-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; ja jestem "etpaem pośrednim" w nauce. Z podstawówki pamiętam pewną panią historyczkę, tytułu nie pamiętam. To co ona prowadzila z nami, lekcje jakie wtenczas bywały to było coś. Podręcznika nie bylo w ogole na zajęciach. Podręcznik był do tego aby sobie fakty wyczytać, a zajęcia z nią - poezja... Z liceum - dwie sprawy: pani historyk która uczyła stricte z podręcznika, jak coś nie pisalo w nim znaczy nie istnialo, i pan historyk twierdzący że jak ktoś pisze wypracowanie, w zasadzie monograficzne i korzysta z czegoś więcej jak podręcznika to nie zasługuje na ocenę [no bo i tak nie będzie tego umial....]. A tak troszkę z boku - a czemuż to my się dziwimy? Od kiedy to w naszym kochanym kraju ceni się inteligentnych politykó, potrafiących mówić to co myślą czasem może zbyt złośliwie ale jednak? Od kiedy ceni się myśl niezależną i pomyślunek [w prawach innych niż zakombinowanie czegoś na użytek prywatny]? Od kiedy to ludzie chcą tolerować i akceptować czyjeś poglądy inne niż "ustawowe" póki nie szkodzą innym? to "od kiedy" można jeszcze długo... Szkoła jest częścią tego życia, poglądy oficjalne to po prostu podręczniki, często bdurne, coraz bardzij kolorowe, zawierające coraz mniej faktów [przeglądam je co rok...] coraz więcej krótkich haseł nijak mających się do rzeczywistości... coraz więcej poprawności politycznej. Coraz mniej myślenia, myślenia które wymaga uczenia się nie tylko przez ucznia ale i nauczyciela. Podręcznik zwalnia od tego obie strony [metoda tzw. paznokciowa]. Wykucie na bachę wyklądu / lekcji / podręcznika to w takim wypadku wygoda: bo po ntej lekcji na tym samym poziemie przez xty rok zna się go na pamięć, i wychwytuje się tylko slowa bliskoznaczne i tyle. Slowo podręcznik można zastąpić : stroną internetową, witryną... pozdr
-
Witam; gregski : czyli wszystkie te głośne zapowiedzi, potężne sztaby, groźne nazwy i co tam jeszcze można wymyślić to czcza propaganda gebbelsowska mająca na selu "słowem i godnością osobistą" skłonić Brytyjczyków do podpisania pokoju lub conajmniej rozejmu i wycofania się z wojny? Ale przecież cała masa generałów była na samym początku zaprzęgnięta do tego, omawiano to na wszystkich naradach, dopiero na jesieni jak to określił bodajże Halder sprawa straciła priorytet co oznaczalo odłożenie jej "ad calendas graecas".... Czyli moze nie do końca aż takie tylko bicie piany? pozdr
-
Najważniejsze obiekty w powstańczej Warszawie
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witam; w/g Kirchamyera w okresie natarcia na Żoliborz [29 wrzesień] na Marymoncie były to siły 19 dyw. panc. wzmocnione 560 batalionem do zadań specjalnych. Dowódcą natarcia był gen. ltn. Kallner, dow. 19 D. Panc. pozdr -
Z Woli na Starówkę... koniec nadziei?
