Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Witam; gwoli wyjaśnień - dopóki sytuacja nie będzie taka jak w US gdzie senat jest bodajże w 1/3 zmieniany co 2 lata bodajże to można przyjąć że na 99 proc będzie w nim taka sama sytuacja jak w sejmie, co oznacza że górą będą rządzący. Jeżeli w Sejm odrzucać może bez większych ceregieli poprawki senatu [mówię o większości typu 2/3] to Senat jako instytucja zbędny. Brak senatu wymusi zmianę rządu kiedy jest on w mniejszości. Nie będzie zabawy uda się albo nie uda [latwiej wplynąć na kilkaście osób niż kilkasetek w Sejmie]. Prezydent albo ma wladzę i pelni rolę szefa rządu - wtedy nie ma premiera tylko ministrowie mu podlegli, albo jest mocny premier i prezydent sluży do witania gości na lotnisku i zapraszania ich na herbatkę. Prawo veta do ustaw i 2/3 glosów może spraliżować każdy rząd i każdy sejm jak się ma szczęście. Zwykle malo która koalicja owe 2/3 glosów. Lu Tzy zauważyl zresztą slusznie że jeżeli jest ustwa niezgodna z prawem to i tak wyląduje w TK który mówi tak albo nie. Wynika stąd że chcąc aby system byl jasny prosty i skuteczny senat należy zlikwidować, a tani - zlikwidować prezydenta bo jego uprawnienia przy pierwszej wersji będą ograniczać się do witania gości i podawania herbatek. Takie coś przy zalożeniu ustawowym [!], że gwaltowne zmiany będą musialy być odroczone o np 2 - 3 lata, sprawi że, rząd będzie odpowiedzialny w calości [!] za swoje czyny a nie będzie jak w piaskownicy winny ten drugi. pozdr
  2. Witam; może mnie "nie zjecie" ale... by Powstanie Warszawskie moglo zaistnieć w świadomości spolecznej jako wydarzenie tyle ważne co tragiczne jest konieczna rozmowa na jego temat i to nawet nie oglądanie kanalów którymi chodzili powstańcy czy Liberatora z którego lecialy zasobniki, albo rekonstrukcji Neberwerfera tzw. krowy tylko jego odpolitycznienie. Dawniej PW to byla rocznica jeżeli w jakiś sposób obchodzona to w stylu: idiotyzm [jak leci] dowództwa i bohaterstwo żolnierzy którzy się bili w imię rozkazów dowództwa z olbrzymią pomocą Kościuszkowców i Rosjan od Pragi i udawaniem pomocy ze strony Zachodu...a teraz - genialne dowództwo, żolnierze jak bylo, pomocy że wschodu żadnej, z zachodu zaś ogromna. Do tego kilka ślicznych "spiczy" polityków zmian wart i wspomnień coraz starszych kombatantów jak i ich dzieci pt "tata wspominal". I zero niemal poglądów różnicących się od oficjalnej wersji Obchody i pamięć na pewno, wspomnienia też, ale niech będzie jakaś dyskusja, wymiana poglądów. Pamiętajmy, skladajmy kwiaty, mówmy glośno o blędach powstania, odpowiadajmy na pytanie czy mialo sens - nie obrażajmy się na inne wypowiedzi. Po jakimś czasie, PW będzie wydarzeniem które będzie kojarzone z tą kartą w dziejach która miala swój tragizm i sens - bo zmienila nas, zmienila nasze podejście do hstorii. Btw. w Niemczech po wojnie bylo coś co się zwalo "Historigkeit" [o ile dobrze napisalem] byl to spór historyków mający odbicie na spoleczeństwo pt "Czym byla III Rzesza i dlaczego". Nas też to czeka, musimy przez to przejść w odniesieniu do PW. pozdr
