Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Jan Tomasz Gross

    Witam; obowiązkiem różnych formacji policyjnych w czasie wojny w miastach było zapewnienie bezpieczeństwa. To że istniały takie a nie inne plakaty, to jedno. Osobnym wątkiem jest fakt, że cytowany już przeze mnie Ringelblum podejrzewa, że tak naprawdę owa akcja miała być jednym z powodów budowy murowanych, wyraźnie oddzielonych gett, zaś samo zachowanie i rabunki miały nieformalne przyzwolenie właśnie dowództwa policji [szerzej: służb bezpieczeństwa]. Jako, że wydarzenia owe odbywały się na terenie getta, to w teorii - póki Żydzi nie posiadali własnych służb porządkowych, rolą policji i SS było zapewnienie tam bezpieczeństwa. pozdr
  2. Jan Tomasz Gross

    Witam; secesjonista: pogonić [do roboty], w sensie: zapewnić bezpieczeństwo, przecież to ich rola i ich zajęcie Smardz: nie pamiętam czy aby właśnie w czasie tych wydarzeń marcowych nie był gdzieś przygotowany plakat, a na nim coś w stylu "Syjoniści do Syjamu". Nie zmienia to faktu, że ilość Żydów w Polsce w roku '68 liczyła się raczej w dziesiątkach tysięcy i w wielu wypadkach były to osoby które wcale się z tym nie afiszowały, a o tym co działo się w czasie wojny - chciały z rozmaitych powodów zapomnieć. Było to gonienie duchów przeszłości, szukanie wroga którego nie ma... pozdr
  3. Katyń w PRL

    Witam; secesjonista: rok '80 -ty i następne nie należały do spokojnych, zaś władzy zależało na tym by żadne strajki, żadne protesty nie wybuchły. Rządzący musieli okazać zdecydowanie ale nie mogli używać siły. Owe akcje z Katyniem były, w opinii odpowiednich służb zagrożeniem, nie dlatego że to był Katyń, ale dlatego, że stwarzały możliwość eskalacji tlących się już wcześniej konfliktów, mogły powodować strajki. Niezadowolenie było dużo, bynajmniej nie dlatego, że władza milczała w sprawie Katynia. KPN w roku '82 także został skazany nie tylko i wyłącznie z paragrafów o Katyniu. Jego działacze mieli inne złamania prawa na sumieniu. Z racji tego, że znaleziono i przy okazji ulotki w temacie Katynia... postanowiono to wykorzystać. Nie od dziś wiadomo, że zawsze znajdzie się tzw. biegły z odpowiedniej instytucji który swoją wiedzą potwierdzi każdą głupotę jaka się napatoczy pod rękę. Wystarczy poczytać ileś opisów wypadków samochodowych i boje o odszkodowania. Co jeden biegły to lepszy...Tutaj władza znalazła takich co powiedzieli jedno. Co myśleli to osobna para kaloszy. pozdr
  4. Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego

    Witam; secesjonista: podobnie jak tego, że czytając o akcjach narodowego podziemia, lub szerzej - podziemia które za największego wroga uważało GL/AL, tego, ze mordowano partyzantów, tylko za przynależność partyjną. C'est la vie... była wojna. A rachunki można było wyrównywać. Tak na marginesie - czy gdzieś jest napisane za co takiego orła - sokoła przetrzymywali? Może właśnie za to, że miał coś na sumieniu? A układ z jego macierzystym oddziałem był taki, że w zamian za całego członka zaprzestaną ataków, lub nastąpi wymiana. pozdr
  5. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Witam; Tomasz N: czytając opinie tzw. podziemia - nie jest niczym dziwnym. Po prostu często - gęsto w wypowiedziach pojawiały się słowa, nowa wojna, pokonanie w wojnie ZSRR i tak dalej. Oznacza to, że prokuratorzy radzieccy naprawdę potrafili zrozumieć co owi "podziemni o wolność walczący" myślą i w co wierzą. To, że proces był w ZSRR - nie dziwota - przecież tereny owych Zachodnich [białorusi i Ukrainy] były w granicach ZSRR, co oznaczało, że podpadali pod tamte prawo i tamto prawodawstwo. Wiesław: Legalność danej władzy a jej uznanie przez sąsiadów nie zawsze jest tym samym. Ostatnią legalną i wprowadzoną zgodnie z prawem konstytucją była marcowa, z nowelą sierpniową. Ostatnim legalnym rządem - ten z '35 r., gdyż był wybrany na podstawie zasad zapisanych w konstytucji. Rząd Sikorskiego, prezydent byli wskazani z naruszeniem prawa, ba prawa uchwalonego z naruszeniem najbardziej podstawowych zasad konstytucyjnych [dokładniej - marcowej], co oznaczało, że nie mogą oni być legalnym [nie: uznanym!] rządem. Dokładnie z tego punktu myślenia wyszli Rosjanie, z tego punktu widzenia wychodził rząd lubelski, odwołując się do konstytucji marcowej. "Proszę też formalnie nie mamy podstaw by rządzić, ale przynajmniej odwołujemy się do ostatniego legalnego prawa jakie istniało przed wojną". Dokładnie z tego powodu, dokładnie także dlatego że "jak był powołany" rząd Sikorskiego, prezydent w Londynie - został uznany za legalny rząd w Warszawie. To, że Wałęsa dostał od ostatniego na emigracji insygnia nie znaczy nic. Bo żaden prezydent, żaden rząd nie wspomniał o tym, że nie uznaje ciągłości prawnej [!] PRL-u. Bratanie się z Londynem, z emigrantami i potomkami polityków śniących o potędze, cieszenie się, że oni niezależni i niepodlegli - wystawia jak najgorsze świadectwo tym którzy tak mówią, bo wskazuje, że gotowi są powiedzieć każdą głupotę, by odzyskać jakieś tam "insygnia", na których śpi duch sanacji... Referendum - oznaczało, że nowy ustrój akceptuje prawdopodobnie w granicach ok 40% ludzi, i to w kraju gdzie wojna skończyła się rok wstecz, gdzie uzbrojone po zęby bandy szalały po lasach, następowały przesiedlenia, a ludzie organizowali sobie życie. To jest naprawdę dużo. secesjonista: tak jak piszesz o niezależności to na to może sobie kilka państw [tylko!] na świecie pozwolić, reszta jest w jakichś sposób z tymi potęgami powiązana. Poza tym należy odróżnić niechęć do danego systemu, od tego jakie decyzje podejmował, od tego co mógł robić. Obecnie mamy doradców i specjalistów amerykańskich, obecnie to wuj Sam wie co dla nas najlepsze a jego polityka jest wytyczną... Mało jest głosów mówiących że nie mamy niepodległości, obecne rządy zaś odmieniają to słówko przez wszystkie przypadki. Tak w '45 r. było wyzwolenie, tak został zmieniony ustrój państwa, tak nastąpiły zmiany gospodarcze, choć nie wszystkie były trafione. Tak... To, że piszesz o przyjaźni konstytucyjnej - to jedno, drugie - wystarczy popatrzeć jak wyglądała rzeczywistość lat 70-tych. Najweselszy barak w obozie, jak to obiegowo nazywano, dla Rosjan, to my byliśmy zgniłym zachodem. Decyzje takie czy inne podejmował rząd, także te najtrudniejsze. Obecnie przy każdej wizycie w USA chyba wszyscy politycy tulą się do aktualnego wodza u wuja mówiąc : "stoimy i stać dzielnie będziemy. Ileś partii, patrząc na ich program mogłoby zaczynać swoje wystąpienia od słow wiernopoddańczych dla owego wuja... Kiedyś taki teraz inny system, inny brat. pozdr
  6. Witam; iv: pożyjemy zobaczymy. Osobną kwestią jest fakt, że w dobie internetu tak czy inaczej, w normalnym w miarę cywilizowanym kraju, uznającym zachodnie normy zablokowanie sieci nie jest możliwe. Przecież kserowanie książek na własny użytek jest także w pewnym sensie kradzieżą własności, tylko o tyle zinstytucjonalizowaną, że jej nie chcą widzieć. Z jednej strony ceny książek są wysokie, nakłady zaś niskie, z drugiej - ilość chętnych która musi z nich korzystać ogromna. To jedno - zabawa z filmami i inną własnością - dopóki ktoś nie wpadnie na pomysł, że można odsłuchać, kupić za bardzo niewielkie grosze projedyncze piosenki i tak dalej... Akcja rodzi kontrakcję. W UE politycy i tak są o niebo rozsądniejsi niż ci zza Wielkiej Wody... pozdr
  7. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Witam; ciekawy: miej litość komuś się jednostki pomieszały. Powinno być pewnie jedno m a nie mm... Wówczas to ma jeszcze jakiś sens. Tylko problem polegał na tym że Tygrys Królewski miał stosunkowo słaby pancerz boczny, robiony z kiepskiej jakości stali. Nie była "plastyczna" tylko twarda i miała tendencję do pękania od środka. Strzał z odległości około 500 metrów był tak czy inaczej w zasadzie śmiertelny dla takiego tanku. pozdr
  8. Witam; SŁ: ktoś kiedyś powiedział : najpierw gospodarka, durniu!. Tak, żeby to hasło bardziej docierało do polskich umysłów, powinno się wstawić dość popularne słówko, nazwijmy je akcentem... Oznacza to mniej więcej tyle, że znacznie większa jest efektywność pracy, znacznie lepsze warunki mieszkaniowe, kiedy dany teren [nie koniecznie kraj] rozwija się gospodarczo, ma rynki zbytu, niewiele ograniczeń. Z tego punktu widzenia traktaty unijne spełniają swoją rolę. Z tego punktu widzenia - wzrost zasięgu i wolności wewnątrz danej grupy gospodarczej jest tym co powinno nas cieszyć. Gros minusów jakie wymieniłeś wynika z tego, że społeczeństwo nie chce dostosować się do zmian. Chciało socjalizmu z ludzką twarzą, a ma kapitalizm. Z twarzą. Roboty tak naprawdę jest dość, tylko ludziom się nie chce. Jest to wynik błędów jakie państwo popełniło w czasie tzw. okresu zmian gwarantując pieniądze na takim poziomie, ze wielu osobom nie opłaca się pracować inaczej niż "na czarno".... pozdr
  9. Jan Tomasz Gross

