stanie przeprzerobionym" - od obrotów cementów - 4% podstawy - od obrotów cukrem - 5,25 % podstawy Podatki scalone od piw win i in: Artykuł / % od obrotu dla art. wytworzonych na obszarze państwa / kwota od 10 kg wagi z wagą naczynia / opakowania od artykułów sprowadzonych na obszar państwa: - piwo pełne: 6,8 % / 14 zł - piwo dubeltowe: 6,8 / 20 - piwo mocne [porter i in] : 6,8 / 27 - miód sycony [do picia] : 7,2 / 27 - Arak i rum : 7,2 / 143 - Likier : 7,2 / 211 [!] - Koniak i inne destylaty winne : 7,2 / 179 [!] - Inne wódki gatunkowe, destylaty i nalewki, wyroby ze spirytusu owocowego i pejsachowego : 7,2 / 163 [!] - Wino gronowe i rodzynkowe zawierające do 16% alkoholu włącznie : 7,2 / 34 - Wino gronowe i rodzynkowe zawierające ponad 16 % alkoholu : 7,2 / 34 - Wino owocowe i jagodowe : 5,25 / 16 - Wino musujące i gazowane gronowe : 7,2 / 211 [!] - Wino musujące i gazowane owocowe oraz jagodowe : 5,25 / 79 - Wino sztuczne [?] : 7,2 / 20 - Moszcz winny : 7,2 / 20 - Moszcz owocowy i jagodowy : 5,25 / 16 - Ocet spirytusowy : 12 [od sumy należnej Dyrekcji Państwowego Monopolu Spirytusowego....] / 5 - Ocet winny oraz innego rodzaju ocet fermentacyjny poza spirytusowym : 5,25 / 5 - Kwas octowy do celów spożywczych 7,7 / 23 [od wagi netto] - Ocet z kwasu octowego : zwolniony / 33 - Drożdże piekarniane 8,3 / 5 Scalony podatek obrotowy wynosi 6,8% od całkowitej sumy prowizji [rabatu, różnicy ceny towaru itp] przy sprzedaży artykułów objętych: Monopolem Tytoniowym, Spirytusowym, soli kuchennej, kąpielowej, bydlęcej, rybackiej i przemysłowej [Polski Monopol Solny], oraz od całkowitej sumy prowizji udzielonej przy sprzedaży losów loterii Polskiego Monopolu Loteryjnego Podatek scalony obrotowy od sprzedaży zapałek: - od normalnych i innych zaliczanych do rzędu normalnych: 35 zł / 1 mln zapałek - od wszelkich innych zapałek - 43,80 / 1 mln zapałek.... pozdr
  11. Witam; tło czasów było inne w średniowieczu i w okresie dwudziestolecia. Nie zmienia to jednak faktu, że popieranie rządów dyktatorskich czy autokratycznych, czasem można nazwać to inaczej - przychylna neutralność wpisywała się w trwającą wiele lat i wieków politykę kościoła katolickiego [jako instytucji] realizowania swoich politycznych i finansowych interesów. Poza tym inaczej ta sprawa wygląda w średniowieczu kiedy każdy tak miał, a karą powszechną było ścięcie, tortury i takie tam, a inaczej w latach 20-tych czy 30-tych kiedy starano się lub wręcz stosowano zasady prawne mające sprawić by skazany został winny na podstawie rzetelnych dowodów a nie zeznań wymuszonych torturami i tak dalej. Stąd uważam tak a nie inaczej, że kościół nie jest żadnym autorytetem moralnym, zaś swoim zachowaniem pokazywał niejednokrotnie że jest mu po drodze z większością dyktatur prawicowych i nacjonalistycznych. pozdr
  12. Witam; Bruno: zastanawia mnie czy nie była to czasem liczba osób bezrobotnych i otrzymujących oficjalnie z urzędu jakiś zasiłek lub pomoc. Bo nie chce mi się wierzyć, że w szczycie kryzysu liczba bezrobotnych to ledwie 1 tysiąc osób z małym okładem. Czym innym byłaby realna liczba bezrobotnych a czym innym osoby otrzymujące zapomogi czy zasiłki stale [przez pewien okres]. Wówczas już prędzej można by się zgodzić. Co ciekawe jak pamiętam stosunkowo niewysokie liczby bezrobotnych z okresu kryzysu zawarte w Roczniku Statystycznym, to być może właśnie o taką kategorię ludzi chodzi. Tym bardziej, że nie podejrzewam tego, by bezrobotny był ubezpieczony, jak to jest obecnie, z urzędu i mógł być darmowo leczony. Niestety nie wiem na jakich dokładnie zasadach tworzono ówczesne dane, więc jest to moje pewne domniemanie. Z drugiej strony sugerując się tym co wymyślono w spisie ludności [nie narodowość a język / wyznanie], coś takiego jest możliwe. pozdr
