-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Czy w czasach PRL był lepiej?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista jak zwykle zwraca uwagę na tzw. przemiany demokratyczne, nie zauważa, że były one dodatkiem do głównego hasła strajków "socjalizm tak - wypaczenia nie". Co oznaczało wszystko co najlepsze w PRL-u... dla strajkujących. pozdr -
Witam; po kolei: ustawa nie mówi o tych co są w bazie a o tych co spełniają określone warunki. Poza tym, uznanie ludzi 80 letnich za Polaków, automatycznie oznacza, uznanie ich potomków za Polaków. Tu akurat wchodzi już w grę najzwyczajniejsza logika. A przecież na dobrą sprawę oznacza to, że wszyscy obywatele II RP zamieszkujący tzw. Kresy mogą być uznani za Polaków, do tego ci którzy byli nimi i wcześniej. Plus ich dzieci i tak dalej... To nie jest naprawianie tego co się stało. Zupełnie z boku - jak rozumiem jesteśmy krajem tak bogatym, że stać nas na coś takiego? Przy okazji fakt, że Niemcy przyznawały paszporty w l. 90tych Polakom, nie oznaczało, że opiekowali się nimi jako biednymi przybyszami, którym należy się jak psu buda. Dalej - wszelkie koszty jakie wyliczyłem są "sztywne" o tyle, że są ponoszone przez li tylko pierwsze trzy lata - nikt nie mówi o innych - przecież gdzieś ci ludzie muszą mieszkać, gdzieś być leczeni i tak dalej. Marginesem: gdzie pisałem, że jestem za przyznaniem obywatelstwa każdemu kopaczowi który trafi w piłkę, i umie wymówić nazwisko "Walesa"? Bo ja jakoś nie pamiętam. Przy okazji jakim cudem mamy zapewnić tym "nowym" Polakom mieszkania kiedy dla "starych" ich nie ma, choć wedle ustaw im się należy, lub kamienice w których mieszkają nadają się do wyburzenia? W TBS-ie czynsz miesięczny to setki złotych plus opłaty. Przecież też to ktoś musi pokryć. Ktoś musi im dać pracę - żeby nie byli na garnuszku. I jak rozumiem - państwo wymyśli. Przy okazji na jakiej zasadzie i dlaczego mają dostać rentę na trzy lata, kiedy nasi bezrobotni dostają bezrobocie na pól roku lub rok? A co z innymi Polakami? Którzy są Bóg wie gdzie? Może zadbajmy też o nich? Ściągnijmy do kraju - prawo wszak powinno być jednakie wobec wszystkich. Mam małe pytanie kto na nich urobi? Na koniec nie uważam za najważniejsze by obecnie państwo którego na takie rzeczy nie stać było dobrą ciocią zza oceanu. Fakt jest masa handlujących na lewo Rumunów, Chińczyków i innych. Jest cała masa ludzi, związanych z krajem, którzy żyją płacą podatki tylko nikt nim nie chce dać nawet karty pobytu - bo są Ukraińcami, bo dostali się tutaj dziesiąt lat temu, bo coś tam. Jakoś tak niedawno było zamieszanie z rodziną chyba mongolską w Krakowie. Rodzicie pracują, syn na studiach, kolejny w gimnazjum czy podstawówce, jeszcze jeden - też studia. I pozwolenie dostali bo zrobiła się awantura w mediach. Wcześniej wojewoda gadał coś o tym, że nie mają dochodu, że nie pracują, że nie wnoszą czegoś tam dla Polski... pozdr
-
1920. Wojna i miłość
