Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Twierdza Brześć w 1941 r

    Witam; dwa posty wcześniej napisałem jakie oddziały stacjonowały na terenie samej twierdzy i jakie stacjonowały wokół miasta Brześć. Wyraźnie zostało to odróżnione. Tak na dobrą sprawę sama twierdza mogłaby pomieścić swobodnie dywizję piechoty i zapasami i kramem a nie bataliony konwojowe oraz szpital i około 1000 ludzi którzy nie wiadomo co robili w twierdzy. Stąd pisałe: po co oni tam byli? Jeżeli twierdza nie miałą znaczenia strategicznego - to po co tam oni byli i dlaczego Niemcy tak się sprężali by odciąć twierdzę od świata zewnętrznego... Tak na dobrą sprawę wszystkie lub prawie wszystkie oddziały rozlokowane w Brześciu i okolicy [dokładniej - na samej granicy państwowej, sztaby i dowodzenie nawet 2 - 3 km od granicy] zostały zniszczone w ciągu pierwszych kilku godzin wojny - czy to "rozstrzelane" przez niemiecką artylerię, czy to zajęte przez piechocińców [np. dywizja pancerna...]. Podobne pytanie o Rokossowskiego - z jakiego powodu atakował on bardzo mocno ową twierdzę [dokłądniej - jej resztki] dając czas na wycofanie i pozbieranie się W.H. "do kupy" po uderzeniach operacji Bagration? Przecież można było ją otoczyć i atakować dalej... mało to takich "Festungów" mieli Rosjanie na swej drodze? [patrz: Wrocław]. Kolejne pytanie : czemu w twierdzy zamiast wojska mającego konkretne wyposażenie był szpital [lekarze i wartownicy]; batalion konowjowy NKWD.... i kilkuset obrońców, zamiast regularnego i konkretnie wyposażonego wojska? pozdr
  2. Twierdza Brześć w 1941 r

    Witam; Forteca : to takie male pytanie : jeżeli nie zamierzano bronić terenu sdsamej twierdzy to z jakiego powodu rozlokowano tam jakiekolwiek oddzialy - przecież najlepiej byloby wyprowadzić cale towrzystwo i zostawic "magazyny "od gaci" czy ewentualnie areszt... Poza tym dlaczego trzy lata później Rokossowski musial przez dwa dni w ciężkich walkach zdobywać [o wiele bardziej zniszczony teren twierdzy] tracąc dużo ludzi i sporo czasu? pozdr
  3. Koncepcja tworzenia portów-twierdz

    Witaj; mch90: tylko w ten sposób Amerykanie tworzylo się kólko zamknięte - z jednej strony tworzyl się kryzys zaopatrzenia [duże zapotzrebowanie na wszelkie możliwe dobra potrzebne do prowadzenia regularnych dzialań wojennych], z drugiej "zabawa" w regularne oblężenie i bombardowanie czy ostrzal miast przecież znakomicie zwiększal ich zużycie tym bardziej, że nie oszczędzano ani amunicji ani materialów - niczego. Byla to taka naiwna wiara, że zbombardowanie calego miasta będzie oznaczalo że port jakimś cudem ocaleje, dojścia będą cale i nie zaminowane a stare wraki nie potopione... To, że Wielka Brytania nie byla bombardowana tak intesywnie albo mniej, wcale nie wiązalo się z tym, że zajmowano kolejne porty tylko tym, że ofensywa postępowala dalej a i intensywaność nalotów na Niemcy rosla caly czas w myśl zasady: Amerykanie w dzień Anglicy w nocy... pozdr
  4. Fort 52 Borek w Krakowie

