-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: dobrą cechą służb specjalnych jest szukanie wroga wszędzie tam gdzie się da, nawet wśród przyjaciół i tych z którymi aktualnie się wódeczkę pije. Jak rozumiem i Tiso i ustasze i samo tempo zawarcia konkordatu - nie świadczy o niczym. W kwestii punktu 3. Cała? To mam taką malutką prośbę - tu ja będę złośliwy - jeżeli jest dostępna cała to w jednym miejscu, chwilowo niedostępnym dla większości śmiertelników, zwie się to Archiwa Watykańskie. To co kościół ujawnia, zwykle czyni to w jednym celu, bo przecież nie to by pokazać, że było się szują. Tak Faulhaber, za taki wyskok gdyby nie był akceptowany przez cały ówczesny kościół, przez jego władze zostałby zesłany do jakiegoś cichego klasztoru gdzie w skupieni i w modlitwie umacniałby się w wierze. Albo podobnie.Jeśli zaś Gallen robił to samo - znaczy on też tak w błogiej nieświadomości i bez akceptacji innych? Wcześniej wymieniałem inne nazwiska. Dyplomacja to takie coś, że przyjmuje się różnych ludzi. Przecież Goeringa wielu przyjmowało, podobnie Ribbentropa... To, że któyś tam prezydent USA przyjmowal jakiegoś faceta z bananowej republiki który miał poglądy antykomunistyczne oznaczało, że popiera jego ideologię? A może przyjmując szefa ONZ - świadczy o tym, że nie popierał? To jest dyplomacja.. W kwestii Leiberta - czy to ten pan, który opisując co się działo, chodzi o marcową deklarację biskupów niemieckich, przychylną dla NSDAP pisał o reakcji Pacellego w słowach: szkoda że stało się to w takiej chwili [a nie że w ogóle się stało? Czy to nie ten sam pan który wychwalał pod niebiosa, tuż po zawarciu konkordatu przez Pacellego, że jest on wielki, bo zawarł kolejny [błyskawiczny] tym razem z Niemcami? Czy to nie ten gość, który po tym jak prasa publikowała peany na cześć Anschlussu i Hitlera wypowiadane przez wysokich funkcjonariuszy kościelnych, i jak sobie słodzili w oficjalnych listach i przemówieniach to twierdził, że Pacelli nic o tym nie wiedział, bo o wszystkim dowiadywał się z gazet, mimo że wspominany wyżej Faulhaber odnosił inne wrażenie? Czy to nie ten który mówił, że Pius XII nie uznawał pokoju za wszelką cenę, pacyfizm za niedorzeczność, nie potępiał nawet broni typu ABC? Czy to nie ten gość co potwierdził, że papież zapewniał niemieckiego ambasadora von Bergena że w razie ataku na Polskę, nie potępi Niemiec? Co się zresztą stało - vide zwroty użyte przez Osservatore Romano... A może to ten sam pan, co stwierdzał w '63 r., że papież nie wiedział nic o losie Żydów? Przy okazji do owego Mullera papież stwierdził, że ta całą wojna musiała mieć jakiś sens... Zaś czy Tardini to nie ten który słysząc prośbę ambasadora bodajże francuskiego o publiczną wypowiedź na rzecz Polski, stwierdził, że papież uważa że to byłoby za dużo szczęścia? Przy okazji - odsyłam do lektury Polityka papieska w XX w. T. 1 i T.2... pozdr -
Hiszpańscy "postępowcy" zwierają... szyki
FSO odpowiedział godfrydl → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista: wyszydzanie? Czyli krzyczenie SLD - KGB, i takie tam? Wyzywanie od PZPR? To mamy różne poglądy i inaczej rozumiemy wyszydzanie. Przy okazji, żadna partia nie rości sobie prawa do bycia moralną wyrocznią [poza PiS-em i Bratem Mniejszym] zaś kościół a i owszem... Raz krzycząc że skoro jest większość katolików to wszyscy mają się dostosować do ich poglądów, a jak jest ich mniejszość to nagle odkrywa kilka słówek m.in. i te związane z tolerancją. pozdr -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
FSO odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam; jedna uwaga którą pojawiała się wcześniej kilka razy. Proponuję zwrócić uwagę na nazewnictwo [lekki / średni / ciężki], to jak się zmieniało ono w czasie, wojny, a także na to jak klasyfikowano poszczególne czołgi... Do średnich zaliczano i Pz IV i Pantherę... pozdr -