  3. Witam; jak powiedzial kiedyś Smoleń w Tey-u : "też" Ale na poważniej: zawdzięczamy po kolei: - temu że zmarl Bismarck a razem z nim jego polityka i tego [w skrócie], że Nie,mcy są w przyjaźni ze wszystkimi a każda wojna powoduje, że są po obu stronach frontu [jeśliby dokladnie przestudiować teksty ukladów] - temu że G. Princip zabil arcyksięcia w Sarajewie -> wybucha wojna - temu ż wojna stala się pozycyjną do bólu braku "Kannonenfutter" i pierwszym nieśmialym obiecankom [at 5 listopada 1916 r] - temu że W. I. Lenin pojawil się w Rosji, wybuchla tam rewolucja i się udala, a przy tym ich stanie armii naczelną sprawę byl fakt że należy wyjść z wojny [pokój brzeski marzec 1918], co oznaczalo że Rosjanie "wypadli z grona zwycięzców] - temu że w Niemczech zaczęly się niepokoje spoleczne i polityczne a kajzer sobie z nimi nie poradzil i ludzie mieli ważniejsze sprawy na glowie niż Wielkopolska czy Śląsk i tam ruchawki - temu że A-W się rozsypaly i tyle... - granice zaś zawdzieczmy po trosze kazdemu z osobna i sobie do kompletu pozdr
  4. Największy błąd powstania listopadowego

    Witam; Bruno - pierwszy bląd jest także militarnym. Wypuszczenie Konstatntego to bląd, nie wypuszczenie też, zabicie takoż. Choć wypuszczenie chyba najmnejszym. Wybuch powstania to zabawa mlodych glupich na zasadzie "a nuż się uda". Bląd militarny - bo wiadomo że armii rosyjskiej bez jakiegokolwiek wsparcia się nie pokona a i ze wsparciem trudno. Polityczny - wiadomo No cuż naszym nigdy nie zbywalo na bohaterstwie heroicznym ale zawsze brak bylo myślenia dalej ja do wczorajszego dnia... Bląd - w ogóle wybuchlo! pozdr
  5. "Bić się, czy się nie bić"

    Witam; powstania, wszystie [!], pomijając wielkopolskie z okresu 1918-9, oceniam negatywnie. Zawsze przynosily węcej szkód a pożytku niemal żadnego. W momencie utraty niepodleglości [1795] Polska byla krajem zacofanym, z nieśmialymi próbami reform w tle wprowadzanymi także na poly nielegalnie. Gwaltowne zmiany następily dopiero w momencie wejścia Napoleona który zrewoluycjonzowal i kodeks cywilny i karny i administrację, stanowiąc na wiele lat bazę prawną. Niestety tzw. kwestii chlopskiej [pańszczyzny] nie rozwiązane do końca, a tak naprawdę w ogóle nie rozwiązane. To co udalo się uzyskać na Kongresie Wiedeńskim - konstytucja, autonomia, język administracji, wojsko, Sejm zostalo zaprzepaszczone w beznadziejnie durny sposób przez P. Listopadowe. Niestety regularne wojsko przy braku pomocy ze strony Austrii i Niemiec [rozdźwięki między zaborcami] mialo szanse powodzenia równe zeru. Efekt znany : Syberia lub Emigracja i "noc" w kraju. Zmiany na lepsze pod koniec lat 50 tych i pocz. 60 tych zniweczone przez P. Styczniowe i znów zniesienie pańszczyzny nastąpilo przez tgo kto mial realną wladzę - cara i to ono obowiązywalo, a nie dekrety wydaane przez Rząd Tymczasowy. Rozróba w Krakowie kilka lat wcześniej spowodowala zniesienie Rzeczpospolitej Krakowskiej... Jako naród - w tzw. ongresówce okazaliśmy same gorace glowy, zero pomyślunku zero pracy u podstaw zero myślenia. Broń w dloń i hajda na koń, nawet nak broń zepsuta koń jeden i to szkapa a naprzeciw nas caly pulk kawalerii. Pomijając P. Wielkopolskie [1918-9] zmiany na plus byly także w Galicji, ale nie byly one efektem powstania w tym rejonie, ale problemów calej Austrii jako kraju - swoje dolożyli tam Węgrzy. Zmiana cesarza i odsunięcie osób które rzadzily krajem od Kongresu wymusily je. Tym sposobem Galicja miala szeroką autonomię, silne Kolo Polskie w sejmie wiedeńskim, sejm galicyjski, Daszyński, ministrowie i premierzy [np. Badenii], prezydenci miast o których się pamięta [Dietl, Leo..] zjednoczenie miasta i jego rozwój. To bylo efektem wrzenia nie w jednej prowincji kraju ale calego kraju. Wrzenia [powstania] mialy by sens kiedy lącznie z nimi bylyby ruchawaki w calym kraju [Prusy, Rosja], a tak tylko szkody i straty Pozdr