    Witaj; " Ukazał się 18 tom Atlasu Twierdzy Kraków poświęcony Fortowi 52 Borek. Uważa się, że jest to obecnie jeden z najniebezpieczniejszych, a zarazem najciekawszych tego typu obiektów w Krakowie. - Fort Borek nigdy nie miał szczęścia. Powstało już kilka koncepcji jego adaptacji - najczęściej na cele hotelowe, ale żadna nie została zrealizowana - mówi Krzysztof Wielgus z Politechniki Krakowskiej, autor 18 tomu Atlasu Twierdzy Kraków, poświęconemu Fortowi Borek. Przedstawił on zarys historyczny i szanse rewitalizacji tego obiektu podczas posiedzenia naukowego Sekcji Architektura Militaris Komisji Urbanistyki i Architektury Polskiej Akademii Nauk. Fort 52 Borek powstał w latach 1885 - 1886, na miejscu wcześniejszego fortu półstałego ziemno - drewnianego. Zadaniem Fortu było bronienie traktu wiedeńskiego (obecna ''Zakopianka'') oraz podejść do pierścienia fortecznego od strony Libertowa. Podczas II wojny światowej w Forcie przetrzymywani byli francuscy i rosyjscy jeńcy. 26 grudnia 1944 roku na przedpolu Fortu wylądowała amerykańska latająca forteca B - 17 o imieniu Candie, uszkodzona podczas bombardowania zakładów chemicznych w Blachowni Śląskiej. Po wojnie przez wiele lat w Forcie mieściła się filia ''Bacutilu'', następnie baza samochodowa i sprzętowa spółdzielni budowlanej. Z początkiem lat 80. ubiegłego wieku Fort opustoszał. Od połowy lat 80. czterokrotnie podejmowano próby zagospodarowania obiektu. Jedna z koncepcji zakładała utworzenie w nim kompleksu hotelowgo wraz z restauracją w wale artyleryjskim i salą konferencyjną. W sąsiedztwie Fortu planowano utworzyć strefę widokową i odtworzonym fragmentem krajobrazu warownego z 1914 r. Na przedpolu obiektu chciano umieścić makietę samolotu B - 17 ''Candie''. Otoczenie Fortu miało być parkiem edukacyjnym, z wkomponowanymi, wielkimi modelami terenowymi Twierdzy Kraków i poszczególnych typów fortów. Z planów nic jednak nie wyszło. Obecnie Fort, który z każdym rokiem ulega coraz większemu zniszczeniu, wciąż czeka na zagospodarowanie. Obiekt wraz z otoczeniem jest własnością miasta i jako wpisany do rejestru zabytków, podlega ochronie konserwatorskiej. - Fort Borek tak jak wiele innych fortów należy przede wszystkim udostępnić dla bezpiecznego zwiedzania przez turystów. Nie musi to od razu oznaczać wielomilionowych inwestycji. Konieczne jest najpierw spowolnienie procesu destrukcji poprzez usunięcie zieleni z murów, miejscowe izolacje, a przede wszystkim zabezpieczenia zagrażających życiu i zdrowiu studzienek i szybów. Obecnie obiekt wraz ze swoim otoczeniem pełni rolę dzikiego parku dla sąsiedniego osiedla Kliny. Gigantyczną pracą będzie wywiezienie wielu ton... śmieci z lewostronnego odcinka fosy. Na szczęście rozpoczęto już pierwsze prace porządkowe - stwierdza Krzysztof Wielgus. Jego zdaniem systematyczna poprawa stanu obiektu zwiększy szanse na znalezienie strategicznego inwestora, który zdecydowałby się na jego adaptację. Wciąż dopuszczalna jest możliwość utworzenia w nim hotelu. Tekst: (TYM) Żródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 28 lutego 2005 r. za: http://www.fortyck.pl/wiesci_41.htm A także: http://www.twierdza.art.pl/fort_52_borek.htm ; przy okazji strona o innych fortach.. pozdr
  5. Wojna Zimowa

