-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; w ramach uzupełnienia: link w moim poście odnosi się właśnie do artykułu w GW pod tytułem właśnie podanym przez Wolfa. Jest tego bodajże trzy strony, a filmem jako załącznikiem. Cytat także z tego artykułu, sam artykuł to coś ze trzy strony. pozdr
-
Witam; Andreas: w ogóle radziecka statystyka w kwestii co i ile zniszczono, zestrzelono, i tak dalej przypomina wróżenie z fusów, a na pewno jest "bombastyczna", setki czołgów, ba tysiące, miliony żołnierzy, dziesiątki tysięcy dział, setki samolotów i tak dalej. Przy okazji - z racji faktu, że w zasadzie co roku do RKKA napływali rezerwiści w ilości równej mniej więcej stanowi ogólnego wojsk radzieckich, oznaczało, że byli w zasadzie niedoszkoleni, do tego czas wojny nie sprzyjał dobremu szkoleniu. Poza tym, z racji umiejętności czy możliwości zestrzelenia, wiele uszkodzonych, czy postrzelonych samolotów meldowano jako pewne zestrzelone, i to przez iluś pilotów, z których każdy na swoje konto... W kwestii strat własnych chyba znacznie bliżej prawdy są źródła niemieckie niż radzieckie mówiące o ilości strąceń. pozdr
-
Witam; bavarsky: problem jest także taki, że nie każdy dowódca który poradzi sobie w skali taktycznej, da radę wyżej. Co oznacza, że nie zawsze dojdzie, lub inaczej: powinien dojść do skali strategicznej czy całej armii danego państwa. Poza tym - wojna na wschodzie, będę monotonny, była czymś w rodzaju wojny błyskawicznej. Szybkie i gwałtowne ruchy ówczesnych jednostek szybkich. W '39 - roku, też. Inne były jednostki, ale założenia te same w kwestii tempa ich ruchu. ciekawy: zgadza się - i tu jest zmiana. Konarmia, czy inne armie konne - miały siać zamieszanie, wymuszać ruch armii przeciwnika, odcinać ją od zaplecza... W '39 roku, ruchy jednostek szybkich były powiązane z działaniami całej armii. Oznacza to, że działania obronne powinny być do tego dostosowane w taki sposób by to uniemożliwić. Na poziomie najważniejszych założeń odpowiadał za to Śmigły. Powinien przewidzieć i zaakceptować zmiany jakie następują. Że czym innym były rajdy w r. 20 tym, a czym innym będą teraz. pozdr
-
Powiaty w III RP ich rola i znaczenie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; tak powiat olkuski, bodajże starosta czy prezydent, sprzedał szpital, jest on w prywatnych rękach, ma podpisaną umowę z NFZ-tem i tak dalej... Ale właścicielem nie jest już Olkusz tylko ktoś inny. Rozwiązaniem nie jest zwiększenie terenu, tylko wyraźny podział. Są szpitale specjalistyczne zajmujące się tym czy owym, i są zwykłe - które robią normalne usługi. Jeżeli prywatny właściciel chce rozszerzyć jego działalność - wolna wola. Ale nie państwo. Gdzieś w radiu podawali, że w kwestii dość skomplikowanych operacji kardiologicznych w Szwecji jest na przykład wyspecjalizowanych kilka [ok 10] szpitali, zaś w samym woj. mazowieckim - wykonuje je na poziomie "jako - tako" chyba każdy powiatowy, albo prawie... pozdr -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
FSO odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Aleksy: od końca w grodzie Kraka często ironicznie mówi się, że Krakusy by bardzo chętnie zaakceptowali stolicę we Wiedniu. Ba jakby było referendum to ilość głosów na tak byłaby duża... Mówi się o tym nieco ironicznie, ale jednak. Autonomia oparta jest na różnicach kulturowych, zgadza się - ale niestety z racji swego położenia i traktowania mieszkańców Śląska przez Warszawę, gros osób które czuły się Ślązakami, wiedziały co to oznacza, wiedziały co to znaczy praca, że trzeba ją