  13. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; gregski: Arułkowicz by był niezłym liderem musi mieć poglądy których się nie wstydzi i choćby kilku doradców z gustu Kalisza, którzy wiedzą co mówią a nie mówią co wiedzą. SLD tak naprawdę obecnie ma jak tu ujął Bełkot "mordę chadecji". Patrząc na to co lewica sobą powinna reprezentować, co mówić, w jaki sposób działać, tylko część działaczy może się za takową uważać. Część gazet w guście Fakty i Mity czy NIE w ramach wytykania co głupszych postaw pokazuje takie osoby i jest ich wcale niemało.... Tomasz N: ideowość lewicy? Gdzie - chyba że ideą jest hasło władza dla nas... Program choć w teorii powinien być spójny i jako tako realny, by nie było tak że byle średni dziennikarz wiedzący że 2 i 2 to coś kole czterech zje i ekonomistów i liderów i kilku innych 'szychów". Do tego by być sensowną partią nie wystarczą hasła: popieramy i wspieramy przedsiębiorczość, opiekujemy się biednymi, podwyższamy świadczenia bezrobotnym, biednym i ubogim, opiekujemy się, dajemy, zabieramy... To ie jest koncert życzeń pijanego wujka u cioci na imieninach.... pozdr
  14. Witam; RR: negocjacje wejścia do Unii trwały ładnych parę lat. To jedno, i zgodnie brały w nich udział rządy i prezydenty wszelakie. To drugie. Trzecie - SLD stanowił w pewnym sensie następcę PZPR - piszę w pewnym sensie, gdyż tak naprawdę tylko część działaczy "nieboszczki" przeszła do SLD, inni albo przestali się bawić, albo zaczęli robić coś zupełnie innego. Poza tym fakt, że jakaś partia nie potępia "w czambuł" lat minionych nie oznacza wcale, że jest kontynuatorką myśli i idei kogoś tam, jeżeli jakaś partia powstała na gruzach innej - jako próba zorganizowania się ludzi, którym życie dało kopa, nie oznacza, że jest ona spadkobierczynią.... Można mówić, że idee braci Mniejszych napędzały zarówno i PiS i PC, można mówić, że starszy wyjadacze z PC, są twardym jądrem w PiS, ale czy można mówić, że PiS to w linii prostej następca PC? Także w formie prawnej i organizacyjnej? pozdr
  15. Młodzież a Holocaust

    Witam; secesjonista: zawsze piszę że prawo winno działać jednako. Za hasło "śmierć faszystom" należy się dokładnie taki sam paragraf jak "śmierć gejom". Może nawet i sąsiednie cele. Czym innym jest jednak nawoływanie "faszyzm to zło" od "Polska dla Polaków".... Tak na marginesie. Uważam, że każdy ma prawo do manifestowania swoich przekonań o ile nie łamią praw obywatelskich i samego prawa. Jeśli ONR nie umie przejść spokojnie, a jego hasła kwalifikują się pod sąd, to może ileś wyroków to zmieni... Jeśli nie to świadczy to jedynie o nich samych. Dla wielu pasiaki, były i są symbolem tego, do czego potrafi doprowadzić nienawiść i wiara w to że jedna rasa jest lepsza od drugiej, niestety zaś w dużej liczbie wypadków polskie społeczeństwo traktuje nacjonalizm w stylu ONR i różnymi ciekawymi hasłami w stylu "Żydy won" jako coś normalnego, nie łącząc tego jako przyczyny, ze skutkiem w postaci pobić obcokrajowców, wyzwisk czy pobić... oraz tego, że słowo Żyd jest traktowane jako obraza, za którą należy się odpowiednia [oczywiście siłowa] odpowiedź. pozdr