FSO odpowiedział montezuma1985 → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Witam; Mariusz70: jedna mała rzecz: a co ma fakt stworzenia dobrego kina batalistycznego [szerzej wojennego], z kinem odzwierciedlającym prawdę, taką jaka była, kinem na poły dokumentalnym. Jeżeli jest to film wojenny - to ja nie wymagam od niego prawdy, tylko tego by się go dobrze oglądało... Jeżeli zaś jest to film który ma odtwarzać autentyczne wydarzenia, to niech do diaska je odtwarza... a przy okazji daje się oglądać. pozdr -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Witam; marginesem ciekawy: tak na dobrą sprawę granica rumuńska została zmieniona jedynie o Besarabię piszę o okresie '39 - '41]. Nie był to na tyle ogromny "skok" kilometrowy by stare linie obronne znalazły się bardzo głęboko za plecami. Zupełnie z boku - jednostki spadochronowo - desantowe na samo hasło wojna z punktu opanowały kilka miasteczek po drugiej stronie Dunaju a flotylla wojenna [Dunajska] wpłynęła na kilka ładnych kilometrów w głąb Rumunii, lotnictwo zaś próbowało bombardować Ploeszti..Jak mniema są to czyste przygotowania do obrony. pozdr -
Witam; ale mnie nożyce zjadły... no nic. Po większej kolei: 1. Węzeł bohumiński miał znaczenie dla Niemiec, same zaś kilometry kwadratowe dla Polski o tyle, że było to troszkę kopalń i parę hut, i to w sytuacji kiedy tak naprawdę i Śląska ówczesna Polska nie potrafiła wykorzystać do końca. Zaolzie miało znaczenie propagandowe. Pytanie: czy ów węzeł sprawiał, że w razie wojny obronnej zdołamy go utrzymać, będzie kluczowym punktem obrony kraju? Posiadanie jego to być albo nie być? Wątpię... I po co nam to było... 2. Polityka II RP w latach 30-tych nie należała do rozsądnych. Sojusz z Francją zszedł na drugi plan, doczytując się o tym co działo się w Hiszpanii można doczytać się, że Polska raczej była traktowana jako kraj, któremu bliżej do frankistów niż komunistów. Czy do '38 roku podejmowaliśmy jako kraj akcje przeciwko Niemcom? Nie... ba nawet nasze MSZ co chwila miało scysję z Grażyńskim który śmiało poczynał sobie na Śląsku, z oficjalistami niemieckimi 3. WH z '38 r nie jest WH z września '39 r. Czym innym jest wojna z jednym krajem a czym innym z dwoma. Sytuacja taka: Niemcy przygotowują się do starcia z Czechosłowacją, wykorzystując Sudety [sudetenland] jako punkt zapalny. Armia przyszykowana jest do wojny z jednym krajem. Na to jego sąsiad, będący też sąsiadem Niemiec przychodzi i mówi - kolego jeśli dasz mu po twarzy ja też zacznę ci garbować skórę. Oznacza to całkowitą zmianę założeń i pytanie "co dalej"... 4. To że myśmy walczyli nie zmienia oceny tego co wcześniej łącznie z tzw. utratą wianka. Przecież to że ZSRR było w koalicji antyhitlerowskiej nie zmienia faktu, że ocena roku '39 - '41 jest jakby nieco inna... pozdr
-
Czy „Solidarność” była produktem systemu, czy nawrotem do dawnych tradycji narodowych?
FSO odpowiedział Narya → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; sprawy publiczne? Lekka kpina. Solidarność jako związek - to ewidentny produkt systemu i tego co on wytworzył w ludziach. Przekonania, że należy się, przekonania że zwykły robotnik jest "formalnie" bardzo blisko pana dyrektora, przekonania, że każdego stać na wszystko. Czytając postulaty można przeczytać o tzw. poziomie rozwarstwienia. Nikt nie mówi o tym, czy zakład jest duży czy mały, za co odpowiada dyrektor, czy i jaką ponosi odpowiedzialność, jakie ma być wykształcenie i tak dalej... Bo przecież to państwo robotników i chłopów, bo najważniejsze mieć pełny żołądek. A poza tym "telewizor, meble, Mały Fiat / Oto marzeń szczyt". Wystarczy spojrzeć jak wyglądała sytuacja robotników przed wojną. Oni nie mówili o rozwarstwieniu, oni nie mówili o tym, że dyrektor ma zarabiać mniej, oni nie mówili o jednakiej podwyżce dla wszystkich rzędu połowy płacy, oni dopominali się o to by im starczyło na chleb. O samochodzie nie marzył nikt. Oni marzyli o godnym życiu, by mogli kupi chleb którego nikt nie dotował. W roku 80-tym czy 81-szym - robotnik nie dopominał się o godne życie. On żył na takim poziomie o jakim jego rodzicie nawet w najbardziej nierzeczywistych marzeniach nie śnili. Tenże "S" robotnik dopominał się by jego życie było wygodne, spokojne, bezproblemowe i by nie odpowiadał za nic, móc żądać w zamian wszystkiego. pozdr -