szanować, wiedziały że ludzi trzeba szanować - wyjechały, nie ma ich. Są w w Niemczech, czy to tuż po wojnie, czy w latach późniejszych, czy w końcu "na paszport". Oznacza to pytanie: czy pewna kultura śląska, czy ludzie nazwijmy ich nieładnie "autochtonami" to cepelia czy większość? To ci którzy wiedzą czują i dbają o swoje, czy goście w hotelu - przyjechać, zrobić u wybyć... To że problemy były stworzone przez traktowanie przez władze centralne, przy "wypędzeniu" dawnych mieszkańców, oznacza także to, że aby ludzie zaakceptowali i uznali tę kulturę i pewne zwyczaje jako swoje musi upłynąć masę czasu. Tu znów odwołam się do swojego podwórka. Kilka ważnych dat w historii Krakowa to 1865, 1910/5, 1941 i 1949/52.Ta pierwsza - to nowoczesny system władzy [czasy Franciszka Józefa], ta druga i trzecia - to kolejne gwałtowne etapy rozwoju Wielkiego Krakowa [odpowiednio Franciszek Józef i Hans Frank, ta trzecia to okres budowy i wchłonięcia N. Huty jako dzielnicy. Nie pojawia się tutaj zniszczenie miasta. Oznacza to - że mimo iż większość lub wszystkie z nich były podejmowane przez raczej nielubiane rządy - to skończyły się nie zanikiem miejscowych zwyczajów a asymilacją nowych mieszkańców. Na Śląsku tego nie ma - z racji tego, że Ślązaków wypędzono, lub zmuszono do zmiany miejsca zamieszkania... pozdr -
Powiaty w III RP ich rola i znaczenie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: - każdy powiat ma szpital. Bo musi. Pytanie który nie dostaje dotacji od gminy i który z nich nie jest opisywany jako "rzeźnia". Znam taki, który powiat sprzedał przy nadarzającej się okazji w ręce prywatne -> n.p. Olkusz.. pozdr -
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; w kwestii problemów: jak? Przecież górnicy nie będą chodzili na Warszawę tylko na Katowice. To nieco bliżej. Przecież to z pieniędzy uzyskanych na Śląsku trzeba będzie zrobić porządek z kopalniami, własnością i tak dalej... Pisałem o obywatelstwie z prostego powodu - na jakiej zasadzie miałoby być ono przyznawane: mieszkania na chwilę obecną? Czy może od jakiegoś czasu? Historycznie rzecz ujmując, obecnie gros ludzi mieszkających na G. Śląsku to przyjezdni, w pierwszym lub drugim [dzieci przyjezdnych] pokoleniu Pracujących na kopalni, a z racji zarobków i warunków emerytury bywa, że wyjeżdżających do miejsc skąd pochodzą - tańsze życie. Czy oznacza, że oni będą obywatelami [mając to w nosie] czy nie będą [bo mają to w nosie]? W końcu drobna różnica na koniec i Austria i Szwajcaria mają nieco inną historię niż Polska. pozdr -
Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Witam; secesjonista: WP nie rabowało na taką skalę, lub robiło to w stopniu znikomym, lecz maruderzy, a już osoby cywilne - robiły to na dużo większą skalę. W wielu domach można spotkać coś co przodkowie przywieźli "z dalekich wypraw". n.p. zegary z XIX produkowane gdzieś daleko w ówczesnych Niemczech, kosztujące duże pieniądze nawet jak na ówczesne czasy. O mniejszych "sprawach" nie wspominając. Zwało się to wówczas popularnie szabrownictwem. pozdr -
1920. Wojna i miłość
FSO odpowiedział montezuma1985 → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Witam; makazis: no co innej nie znaleźli poza tym przecież wiadomo jakie będą granice.... Przy okazji, ta wschodnia powinna przebiegać do pełni szczęścia tak jak po ryskim traktacie pozdr -
