-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; niedługo dojdzie do tego, że spodziewano się, że Niemcy będą traktowali ich jak bogów... ale.. Społeczeństwo polskie bardzo dobrze pamiętało to jak [w jaki sposób] zachowywali się Niemcy w czasie I w.ś. To jedno. Drugą sprawą jest fakt, że coś innego to wojna coś innego okupacja. M.in. przez tą wiarę zginął [został zamordowany?] ojciec M.F.R. przed wojną sołtys jednej z wsi w Wielkopolsce. Niemiecki znał, Niemców znał i mimo tego, że ostrzegali go sąsiedzi by nawet nie myślał o pozostaniu. Pozostał. Z wiadomym skutkiem. Społeczeństwo polskie - to także Żydzi. Co sądzić o wspomnieniach, o opisach likwidacji gett w których dopiero w roku '41, czy '42 napisane jest "przejrzeliśmy na oczy", co sądzić o manifestacjach komunistów żydowskich, będących w getcie warszawskim, którzy cieszą się z postępów wojsk niemieckich na Zachodzie? Co sądzić o tym co działo się w Łodzi? Przecież doskonale w Łodzi było wiadomo co stało się w Warszawie, w mniejszych miejscowościach. A tak opinia: wystarczy pracować, tak jakby Niemcy byli przyjaciółmi, pokazać że do czegoś się nadajemy by przeżyć, przecież nie zabiją wydajnych i rzetelnych pracowników, jeśli nie mają ich kim zastąpić... Jak wytłumaczyć fakt, że na kilka set tysięcy Żydów w getcie, tylko kilkuset dopiero w '43 r. zdecydowało się chwycić za broń, a próbę spisania tego co Niemcy robią z Żydami dopiero bodajże pod koniec 40 r...albo w '41 r. pozdr
-
Witam; kalki: fakt utraty Pomorza z utopieniem rycerzy ma się nijak. To pierwsze oznacza, że jego oddział dostał w kość, nie powiodło się oblężenie rób coś podobnego, to drugie - że ktoś nie powinien prowadzić drużyny wojów szlakiem. Jedno nie ma nic z drugim wspólnego. Nie ta skala Fakt sprowadzenia przez Hermana syna Śmiałego do Polski [zaproszenie, cokolwiek] oznacza realizację zasady "od przyjaciół Boże chroń z wrogami sobie poradzę". Syn Śmiałego jest znacznie mniej wygodny na Węgrzech niż w kraju. Na Węgrzech o tym co robi wieści są spóźnione i z drugiej ręki, w kraju wystarczy zatrudnić na jego dworze uszy i oczy, najlepiej w kancelarii - to wszystkie wiadomości dojdą "na bieżąco". Przy okazji - czemu ów syn zginął śmiercią gwałtowną? A jeżeli tak ginie to powinno paść pytanie - kto zyskuje na jego śmierci najbardziej. Pada też odpowiedź: możni i Herman oraz część hierarchii kościelnej... pozdr
-
Nowe społeczeństwo... brunatne, czerwone...
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam; Z kolei "Seksualność..." w przypisie odsyła do następującej pozycji: R. Thalmann, Frausein im Dritten Reich s. 130 , a także do U. Benza: Deutsche Frau und deutsche Mutter - die langen Wirkunngen der Ideologisierung im Nationalsozialismu, [w:] O. Niethammer, Frauen und Nationalsozialismus. Historische id kulturgeschichtlische Positionen. pozdr -
Witam; GP_mars: dzięki. Zwróć uwagę na kilka spraw, patrząc na nie z politycznego punktu widzenia. 1. Zarówno Fritsch i Blomberg byli tak naprawdę wojskowymi z tradycjami, którzy uosabiali tą klasyczną Reichswehrę z wszystkim tym co w niej dobre i złe,. W to wchodziło także poparcie Hitlera i sp. ze względów praktycznych a nie ideologicznych, co w naszych rozważaniach jest bardzo ważne. Usunięci jednego i drugiego sprawiało, że po głowie [nie wnikam czy brud został czy odpadł] dostało dwóch bardzo ważnych generałów, co pozwalało przypuszczać, że na mniejszych "haki się znajdą" 2. Pogląd Guderiana wynikał prawdopodobnie z tego jak ją przedstawiano [!] a nie z tego jak wyglądała ona naprawdę. Przecież wystarczyło rozłożyć akcenty na to że wybranka pozowała do nagich zdjęć [a i to niepewne], niż napisać, że była niskiego stanu. Z drugiej strony iluż generałów i oficerów stanu wolnego miało na swoim utrzymaniu różne panie mniej lub bardziej lekkich obyczajów i nikt z tego problemów wielkich nie robił. 