Witam; secesjonista: jak rozumiem, to znasz sytuacje jakie były w znakomitej większości miast. Relacje o milicji żydowskiej [czy oddziałach tego typu] w znakomitej większości z relacji żołnierzy polskich, przechodzących przez takie czy inne tereny. Nie mieli pojęcia kto wcześniej tędy przechodził, nie mieli pojęcia co się działo. Mogło być tak, że na nich czkawką odbijało się to co działo się wcześniej - choćby próby wyrównywania rachunków z lat wcześniejszych. Lecz oni o tym wiedzieć nie mogli i nie wiedzieli. pozdr
-
Hiszpańscy "postępowcy" zwierają... szyki
FSO odpowiedział godfrydl → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Mariusz70: czym innym jest nawoływanie do nienawiści a czym innym kpina ze zwyczajów takich czy innych. To jedna acz ważna i istotna różnica. Osobną sprawą są podpalenia kościołów a czym innym nawoływania do zdjęcia krzyży z sal czy auli wykładowych. Czy innym jest mówienie o tym że papież to gnida a czym innym wyszydzanie pewnych poglądów tej czy innej religii. pozdr -
Witam; secesjonista: ujmę inaczej - głosowałbym na kandydata wystawionego przez PPS. Może ta wersja jest bardziej dla cię odpowiednia. Wiem że dla wielu popełniam niewybaczalny grzech, no ale... pozdr
-
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Aleksy: ano tyle że trzeba jakoś podzielić kto jest Ślązakiem, a kto nie... Górnicy może nie są znakomitą większością, lecz problemy przez nich sprawiane na pewno do największych należą. Czy takie pomieszanie? Wystarczy porównać kto mieszkał tam w '28 czy '39 czy '18 roku, i jak się określał, od ilu lat mieszkał, a wyatrczy spojrzeć kto tam mieszka teraz i czy czuje się związany z tym rejonem czy nie... pozdr -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
FSO odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Aleksy: bo aby czymś rządzić trzeba czuć się gospodarzem danego rejonu, nie zaś gościem hotelowym. A Śląsk w swej znacznej części wygląda jakby to był pokój hotelowy, w wielkim budynku, który najlepsze czasy ma dawno za sobą, a ci co tam są interesują się nim o tyle, żeby na głowę nie lało i karaluchy za bardzo nie zasuwały po ścianach. Nie powiem z czym mi się to kojarzy. Osobną sprawą jest to, że mimo iż historycznie i bielskie i okolice Częstochowy należą do innego rejonu, to są mimo wszystko dość mocno związane obecnie ze Śląskiem, lecz ludności śląskiej tam za grosz. Ktoś celnie napisał o aspektach gospodarczych... I równie celnie zauważył, że tak naprawdę przejęcie kopalń i całego tego kramu spowoduje że Śląsk sam upadnie, ostatni zgasi klucz. Pomijam fakt, że niewielkie procentowo poparcie autonomii sprawi, że to będzie śliczna idea - utopia. pozdr -
Witam; ze dwa dni temu P H-W się u mnie zameldował. Dwa artykuły przeczytane, trzeba będzie się wgłębić w nie dalej... pozdr
-
Witam; pozostaję wierny temu, co pisałem o konieczności zmian - PPS. pozdr
-
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; będę złośliwy. Nieco - kilka postów wcześniej, może nieco więcej padło stwierdzenie by nie wykraczać poza ramy czasowe. Tyczyło się to mnie - bo wyjechałem w czas wojenny. Wracając do Faulhabera - jak rozumiem mam uwierzyć w to, że bicie w dzwony nastąpiło bez wiedzy najwyższych niemieckich władz kościelnych, a te powiedziały - oj zdarzyło się, ale wybaczamy? Chyba nie bardzo. Jeżeli nakazał bicie w dzwony - to oznaczało, to że był szczęśliwy z tego faktu. Dalej - jeżeli Pacelli po tej encyklice pisał i wymieniał listy z niemieckim bodajże MSZ-tem, to pisał sobie a muzom? Zwłaszcza jeśli treść tych pism da się podsumować następująco: "Tak wiem, papież napisał tam kilka słów, wspominał coś o napominaniu, ale nie należy się tym przejmować, bo jakoś tak wypadało. Nie ma się czym martwić". Zaś ów Galen, kiedy w czasie jego konsekracji, napotykał "brunatnych" w mundurkach i na galant, to na wyciągnięcie ręki odpowiadał dokładnie tak samo, dalej było także coś o tym jak najwyższych przywódców ojczyzny oświeca i umacnia dobry Bóg. Zaś Faulhaber nie mógł się nacieszyć o tym jakiego wielkiego wodza mają Niemcy jak