-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; czytacz: moja opinia jest taka: czy ktoś wyznawał takie czy inne wartości, czy był w tej czy innej drużynie - najważniejsze jest to, że wziął w tym w sumie tragicznym zrywie udział Ryzykował i walczył. Tak samo szacunek należy się komuś z NSZ-tu, komuś z AK, Żydowi czy chłopakowi z AL, czy temu z Gęsiówki. Każdy z nich walczył jako zwykły żołnierz. Za ten jeden jedyny fakt należy mu się pamięć, świeczka na grobie, wspomnienie w kilka szczególnych dni w roku i zaduma... Za to co zrobił, nie za to w co wierzył. pozdr
-
Czy system PRL sprzyjał modernizacji czy stagnacji i kryzysowi?
FSO odpowiedział Narya → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; nie zawsze - Rakowski opisuje jak przed strajkami sierpniowymi część produkcji była sprzedawana po cenach umownych. Jakoś zostało to ładnie określone. Odbywało się to z nakazu odgórnego, a działo się z prostego powodu: państwo nie wydalało budżetowo, zaś do cen umownych, dających zysk i zwrot pełnych kosztów ponoszonych w ówczesnych warunkach. Ceny zaś umowne nie wymagały dopłat... pozdr -
Elektrowania atomowa w Polsce
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; pan k: zapominasz o czymś takim jak o nauce. Tak naprawdę benzyna czy gaz to związki bodajże węgla i wodoru. Tego ostatniego jest w bród, sam węgiel także nie należy do najtrudniej zdobywalnych. Dowcip polega na tym kiedy technologia sprawi, że syntetyzowanie paliw będzie normą. Co chwilę gdzieś się czyta ze tacy czy inni naukowcy nad tym pracują... Za kilkanaście lat może się okazać, że obawy o coś tam będą bezzasadne. Przecież syntetyczne paliwa znane są od dawna... pozdr -
Generał Wojciech Jaruzelski przejmuje władzę w 1970 r.
FSO odpowiedział Knight_in_Fire → temat → Historia Polski alternatywna
Witam; secesjonista: ujmę to tak - mówienie że Jaruzelski jest głupi jest błędem, uznawanie że jest głupszy niż trzeba - też. Poza tym inaczej zachowuje się człowiek na stanowisku ministra od wojska, a inaczej premier. Minister od wojska ma za zadanie dbać o jego dobro i by było mu jak najlepiej. Premier ma nieco inne zdania, podobnie jak doradcy muszą się znać na kilku innych kwestiach. Poza tym w '70 r sytuacja gospodarcza była zupełnie inna niż w '80 czy '81 r. pozdr -
Powstanie Warszawskie a ludność cywilna
FSO odpowiedział czytacz1967 → temat → Historia Polski alternatywna
Witam; Albinos: pewność, być może - ale na podstawie tego co działo się w czasie samego P.W. kiedy w teorii działania były zorganizowane, kiedy w teorii było to zaplanowane. Powstańcom jakkolwiek udało się odizolować część oddziałów niemieckich, tak nie potrafili stworzyć całościowego i jednolitego terytorium, a nie osobnych w sumie ośrodków oporu. Kolejna sprawa: z powstańcami walczyły oddziały nazwijmy je "drugiej" kategorii, przynajmniej do momentu zajęcia Pragi. Mimo tego, że były spory kompetencyjne w dowództwie niemieckim, mimo że przez pierwsze dni nie było zbyt jasnego planu działań poza brońmy się i nie pozwólmy opanować najważniejszych budynków w mieście. pozdr -
Kedyw OW AK - wywiady, biogramy, dokumenty...
FSO odpowiedział Albinos → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Witam; Albinos: jak dla mnie rewelacja. Ja tak nie pisałem nigdy - nawet choćbym chciał. Czyta się rewelacyjnie. Na literówki i tego typu błędy - na mnie nie licz. W głowie poprawiam swoje błędy i ich nie widzę pozdr -
Czy system PRL sprzyjał modernizacji czy stagnacji i kryzysowi?