Witam; "Fakt, że granica ZSRR z Iranem była wówczas stosunkowo słabo strzeżona, pokazała także odyseja niemieckiego jeńca wojennego Corneliusa Rosta. Uciekał on z łagru na Syberii, w przeciwieństwie jednak do uczestników rzekomej wyprawy Glińskiego podróżował od wiosny do jesieni, a zimował, pracując w syberyjskich kołchozach. Nie poruszał się wyłącznie na własnych nogach - jeździł także pociągiem i saniami. Dotarł do Iranu po trzech latach. Zachowały się także irańskie dokumenty i świadectwa dotyczące jego ucieczki, gdyż Irańczycy podejrzewali, że jest radzieckim szpiegiem, i dokładnie go przesłuchiwali. Na podstawie historii Rosta powstał film "Jak daleko nogi poniosą". za GW: http://wyborcza.pl/1...?as=3&startsz=x Na samej stronie jest link gdzie można sobie oglądnąć ów film, przynajmniej dziś się dało. pozdr
-
Witam; nie chodziło mi o fakt obsadzenia całego frontu na początku wojny, ale o fakt że zasadniczo w swej głównej mierze, w założeniach jednej ze stron, co powinno wymuszać decyzje u drugiej - front miał był ciągły, o konkretnym przebiegu, którego nie dało się obejść szerokim manewrem gdzieś od tyłu ciekawy: to było w '19 czy '20, w '39 r. po prostu czołgi, pełniące rolę jednostek szybkich, by to objechały, zaś za dzień lub dwa dotarłaby piechota i główne oddziały wojska wyrąbując przejście, zaś jednostki broniące, w momencie opuszczenia linii obrony, albo byłyby niewielkimi oddziałkami, albo byłyby czymś w rodzaju "wędrującego kotła". pozdr
-
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Aleksy: pewnie będę stał rozkrokiem na barykadzie ale: 1. Sam G. Śląsk, pojmowany w różny sposób nie poradzi sobie ze swoimi problemami, które poniekąd stworzyła Warszawa, a sami Ślązacy wcale nie pomagali ich rozwiązać. To jeden problem - Autonomia sprawi to, że i problemy i rozwiązania będą li tylko na głowie Śląska, co sprawi że kwestią czasu będzie to kiedy ten region ogłosi upadłość i kupi go ktoś kto da więcej... 2. Obywatel Śląska? Czyli kto - ten kto tam mieszka? Czy ten którego korzenie rodzinne [sprzed wojny] związane są ze Śląskiem? Czy może ten który chce działać dla tego regionu, czy może ktoś jeszcze inny? I jak to będzie sprawdzane i nadawane? Z urzędu? Każdemu zameldowanemu? Czy może będzie podejmował decyzję w wieku? 3. Wojna i inne takie - będąc obywatelem czy mieszkańcem regionu autonomicznego, nadal ma się obowiązek walki za kraj, zaś ucieczka, wyjazd do sąsiadów, traktowany będzie tak czy inaczej przez dokładnie ten sam paragraf, z prostego powodu - prawa regionu autonomicznego nie mogą być sprzeczne z konstytucją ogólną. Wiesław: c'est la vie. Osobną sprawą jest to, że obecnie tak czy inaczej masa obywateli czuje związek z ich małą ojczyzną a w nosie ma Warszawę rozumianą jako władze centralne:) Tak czy inaczej, masz rację w jednym - chcąc by kraj nawet jako związek terenów autonomicznych rozwijał się w miarę równomiernie, bogatsi będą musieli pomagać biedniejszym, po to tylko by nie nastąpiła katastrofa gospodarcza, zaś z racji wielkości Polski i tego jak wyglądała jej historia - sama "impreza" nie warta jest włożonych w nią i czasu i pieniędzy... pozdr -
Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Witam; bavarsky: o ile mnie pamięć nie myli to jakoś już to było załatwione, inaczej z NRD inaczej z NRF... Temat jest zamknięty. Równie dobrze Niemcy mogliby zażądać odszkodowania za to co nasi im zrabowali, co wywieźli co ukradli stąd jak autochtoni wyjeżdżali, czy z Niemiec jak nasze dzielne chłopaki szukały zdobytych różności nadających się do wykorzystania... pozdr -