wielkie są jego czyny. I takie tam. Oczywiście w plebiscycie z '36 r, mieszał Boga i politykę, twierdząc, że każdy katolik oddaje głos na tak... Przy okazji ów protest względem polityki Wodza przejawiał w sposób następujący: witał WH w '36 r. jako obrońcę i symbol niemieckiego honoru i prawa, w czasie Kristalnacht - autoryzował pismo Fahnenaid, gdzie pisał o woli Fuhrera jako woli narodu, zaś służba wojskowa była określona jako powinność religijna, coś jeszcze w "Przysiędze na Sztandar" mówił o tym, że katolicy będą walczyć do ostatniej kropli krwi. Oczywiście w momencie ataku na Anglię, stwierdził, że dobrze tak tamtejszym katolikom, bo ich wiara nijak ma się do tego co chciał Zbawiciel...Bojownik i protesty jak się patrzy.... Przy okazji - coś gdzieś w kilku podstawowych regułach katolicyzmu jest o miłości bliźniego. Schodząc zaś na wojenne już dzieje kościoła, to kolejny papież przyjmował z najwyższymi honorami przywódcę ustaszów, ciesząc się jak wyrasta kolejny katolicki kraj. Słowacja także cieszyła się najwyższym uznaniem i w ogóle był to wzór cnót... pozdr -
Witam: secesjonista: my znamy tylko pojedyncze relacje ze strony Polaków, ściślej żołnierzy W.P. W mieście, czy części miasta zamieszkanej przez Żydów nie ma władz, bo uciekły, różni ludzie z bronią kręcą się po okolicy, a każdy to ma broń, co któryś tytułuje się oficerem i każe wydawać. Ludzie się bronili, nie wierząc rozbitym oddziałom. I tyle. pan k: to co pisze Nasz Dziennik - należy dzielić przez dziesięć i odjąć jeszcze trochę. Antysemityzm na wsiach był bardzo silny, podsycany jeszcze przez polskie władze po '35 r. Dodatkowym problem był fakt, że to zwykle Żydzi pełnili rolę pośrednika między wsią i miastem, to zwykle oni mieli jakieś drobne interesy w guście "szwarc mydło i powidło", a także to oni albo byli właścicielami albo dzierżawili młyny czy inne tego typu przedsiębiorstwa i interesy. Do tego wszystkiego trzymali się razem. Wejście wojsk radzieckich wcale nie wywoływało furory u dużej ich części - dość powszechnym zjawiskiem było to, że do władz zgłaszali się ci najbiedniejsi najmniej poważani przez gminy. Dla osób które coś miały, wejście RKKA stanowiło problem, bo w świetle ideologii tracili oni swoją własność. Byli burżujami. Oczywiście w świetle tamtejszego, radzieckiego, prawa. Wejście Niemców zmieniło sytuację diametralnie. Teraz to Żydzi za sam fakt bycia Żydem byli na cenzurowanym, to oni mieli problemy, to ich traktowano gorzej jak psy. Dla wielu Polaków nadeszła chwila zemsty. Są artykuły i sążniste opracowania opisujące co się działo. Widać postawy Żydów którzy przeżyli - wiedzieli kto to zrobił, wiedzieli jacy ludzie, wiedzieli kto siedzi w ich domu, kto ma ich majątek ale bali się podejść. Obawiali się zemsty i pobicia. Jeszcze w '45 r., kiedy sytuacja był diametralnie inna. lancaster: uważam, że to była w wielu rejonach pewna norma. Zwłaszcza tam, gdzie nie było dużego getta w najbliższej okolicy. Poza tym to, że Polacy nie podkładali bezpośrednio ognia w jakiejś tam stodole, a z radością gnali Żydów przez miasto, rabując to co zostało, świadczy o nich jak najgorzej. To także jest przestępstwo i takich rzeczy nie powinno być. Na marginesie, w książce "My z Jedwabnego" - jest bardzo dokładnie opisana atmosfera jaka panowała na takich małych wioskach, jak traktowano Żydów zwłaszcza po '35 r... pozdr
-
Hiszpańscy "postępowcy" zwierają... szyki
FSO odpowiedział godfrydl → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; godfrudl: akcja jak każda inna. Nie zmienia to faktu, że katolicyzm naprawdę tonął we krwi, że jako religia był nietolerancyjny zaś jego zachowanie bywało różne. I jest to eufemizm. Po prostu wolność słowa, dokladnie taka sama jak krzyczenie że prezydent jest be... a minister do tego i owego... pozdr -