    Witam; Forteca : rząd Kuusinnena był zorganizowany po to, że gdyby wybuchlo jakieś fińskie powstanie chłopów czy innych robotników to on stanąłby na ich czele. Poza tym tak naprawdę mając zgodę na utrzymanie bazy na płw. Hanko i korektę granic oraz udzialy w kopalniach [niklu?] Stalin w zasadzie podporządkował sobie Finlandię nie sprawiając wrażenia na zewnątrz że zajął wielki i ogromny kraj mający swą historię i t.d. Co do samej walki - w temperaturach minusowych w okolicach - 30C, pokrywy śnieżnej ogromnej grubości kiedy nie wiadomo tak naprawdę co jest pod nią [jezioro? goloborze? a może coś innego?] nie jest spacerkiem do parku. Mam działkę w górach i znam sytuację że w ciągu nocy płot o wysokości 1,2m był zasypany na równo; a dość wąską droga miala dwie wady: z jednej strony "koryto o gł. 30 - 40 cm" z drugiej "do potoka....". Teraz do tego jeszcze snajperzy fińscy, mostek - zaminowany i jedna droga w promieniu iluś kilometrów bo wkoło las... Wreszcie na koniec - Stalin zawsze pociągał winnych do odpowiedzialności [choćby tych co mieli za nich uchodzić. Winnym był i Paweł Rygaczow i [już w '41 r.] Front Zachodni [dokładniej szef Wojentorgu...]. Jeżeli za kampanię fińską nikt, nawet za wyimaginowane przewinienia nie zostal pociągnięty do odpowiedzialności, oznacza to że swój cel zrealizowal, oraz to że być może polityczny był drugo, jeśli nie trzeciorzędnym. pozdr
  6. Miękkie podbrzusze Europy

    Witam; mch90 - patrząc na postępy Aliantów we Włoszech, można ocenić że przejście od Adriatyku do okolic Bawarii lub południowych Niemczech [Drezno n.p] brakloby im i 4 lat. Poza tym siła i potęga armii państw balkańskich nie była wielka, a z tego co pamiętam w każdym z nich były sile partie proniemieckie. W momencie odwrócenia się bodajże Rumunii i Węgrzech W.H. bez ceregieli zajł je i ją okupować... Straty atakujących przy takim doświadczeniu jakie prezentowali w Normandii były by olbrzymie [conajmniej...] pozdr
  7. Koncepcja tworzenia portów-twierdz

    Witam; nie wiem naprawdę jak określić, dobre założenie tego jak będą postępować Alianci przy zdobywaniu kolejnych miast, może to że tak naprawdę doświadczenie wojenne anglo - amerykańskich dowódców jak i żolnierz było w sumie teoretyczne? Wojna czy kampania afrykańska różnila się znacznie od tego co toczyło się w Europie, podobnie jak i sama kampania włoska. Według mnie dowódcy alianccy prowadzili kampanię wedlug podręcznika : jest bronione miasto - trzeba je zdobyć. W rozdziale o zdobyciu : bombardowanie, atakowanie z powietrza i in. Nikt nie patrzył że to portowe miasta... Poza tym w zasadzie od pewnego momentu [przebicia się i wyzwolenia Paryża, czyli opanowania w zasadzie całej głównej części Francji] amrykańscy żolnierze chyba tak naprawdę nie wierzyli w możliwości kontrataku ze strony niemieckiej, która przecież już jest "prawie" pokonana. pozdr
  8. Witam; do upolitycznienia WH w wielkim stopniu przyczyniłąy się kolejne klęski w ZSRR. Z jednej strony A.H. winił za to kadrę dowódczą [owe słynne już dymisje z przełomu '41 i '42 [m.in. Guderian] z drugiej zaś coraz bardziej "błyskotliwe" rozkazy : obecna linia ma być broniona do ostatniego żolnierza, ani kroku w tył i t.p. .Tworzyło to pewną fikcję na rozległym froncie tym bardziej, że część rozkazów była wyraźnie sabotowana przez poszczególnych dowódców. Dodatkow nałożyć na to wszystko trzeba znamienny fakt, że A.H. obejmowal coraz większą ilość stanowisk dowódczych, spychając niejednokrotnie OKW do roli wykonawców, choć niektórzy tak czy inaczej czynili wszystko by zgadnąć myśli wodza [-> Lokeitel]. Coraz większe obsesje i wiara, że jedynie "NS dowódcy" będą go sluchali przyczyniło się do tego, że na stanowiskach było coraz więcej bardzo mocno prezentujących swe polityczne poglądy dowódców. [w kwestiach tego jak zapamiętano nadmierne okazywanie przywiązaie do symboli: n.p. H.H.Kirst - 08/15. Niby fabularne ale jednak... Autor walczył wszędzie.] pozdr
  9. Wojna Zimowa