    Witam; secesjonista: nie pisałem, że byli podwładnymi. Zaś to że ktoś im płacił, że ktoś im to umożliwiał to zupełnie osobna sprawa. GP_mars: endecja zawsze w II R.P. miała spore poparcie, wystarczy rzucić okiem na wyniki wyborów. Sanacja po '35 r. także nie należała do miłośników Żydów. Społeczeństwo doskonale wykorzystywało fakt, że dość nielubianą grupę społeczną spotkały prześladowania, a na rabunki nikt nie zwracał uwagi. Co ma do tego Gross - ano pisze, o tym bez ceregieli, nieraz w słowach które bywa, że nie uchodzą na tzw "salonach". Zwłaszcza polskich. Bo mówienie mord - nie uchodzi, bo mówienie - rabowanie trupów - nieładne, bo mówienie - że na wsiach takie były przekonania - nieładne, bo wypominanie kościołowi jego postawy - niepoprawnie. Przychodzi obcy facet, na dodatek socjolog, z dość konkretną wiedzą i faktami i wskazuje na trupy w szafie mówiąc "śmierdzi". Dopóki nie będzie rzetelnej dyskusji, tu u nas, dopóki będziemy udawali, że Żydów wymordowali Niemcy, że to oni zabrali ich majątek, a endecja to panie, takie młode nawiedzone i głupie, do tej pory będzie sytuacja taka jak teraz. Przyjdzie kolejny Gross, napisze kolejną książkę i będzie kolejna dyskusja, dokładnie na tym samym poziomie emocji jak teraz. pozdr
  10. Terra Mariana- Ziemia Maryi

