-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; ucitiel: dla mnie zarówno wojna koreańska jak i wietnamska [i kilka innych] było wyrazicielem czegoś co zwało się zimną wojną, walką dwóch obozów. Jednego związanego z ZSRR, drugiego z USA [szerzej NATO]. Takim samym przejawem konfliktu na linii Niemcy - W.Brytania / Francja była wojna hiszpańska, zajęcie Czechosłowacji. Można to określić jako dawanie po gębie nie osobiście, ale poprzez tzw. "osoby towarzyszące". Niby nic, bo to nie ten najważniejszy daje, ale.... Formanie II wojna światowa nie była wypowiedziana, ale realnie już się tliła i rozpalała. pozdr
-
Wizerunek wodza w propagandzie nazistowskiej i stalinowskiej
FSO odpowiedział politolog_historyk → temat → Ogólnie
Witam; secesjonista: ciekawa sprawa - bo choć i to i to była propaganda, i jedna i druga twierdziła że Wódz jest najgenialniejszy, wie wszystko, jest słoneczkiem dla całego świata, jego linia jedynie słuszna, ci co się z nim nie zgadzają to zaprzańcy i wrogowie i tak dalej... łącznie z tym "że lubi dzieci", to w Niemczech gros z tego firmował Goebbels który kierował Ministerstwem Propagandy, zaś w ZSRR nazwy wskazywały na wszystko tylko nie na propagandę. Volkischer Beobachter - to "organ bojowy" [ależ można mieć skojarzenia ], Der Stuermer - to także nazwa mówiąca bardzo wiele. Nie były to wydawnictwa armijne, jakieś gazetki dywizyjne. Trud, Izwiestija, taka czy inna Prawda, Krasnaja Zwiezdka - z nazwami tymi kojarzy się wszystko tylko nie propaganda., wszystko tylko nie agitka. Prawda taka i śmaka, Praca - tytuły przyjazne ludziom, nie odrzucające tego kto czegoś dla siebie szuka. pozdr -
Witam; czym innym jest ciężka zima z temperaturą -10C i wiatrem z zacinającym śniegiem, a czym innym -30 kresek, wizga tak że urywa głowę a śniegu - że świata nie widać. Może być i mniej. Wedle życzeń. Poza tym przygotowanie pełnego rynsztunku mundurowego zgodnie z sortami dla wszystkich [w zasadzie] wojsk niemieckich to nie jest hop - siup. Poza tym sam plan powstawał bardzo szybko, przewidując że po rozbiciu wojsk radzieckich skoncentrowanych na granicy i jakichś odwodów za nimi będzie się już miało ZSRR i Stalina na kolanach. Dalsze planowanie zbędne. Tak naprawdę, sukcesy wojsk niemieckich, nie były spowodowane nadzwyczajnym geniuszem wszystkich jak leci dowódców niemieckich, a raczej tępotą nadzwyczajną radzieckich decydentów z odpowiednimi gwiazdkami na pagonach. Wystarczy poczytać Bieszanowa i coś o Leningradzie i Rok 1942. W oryginale brzmi to "ucziebnyj", niestety nie odpowiedniego słowa. Choć w wolnym tłumaczeniu może brzmieć to także jak i "nauka jazdy". Jeżeli smar przestaje działać w temperaturze '20C, łożyska - w -25C to wszelka próba ruchu kończy się zniszczeniem sprzętu. Cokolwiek by nie mówić o "radzieckiej tiochnice" to na ich warunki była w sam raz. pozdr
-
Wielki Głód na Ukrainie nie może być uznany za ludobójstwo
FSO odpowiedział Wiesław z Bogdańca → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam; secesjonista: w ZSRR podobnie jak w kilku innych krajach - pewne działania następowały "na rozkaz". Oznaczało to tyle, że jeśli najpierw trzeba było postawić gospodarkę na nogi - to na każdym pochodzie dziękowano za NEP. Tych co za dużo się pytali - czekały niemiłe niespodzianki. Misie i nie tylko. W '29 czy '30 r. zdecydowano się wprowadzić kolektywizację - to te same osoby z takim samym zapałem wprowadzały kolektywizację. Dyrektorzy kołchozów byli winni - tego, że im owa kolektywizacja nie szła. Mogli nie być zbyt brutalni, mogli nie działać z pomocą milicji, mogli być zbyt wyrozumiali. System radziecki był bardzo specyficzny w