FSO odpowiedział Narya → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Tomasz N: w każdym zakładzie rozliczano w jakiś sposób straty, puste dniówki i tak dalej. Sam miałem swego czasu dostęp do czegoś w rodzaju spisu: planowano, zrobiono, bubli... i tak dalej. Jakbym wiedział, że może być przydatne to był tego nie wywalał. Koszt realny dla danego zakładu to było to wszystko zsumowane podzielone i rozbite na poszczególne produkty, do tego dodany zysk. Dokładnie z tego powodu brały się takie różnice w cenach detalicznych a umownych... To że koszty produkcji były zbyt wysokie to osobna sprawa. Z braku laku i tak zejdzie. pozdr -
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: podpieram się Deschnerem. Ciekawa lektura z całym mnóstwem odnośników i innych przydatnych informacji. Na marginesie: w momencie jeżeli Hitler głosi rozmaite hasła wśród nich te o należnym Niemcom miejscu w świecie, o wojsku, o tym że Żydów i w ogóle, to najściślejsza współpraca, wybraniec zesłany i tak dalej oznaczają ich pełną i bezwarunkową akceptację. Ze wszystkim tym co niosą. Watykan jako instytucja i jako zwierzchnictwo kościoła katolickiego roszczące sobie prawo do bycia moralną wyrocznią w sprawach wiary czy moralności - nie powinien, lepiej nie może bratać się z każdym tylko dlatego że gdzieś tam przebija się hasełko bij komunistę... pozdr -
Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam; w kwestii polskich oficerów? Wątpię - już prędzej ubrano kogoś w mundury które n.p. z racji stacjonowania w okolicy takich a nie innych wojsk nie wzbudzały obaw czy podejrzeń. Jeżeli są dwa dywizjony bombowe i ktoś jeszcze, to mundur z polskimi naszywkami nie jest niczym nadzwyczajnym. A jako że wojna nie likwiduje znajomości damsko - męskich, czy wizyt w takich czy innych celach - to jest to całkiem niezłe maskowanie. Hipoteza na mój gust nieco "przestrzelona". Według mnie najpierw ustalono, czy wymyślono co, potem starano się to udowodnić, a nie na odwrót - czyli piszemy to co wiemy, a dopiero potem zastanawiamy się co owe warunki może spełniać. Hipoteza o pokoju jest raczej niedorzeczna - Anglia jako jedyny kraj europejski walczy z Niemcami, Anglicy cały czas mają z tyłu głowy że paktowanie z Hitlerem doprowadziło do wojny, co oznacza że próba pokoju jest nierealna. To jedno. Usunięcie króla czy wymuszenie zmiany na stolcu - jest także ciężką mrzonką. Więc - co dalej. Hess nie mógł lecieć w ciemno do Anglii - musiał wiedzieć że zostanie przyjęty w odpowiednich miejscu, musiał wiedzieć, że będzie to najważniejsza [!] osoba. Decyzyjna. Z czym mógł iść? Z informacją o ataku na ZSRR? Też - nie bo Churchill za to Hitlera by ozłocił i jakby mógł to ogłosił bohaterem narodowym - Stalin razem z nim w koalicji... marzenie. Zapomniałem o znajomości Enigmy nad Tamizą. Jest uwaga w filmie, że poprzez kontakty u Messerschmitta... a z innymi w branży lotniczej? Co wiedział o tym co się dzieje? Co wiedział o badaniach? Co wiedział o innych niemieckich planach? Pytanie zasadnicze: jak duża musiała być łapówka by została przyjęta i dlaczego zadano sobie tyle trudu by Hess zniknął. Pytanie kolejne: czy na pewno zginął razem z księciem Kentu? pozdr -
Witam; tu i czasem w dziale "wyżej" [Dwudziestolecie] w dyskusjach w różnych tematach wychodzila sprawa gotowości lub braku gotowości do wojny poszczególnych państw, armii. Gotowość oznacza możliwość mobilizacji zgodnie z planem, czasem już zmobilizowanie żolnierza, przygotowanie gospodarki, spoleczeństwa, czy wreszcie samych wladz. Armia niemiecka przystępowala do wojny z Polską 1.09.'39 r. - czy byla, czy nie gotowa do tej lub kolejnych kampani. Czy należy rozpatrywać je lącznie czy osobno, razem czy rozdzielnie. Czy rozpatrywać gotowość do wojny w chwili wypowiedzenia wojny [n.p. F- vs D - 3.09.1939] czy w momencie rozpoczęcia tak naprawdę dzialań wojennych [kilka dni później], czy dzialań mających na celu obronę niezależności kraju [-> '40 r.]. Czy w wypadku kiedy wojna toczyć się będzie glównie na lądzie / powietrzu - należy zwracać uwagę na taki sobie stan sil morskich, czy w wypadku walki powietrznej [D- G.B] należy zwracać uwagę na sily lądowe? Jaki powinien być tzw. "bezpieczny" stan zapasów w paliwa, amunicję i in.? Zapraszam do dyskusji. pozdr