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Aleksy: proste - podstawa jest taka, że jeśli na ok 2 - 3 mln ludzi, i powiedzmy plus minus ok 1,5 mln potencjalnych wyborców, to grupa ludności czującej się jako "śląska" deklarującej narodowość "śląską" i tak dalej w liczbie 200 tys. nie oznacza takiej przewagi by móc samodzielnie rządzić i mówić: tak my chcemy... Same zaś ustawy w kwestiach kopalń i innych są w chwili obecnej decyzjami sejmu ogólnopolskiego [a ustawy wychodzą z rządu]. Jeśli obecnie są kłopoty [vide JSW] to co będzie kiedy władza będzie bliżej ludu... Samo zaś prawo: obecnie jest to z racji różnych wiek plus zameldowanie i to chyba nawet stałe, nie tymczasowe. A meldunek stały plus wiek - wcale nie oznacza tego, że ktoś z tej grupy pójdzie i powie: tak my chcemy lub że tak my nie chcemy lub cokolwiek wyrażą. Z prostego powodu - zupełnie inna była ludność Śląska w '18 czy '28 a zupełnie inna jest teraz... pozdr -
Powiaty w III RP ich rola i znaczenie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; to jak to pogodzić z informacją podawaną w lokalnej prasie w roku zeszłym, że szpital zmienił jednak właściciela i aktualnie nie jest nim powiat. Była spora awantura, bo nowy właściciel ją zaprowadzać swoje porządki... pozdr -
Witam; tutejsi - nie byli związani z narodem, a z miejscem. Milicje Żydowskie w okresie pogromów należy traktować jako samoobronę, czy jako dowód na to że owieczki też mają kły? Dla mnie jest to raczej samoobrona, i poniekąd potwierdzenie panujących nastrojów. Przy okazji: gdzie pisałem o cukrze? Chyba że jako o nagrodzie jaką można było zrabować z domów zbitych, pozdr
-
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; zahaczając o wojnę, i tereny polskie. Po zajęciu ich przez Niemcy papież nie przejmował się za bardzo tym, że wyznaczał biskupów bez zgody polskiej strony. Ot takie pomaganie. Sama zaś encyklika nie wywołała żadnego wrażenia na nikim w Europie, a już na pewno nie wywołała zbytniego wrażenia. Sam Faulhaber w ramach zagrożenia tym co wyczynia Hitler nakazał bicie w dzwony i głosowanie "za" wszystkim duchownym. Przy okazji w samej encyklice bardzo często wspomina się o "słusznej wierze w Boga", o "prawdziwej wierze Chrystusowej", "wolności praktyk religijnych" do tego o nauce religii w szkołach, a ponadto o naruszaniu umowy [czyt. konkordatu]. Co ciekawe Pacelli określał ją jako życzliwą. W nieco później napisanym piśmie Pacelli dopomina się o prawa swojego kościoła, o reszcie jakby zapominając. W '39 r. kardynał Bertram zapewniał, że żaden list pasterski nie krytykował państwa ani Fuhrera...Wszędzie oczywiście przewija się "nasza ojczyzna niemiecka". Kościół katolicki względem Hitlera - wrogim nie był. Przy okazji - można prosić o czas kiedy owe słowa były głoszone? Tak z czystej ciekawości. Gwoli ścisłości - i ciekawości. Jeżeli po publikacji tej encykliki, Pacelli pisze do posła niemieckiego słowa dające się interpretować jako "my was popieramy, ale wiecie - rozumiecie"... to świadczy to jak najgorzej o postawie tegoż kościoła... pozdr. -
Witam; kilka spraw, które mam wrażenie czasem się mieszają: 1. Niemiecka pedanteria, przy takiej liczbie Żydów była różna. Gdyby pedanteria był naprawdę taka jak ma być, to nie byłoby sensu rozkopywać miejsc pochówku, czy miejsc gzie palono zwłoki - z prostego powodu, nic w nich by nie znaleziono. Ani zębów, ani zaszytej biżuterii. Niczego. Byłaby to robota brudna, przerażająca, acz wykonywana na darmo. 2. Pogromy były i to w zasadzie w dwie strony Polacy i Ukraińcy przeciwko Żydom i nieco później Ukraińcy przeciw Polakom. Jeżeli uznajemy, że i Polacy i Ukraińcy i Żydzi byli z racji zamieszkania byłymi obywatelami Polski, to mordy na Żydach były pogromami, gdyż popełniali je obywatele polscy na obywatelach polskich. Zwalanie winy nie da nic. Prz okazji Jedwabnego można było się doczytać, że w dużej liczbie miasteczek w okolicy były pogromy w ramach dla wielu swoiście pojętej tzw. sprawiedliwości dziejowej. To, że w części rejonów popełniali je Ukraińcy nie zmienia to faktu, że nadal czynili to obywatele polscy sprzed '39 r., Polacy narodowości