tej kwestii i paragraf znajdował błyskawicznie. Mogli mieć także owi dyrektorzy słabsze wyniki niż sąsiedzi... z wielu powodów ale były słabsze. I już. Pisząc o wyrobach czekoladopodobnych został opisany ten sam mechanizm: sami nie mamy czegoś w wystarczającej ilości a wysyłamy w świat by mieć tzw. twardą walutę. ZSRR nie cierpiałby głodu. Wystarczyło nie wprowadzać kolektywizacji, budować zapory o półtora roku dłużej, jedną elektrownię mniej i tak dalej... Wiesław: Cerkiew w tej sprawie myli się dokładnie. Kult jednostki był już wcześniej. Lenin - Lenin - Lenin. Dopóki nikt nie zamieniał cerkwi na magazyny zboża, a popów na zeków - nie wadziło to nikomu. Cerkwi najmniej. Stalin pacyfikując chłopów sprawiał także, że i cerkiew została spacyfikowana i wylądowała razem z chłopami. Przecież tak po prawdzie, to cerkiew nie była szczytem demokratycznego ustroju, a za pracę na ziemiach cerkwi chłop nie otrzymywał rzetelnej zapłaty w pieniądzu w kwocie jaka mu się należała. Cerkiew wróciła do łask w '41 r. W czerwcu. Po 22-gim. Wówczas nawet zezwolono bić w dzwony... pozdr -
Witam; podział był od zawsze, tylko najpierw nad podziałem była idea: wspólny wróg [przy okazji i zapomnienie grzechów]. Podział Berlina to skutek podziału Niemiec. Nie mogło być tak, że jeden z krajów ma stolicę, a inne nie. To potraktowano Berlin jako coś wyjątkowego. Dogadano się po prostu wyjątkowo zgodnie w kwestii tego co i ile ma komu przypadać. Nazwij to "sprawiedliwym" podziałem łupów wojennych. pozdr
-
Witam; jest to jeden z wielu sposobów by sprawić, żeby zapomnieć. Chodziłem po wielu miejscach na Śląsku. Moja żona pochodzi z Bytomia. Jakaś dzika hałda, smród, dymy i tablica: Pamięci walczącym tutaj w roku XY... Nieco dalej - tutaj pochowano "tyle-a-tyle" osób zmarłych na epidemię dżumy... W Lublinie [podobno] postawiono na starym cmentarzu hipermarket, w Krakowie - ze dwa wieżowce... Najpierw zapomina się o miejscu kaźni czy pamięci, potem zarastają je chwasty - na końcu - wykorzystuje się je powtórnie. W Krakowie - Obóz Płaszów, kamieniołom. To z jednej strony, z drugiej - pomnik ofiar, kilka metrów dalej asfaltowa ścieżka, za nią: ogródki działkowe... pozdr
-
Stan wojenny/wyjątkowy podczas zamachu majowego
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Jarpen: "Protokół z posiedzenia Rady Ministrów dnia 14 maja 1926 r. odbytego w Belwederze Rada Ministrów uchwala zwrócić się do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej o udzielenie zezwolenia na wprowadzenie stanu wyjątkowego analogicznie do uchwały z dnia 11 maja 1926 r., która wprowadzała stan wyjątkowy w mieście Warszawa, województwie warszawskie[?]m, województwie wieleńskie[?]m, oraz powiatach siedleckim i łukowskim - na całem terytorjum Rzeczypospolitej dotychczas stanem wyjątkowym nieobjętym w każdym województwie oddzielnie. Rada Ministrów upoważnia Ministra Spraw Wewnętrznych do wydania dalszych zarządzeń i upoważnienia wojewodów do faktycznego wprowadzenia powyższego stanu wyjątkowego w miarę uznania w zależności od stosunków bezpieczeństwa..." Poniżej podpisy, na górze napis w prawym górnym rogu: posiedzenie 32 gie. Z tego wynika, że stan wyjątkowy został wprowadzony w dwóch województwach i dwóch powiatach. Oznacza to, że w momencie przewrotu, z racji trwania stanu wyjątkowego, osobom które targnęły się na władzę groziła kara śmierci. Nie wiemy natomiast, czy czy Prezydent wyraził na to zgodę, a ta była wymagana by stan mógł być rozszerzony na cały kraj.. pozdr -