-
Witam; p-h: czym innym jest przygotowanie na krótką acz intensywną wojnę, a czym innym próba zajęcia kraju, gdzie połowa terytorium nie dysponuje drogami w znaczeniu ówczesnej zachodniej Europy. Patrząc na Polskę, od powiedzmy ok 10 września, walki z oddziałami polskimi do linii Suwałki Lwów to w zasadzie nie powiązane ze sobą epizody, starcia i bitwy. Zgodnie z zasadą: nie wie lewica co czyni prawica. Bitwa nad Burą, Tomaszów i inne to pojedyncze starcia, nie powiązane z działaniami innych wojsk. O tym, że Śmigły miał nad tym kontrolę należy zapomnieć. Poza tym Niemcy nie zajęli w owe 30 dni całej ówczesnej Polski... Francja - to także wojna do momentu zdobycia Paryża. Z racji różnicy w taktykach armia francuska stosunkowo szybko poszła w rozsypkę, a starcia miały bardzo różny przebieg. Czytając de Gaulle'a można zwątpić czy dowództwo francuskie nad tym wszystkim jakoś panowało. Nie uciekło, ale planu nie miało.... To tak na marginesie. pozdr
-
Polacy w obronie Republiki Hiszpańskiej 1936-39
FSO odpowiedział marcin29 → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; secesjonista: nie jest nieznany, tak samo jak te popełniane przez ich przeciwników. Zbrodnia wojenna nie dotyczyła wszystkich [!] którzy brali udział po jednej lub drugiej stronie konfliktu, a tylko konkretne osoby. Stąd jeżeli nasz kolega prezentuje głowy ściętych latyfundystów czy księży katolickich, wspominam, że takie same lub bardzo podobne przedstawienia odbywały się z zamianą ról. Wojna była brutalna do bólu i chyba tak jak nigdy wcześniej. Jednakże żaden ochotnik nie szedł na front z marzeniem by ścinać łeb księżom katolickim czy frankistom. pozdr -
Czy system PRL sprzyjał modernizacji czy stagnacji i kryzysowi?
FSO odpowiedział Narya → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; z owego raportu: s. 56 "Do wad obecnej struktury cen zaopatrzeniowych należy zaliczyć: a] zbyt niskie ceny surowców i materiałów w porównaniu z kosztami ich produkcji lub importu co nie sprzyja oszczędnemu zużyciu materiałów b] zbyt niskie ceny paliw surowców i materiałów w porównaniu z cenami wyrobów gotowych co nie skłania do ponoszenia nakładów na wprowadzenie materiałooszczędnych technologii i rozwiązań konstrukcyjnych, a także nie sprzyja intensywnemu zagospodarowaniu surowców wtórnych, materiałów niepełnowartościowych i opadów zwłaszcza wtedy gdy wymaga to dodatkowych nakładów pracy c] niewłaściwe proporcje cen pomiędzy poszczególnymi surowcami i materiałami co stanowi przeszkodę w rozwoju produkcji i stosowaniu materiałów bardziej ekonomicznych z punktu widzenia całej gospodarki. Obowiązujący system ekonomiczno - finansowy, oparty o mierniki brutto, sprzyjał nieracjonalnemu zużyciu surowców i energii a także zniechęcał do oszczędności w tej dziedzinie." s. 109: "Cena skupu mleka za 1980 r wyniosła 6,57 zł za litr a po podwyżce wynosi 14 zł za litr, podczas gdy ceny detaliczne za litr wynoszą 2za mleko butelkowane 2,90 i za mleko w folii - 4,00 zł" Do tego czytając Rakowskiego można zobaczyć jak wielkie było wzburzenie robotników, kiedy na rynek "rzucano" więcej towaru ale po cenach umownych, lub pozwalano przedsiębiorstwom zmieniać strukturę sprzedaży: czyli zmniejszano to co szło po cenach detalicznych, a zwiększano po umownych. W cenach umownych nie obowiązywał przymus państwowej ceny detalicznej. Stąd - mogła pokrywać rzeczywiste koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa dla wytworzenia towaru. Jest opisane że zdarzało się, że ceny umowne były większe o 300 % od detalicznej... pozdr -
Czy system PRL sprzyjał modernizacji czy stagnacji i kryzysowi?