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witam; Plany - to nastroje dowództwa i to jak ono ocenia sytuację na froncie, rozkazy to szok po tym jak dochodzą rzeczywiste wiadomości W opcji w miarę szybkiego zwijania się z innych "niestrategicznych" rejonów obrona jest po to by opóźnić dzialania npla, związać jego sily, zadać mu maksimum strat wlasnych, poznać sposób jego dzialań przy jak najmniejszych stratach wlasnych. Kiedy ocena jest następująca - nie utrzymamy już dłuzej np. Starego Miasta zapada decyzja plan "umowny" B- i wycofanie do Śródmieścia. Poza tym wszystkim jest dla mnie wątpliwe czy korytarz Zoliborz - Stare Miasto / Wola - Stare Miasto utrzymałby się dłużej jak trzy - pięć dni i czy warta by była skórka za wyprawkę. Obie strony wiedziały jak ważny jest Dw. Gdański i jego okolice, dla Niemców było jasne że jego przebicie to zagrożenie dla nich, a zniszczenie tego zagrożenia to stworzenie sobie szansy wtargnięcia niemal natychmiastowego do Starego Miasta [oddzialy AK wyczerpane i przebijaniem i uporczywą obroną]. Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem nie bylby silny kontratak ze strony Żoliborza [całością lub prawie calością sil], podobne dzilania ze strony Starego Miasta, po to by po teaj kacji Zoliborz przeszedł na Stare Miasto. Można by "przy okazji" zająć kwartał ulic i tyle, albo od razu oddziały z Żoliborza skierować do Środmieścia na linię polączenia z Czerniakowem. W takiej sytuacji wyjście z Woli na Stare Miasto nie byłoby początkiem końca Powstania i to nie Powstańcy realizowali by w pewnym sensie planów niemieckich [czyli odizolowane ośrodki oporu broniące się do skutku, przedzieranie się potem kilkudziesięciu góra kilkuset osób do innych rejonów miasta] tylko AK realizowalaby swój plan, podejmując pewne działania z góry zaplanowane. Poza tym w takim wypadku priorytety Niemców i Powstańców nijak by się nie pokrywały, co dawało szansę uzyskania dokładnie tego co się chciało przez słabszą stronę. pozdr -
Najważniejsze obiekty w powstańczej Warszawie
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witam; odsunięcie Powstańców od Wisly to w zasadzie koniec Powstania w jakiejkolwiek formie, a desant z praskiego brzegu i przebijanie się potem przez Czerniaków by połączyć się ze Śródmieściem to ofiary ofiary i jeszcze raz ofiary, których ilość potęguje fakt przebijania się do Śródmieścia i konieczność jednoczesnych atakó ze strony Śródmieścia. Śródmieście było podzielone na dwie części [rozdzielone al 3 Maja, wąskie gardło Bracka - Marszałkowska]. Z punktu widzenia możliwości utrzymania się nad Wisłą o wiele ważniejsza byla mniejsza część poludniowa mająca polączenie [dość iluzoryczne ale jednak z Czerniakowem]. To ten teren mógł mieć sensowne oparcie się o Wisłę, sesnowne i mocne polączenie ze Śródmieściem poprzez silne i latwe do obrony punkty opru, oraz możliwość mocnej linii obrony [w domyśle oparcie się o al. 3 Maja]. Warunkiem niezbędnym do tego bylo uzyskanie wyraźnego i konkretnego polączenia z Czerniakowem, i utrzymywanie go za wszelką cenę, nawet kosztem strat terytorialnych w tej większej części Śródmieścia [określanego jako cześć pólnocna]. Po utracie Starego Miasta utrata Czerniakowa zamykala szansę jakiejkolwiek pomocy z Pragi po jej opanowaniu przez Rosjan. Co do wysadzenia mostów - z taką ich obroną i slabością sił powstańczych, po okresie zaskoczenia później było to niemożliwe. Jeżeli już to jedynie w czasie nocy z 1/2 sierpnia lub następnej. Zbyt duże zamieszanie w mieście i mogla się udać akcja kilku malych oddzialów AK, dzialających niezależnie od siebie, pozdr -
Witam; Lu Tzy - bo w III RP są równiejsi do któych zalicza się szeroko pojęty kler i ci którzy teraz mają "Boga Honor Ojczyznę" na sztandarach i sobie tym wszystkim gębę wycierają że się tak ordynarnie wyrażę. Ich lustracja nie dotyczy nie może dotyczyć bo by się okazało że są zwykłymi ludźmi ze swoimi wadami... Cala reszta to zwykli ludzie ze zwykłymi wadami i zwykłymi motywacjami i zwykłymi przekonaniami.. a że są zwykli to iich wszystki bdurne pomysły jak zwykle dotyczą. Ten lustracyjny takoż. pozdr