Powiaty w III RP ich rola i znaczenie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Aleksy : jest problem. Są takie rejony gdzie nawet powiatów nie stać na utrzymanie szpitala, z biedą województwo. Są takie gminy, że średnia dochodu na mieszkańca to niewielkie kilkaset złotych, a są takie gdzie naście tysięcy... Pytanie małe: na jakiej zasadzie mają sobie dawać radę. Bo nie wiem. Mówienie - "moja chata z kraja" - to taki zakamuflowany tumiwisizm - mnie stać ja resztę mam w nosie... Kraj jako pewna forma organizacji iluś zadań musi [!] pogodzić i Śląsk i Podlasie. Co oznacza takie a nie inne decyzje, w wyniku których jeden będzie bardziej inny mniej zadowolony, ale całość będzie działać. pozdr -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
FSO odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Aleksy: mała uwaga. Jeśli możesz pisz bez wytłuszczenia. Ale do tematu - obywatelstwo niemieckie, albo paszport, dla mieszkańców Śląska i części terenów Zagłębia były łatwe do uzyskania - li tylko z racji historii tych terenów, i tego że Niemcy z różnych powodów ułatwiali wydawanie paszportów dla ludzi będących obywatelami niemieckimi przed '37 r. Kolejną kwestią jest to, że ludzie którzy z dawien dawna mieszkali na tych terenach [nie wspominam li tylko o Górnym Śląsku, jako o części woj. Śląskiego, ale nieco szerszym zakresie] w sporej części wyjechali już po wojnie. Widać to bardzo dobrze po stanie miast na Śląsku, zaniedbanie, zniszczone, tylko traktowane jak nie swoje. Uznanie że teren ten zasługuje na autonomię,oznacza tyle że i Kaszubi i b. Galicja i kilka innych terenów będzie ją chciało dostać, dlatego, że ich historia i uwarunkowania stworzyły inną kulturę, inne zachowania, coś odrębnego od tego co uznaje się za pewien rodzaj sztancy. Sam RAŚ i hasła mówiące o autonomii to raczej efekt ignorancji władz centralnych z Warszawy. Ignorancji przejawiającej się w traktowaniu ludzi nie jak ludzi, ale jak bydło które można kupić i sprzedać, bez zwracania uwagi na cokolwiek. Wystarczy poczytać wspomnienia by okazało się, że najpierw II RP goniła tych co byli za Niemcami, potem PRL goniła tych co chcieli przeżyć i wybierali [zwykle III DVL], jak już przeszło to sypnęli pieniądzem i powiedzieli, także do przyjezdnych : jesteście chlebem i solą i za każdą tonę dostaniecie wszystko co chcecie. Ludzie chcieli socjalizmu. Bez wypaczeń. Teraz zaś jest zabawa w "mam cię - zjem cię", czyli wypłaceniem jakiejś tam kwoty za fakt żeby poszli sobie w diabla. w Niemczech także traktowano Ślązaków jako kogoś gorszego, jeśli zaś przyjeżdżają do siebie to są u nas traktowani jak Niemce wracające na swoje... Na fali tego powstał RAŚ - mówiąc o autonomii i takich tam doprowadził do tego, że w ogóle problem ten zaistniał, że nagle zaczęto grzebać w dziedzictwie tych terenów, zwracać na nie uwagę. Na koniec - dążenie do autonomii musi tak naprawdę oznaczać, że jakiś rejon, czy teren jest.ze sobą powiązany, to jedno, drugim elementem jest bardzo wyraźna odrębność kulturowa. Zwykle oznacza to móienie na tak: tak jestem inny, tak chcę się wyróżniać, tak - mam inne korzenie, tak - jestem inny - tak!. W Polsce jest to oparte na negacji: nie - nie chcę by było jak jest, nie chcę być pod Warszawą. Pomysłów na tak - raczej jest mało. Kopalnie są państwowe, pytanie: przejmuje je Śląsk - to co z nimi robi: cieszcie się chłopy że macie bliżej by walić w okna? Cieszcie się chopy bo my was sprzedamy? Bo pieniędzy i tak nie ma? Oznacza to i bankructwo i brak odpowiedzialności. Marginesem: gdyby istniało podobne prawo w Austrii co w Niemczech, to jakieś 3/4 mieszkańców Galicji już od dawna byłoby mieszkańcami i poddanymi Wiednia. pozdr -
1920. Wojna i miłość