  16. Witam; Bruno: może być jeszcze jedna ciekawa sprawa: przecież Gdynia jako miasto - port, dokładniej ośrodek miejski wyrosły wokół portu nie tylko handlowego oraz stoczni - ciągle rozwijająca się w szybszym lub wolniejszym tempie stanowiła na tle kraju całkiem niezły magnes dla osób stale poszukujących jakiejś pracy - mniej lub bardziej niewykwalifikowanych robotników. Oznaczało to, że gotowi byli oni pracować za jakiekolwiek pieniądze, których nie dostawali, lub dostawali zbyt mało z pomocy społecznej. Liczba owych nieco ponad 1000 bezrobotnych może obejmować li tylko stałych mieszkańców miasta, mających dokumenty z urzędu, a nie robotników mieszkających tymczasowo w bieda budach i slumsach, szukających jakiejś roboty, a czasem zastanawiających się nad zmianą pracy i przeniesieniem gdzieś indziej. Bodajże w dokumentach dotyczących strajków chłopskich w II poł. lat 30-tych, w rządowych dokumentach stawka dniówkowa dla niewykwalifikowanego robotnika, w r. 37 [budowy zapór w Małopolsce] określona jest na 40 groszy dziennie, do 1 zł. Zastanawia mnie ile stawka wynosiła w szczycie kryzysu gdzie pracy było jeszcze mniej. Opisywane są przypadki, kiedy chłopi potrafili przebyć kilkaset kilometrów by móc pracować i coś zarobić. Oznaczać to może że sama Gdynia ściągała także, jako plac budowy całą masę tymczasowych i chwilowych pracowników z całej północnej części kraju, z Mazowszem włącznie. pozdr
  17. System podatkowy II RP

    Witam; secesjonista: dzięki śliczne, ale tak naprawdę zastanawia mnie to, ile osób w II R.P. osiągało dochody w granicach milionów złotych z działalności [nazwijmy ją tak....] gospodarczej, albo która urzędnicza renta czy emerytura wynosiła kilkanaście tysięcy miesięcznie... Ilość sztuk tych osób byłaby pouczająca. Podatek obrotowy wynoszący 5% przy porównaniu z dzisiejszymi warunkami: - zysk przed opodatkowaniem wynosi dajmy na to 25% [dla handlu - ok 20, dla produkcji, więcej], co przy obecnej stawce podatkowej wynosi 18% lub 32% czyli....[handel 0,2 x 0,18 , lub 0,2 x 0,32]. Oznacza to że ów podatek obrotowy w wysokości ok 5% był całkiem mocno dolegliwy, ale o ileż łatwiej było go obliczyć . Podatki w wysokości 2 % lub mniej były jak na obecne warunki stosunkowo niewysokie. Nie wiem czy odnoszę dobre wrażenie, ale wydaje mi się że przedwojenne metody ściągania podatków były znacznie efektywniejsze acz znacznie mniej kosztowne. Zastanawia mnie jeszcze kwestia podatku od nieruchomości: od '24 r. gospodarka cały czas się rozwijała, a jednocześnie zaznaczony jest wyraźny spadek obciążenia tym podatkiem, czyżby do tego podatku była przypisana kwota, którą należało ściągnąć, a procent zależał od dochodów osiąganych n.p. z produkcji rolnej w danym roku, nie zaś od narastania lub nie dochodów na przestrzeni iluś lat? pozdr
  18. Witam; a po prostu ileś razy słyszałem audycje w radiu w stylu wielki bard, Gintrowski i to co i z kim robił, gdzie śpiewał. Jakoś o Zmiennikach się zapomina.... O Osieckiej powiedziano więcej niż wiele słów, i to takich zarówno prywatnych jak i bardziej oficjalnych... Deszcze się pomija. Korcz - a i owszem - ale o 07 zgłoś się, cisza, fakt mówi się o Borewiczu, ale bardziej jako o pośle [Cieślik], lub Polonezie którym jeździł w późniejszych odcinkach... pozdr