-
Witam; matilda :[ FSO, złośliwie nieco zza kurtyny] Vivat vivat polska polityka historyczna. Poza tym czczenie tzw "odzyskania niepodleglości" to dopiero po przewrocie majowym i czasy rozkwitu sanacji... pozdr
-
Uzbrojenie wojsk niemieckich walczących z II Korpusem
FSO odpowiedział Jurand → temat → Walki w Afryce i Włoszech
Witam; tak ogólnie : zalecam poszperanie po necie w kwestii wymiarów wyglądu i innych - zdjęć jest multum, dokladniejsze opisy i hstorię znajdziesz np u Ledwocha: Niemieckie wozy bojowe 1933 - 1945. pozdr -
Witam; Wyjaśnienie: Albinos: dzięki za podpowiedź. Tematy zostay poączone z racji bardzo bliskiego pokrewieństwa. Może przysluży się to do ich odżycia. Seeloewe [Lew Morski] operacja pod tym kryptonimem oznaczała plan ataku na Wielką Brytanię. Zaczęto nad nim pracować wkrótce po upadku Francji, lecz na jesieni '40 r. istanialy już tylko szumne nazwy sztabów, lecz pracowano intensywnie i coraz mocniej nad operacją Barbarossa. Czy "Lew Morski" miał w ogóle szanse powodzenia zarowno pod względem transportu na "Kanale" czy nie? Czy N. mieli jakakolwiek szansę podbić Wielką Brytanię? Próba odpowiedzi czy owa operacja w ogóle bylą realna, w tych zalożeniach na jakich się wówczas opierano. Może byłą to tylko i wylącznie zaslona dymna, próba zmylenia przeciwnika? Zupełnie inną sprawą pozostaje poziom przygotowania Wysp i Anglii do operacji przed atakiem z lądu. Jakkolwiek nie byl on rewelacyjny, to na pewno dużo bardziej niż rok wcześniej. Do tego duża ilość Korpusu na Wyspach i innych żolnierzy ewakuowanych z Francji. pozdr
-
Witam; tytułu artykułu niestety nie znam, inne zostały podane. Inne, czyli wypowiedzi godne politruka i podręcznika dla speców od agitprop-u zostaly podane, dojdziesz bez problemu po początkach tytyłów. Jakbyś mial problemy daj znać. Wszystkie te artykuły powinny być zamieszczone w pismach wybranych jednym lub drugim tomie. pozdr
-
Z Woli na Starówkę... koniec nadziei?
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witaj; i tutaj doszliśmy chyba do dwóch wyjść albo - albo. Albo nr 1. czyli utrzymujemy Wolę tak dlugo jak się da [broniąc linię cmentarzy i mając getto, jego ruiny, po swojej stronie], przebijając polączenie z Żoliborzem i przez niego z Kampinosem, równocześnie próbując za wszelką cenę nawiązać polączenie ze Śródmieściem. Tworzy się wtedy duży obszar lączący się ze sobą, rozdzielający linie niemieckie i zmuszający je do ataku mając na skrzydlach oddzialy powstańcze. Wadą tego rozwiązania jest dość slaba obrona w wielu miejscach, silna tylko w najważniejszych i rzucanie odwodów do konkretnych miejsc, kluczowych budynków [np. Pawiak]. W tym wypadku każda blędna decyzja KG może przynieść oplakane skutki. Istnieje przy okazji konieczność obrony getta i jego ruin które są tutaj w zasadzie kluczem do przerwania linii powstańczych. Albo nr 2. czyli Wola jest utrzymywana tylko tak dlugo jak to konieczne, potem albo zwinięcie oddzialów do Starego Miasta albo od razu do Śródmieścia. Podobne dzialania następują na wszystkich innych frontach prócz dwóch spelniających następujące warunki : dogodny dostęp do Wisly i szerokie wygodne polączenie z oddzialami w centrum. Te warunki spelnia Czerniaków i Śródmieście. W tym drugim wypadku w chwili przelamania obrony Woli i jej zagrożenia, oddzialy się wycofują do Śródmieścia, gdzie prowadzone są walki by korytarz z Czerniakowem byl szeroki i pewny. Npel dochodzi do Starego Miasta i dzialania podobne - powstrzymać póki się da a potem wycofanie do Śródmieścia i wzmocnienie jego obrony tak gdzie to konieczne. Zaletą tego rozwiązania jest skoncetrowania dużych sil na calej linii frontu, a odwody pelnią rolę nie "straży pożarnej" a rzeczywistych odwodów. Wadą: opuszczenie Woli i Starego Miasta szybciej niż to nastąpilo gdyż owe tereny nie byly "żywotnymi"... Co do korytarzy : by ich "wybicie" bylo skuteczne konieczna byla koncetracja sil powstańczych i akcja "mimo strat" do skutku, co moglo zaowocować ich uzyskaniem ale i możliwością braku sil na ich utrzymanie [pyrrusowe zwycięstwo]. Co do wycofania się z Woli, no cóż - sam w pierwszym poście pisaleś o tym że dowództwo juz 5 sierpnia myślalo o ścieśnieniu się obrony do ciasnych uliczek, w zasadzie nie wiedząc gdzie i jak Niemcy będą uderzać. pozdr -
