-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Gdyby armia w 1936 r. dostała 4,5 mld. zł.?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam; wkroczenie Sowietów odbyloby się normanie, najwyżej czas oczekiwania skrócilby się do góra dwóch tygodni i ewentualne powody podane bylyby w inny sposoób. Sprzęt przekazany Polsce by wspomógl RKKA, po zmianie oznaczeń. Móglby być jeszcze jeden efekt - ACz zaszłaby dużo dalej niż we wrześniu '39 i realna wtedy mogłaby być granica z paktu R-M. pozdr -
Witam; wroobel: ech.... no nic ale gwoli ścislości [nie wnikam w to jak bardzo opresyjny jest dany system!], każdy kraj, region, czy quasi niezależne państwo ma coś co można nazwać konstytucją, nawet jeżeli sklada się ona z trzech czy czterech paragrafów, mówiących np, że najwyższą wladzą jest gubernator, jako glówne obowiązuje prawo okupanta, a gubernator ma prawo je zaostrzać , zmieniać wydając zarządzenia. To jedno, kolejna sprawa jest taka: co to znaczy "nielegalny" albo "legalny" w świetle prawa międzynarodowego? Oznacza to tyle, że inne kraje uznają dany rząd albo nie który zasiada w stolicy. Dzieje się to przez uznanie go jako podmiotu a nie przedmiotu polityki. W tym świetle po bodajże czerwcu czy maju '45 r [daty nie pamięta teraz], spoleczność międzynarodowa - czyli wszystkie liczące się kraje uznaly, że legalną wadzą w Polsce jest nie rząd londyński tylko warszawski i on dla nich stanowi prawną reprezentację Polski zdolną zawierać umowy. Trzecia sprawa - w l. '39-'45 Hans Frank nie mógl prowadzić wlasnej polityki zagranicznej a "Pierwsi" mogli to robili, czasem bardzo skutecznie, czasem nie mając wplywu na nic. Ów kraj który dla w/g twych slów jest podobny do GG byl i stanowil Ojczyznę dla calej masy osób, m.in w pewnym sensie i mnie. Podobnie jak Ojczyznę stawowi teraz twór zwany III RP. I wtedy i dziś ludzie widzą wady i niedoskonalości tego kraju. Porownywanie PRL i GG mija się z celem. Vissegerd : i przez cale lata 80-te i Jaruzelski a potem MFR w różny sposób starali się neutralizować ow beton partyjno - związkowy, z lepszym lub gorszym skutkiem. pozdr
-
Witam; poniżej jest temat o Wielkim Kryzysie i tego co się przez niego stalo. W kilku innych forach byl on też omawiany jako jeden z wątkow owych dyskusji. Jednym z jego skutkow byla teoria ekonomiczna Keynesa. W skrócie polegala na tym by państwo wspomagalo biednych i bezrobotnych dając im pracę nawet bezsensowną, zasilki i prowadzilo szeroko zakrojone prace publiczne. I tu pada pytanie: Czy ów Kryzys zostal przezwyciężony do wybuchu II wś [1939/1941 - zależy od kraju]. Kiedyś pojawila się teoria mówiąca, że Keynes nie mial racji... co mial potwierdzać kryzys lat 70-tych. Czy ów pogląd jest sluszny czy nie? Zapraszam i pozdrawiam
-
Witam; Bruno - mam tą pozycję K. Kersten, poza tym mam pewne nieopublikowane wspomnienia osoby która pracowala w "urzędzie", tym, w dużym mieście wojewódzkim. Pisze o tym jak wyglądaly demonstracje, bo miala ona mniejszą lub większą przyjemność zabezpieczania takich rozrób [ciekawe jak to nazwać...]