-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; ciekawy: czy PRL korzystał z dobrodziejstw II RP - kwestia do dyskusji, mniej więcej tak samo jak to ile skorzystał na tym co zostawili Niemcy. II RP walczyła i PRL walczyła. Z tym, że II RP miała jasno określonego wroga - i to takiego który dziś nie budzi wątpliwości. PRL miała wroga który dziś w wielu wypadkach powoduje spory narodowe i to jaki on był. Z prostego powodu - był to wróg wewnętrzny. Znów można się sprzeczać jaki lepszy - dlaczego. Zaryzykuję jedną tezę: gdyby część reform i zmian które zostały dokonane w pierwszym okresie PRL-u zostały przeprowadzone [a ich inspiracja przyszła z różnych powodów z ZSRR] to zupełnie inaczej by wyglądał okres lat '45 - '47. pozdr
-
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; RR: jakkolwiek SA czy temu podobne bojówki nie miały wartości regularnego wojska, to istniała gwarancja tego, że w przypadku ataku na Niemcy, stanie się cud - i nagle całe społeczeństwo poprze Hitlera, a SA-man, komunista i narodowe będą walczyć ramię w ramię. Walki w miastach czy na terenach zalesiono - umocnionych mają to do siebie że atakujący muszą mieć naprawdę konkretną przewagę i to w ciężkim sprzęcie bo tak naprawdę nie jesteśmy tak liczni jak Chińczycy i nie mamy tyle pionków by bawić się w RKKA czyli po trupach do celu... Mobilizacja bojówek? One w tym okresie były cały czas zmobilizowane... pozdr -
Witam; Róża Luksemburg była działaczką lewicową i poglądy miała takie a nie inne. W nich mieściło się to, że nie nie poszczególne narody są ważne, ale coś większego. Nazwijmy to Związek Socjalistycznych Republik Europy. Czy podobnie. Pytanie czy była działaczką wybitną - tak, czy jej poglądy są inne niż moje - tak. Czy wobec tego powinienem zapominać że i odsądzać ją od czci i wiary? Nie. Jest to wybitna działaczka lewicowa, polskiego pochodzenia. W XIX wieku istniało coś co zwało się "stańczykami". Pewnie wiesz jakie mieli poglądy. Czy wobec tego należy mówić że nie byli wybitnymi osobami? Że nie byli wybitnymi działaczami partii konserwatywnych / prawicowych? Nie. Oni byli nimi i tego nikt im nie odbierze. Nazwiska Badeni. Bobrzyński i kilku innych... Czy należy zapominać o osobie o nazwisku Leo? Tylko dlatego że razem z innymi krzyczał stoimy przy Tobie Najjaśniejszy Panie i stać chcemy? Wątpię... Czy należy wyśmiewać się osoby wierzące w to że Polska będzie monarchią, tworzące m.in.Radę Regencyjną w trudnym okresie lat końca pierwszej wojny światowej? Oni wierzyli w to co robili, byli wybitnymi działaczami swoich partii czy kierunków, nieraz rożnych od naszych przekonań. pozdr
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Witam; ciekawy: Duce tak hasał że w Albanii jakoś mu się udało, a w Grecji dostawał baty... Poza tym problem był taki, że państwa bałkańskie były za bo mając do wyboru Rosja / ZSRR czy Niemcy wolały z dwojga złego Adolfa H. Ciekawe co by było gdyby z Grecji nie zajętej przez WH ruszyły siły brytyjskie, czy zmiana sojuszy byłaby możliwa... pozdr -
Witam; tak uważam że rządy lewicowe w wielu kwestiach nadrobiły to, czego nie zrobiło się wcześniej. Alfabetyzacja, elektryfikacja, budowa dróg i tak dalej - było tym co zmieniło drastycznie oblicze wsi i miasteczek. Podobnie jak uprzemysłowienie. Dynastia Romanowych i system panujący w ówczesnej Rosji nie należał do tych, który każdemu obywatelowi dawał możliwość kształcenia, możliwość skończenia takiej czy innej szkoły, możliwość awansu zawodowego. Osobną sprawą pozostaje fakt, że w pewnej chwili nastąpiło tzw. "przegięcie" czyli zbytnia troska o to by każdy miał pracę, by nie był bezrobotnym i tak dalej. To elektryfikacja, nauka czytani i pisania i szkolnictwo dało możliwość awansu - ale sam awans powinien być zasługą poszczególnego człowieka tego co robił i jak robił, podobnie jak wypłata... pozdr