    Witam; secesjonista: suomeksi ma dużo racji w tym co mówi, mimo, że tak naprawdę nam się to średnio podoba. Historia sprawiła, że te ziemie najpierw podlegały w ten czy inny sposób niemieckiemu osadnictwu, potem także pozostawały pod silnym wpływem kultury niemieckiej, szerzej - germańskiej. Nawet w czasie panowania Rosji, wyraźnie wydzielano oddziały które składały się z osób zamieszkujących Pribałtykę. Ukazała się w Polsce książka, pokazująca jak silny udział, jak dużą rolę odgrywała mniejszość niemiecka i na Łotwie i w Estonii. Była ona naprawdę bardzo duża, na tyle, że w momencie kiedy w l. 30 tych negocjowano z tymi krajami przesiedlenie Niemców do Rzeszy tamtejsze rządy bały się co będzie kiedy obywatele czujący się Niemcami wywiozą wszystko co mają i co posiadają.to w kraju nie zostanie zbyt dużo. Teorie rasowe wysuwane przez Hitlera i spółkę, wyraźnie podkreślały związek tych krajów z kulturą niemiecką, które miały bardzo mocne umocowanie zarówno w historii jak i kulturze tych krajów. Podobne żądania były wysuwane względem Śląska, Pomorza, ale nie już n.p. okolic Mazowsza. pozdr
  11. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Witam; ciekawy: post atrixa doskonale pokazuje jak łatwo było skierować podejrzenia w kierunku dowolnej organizacji "pałętającej" się po okolicznych lasach, jak łatwo takie plotki przeradzały się w prawdę uznawaną za powszechnie obowiązującą... Rząd tzw. londyński był powołany z naruszeniem prawa, i to bardzo poważnym, ergo - był nielegalny. Oznacza to, że jakkolwiek było to w tym czy innym sensie zbrojne ramię, to było to zbrojne ramię rządu nielegalnego. Uznany w świecie nie znaczy legalny. Ta metodologia oznacza, że po uznaniu za prawowity rząd warszawski, to on był jedynym legalnym, co oznacza, że także jego wcześniejsze działania były legalne, oraz legalne było jego ramię zbrojne... Ciekawe wnioski... Tak troszkę bardziej na serio: każda organizacja podziemna działająca na obszarze szerszym niż powiat była zorganizowana, nawet ta mniejsza też, każda posiadała dowódcę, każda posiadała współpracowników, wywiad i tak dalej. Oczywiście w każdej z nich i dużej i małej wszyscy byli ciekawi co dzieje się u sąsiadów i konkurencji, co mniej więcej znaczy tyle że plotki i wieści z NSZ-tu były pożądane w AK i GL/AL, wieści z AK w NSZ i GL/AL a te od czerwonych.... Wsjo normalno... tym bardziej w podziemiu. Każda niemal akcja przeciw okupantowi, co było wielokrotnie opisywane skutkowała ofiarami wśród ludności cywilnej. Niemcy naprawdę nie mieli osobnego taryfikatora:NSZ [tych lubimy] to : 2 za 1, AK [i jej podległe] 8 do 1, zaś u komunistów 30 do 1]. Każdą akcję traktowali zależnie od skutków, a nie od wykonawcy... Zaś samo GL/AL walczyło i nie tylko tak jak to wyciągnąłeś czyli "Cień". Każda miała podobnych "Cieniów"... Warunki czyli broń i brak realnego państwa stworzyły pokusę szybkiego i łatwego załatwienia sprawy. Niezależnie od kolorów przekonań. pozdr
  12. "Przegląd Historyczno-Wojskowy"

    Witam; do mnie też doszedł, dziś wezmę go do domu i pewnie jutro będę się powoli przegryzał. Powoli głównie z racji, że jakiś wirus się przypałętał, a terapia [czosnek, mleko i miód, na dokładkę aspiryna] nie są idealną receptą na bycie strongmenem... pozdr
  13. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Witam; Speedy: wiesz może czemu następowały takie problemy? Byłą to wada konstrukcyjna, czy może nie potrafiono dogadać się "z techniką", albo coś innego. Przecież silnik dieslowski i to jeszcze wolnossący nie należy do konstrukcji wrażliwych, zaś sam zakres obrotów i jego charakterystyka pracy sprawia że nie ma takich skoków mocy jak w innych. Chyba, że w samolotach były stosowane silniki turbodoładowane... pozdr
  14. Najlepszy myśliwiec II Wojny Światowej

    Witam; ucitiel: zrozumiałem Twoją informację - zastanawiam się tylko, czy może była podana konkretna przyczyna dla jakiej mogło nastąpić to co nastąpiło. Bo rozumiem, że MiG zabrał Polikarpowowi gotowy projekt I 200. Dokładniej ów projekt został przeniesiony do innego biura. Co w ówczesnej sytuacji w zasadzie na jedno wychodzi. Ja zastanawiam się dlaczego Polikaprpow popadł w niełaskę. Zaś o samym dokończeniu projektu padają słowa "pośpiech" , "zaniechanie zmian", "pierwotny kształt" i im podobne. Zmiany które miały być wprowadzone miały za celu m.in. zwiększenie prędkości o kilkadziesiąt kilometrów [do ok 670 plus minus]. pozdr
  15. Kryzys wywołali fizycy

    Witam; do wad obecnego sytemu należy to, że jest w pół drogi. Nie jest to kapitalizm, w którym ludzie odpowiadają za swoje decyzje, że nie uczy ludzi, że ileś decyzji muszą sami podejmować, że z racji tego iż rządzący nie wiedzą czego chcą miotają się od ściany do ściany nie dając ani jednym ani drugim [mam na myśli robotników i pracodawców], że zbyt wiele decyzji zależy nie od realnych spraw, ale od wartości. W końcu, ze tak naprawdę cała masa ludzi zajmujących się gospodarką, którzy w teorii czuli się ekonomii nie wiedzą o niej nic, albo niewiele więcej jak nic... pozdr
  16. Jan Tomasz Gross