FSO odpowiedział montezuma1985 → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Witam; widiowy: serial ma się oglądać, mają być wątek miłosny, coś z sensacji i ewentualnie jakaś zagadka [powiedzmy z pogranicza kryminału]. Niestety nasi realizatorzy nie doczytali że ma się to łączyć w sensowną i logiczną całość... pozdr -
Witam; Glasisch: po prostu Ilja Erenburg był w '45 r. po "właściwej" stronie mocy. Nie raz i nie dwa pisałem, że Norymberga było szopką by skazać w tzw. majestacie prawa. "Kto przegrany nie liczy się, odpada z gry..." [za: Lady Pank][?]. Niemcy w '45 r. byli przegrani dostawali łomot od wszystkich - sojusznicy ich opuścili i można było brać odwet. Kraść, zabijać i gwałcić. Na morzu, lądzie i powietrzu. Dodatkowo w momencie kiedy flota nawodna i lotnictwo w zasadzie nie jest przystosowane do długich i dalekich działań za linią frontu, a jakieś tatki odchodzą to zawsze można mieć nadzieję, że dopłynie się do Heimatu. Niedawno słyszałem coś takiego "lepiej źle jechać niż dobrze iść". Dla wielu zmieniało się to w wybór "czy lepiej plynąć bardzo ryzykownie [bo krypa pordzewiała, morze sztormowe a i inni Marinescu i orły przestworzy czekają], czy niemal nieryzykownie zostać i czekać, i próbować się przebić w inne miejsce na piechotę, tylko uciekać. Wybór był jasny. Zwróć uwagę na jedną rzecz - spora część tych ludzi dostała się na tereny niewiele zniszczone działania wojennymi - zobacz jak Guy Sajer opisuje wygląd Dani w '45 r. i to jak ich tam traktowali, to jak oni, żołnierze, traktowali zwykły czerstwy suchy chleb po tym co przeszli... pozdr
-
Witam; secesjonista: de iure nie, natomiast de facto - tak. O tym jak to "de facto" było silne można się przekonać o tym jakie opory i protesty wzbudzało znoszenie segregacji rasowej, znoszenie podejścia mówiącego o tym, że choć wszyscy jesteśmy ludźmi, to jednak my jesteśmy równiejsi w kontaktach wzajemnych. Oczywiście by to było możliwe, konieczne jest życie w autonomii od siebie, wy macie swoje miejsca dziwnym trafem gorsze, dalsze, brzydsze, my swoje... i tak dalej. pozdr
-
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
FSO odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; florek: przecież Kongres nie mógł powiedzieć, czy jacyś tam doradcy, że wojna domowa w Libii to wojna spod znaku co wolisz "syfa czy malarię". To znaleźli powód. O ile mnie pamięć nie myli to właśnie Obama forsował ustawę gwarantującą ubezpieczenie, czy pokrycie kosztów leczenia z ubezpieczenia przyznanego grupom do tej pory nieobjętym, co raczej oznacza wzrost wydatków na to niż spadek. Do tego aby oceniać czy i jaki wpływ będzie miała redukcja kosztów czy zwolnienia w jakimś dziale gospodarki trzeba wiedzieć "kogo" ono dotyczą lub "co" będzie cięte. Tak gwoli ciekawości - cała masa rzeczy, w wielu instytucjach jest wykonywana bo nikt nie wpadł na to, że jest ona zbędna, lub że tradycja albo coś innego tak każe czynić.Przecież to, że zwalnia się panie sprzątające a zatrudnia firmy zewnętrzne nie oznacza, że nagle stanie się brudno, bo wydatki będą mniejsze... pozdr PS. W ramach zapytań, chciałbym się dowiedzieć "jak". Taka wiedza zwykle jest co najmniej "bardzo" pożądana wśród każdego wywiadu świata. Każdy czy to sojusznik czy wróg lubi wiedzieć na co idą pieniądze wykazane pod nazwą "zbrojenia", "obrona narodowa" i tak dalej... -