Najważniejsze obiekty w powstańczej Warszawie
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witam; co do mostów - wiem. Są one czymś na ksztalt twierdzy którą trudno zdobyć i latwo, latwiej utrzymać. W zasadzie zdobywanie mostów za wszelką cenę byloby wskazane tylko w momenckie kiedy ACz bylaby na terenie Pragi w innym wypadku - można by sobie je odpuścić i najwyżej pokusić się o próbę wysadzenia ich. Oznaczalo by to że teren powstania stal by się malo ważny dla WH i jego formacji frontowych, a ataki prawdopdobnie zostalyby skierowane "na boki", a walki toczylyby się w zupelnie inaczej. Pytaniem pozostaje fakt, czy odcięcie Powstańców od Wisly byloby równie ważne jak w przypadku niewysadzenia mostów. Propozycja Radoslawa jest najbardziej oczywistą jaka w zaistnialej sytuacji moglaby być. Ale oznacza to także, że w zasadzie po upadku Woli i widocznym zalamywaniu się Starego Miasta, wszelkie jednostki powstańcze powinny przechodzić do Śródmieścia tak szybko jak się da oraz, potem skoncentrowanie wszystkich sil na polączeniu się Śródmieścia szerokim korytarzem z Czerniakowem, nawet kosztem szybszego upadku Żoliborza, i ograniczenia "wladzy" AK na Śródmieściu w części Pólnocnej. Pytanie tylko czemu wladze AK tak nie postąpily. pozdr -
Stosunki polsko-żydowskie w dwudziestoleciu
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; nie bojkotowaly bo w sumie tacy poslowie w wielu wypadkach stanowili grupę która mogla poruszać ważne problemy nękające ich spoleczność. Co ciekawe owe Kola czy Kluby Żydowskie zrzeszaly poslów bardzo różnych orientacji. W jednym z opisów Kola [bodajże dotyczylo Sejmu "pomajowego"] jest wzmiankowane, że ich poparcie bylo "plywające" raz byli za rządem raz za opozycją... pozdr -
Najważniejsze obiekty w powstańczej Warszawie
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witam; może odświeżę i odnowię dyskusję Co do najważniejszych obiektów : należało móc blokować przejazd do dwóch podstawowych mostów : Kierbedzia i Poniatowskiego, oraz w miarę możliwości zdobyć owe mosty. Zdobycie mostów i wysadzenie ich w takim czasie jaki pasowalby powstańcom, w zasadzie skazałoby na "wymarcie" jednostki niemieckie na wschodnim brzegu Wisły, poza tym kontrola nas mostami stanowiła śmiertelne zagrożenie dla lewobrzeżnej częsci Warszawy gdyby tylko powstańcy utrzymali w miarę konkretny obszar tuż przy Wiśle i silny ośrodek w centrum miasta mający z nim łączność. Wtedy sytuacja niemiecka bylaby nieciekawa, zarówno w jednym ak i drugim wypadku. Ale: taka ilość żołnierzy niemieckich "uzbrojonych po zęby" i dysponujących lekkimi dzialami z których można strzelać jak zciężkich karabinó maszynowych i dziesiątkować atakujących oznaczalo rzeź bez możliwości realnej oceny czy uda się zdobyć teren. Drugim rozwiązaniem jest zdobycie, początkowo i umocnienie obrony na dwóch drogach dojazdowych wraz z utrzymaniem się przy Wiśle [brzeg w jak najszerszym miejscu]. W razie naporu Niemców, wydofywać się powoli, ale najważniejszą pozycją jest pozycja zapewniająca dostęp do brzegó Wisły, w razie czego pozwalająca na desant [np. berlingowców] i taki zasięg terytorialny by mógl się on spokojnie odbywać w miarę niezagrożony. Oczywistą sprawą jest że N. by w momencie ucieczki po prostu wysadzili mosty i tyle. pozdr -
Z Woli na Starówkę... koniec nadziei?