    Witam; w ramach cytatów z Ringelbluma "Kronika getta warszawskiego": s. 106: '... Mówią, że wystąpiono przeciwko smutnym wydarzeniom. W Krakowie wypadki te trwały cały dzień. Interweniowano u dowódcy SS, Krugera, i dzięki temu ukrócono ekscesy..." s. 107: "... Świadkowie opowiadają, ż półtorej godziny trwałą grabież apteki przy ul. Żabiej 8. Byli tam polscy policjanci i tamci policjanci, nikomu to jednak nie przeszkadzało w rabowaniu..." s. 107: "... Mówi się, że polskie wyrostki otrzymały od tamtych po 2 zł i więcej dziennie [kilo mąki ponad 4 zł - F.] Przywieziono ich w samochodach i wypuszczono w dzielnicy żydowskiej; informacji tej jednak nie otrzymałem z wiarygodnego źródła [o tej samej sprawie pisze jako o pewniku Edelman - F. ss. 108-9 : ".. W "Polska żyje!" artykuł redakcyjny na temat : Nie idźmy śladem tamtych. Przyczyną pogromu w Warszawie było to, że na placu Żelaznej Bramy został zabity polski chłopak za złapanie jabłka u Żyda. Po tym zaczął się pogrom. Tamci to wszystko zorganizowali. "My wiemy , co Żydzi wyprawiali po tamtej stronie, u bolszewików. Zapamiętamy to sobie, ale powinniśmy ukarać winnych, a nie ogól. Nowa Polska uwolni się także od wewnętrznych okupantów"..." s. 111: "... Dziś 23 marca na Lesznie, placu Żelaznej Bramu grabili młodzi chuligani, w wieku ośmiu, dziewięciu lat..." ss. 112 -3 : "... Począwszy od piątku [22] marca do dzisiaj, czwartku 28 marca, miały miejsce ekscesy przeciwko Żydom na wszystkich prawie ulicach żydowskich, w szczególności zaś na ulicach graniczących z żydowskim gettem, na Lesznie, Rymarskiej, Żabiej, placu Bankowym, Granicznej, placu Żelaznej Bramy [onegdaj odbyl się tam wiec, na którym wznoszono antyżydowskie okrzyki], Grzybowskiej, Rynkowej, Żelaznej, Chłodnej, Mazowieckiej i innych. Wszędzie ograbiano żydowskie sklepy [mówią, że na Niecałej także polskie, nie słyszałem o takich wypadkach w innych stronach]. Rabowano kramy, wyłamywano największe żelazne sztaby. W pierwszych dniach zadowalano się tłuczeniem szyb, potem zaczęli rabować. Dziś grabili na Karmelickiej, Franciszkańskiej. Doszło tam do formalnej bitwy między Żydami i chuliganami. Podobno został tam zabity chrześcijanin. Opowiadają, że z tej ulicy wybrano wielu niezameldowanych Żydów. Dziś prowadzono całe bandy aresztowanych chuliganów. Byli w różnym wieku, przeważnie dziesięć dwanaście lat. Na przodzie i na końcu takiej bandy jechał ktoś na rowerze. Wydawali oni rozkazy, utrzymywali prządek. Przed bandą biegli młodzi chuligani i wznosili okrzyki. Wszyscy byli uzbrojeni w kije i skręcone druty. Kto stoi za tymi ekscesami? Uważa się, że można było, gdyby chciano nie dopuścić do zajść, lub w najgorszym momencie przerwać je. Najlepszym tego dowodem jest to, że właśnie dziś po południu przerwano ekscesy. Filmowano te wydarzenia, filmowano moment kiedy żołnierze [niemieccy] wybiegają, [na ulice] i przepędzają chuliganów. Często się zdarzało, że żołnierze wyskakiwali z tramwaju, żeby przepędzić chuliganów. Widziałem dziś lotnika na czele grupy Żydów..." s. 115 : "... Mówi się, że podobno rozmawiano z profesorem Cybichowskim, przywódcą Falangi, który miał oświadczyć, że napady na Żydów należą do starej polskiej tradycji..." W kwestii pochodu: http://forum.gazeta.pl/forum/w,94,20083370,20083468,Re_Volksdeutsche.html ; http://niniwa2.cba.pl/POGROMY.HTM pozdr
  17. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Witam; secesjonista: ciekawe jakich, zawsze można skomentować, i powyciągać różności... ciekawy: każda organizacja podziemna zaczynała walczyć w jakimś momencie, każdy oddział uczył się walczyć. Rozpoczynając od tego jak atakować, jak bronić się, czy jak otaczać wieś by nikt niepowołany się z niej nie wydostał i nie dał znać, że coś się dzieje. AK, i wszystkie inne organizacje miały ten sam etap. Nieco wcześniej jedynie. To tak jakby komuś wyciągać że jest nowicjuszem, wyciągać przez kogoś kto już nie jest... pozdr
  18. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Witam; secesjonista: daaaawno daaaawno temu wyszło coś co się zwało "Komunikaty Dowództwa Głównego GL i AL. Do poczytania. atrix: w naszych dyskusjach zapominamy o jednej ważnej rzeczy. Wojna dla wielu osób stanowiła okazję do zmiany tożsamości, czasem spowodowanej koniecznością "zniknięcia", czasem koniecznością "zatarcia grzechów przedwojennych", lub z dowolnego innego powodu. Oczywiście to, że było się kimś innym wcześniej nie było trąbione każdemu i wszędzie. Ilu osobom wydawało się, że taki Kowalski jest tym Nowakiem, ile razy była to prawda a ile razy "przypadkowe" podobieństwo? Przy okazji zwróciłeś uwagę na ważną rzecz - takie donosy w małych społecznościach mogły być także formą zemsty, formą pokazania "czyje jest górą", tym bardziej, że tzw. "wiedza powszechna" uzyskiwana na bazie opowiadań, z kolejnej ręki mogła nie być prawdziwa. Ale w takiej wsi wszyscy wszystko wiedzą. Delwin - legalność czy nielegalność danego ugrupowania rozpatrywana pod względem powiązań z rządem doprowadzi nas do kuriozum. Rząd londyński nie był legalny - ergo, organizacje jemu podległe też. A co zrobić z tymi, które nie uważały tego rządu w jakikolwiek sposób? Każda organizacja podziemna miała takie samo prawo do istnienia i nieistnienia. Była wyrazicielem politycznych takich albo innych poglądów, była zbrojnym ramieniem takiej czy innej partii albo grupy społecznej, walczącej przecie okupantowi. GL potem AL także. pozdr
  19. Ostańce