-
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; secesjonista: atak prewencyjny - jeżeli takowy by był planowany na nieco szerszą skalę niż przedefilowanie w jakimś miejscu wojsk polskich, to powinny istnieć konkretne plany. Jakieś oddziały tu, jakieś tam, co robić jeśli... Nie od dziś wiadomo, że Piłsudski w sprawach planowania działań i bitew geniuszem nie był. Gdyby takowe plany istniały to do ich stworzenia są konieczne opracowania, analizy tego co i jakie są możliwości RW. Powinny one wyjść na światło dzienne i powinny być wspominane w r. '39 w momencie kiedy przyjaźń polsko - niemiecka poszła w niebyt. Takie plany czy analizy, nawet sprzed kilku lat potrafią ułatwić robotę - nie zaczyna się kompletnego zera. Z racji tego, że nie wyszło - podejrzewam że ich nie ma. Stąd można wnioskować że hasło wojny prewencyjnej bez planów byłoby jak już tylko straszakiem na sąsiada. Bo wiecie starszy braciszek [tu: Francja] nas popiera... Jeżeli zaś roiły się komuś pomysły walki i wojny bez jakichkolwiek planów to należy ręce załamać nad poziomem reprezentowanym przez naszą generalicję... pozdr -
Elektrowania atomowa w Polsce
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; zagrożenie mniejsze, problem tylko jest w jednym - czy ludzie to pojmą, czy nauczą się odróżniać to co było w Czernobylu, tamtą technikę i tamte zabezpieczenia, od tych jakie obowiązują obecne? Czy nauczą się rozumieć, że tak na dobrą sprawę wokół nas mamy ileś [naście?] działających atomówek, które także mogą zrobić kuku, bo powietrze nie zna granic ani szlabanów? Zmniejszone zużycie węgla oznacza konieczność dalszych zmian w górnictwie, czyli znów protesty. Ja jeszcze pamiętam niezamarzająca pod koniec lat 80 tych i na początku 90 tych Wisłę, poza tym że będącą ściekiem, to niosącą solankę ze Śląska. Pamiętam o tym jak opisywano w gazecie pierwszego faceta który zdecydował się moczyć kij na Wisłą, pamiętam jak pachniało powietrze na Hucie kiedy w Krakowie wiało ze wschodu... I wiem jak to teraz wygląda... Szczerze mówiąc, średnio wierzę, że takowa elektrownia powstanie - choć mnie ona nie przeszkadza, a nawet trzy kolejne... pozde -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
FSO odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: kopalnie zaczęła zamykać Iron Lady, dając przykład, że można zwalczyć silne związki zawodowe istniejące w tzw. tradycyjnych branżach... Niemcy też pozamykali troszkę swoich. Myśmy powinni zamknąć / sprzedać cześć z nich. Problem był jeden: a co będzie jeśli górnicy pójdą na Warszawę? Pisałem o kwestiach [m.in.] emerytalnych, także o służbie zdrowia co nieco. Jeżeli pewne rzeczy nie zostaną doprowadzone do końca [patrz OFE], patrz praca do któregoś tam roku życia, patrz rozmowy o tym kiedy przejść na emeryturę, patrz reformy górnictwa czy hutnictwa. Każde z tego jest powiązane z różnymi dziedzinami życia i wzajem między sobą. Małe pytanie: ile razy zmieniano ustawy, wyłączano różne grupy zawodowe po marszach na Warszawę? Ile razy podejmowano decyzje nie takie które przyniosą najlepsze skutki ekonomiczne, a takie które uspokoją nastroje, a najlepiej ów śmierdzący problem zrzucą na barki następców? Każdemu zdarza się "strzelić" literówkę. Nie ja pierwszy i nie ostatni. pozdr -