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witaj; plany planami, ale w przebiegu Powstania, utrzymanie Woli i w zasadzie konieczność polączenia się z Żoliborzem poprzez kolej obowdową była niezbędna. To Wola stanowiła łącznik. Odpuszczenie sobie przez KG Woli polegało na tym jakie rozkazy wydawano i jakich niewydawano. Wydao : by Radoslaw się z niej nie wycofał, nie wydano - tego by połączyć się z Żoliborzem tak szybko jak się da, nie wydano rozkazu ściągnięcia z innych części miasta posiłków i zdobycia choćby budynkó umożliwiających lepszą obronę dzielnicy [np. ów Pawiak, np atak na kolej]. Stracono kilka najważniejszych dni [od końca 2 sierpnia po 5-6], kiedy w zasadzie było za późno. Pozostawienie samego Radoslawa to w zamyśle prawdopodobnie byla straż tylna - niech robi co może a potem ucieka, czort z cmenatrzami i gettem, wycofać się do ciasnych uliczek. To jest odpuszczenie, albo niedocenianie "tu i teraz" widząc na bieżąco co się dzieje [widać było kierunki ataku Niemców]. By mieć szansę jak najdłuższego powodzenia Wolę należało bronić tak mocno jak tylko można, wszystkimi środkami. Utrata Woli to początek końca - faktyczne rozdzielenie Powstania na poszczególne ośrodki, dość luźno związane ze sobą, umożliwienie przejazdu przez Wisłę, brak możliwości osłony Starego Miasta, które po części kontrolowalo moast i stanowiło zagrożenie dla jdnostek przejeżdżających z jednego brzegu na drugi... pozdr -
Stosunki polsko-żydowskie w dwudziestoleciu
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; w Sejmie Konstytucyjnym - Konstytuacie był Klub Pracy Konstytucyjnej a chodziła o nim opinia następująca: "Klub Pracy Konstytucyjnej kierował Sejmem a pięciu posłów żydowskich tegoż klubu kierowało Klubem" [za żydowskim Naszym Przeglądem]. Nalezał doń m.in: Natan Opoka Loewenstein, syn rabina, nobilitowany przez cesarza, obrońca polityczny, zwolennik asymilacji, założyciel "Agudas Achin" [Przymierza Braci". W sumie w sejmie było 3 rabinów i np 24 księży katolickich... Kolejny Sejm to m.in. 98 przedstawicieli mniejszości narodowych w tym 34 Żydów. W tym m.in: Leon Reich - prawnik Izzak Grunbaum W Senacie było 25 przedstawicieli mniejszości [na 111 senatorów] w tym 12 Żydów... Po kolejnych wyborach do Parlamentu w Sejmie zasiadł m.in. Herman Lieberman. W Kole Żydowskim zaś zasiadało 13 posłów w tym m.in. lekarz radny i prezes gminy wyznaniowej w Wilnie Jakub Wygodzki. W sumie w Sejmie II Kadencji było 15 Żydów [poza tym 44 Ukraińców, 21 Nimców i 12 Biaorusinow, a Polaków 350...]. W Senacie Żydzi mieli 6 senatorów... [ukraińcy 12, Niemcy 5] W wyborach 1930 r. - Koło Zydowskie miało 6 mandatów [w sumie mniejszości narodowe: Klub Ukraińsko - Białoruski - 18 "szabel"; Niemiecki Klub Parlamentarny - 5, i do tego 3 radykałów ukraińśkich] W wyborach w '35 - w Sejmie nie wiem ilu, w Senacie 2 Żydów [Niemców 2, Ukraińców 14...] Po wyborach w '38 - Sydów 5 [poza tym 19 Ukraińców, 1 Białorusin i 1 Rosjanin].. pozdr -