FSO odpowiedział Narya → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Tomasz N: były to koszty jakie zakłady ponosiły na wyprodukowanie danej jednostki jakiegoś tam towaru. Były różne jeżeli część surowców miały przydziałowe, a część musiały kupować po cenach umownych. Osobną sprawą jest to, że ówczesne wskaźniki mające oceniać dyrektorów, czy szerzej: zakłady, były tak skonstruowane, że w żadnym wypadku nie wymuszały ograniczenia marnotrawstwa towarów, produkcji bubli [tzn. ilość najważniejsza, a z jakości zostaje jakoś...]. Zwróć uwagę, jak różniły się wyroby produkowane "na eksport" a rzucane na rynek krajowy, od tych co miały tylko na rynek krajowy. W Raporcie o stanie gospodarki potrafiono ocenić koszty produkcji danego wyrobu, po to by porównać jego aktualną cenę z tym co państwo dopłaca by tzw. cenę urzędową utrzymać. pozdr -
Powstanie Warszawskie a ludność cywilna
FSO odpowiedział czytacz1967 → temat → Historia Polski alternatywna
Witam; Albinos: zachowania się ludności cywilnej. Ludność Warszawy raczej ze spokojem przyjmowała to co się działo. Ona była zwykle najbardziej pewnym elementem całej układanki. Zgadza się koniec lipca, ale... bodajże do 25 - 26 lipca w mieście panowała anarchia wśród Niemców. Ci wyjeżdżali, urzędy także pakowały się, po ten dacie wraca ład i porządek. Z prostego powodu - w ważnym mieście, węźle kolejowo - drogowym musi panować spokój i porządek. Samo powstanie jeżeli by dowództwo AK przygotowywało taką ewentualność - powinno wybuchnąć właśnie 25 lipca... ale rozmowy i dyskusje, toczono jeszcze po tej dacie. Decyzja została podjęta tuż przed, niemalże w ostatnich godzinach lipca. Oznacza to, że Niemcy z zachowaniem ludności cywilnej dadzą sobie radę, zorganizują to tak jak trzeba. Wypadki jakie działy się pod koniec lipca, tak naprawdę na poinformowanie ludności dają wąski margines czasowy - odsuwając na później sam wybuch powstania. Ogłoszenie tej decyzji przed 25-tym oznacza prawdopodobnie fakt, że realną władzę w mieście będzie sprawowało wojsko, które z racji tego jak wyglądały zasady i przepisy - formalnie zajmuje się zarządzaniem terenami objętymi działaniami wojennymi i znajdującymi się w ich pobliżu. A Warszawa do takich należy. Im mniej ludności cywilnej na bronionym terenie - tym lepiej. Takie małe pytanie: co w takim razie powinno zrobić dowództwo AK? Wyjść za wiele nie ma. Wyprowadzenie zaś ludności cywilnej poza miasto wiąże się także z tym, że część żołnierzy podziemia także będzie zmuszona z nią wyjść. secesjonista: zamieszanie na szczeblu kompetencji było ogromne. Formalnie, Warszawa jako miasto leżące na linii frontu, lub na jego bezpośrednim zapleczu powinna podlegać dowódcy odpowiedniej armii. Ton on powinien decydować o tym co się tam dzieje. Realnie wyglądało to trochę inaczej. Cześć dowódców niemieckich wspomina, że im bliżej Niemiec, tym mniej chętnie władze cywilne oddawały realną władzę w ręce wojska, co więcej część działań jakie były podejmowane było wbrew planom wojskowych. Od bodajże 28 lipca zostały podjęte kroki mające uspokoić sytuację w mieście: kazano urzędnikom normalnie pracować, wstrzymać masowe wyjazdy. Dalej: prawdopodobnie na wieści o tym, że coś może się dziać - zlikwidowano mniejsze posterunki, ograniczając ich liczbę, a zwiększając siłę. Do tego nie należy zapominać, że przez Warszawę cały czas przechodziły wojska na front. pozdr -