    Witam; z różnych powodów niedawno musiałem przedzierać się przez historię Krakowa. Dość nietypowym ostańcem, śladem na mapie po przeszłości jest układ komunikacyjny dawnej twierdzy Kraków. Owszem bywa że jest on przecięty szerokimi ulicami, ale... chodząc "na piechotkę" z psem spokojnie można znaleźć ulicę o nazwach "Do Fortu", które prowadzą do miejsca gdzie kiedyś stał fort, od innej - stanowiącej rokadę jednego z pierścieni obrony. Nie są to wielkie ulice, zwykle mniejsze, z tradycyjną zabudową - ale są. Co ciekawe istniejące dziś mosty na Wiśle [przynajmniej część] przebiegają tam, gdzie Austriacy budowali mosty tymczasowe mające za zadanie ułatwić komunikację między poszczególnymi fortami po obu stronach Wisły. Do nich należy zbudowany niedawno Most Wandy łączący ul. Klasztorną z ul. Półłanki, które obie były właśnie taką drogą komunikacyjną dla fortów.Poprzez obecne tzw. "przejazdy bieżanowskie" ulica Półłanki i [obecna] Bieżanowska łączy się z ul. Małą Góra - który to ciąg doprowadza nas do Góry Borkowskiej i dalej w kierunki na Skawinę... Nikt chyba nie przewidywał, że ten układ komunikacyjny będzie aż tak sprawny i przetrwa aż tak długo... pozdr
  20. Najlepszy myśliwiec II Wojny Światowej

    Witam; ucitiel: tak tylko na taką konfiskatę, zabranie i tak dalej zgodę musiał wyrazić Stalin z jakiegoś powodu. Powodem tym było popadnięcie Polikarpowa w niełaskę. I tu rodzi się przyczyna owej niełaski. Przecież ja nie znam sytuacji kiedy przedstawiciele jednego biura konstrukcyjnego wchodzą do drugiego, bardziej znanego biura mówiąc: Panie kolego, proszę nam dać wasz najnowszy projekt. My go na szybko i na "wariackich papierach" przeczytamy dopracujemy, a wy sobie coś tam rysujcie od początku. Miłego dnia... Bo tak owa sytuacja mniej więcej wyglądała... pozdr
  21. Wyzwolenie Czechosłowacji