    Witam; Forteca : fakt, że ktoś dał teorię wyjaśniającą całkiem sensownie ówczesne przyczyny i nie jest to zawodowy historyk nie oznacza, że jego teoria jest do niczego. Patrząc na działania Stalina, można ocenić że każda decyzja była logiczna i miała swoje przyczyny i cel od a do z. Każde jego działanie coś ze sobą niosło: od pacyfikacji Ukrainy, poprzez "czystki", do oceny sensowności przygotować niemieckich w czerwcu. Z tego punktu widzenia także wojna fińska musiala mieć logiczny cel. Poza tym po takiej czystce w wypadku niepowodzenia poleciałyby głowy "aż miło". Nic takiego się nie stało, więcej - kolejne dymisje jak były [vide Rygaczow] spowodowane były zupełnie inny przyczynami. Oznacza to, że cel wojny został w mniemaniu Stalina osiągnięty. Teraz pozostaje się zastanowić co to mogło być. Na pewno dotyczy to RKKA - tym bardziej że wojska radzieckie, zdobyły linię obrony w warunkach zimowych i terenowych jakich chyba długo potem nie napotkała. Poza tym przecież taka sama wojna mogłą być przeprowadzona z półtora miesiąca wcześniej, lub od marca - walka Finó trwałaby znacznie krócej. A może właśnie to było celem: dać niewykonalne zadanie, w niemożliwych warunkach i zobaczyć czy wojsko to zrobi i czy będą sprzeciwy czy tylko owo "trzaśnięcie obcasami"? pozdr
  10. Poznański czerwiec 1956 r.

    Witam; nie raz i nie dwa w historii tłum zdobywał "coś" w jakichś magazynach uwalniając wszystkich którzy byli więzieni nie ważne słusznie czy nie. Na marguinesie czołgów szkolnych. Podczas którejś z demonstracji w Budapeszcie tłum zdobyl i uruchomił radziecki czołg T-34 [o amunicji nie wiem nic] po czym ruszył tak wzmocniony na siły ichniej policji. Poza tym trzeba zwrócić uwagę na bardzo racjonalne użycie wojska zarówno przeciw tłumowi [rezygnację z "broni ciężkiej", jak i samo zachowanie na wartowni - traktowane jak stan zagrożenia: stój bo strzelam. To, że ktoś w naszym kraju próbuje wygrać te wypadki na swoją korzyść po kilkudziesięciu latach od ich zakońćzenia, akurat nie jest jakąś wielką nowością, podobnie jak to, że przywódcy owego "nieopanowanego tłumu" ujawniają się po pólwieczu... pozdr
  11. Twierdza Brześć w 1941 r

    Witam; należy rozróżnić dwie sprawy. Brześć i jego okolice [jako miasto] i samą twierdzę. W twierdzy znajdował się 132. Samodzielny Batalion wojsk NKWD [konwojowy]; doklądniej na wyspie Granicznej. Na wyspie Szpitalnej - centralny wojskowy szpital Specjalnego Okręgu Zachodniego. Na obronę twierdzy [cały czas za Suworowem] wyznaczono jeden batalion strzelecki [max. 827 ludzi] i dywizjon artylerii [12 dział i 220 - 296 osób, w zależności jaki]. 24 czerwca został powołany sztab obrony twierdzy [kpt. Zubaczew, komisarz pułkowy Fomin, starszy pułkownik Siemienkow] W Brześciu lub jego najbliższej okolicy [do kilku km od granicy]: 4 Armia [dow. generał - major A. A. Korobkow] czyli dwa korpusy [XXVIII strzelecki i XIV zmechanizowany]; dwie dywizje strzeleckie i jedna lotnicza, 62. RU; Korbiński Rejon Obrony P-lot, 120. Pułk Haubic z Odwodu Naczelnego Dowództwa [czyli 8 dywizji - 4 strzeleckie [6., 42., 49., 75.] , dwie pancerne [22. i 30.], jedna zmotoryzowana [205.] i jedna lotnicza [10.]. pozdr
  12. Koncepcja tworzenia portów-twierdz