Witam; secesjonista: w kwestii militaryzmu? Cala masa postaci uważanych za wybitne miała poglądy tak ciekawe, że aż głowa boli. Oczywiście wielkie postacie z okresu II R.P. które uważały że zajęcie Cieszyna i okolic [oraz kilku innych gmin] jest czymś naprawdę ważnym i pożądanym... Te orły sokoły które zorganizowały Berezę tępiąc inaczej myślących. Lewica w polskiej historii ma różne zasługi i nie da się ich zmniejszyć krzykami o tym czy owym. Mieli takie a nie inne poglądy, mieli takie a nie inne pomysły na rozwój kraju, rozwój który miał nastąpić w konkretnych ówczesnych historycznych warunkach. Z drugiej strony są rożne organizacje międzynarodowe rożne kraje. W nich też działali Polacy, będąc mniej lub bardziej wybitnymi jednostkami. Oznacza to, że jeżeli w którejś z nich działał ktoś polskiego pochodzenia to mamy o tym zapominać tylko dlatego, że jego poglądy nam nie pasują? Róża Luksemburg i kilku innych było Polakami, działaczami organizacji lewicowych. Wybitnymi. Nie oznacza to tego że mamy o nich zapominać, że mamy ich nie uznawać tylko dlatego, że mają inne poglądy? Do dziś na Śląsku postacią kultową, wybitną jest Jerzy Ziętek - "Jorg". Złe słowo o nim powiedzą wyjątki, dla normalnych ludzi jest on kimś wybitnym. pozdr
-
System i organizacja szkolnictwa powszechnego i wyższego w Rzeszy 1933-1945
FSO odpowiedział secesjonista → temat → Ogólnie
Witaj; szkoły wojskowe - to te kształcące oficerów czy oficerów. W typie tych które istniały n.p. w ex. ZSRR... Ideologia ideologią, ale w dowodzeniu konieczna jest wiedza wojskowa, nie polityczna... pozdr -
Witam; nie wiem skąd się owo "z" wzięło. Mity XX wieku były drukowane w Monachium, Mein Kampf takoż. Słowa "Berlin" oznaczającego całe Niemcy użyłem w znaczeniu takim, jak się obecnie używa w zwrotach "stanowisko Pragi" "stanowisko Warszawy". Nie jest to oczywiście stanowisko miasta, ale symbolizuje to stolicę kraju, zwykle miasta będącego siedzibą rządu. Znaczenie obiegowe jest następujące: Stanowisko Niemiec... pozdr
-
System i organizacja szkolnictwa powszechnego i wyższego w Rzeszy 1933-1945
FSO odpowiedział secesjonista → temat → Ogólnie
Witam; secesjonista: moja opinia, nie znam dokładnie zawartości programów.... ale były to raczej szkoły kształcące fanatyków. Przecież już w HJ czy BDM dawka ideologii była ogromna, choć podana bardzo ciekawie. Przy okazji - jak bardzo musiały ulec zmiany programów "tradycyjnych szkół wojskowych" by wychować odpowiedniego pod względem ideologicznym nadczłowieka? Osobną sprawą pozostaje fakt, że po takiej indoktrynacji urzędnicy ślepo rzucali by się wykonywać rozkazy wodza... To budzi przerażenie. Nawet Stalin nie osiągnął takiego poziomu... pozdr -
Witam; secesjonista: słówka "z Berlina" użyte zostały w znaczeniu stolicy oznaczającej całe państwo. Bo z i Mity... i Mein Kampf drukowane były [i wydawane] przez wydawnictwo monachijskie... pozdr
-
Witam; secesjonista: mam "niemal" [tak to nazwijmy] rodzinę w Niemczech i rodzinę która od lat 90-tych "na paszport" tam pracuje. Ja sam jestem na swoim. Rozmowy gdzieś przy okazji konwentykli i pytanie a jak tam jest. I coś co wywołuje dla mnie osobiście zdziwienie, słowa: wiesz za takie marne EURO to ja tam nie będę pracować. Tutaj należę do związku - i wiesz wydarł marne dziesiąt europ podwyżki, poza tym przyłażą obcy [dowolna nacja] którzy nie chcą należeć i pracują... W Polsce - to samo - z racji różnych rozwożę towar i rozmawiam z ludźmi - ta sama melodia. Panie za 1500 zł? Niech mnie pocałują.. Żeby była trójka, nooo duża dwójka przed wypłatą. Po czym opowieści - bo udało się wyrwać z gminy dodatek na to czy tamto... Bo się z szefem dogadałem. To takie kółko