. Psychicznie "padali" i jedni i drudzy. W czasie takich demonstracji zostal zabity [mimo zakazu ! od samego "naczalstwa"! by zabierać broń !] jeden z protestujących. Tlum gonil "ubeków" jeden nie wytrzymal i tyle. Nie rozgrzeszam go, ale masz rację, cytując K. Poza tym kiedy mamy uznać, że użycie sily jest uzasadnione? teraz czy za pięć minut? Czy może jak zostaną zniszczone kolejne elementy w krajobrazie jak np. budynki użyteczności publicznej. Sam piszę, że nie wiem, bo nie ma cudownego środka, i nigdy nie będzie. wroobel : Poza tym - każda wladza, każdziutka, obecna też, ma TW - czasem po to by z dobrego źródla wiedzieć co się dzieje w środku. Jeśli poczytasz czasem wspomnienia osób które dzialają "w tej branży" to dowiesz się, że wyrzuty są i nie są one pt. "Czy za malo biorę", ale raczej "Czy dobrze robię". Wtedy też tak bylo. Poza tym: - podpieranie się aktami SB/UB wielokrotnie spalonymi, wielokrotnie przetrzepanymi dla mnie zakrawa na kpinę delikatną, zwlaszcza że co ciekawe nikt nie czyta oficjalnych wspomnień i analiz które są w książkach - naprawdę tajne dzialania pozostają tajne na dlugi czas, a cenni i najcenniejsi agenci nigdy nie ujrzą światla dziennego. Tak jest wszędzie - poczytaj sobie o tym jak latwo można sprawić, że ktoś jest agentem "wystarczy cieplo rąk / muśnięcie warg ..,". Podobnie jak wykorzystanie slabości ludzkich, gdzieś tu pisalem powyżej. I na ostatku: Bruno ma rację - w latach 80 tych, sytuacja w Polsce byla taka, że kazde zabójstwo, kogoś kto mial cień podejrzeń o dzialalność opozycjną powodowalo chryję i awanturę i w kraju i za granicą. Dla rzadzących bylo to najwzyczajniej w świecie nieoplacalne pod względem politycznym, co dla kraju który wychodzil z ostracyzmu politycznego bylo niekoniecznie na rękę. pozdr
-
Witam; przy okazji różnych postów wychodzily sprawy krajów podbitych. Polityka Niemiec polegala albo na wcieleniu części terenów do Rzeszy [np: PL - Śląsk, Poznańskie, Pomorze], albo utworzeniu dziwnych tworów, prowadzących odmienną politykę od ziem wcielonych do Rzeszy [Protektorat Czech i Moraw], lub tworzenia quasi niezależnych państw [slowacja, Francja czy Chorwacja]. Czym bylo to uwarunkowane? Czy to mialo jakikolwiek sens? Przecież na pierwszy "rzut oka" rodzilo to same problemy, a faktyczną wladzę sprawowal tak czy inaczej albo gubernator albo dyplomata z odpowiednim tytulem [np ambasadora]. pozdr
-
Witam; niedawno Lu Tzy zadal temat, t "Kto byl zwycięzcą w II wś", a większość dyskutantow zgodzila się, że ZSRR. Z drgiej strony mimo tego, że czerwona flaga powiewala nad Berlinem, kraj byl zniszczony a kierownictwo podpisalo bezwarunkową kapitualcję, to czy da się powiedzieć, że Niemcy tą wojnę tak naprawdę przegraly? pozdr
-
Witam; Jana straty wojenne patrzę przez pryzmat osiągnięć i efektów walk przez conajmniej sześć lat. Ciekawi mnie też czy gdyby nie bylo wojny, to N. doszli by w ciągu sześciu - dziesięciu lat do takiego etapu w jakim byli w latach '45 - 48 pod względem politycznym i gospodarczym Churchill pewnie by wymyślil Unię Europejską, albo jakiś jej odpowiednik, twierdząc z angielską flegmą że lepiej wspólnie handlować niż wojować [nawet wspólnie], a co dopiero przeciw sobie... pozdr
-