3. Zastanawia mnie to dlaczego z jednej strony Goering zniechęcał, z drugiej osobiście pojawił się jako świadek. Czyżby była to próba odebrania długu? Ja pomogłem wcześniejszemu absztyfikantowi a teraz ty pomóż mnie? Do tego ciekawa jest postać samego Goeringa - przecież to jak się zachowywał, co robił i tak dalej - w sumie najmniej predystynowała go do tego by być tym jedynym i uczciwym co kamień rzuca... 4. Teraz zaś problem na sam koniec - jak z takim pasztetem iść do Sądu Koleżeńskiego - o co? O pomówienie że żona nie zawsze była grzeczną panią? To przecież wiadomo. O co, że zdjęcia zostały spreparowane [podrobione / przerobione] przez pomagierów Himmlera i Goearinga? A Hitler o wszystkim wiedział/ Też nie bardzo. W sumie nie bardzo da się iść - niby to wszystko prawda [ani on prawiczek, ani ona dziewica]. I kto ma osądzać? Ci co sami na boku? pozdr PS. Blomberg nie miał w zasadzie zarzutów kryminalnych, były to zarzutu w stylu takich, które nie pozwalają na wystawienie świadectwa moralności od księdza proboszcza.
-
Gospodarka brytyjska w latach II w.ś.
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista: dzięki za zwrócenie uwagi - przepatrzyłem i powinno być wzrost o 50%, o 30%, natomiast te 130% czy 150% to tak zwany poziom cen w porównaniu... Podawane wielkości były średnimi, gdyż każdy towar miał swoje zmiany, podobnie jak poszczególne składniki wchodzące w to co się zwie "kosztami utrzymania", czy "wynagrodzeniem" w poszczególnych działach gospodarki. pozdr -
Przyczyny rozwoju techniki wojskowej w okresie '39-'45
FSO odpowiedział FSO → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam; secesjonista: na pewno są one opisane dość dokładnie w pozycji SS im Einsatz. [Wiem, nie umiem po niemiecku, ale miałem miłego tłumacza]. Na pewno także wspominają o tym pozycje dotyczące Riese [Olbrzym], w których są wymieniane osoby mogące mieć z tym związek. pozdr -
Witam; ewusz: być może wyjaśnienie jest nieco prostsze: Po prostu w momencie gdyby oficjalnie powiedział: moją wybranką jest Ewa Braun [lub ktokolwiek inny], oznaczałoby to, że w jego mniemaniu - schodzi do poziomu zwykłych ludzi. Ludzi którzy myślą o zwykłych sprawach: jedzeniu, radiu, samochodzie, meblach, KdF-ie i tak dalej... Mówiąc "ja żyję dla Niemiec i je kocham" sprawiał, że on jest tym jedynym , idealnym i niedostępnym. Osobną sprawą jest to czy owa pozycja była dla niego ersatzem miłości i w ogóle erotyzmu. Być może to uwielbienie tłumów było najważniejsze, dla osoby której przed I w.ś. nikt poza kilkoma mu podobnymi malarzami nie cenił... pozdr
-
Witam; harry: zrozum przeze mnie przemawia sentyment. Przestarzałe czy nie, ale w Krakowie ów system się rozwijał. Początkowo obejmował [w przybliżeniu] tereny między dzisiejszymi Alejami Trzech Wieszczów, ulicą Dietla, by na sam koniec osiągnąć [z grubsza] teren wyznaczony obecnymi granicami miasta. Co ciekawe - ówczesna inżynieria tak wyznaczyła drogi [oraz przeprawy przez Wisłę], że do dziś są one wykorzystywane, a mosty powstały "po śladzie" starych pontonowych poaustriackich. Sam rozwój [inaczej: budowa] twierdzy, sprawiła że Kraków, jako miasto zaczął się rozwijać z jednej strony, z drugiej zaś wymusił rozwój tzw. Wielkiego Krakowa. Dla Krakusa, z tego powodu ów wiek XIX z twierdzami jest czymś świetnym. pozdr
-