Witam; Albinos: jesteś wielki - wrzucając dowolne dane na wykres można powiedzieć kilka spraw: 1. Różnica cen wojennych do przedwojennych wynosi od 2,5 raza do bywa że i 5 razy. 2. Pierwszy bardzo drastyczny skok cen wiąże się z datą lipiec '41 r. Czemu? Czyżby atak na ZSRR i związane z tym ograniczenia, lub raczej zwiększenie kontyngentów na rzecz walczącej armii niemieckiej? Przy czym solidny wzrost cen odnotowywany jest już w kwietniu tego samego roku. Co ciekawe - wiosna '41 jest okresem zarówno intensywnych przygotowań do inwazji na ZSRR, jak i wojny na Bałkanach. Po tym okresie następuje pewna obniżka ceny... Stabilizacja można rzecz. 3. Kolejny pik - i to dość mocny - to połowa roku '42. Znów powinno paść pytanie czemu. Przecież tak naprawdę nie jest to ani przednówek, ani ciężka zima, ani nic... 4. Ostateczny skok cenowy to okres końcówki '42 r., przy czym od końca wiosny '43 roku następuje stabilizacja cen. Można napisać pewna gdyż wahania cenowe są, jednak sięgają one plus minus 15% na przestrzeni tego czasu, co w skali całego okresu nie jest wiele. Patrząc na ceny można dojść do wniosku, że pory roku nie mają na nie decydującego wpływu. Pytanie co. Zmiany przydziałów i polityka "nie łapania" szmuglu powodują zmiany cen góra -15%, zwykle dużo mniej 5. Ostateczna likwidacja getta w zasadzie nie powoduje trwałych zmian, nie sprawia, że ubytek kilkuset tysięcy osób obniża zapotrzebowanie na artykuły żywnościowe, co może także oznaczać, że szmugiel do gett szedł zupełnie osobnymi kanałami i rządził się swoimi prawami. Wrzucając dane do tabeli i dając wykresy - można bardzo łatwo przekonać się, że są one bardzo bardzo podobne, wahania cen - niezależnie czy są to mleka, mięsa, jaja, chleb - są w tych samych okresach, w zasadzie niemal idealne doliny i szczyty. Pewne zróżnicowanie następuje jedynie w wypadku ostatniej serii danych z roku '44... pozdr
-
Witam; Wolf pisał o tym jak środowiska "nie gwardyjskie / nie AL-owskie" traktowały Żydów, są zresztą ich relacje. Wyszło dość dużo pozycji mówiącej o tym jak Żydzi żyli w czasie wojny, jak się ukrywali, gdzie i jak ich traktowano. Przewija się w nich wiele - wśród nich dość często powtarzana kwestia, że najwięcej zrozumienia mieli w ugrupowaniach o czerwonym odcieniu poglądu na świat. Dalej - struktura polskiego społeczeństwa przed wojną była taka, że poza większymi ośrodkami miejskimi gros partyzantów były to osoby kiepsko wykształcone, bywa że pewnie nie potrafiące płynnie pisać czy czytać. Wystarczy zaglądnąć do statystyk jakie istniały przed II w.ś. Tym bardziej, że tereny "najbardziej" wykształcone w zasadzie zostały wcielone do Rzeszy. Dotyczyło to bowiem, mniej więcej byłego zaboru pruskiego. Sami polscy komuniści - ci co przeżyli i walczyli, w czasie II R.P. spędzili swój czas w więzieniach, Berezach i im podobnych miejscach. Opieranie przez IPN swych publikacji na tzw. tajnych, poufnych i temu podobnych materiałach jakie są z U.B., mając na względzie jak wyglądały procesy polityczne [nie kryminalne!] w latach 50-tych, bez rzetelnego opracowania tego co się naprawdę działo, tego kto i za co został aresztowany doprowadzi jeszcze do wielu różnych głupot. Poza tym obiektywne pisanie nie powinno mieć na samym początku danej tezy, założenia politycznego a wszystko dostosowane do niego. Z dwóch powodów : bo powstaje agitka, a dwa - sama instytucja przestaje być traktowana poważnie. pozdr
-