  19. Witam; po kolei... secesjonista: nie zaciekłość nie zapiekłość, a postępowanie zgodnie ze zdaniem które w pewnej mądrej księdze "kajś" zapisano: "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień" [czy jakoś tak...]. Drugie: "co cesarskie - cesarzowi, co boskie -...." gregski: to co opisujesz, i pewnie kilka innych przykładów by się znalazło, to fakt braku elementarnej odpowiedzialności polskiego urzędnika za decyzje i czyny. Wszędzie jest podpisany burmistrz / prezydent / starosta. Bo dokładnie takie znaczenie ma pieczątka którą się posługują urzędnicy - "z up." Przecież przykład idzie z góry. Jeżeli pieczątkę by postawił urzędnik Kowalski Jan - to by inaczej postępował. Dalej - to także traktowanie każdego jak wielbłąda co udowadnia że nie jest zającem. To nie wina Unii, to wina polskiej rodzimej mentalności, którą n.b. przerabiam w kwestii kanalizy w pracy. Unia nie ma tu nic do rzeczy, a tylko brak granic wewnątrz sprawia, że jeżeli odprawa w Hamburgu = odprawie w Gdyni, a w Hamburgu milej - to po co do Gdyni... intervojager: każdy związek dwóch krajów, każda umowa międzynarodowa ogranicza oba kraje, w jakiejś tam kwestii. Unia stara się działać w myśl hasła: lepiej handlować niż wojować, co oznacza ileś następstw, także w kwestii pewnych zasad działania na jej terenie, wspólnych, mniej lub bardziej jednakowych, by nie było tak że co kraj to obyczaj. Zgodnie z zasadą iż im równiejszy rozwój tym mniej konfliktów - pomaga się w rozwoju krajów uboższych, ale metodą w miarę możliwości - wędki nie ryby. Po prostu część ludzi ma świadomość, że im mniejsze różnice w zamożności społeczeństw tym szybszy i łatwiejszy będzie rozwój całości. Z polskiego na nasze oznacza to tyle, że nadawaniem na wredną Unię, przy braniu od niej kasy zachowujemy się jak biedny ubogi krewny, którego wuj wykształcił, dał robotę, dom i tak dalej... A my mówimy że nie ten kolor... a w ogóle gdyby nie ten parszywy wujaszek to byśmy dokazywali. Szwajcaria ma z racji swej historii i tego, że jedną z głównych dziedzin działalności są banki i ich pochodne, ma zupełnie inny status niż pozostałe kraje. Zbyt dużo od nich zależy by je po prostu rabować i niszczyć... Poza tym - zupełnie inne położenie niż takiej n.p. Alzacji, Lotaryngii [-> EWWiS], czy Polski... pozdr
  20. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; wbrew pozorom, tak naprawdę koalicja z SLD była by całkiem niezła i dla PO i dla SLD, pod jednym warunkiem niezbędnym. Na scenie politycznej jest [!] Palikot jako sensowna centrolewica, ale taka że nie zawsze z racji przeszłości po drodze mu z PO. Czemu? 