Witam; Z relacji Jaruzelskiego, MFR czy Urbana wynika, że spora część z tych "nieznanych sprawców" byla powiązana z MSW. To czy szefowie MSW wiedzieli o tym inna sprawa. Fakt traktowania Ubana i Jaruzelskiego w ten sposób coś na pewno mówi. Nie pamiętam dokladnej liczby "nieznanych sprawców" którzy zabili opozycjonistów, ale na tle krajów sąsiednich nie bylo ich wielu. Przynajmniej jedno z zabójstw, tym razem znanych, to po stan psychiczny milicjanta. Kwestia "Wielkiego Brata" bardziej podpada pod historię wspólczesną jako częściowie OT. Daukszewicz określil dość zlośliwie że zmieniliśmy jednego brata na innego, tak samo Wielkiego. Detal acz istotny. Faktu przeinwestowania w przemysl ciężki nikt nie kwestionuje zwl. u Gierka, tak samo jak niedoinwestowania w przemysl lżejszy i "konsumpcyjny". Cuż nadrabialiśmy zapóźnienia wieloletnie w czasie wielokrotnie krótszym . Gwoli przypomnienia - inwestycje w przemysl na Zachodzie to dobre 70 lat... u nas kilkanaście w porywach do 30 kilku [od 1945 do 1980...] - to też częściowie OT pozdr
-
Gdyby armia w 1936 r. dostała 4,5 mld. zł.?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam; Woj - zapominasz o jednym zalożeniu, ze ów sprzęt w ciągu tygodnia nie dostalby się w ręce WH jako "zdobyczny" po czym po namalowaniu krzyzy, wykonal w tyl zwrot, lufa przed siebie i gazem na Warszawę... Przy takim OdB polskiej armii, albo podobnym, taka szansa jest calkiem możliwa. pozdr -
Polska przyjmuje żądania Hitlera, a potem?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Vissegerd: zalamię cię totalnie i sprowadzę na ziemię - AH też to wiedzial, dlatego pierwsza data to byla nawet końcówka sierpnia a nie 1. września. Oznacza to tyle, że dla niego każdy dzień opóznienia wart byl conajmniej dwóch dni, a potem jeszcze więcej [piszę dwóch - bo z jednej strony każdy dzień przybliżal do końca "sezon na wojnę" a z drugiej to także dzień straty i opóźnienia w dzialaniach]. Żądania to pretekst, jakby te nie wypalily, inne by się znalazly - strzelam np. rewindykacja Śląska [np. ponowny plebiscyt ale tylko na terenach przylączonych do Polski], specjalne prawa dla mniejszości niemieckiej cokolwiek na co by rząd polski byl zmuszony powiedzieć twarde nie, nawet bez odwolywania się do mitycznego "honoru". Z jednej strony to gra na zwlokę - niby ten niemiecki golabek ma galąź pokoju w dziobie, a z drugiej szukanie formalnego powodu do ataku i dogadywanie się z tow. Stalinem. pozdr- -
Konstytucja Marcowa vs Konstytucja Kwietniowa
FSO odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; palatyn : zwykle wybory to najnormalniesze wybory gdzie wybiera się poslów / senatorów. To nie byla obraza czy negacja systemu tylko stwierdzenie faktu, że z tego, w żadnym kraju nie zmienialo się i nie zmienia konstytucji zwyklą większością glosów przy normalnym kworum na sali większością 50% plus 1 glosujących. pozdr -
Gdyby armia w 1936 r. dostała 4,5 mld. zł.?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam; wg mojej opinii nie pomoglyby i drugie tyle miliardów zlotych, i to nie ważne jakich - tych z '36 czy z '26 roku. Problem tkwil także bardzo glęboko w samej taktyce, strategii i mentalności naszego wojska. Nie problem nasycić go sprzętem, lecz trzeba także czasu by nauczyć używać ów sprzęt wojaków, z których pewna część z nowinkami technicznymi typu prąd stykala się wlaśnie dopiero w armii. Należaloby wypracować taki system szkolenia który umożliwilby wyrównanie nierówności [kapitalizmu wczesnego] róznych rodzajów Polski A, B i C... Poza tym należaloby zreorganizować w calości armię - zarówno pod względem dowodzenia jak i typów jednostek i ich wzajemnej wspólpracy. Książki traktujące o nowoczesnej wojnie [np Sikorski] raczej nie mialy rewelacyjnych nakladów i wyższa kadra dowódcza się nimi nie zachwycala zbytnio. Takie operacje zabierają lata. W innym wypadku ów sprzęt w ilościach ogromnych pomóglby tyle co umarlemu kadzidlo przedlużając agonię II RP a dwa - trzy tygodnie. pozdr -