Witam; kalki: po kolei - Bolesław umiał prowadzić wojny, co oznacza, że zarzut potopienia rycerzy w rzece jest dość naciągany. Jeżeli nie zna się rzeki to najpierw idzie zwiadowca, który mówi co i jak, a nie hajda przed siebie i ups, wody jest za mało albo za dużo. Poza tym w ówczesnych czasach nie było mostów, map, stałych koryt... A rzek było sporo. Oznacza, to że jedną z pierwszych umiejętności jaką trzeba było opanować jest przeprawa przez rzekę, nie tylko z rycerzami ale i taborem. Odrzucenie Kadłubka w kwestii tego jak to się stało bierze się z powodów ku jakich została napisana, sposób w jaki została napisana, oraz to z jakich wzorów czerpała. Powód był prosty i był jasno wyłożony: walka , czy raczej chęć tego by Kraków był metropolią, spotęgowane tym, że Wojciech [Gniezno] świętym był, ale importowanym. Wezwanie Katedry krakowskiej - się nie zmieniło - na początku był Wacław. Polski święty to on nie jest. Z różnych powodów nadawał się właśnie Stanisław, tym bardziej, że od jego śmierci minęło na tyle dużo czasu, że nie żyli już ci którzy wiedzieli jak to wyglądało. Biskup [arcybiskup, metropolita] gnieźnieński doskonale znał i wiedział jakie są powinności, wiedział także komu zawdzięczał stolec i kto sprawił, że Gniezno jest metropolią. Zdrada [spisek] jest zaś na tyle poważną sprawą, że próba stanięcia po stronie winnego, mogła skończyć się źle... Herman - mógł być traktowany w kategoriach regenta, gdyż linia władców jest następująca: ojciec Śmiałego - Śmiały - jego syn. Zresztą nie mógł inaczej go przyjąć - wszyscy na dworze wiedzieli, że po dojściu do lat sprawnych, zaprawieniu się w tym jak państwo ma funkcjonować, w pewnym momencie okaże się, że to on jest spadkobiercą, a Herman - no cóż. By ten ostatni mógł być władcą, istniała konieczność unieszkodliwienia syna Śmiałego. Sam fakt ożenku z ruską księżniczką świadczy o tym, że fakt, iż może być on następcą Hermana, a dokładniej, że prawowitym władcą był brany bardzo poważnie. Przy okazji - aby Herman mógł zostać władcą, z racji biologicznych, musiał zostać usunięty z tronu Śmiały. Gdyby był "rzetelnym bratem" by księciem nie został, ale jak wiadomo z historii Piastów polskich - takie rzeczy się w zasadzie nie zdarzały, a bracia nie raz i nie dwa byli w przeciwnych obozach. pozdr
-
Witam; Wolf: zapomniałeś dodać, że tak naprawdę spora część tej broni pochodziła z dwóch źródeł: zdobyczy na żołnierzach npla [celowo nie piszę niemieckich, gdyż jednostek tam było trochę] zabitych, rannych, wziętych do niewoli i zrzutów. Oznacza to że tak naprawdę w krytycznym momencie , na samym początku powstania siłą powstańców [z bardzo różnych względów] nie była nawet taka. Z kilku powodów: raz wyposażenia, dwa: doświadczenia w walce. Sprzymierzeńcem powstańców [a zarazem klęską Warszawy] było to, że walczyli w mieście, a także fakt, ze walczyli w znakomitej mierze z trzeciorzędnymi oddziałami niemieckimi. pozdr
-
Witam; secesjonista: wzrost nawet o 10 czy 20 zł/rok, oznacza wzrost kosztów jakie są przy produkcji chleba [robocizny]. Każdy wzrost, nawet minimalny odbija się tak czy inaczej na cenie chleba. Nie można cały czas "zjadać" podwyżek. Poza tym to czy i jak rośnie płaca "papierowa" zależy od tego co jest na umowie. W ciągu 10 lat, płaca minimalna wzrosła chyba do dobre kilka stów. Ja pamiętam jak takowa wynosiła w granicach 700 złotych, a obecnie ponad 900. Oznacza, to że tak czy inaczej jeżeli płaca papierowa jest minimalna musi [!] zostać zmienia, gdyż każda durna kontrola się do tego przyczepi. Oczywiście takie działania dotyczą wszystkich części gospodarki. Im większa jest wymagana fachowość pracownika, tym większe są jego ambicje finansowe. To tak naprawdę oznacza, kolejne impulsy dla wzrostu cen - z prostych powodów - wzrost kosztów pracy [nie wnikam czy wynikają one ze wzrostu płacy minimalnej, czy "lewych" podwyżek dla pracowników] sprawia że są podwyżki. Może być ona dla nas niezauważalna, bo bułka zamiast 27 groszy, kosztuje 29 - ale wzrost jest. Podwyżki podatków mają związek ze wzrostami cen. Przecież poza podatkami dochodowymi, pośrednimi typu [VAT] jest cała masa podatków różnych: choćby podatek od nieruchomości, podatek drogowy, winietki i tak dalej... Ich podwyżki także trzeba wrzucić w ceny. pozdr
-
Witam; zapraszam np. do lektury : "Życie i zagłada Żydów polskich 1939 - 1945. Relacje świadków". Już w pierwszej z nich, jest ciekawe zdanie, mówiące o tym, że wysiedlenie oznaczało śmierć, oznaczało krematoria. I znamienne zdanie: "Wreszcie przejrzeliśmy na oczy". To co było wcześniej? pozdr