    Witaj; fakt, nie wziąłem pod uwagę jednej rzeczy - że tak naprawdę Alianci nie potrafili i nie umieli zdobywać Festungów - twierdz, bardzo mocno bronionych przez wojska niemieckie, zachowując się dokładnie tak jak Niemcy planowali - czyli skupiając się na kolejnych punktach oporu pozwalając, by sily glówne uciekly i mogły się okopać. Zupełnie osobną sprawą że pzrzy takiej rozrzutności [inaczej tego chyba nazwać się nie da] na kilka portów - twierdz linie komunikacyjne i transportowe były mocno przeciążone - przy czym przysłowiowa para szła w gwizdek... Oznacza to, że przy takiej polityce armii sprzymierzonych - nie było to takie głupie, choć wystarczyłoby by Alianci zostawiali takie odizolowane punkty oporu by wziąć je głodem to taktyka na nic by się zdała, zwłaszcza jak owe oddziały niemieckie tak czy inaczej nie mogły ucieć z bronionych portów pozdr
  13. Teksty wczoraj i dziś

    Witam; z rytmów typu punk i im podobnych zatrzymałem się na chłopcach z KSU... i tekstach typu 1944 i in. dotyczących Bieszczad i ich historii. pozdr
  14. Desant w Normandii

    Witaj; patrzę troszkę per analogiam, do wywiadu radzieckiego dokładniej GRU i to jak postępował on w '41 r.; czyli dlaczego uzasadniał że Niemcy logicznie rzecz biorąc nie mogą zaatakować ZSRR. W Pierwszym z tych opracowań zostały wyciągnięte wnioski, w kolejnych już nie... Wnioski miał wyciągać Sztab Generalny, inaczej Stavka. GRU mówiło: wojska są tu,, tu i tam, w takiej i takiej ilości, obciążenia węzłów kolejowych jest takie i śmakie. Jednak: paliwa i smary robią się jak kość w temperaturze -10C i wilgoci powyżej x 50% i t.d. Takie i takie dywizje są tu i ówdzie. Nasłuch twierdzi że... , lecz wydaje mu się że podejrzane są radiostacje tam i owam. Abwehra - powinna także przedstawić taki sam raport, co więcej powinna wziąć pod uwagę że 47 dywizji "spożywa" znacznie mniej niż niemal setka i inne tego typu obserwacje. Cały kram powinien pójść do odpowiedniej komórki przy OKW / OKH a tam pełna analiza. Wiadomo przecież jakie zaopatrzenie powinno być na jedną dywizję [od nabojów, poprzez jedzenie do obłożenia lokali typu pub]. Na tej podstawie wnioskuję, że wywiad niemiecki [nazwijmy go Abwehra, choć w zamieszaniu wokól Canarisa, mógł być już bardzo mocno przetrzebiony] był do niczego. Poza tym zwróć uwagę na fakt oceny tego czym Alianci powinni dysponować [W.H. określil to jak najbardziej prawidłowo [!]] by oba desanty [czyli wojska stacjonujące wg Abwehry] mogły wylądować na ziemi francuskiej, a zaopatrzenie nie szwankowało przy przewidywanych stratach w zdobywaniu umocnień nadbrzeżnych. Z tego powodu sądzę że prawidłowe wnioski zostały wyciągnięte na podstawie złych danych. Co do zaś eufemizmu p.t. "najbardziej skomplikowana i ... " , po tym jak Anglicy długi czas utrzymywali że złamanie kodu Enigmy było ich [dokładniej przyszło "z nieba"] oficjalną historiografię w kwestiach oceny "najlpesza" ; "najtrudniejsza" i in. biorę znaczną poprawkę. pozdr
  15. Koncepcja tworzenia portów-twierdz