zamknięte. Z jednej strony chcemy dużo zarabiać i jak najmniej pracować, pracodawcę traktuje się jak gościa który by okradł wszystkich, wymagania stawia się olbrzymie i jeszcze żeby państwo "za darmo". Jest to prosta droga do tego, że kiedy przyjdzie Arab, Murzyn, Wietnamczyk czy emigrant który powie tak cieszę się ze mam pracę, chcę umowy i 1300 mi wystarczy to będzie robił. Bo gość wie co to znaczy praca, co to znaczy bieda. Poza tym, w takiej sytuacji idą kolejne: oni nam pracę zabierają, nikt nie powie, że nikt z "krajanów" się jej od roku nie chciał podjąć... W końcu dochodzi się do etapu że jakkolwiek dyrektorskie stołki czy średnia kadra - są zajęte "nami" to jakby "oni" rzucili robotą, to nie byłoby kim dyrygować. Poza tym Mariusz ma rację. Taki program to nie jest pomysł gościa od upraw. To jakiś program czy to ogólnokrajowy czy regionalny [czy jak się to nazywa]. Mówi on damy pracę, zatrudnienie i to legalne, stawka jest taka która zadowoli i jednych i drugich, podatki odprowadzone, ubezpieczenie jest... Potem już o wiele łatwiej przyjechać, zatrudnić, tym bardziej jak odpowiednie służby intensywnie będą kontrolować czy nie ma "nielegalnych". pozdr
-
Witam; ktoś kiedyś powiedział: jest kłamstwo, wielkie kłamstwo, statystyka... Pewne rzeczy, pewne procesy były naturalną konsekwencją II w.ś. - n.p. to że rodziły się dzieci, żołnierze wracali z obozów, byli zwalniani z armii, kończyły się wyroki. Nie należy zapominać, że tak naprawdę okres l. 50 tych to zwolnienia z łagrów. Czyli - ilu z nich było lat dziesięć wcześniej żołnierzami, łagrowiczami? Ilość studentów nie świadczy o niczym. Przecież teraz nadawane hurtem [?], garściami [?], szuflami [?] kolejne dyplomy kolejnych szkół wyższych od zarządzania czy marketingu są warte tyle co papier. Co tego że mamy ileś set tysięcy studentów jak nie ma komu auta porządnie naprawić, zaś spotkanie dobrego majstra od układania płytek graniczy z cudem... Można tak długo, łącznie z podniesieniem zarzutu o jakości prac naukowych. Czym innym jest reorganizacja szkolnictwa podstawowego czy alfabetyzacja, a czym innym studia. Jakkolwiek w latach 70 tych AGH należała w kraju do jednej z najlepszych o ile nie najlepszych uczelni technicznych, tak samo zdarzali się tam ludzie którzy nie powinni zajmować swoich stanowisk, i nie byli to tylko i wyłącznie marcowi docenci. Radio, i jego rolę docenił także niejaki Goebbels... Ciekawy gość. - posiadanie radioodbiornika nie świadczy o niczym, może o tym, że zmniejszyła się ilość szczekaczek na ulicach... Posiadanie powinno być wspomagane możliwością słuchania stacji innej niż Moskwa I lub II oraz Miejscowa I... W PRL - najweselszym baraku w obozie mieliśmy coś co było w l. 70 tych i 80 tych nie do pojęcia dla Rosjanina. Polityka, czy TP... Także Trójka, przepraszam PR 3.... Czyli coś co miało być młodzieżową rozgłośnią, czymś dla innej grupy słuchaczy, coś co stało się legendą... Ale tego statystyka nie powie... pozdr
-
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; nie wiem czy ten temat wyszedł tutaj ale... Dość poważny wpływ na to jak zachowywał się nasz wywiad i jak pracowali nasi specjaliści od wojsk obcych niemal na pewno miały wpływ bardzo bliskie relacje jakie istniały pomiędzy Polską a Niemcami w drugiej połowie lat 30-tych. Gdzieś zresztą było pisane, że tak na poważnie plany wojny z Niemcami były opracowywane od '39 r.... Ktoś pisał o planach niemieckich - zgadza się, tylko powinny być tworzone scenariusze, w których powinno być opisane co będzie jeśli nastąpi zmiana może nie sojuszy ale przyjaźni i nagle okaże się, że Beck powie "Nein" propozycji Hitlera i sp. Poza tym - fakt bycia w bliskich relacjach z sąsiadem nie oznacza tego, że nie szukamy informacji o jego wojskach. Tym bardziej, że i Hitler i Stalin lubili się chwalić co osiągnęli.. Ale to na marginesie nieco głównego tematu. pozdr -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