-
Witam; Nacjonalista: no dobrze pokazaliśmy kto jest górą: ostatnie akordy to właśnie ów rok plus minus 1612, może drugi dziesiątek lat, potem było gorzej, łącznie z tym, że pewna pani wybrała nam króla, a jak ów król [?] podskakiwał to przestał nim być. Potem było jeszcze weselej, w ramach owego "weselej" Rosja została odkryta przez Polaków, potem jedna bitwa i znów powtórka z rozrywki. Dopiero tak naprawdę od niedawna niektórzy myślą by stosunki z sąsiadem ułożyć sobie na zasadzie stricte finansowej, a nie zgodnie z zarzutami: ja wam a wy mi. Tak naprawdę ów 1612 należy potraktować tak jak całą masę naszych produkcji, "ku pokrzepieniu dumy własnej". To nie jest film dokumentalny, a historyczny, co jest detaliczną różnicą. O czymś takim można mówić czy się ogląda czy nie. Każdy film nie dokumentalny z zasady zawiera uproszczenia które tak czy inaczej muszą nastąpić. Poza tym - zawsze nasi muszą być górą, nieprawdaż? pozdr
-
Witam; SŁ: trzeba było się przesiąść na rower. Byłoby szybciej. W czasie pierwszego ataku zimy w Krakowie widziałem kolarza. Szło mu niezgorzej, tylko bałwanka przypominał... Ale jak widać się da... To tak na marginesie. pozdr
-
Wiatam; genialny konstruktor, potrafił nakreślić chyba wszystko to co A. Hitler potrafił sobie wymyślić w "technicznych" dziedzinach. Jego dziełem [jeszcze przedwojennym] jest słynny VW Kafer; już powojennym - Porsche, a "w czasie wojennym" - czolgi. Był jednym z wielu pracujących naukowców, znanych konstruktorów na rzecz III Rzeszy. Jak nam go z obecnego punktu widzenia ocenić? Jak patrzeć na fakt współpracy z rażimem nazistowskim? Czy można patrzeć tylko z punktu woidzenia tego co zostawił na deskach kreślarkich czy nie tylko? pozdr
-
Witam; no wlaśnie czy... O różnych badaniach i eksperymentach w KL i im podobnych wiemy. Polegaly one glównie na zaspoajaniu chorych ambicji "naukowców" niemieckich. Polegaly one m.in. na wycinaniu janików kobiet, wpuszczania rozmaitych chemikaliów etc. O nich wiadomo dość dużo. Tych doktorów raczej osądzono i skazano. Byly także, mniej znane badania, także na więźniach, mających na celu sprawdzenie jak organizm zachowuje się na bardzo dużych wysokościach, w bardzo niskiej temperaturze, albo innych ekstremalnych warunkach. Te byly pod nadzorem SS. Spora grupa "eksperymentatorów" po wojnie zostala potraktowana jako VIP-y i wyjechala do dwóch krajów, traktowana z pelnymi szykanami i zgodnie z tytulaturą. Ten temat przewija się troszkę przy Górach Sowich. Sam w swojej biblioteczce mam pozycję [po niemiecki] SS im Einsatz [wyd NRD '82?] gdzie jest kilka stron o tym wszystkim. Niestety mój niemiecki jest kiepski.... Co o tym wiecie? Co sądzicie? pozdr
-
Witam; papiery w Rzeszy, jak i w paru innych krajach, można wymyślić na potrzeby chwili. Zaś afera z Blombergiem było uderzenie z boku i w zasadzie on sam nijak mógł się oczyścić. Bo niby z czego bo niby jak? Że splamił honor niemieckiego żołnierza zadając się z panią, której dorobiono [lub nie] taką a nie inną przeszłość? Przecież gdyby poszedł pod sąd to jak tu mówić o tyż że i Hitler i Goering byli za świadków... że nic nie wiedzieli? W to nie uwierzę... Dostał propozycję nie do odrzucenia - stan spoczynku. Taka afera / sprawa, nie nadawała się pod sąd, nawet honorowy. Czym innym jest oskarżenie o zachowanie niezgodne z czymś tam, o zachowania polegające na złamaniu jakiegoś pisanego lub nie kodeksu [czyli pójście tam gdzie się oficjalnie nie powinno być], czy zarzuty o złamanie prawa karnego / cywilnego. A cóż Blombergowi zarzucić? Że jego żona ileś lat wstecz miała innych i niemoralnie się prowadziła? I to w epoce kiedy wiedziano, że jak trzeba można udowodnić wszystko? pozdr
-
Nowe społeczeństwo... brunatne, czerwone...