    Witaj; aby wysadzić port wystarczy trochę materialów wybuchowych by zniszczyć urządzenia portowe i posadzić ze dwa zardzewiale wraki na podejściu. Efekt jest dokladnie ten sam [zniszczenie portu, jego urządzeń i blokada dojścia doń] a znacznie mniejszym kosztem. Pytanie jest jedno : kogo bylo stać na jakie straty - tzn. czy groźniejsze bylo dla Niemców utrata kilku tysięcy żolnierz czy dla Amerykanów [szerzej Aliantów] 15 tysięcy. Uważam, że to Niemcy byli w o wiele groźniejszej sytuacji a oddzialy które bronily portów można bylo wykorztać zupelnie w innym miejscu, tym bardziej że W.H. od dlugiego czasu już cierpial na brak żolnierza. pozdr
  16. Najlepsza kampania aliantów

    Witam; tutaj być może będę odosobniony ale... za jeden z najsprawniej zrealizowanych planów wojennych uznaję operację Bagration i to, że to dzięki niej w zasadzie RKKA znalazla się na linii Wisly, a armia niemiecka zostala na wschodzie niemal doszczętnie rozbita [G.A. Środek] i w zasadzie rozdzielona [G.A. Pólnoc - czyli wojska walczące na terenie Pribaltyki od glównych sil]. pozdr
  17. Najlepsza kampania wojsk Osi

    Witam; krótko i treściwie: w Polsce - wygrana tylko dlatego, że A.H. dogadal się ze Stalinem w Danii i Norwegii - to w zasadzie jedna bitwa, wszyscy jak jeden mąż podnieśli lapki do góry i tyle we Francji '40 - Niemcy nie byli na tyle silni by "polknąć" caly kraj, a postawa wladz byla po mianowaniu Petaina mniej więcej następująca - poddajemy się nie róbcie nam kuku... w Anglii [wojna powietrzna] - przegrana z kretesem wojna podwodna - przegrana Balkany - wykorzystanie waśni dzielących kraje i opanowanie terenów [przy okazji kolejny korpus ekspedycyjny z G.B.] dostal bobu Afryka - przegrana ZSRR - przegrana Wlochy - przegrana Zachód - '44 - '45 - przegrana Wedlug mnie można oceniać bitwy, ale nie kampanie a zwlaszcza takie gdzie wojska przeciwne bily się slabo [Zachód]; albo nastąpily rozwiązania polityczne [Polska, Francja], w innym wypadku nie byloby tak latwo. Już prędzej wolę ocenić która kampania byla najlepiej przygotowana polityczne - tutaj stawiam na Francję i Balkany. Za najlepiej zrealizowany plan wojenny - to kampania niemiecka '41 r w ZSRR. Mimo niezrealizowania wszystkich [nierealnych] zalożeń, efektem jej bylo dojście do Moskwy, zdobycie ogromnych ilości sprzętu, zakladów, fabryk, wzięcie jeńców liczonych w setkach tysięcy. Niestety nie jest możliwe podbić ZSRR co oznacza tyle, że cala wojna z ZSRR byla z góry przegrana. pozdr
  18. Miękkie podbrzusze Europy