FSO odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; ja się chyba załamię... ale po kolei: 1. Kopalnie na terenie tzw. "starej" UE zaczęła zamykać o ile mię pamięć nie myli Iron Lady, czyli niejaka Margaret Thatcher, w latach 80 tych, po przełamaniu fali robotniczych protestów i strajków organizowanych przez wielkie organizacje związkowe.... W Niemczech ten proces był związany z nieopłacalnością eksploatacji złów węgla czy rud żelaza... To taki naturalny proces... Jeżeli coś jest nieopłacalnego się to zamyka lub sprzedaje komuś innemu. 2. Wysokość stawek VAT zależy od ustawodawstwa w danym kraju. Ustawodawstwo unijne, czy akcesyjne określa tylko to na jakich zasadach ma być określona przynależność danych grup towarów do danej grupy stawki. Wykonanie zależy od kraju. To, że u nas są takie stawki a nie inne zawdzięczamy m.in rządom z prawa i z lewa [raczej z lewa, bo PiS to taka prawica gospodarcza, jak z koziej, nieważne... Potrzeby państwa są uwarunkowane m.in. tym: - jak została skonstruowana ustawa o OFE [-> Buzek - tym jak i kto był poza powszechnym [?!] systemem emerytalnym [buzek, potem kolejne rządy] - tym kiedy została uchwalona ustawa o tzw. przejściówkach [Tusk i sp.] - temu że chłopi są poza powszechnym systemem [wszystkie rządy....] - temu że jest niski wiek przechodzenia na emeryturę - i całej masie innych "niedoróbek" zawdzięczanych kolejnym rządom. 3. Różnica między PiS a SLD jest mniej więcej taka, że Pis jest jeszcze bardziej na lewo od SLD a wierzy w Boga nie w w powiedzmy humanizm.... i uważa że to prawo kościelne powinno obowiązywać w sferze obyczajowej a nie ideały takie czy inne humanizmu. Ale to detal. Prawicą w Polsce jest n.p. JKM ....Ale kudy PiS-owi do niego. 4. Żydzie na kredyt, nawet nie - ponad stan szlag trafia, za przeproszeniem, w chwili kiedy wzrost jest dużo mniejszy niż oczekiwany, lub następuje recesja. Co to jest dawanie kredytu na 120% wartości nieruchomości - ano to, że bank dający kredyt wierzy w to w przeciągu bardzo krótkiego okresu n.p. wartość wzrośnie o więcej niż o 20%... Czy ma to podstawy? W okresie 2006 - 2009 miało. Rożnica w cenie mieszkania była niemalże jak 1:1,8 oznacza to wzrost o 80%! , czyli to że wartość kredytu staje się mniejsza od wartości nieruchomości. W tym samym okresie płace średnie także rosły rocznie o pi razy drzwi te 6-7%... czyli rata z 2006 r. będąca "na pograniczu" wytrzymałości płatnika stawała się "niewysoka" lub "znośna". Przyszedł kryzys i diabli to wzięli. 5. UE to pod względem gospodarczym jeden wielki kraj [ja n.p. nie dalej jak w tydzień temu w pt. wspomogłem czeską gospodarkę] co oznacza, że pomagając jednemu krajowi zapobiega się zawirowaniom w innych, a pomoc rozłożona na ileś państw, jeszcze do tego dokładnie zorganizowana i pod kontrolą ma szanse spełnić swoje zadania... pozdr -
Witam; SŁ: zgadza się tylko istniał jeden problem - zamiast przy okazji owej reformy zmienić strukturę ziemi - czyli skomasować część mniejszych gospodarstw i utworzyć sporą liczbę średnich - liczących ok. 20-30 ha... Zamiast tego powstałą całą masa drobnych gospodarstw, będących źródłem ówczesnej dość specyficznej klasy: chłoporobotników... pozdr
-