Witam; secesjonista: marginesem pewnym. Biorąc przykład ze Smardza. Tegoroczna powódź, chyba okres maja. Fakt: Wisła przerwała wały w okolicy ul. Nowohuckiej, zalała jedno skrzyżowanie, odcięła 3 bloki [wody nieco powyżej kostki], zalało ogródki działkowe w tymże łuku. Do tego Most Dębnicki miał najmniejszy prześwit w historii. Z innych niusów: rzeka Serawka podtopiła ze trzy ulice. Przyczyna prosta: zabudowano jej brzegi, a z jednej strony wałem jest nasyp kolejowy ze 2 wysokości. Wiadomości: Kraków zagrożony powodzią, zalało miasto, ludzie nie wiedzą gdzie się podziać, osiedle odcięte od świata, przygotowania do czegoś tam, ogromne straty materialne. Moja teściowa zadzwoniła czy my jeszcze cali, bo taką panikę zrobili w którejś tivi...Pytanie czy jest to kłamstwo, czy próba manipulacji, czy dow sumie nienadzwyczajnego faktu dodanie super ostrego sosu... pozdr
-
Witam; w wieku 98 lat zmarła dziś 3 marca 2011 r. Irena Kwiatowska. Aktorką była bez mała legendarną. Na scenach zaczęła występować już w 1935 r. [http://wiadomosci.ga...wiatkowska.html, http://www.tokfm.pl/...naja_Irene.html] Brała udział w Powstaniu Warszawskim, po jego upadku opuściła Warszawę. Cześć Jej Pamięci... pozdr
-
Witam; dla mnie celują w tym Rzepa, Nasz Dziennik i kilka innych by się znalazło. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia [tu: poglądów politycznych]. secesjonista: ja nie pisałem że kłamią. Odczucie, że ktoś kłamie to owa otoczka, bo nie jest zgodna z naszym widzeniem świata, bo nie przystaje do tego, jak ja osobiście ów świat odbieram, bo nijak nie pasuje do wartości i tak dalej. Fakt bazowy jest ten sam. Różni są tylko sposób podania tego faktu... pozdr
-
Witam; ciekawy: nie mówię, że jest bezbłędny. Nikt nie jest, ja ty - każdy. Nawet i Suworow. Podobnie jak i ten ostatni, Wołoszański zaczął zadawać pytania, jako dziennikarz, jakbyśmy to dziś nazwali: śledczy. Co, po co, jak i komu... Zgodnie z zasadą: komu najbardziej zależało, kto by najbardziej zyskał. Poglądy Suworowa są takie a nie inne. Wśród tego co wiemy i co nie wiemy przypomina to trochę jak zabawa w układanie puzzli gdzie na tysiąc mamy może setkę elementów i na ich podstawie ocenia tego co jest. p-h: Gross robi dokładnie to samo, stara się odkrywać karty o których wiemy niewiele, za mało, lub jest głucho o nich. Im głośniej o jego książkach - tym lepiej. Im więcej będzie rozmów - cieszę się i klaskam z radości. Prawda nie będzie prawdą NSZ-tu ani Grossa. Będzie gdzieś "pomiędzy", ale to że ktoś burzy nasze wyobrażenia - to bardzo dobrze. Spadną maski, zostaną zniszczone zamki. Będzie trzeba coś na ich miejscu wybudować. pozdr
-
Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam; takich rzeczy nie realizuje się "w ciemno", "licząc na spotkanie", "a nuż wyeliminuje się Wielką Brytanię z wojny". Było to ileś bombardowań i ileś strat za późno. Przy okazji: plany Seeloewe [Lew Morski] zostały zarzucone tak między nami mówiąc już na przełomie lat 40 i 41. Zostały tylko bombastyczne nazwy, zaś zaczęto od końca 40 r. opracowywać nieco pilniejsze plany: ataku na ZSRR i tego co będzie z tym związane: Jugosławii i Gracji. Fakt, że istniały jakieś partie czy organizacje proniemieckie nie oznacza, że miały poparcie w społeczeństwie. Poparcie iluś "par z wyższych sferach" nie oznacza tego co myślało społeczeństwo. Spotkania zaś wywiadu z wysłannikami na terenie neutralnym nie jest niczym nadzwyczajnym. Dalej : sprzeczka z Hitlerem o której jest mowa - dotyczyła