    Witam; samo lądowanie, może i bylo realne, pytanie jakie koszty musialyby być poniesione by wojska alianckie moglo dojść do możliwych i realnych podstaw ataku na same Niemcy. Przecież od dzisiejszej Chorwacji do Austrii i dalej do Niemiec powtarza się jeden schemat [za wyjątkiem Węgier]: pasmo górskie - dolina - pasmo górskie - dolina... i tak kilka razy. Poza tym nawet niskie tereny i plaskie otoczone są ze wszystkich stron pagórami, a rzeki przeplywające przez ten teren [zwl. Dunaj] tworzą malownicze przelomy. Poza tym problemem są rozmowy polityczne : by tzw. satelici mogli się przylączyć do Niemiec konieczna by byla "amnestia" dla rządzących za sam fakt, tego że zmienili front [zwykly handel polityczny]. Poza tym zanim by Alianci dotarli do takich Węgier, istniala duża szansa, że Niemcy by zajęli najważniejsze linie obronne i punkty przeprawowe. Do tego dolożyć należy także to, że zima na Balkanach nie przypomina tej we Wloszech czy we Francji. Z tych tylko powodów byla to na dobrą sprawę fantazja polityczna i wojskowa Churchilla, mająca na celu być może zmianę frontu państw balkańskich i przyśpieszenia ofensyw Stalina. pozdr
  19. Witam; mch90: co ciekawe we wstępie do wspomnień Rudela [Rudla?] napisane jest, że jakkolwiek do końca życia wierzyl on w nazim i Hitlera tak na wojnie byl on kolegą do końca bez względu na to do jakiej jednostki należal jego kolega. Poza tym jego wspomnienia dotyczą stricte dzialań wojennych niemal w ogóle nie dotykając polityki. Jest tak wszakże fakt poświęcony śmierci A.H. ale bardzo krótki... Wspomnienia generalicji [poza radzieckimi] są zwykle tak pisane, że nie zauważają tego co się dzialo na samym dole drabiny podporządkowania, lub za ich tylami. Z drugiej strony w wielu pamiętnikach można znaleźć beznamiętne lub prawie opisy walk z partyzantami. Kolejną sprawą rzucającą się mocno w oczy jest fakt, wyraxnego rozdzielania wojsk okupacyjnych od liniowych... pozdr
  20. Jeńcy w ZSRR

    Witaj; Bruno - zastanawiam się czy aby ów zwrot "uzasadnione podejrzenie" - mające w praktyce karnej radzieckiej nieco inne zastosowanie niż normalnie, nie mógl być interpretacją innych wyroków gdzie go używano lub uzasadniano, albo zostal użyty gdzieś w "ichnim" k.p.k. którego niestety nie widzialem. W domu mam przemówienia Wyszynskiego - może on gdzieś się nad tym rozwodzil. Przeczytam może znajdę. pozdr
  21. Witam; Slowacja formalnie niepodlegla od '39 r. byla krajem rządzonym przez nacjonalistów slowackich , którym przewodzil ks. Tiso. Podobno niechętnie zgodzil się na utworzenie "niezależnej" Slowacji, lecz potem sam bez jakiejkolwiek niechęci firmowal wszystko co się dzialo na jej terenie [mordy, prześladowania, nacjonalistyczne i ksenofobiczne hasla]. Dopiero w niektórych listach z końca '44 r. [a więc okresu kiedy wszystko już bylo jasne] próbowal zrzucić z siebie odpowiedzialność za to co się dzialo na terenie kraju. Dlaczego tak się stalo? Dlaczego nacjonalizm slowacki odgrywal aż taką rolę? Dlaczego, w końcu, pod haslami religijnymi i niezależnej zachowywano się w ten a nie inny sposób? Czy dalo się inaczej? Slowem - Slowacja w czasie II w.ś. pozdr
  22. Slowacja w l. '39 - '45

    Witaj; Bruno - z tego co pamiętam [i gdzieś czytalem] tak naprawdę Slowacy zostali przekonani że są osobnym narodem dopiero na przelomie wieków przez ks. Hlinkę, i jego zwolenników którzy do skrajnego nacjonalizmu [obcy won!], dolożyl jeszcze "sos" w postaci religii katolickiej. Poza tym nie wiem, czy aby wzrost nacjonalizmu nie byl podyktowany także polityką Czechoslowacji w okresie XX lecia międzywojennego, a i chęci pokazania "że rządzić sami się też potrafią". Co ciekawe w latach 30 tych nacjonalizm Slowacki byl wspierany przez polski wywiad jako "kopanie dolków" sąsiadowi. Nie wiem jaki byl skad narodowościowy Slowacji w '39 r i jaka byl rola Żydów [ekonomicznie i politycznie], ale w propagandzie stali się oni symbolem wszelkiego zla jakie spotkalo Slowaków we wcześniejszych latach. W zasadzie Slowacja miala także wlasne obozy niemal koncentracyjne dla Żydów, co rzadko trafialo się w krajach okupowanych. Część z wywożonych Żydów byla wywożona "bezpośrednio" a część via obozy slowackie. pozdr
  23. Twierdza Brześć w 1941 r