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam; nie - dokładniej nieco jest to opisane w pozycji "Seksualność w cieniu swastyki" [s. 95]. W skrócie polegało to na tym, że z NSDAP wyszedł "nieformalny" komunikat o tym, że należy popierać wolne związki między BDM a HJ. Wedle dyrektyw przekazanych z "szefostwa" BDM - ową dyrektywę można sprowadzić do zdania:"Wszystkie nie możecie zdobyć jednego mężczyzny, ale wszystkie możecie zostać matkami". pozdr -
Organizacja gospodarczo - polityczna Niemiec
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista: podałem - wystarczy popatrzeć: wzrost produkcji 4 razy [przy czym konieczna była dużo większa liczba roboczogodzin, ze względu na skomplikowanie produkcji], zaś wzrost zatrudnionych - niecałe 3 razy. oznacza to tyle, że wydajność wzrosła o co najmniej 30 kilka procent, a faktycznie jeszcze więcej. W wypadku produkcji amunicji sprawa jest łatwiejsza - tam wydajność wzrosła ok 2 razy, co oznacza, że porównując z okresem wcześniejszym - zatrudniono tylko połowę ludzi jaka by była konieczna wcześniej aby osiągnąć nowy poziom produkcji. W ówczesnej technice produkcji nie zdarzyła się żadna wielka rewolucja przemysłowa, która by sprawiła, że potrzebna byłaby jedynie połowa wcześniejszej liczby robotników... pozdr -
Witam; na marginesie wieku XIX - jak dla mnie [wypowiadałem się już o nim] jest z dość osobistych powodów pięknym okresem. Wystarczy rzucić okiem na mapę Krakowa, na to co się działo by dowiedzieć się - pokazał on tam wszystko: od rozwoju chemii, fizyki, kryminalistyki, poprzez przemysł, do urbanistyki [piszę o nim jako o okresie obejmującym lata od 1789 do 1914], rozwój nowych idei społecznych... W jego trakcie wiedza o fortyfikacjach się cały czas zmieniała - co widać na przykładzie Krakowa, i na tym samym przykładzie widać jak rzetelnie i jak dalekowzroczni byli ówcześni inżynierowi wojskowi. Wiek XIX to wiek, który wspomina się jako czasy Franza Josefa, Prochazki... to wiek który ma swój urok... pozdr
-
Witam; Wolf: o ile mnie pamięć nie myli, to mniej więcej podobna liczba pojawiała się w felietonach dot. Powstania, pisanych przez niego w tygodniku Stolica. Było to na przełomie lat 50 - tych i 60 - tych. I było to ujęte mniej więcej w takiej formie jak w cytowanej przez ciebie informacji. Bodajże nawet Kirchmayer podawał inne dane, wyraźnie rozróżniając straty w postaci rannych [wyleczonych i włączonych], tych których wyleczyć się tak szybko nie dało oraz zabitych. Liczby mu dużo mniejsze wychodziły. Poza tym gdyby dał realne straty objawiłoby się w całej pełni szaleństwo i to nie mężnych a zupełnie innych ludzi, nazwijmy ich nieodpowiedzialnych... Przy okazji: wiara i wiedza o tym co się pisze to dwie bardzo różne sprawy. pozdr
-
August Agbala O'Brown "Ali" - Powstaniec Warszawski... z Nigerii
FSO odpowiedział Albinos → temat → Biografie
Witam; Wolf: jeszcze niedawno nie mówiło się o obecności Żydów i innych nacji [Węgrów, Francuzów i kogo tam jeszcze] pomagających w różny sposób powstańcom. Może nie tyle poprawność polityczna, co pewne kroki milowe w historii naszego kraju. Niedawno nikt nie mówił o obozach w Tucholi, obecnie coś już się mówi. Jeżeli temat wyszedł jako poprawny politycznie, tym gorzej dla GW, nie zmienia to faktu że zainteresowanie takimi postaciami powinno poszerzyć znacznie naszą wiedzę o tym co się działo. Dawno dawno temu - była akcja tygodnika Stolica [Albinos: dzięki!] prezentował rożne informacje, zdjęcia, listy, dokumenty które przetrwały gdzieś w domowych archiwaliach zapomniane przez wszystkich. Może znów coś wyjdzie na światło dzienne? pozdr -