    Witaj; gregski: wywołali je po to by nikt się nie bronił w Pradze. By żaden radziecki oddział nie wpadł na genialny pomysł zdobycia miasta. By żaden Niemiec nie pomyślał że będzie go bronił do chwalebnej śmierci. Wystarczy przeczytać dowolne niemieckie wspomnienia pisane przez żołnierzy, by dowiedzieć się, że woleli wszystko niż radziecką niewolę. Czy tak ciężko sobie wyobrazić to, że decydują się bronić miasta by umożliwić wszystkim swoim oddziałom jakie zdążają w stronę miasta pozwolić na przebicie się w stronę wojsk armii amerykańskiej? Przecież podobnych akcji typu -bronimy się do upadłego na wschodzie i poddajemy na zachodzie robiono dość. W takiej sytuacji Niemcy zyskiwali dokładnie to co chcieli: do zajęcia formalnego miasta przez Rosjan macie przejazd wolny, zielone światło. Nie chcemy was widzieć. Woda i paliwa się znajdą. W chwili kiedy RKKA zaczęła podchodzić do przedmieść Pragi wystarczyło wysłać przedstawicieli w dwóch kierunkach: jedno do Rosjan : że miasto zdobyte, drugie do Niemców by się śpieszyli - bo Rosjanie nadchodzą. Poza kilkoma strzałami, stosunkowo niewielką ilością ofiar - miasto całe i nie zniszczone... pozdr
  22. Kryzys wywołali fizycy

    Witam, a cóż w tym złego - są wady i zalety. W zależności od jednych i drugich można coś oceniać lepiej albo gorzej. Cóż w tym złego? Dla jednym dajmy na to brak pełnego zatrudnienia jest wadą dla innych zaletą. Dla jednych jest to minus dla innych plus. Cóż w tym dziwnego? Już myślałem, że prędzej dostanę po głowie za to, że system z lat 70 tych [szerzej: PRL] miał jakieś zalety, miał swoje dobre strony. pozdr
  23. Jan Tomasz Gross

    Witam; uch... o ile mnie pamięć nie myli to o wypadkach w Krakowie i Warszawie pisał i Ringelbaum. Zagrożenie ze strony Polaków było na tyle duże, zaś postawa Niemców na tyle neutralna, lub sprzyjająca, że bodajże w Krakowie starsi gminy poprosili miejscowego szefa SS by pogonił swoich podwładnych. Bo czuli się zagrożeni. Co ciekawe nawet sam Urban pisze, o tym, że w wielu miasteczkach na wschodzie [d. Kresy] była wyraźna, a żadnych oporów do tego by tyle co opuszczone domy rabować, zrywać podłogi, wyrywać okna i tak dalej nie było. GP_mars: antysemityzm w przedwojennej Polsce to nie jest tzw. "szkodliwy stereotyp". Warszawski taksówkarz opisuje jakie relacje były między tymi grupami. Taksówkarzy żydowskich przeganiano z terenów spoza dzielnicy żydowskiej, straszono ich... takie tam inne. O tym, że były marsze, o tym że numerus clausus, o tym że wyganiano dzieci żydowskie ze szkół powszechnych - to przecież nic nadzwyczajnego. Dowcip polegał na tym, że o ile pewne grupy ludności polskiej były przesiedlane przez Niemców z terenów wcielonych do GG, to same nie były wypędzane przez Polaków, przez swoich sąsiadów. Na terenach tzw. pogranicza, na terenach wiejskich wystarczyło hasło że Żydzi to komuniści, że to żydokomuna. A w takim wypadku nie ma żadnego przeproś. Przecież gdyby ludność polska nie miała takich a nie innych przekonań to Jedwabnego by nie było. To Niemcy by musieli sami zrobić całą brudną robotę - a tak kino mieli za darmo, aktorzy się sami znaleźli, a akcja się potoczyła. Kiedy paliło się getto warszawskie, kiedy w końcu Żydzi pokazali, że potrafią walczyć, gazety narodowe związane takim podziemiem ubolewały, że tak późno, ubolewały że dopiero teraz robi się porządek. Pocieszały się, że jakkolwiek Niemcy to źli ludzie, tak za to nalezą im się kwiaty... Poza tym ktoś wykonał dobrą robotę. Działo się to w roku '43! To jakie oni mogli mieć poglądy w '40? Kiedy getta dopiero powstawały, kiedy wiele osób pochodzenia żydowskiego starało się normalnie żyć... Na koniec - nie uważam, że jako naród mamy ciemne karty, choć uważam ze w naszej historii popełniliśmy o wiele więcej głupot niż mądrości, że nie potrafimy docenić tego co ktoś dla nas robi, że nie umieliśmy docenić i współpracować z innymi narodami, także zamieszkującymi nasz kraj, że ciągle gonimy i ścigamy duchy przeszłości, że siebie wybielamy, że nie potrafimy powiedzieć komuś : "tak masz rację, byliśmy źli". Wiele innych podobnych spraw także mamy na sumieniu. Z megalomanią na czele. pozdr
  24. Wyzwolenie Czechosłowacji