Lata powojenne okres gdy przestała istnieć polska państwowść?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Wolf: nie wiem czy po takiej wypowiedzi siąść i płakać czy od razu wyć do księżyca... Pod względem formalnoprawnym przekazanie władzy w roku '39 posiadało wady prawne, podobnie jak konstytucja '35 r. Oznacza to tyle, że tak naprawdę władze emigracyjne, de iure [!] były nielegalne, były uzurpatorem. Ostatni legalnie [!] wybrany Prezydent na mocy konstytucji styczniowej [kwietniowej] zmarł śmiercią samobójczą w Hawanie. Był to Wieniawa. Pod względem formalnoprawnym władze wybrane w Polsce, te od PKWN, posiłkując się konstytucją marcową odwoływały się do legalnej podstawy prawnej, uchwalonej zgodnie ze wszelkimi regułami. Uznanie przez świat międzynarodowy [gł. USA, W.B., Francja, ZSRR etc] władzy z siedzibą w Warszawie, oraz przejęcie przez tą ostatnią wszelkich zobowiązań po II R.P. względem obywateli oznaczało, że tak naprawdę i de iure i de facto legalną władzą pod każdym względem były władze w Warszawie, Legalnym zaś prawem, prawo przezeń stanowione. Ergo - zbrojne podziemie łamało prawo i mogło być wedle owego prawa osądzone,według paragrafów odpowiednich. Odkrycie [???] owego IPN-owca jest o tyle dziwne, że patrząc przez ten pryzmat - to każde ugrupowanie powinno być symbolem, wyrazicielem, i czym tam jeszcze przedwojennych struktur partyjnych. Tak naprawdę zaś rząd emigracyjny urzędował nielegalnie, jako uzurpator, co oznaczało, że wszelkie zarządzenia, wszelkie jego instytucje [także te odeń zależne] mogły być podważone przez niemal dowolną osobę.... Nie dziw się IPN-owi - oni tam patrzą najpierw w zakładkę polityczne, a potem dopasowują do tego fakty... pozdr -
Czy prawica przywłaszcza sobie prawo do patriotyzmu?
FSO odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; w kwestii NSZ - z jednej strony kolaborował z Niemcami, z drugiej - można przeczytać prasę narodową [gdzieś chyba w Holocauście], a dokładniej cytaty z niej w której co smakowitsze kawałki są bardzo ciekawe. W stylu, że dobrze że Hitler zrobił porządek z Żydami i w ogóle, dużo tego się pląta po świecie. O tym jaka była postawa względem Żydów - dyskusja gdzieś była. O ile mnie pamięć nie myli - dość ostra i ciekawa. Dział chyba II Wojna Światowa. Do zerknięcia i poczytania. Fakt sojuszu z Hitlerem nie czyni nikogo nazistą, tak samo jak sojusz ze Stalinem - komunistą. Bawiąc się w dziwną logikę bardzo szybko by się okazało że Churchill to nazista, a nazista to demokrata i to takiej starej daty... lancaster: najlepszą relacją o tym co dzieje się w obozie są relacje zdrajcy. Pod jednym warunkiem - byle tego, który zwiewa do właściwego obozu. Gdzieś ten dokument cytował w całości [albo niemal] secesjonista. Jak dla mnie ma kilka wad: odnaleziony późno, bo w l. 50 tych, odnaleziony w odpowiedniej chwili, i nie ma potwierdzenia jego treści gdzieś indziej. Przy okazji - podobne działania w sensie - zbierania jak największej liczby wiadomości o konkurencji zbierali chyba wszyscy. GL/AL, BCh i inne - walczyły. Każde z nich było wspomagane odpowiednią ideologią. Jeśli oceniamy ideologię - to zawsze będziemy mówili pod jakimś tam wpływem emocjonalnym. Bo lubię / nie lubię / mam to w nosie daną ideologię. Walki wewnętrzne też były - można pominąć... Ale walkę i to co robiło oceniajmy rzetelnie: zniszczyli, zlikwidowali itd... pozdr -
Witam; średnia realna płaca brutto nijak ma się do tego co robotnik ma "na rękę", gdyż spora część owych pieniędzy "idzie pod stołem", a US nie wie o nich nic lub niemal nic. Pretekstem do podwyżek raczej zmiana VAT-u nie będzie, jeśli już - to ruchy cen będą naprawdę nieznaczne. Kłopotem może być jedynie to, iż fakt zmiany VAT-u zostanie wykorzystany przez pracowników do nakręcania żądań placowych, które to naprawdę mogą stanowić problem. pozdr
-