raczej ataku na ZSRR a nie pokoju z Anglią. Coś tam było o upartości, a jako że Hess miał różne kontakty, to nie mogło być dla niego tajemnicą co Hitler szykuje. Wojna na dwa fronty oznaczała klęskę. Na przewrót raczej szans nie było, na inne rzeczy też. Churchill był niezmienny jak jego cygaro, o ruchach wojsk niemieckich wiedział - przecież poza wywiadem działała Enigma... Teraz pytanie moje: co w takim razie miał do zaoferowania Hess? Polski ślad - może jedynie dlatego, że jako jedyny w okolicy znal niemiecki? I potrafił zrozumieć to co on mówił? Ba do tego jeszcze prywatne lotnisko... Tak czy inaczej wypadki jakie zaszły oznaczały raczej że to co się działo było bardzo przypadkowe. Poza tym dalej - Churchill przecież się nie przyzna dowolnemu księciu - tak leciał do mnie, tylko źle wylądował z takich czy innych powodów. Przecież Hess nie chodziłby sobie od tak, po kraju w okresie toczącej się wojny, kiedy trzymano krotko zwolenników Niemiec, a za podejrzenie o zdradzie można było traktować jako powód do więzienia. Niemcy mówią o chorobie psychicznej - coś muszą powiedzieć, a nie pokazanie Hessa to nie fakt pokoju, a zupełnie czegoś innego. Przecież najlepiej byłoby powiedzieć przyleciał Hess a my nie chcemy od niego nic, jest w więzieniu i nikt nie ma prawa tam wchodzić. Pytanie: skąd wiedziała, że byli to polscy oficerowie? Poza tym ileś wersji tego jak miał być witany? Dalej - przybył za późno - to kiedy miało być "akurat"? W '40-tym? Zostaje dla mnie jedno podstawowe pytanie: 1. Czemu Churhcill zachowywał się tak a nie inczej? 2. Po co poleciał do Anglii - i co miało być jego kartą przetargową? 3. Czemu nie zgodzono się na "zobaczenie blizny", a potem nie miał, ran: piersi, ramion czy głowy... Co to oznacza? Czy zginął jeszcze w Niemczech? Czy w Szkocji? Czy może gdzieś indziej. Na marginesie: wówczas wywiad niemiecki na terenie Anglii był pod psem. 4. W jaki sposób zginął więzień w Spandau? Ileś pytań można by jeszcze postawić. Gdyby było wiadomo, jaka misja to była to sam Hess by w ten sposób nie skończył... pozdr -
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: jak rozumiem Watykan to Stalin? Bo to właśnie Watykan i jego oficjele wyrażali takie poglądy. W dziele o tytule Istota katolicyzmu sławiono niemieckiego geniusza - Hitlera, coś było o wiernej służbie Rzeszy czy o najwyższych wartościach na ziemi. Jedną z najszybszych katolicko narodowych organizacji był Katolicki Związek Nauczycielstwa... Facet z Katolickiego Związku Młodych Mężczyzn mówił coś o idei państwa Bożego, biskupi mówili o odblasku władzy Bożej... Jak rozumiem to te słowa nie świadczą o niczym? pozdr -
Polacy w obronie Republiki Hiszpańskiej 1936-39
FSO odpowiedział marcin29 → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; mariusz: to co owi panowie robili po wojnie hiszpańskiej, to jakie kto miał później dzieje, to tak jakbyśmy oceniali zachowania kogoś w danym momencie przez to co zrobił później, po latach. Mógł wyjechać do Francji stając się kapitalistą, mógł nie wyjechać gdzieś lądując w Berezie, mógł wrócić do ZSRR lądując na białych misiach. W danej chwili wierzył w to, że należy bronić rządu republikańskiego. Marginesem zdjęcia - podobne cuda można by znaleźć tylko z frankistami w roli głównej. Obie strony popełniały podobne zbrodnie, obie strony były tak samo krwawe, obie strony uważały, że dobry wróg to martwy wróg... pozdr -
Czy Piłsudski był agentem obcego państwa?