Witam; ciekawy: a niby czemu? Może dlatego, że nie pałam miłością do repatriantów, może dlatego, że nie pałam miłością do ludzi, których korzenie są polskie, lecz sama ustawa jest napisana tak, że połowa Rosji może przyjechać do "raju"? A może dlatego, że dla mitycznego repatrianta robi się więcej niż dla normalnej osoby, mającej rodzinę, chcącej zarabiać na życie i żądającej od kraju by mu kłód po nogi nie rzucał? A może dlatego, że ma lepszy pomysł na wydawanie miliardów złotych? A może dlatego, że swych obcokrajowców, którzy żyją, piszą i mówią po polsku, dzieci wysyłają do polskich szkół, to samo państwo traktuje jak bandę kombinatorów? A może dlatego, że uważam iż nie należy naprawiać takich a nie innych zmian granicznych? A może dlatego, że skład etniczny terenów był taki a nie inny? pozdr
-
Witam; bo jakby to wspomnieć broniły jej w zasadzie bataliony albo i kompanie. I to jeszcze konwojowe a nie regularne. Te były w Brześciu - mieście i jego okolicy, nie w samej twierdzy. pozdr
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Witam; ciekawy: wojska trzyma się nie na granicy albo daleko od niej - ale na linii obrony [która może lub nie musi, zwykle mnie musi] być jednoznaczna z linią graniczną, lub linią z której nastąpi atak - to zwykle wojska są "na granicy" przy czym w kategoriach wojskowych to "na " należy traktować bardzo bardzo dosłownie. pozdr -
Witam; po kolei jak leci przypadkowo: 1. Czechosłowacja : wszelkie dokumenty typu "wojna ma wielu ojców" jest jak najbardziej realna. Jak na razie za wybuch wojny obwinia się zwykle Hitlera i sp. potem Stalina et. co - reszta opisywana jest jako półgłówki które nie wiedziały co robią, takie naiwniaczki które po raz pierwszy znalazły się w gronie dyplomatów. To jest bajka. Wojnie tak samo pomagali Hitler, Stalin [może nawet bardziej], do tego Chamberlain i sp., a nawet Beck. Pisałem o winie Becka - bo był winny. Czym innym są kurtuazyjne wizyty z przytupami ceremonialnymi, prezentacje, kompanie i tak dalej, a czym innym realpolitik. Owa realpolitik była taka że Polskę postrzegano raczej jako sojusznika Niemiec. Beck miał w '38 r. trzy wyjścia: być za, być przeciw, mieć w nosi. Był za. Za kilka set kilometrów kwadratowych zyskaliśmy nienawiść Czechów i nic więcej. Węzeł bohumiński był kolejowym, a nie miejscem o znaczeniu strategicznym. Bo to jeszcze można by zrozumieć. Beck mógł powiedzieć: bez względu na to co chcecie atak na Czechosłowację jest atakiem na Polskę i tak będzie traktowany. W tym momencie jest "ups" bo jest diametralnie nowa sytuacja. Osobną sprawą jest fakt że zajęcie Zaolzia było wielkie w warstwie propagandowej i nic poza tym. 2. Kpimy z niemieckiego sposobu patrzenia na politykę, na to co się działo. Że chcą się wybielić. Tak naprawdę nasze podręczniki i pozycje książkowe w swej znakomitej większości wyglądają podobnie z tym, że to my zawsze jesteśmy poszkodowani, to my zawsze niesłusznie dostawaliśmy w kość, to nikt nie chciał widzieć naszych jedynych i jedynie słusznym argumentów. Nasza mama jest najlepsza? Przy okazji: przecież u nas też Marszałek był Bogiem na ziemi, wyrocznią jedyną a lud go wielbił... Czy mamy się naśmiewać z sąsiadów czy powiedzieć - tak myśmy też w niego wierzyli? Myśmy też naszych politycznych.... 