  6. Witam; Tofik, wczoraj, wpadlem na jeszcze jeden pomysl - może on pomoże coś wyjaśnić. Każde wojsko ma swoją budowę, i tego co wchodzi na jego sklad. Gdyby np kronikarz piszący o atakującej stronie pisząc "7 legii" mial na myśli, że jego kraj / ziemie atakowalo nie 7 legii a 7 jednostek odpowiadających w jego królestwie / księstwie poziomowi legii? Byloby to z jednej strony wyolbrzymienie [by np ukazać dzielność obrony czy zwyolbrzymić groźnego sąsiada] a z drugiej przyrownanie atakującej armii do tego co na danym terenie bylo znane i wjakiś sposob nie przedstawialo wątpliwości co do liczby atakujacych. pozdr
  7. Samotni bohaterowie

    Witam; co do samotnych bohaterów - bylo ich wielu z obu stron frontu czasem nawet stali sobie naprzeciw. Jak ch poznać? - wystarczy wziąść do ręki wspomnienia z okresu - w nich wszystkich będzie ktoś, taka osoba która uratuje kolegów, albo wiedząc że jest ranna poprosi o papieroska i będzie bronila ucieczki do końca. Taką osobą u Sajera jest np Halls, u Hassela [stary czy Maly], u Kirsta - Vierbein. Każdy oddzial ma swoich. pozdr
  8. Walka do ostatniego człowieka

    Witam; Iwan - zależy - np w momencie ataku Niemiec na ZSRR broniono Kijowa w zasadzie "do ostatniego czlowieka" co skonczylo się chyba największym kotlem w historii i zajęciem miasta przez Niemców. Podobne sceny dzialy się także w '44 i '45 roku w momencie wycofywania się WH z "rdzennie" niemieckich ziem, lub terenów okupowanych od wlaściwie '39 r. Pojawily się wtedy "wędrujące kotly" w postaci dywizji pancernych czy piechoty przebijające się w nieustannych walkach na Zachód, do swoich [wide G. Sayer , J. Thorwald] A czy taka walka ma sens? Powinna paść odpowiedź to zależy - jeżeli w jej wyniku zostanie utrzymana przeprawa np i większość armii będzie w stanie uciec przed atakiem n-pla to tak, jeżeli jest to sztuka dla sztuki... dla rozkazu [befehl ist Befehl] to glupota, bo traci się i ludzi których nie ma i broń ktora się przyda gdzieś indziej [np. Niemcy] pozdr
  9. Witam; pisalem o silnikach do panzerów i T-34 i IS. Jest dość dużo opisów mówiących że silniki do Panter / Tigerów nie lubily być przeciążane i byly bardzo wrażliwe na przeciązenia [w stylu wygrzebywanie się z blota, pomoc innemu towarzyszowi broni [np hol]. Diesle są znacznie bardziej odporne na takie "chamskie traktowanie", poza tym mają możliwość znacznie większych przebiegów [resursy się to bodajże nazywa] ze względu na znacznie niższą prędkość obrotową silnika. [Wielkie TIR-y mają moc maksymalną i max moment obrotowy przy ok 1200-1800 obr/min, a wyżej 2200-2500 oznacza zarznięcie silnika. Poza tym będę się powtarzal ale: 400 KM z benzyny to nie jest 400 KM z diesla. Dwie różne moce i sila uciągu. Poza tym wszystkim w US czy GB obowiązywala nieco inna doktryna użycia czolgów niż na froncie wschodnim. pozdr
  10. Bitwa pod Oliwą

    Witam; tak troszkę z boku Bitwy Oliwskiej, w Polsce powstala szanta w jej temacie, oto tekst Był wiek XVII, rok dwudziesty siódmy, Listopadowy wiatr zimny wiał. Była niedziela i słońce wstawało, Na "Świętym Jerzym" sygnałem był strzał. Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a, Medina-Sidonia w Hiszpanii żył. A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna? To polski admirał, co z Szwedem się bił. Sześć szwedzkich okrętów na walkę czekało, A każdy z nich większy od naszych dwóch. Choć siły nierówne, bo dział było mało, To w polskich załogach bojowy był duch. Huknęła salwa, wiatr żagle złapały, Błysnęły armaty z burtowych furt. Dziesięć korabi do walki ruszało, Od strony półwyspu stał szwedzki wróg. Błyskały armaty, gwizdały kartacze I z trzaskiem okręty zwarły się dwa. "Wodnik" przypuścił abordaż zuchwały, Pogrążył się szwedzki galeon wśród fal. "Tigern" i "Solen" - okręty rozbite, A reszta Szwedów uciekła gdzieś w dal. Admirał Dickmann legł w boju zabity, Lecz flota spod Orła zwycięstwo swe ma Pytanie do was; jak ona się zgadza z rzeczywistością? Tak troszkę dla odmiany:) Pozdr
  11. Witam; widiowy : dzięki za pomoc; poza ilością tanków jakie mieli Rosjanie, należy zwrócić uwagę na kilka spraw: - ktoś mówil o taktyce, Rosjanie bardzo czesto atakowali na hurra rozjeżdżając atakowanych ilością broni pancernej. Dalej - IS czy T-34 byly czolgami o prostej konstrukcji z niezlym opancerzeniem z silnikami Diesla. To że Rosjanie ponosili duże straty zaowocowalo tym, że doświadczenie czolgistów bylo średnie. Jeżeli porówna się wagomiar Pz V i Pz VI z wagomiarem IS i T-34 to widać, że mimo podobnej klasy oba z radzieckie byly dużo lżejsze, co raczej pomaga niz przeszkadza w terenie. Wystarczy przeczytać także opisy tego jak się spisywaly niemieckie cuda techniki. Też mialy wiele wad. Co do silników - 185 konny silnik diesla wystarcza w zupelności by rozbujac w niezlym tempie do 120 km/h 12 tonową cieżarówkę... wsadz tam taki sam benzynowy. To są zupelnie inne typy konstrukcji do osobowych i ciężarowych Zasięg skutecznego strzalu 400m to możliwość "ubicia" Panzera to jedynie pulapka gdy w ataku one moga strzelać jak do kaczek [pozdr dla dlugolufowych armat 88mm i 75mm....]. Btw: cytaty o jakości czolgów US i GB Churchill o swym imienniku: "ten czolg ma jeszcze więcej wad niz ja, myślalem że to niemożliwe..." ; [o Matildach] : Jak się nazywa czolg na szczycie wzgórza? - Cud! '44 rok [pomijam Ardeny!] to, już nie ten WH z '42 r i nawet '43. Ardeny to specjalna okazja, wyjątek od reguly, wzgledem ilości uzbrojenia i tego co się skladalo na dywizję. pozdr
  12. Błędy Hitlera

    Witam; to i wracasmy do punktu wyjścia: ACz zostala zaskoczona tuż przed atakiem kiedy wszystko jest zgromadzone na granicy, przybywa do jednostek i brakuje ok. tygodnia by rozdzielić między kompanie i jednostki i oczywiście byla uszykowana do ataku nie obrony. Niemcy atakując w takim momencie silami wielokrotnie mniejszymy wyszli na tyly ACz i zdobyli ogromne zapasy materialów amunicji i co tam bylo [lącznie z torami kolejowymi!]. W takiej superkorzystnej sytuacji doszli do Moskwy i Stalingradu i to tyle i aż tyle na ile bylo ich stać. Nie mieli sil by normalnie atakując przygotowany do obrony kraj wielkość ZSRR przebyć te 2 tys km... albo coś kolo tego. Niemcy do wojny nie byli przygotowani, ale atakiem sprawili ze radzieckie wplywy sięgly do Laby. pozdr
  13. Stosunki angielsko-niemieckie

    Witam; Posiadanie interesów przez Anglię jako zastepstwa dla polityki zagranicznej i dzialania tak aby owe interesy "nie upadly" procentowalo tym, że Anglia a potem GB odgrywala przez dlugi czas glówną rolę w świecie. Powstrzymywanie ZSRR przez upokorzeniem N mialo swój sens, jak pisalem Zachód doskonale pamiętal czym dla niego skończylo się takie a nie inne traktowanie Niemiec po '18 roku. To też byl "interes" brytyjski... pozdr