FSO odpowiedział canny^ → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: mam dwa małe pytania, może inaczej : wątpliwości. To, że znaczące persony z terenów Polski pisały o jego uwolnienie to powiedzmy normalne, tym bardziej, że Piłsudski po deklaracji dwóch cesarzy, rzeczywiście pełnił rolę bodajże ministra [czy osoby odpowiedzialnej] za sprawy wojska. Stąd taki a nie innym tytuł. Potem z racji niechęci przysięgania na wierność ląduje w Magdeburgu. Pytanie moje: od kiedy takie i im podobne prośby były wysyłane do władz niemieckich? Kolejna wątpliwość podnoszona przeze mnie. Jeżeli Niemcy znali już deklarację Rady Regencyjnej z początków października to jeśli uważali, że Polska i tak będzie niepodległa i niezależna od nich i Austrii - to po co w takiej chwili wysyłali Piłsudskiego? Przecież oznaczało to w zasadzie realną niepodległość już na sicher, a być może i kurs niechętny Niemcom, a może i antyniemiecki... A żaden kraj, pomijając Polskę, zwykle nie jest na tyle durny by wrogów robić sobie zaraz za granicą, zwłaszcza jeżeli żołnierze niemieccy mają przezeń wrócić a animozje żołnierze niemieccy - ludność - władze owego kraju są pewne. Stąd dla mnie logicznym rozwiązaniem pozostaje umowa, w której w jakiś sposób zostało obiecane czy przyrzeczone, że nowy rząd polski, czy linia polityczna rządu nie będzie antyniemiecka, nie będzie niechętna Niemcom. Patrząc zaś na to co działo się z poparciem, lub w zasadzie brakiem takowego, Powstania Wielkopolskiego, można domniemywać, że coś mogło być na rzeczy... pozdr -
Czy system PRL sprzyjał modernizacji czy stagnacji i kryzysowi?
FSO odpowiedział Narya → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; mam małe pytanie: na jakiej zasadzie w takim razie ustalano ceny tzw. umowne? Coś mi się widzi, że w miarę po realnych kosztach produkcji... pozdr -
Powstanie Warszawskie a ludność cywilna
FSO odpowiedział czytacz1967 → temat → Historia Polski alternatywna
Witam; Tylko w takim wypadku [tu: ludność wie że wybuchnie] zmieniają się warunki działania konspiracji. Dawniej - aresztują kogoś, reszta się dowiaduje w różny sposób [brak umówionego znaku, informacja, potwierdzenie od współpracownika etc...]. W omawianym wypadku ostrzeżenie będzie trudne. Bo albo ludność będzie wybywała z miasta [sama, a potem np. z nakazu władz] albo wznieci rozruchy [nasz hurrapatriotyzm]. W jednym i w drugim wypadku cała istniejąca organizacja bierze w łeb. W realnej historii, Niemcy podejrzewali, wiedzieli ale nie wierzyli do końca, bo ich planiści mówili to się nie ma prawa udać. Nie zmieniło to faktu, że oddziały stawiły się z niepełnym uzbrojeniem, stanem osobowym i tak dalej, czasem do akcji ludzie wchodzili zupełnie gdzieś indziej. Ludność cywilna była spokojna. nici organizacyjne działały - powiedzmy w miarę bez zarzutu - pomijam to w czym Niemcy przeszkadzali. W omawianym wypadku następowałaby zamiana ról. To Niemcy by obserwowali działania. W przypadku chaosu, kiedy sieć się sypie, aresztowanie części żołnierzy podziemia niosło za sobą dużo większe konsekwencje niż w momencie "normalnej okupacji" pozdr.