Polska przyjmuje żądania Hitlera, a potem?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; temat nieco alternatywny ale lubie takie:) Przyjęcie żądań Hitlera nie zmieni w jego pozycji niczego, w naszej też. Polska jest w r. '38 związana od dawna ukladem z Francją a od '39 roku [marzec], gwarancjami brytyjskimi, które faktycznie oznaczają dość silny sojusz wojskowy z Francją [nie wnikam w to jaki rząd jest w Paryżu i Londynie!]. Oznacza to tyle, że mamy zobowiązania względem tych krajów i są to zobowiązania sojusznicze. Oznacza to tyle, że w momencie ataku na Francję my jesteśmy zobowiązani do interwencji. Hitler ma niezabezpieczone tyly. Godzimy się na żądania Hiltlera - i co dalej? Eskalacja żądań rośnie, możliwe że pojawia się propozycja paktu o wspólpracy co daje nam pelny konflikt z naszymi zobowiązaniami. Wyjściem z takiego impasu jest zastrzeżenie, że w momencie ataku na jakiś kraj [tu: Francja] uklad nie dziala. Czyli Hitler jest conajwyżej w miejscu wyjścia, a my jesteśmy w sytuacji ani sojusznika ani wroga - bo chcąc interweniować na którymś z frontów zawsze zlamiemy jakiś uklad... Polska sięgala nieco bardziej na wschód [kresy] i byly to tereny obejmowane przez generalów: Bloto, Roztopy, Bezdroża i Majora Mroza. Oznacza to, że jakikolwiek rozsądny plan ataku może być przesuniety o mniej więcej dwa tygodnie by zając najważniejsze rejony kraju do polowy - końca października najdalej. Późniejszy atak to idiotyzm. Rok '40 jest wielką niewiadomą. W ciągu okolo 20 dni AH doszedl mniej więcej do dzisiejszych granic wschodnich Polski, plus Lwów. Za tą linią bylo pol kraju, zajętego przy pomocy ACz. Dlatego pisalem, że eskalacja żądań szlaby bardzo szybko tak aby dać jakikolwiek pretekst do ataku... albo rozebrać kraj w tempie blyskawicznym. Wariantu pokonanie Moskwy - nie rozważam jako nierealnego aż do granic niemożliwości. pozdr -
Witam; [OT !] - kwestia legalności lub braku rządu londyńskiego wyszla przy okazji uchwalania kosntytucji kwietniowej '35 r. [patrz posty w okresie IIRP]. W świetle prawa i przekazania wladzy rząd londyński legalny nie byl, a i sam tryb uchwalenia konstytucji kwietniowej budzi wątpliwości. Komuniści [nazwijmy ich skrótowo] mieli prawo powiedzieć ta ustawa zasadnicza jest nielegalna i rząd wybrany na jej podstawie jest nielegalny i to niestety się stalo. Zamiast sadu mieli Stalina, i to oni zostali uznani za w pelni legalną wladzę mającym pelne prawa przedmiotowe do podpisywania umów międzynarodowych zaciagać zobowiązania i tp. Oznacza to też tyle, że osoby chcące ją obalić, zwlaszcza zbrojnie [!] mogą wywolać i zwykle wywolują reakcję silową. Tak bylo i wtedy. Kolejna sprawa która wyszla przy okazji kilku wątków, to sprawa jak daleko ma prawo posunąć się wladza by zachować w wywpadku rozruchów porządek spoleczny zagrożony demonstracjami, strajkami i in. zamieszkami. Kiedy ma prawo użyć sily. Czy użycie sily bylo uzasadnione w l. 60 czy 70 tycy czy nie?. Czy dlatego krzyczymy że to bylo bezprawie bo byli to komuniści, a dokladniej kolejni "Pierwsi", przecież też obecnie policja nie raz używa broni czy armatek wodnych dbając o to by zachowany byl spokój spoleczny. Teraz jest cacy - wtedy bylo be. Czy to wina systemu i stosowanie podwójnej moralnosci Kalego? pozdr