ukraińskiej, by być nieco bardziej dokładnym. Oznacza to tyle, że antysemityzm był silny, a w wielu środowiskach była to swoista norma. Osobną sprawą jest to, że znów za postępowanie Polaków narodowości polskiej, inny Polacy narodowości ukraińskiej wyrównywali rachunki. We wszystkich wypadkach do określeń Polak, Ukrainiec, Żyd - należałoby dodać - obywatel polski. Żydzi poszli na pierwszy "ogień" z prostego powodu - dla wielu z różnych powodów byli symbolem włądzy radzieckiej. A wspólny wróg łączy. secesjonista: jeżeli spojrzysz na to jakie nacje zamieszkiwały pewne rejony na Kresach, to przekonasz się, że Polakami byli zwykle policjanci, kilku wojskowych, ksiądz katolicki i bywa najwyżsi tzw. notable, czasem nauczyciele... zwykle tzw. elita. Było ich za mało by oni sami, włąsnemi ręcami, popędzili Żydów... pozdr
-
Witam; ciekawy, Delwin: jedno pytanie nieco być może na marginesie: czy zastanawiano się, czy w ogóle brano pod uwagę rozwiązanie następujące: tworzy się nowe, w pełni zmotoryzowane jednostki szybkie [czy to jako wojska pancerne, czy bataliony motorowe] bez dodatku kawalerii i po utworzeniu takich jednostek, albo wzmocnienie [? - nie wiem czy jest sens] istniejących jednostek kawalerii, lub wręcz jej redukcja. Taka operacja wymienna. Nie byłoby by wówczas owego wymieszania jednostek różnej trakcji, o różnym tempie marszu i możliwościach walki. pozdr
-
Powiaty w III RP ich rola i znaczenie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: szpital powiatowy, jest, owszem, tylko właścicielem nie jest powiat... ciekawy: ja podobną kalkę widzę w gminie... czy w mieście gdzie mam tzw. działalność... Powiaty czy m.n.p.p. - tocz'ka w tocz'kę... W gminie niedawno były wybory - tak naprawdę może dwóch może trzech kandydatów na dziesięciu miało jakiekolwiek pojęcie co to jest gmina, z czym to się je i dlaczego. Kilku do powiatu - to spadochroniarze z wyższych instancji. Życiorysy tak pięknie napisane... Małe pytanie: jakim cudem oni mają mieć wiedzę i pojęcie co i jak należy zrobić co zależy od czego, jak rozmawiać... W tak zwanym międzyczasie okazuje się, że urząd jest tak zorganizowany - że trzy wydziały dopytują się o to samo, lecz czwarty, decyzyjny - nie wie nic o tym jaka korespondencja jest między nami... Jednym słowem dom wariatów... Wybory w Krakowie - nie wnikam kogo popierałem - zabawa polegała na krzyczeniu: on jest zły, a nie dogadajmy się... Efekt jest może nie komiczny, ale bardzo ciekawy... I na koniec - samorządy tak naprawdę w wielu wypadkach mają pieniądze. Tylko albo traktują je sobie bardzo lekko, albo marnują niemożliwie... Z jednej gminy: kredyt na działalność bieżącą - ok 1,1 mln zł. Umorzenia podatku i odsetek od nieruchomości - na kwotę min. ok. 300 tys... W tym, także dla kilku najbogatszych person w okolicy... pozdr -
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Aleksy: rodzimy inwestor nie będzie się bawił w kopalnie z powodu zbyt wysokiej przeliczeniowej liczby związków zawodowych na jednego zatrudnionego... Ale to margines. Dwa - w tej samej kwestii - przejęcie kopalń wiąże się z ich zobowiązaniami - deputaty dla byłych górników i takie tam inne. Ale jeden z ważniejszych problemow - na jakiej zasadzie ktoś otrzyma prawo wyborcze: 3 lata? A czemu nie 5? A czemu nie rok. Kłopot nie jest w czasie zamieszkiwania danego obszaru: tu województwa śląskiego, czy obszaru autonomii tylko w tym, czy ktoś jest zainteresowany, czy ktoś jest związany z tym rejonem. Czy traktuje go jako swoją ojczyznę. To nie jest kraj - gdzie nawet 50% frekwencja wystarcza by naprawdę spora liczbowo grupa osób brała udział w wyborach, tylko znacznie mniejszy rejon. Oznacza, to że tak naprawdę sejm po pierwszym wyborze podejmie uchwałę: panowie, kończymy a ostatni niech zgasi światło a kluczyk wyśle do Warszawy. Historia historią, tylko z niej wywodzą się takie a nie inne tradycje, takie a nie inne relacje na danym terenie. pozdr -
Czy Piłsudski był analfabetą ekonomicznym?