    Witam; gregski: uważam, że Czesi mieli więcej oleju w głowach niż nam się wydaje. Dla nich jedną i najważniejszą nauczką czym może skutkować sprzeciw wobec Niemców była wioska Lidice i jej pacyfikacja. Nie wiem ilu zabitych tam było i ile osób rannych, ale było to znacznie mniej niż w Polsce w czasie pacyfikacji naszych wsi. W czasach okupacji każdy naród ma wybór - sprowadzający się do dwóch wyjść: albo w ten czy inny sposób współpracujemy z okupantem, licząc że straty ludzkie, materialne i finansowe będą niewielkie, kraj nie zostanie zniszczony... Albo walczymy, chcąc go przepędzić licząc się z zemstą. Czesi wybrali opcję pierwszą i uważam, że zrobili bardzo dobrze, Zajęcie Pragi przez Czechów nie dawało im lepszej pozycji w negocjacjach. To czy jakieś miasto zostało zajęte czy nie, nie miało znaczenia. Chyba, że zrobiliby to chłopaki z KPCz., lub jej ówczesnego odpowiednika. Zajęcie Pragi pozwalało nie zniszczyć miasta. Ucitiel dobrze pisał - część jednostek z racji koloru munduru, przynależności i pochodzenia musiałaby się bić do śmierci, część niekoniecznie. Jedne by uszły błagając Amerykanów by przyjęli ich kapitulację, albo próbowali by rozpłynąć się już jako cywile. Co by było, gdyby Ci dla których śmierć jest w zasadzie jedynym wyjściem zaczęli się bić. Przecież Niemcy w zasadzie podpisały kapitulację, Hitler spalony, Berlin zdobyty wszyscy szukają jak uciec a tu Praga się broni. A wojska radzieckie nie miewały obiekcji w szturmie na miasto... Pytanie: co by zostało z Pragi? Morze gruzów? pozdr
  25. Jan Tomasz Gross

    Witam; GP_mars: do antysemityzmu Polaków nie trzeba było zachęcać. Kościół katolicki zrobił to wystarczająco dobrze. Gross znalazł Jedawbne jako przykład małego miasteczka, ówczesnej dziury położonej gdzieś z dala od cywilizacji, ludzi dla których licząca kilkanaście tysięcy mieszkańców Łomża była "big city". Jeżeli w okresie wielkanocnym roku '40 doszło do czegoś cop niektórzy nazywają pogromem wielkanocnym, co jest bardzo dobrze znane i z Warszawy i z Krakowa [pisze o tym i mówi także M. Edelman]. To co działo się na prowincji? Co tam mogło się dziać? Żydzi w tych miastach byli zmuszeni do proszenia się o ochronę miejscowy SS, by mieli nieco spokoju. Jest to początek roku '40, kiedy getta nie są utworzone, nie są zamknięte, lecz prześladowania i szykany są porządku dziennym... Ba na początku lipca pochód Narodowego Obozu Radykalnego działacze ONR Falanga] manifestowali z okrzykami niech żyje Hitler i precz z żydokomuną i Stalinem? O tym, że zdemolowali sklepy żydowskie nie ma co wspominać bo to norma. Przy okazji: z czego Niemcy mieli pisać rozkazy? Że zabity tylu i tylu Żydów? Że w ich likwidacji aktywny udział braki Polacy? Że potem zrabowali nawet stare krzesła...? Przy kolejnej okazji - u Tyrmanda w Złym, jeden z bohaterów gromadzi majątek w złotych zębach. Ciekawe skąd pomysł na taką walutę, i co ona ma wspólnego z rodzimym antysemityzmem. pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.