-
Polska przyjmuje żądania Hitlera, a potem?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; jest gdzieś powyżej podobny temat https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=7730 także autorstwa Jarpena. Ale ad rem: Podpisanie ukladu z Niemcami Polsce nie daje nic, z racji obowiązujących ukladów tak czy siak mielibyśmy pod wiatr. Dla N. z racji polskieg sentymentu do F. uklad z P. nie mialby żadnej większej szansy powodzenia. Z takim ukladem atak na F. jest niemożliwy [brak stuprocentowej pewności posrawy P.] ; a atak na P. oznacza lamanie paktu i postawienie pod znakiem zapytania sensowności podpisywania jakichkolwiek ukladów z N. przez kogokolwiek. Przyjęcie ządań w jakiejkolwiek postaci spowodowaloby tylko ich eskalację i w końcu coś by się znalazlo czego przekroczenie spowodowaloby bezwarunkową wojnę [patrz rosyjski sposób na Pribaltyke]. Najwyżej stracilibyśmy mniej osób w wojnie obronnej a i ona sama trwalaby krócej. Tak czy siak końcowa dawa ataku N. na P. to koniec września. pozdr -
Konstytucja Marcowa vs Konstytucja Kwietniowa
FSO odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; to co napisal "Cat" zacytowalem gdzieś powyżej. On sam określil uchwalenie konstytucji jako bodajże kuriozalne. Oznacza to także, że on sam uważal ów sposób jakie niezbyt poprawny. Pisal, że byly protesty [co oznacza, że poslowie , politycy mieli obiekcje co do sposobu] , ale nie przebily się one. Co do sposobu uchwalania Konstytucji - z tego co wiem, zawsze byla to inna procedura niż do zwyklej ustawy by żadne parlament wybrany w zwyklych wyborach nie mógl ot tak sobie zmieniac ustawy zasadniczej, która stanowi ramę prawną dla wszystkich innych aktów. pozdr -
Czy Pilsudski dołączyłby się do Hitlera?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski alternatywna
Witam; pozostaje tylko pytanie co zrobi wujaszek Stalin , który mial konkretne plany względem Europy, a N. mialy w nich bardzo konkretną pozycję... Modernizacja armii przebiegalaby w podobnym tempie jak bez niego. Problemem nie byl brak środków na inwestycje tylko z jednej strony to, że nie mieliśmy rozwiniętej taktyki i strategii dzialań na poszczególnych szczeblach armii. Średni "personel oficerski" mial calkiem niezle możliwości doksztalcania się, wyższy - albo byl bez formalnego wyksztalcenia wojskowego mający tylko praktykę z okresu uzyskiwania niepodleglości, albo jego wiedza "pozostawiala wiele do życzenia". Chcą przeprowadzić komkretną i porządną reformę armii w kierunku w jakim rozwijaly się nowoczesne armie, należaloby zwolnić większość generalów, średni korpus oficerski doksztalcić i przeprowadzić porządny i szybki awans pozostalych szarż. W innym wypadku nie bylo szans na gruntowne zmiany w zdolnościach samodzielnej walki w wypadku ataku nieprzyjaciela [tu: Niemiec] pozdr -