Witam; czasem nie wiem co mówić jak słyszę o "polskości" kresów, o tak zwanej "dziczy" ukraińskiej na Kresach... czy "rosyjskiej". Nie wiem czy traktować to jako zabawę dwóch mniejszości, czy może nie zacząć nazywać kresów "tutejszych". Przy okazji: to właśnie mniej lub bardziej nacjonalistyczne wychowanie w ZSRR, podkreślanie w pewnym sensie narodowych dążeń [nacjonalizmów] spowodowało, że narody, że ludzie znajdowali w mniej lub bardziej nieoficjalnej historii swe korzenie i te korzenie zaczynali walczyć pod koniec lat 80 tych, przyczyniając się do rozpadu samego ZSRR... pozdr
-
Witam; secesjonista: bo najlepszym sposobem pacyfikacji lewicy, a komunistów [jako partii - już chyba jedynym] są pewne powolne i przemyślane zmiany w polityce gospodarczej, by wykorzystać ich postulaty: chcecie podwyżek, dobrze - damy podwyżki tej czy innej grupie zawodowej, zmieniając przy okazji krytykowany sposób oceny, organizacji i tak dalej. Argumentów - nie będzie, zostaną stępione, a przy okazji wprowadzi się zmiany mające n.p. na celu lepszą ocenę n.p. tego czy i jak uczy nauczyciel... pozdr
-
Witam; z prostego powodu. Wojna bolszewicka i wojna w '39 r. miały jedną cechę wspólną - były one obie wojnami ruchowymi, gdzie to ruch decydował o sukcesie lub klęsce. I jednej równie istotnej różnicy: wojna bolszewicka to w zasadzie ciąg starć, brak [w zasadzie] jednolitego frontu.. zaś kampania wrześniowa, jak najbardziej była w założeniu jednym frontem i starciami z jakimś konkretnym i to bardzo planem i rozpisanymi reakcjami na takie a nie inne sytuacje. pozdr
-
Polska Socjalistyczna Republika Radziecka
FSO odpowiedział vanbrovar → temat → Historia Polski ogólnie
Witam; secesjonista: wczytaj się w post pana k: do '41 roku popiera ich działalność nie szczędzi niczego. Atakują Niemcy i w ciągu dnia - dwóch - koniec. Niech gra hosanna, dzwony niech dzwonią, towarzystwo zostaje zawieszono, pismo się nie ukazuje i tak dalej... pozdr -
Witam; Aleksy: - roszczenia Niemców i innych wobec tego co mieli wcześniej wiąże się z jedną sprawą - lenistwem Polaków, którzy po odpowiednim czasie, bodajże po 30 latach mogli wpisać to na odpowiednie instytucje w K.W. i byłoby po zawodach. To jedno - druga kwestia - dochodzenie odszkodowania, może następować z racji zmian terytorialnych w zasadzie li tylko względem władz polskich - co znów oznacza konieczność wyceny tego co było. Czyli ile dom był warty a ile zastawiony. Marginesem - gros ówczesnych majątków było obciążonych długami a niemalże kurne chaty w opowieściach przodków urastają do rangi niemalże dworków. To także w zasadzie wyklucza jakiekolwiek odszkodowania. Wreszcie majątki na terenie obecnej Polski, mające właścicieli. Tak naprawdę wystarczy pokazać jakie nakłady były ponoszone w latach na utrzymanie ich, opłacenie i co jeszcze trzeba. Jest to zwykle wyrażone w jakiejś tam mierze w robociźnie czy materiałach. Wycena na chwilę obecną i jeśli przyszły właściciel odda - niech sobie bierze. Miłęj zabawy. pozdr
-
Polska Socjalistyczna Republika Radziecka
FSO odpowiedział vanbrovar → temat → Historia Polski ogólnie
Witam; pan k: właśnie opisałeś że Stalin nie był głupszy niż chciałbyś - kiedy potrzeba było popierał wojujących ateistów i bezbożników, kiedy trzeba zamiótł ich pod dywan, likwidując działalność dość licznego związku. To jedno. Drugie - właśnie stwierdziłeś że wiedza to li tylko może być uczona w symbiozie z religią, zaś towarzystwo krzewienia kultury świeckiej - jest promowaniem bezbożnictwa. Tak naprawdę jest to kolejny "wielbłąd" gdyż, przez wiele lat kościół [jako instytucja] był przeciw rozwojowi wiedzy, przeciw zmianom jakie niósł rozwój nauki, gdyż sprawiało to, że wiele założeń i filarów wiary stawało w sprzeczności lub obok tego co dziś nazywamy wiedzą. pozdr