Witam; troszkę tekstów źródlowych: o 100 tysiącach czołgów - Wojenno istoricieskij żurnał, 7/89 s. 49 " Będziemy się rozrastać w socjalistyczną koalicję, kiedy zaczną wybuchać nowe rewolucje socjalistyczne, albo kiedy przyjdzie nam zajmować te czy inne tereny znajdujące się pod władzą kapitalizmu" - Zagadienie współczesnej strategii ".. Podzielimy partyzantkę na dwie kategorie: partyzantkę narodowościową i klasową" "... Trzeba tylko stworzyć szerokie możliwości awansu społecznego i częściej wyznaczać komisarzy wojskowytch na stanowiska dowódcze, dając niektórym z nich krótkie przeszkolenie teoretyczne [...] Trzeba rzucić hasło przejścia na komunistyczny skłąd armii dowódczej.." Rozkaz z dn. 8 lipca '21: Rozbite bandy ukrywają się w lasach i rozładowują swą bezilną złość na miejscowej ludności paląc mosty, niszcząc zapory i inne mienie. W celu ochrony mostów Komisja Pełnomocna WCIK nakazuje: 1. Niezwłocznie wziąć spośród ludności wsi w pobliżu których leżą ważne mosty, conajmniej po pięciu zakladników, ktorych w razie mostu należy antychmiast rozstrzeliwać 2. Ludność miejscowa winna zorganizować pod kierunkiem rewkomów obronę mostów przed napaściami bandytó , jednoczesnie obarczyć ludność obowiązkiem naprawy mostów w ciągu 24 godzin 3. Niniejszy rozkaz szeroko rozpowszechnić po wszystkich wsiach i osadach. Podpisano : Tuchaczewski ".. Jeżeli sily agitacyjne będziemy wsączać powoli, dziłąnie ich będzie znikome. Konieczne jest równoczesne tchnienie świeżego prądu rewolucyjnego zdolnego do przezwyciężenia apatii, wzbudzenie pragnienia walki i dążenia do zwycięstwa. Włączanie tego nurtu powinno jednak nastąpić w sposób zorganizowany. Zawczasu trzeba opracować hasła i tezy z którymi aktyw agitacyjny powinien z całkowitą jednomyślnością wejść do oddzialów. Tylko te warunki mogą zapewnić że propaganda będzie szturmowa i da oczekiwane rezultaty [...]. Uderzeniom tym powinny towarzyszyć jak najintensywniejsze kampanie prowadzone za pomocą literatury i plakatów..." - to ze Szkolenia wojsk akurat "... Generalna linia partii zapewnia wzrost sily obronnej kraju [...] Manewry - to wyższy szczebel szkolenia taktycznego i politycznego, sprawdzian wytrwałości wojsk w polu i osiągnięć w szkoleniu. Manewry są ukoronowaniem całorocznej pracy szkoleniowo wychowawczej i stanowią najszersze forum dla socjalistycznego współzawodnictwa między oddziałami wojskowymi dla sprawdzenia wykonania wskaźników szkolenia bojowego [...] Robotnicy wszystkich krajów prowadzący zaciekła walkę przeciwko rodzimej burżuazji przeszkadzają zarazem imperialistom w dokonaniu agresji na Związek Radziecki świadomie broniąc go jako szturmową brygadę światowego proletariatu..." - Przygotowanie nowej wojny przeciw ZSRR "... Wielomilionowe armie wywolały na scenę fronty o długości setek tysięcy kilometrów" - strategia narodowa a klasowa"; "Zagadnienia sztuki operacyjnej..." "... Nie negując wiecznych zasad strategii , przeciwnie, analizując istotę wojny domowej, pragniemy kierując się tymi wiecznymi zasadami wprowadzać nowe elemnty wojny domowej których poprzednio nie musiano uwazględniać" Strategia narodowa a klasowa... Takich kwiatków można nacztać się dość. Poza tym podręczniki do strategii to nie wykłąd dla agitatorów partyjnych, tylko raczej pokazanie tego co się może dziać i dlaczego, a to co on pisał no cuż... pozdr
-
Z Woli na Starówkę... koniec nadziei?