Witam; odpowiedź jest jak Amazonka. Czlowiek średniowiecza to cichy zakonnik, Franciszkanin pomagający biednym i ubogim, to także Cysters - który jest, przynajmniej na ziemiach polskich kojarzony z reformami gospodarczymi, zakladaniem gospodarstw i nowych technik rolnych. Czlowiek średniowiecza to rycerz z mieczem wojujący z niewiernym który w miarę wzrostu ilości mieszków zlota jakie mial w domu, czy kasztelu stawal się statecznym posiadaczem rozpamiętującym czyny przodków, których symbolem bywal tytul czy wlości dziedziczne. Czlowiekiem wreszcie jest stan duchowny wyższy powiedzmy który spieral się o inwestyturę z Cesarzem Rzymskim Narodu Niemieckiego o to kto jest pierwszym po Bogu i który Bóg jest bardziej niż inny [heretycy]. Czowiek średniowiecza to wreszcie fanatyk napędzany chęcią zysku który nie bal się wyruszać po mityczne bogactwa do mitycznych krajów gdzie owych gór zlota strzegly mityczne zlote smoki ziejące ogniem, co pozwala stwierdzić, że typowe horyzonty zamykaly się na bardzo wąskiej przestrzeni, której centrum stanowil kaznodzieja i herold książęcy czy królewski. Czlowiek to też i chlop któremu z czasem zabierano jego niezależność i przywiązano mocnym lańcuchem do ziemi którą uprawial i która w końcu stala się nie jego a kogoś innego i okazalo się że ktoś za niego decyduje o jego życiu. Czlowiek to nic : non omnis moriam, marność nad marnościami ... przyszla "czarna śmierć" i pomijając zwykle powody wysiekla 1/3 ludności, niszcząc każdą strukturę spoleczną i gospodarczą jaką napotkala nie przejmując się zbytnio co robi... pozdr
-
Witam; niestety ta wojna przyniosla straty nie tylko N. a calej Europie. Każda wojna oznacza straty ludzkie. Patrząc na zakres walk straty niemieckie olbrzymie nie byly. Poza tym: Alianci przeiwdywali bezwarunkową kapitulację Niemiec [w sensie A.H.] i denazyfikację co obejmoalo w teorii caly naród. Rzetelnie przeprowadzony proces doprowadzilby do tego, że większośc specjalistów i osób wyksztalconych nie powinna znaleźć szans pracy w instytucjach państwowych, a duża częśc z nich osądzona. Tak się nie stalo. Poza tym ilość strat jest "kosztem" wojny i jest wpisane po stronie "Wn". Po stronie "Ma" jest ileś rzeczy które uzyskaly. Poza tym na sytuację w '45 r. nalezy spojrzeć przez pryzmat tego na jakim etapie byly N. w '38 czy '39 r. i jak byly traktowane przez spoleczność międzynarodową. Ja uważam, że mimo takich kosztów, po stronie Ma jest znacznie więcej niż przed '39 r. i tego czego można by się spodziewać po szumnych zapowiedziach aliantów. pozdr
-
Witam; rzeczpospolita: niestety to chyba takie czasy byly, w których nie szanowano inności. W Niemczech prześladowano Żydów, Polska też nie byla w tej kwestii krysztalowa, mieliśmy nawet obóz koncentracyjny dla niepraworządnie myślących. Postępowanie Wlochów względem mniejszości idealne nie bylo, ale nie wyróżnialo się zbytnio od innych rządów autokratycznych lub dyktatorskich. Mimo wszystko wloskie obozy koncentracyjne, jak zaznaczyl Vissegred, byly dużo lżejsze i mniej represyjne niz niemieckie. Poza tym podejrzewam, że znacznie większe problemy i znacznie większe ofiary sprawiala wzajemna nienawiść narodów balkańskich i okupowanej Jugoslawi względem siebie. pozdr
-