3. Pisałem o denazyfikazji - nie da się tego przeprowadzić od początku do końca, bez rozwalenia państwa. Poza tym skazane iluś ludzi w Norymberdze, iluś wokół niej sprawiło, że każdy oczyścił swoje sumienie, i Zachód i Niemcy. Tak naprawdę jednak - wszyscy mówili, że to tylko oni są winni... Z boku - są osoby, których fachowość jest ceniona, bez względu na to jaką opcję reprezentują. Coś o tym mogą powiedzieć wszyscy: USA, W.B. czy ZSRR - to niby dlaczego nie Niemcy? pozdr
-
Ubeckie metody
FSO odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Witam; uwag dwie: 1. Sanatorzy nie walczyli z tzw. "zbrojnym podziemiem", ale organizacjami społeczno - politycznymi. Stąd nieco inne założenia. Szkolenia ideolo były także w Berezie... 2. Uznaję wyższość komunistów - kazali więźniom pracować po kopalniach i zakładach, a nie czyścić utwardzoną kocimi łbami szosę na święto Wodza Naszego... pozdrt -
Witam; pan k: w umowach długoterminowych bywa, że stosuje się jakiś przelicznik cenowy. z prostego powodu, by co roku nie ustalać i nie negocjować cen. Tym bardziej, że jest to wysoki poziom - rządowy. Strony dogadały się z tym a nie innym przelicznikiem i tyle. To, że cena ropy jest taka a nie inna to wina zabawy w Iraku, Afganistanie i Libii. Taki urok. Do tego zamieszanie w kilku innych krajach. Gaz łupkowy - to kolejna bańka do której mam stosunek następujący: zobaczę pierwszą baryłkę czy cysternę - uwierzę. Wcześniej - bajeczka o żelaznym wilku. Stawki i kilka innych rzeczy zależy od umów. O ile mnie pamięć nie myli to i PiS i Kaczyński także dołożyli swoje grosze w zamieszaniu metodą ani guzika nie oddamy a sąsiad jest świnia bo nam nie chce za darmo. On ma to i warunki dyktuje, tym bardziej, że najtaniej jest u niego. I najwygodniej. To, że jest jak jest to wina tego, że nasze ambicje przedkładaliśmy nad realne możliwości. Sprawy finansowe opierające się na zabawie: ja mam wam zapłacić 100 wy mi 1000 znacznie lepiej jest kompensować, co oznacza, że zapłaci się nieco mniej w ogólnym rozrachunku. Zakup zakupem, ale z tego co wiem, mamy prawa do odsprzedaży, co także jest niegłupią możliwością. Osobną kwestią jest to czy zmniejszymy jednostkowe zużycie na 1% PKB czy nie. I znów dalsze pytanie: czy w razie braku mamy iść i zastanawiać się czy dadzą czy nie, czy znajdą czy nie? W takiej sytuacji wolę mieć ciut więcej niż ciut mniej. Płaci się za to co się wykorzysta a nie za to co się zabukuje. Rurociąg i to co się z nim wiąże jest osobną sprawą i prawo doń ma ten kto go wybudował a nie ten kogo my byśmy chcieli widzieć. Gaz łupkowy - pisałem. Inne źródła, mogą być konkurencyjne, jeśli jest podobna jakość i podobna cena. Alternatywa awaryjna - to coś kiedy jest wykorzystane kiedy wszystko inne szlag trafia. Karta Polaka? czyli humbug pozwalający sprawić, że ktoś kto ledwie mówi po polsku, ktoś kto jest biedny jak mysz zostanie Polakiem? Jestem przeciw. Ja jestem Polakiem - i nikt mi nie pomaga z państwa, raczej kłody pod nogi rzuca. Poza tym ileś tych osób musi dostać robotę, musi dostać mieszkanie i tak dalej. Co z tymi w kraju? To że osoby związane z Kresami są zainteresowane - nie nowina. Przecież oni o swoich walczą...Zajęcie się na poważne - wolna kpina. Przecież