FSO odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Witaj; czyli caly czas obracamy się w kwadraturze kola: bodaj najważniejszy wtedy ośrodek powstania spelniający dwie ważne funkcje: blokujący Niemcom spokojny dojazd do Wisly i chroniący Stare Miasto jest traktowany "per noga" i wbrew rozkazom i tylko dlatego trzyma się tak dlugo. Za slabe oddzialy nie mogly jej otrzymać, zle plany "Montera" dodatkowo jeszcze namieszaly. Poza tym wszelkie dzialania poprawiające jej sytuację [atak na ważne budynki wewnątrz - Pawiak, lub na jej obrzeżach - linia obwodowa i Dw. Gdański] nie mogly być nijak podejmowane bo sily zgromadzone tam byly za slabe i do obrony i do ataku. Przecież już po 5 sierpnia wiedziano wyraźnie dokąd zmierza sytuaja i z każdą godziną możliwość poprawienia swoich pozycji i wyjścia na skrzydla i tyly Niemców zanika i staje się coraz gorsza a ich nacisk coraz większy. Sklaniam się ku temu że na Wolę odpuszczono sobie już 5 - 6 sierpnia a wszelkie dzialania mialy na celu jedno - jak najpóźniejsze wycofanie się na Stare Miasto, a nie sprawienie by dzialania niemieckie nie przyniosly skutku. Rzut oka na mapę pozwalal stwierdzić że po Woli przyjdzie kolej na Stare Miasto i dzialania izolujące pozostale ośrodku PW. To byl bląd. pozdr -
Witam; marszalek ZSRR,kilkukrotny Bohater Zwiąku Radzieckiego, jeden z dowódców w czasie II wś. Pracowal na różnych stanowiskach w Sztabie Generalnym, przedstawiciel ZSRR w Międzysojuszniczej Radzie Kontroli... Kim byl dowódcą, mordercą, zlodziejem na wysokim stanowisku czy wszystkim po trosze? pozdr
-
Witam; zastanawiam się tylko gdzie owe slowa zostaly zapisane. Jeżeli mialbym strzelać to byl wskazal na samego bohatera na koniu owej parady czyli Żukowa. Pytanie za kolejne punkty - jeżeli tak to w jakim wydaniu jego "Wspomnień..." jest ów cytat. Z drugiej strony dlaczego naczelny wódz, osoba z którą utożsamiano w ZSRR wszystko, nie prowadzi parady mającej uczcić [w teorii] największe zwycięstwo nad hitlerowskim gadem i opanowanie polowy Europy? Dla mnie jedynie takie, ze dla kogoś nie bylo co świętować, a dwa - sam fakt że jakieś bardzo uroczyste juble to w zasadzie okres kiedy z kierowniczych stanowisk pogoniono wszystkich decydentów jacy byli w '41 r. pozdr pozdr
-
Witam; w kwestiach "antyżydowskich". Dopóki polska polityka zagraniczna byla prowadzona przez Marszalka nie bylo tragicznie. Owszem "wyskoki" byly ale raczej incydentalne. Dopiero po śmierci P. i przejęciu wladzy przez Sanację i jego spadkobierców zmienila się polityka względem i jednych i drugich [vide ilość żydowskich dzieci w szkole w Jedwabnem]. Niemcy stali się przyjaciólmi a Żydzi niepożądanym elementem. Jak można nazwać nie przyjęcie Żydów z Austrii do Polski w '38? Czy odsylanie imigrantów z Niemiec z powrotem do kraju? O tych zamordowanych nie pisalem w sensie przeliczania ja ilość straconych / zamęczonych / zamordowanych