  14. Witam; Andrus, troszkę inaczej, byly to kraje które w wyniku zmian jakie nastąpily w wiekach XVI i XVII poszly w kierunku rozwoju rolnictwa i handlu stricte z nimi związanego, mniejszą aktywność przejawiając w handlu z "nowymi ziemiami" -> kolonie oraz mające slabo rozwinięty i slabo rozwijający się przemysl. W tych krajach rolnictwo rozwijalo się nie poprzez wzrost wydajności a poprzez wzrost uprawianego arealu : gospodarka niskowydajna [ekstensywna] pozdr
  15. Konstytucja

    Witam; ktoś określil kazdą konstytucję jako zbiór życzeń pobożnych, lub coś a la marzenie by każdy byl piękny, mądry i bogaty, ale ad rem: - konstytucja z '97 r. próbuje pogodzić z niezlym skutkiem i rząd i prezydenta. Ta konstytucja stanowila pewne odreagowanie i rządów Walęsy i tego, że pewne typowe prerogatywy dla rzadu [np. polityka zagraniczna] byla podporządkowana prezydentowi - to w jaki sposób dziala ona w życiu politycznym zależy od ludzi, od polityków którzy ją wykonują. W momencie kohabitacji i rząd i prezydent zmuszeni są do rozmów i dochodzenia do zgody [chyba że koalicja ma wiekszość więcej jak 2/3] wtedy nie ma sprawy robi co chce - konstytucja nie moze być szczegolowa, ona reguluje najważniejsze zasady życia w państwie i wzajemnych relacji między organami wladzy. Nie przeszkadza to doprecyzować jej artykulów lub konkretnych spraw, w taki sposób by owe ustawy byly w zgodzie z ustawą zasadniczą To że obecnie mamy taki cyrk jaki mamy to zasluga i Prezydenta i PiS-u którzy mają czystej wody mentalność Kalego, uważając że mieszając "boskie i cesarskie" robiąc tak jak im wygodnie jest cacy, a jeśli inni próbując robić coś podobnego w drugą stronę są be. Jeżeli coś nie gra to trzeba po prostu uchwalić odpowiednią ustawę która "doprecyzuje" co i jak. pozdr [ Dodano: 2008-11-14, 14:43 ] PS. Można zachowywać się w sposób następujący: zrobić coś i zlamać konstytucję / ustawę / i tp. Reakacja jest jedna - zniesmaczenie i krytyka i jest podstawa by postawić kogoś przed sądem Mozna też z prawa zrobić rogalik [falandyzacja] i choć odczucia są te same to prawo przynajmniej teoretycznie nie jest zlamane...
  16. Wielopolski

    Witam; Bruno - i masz rację i to świętą. Tofik : ja się otoczeniu cara w czasie I wś nie dziwie. Patrząc na stosunki w "Kongresówce" w zasadzie każde danie palca kończylo się próbą chapnięcia dloni. Liberalizm z lat 20 tych skończyl się Powstaniem Listopadowym i ciężkimi czasami. Poluzowanie pętli spowodowalo znów wybuch - tym razem Powstanie Styczniowe. Pętla zostala zaciśnięta jeszcze mocniej. W momencie kiedy szalala I wś a Rosja nie byla spójna i potężna, na podstawie wcześniejszych wydarzeń wiadomo bylo jak to się skończy. Przyznanie pelniej niepodleglości Polsce, nawet gdyby byla przez pewien czas związana w jakikolwiek sposób z Rosją, wiadomo bylo że skończy się to wojną, tym bardziej, że nienawiść do Rosji byla olbrzymia. Nawet gdyby I wś nie wybuchla to przez następne ileś dziesiąt lat Rosja nie dalaby żadnych przywilejów dla terenu Kongresówki. Zdązyla się nauczyć czym to się kończy. pozdr
  17. Witam, Tofik zapominasz o jednej ważnej rzeczy : kroniki byly spisywane przez osoby które myślaly tamtymi kategoriami czyli: jeżeli wiadomo bylo wszem i wobec że legia miala ok 500 zbrojnych to nie bylo sensu pisać, że tyle liczyl bo po co? Kronikarze wyjaśniali to co niejasne a nie to co znaja wszyscy. Przyklad obecny: wiadomo co oznacza zwrot "zakopianka" czy np "gierkówka" albo "jedynka", zalożmy, że napiszesz wspomnienia z podróży "jedynka" i opiszesz jak wyglądala. Nam to mówi wszystko, lącznie z przebiegiem, za sześć setek lat? pewnie nie będzie nie mówilo nic, i ktoś się będzie glowil co znaczy owa "jedynka" i dlaczego jest w cudzyslowie? Kto wpadnie na to że jest to droga krajowa nr 1? pozdr