Witam; nie wiem czemu, ale ów obraz przypomina mi wielkie dzieła w guście "nasz wielki Wódz" w miejscu katastrofy takiej czy owakiej, nasz wielki Wódz patrzy na swój naród po śmierci... Naród czci swego wielkiego Wodza. Jednym słowem szmira i tandeta do granic niemożliwości. Ktoś pisał o n-tym wrażeniu po wizycie papieża. Coś jest na rzeczy, z tym, że papież został zastąpiony prezydentem, a wierni - czcicielami z okolic PiS. pozdr
-
Witam; ucitiel: zarówno wojska rządowe jak i frankistowskie w Hiszpanii miały wsparcie. Mniej lub bardziej oficjalne. Bardzo oficjalnie rząd wspierały ZSRR, mniej - m.in Wielka Brytania. Frankistów : niemal oficjalnie: Niemcy i Włochy... Dla mnie jest to próba sił rozgrywana na terenie innego kraju. Z krajów przeze mnie wymienionych Wielka Brytania i Francja oddały Niemcom [m.in.] Sudety. Oczywiście Polska szantażem zyskała Zaolzie oraz kilka innych wsi [rejon Spisza i Orawy]. W wyniku Monachium w Czechosłowacji nastąpiły poważne zmiany polityczno - ustrojowe. Już w marcu Czecho-Słowacja przestała istnieć [nie jestem pewien jak się właściwie pisało nazwę kraju w marcu '39r.]. Wojna w Hiszpanii skończyła się w marcu '39... Przy okazji zamieszania z Czechosłowacją także Stalin włączył się do gry, jeszcze jako przeciwnik Niemiec. Zgadza się - to nie wojna w Hiszpanii była przyczyną upadku Czechosłowacji, ale starły się te same [niemal] koalicje i wynik był taki sam. Hitler był góra. Przy okazji: nie jestem żadnym politykiem i nie byłem... pozdr
-
Witam; taki urok dyktatur, szerzej władz, że na czas wojny przewidują takie schronienie by nawet w wypadku najcięższego z możliwych ataków móc dalej funkcjonować, działać czy rozkazywać, by nadal można było dyrygować wojskiem, czy korzystać z informacji. Nic nowego pod słońcem. Amerykanie mają swoje skały gdzieś w górach, Rosjanie także mieli i pewnie cała masa innych krajów. Jedne mniej inne bardziej tajne. pozdr
-
Wizerunek wodza w propagandzie nazistowskiej i stalinowskiej
FSO odpowiedział politolog_historyk → temat → Ogólnie
Witam; secesjonista: główną i podstawową różnicą, właściwie różnicami jest to, że propaganda tow. Stalina była nieco inteligentniejsza i nie nazywała się propagandą. W Niemczech był Volkischer Beobachter, Der Stuermer i kilka temu podobnych gazet, z Ministerstwem Propagandy na czele. W ZSRR tylko prawda: ta jedyna i najważniejsza czyli moskiewska Prawda, Komsomolskaja, Sowietskaja i coś tam jeszcze... Nie było także ministerstwa Propagandy. pozdr -
Witam; secesjonista: pisałem o pozycjach napisanych przez osoby związane z U. Śląskim czy Opolskim, opisujących to w jaki sposób nowe władze postępowały względem Ślązaków które podpisały DVL [głównie chodzi o II-kę i I-kę, gdyż po pewnym czasie III-ka była traktowana jako norma, gdyż liczba osób które nazwijmy to "uniewinniono" sięgała chyba i ponad 90%. Dokładne dane będę miał w nd. lub pn. gdyż wtedy będę miał dostęp do odpowiednich pozycji.] . Mam ich kilka w domu. Zgadza się Kopka w swej encyklopedii wymienia całą listę obozów z ich dość dokładnym opisem. pozdr
-
Witam; na próbę przebicia do Śródmieścia cały czas patrzymy z punktu widzenia tego co nastąpiło w "realnym świecie", czyli solo nieudany desant na plac Bankowy i nieudany szturm od frontu, jak się okazuje, drugi... tez nieskoordynowany. Patrząc zgodnie z założeniami planu [same założenia i szanse sukcesu uważam za realne], zadaniem desantu nie było związanie sił niemieckich i dopiero atak od frontu [zaś tak to wygląda z tego co się wydarzyło], lecz zupełnie na odwrót. Następuje główny atak, zamieszanie na głównej linii trwa i dopiero w tym momencie następuje desant, stąd wspominane opóźnienie o te ok. 10 min. w stosunku do głównego ataku. W takim wypadku jedno zamieszanie już jest, powstaje drugie. Jeszcze większe. Praktycznie wyglądałoby