Witam; SŁ: mówiono dlatego że Gross napisał swoją książkę i zrobiło się o niej głośno. Po fali krytyki wstało kilka osób z tytułami i wyciągnęło stare numery gazet z artykułami reporterów ówczesnych i dziennikarzy mówić: ależ to prawda, było pisane o tym wcześniej. Pytanie: czemu przeszło bez echa... pozdr
-
Witam; pan k: a w krajach katolickich prześladowani są inni. C'est la vie i wiele tego nie zmieni. Czasem religia dominująca nie potrafi zaakceptować tego, że ktoś ma inne poglądy i wierzy w innego boga. To, że emigrant ma gdzieś kodeks pracy to jasne, osobną sprawą, że to socjal sprawił, że gdzieś pracę mają Europejczycy. Zyt wiele razy słyszałem: ja takie pieniądze... O tej porze... To?!... W momencie gdyby ludzie z europy szanowali pracę, to i przyjezdni zachowywali by się o wiele inaczej, gdyby Europejczycy zachowywali się tak jak powinni czyli szanowali siebie i innych - to przyjeżdżało by o wiele mniej osób, a te by się szybko lub szybciej aklimatyzowały. W takiej sytuacji jak jest rządy nie walczą z imigrantami - przecież gdyby ich wywieźli tam skąd przybyli to kraj taki jak Niemcy by stanął by stanął i powiedział "zdechłem". Wystarczy poczytać o tym jak wysokie są świadczenia w W.B. by stwierdzić, że tam promuje się "niemyślenie" i "nie pracowanie". Jedno jest powiązane z drugim. pozdr
-
Witam; jakkolwiek moja ocena tow. Stalina jest znana, i to pod względem jego jako polityka i jego jako człowieka, to nie wiem czy śmiać się czy płakać po przeczytaniu wywiadu. Tak naprawdę kolektywizacja była pacyfikacją bogatego chłopstwa ukraińskiego. Pacyfikacją konkretnej grupy ludzi która mogła być podstawą do niepodległościowych dążeń ludności ukraińskiej, po części także osób mieszkających u podnóża Kaukazu. Klęsk głodu w zasadzie w Rosji nie było : owszem były lepsze i gorsze lata, ale był to kraj, który od zawsze chyba był eksporterem [!] zbóż, zaś największą produkcję notowano właśnie na terenach które kolektywizacja miała za zadanie spacyfikować. Potem był importerem. Duże i średnie gospodarstwa role są podstawą rolnictwa w wielu krajach. Problem jest jednak jeden: są one własnością albo spółdzielni rolniczych [konkretne osoby] albo w ogóle konkretnych ludzi a nie państwa. Procesy pokazowe były walką wewnątrz krajową, walką wewnątrz grupy sprawującej władzę. Tak na marginesie Tuchaczewskiego czy kilku innych wojskowych dałoby się skazać z paragrafów które mówią o dezorganizacji czy głupocie. Procesy zaś pokazowe miały do siebie to, że tak naprawdę musiały być dobrze zabezpieczone w podstawę prawną, łącznie z tym że jeżeli skoro mówicie... że jesteście winni, to jak ja sąd mam uznać inaczej... Wyrok macie łagodniejsze: rozstrzelanie jedno zamiast trzech... Jeżow sam nakręcał terror, Jeżow - sam wydawał i podpisywał wyroki. Był jeden problem - za bardzo rozbujał machinę. Beria cokolwiek by o nim mówić, także wiedział co i jak, oraz miał doskonałe informacje o tym jak zginął Stalin i kto ma i ile za uszami. Można tak długo.... Sam wywiad z potomkiem Stalina jako uczestnikiem, w kraju, gdzie jeszcze niedawno był on czczony jako mąż opatrznościowy [czasy Breżniewa], gdzie do tej pory dla wielu starszych ludzi Stalin kojarzy się z czasami gdzie był porządek i wszystkich było stać na spokojne życie, w kraju który na piedestał wynosi Żukowa...Jeszcze długo nie będzie obiektywny. Ze stron oceniających jego można dowiedzieć się, że na wykładach nie chowa swych poglądów do kieszeni i jest "skrajnym lewicowcem" : http://www.ratemyprofessors.com/ShowRatings.jsp?tid=23883&page=3 [wcześniejsze i następne strony]. Do lewicy nie mam nic, do skrajnej też... ale... czasami trzeba rozróżnić fakty wyjaśnień stricte politycznie słusznych. Jednako z prawej jak i lewej strony... pozdr