  18. Witam; dlatego o tankach / czolgach pisalem jako wprowadzone "pod koniec wojny"; mówilem wlaśnie o ich sukcesach. O pomyslach nieudanych pisać nie warto. Gdyby tanki nie sprawdzily się, to mówiono by pewnie o nich jako o ciekawostce wartej wspomnienia i tyle. Co do ciężkiej artylerii - uważam, że nie byl to przelom, a próba przebicia okopów aż do samej glębi. Z tego co pamiętam [możliwe, że blednie] pomijając szturmy / ataki na fortece duże znaczenie mialy dziala do 155 mm [haubice , moździeże , haubicoarmaty] rzadko stosowano większe kalibry. Dla mnie grupa szturmowa jest próbą zastąpienia innej broni ofensywnej [np. pancernej], jeżeli zaś takowej nie ma [i wś] to jedynym chyba sposobem przelamania frontu n-pla. Przelomem coś jest jeżeli diametralnie zmienia sposób prowadzenia wojny już w jej trakcie. I wś przez liczbę ofiar, zniszczenia pokazala jedną rzecz: ten sposób [wojna pozycyjna] jest za drogi a efekty kiepskie. Wybrano dwie drogi: Niemcy i ZSRR - rozwój broni, które mialy ogromny potencjal [np u-booty , broń pancerna, lotnictwo]; z drugiej próba uniemożliwienia wtargnięcia, lub naglego ataku poprzez budowę fortyfikacji. Dlatego uważam, że I wś dala impuls do rozwoju broni, sama będąc najtragiczniejszą z wojen prowadzoną "w starym stylu". pozdr
  19. Błędy Hitlera

    Witam, niech i będzie że zdobycie Moskwy to morale, weź pod uwagę że Moskwa miala kilka mln ludności i naprawdę ogromny teren. Zdobycie Moskwy to koszt ogromnytch strat, których tak czy inaczej Niemcy nie bardzo mają skąd pokryć. Morale nie zostaloby zlamane a wręcz przeciwnie. pozdr PS> Nalezy pamiętać że ACz byla po lekcji z l. 37-8 i w Finalandii potrafila atakować w kopnym śniegu w 45 stopniowym mrozie...
  20. Witam; pozwolę się nie zgodzić - czolgi amerykańskie byly naprawdę średnie w porównaniu do rosyjskich i niemieckich, wystarczy przypomnieć co się dzialo na Zachodzie kiedy atakowali Amerykanie swoimi czolgami, to jakie spustoszenie potrafily zrobić Tygrysy i Pantery w ilości kilku sztuk. Dalej - od kiedy Speer byl na stanowisku ministra od uzbrojenia et c. to wartość produkcyjna i ilość wyprodukowanego sprzętu rosla aż do lipca '44 i to znacznie. Fakt tego ze zarówno na terenie ZSRR jak i Polski partyzantka byla conajmniej silna, oznaczalo wieczne klopoty transportowe, nawet jeżeli Niemcy starali się wygrywac różnice polityczne. Operacje typu lądowanie w Normandii, w Afryce czy Wloszech to dla Niemiec fronty drugorzędne, może Normandia mniej ale i tak mniej ważny jak wschodni. Ilość T-35 i T-38 to raptem max 1500-2000 szt w '41, nie należy zapominać że i Niemcy nie mieli tylko i wylącznie Panzerów III i IV dlugolufowych ale i "Kruppy Sporty" wersji I i II oraz czeskie konstrukcje 35 i 38... te ostatnie czolgi są lekkimi... Poza tym - przestrzeń jest ogromna pozdr
  21. Witam; caly czas, aż do I wś, w zasadzie wlacznie z nia, w czasie wojny, wojska broniące się mialy przewagę nad atakującymi. Karabiny maszynowe, kartaczownice itp wspomagaly obronę, nie atak. Atak byl przeprowadzany w/g metody: przygotowanie artyleryjskie [próba zbombardowania okopów i zasypania ich żelazem] i atak piechoty wspomagany w zasadzie niczym. Dopiero pod koniec I wś wprowadzono do użycia pierwsze czolgi, które pozwolily na robienie wylomów w obronie przeciwnika, dając wydatną ochronę atakującym linie obronne. Dla mnie, jak pisalem wcześniej Iwś nie byla przelomowa, ale jej przebieg i liczba ofiar sprawily, że przelom nastąpil. pozdr