konstytucja w teorii gwarantuje Polakom parę ciekawych rzeczy i wygląda to obecnie to bardzo różnie. A czekają na nie na miesiące a lata. I oni tu mieszkają, tu mają swoje problemy, ba - nawet tu były uczone. Sam projekt to ciężko poroniony pomysł. Założenia: na kresach jeden rodzic lub dziadek to Polak? A na jakiej zasadzie weryfikacja? Przecież na tej zasadzie z 1/5 Rosji będzie Polakami. Taka dziwna historia jest w naszym kraju. Przecież sięgać się będzie po korzenie z końca XIX w... czyli na upartego będziemy ściągali tych którzy Powstanie Styczniowe... kosmos. MSWiA - czyli my wszyscy. Przecież repatriacja to nie tylko kwiaty i spicze ale p[raca dom, mieszkanie, zapomoga - i co też mamy o to dbać bo oni w Sojuzie cierpieli? Nie piszę się na to. 1175 zł/mc? Przez trzy lata|? Połowa bezrobotnych dałaby się pociąć za coś takiego... Oni mają wiele różnych cech, poza jedną nie są repatriantami. W tysiącach: 1,18 tys/głowę x 12 x 3 = 42,48 tys na głowę [są to kwoty netto!!!]. Dla 1000 - repatriantów - 42 mln. z groszami. dla 100 tys. jedyne 4,25 mld. Plus minus. Do tego praca, mieszkanie, pomoc, język i co trzeba. Tego nie podejmuję się ocenić. 100 tys repatriantów, to ok 25-35 tys rodzin... Pomysł tak chory jak teorie ekonomiczne komunistów. pozdr
-
Witam; w kwestii samego Śląska i referendum. To ostatnie było w l. 20 tych problemem stricte i li tylko politycznym. To nie idea i nie pomysł na rozwój Śląska był ważny, ale to "jak dokopać" sąsiadom. W takiej sytuacji każdy sojusznik się liczy. Każde hasło jest ważne. Przy okazji - cały czas uważam, że Śląsk na włączeniu do Polski stracił... i tak samo będę uważał, że najlepiej by było utworzyć z niego coś na kształt terenu niezależnego, mającego równe prawa współpracy z oboma krajami, ale to margines. Mała uwaga - za Gierka dążono do do maksymalnego wydobycia, to jedno. Osobną sprawą jest to zaniedbania w budownictwie [remonty etc] powodowały, że i na tak ciężkim terenie budynki rozsypywały się coraz szybciej. Z uwag o stanie tego terenu w l. 70 tych. Mam gdzieś książeczkę o tym jak i co trzeba było zrobić w Bytomiu - zgroza... I druga. Nowy blok, oddany w połowie l. 70-tych [ul. Chorzowska]. Tuż przed użyciem musiał być "spinany" by się nie rozszedł. Zaniedbaniom są winni wszyscy - tylko nie autochtoni. Dokładnie z tego powodu Śląsk samodzielnie sobie nie da rady. pozdr
-
Witam; nieco przewrotne pytanie, czy atakowanie Włoch, i to od południa, od wysp [sycylia] miało w ogóle jakokolwiek sens, biorąc pod uwagę uwarunkowania terenowe, które żolnierze musieli pokonać by dojść najpierw do Rzymu, potem do Alp w końcu - może do poludniowych Niemiec, via Austria? Czy nie lepiej był n.p. otworzyć ów mityczny Drugi Front w Nomrandii n.p.? pozdr
-
Witam; secesjonista: no comment w kwestii pierwszej. Ta druga - byli przyjaciółmi, oddawali nie swoje majątki, ale jakoś nikt nie wpadł na taki genialny pomysł by wpaść do sąsiada któremu komornik licytował całą chałupę by zabrać stary taboret i dwie stare koszule, o które szedł spór sprzed wielu lat po dziadku nieboszczyku... Tak troszkę obrazowo. Mniej - to Beck nie miał prawa bredzić o honorze, mniej - to w chwili narysowania sobie na dowolnej mapie sztabowej w czy i zwykłej fizycznej w dowolnym ministerstwie co będzie jeśli zniknie Czechosłowacja, to każdy średnio inteligentny urzędnik powinien się przerazić. Nic się nie stało, sąsiada zlicytowali, a stare krzesło i dwie koszule nam nie pomogły. Aha został na tzw. honor. Majowy. Żeby było weselej. Z odzysku. By pośmiać się bardziej... pozdr