to tak, jakby duże siły powstańcze przeniknęły w rejon pl. Bankowego, co oznaczałoby konieczność kontrakcji ze strony sił jakie były przy pl. Teatralnym - i podstawowe pytanie co jest ważniejsze: próba odcięcia sił które "atakują" lub te które przeniknęły w rejon pl. Bankowego, zaś w nocy wszystkie koty są czarne. Ja bym stawiał na plac Bankowy, choćby z tego powodu, że był ważny dla Niemców a jego utrata byłaby bolesna. Dopiero w chwili wyjaśnienia sytuacji na pl. Bankowym, można by uderzać z flanki... Wszystko to dzieje się w chwili kiedy oryginalny i pierwotny plan "wypala", czyli skoordynowany atak następuje o 1.00 w nocy. Po tej godzinie następuje koncert błędów wszelkich rodzajów w wykonaniu dowódców oddziałów. W kwestii zaś protestów przeciw owemu planowi. Zastanawia mnie czy jednym z głównych argumentów przeciw nie była właśnie komunikacja, a raczej zbyt krótki czas założony dla komunikacji względem oddziałów. To już dla mnie jest "wykonanie" tego planu, pomysłu. Jeżeli nie istniała możliwość jego wykonania - to należało go po prostu odrzucić. Takie małe pytanie: jeśli Niemcy nie podejrzewali wykorzystania kanałów jako środka komunikacji między poszczególnymi dzielnicami, to z jakiego powodu nie wykorzystano tego wcześniej? Kolejna wątpliwość: przecież v. d. Bach nie podejrzewał, że Stare Miasto po tym co dokonało się na Woli po prostu się podda i pójdzie do niewoli, przy swej sile ognia nie podejrzewał, że nastąpi próba ataku tak późno... Jakie więc działania uznawał za prawdopodobne? pozdr
-
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
FSO odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; w kwestii żołnierzy radzieckich atrix ma rację. Jeniec to jeniec i prawa rzeczywiście mu się nalezą. Nawet dość solidne. Na marginesie stwierdzenie, że ów kraj miał "narzuconą" władzę - dyskusja już gdzieś była. Tak czy inaczej nie oznacza to tego, że każdy kto uważa władzę za złą może wziąć karabin do ręki i z pomocą ołowiu dochodzić swojego wyobrażenia o świecie. N.b. Stalin miał nieco więcej sprytu i wyczucia kiedy instalował władzę PKWN i następców niż kiedykolwiek rząd londyński. Fakt walki do roku '63 świadczy zarówno o zaciekłości jak i ciężkiej naiwności walczących, że kilka osób z kilkoma karabinami coś zmieni. Nie zmienia to faktu, że tak czy inaczej w '63 roku wojna była naprawdę wspomnieniem coraz głębszej przeszłości. pozdr -
Czy prawica przywłaszcza sobie prawo do patriotyzmu?
FSO odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Albinos: w kwestii pamięci - by nie robić badań ekstra, by nie zdawać się na opinie innych. Jestem właśnie tuż po [w zasadzie...] przeglądnięciu wszystkich dostępnych roczników Stolicy [!] od roku '47 czy '48 do roku '89 [aktualnie jestem w połowie roku '89] i widać jak na dłoni czym była miłość do ojczyzny, czym był patriotyzm dla piszących tam artykuły. Część jest niemal świadectwem epoki. W każdym okresie inny. Początkowo była to odbudowa kraju, potem jedność myśli z tow. Stalinem i tak dalej. Z czasem coraz większe prawo do patriotyzmu mieli nie tylko "gwardziści", pepeerowcy, ale i akowcy, "zieloni", "niesłusznie skazani" i tak dalej. W latach 80-tych coraz częściej owa "patria" przestawała być czymś nieosiągalnym, wielkim, ideologicznym - coraz częściej bywało to coś co można dotknąć, poczuć, zobaczyć. Stało się to czymś wymiernym... Patrząc na obecny patriotyzm prezentowany przez tzw. "prawicę" [szerzej i dokładniej partie o odcieniu katolicko - narodowym], można mieć wrażenie, że cofnęły się one do głębokich lat 50-tych, zastępując jedne slogany innymi. Mentalność i nastrój [duszny] ten sam. Wódz