1. Po primo uno: PO tak naprawdę musiałaby się zadeklarować z programem, opowiedzieć realnie w kwestiach światopoglądowych, odciąć od takich nawiedzeńców jak Gowin, a takich jak Niesiołowski zostawić jako rajderów [nazwijmy ich tak]. Ich zadaniem byłyby bon moty, wypowiedzi, audycje i tak dalej. Inteligentni, umiejący szybko formułować nośne zdania. PO musiałoby się zadeklarować jako normalna partia, a nie miejsce które przyjmie każdego kto ma na sztandarach hasło : jestem przeciw "braciom Mniejszym", "jestem przeciw IV RP" Przecież nie należy liczyć na złudzenie że posłowie w stylu Gowina by zaakceptowali taką a nie inną koalicję z SLD.... 2. Dla SLD [primo numero duo] - dla SLD wskaźnikiem jak bardzo należy się "płaszczyć" byłby Palikot i sp. to oni by oceniali współpracę, to oni stanowili by wyznacznik tego na co godzić się trzeba a na co nie trzeba, samo zaś SLD musiałoby stać się wyrazistą acz bardzo rozsądną partią, deklarującą się bardziej na lewo niż obecnie [zwłaszcza w kwestii światopoglądu!]. 3. Rozsądne działania Palikota - to szansa na utworzenie w miarę sensownej liberalnej partii... Taka forma oznacza jedno pytanie: co z PiS-em, ograniczonym, bez "intelektualistów", z hordami wiernych wyznawców krzyczących "wodzu ty nasz prowadź!" [za Daukszewiczem bodajże]... Takie zmiany oznaczają zmiany dla wszystkich, pytanie tylko czy wygodne skoro zmuszające wszystkich do myślenia, działania i rzetelnego opowiedzenia się za tym a nie innym programem. Zacietrzewienie PiS = marginalizacja na poziomie obecnie kilkunastu procent, może dwudziestu, bez jakiejkolwiek możliwości koalicji, z czasem i wymieraniem elektoratu zejście do niższych wartości. PSL- znika, lub musi się zmienić a to oznacza upodobnienie się do.... pozdr
  21. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; Tomasz N: pewnie. Kilka nazwisk -Senyszyn, Gadzinowski może ze trzy inne... Są to osoby które zawsze i wszędzie mówiły o tym, że i pomarańczowo i tęczowo i aborcyjnie. Reszta stara się te tematy omijać. A przecież powinny one brzmieć, powinny być w mediach - tak, porzucane są dzieci bo to i śmo, tak - pomarańczowo - tęczowi powinni mieć swoje prawa, tak - na grzyba nam Afganistan i Irak, tak... wiele innych rzeczy. A u nas - posucha i cisza. Senyszyn jest traktowana jako ktoś w guście Palikota - rajder gdzieś z boku, fajna babka ale nie koniecznie główny prąd. Kalisz powinien być traktowany jako adwokat lub prawnik, znający się na rzeczy, mówiący rozsądnie, lecz w kwestii poglądów tak naprawdę w obecnym SLD jest mocno na lewo, choć jego lokalizacja w normalnej lewicy - byłaby na zupełnie odmiennym biegunie... tej samej lewicy, biegunie który równie dobrze mógłby być lewym - ale u Palikota. Podszywanie się pod liberałów - w sensie gospodarczym - nie wyjdzie, bo w pewnym momencie będzie miała ona podobny program co Palikot, z tym że ten jest autentyczny, bez kombinacji, bez zmiany swoich pozycji. Czy Napieralski jest wyraźny? Gdzież tam. Już lepszy byłby kolejny Miller, kolejny Urban - diablo inteligentny mający swoje zdanie, umiejący je uzasadnić. Podszywanie się pod liberałów w sensie światopoglądu - a kto uwierzy że raz toleruje się wypowiedzi takich gierojów myśli jak ten lekarz z Kielc, a raz osoby które chodzą na każdą tęczową paradę, raz klepiąc każde żądanie kościoła, a raz to, że oficjalne i pełne poparcie takich parad pokazują tylko pojedyncze osoby - wśród nich bryluje [tuszą] Kalisz i [głosem] Senyszyn? pozdr
  22. Młodzież a Holocaust