Witam; secesjonista: o ile mnie pamięć nie myli to istnieje w naszym kraju coś takiego jak płaca minimalna [nie wnikam: netto czy brutto]. Dwa - owa płaca jest systematycznie podwyższana, podobnie jak rośnie średnia płaca w kraju. To wszystko przekłada się na wzrost kosztów, zwłaszcza, gdy "skok" tej płacy w kraju zbliża się do wzrostu gospodarczego, a w niektórych sektorach ją przewyższa [vide roczniki statystyczne]. Do tego, w dowolnej prasie fachowej, można przeczytać, że od minimalnej płacy są odprowadzane ZUS-y i in obowiązkowe daniny, to tak naprawdę pracownik otrzymuje "pod stołem" więcej. Owo pod stołem zwiększa się, co oznacza koszty - które muszą być przełożone na realną cenę produktu. Jeszcze w r. '06 typowa stawka na składach wynosiła coś koło 6-7,5 zł/h; obecnie od 8 do 12-13 jeżeli jest wykonywana robota produkcyjna. Skok można obliczyć dość łatwo. Przy okazji - w ciągu ostatnich czterech czy pięciu lat jeszcze nie osiągnęliśmy jako kraj wzrostu rzędu 40 - 50 proc PKB. pozdr
-
Witam; secesjonista: przykładem wiary w to, że podporządkowanie się Niemcom i usilna praca na ich rzecz, ocali Żydów od zagłady jest to co działo się, to co było i jest związane z Litzmanstadt Ghetto. To jedno. Kolejna sprawa: przecież choć pierwsze zarządzenia [dotyczące Żydów] wychodziły już w '39 r. to tak naprawdę same getta i ich odcięcie od świata to w zasadzie rok '40 [druga połowa] i rok '41, kiedy to w małych miejscowościach likwidowano getta, przenosząc Żydów do większych. Przecież ówczesna siatka nie była szczelna i można było rozpłynąć się "po kraju". Przecież judenraty mimo wielu różnych zadań miały także na celu pilnowanie porządku w gettach. W wielu wypadkach starały się one tak działać, by najwartościowsze osoby - mogły przeżyć, nikt jednak nie mówić nic o buncie zbrojnym, nikt nie mówił o oporze skierowanym przeciw Niemcom, w sytuacji kiedy dochodziły sygnały, że Żydów się morduje. Że to nie są szykany, że to nie jest chęć zabicia elit, ale całego narodu. Wystarczy poczytać wspomnienia Edelmana by sobie uświadomić, jak stosunkowo łatwo pozbawiano realnej władzy judenrat [znienawidzono przez część ludności], a realną władzę przejęło ŻOB. pozdr
-
Witam; a bo w wypadku tych działów [religia [szerzej: przekonania] czy wydarzenia] piszą nie co którzy popierają dane działania a ci którzy mają do niech średnio pozytywny stosunek. Wystarczy wejść na odpowiedzi / wypowiedzi dotyczących jakichś tam wydarzeń choćby w miejscu w którym się mieszka. Pierwsze komentarze są z reguły wyraziste [albo pełne potępienia, albo westchnięcia że szkoda, że tak późno, że tak niewiele]. Głosy rozsądku nikną, a wypowiedzi to często docinki przeciwstawnych obozów. Vide dyskusja przedwyborcza w Krakowie między zwolennikami dwóch najważniejszych kandydatów. Przy okazji: gdzie i kiedy w ramach dyskusji można spotkać się z argumentami innymi niż "ty jesteś głupszy", tylko takimi mówiącymi o konkretnych rozwiązaniach. Poza tym internet to anonimowość, co oznacza możliwość obrzucania błotem. pozdr