Stalin został zastąpiony Bogiem / Maryją / Obrończynią Wiary / Granic [niepotrzebne skreślić], komunizm - katolicyzmem, internacjonalizm - nacjonalizmem, a składanie kwiatów pod pomnikiem Iljicza czy Józefa chodzeniem na msze ze sztandarami i XIX wiecznymi niemal w swym wyglądzie mszami za ojczyznę ["Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie]. Oczywiście inni nie mają racji... Czy jest to zawłaszczenie - w pewnym sensie tak, próba "monokultury" w obchodach - a jakże. Zastanawia mnie czasem kiedy obchody "ku czci" będą wyglądały inaczej niż rytuał : msza - przejście - przemowa - złożenie wieńców - wywiad . W międzyczasie hasła w stylu "SLD - KGB" padające gdzieś z tłumu. Zastanawia mnie kiedy obchody będą kojarzyły się zabawą, z imprezami ludycznymi, pokazami, z czymś co kojarzy się i dobrze i miło i radośnie. A nie tylko poważnie. Zastanawia mnie kiedy słowo patriotyzm nie będzie kojarzyło się ze śmiercią za ojczyznę, i innymi Kordianami, a zwykłą pracą, porządkiem, dbaniem o to by kraj się rozwijał. Taką durną pracą u podstaw. Jeżeli taka postawa nie będzie wyśmiewana, jeżeli w czasie świąt takie "ludyczne" obchody będą akceptowane i "do wyboru", to mniej więcej w tym momencie skończy się owo przywłaszczanie prawa do patriotyzmu. pozdr -
Książki o ZSRR
FSO odpowiedział Pelipe → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Witam; secesjonista: i dzięki piękne za poprawę danych. Nie, niewiedza a nieścisłość. Nie zawsze człowiek ma możliwość podejść kilka kroków i spisać odnośne tytuły. Co wcale nie oznacza, że dzięki Twej pomocy wspólną wersję zeznań i wydarzeń udało się ustalić... pozdr -
Witam; Narya: zapomniałaś jeszcze w wyliczance "pierwszych" o dwóch dziadkach Andropowie i Czernience, których około dwu i półletnie rządy w pierwszej połowie lat 80-tych, bardzo szybko i drastycznie pogłębiały rozkład ZSRR. Obaj to schorowane dziadki [70 i więcej lat] których jakiekolwiek próby działań nie miały szans powodzenia. Należy także wspomnieć o Malenkowie, który formalnie był przywódcą ZSRR '53 - '55 czyli w okresie, kiedy następowały takie czy inne rozliczenia po Stalinie. pozdr
-
Wizerunek wodza w propagandzie nazistowskiej i stalinowskiej
FSO odpowiedział politolog_historyk → temat → Ogólnie
Witam; wystarczy obejrzeć kroniki niemieckie, kroniki radzieckie byś dowiedział się kim jest wódz. Wódz jest wszystkim: ojcem narodu, ojcem kraju, ojcem każdego mieszkańca. To nie w zasadzie rodzicom mają być dzieci wierne, a jemu, jako ojcu wszystkich. Wódz jest jeden, jest nieomylny, każde jego słowo, gest i tak dalej... To taka sama kalka, tylko z innymi twarzami czy odcieniami jak to co się dzieje dziś w Korei Północnej. Wystarczy oglądnąć film Tryumf woli by zrozumieć kim jest wódz dla swego narodu. Propaganda jest taka sama - twarze są inne. pozdr -
Witam; ucitiel: Hiszpania, dokładniej wojna domowa, była, jak zauważył Andreas konfliktem w który zaangażowały się inne państwa. Były to na warunki europejskie potęgi, a na światowe - niemal potęgi, w każdym razie można je nazwać krajami decydującymi o losach świata. Po prostu na Płw. Iberyjskim dawały sobie po głowie poprzez swoich pretorianów, co oznacza, że konflikt tlił się aż miło. Formalnie jeszcze w czasie trwania tego konfliktu dwa wielkie kraje oddały trzeciemu, Twoją ojczyznę, trzeci kraj chciał na tym wszystkim upiec swoją pieczeń. Pół roku po zakończeniu wojny - kości zostały rzucone. pozdr
-
Witam; secesjonista: o ile mnie pamięć nie myli, to chodziło tu o jakąś placówkę na terenie Niemiec. Niestety przez kolejnych kilka dni nie będę miał dostępu do swych książek. Znajdę i sprawdzę - podam. pozdr