Witam; widzący : po raz drugi zaznaczam że to jest dość konkretne OT do tematu [dotyczy gett i ich organizacji i sposobów przetrwania w nich, a nie postaw Polaków wobec Żydów] i bardzo proszę o wypowiedzi na innym forum: http://forum.historia.org...p?p=99893#99893 dotyczącym wlaśnie tego co się dzialo w gettach i tego m.in. czy i jaką odpowiedzialność ponoszą Judenratty czy policja żydowska. pozdr
-
Witam; widzący: dwie uwagi: OT [!] , zwracaj uwagę na pisownię: literówki i to spore ! Krótkie wyjaśnienie: to jak byly organizowane getta na terenach polskich i innych, kto zasiadal we wladzach to w stosunku do tematu zaczyna być przyzwoite OT, ale wyjaśnienie: organizacja obozow i wyznaczanie tam funkcynych odbywalo się na zupelnie innych zasadach niż organizacja gett i wyznaczanie osób ktore nimi zarządzaly i organizowaly życie Żydów. w KL byli to np. byli kryminaliści w gettach - inteligencja która równocześnie brala na siebie tragiczną odpowiedzialność za dzialania jakie podejmowala organizując życie zamieszkujących je Żydów. Polecam wspomnienia A. Czerniakowa. W temacie funkcjonowania samych gett: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?p=99893#99893 Pozdr
-
Witam; nijak, najwyżej opór fiński trwalby do podpisania kapitaulacji z miesiąc - dwa dlużej. Poza tym w '41 r sytuacja byla znakomicie inna niż w '40, a "pieklo także może być sprzymierzeńcem". pozdr
-
Cud gospodarczy w Niemczech był prawdziwy?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam; cudu gospodarczego, dzięki polityce zalecanej przez Keynesa nie bylo ani w Niemczech ani gdziekolwiek indziej. Część ekonomistow twierdzi, ze nie można powiedzieć by do '39 r. nastąpilo gruntowne przelamanie kryzysu. Polityka N. jak zresztą w większości okresu przedwojennego byla prowadzona za pieniądze USA czy państw zachodnich które dawaly je po to by N. mogly splacać raty. Sama polityka "armaty zamiast masla" byla taką tylko w nazwie. H. zatrudnil cale masy bezrobotnych przy budowie autostrad i in. robót publicznych. Do '38 r. Schacht staral się trzymać w ryzach finanse kraju, po jego dymisji okazalo się, że wojna tak czy siak musialaby wybuchnąc do '40 - '41 r. Na dluższe życie na kredyt [inwestowanie w inną produkcję niż dobra konsumpcyjne], oraz socjal kosztowal. pozdr -
czyli Wernher von Braun; Witam; znana postać, kojarząca się szerokiemu ogólowi z rakietami V1 i V2 a także mitycznych po części konstrukcji V3 i V9/10 - ta ostatnia miala ponoć dolecieć do Nowego Jorku wlącznie. Czynnie zaangażowany we wszystko co mialo związek z broniami rakietowymi w Niemczech. W zakladach które produkowaly owe rakiety zginęlo wiele tysięcy robotników - więźniów zarówno w czasie pracy jak i budowy zespolu [kompleks Mittelbau-Dora]. Po wojnie, za wiedzę docieniony przez "Wuja Sama" sprawil, że amerykańscy kosmonauci wylądowali na Księżycu. Zmarl doceniony przez nowego "pracodawcę" w 1977 r. Niedawno ukazala się o nim książka wlaśnie pod takim tytulem "Z Dory na Księżyć", bodajże w czarnej serii biografii hitlerowskich osób mających wplyw na historię. Kim byl? Naukowcem? Mordercą? Specjalistą sprzedającym wiedzę temu kto za nia więcej zaplacil? Pozdr PS. Temat umiescilem tutaj gdyż to w czasie wojny von Braun rozwinąl skrzydla na których dolecial bardzo wysoko.