    Witam; Tomasz N: z artykułem zgoda: przecież tak naprawdę państwo polskie nijak nie potrafi sobie radzić ze skinheadami, i różnymi spadkobiercami "białej siły" [ONR-y i in]. W Krakowie 11-go było deczko weselej, bo najpierw szło coś co udawało pochód i przemarsz wojsk, potem szli sprzątacze końskich odchodów [ubaw...] potem szli ci co to Chrystusa na Króla Polski, potem kółko różańcowe, w końcu łysi chłopcy a na końcu PiS... Pytanie kto komu splendoru dodawał. Szli bo władza nie zamknęła "trasy przemarszu". Po paradzie na Basztowej by uniemożliwić takie wyjścia puszczono ruch uliczny. Tak naprawdę takich panów powinno skazywać się za nawoływanie do nienawiści, a ludziom [typu Antifa i in] jak się to ładnie nazwa - póki krew nie leci, nie przeszkadzać. Osobną sprawą jest to jak komentują takie marsze sami policjanci. Jeden reporter słyszał ciche policjantów rozmowy, że najchętniej by [z miesiąc wcześniej] kolorowo - tęczowych palą leczył, a nie osłaniał ich przed łysymi chłopcami. Dopóki nasze społeczeństwo jako całość nie znormalnieje, dopóki Rydzyk będzie bezkarny, dopóki.... dopóty ileś osób będzie uważało, że maszerowanie z takimi hasłami to duma a nie powód by się schować w najczarniejszej dziurze... pozdr
  23. Witam; secesjonista: wiara, coś co niektórzy zowią autorytet moralny i tak dalej - zobowiązuje. Przynajmniej w teorii. Przecież każdy papież, prezentował w pewnym sensie idee Jezusa Chrystusa [oczywiście na dany okres, ale jednak]. W teorii to zgodnie z nimi powinien działać i prowadzić swoją politykę. Jest tam coś o miłości bliźniego, jest tam coś o braku nienawiści i parę innych ciekawych haseł. To jest li tylko teoria, bo Watykan, jest normalnym państwem mającym swoje normalne cele i założenia, chcącym wpływać na innych. Ale... dlaczego jest tam ideologia, dlaczego mieni się ona moralnością. Jaruzelski jaki Pierwszy nie krzyczał że jest wyrocznią moralną, nie mówił, że z racji różnych ma prawo do pouczania innych w co mają wierzyć. Stąd oceniam li tylko jego politykę [podobnie jak Piłsudskiego i kilku innych] na tle jego czasów, uwarunkowań w jakich mu przyszło działać nie wnikając zbytnio w jakiego Boga wierzył i do jakiej świątyni chodził. pozdr
  24. Handel w okupowanej Warszawie

    Witam; secesjonista: z bardzo prostego powodu. GG i Rzesza to dwa różne obszary walutowe. W jednym oficjalną walutą jest RM, w drugim [GG] - młynarka. Ten pierwszy obszar - ma normalną gospodarkę, ma system gdzie w teorii budżet musi się domykać, co oznacza że pewnych wydatków trzeba się pozbyć, zrobić coś w guście "kreatywnej księgowości". Ceny w GG nie musiały i nie odzwierciedlały cen w Rzeszy. Jedynym łącznikiem mogło być to, że ceny urzędowe mogłyby być ustalane w porozumieniu w odnośnymi ministerstwami w Rzeszy. Przeliczenie na ceny w GG następowało po kursie oficjalnym. Kolejna sprawa: eksport produktów czy sprzedaż produktów do Rzeszy lub instytucjom rządowym - przy sztywnym nierealnym kursie - płacimy wam 3 RM - czyli dostaniecie za to nie 60 zł, a 6... Te dwa obszary poza bardzo wąskimi i ściśle uregulowanymi sferami były niezależne od siebie, zaś z racji tego że pieniądzem obiegowym i płatniczym w GG była młynarka, cena była w niej wyrażana a nie w RM. pozdr
  25. Witam; secesjonista: zastanawia mnie jedna sprawa, dlaczego fakt, że ktoś pisał muzykę filmową, nawet do filmów z czasów byłego systemu, muzykę która w znakomitej części wypadków była rewelacyjna, wpadała w ucho, która jest kojarzona z pewnymi scenami, która jest CZYMŚ, nie stanowi w wielu wypadkach powodu do chwały? pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.