-
Witam; uwag jedna lub dwie: 1. Złośliwości proszę wymieniać poza tematem, bo w razie czego nie będę wnikał kto zaczął a kto się bronił, po prostu będzie po równo 2. Dochodzenie do tego kto i jakie szkoły kończył - także zostawiam dla drogi via email.. W temacie. A ma. Dane niemieckie i dane radzieckie to zupełnie różne cyfry. Stąd - o RKKA mówi się "szacunek". Zaniżanie strat własnych [zabici, ranni i tak dalej] lub przenoszenie ich do innych kategorii sprawia, że nie da się ocenić ani "kunsztu" ani realnych strat [rzetelnych] jakie poniosła w starciach RKKA. Bieszanow w swej książce o Leningradzie podaje numery dywizji czy armii które z bitew wracały w ilości takiej, że można było je załadować na dowolną ciężarówkę i nawet nie byłoby zbyt ciasno. Czasem wystarczyły trzy takie ciężarówki. Suworow także podaje "cuda" jakie wyczyniał Żukow. Temu zawsze było za mało. Przy okazji - kiedyś pastwił się nad komunikatami oficjalnymi wydanymi przez ichnie biuro informacji.. Nawet to przesiane, nawet te wybrane i jedyne prawdziwie komunikaty wydane jeszcze pod koniec wojny, nadają się do kabaretu, a nie do rzetelnych badań... pozdr
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Witam; ciekawy: Rosjanie robili tocz'ka w tocz'kę to samo. GRU wiedziało, ale Niemcy też "wiedzieli". I trwał sobie cichy wyścig. Z różnych powodów Niemcy wyrobili się "nieco szybciej". Czas jaki jest podawany to od kilku dni do dwóch tygodni mniej więcej. Suworow powołuje się na źródła radzieckie, publikowane za ZSRR w swej znakomitej większości. Niemieckie też cytuje... pozdr -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
FSO odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Aleksy: jeśliby autonomia oznaczała, że zbiera się tylko frukta bez pracy to każdy by to brał. Autonomia oznacza przekazanie majątku państwowego w ręce władz mniej więcej z tekstem jaki śpiewał kiedyś T. Szwed: "a teraz jest Twój i rób z nim co chcesz". Widząc to co jest na Śląsku, prawdopodobnie oznaczało by to, że po okresie próbnym całą autonomia byłaby w diabła oddana... bo niestety banku emisyjnego w Katowicach raczej założyć się nie da... Autonomia i to szeroka oznacza przejęcie i przychodów i obowiązków, które do tej pory obarczało państwo... Słowem byłoby wesoło. pozdr -
Witam; Rzadka zgoda z Tomaszem N: Bytom i jego architektura jest piękna, z jedną uwagą - zniszczona do niemożliwości. Wniosek: Śląsk nie ma właściciela, Czy oznacza to, że secesja tego regionu już częściowo się dokonała? pozdr
-
1920. Wojna i miłość
FSO odpowiedział montezuma1985 → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Witam; Glasisch: marginesem o cudzie. Bo jeżeliby pokazać, że tak naprawdę C"ud" było to wykorzystanie błędów drugiej strony [rozciągnięcie linii, częściowe wykrwawienie się] i td. To, że w wojsku za kołnierz nie wylewają - to raczej norma. A tak - Rosjanin - to pijak, gwałciciel, żołnierz, jak z koziej rz..., wiadomo co... do tego brutal i cham. A Polak to i w ogóle szarmancki i rękę wrednemu kozakowi poda... W takim wypadku nawet owo słowo "cud" ma rację bytu. Przy okazji drugiej - od kiedy to udawało się stworzyć świetną postać opartą o papierowy charakter osoby, która nie ma wad? Przy okazji: przecież i Kloss [st. Mikulski], i Sławomir Borewicz [sławeczku....] mieli swoje ciemniejsze strony... o zachodnich ich wersjach nie wspominając... pozdr -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Witam; ciekawy: przecież jeśli ma wybuchnąć wojna, i to z zaskoczenia to nie można zdradzać się z tym że u nas przygotowania pełną parą, tylko trzeba pokazywać że jest cacy i poklepywać się po plecach - że my jak to od zawsze wielkie przyjacioły na życie i śmierć są. pozdr -