-
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; pan k: wojsko nigdy nie należy do instytucji gdzie moralność, prócz księdza kapelana [feldkurata] jest na wysokim poziomie. Wojsko w czasie wojny zwykle pije rabuje czy gwałci. Sama ideologia rządu także nie ma zbytniego wpływu na to jakie jest wojsko - rząd może być albo dobry albo zły. Podobnie armia. WP przed II w.ś. należało do tych które było obrośnięte mitologią, lecz jego siła była powiedzmy "taka sobie". secesjonista: zastanawiam się nad jednym: na ile owe publikacje niemieckie o których wspominasz były próbą udowodnienia, że istnieje "jakieś" zagrożenie, które mogło mieć na celu przekonanie Zachodu, że 100 tys RW jest co nieco za słaba, a ile w nich było realnych opinii tamtych czasów. Dotyczy to okresu także powojennego - czyli dajmy na to, udowodnienia, że istniejące realne zagrożenie, plany wojny prewencyjnej było tym co zmusiło Niemcy... Publikacje niemieckie z okresu nieco późniejszego ['33 - '34] pokazujące jak niedobra jest Polska, jaki to ciemiężca i zacofany kraj - wiem że istniały... Wojna prewencyjna, wojna z zaskoczenia ma zwykle to do siebie, że początkowe postępy są duże. Pomysły świadczące o tym, że należy do armii niemieckiej powołać rezerwistów z mniejszości niemieckiej - trzeba oceniać jak najlepiej. Kwestia zaś tego, że do Poznania realnie wejdą nie po 5 dniach a po 7 jest kwestią techniczną. Sama zaś idea powinna raczej wzbudzić przerażenie i zainteresowanie wśród polskich planistów a nie śmiech... pozdr -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
FSO odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; ciekawy: zawsze jest zły czas by się podnieść, zawsze jest zły czas na reformy: jak jest kryzys - bo społeczeństwo ucierpi... Czyli źle. Jeszcze gorzej jest w momencie kiedy jest hossa - bo jak jest dobrze - to po co coś robić. Przy okazji: to czy wykorzystujemy szanse jakie nam dało wejście do Unii to osobna sprawa, podobnie jak osobną sprawą są niektóre bzdurne działania naszych władz... pozdr -
Witam; w kwestii J. T. Grossa... Jakoś tak niedawno, w tym tygodniu albo na onecie albo gazecie był link do Tygodnika Powszechnego. A tam były odwołania do starych artykułów tego tygodnia z roku '47 i kolejnych lat. Tylko jakoś tak cicho było o tym. Są relacje z Oświęcimia, o tym jak była doprowadzona woda by łatwiej było szukać, o tym, że władze nie panowały nad tym wszystkim. Problem z Grossem nie polega na tym że ma takie czy inne błędy warsztatowe. Problem z Grossem polega na tym, że jest o nim głośno, zbyt głośno jak na nasze warunki. To jest problem. W kwestii tzw. warsztatu. Pisząc pracę magisterską, dostałem "prikaz" od promotora bym użył literatury fachowej, najlepiej w pozycji książkowej. Dopiero po dłuższej rozmowie, kiedy wykazałem, że w zasadzie takowa nie istnieje. Może poza tym co dotyczyło historii, czy jakiś spektakularnych akcji marketingowych. Wszystko inne były to czasopisma, gazety, artykuły. Oczywiście swoje usłyszałem. pozdr
-
Witam; mariusz - ale to, żeby nie tworzyć takich dzielnic biedy, emigrantów i tak dalej - powinno być rolą samorządu, rolą władzy zwierzchniej czy odpowiednio ukształtowanego prawa. Poza tym są w każdym kraju pewne zasady do jakich trzeba przywyknąć czy je zaakceptować. Tak naprawdę takie działania są i trudne i bywa niewdzięczne. znacznie łatwiej utworzyć getta i czy zamknięte dzielnice, o których wiadomo, że są wszyscy lub prawie wszyscy miejscowi "inni" : czarni, biali, zieloni i inni. pozdr