FSO odpowiedział Jasny Rycerz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witam; Delwin: mała uwaga - rok '36 to już okres kiedy wchodzi Kwiatkowski na scenę, mając stosunkowo wolną rękę, dawaną mu przez pozostałych. Nie dlatego że ekonomia byłą taka ważna, tylko jedynie dlatego, że nie wtrącał się on w bieżące rozgrywki polityczne: kto, kogo, komu i dlaczego... pozdr -
Witam; Delwin: piechota być może nie była "silą fachową" w sensie zdolności bitewnych, lecz przy takim froncie jaki istniał, przy możliwościach mobilnych kawalerii jej rola li tylko mogła się sprowadzać do roli wojsk szybkich. Przecież nawet w czasie II w.ś. wojska szybkie czyli czołgi nie były stworzone do walk w mieście, nie były stworzone do uporczywych ataków na dobrze bronione i osłaniane pozycje obronne... W wyłom to co innego.... Zgadza się - Śmigły idąc w politykę nie mając formalnego wykształcenia wojskowego na tak wysokim poziomie miał dwa wyjścia - oba dla niego "nie do zaakceptowania": 1-mo: rezygnacja z ambicji i skupienie się na roli jaka mu została wyznaczona w armii, co oznaczało stały system szkoleń, także dla wysokich dowódców. Coś na kształt tego co robiono dla niższych i średnich oficerów - którzy po czymś takim mieli literki dypl. -> dyplomowany, z dyplomem... 2-do: zostaje w polityce, ale oznacza to konieczność stworzenia porządnego i sensownego zespołu doradców i grupy obserwującej wszystkie zmiany jakie następują, grupy dbającej o wyszkolenie, samemu zaś pozostawiając sobie jedynie rolę kogoś kto podejmuje po wysłuchaniu opinii finalne decyzje. Czyli de facto, odsunięcie się od realnego osobistego wpływu na wojsko, zostawienie go owej grupie młodych zdolnych. I jedno i drugie oznacza, że tak naprawdę do decyzji musieli dojść ludzie, którzy przeszli wszystkie szczeble kariery wojskowej, często nie związani z obozem pilsudczykowskim, co niestety nie było wówczas możliwe... pozdr
-
Autonomia Śląska (i nie tylko)
FSO odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Aleksy: jaki ze mnie pan, FSO jestem [podaję rączkę, uznając że brudzia piliśmy;)]. Być może masz trochę racji, ale uznam, że jest ona cała, w momencie jeżeli górnicy zaczną traktować rzetelnie i szanować swoją pracę, jeżeli zaczną dbać o to co mają obok siebie, jeżeli będą patrzyli przez pryzmat regionu, a swój osobisty. Przy okazji - ja mam szacunek do tych mieszkańców, którzy tam zostali, do osób które mówią gwarą, do tych co myślą jak sprawić by G. Śląsk ożył. Jestem [dość świeżym] Krakusem, który stara się zrozumieć historię swego regionu. Jeżeli takich mieszkańców na Śląsku będzie większość - uznam, że mogą, starać się o autonomię. Nie wcześniej. To że RAŚ i im podobni działa na rzecz tego regionu, jest otwarty na każde sensowne pomysły - to dobrze, ale to dopiero początek drogi. pozdr -
Witam; ma delikatną prośbę, zgodną z tym o co prosił Andreas [dziękuję!], by ograniczyć zabawę w "jesteś głupi - a nie bo ty głupszy". Jakkolwiek cierpliwość moja jest duża, to czasem pęka. Kolejne tego typu wymiany myśli skończą się najzwyklejszym ostrzeżeniem, bez wnikania w "detale" kto był "głupi" a kto "głupszy". Ewentualne wątpliwości w tej kwestii proszę wyjaśniać na p.w. pozdr