Witam; 1. W kwestii Czechosłowackiej - jak rozumiem z racji swej siły i potęgi Polska a dokładniej jej władze w osobie Becka nie zdecydowały się wcześniej zażądać tych terenów z prostego powodu - iż trzeba było mieć litość dla słabszych, a w '38 r. byłą to ochrona ludności polskiej przed parszywym niemieckim najeźdźcą co niechybnie by im kuku zrobił? Wole żarty - Beck po prostu wykorzystał, że sąsiad ma potężne kłopoty i nawet gdyby nawet Andora zażądała jakiegoś tam kawałka by ustąpiła. Właśnie w tej chwili Beck stracił swój wianek, o ile go posiadał, bo do '38 to z Berlinem Warszawa jest "o taaaki kumpel"... 2. Z racji zasięgu systemu nazistowskiego i tego ile organizacji zawodowych miało swoje NS związki i organizacje to tak naprawdę, znakomita większość ludzi była w ten czy inny sposób związana z nazistami, z racji przymusu organizacji młodzieżowych i im podobnych - każdy młody człowiek wierzył w swego Adolfa. Do tego tak naprawdę chcąc zrobić to co planowali, należałoby zamknąć w zasadzie całe Niemcy, a nasze s...syny byłyby tak same winne jak nie nasze. Oznaczało to tyle, że pogodzono się z wieloma zjawiskami i tyle. Czy jest to powód by wykpiwać Niemców? Wątpię.. pozdr
-
Witam; JS: Stalin był wodzem tytularnym wówczas, fasadą systemu... Pytanie - kto odpowiedzialny - dokładnie ci co przejęli władzę tuż po zamachu. Przecież to ta grupa skorzystała najbardziej. Kto z tej grupy zginął znał najprawdopodobniej tyle szczegółów, że mógł być zagrożeniem. Chodzi oczywiście o Berię. Jak - tego się pewnie nie dowiemy, bo sposobów multum, od substancji co działa skrycie, po nagłą ślepotę ochrony... pozdr
-
Hiszpańscy "postępowcy" zwierają... szyki
FSO odpowiedział godfrydl → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; godfrydl: wyrocznia moralna wyrocznią moralną, jednakże za sposób i formę najbardziej podpadają mi Brat Mniejszy. Osobną kwestią pozostaje to, że tak naprawdę każda z tych wyroczni ma dokładnie jednakie prawo [czyli żadne] do bycia czymś takim. Jakoś kiedyś pisałem coś o Okrągłym Stole, jakich nazwisk tam nie było, kto nie chciał być świętszy od papieża... Ale to detal, który w nieco innej wersji jak widać występuje w Hiszpanii takoż. pozdr -
Witam; tempo zmian rządów za Sejmu i Piłsudskiego było podobne. Różnica byłą taka, że o ile w czasach władzy sejmu to kto był premierem zależał od zgody i niezgody większości sejmowej i ukształtowania sojuszy tu i teraz, to za Marszałka decydentem był on sam. To z jego namaszczenia wyznaczano premierów, i ministrów i cały rząd. W razie problemów - premier albo zostawał albo wylatywał, rząd był modyfikowany zgodnie z jego wolą. Oczywiście formalnie nie miał aż tyle do gadania. BBWR? To przecież z założenia nie miało być stowarzyszenie tych co lubią zielone kwiatki na wiosnę, tylko tymi którzy są "z nami", wróć "za Piłsudskim". W takim wypadku liczy się każdy chętny, samo poparcie Marszałka wybacza większość win. To taka sama partia jak każda inna, tylko skupiona jak obecny PiS na popieraniu tego kto ma jedyny monopol na rację. pozdr