  22. Nazewnictwo w SS

    Witam; Bruno - zależy jeszcze gdzie w Norwegii, podejrzewam, że mogly tam też stacjonować różne wojskowe jednostki SS. Btw. w wielu wypadkach pod Waffen SS podleglaly różnego rodzaju karne bataliony które wykonywaly jak w każdym wojsku najczarniejsza frontową robotę. Przy tak brutalnej wojnie jak druga światowa dużo jednostek wykonywalo także, inne "niefrontowe" roboty w stylu walki z partyzantami, albo pomoc "typowym" SS-manom, tym od zaprowadzania "Nowego Ładu". [vide G. Sajer ; S. Hassel] pozdr
  23. Witam; Bruno dołóż do tego jeszcze ustawę Wilczka o swobodzie działalności gospodarczej to okaże się, że bandą największych liberałów kierował conajmniej socjaldemokrata z przekonania [MFR] kiedy socjalizm jeszcze oficjalnie istaniał, a ludzie stwierdzili że dwie ręce do czegoś służą. Potem następił już wysyp słynnych szczęk, stolików turystycznych i czego tam jeszcze... pozdr
  24. Wielopolski

    Witam; przed Powstaniem Listopadowym mieliśmy konstytucję, oktrojowaną bo oktrojowaną, ale mieliśmy, dużą autonomię także. Wybucha powstanie - Petersburg je pacyfikuje, tych co trzeba wiesza, innych wysyła na Syberię z zakazem powrotu albo po długim czasie, w kraju następuje rewanż za Powstanie. Przy kolejnych próbach reform i zmian w Rosji na pewno były dwa obozy: jeden - dajcie im luzu, a drug mówiący że mieli luz i wywołali Powstanie. W/g mnie byłoby tak: Młódź idzie w "kamasze", część z nich Wielopolski zamyka za paragrafy. Uspokaja sytuację, a potem powolutku ciągnie reformy dalej, mając w zanadrzu argument, że przecież panuje nad sytuacją w "Kongresówce" i nie należy się niczego obawiać. Powolne reformy pozwoliłyby dotrwać do liberalniejszych carów i być może pozwoliłyby uzyskać status Finlandii albo doń zbliżony. Z reformami rolnymi problem miała nawet II RP, dość brutalnie przeprowadził je dopiero rząd z nadania tow. Stalina [44-6]. Reformę rolną mógl przyspieszyć i pogłębić rozwój gospodarczy. Reforma o której mówilem to byla carska z okresu Powstania Styczniowego. pozdr
  25. Witam; Andreasie, wspominałem już gdzieś że ZSRR nie kończy się bynajmniej na Wołdze, do uralu jest jeszcze kilka setek kilometrów, gdzie nie ma dróg a jak są to średniej jakości. Dalej Niemcy nie mieli lotnictwa strategicznego. Też kiedyś wspominalem że w Europie wojna toczyła się na lądzie a z całego ekwipunku dostarczanego przez US w ramach L-L najbardziej wartościowe były ciężarówki, ciągniki artyleryjskie i jeepy. Cała reszta zwl. tanki to chłam w warunkach walki z Pzkpfw V i VI. Przeniesienie zakłądów kończy się do '42 r. i one produkują to co potzreba, gosp. Niemiec przechodzi an tory wojenne pod koniec '41. W Europie: Jugosławia i Polska to podzielone kraje: dzień do was noc do nas i wiążą duże siły niemieckie. Zasoby radzieckie w porównaniu do niemieckich są niemal nieograniczone, zwłaszcza zaopatrzenie w materiały pędne. GB może tylko wojować na morzu i nie dopuścić do przebicia się DAK do Kairu. Stalin dochodzi do Berlna i ma do przejścia jeszcze terytorium mniej więcej 300-500 km, w tzw międzyczasie publika światowa jest urobiona [czyny niemieckie]. AH w '41 złapał Stalina w najgorszej dla niego chwili i przegral z kretesem. pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.