Żydów w gettcie, ale jako symbol "nicnierobienia", symbol "zaniechania". Przy minimalnej choćby chęci pomocy, takiej prawdziwej byloby takich osób wielokrotnie więcej. A artykul - symbol. Do tego jeszcze jedna uwaga - należy zwrócić uwagę na dwie rzeczy: naiwną wiarę owych sióstr zakonnych [opisywanych in plus], w to że chrzest potajemny zrobi z innowierców katolików, oraz to że osoby opisywane w owym artykule to przyszla inteligencja a nie "przeciętne spoleczeństwo"... pozdr
-
Dzieje Japonii z okresu miedzywojennego
FSO odpowiedział Gnome → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam, tak czy inaczej Chin by nie podbili "za chińskiego boga" za duży kraj zbyt podzielony na takie dzialania. Podbicie Mandżukuo należy traktować jak utworzenie bliskiej kolonii i terenu jak kolonii eksploatowanej. Plany dotyczące Holandii należy uznać za nierealne [jeżeli wcześniej Holandia nie przestala by istnieć] . Byly to za wysokie progi. Panowanie nad tymi rejonami tak czy inaczej Japonia w zasadzie miala, choć patrząc na wartości bezwzględne moglo być inaczej, lecz należy zwrócić uwagę że np Royal Navy miala "pod opieką" znacznie większe tereny morskie i oceaniczne. Ja bym podejrzewal także próbę i marginalizację roli Japonii w NZ, tym boleśniejszą że należala przecież do zwycięzców I wś. Tym bardziej że próby zajęcia wszystkich kolonii pokonanych Niemiec w Azji spotkalo się z ostrym sprzeciwem Aliantów. pozdr -
Witam; Andreas : nie powiedzialeś kiedy mialy być wybudowane owe czolgi - byla to końcówka lat 20 tych... a czolgi byly takie, że porównując je z Pz I, to I byla czolgiem super - hiper. Wojna z Polską - no cuż - sprawa rozbija się o to kto mial patrolować rejon z którego wyszlo kontruderzenie spod Warszawy. W l. 30 tych wygrala koncepcja Stalina, czyli za niepowodzenie odpowiada Tuchaczewski gdyż nie oddal dywizji Stalinowi by on zabepieczyl ten rejon lub by sam T. mial to zrobić. Poza tym - wojsko w koncepcji Tuchaczewskiego to w zasadzie armia komisarzy wojskowych, i armia zajmuje się wymierzaniem sprawiedliwości "politycznej" [patrz bunt w gumerni tambowskiej, krwawo przezeń stlumiony. Oznaczaloby to że byl to morderca i do tego komisarz polityczny na czele RKKA, mający wlasne rojenia na temat wyglądu "zmodernizowanej ACz". pozdr
-
Witam; się pochwalę - lat temu kilka zdawalem polsk i historię [ustnie i pisemnie] i angielski [ustnie] inne czasy, ale to nic temat pisemny z matury byl mniej więcej następujący: "Zmiany polityczne gospodarcze i społeczne w PRL w okresie '56 - 81...." pozdr
-
Witam; do Powstania Warszawskiego - pozycja z roku bodajże '80: Dyskusje i polemiki na marginesie Powstania Warszawskiego: wypowiedzi Rzepeckiego i Kirchmayera [po 2], i dwóch innych historyków - po jednej. Toczyly się one na łamach WPH w roku '57 i 58 bodajaże. Wydane w wersji książkowej znacznie później. pozdr PS. Polemika to kultura?