    Witam; sprawdzę dokladnie, ale z tego co Suworów pisze by w Brześciu batalion konwojowy NKWD [co by się zgadzalo], jakieś niewielkie wojska regularne i byl tam szpital dla calego frontu [prawdopodobnie z obsadą , nie wiem / pamiętam jaki byl jego "sklad"]. pozdr
  24. Wojna Zimowa

    Witam; Forteca: warunki wojny fińskiej byly straszne to jedno, dwa: RKKA byla wtedy tuż po czystkach i zupelnie kto inny dowodzil wojskami w '37 czy '38 a kto inny w '39/'40. Stalin mial wtedy zupelnie inny problem: czy armia zostala już spacyfikowana czy jeszcze nie. Bitwa nad Chalchyn gol byla toczona w luksusowych warunkach, w sytucji kiedy do jednej walki można bylo ściągnąć wszystkich najzdolniejszych ze zdolnych i najlepsze jednostki. Wojna jest zupelnie innym typem zmagań. Pobicie Finów w zimie '39/'40 oznaczalo dla Stalina, że każdy nawet najbardziej bzdurny rozkaz zostanie wykonany bez szemrania, ze będzie trzaśnięcie obcasami i "zum Befehl!".,że dyskusja n.t. planów i ich wykonania skończy się przed wydaniem rozkazów a samo jego slowo będzie wszystkim. W kwestii przykladów z lat późniejszych nieco. W czasie kontrataku na Stalingrad, przelamanie linii niemieckich bylo częściowe - co oznaczalo że pierwsza fala atakujących poniesie ogromne straty - a może nieosiągnąć zalożonych celów, czas uciekal a oni się wahali. Telefon z góry - Czemu? i slowa w stylu : "Powinni się wstydzić...". Wystarczylo. Czytając wspomnienia niemieckich generalów można się dowiedzieć, że rozkazy A.H. [nie ważne bzdurne czy nie] wykonywale byly "tak sobie". U Stalina nie do pomyślenia, wlaśnie od wojny fińskiej. Przy okazji: w maju '41 r. W.H. nie mial odpowiednich smarów i paliw do prowadzenia wojny w warunkach radzieckiej zimy, a można także wyczytać, że zima roku '39 /'40 dla wojsk nad granicą francuską byla "ciężka". Z tego powodu raczej nie wierzę w to, że W.H. mial by silę czas i możliwości atakować Finów w okresie zimowym a nie letnim. Na koniec Stalin myślal logicznie a każde jego dzialanie mialo swój konkretny cel, przyczynę i skutek. pozdr
  25. Poznański czerwiec 1956 r.

    Witam; Bruno : jak zwykle wydarzenie w historii PRL-u mające dwa oblicza: jedno to mniej lub bardziej sluszbny protest ekonomiczny i jak najbardziej prawidlowa reakcja wladz : nie robić nic, może się rozejdą. Dopóki jest spokojnie poza demolowaniem kilku pomieszczeń - nie ma sprawy. Być może w tlumie poszla plotka że "nasi są w UB-eckim więzieniu" chodźmy ich uwolnić". Po przekroczeniu pewnego punktu - dalej idzie latwo, a każdy czuje się bezpieczny [takich jak ja jest wiele, mnie nie zlapią, w końcu się odwdzięczę na krzywdy realne lub nie]. Demolowanie instytucji publicznych i palenie akt - to przejaw sily tlumu. Poza tym po zrabowaniu broni, pewnie wiele osob także skądś "wzięlo" wlasne zasoby i znów tlum czuje się silny. Pada strzal - dalej to już chaos. Nihil novi... Świętować można demonstrację ekonomiczną jako pierwsze wystąpienie robotnicze przecie systemowi który ponoć byl robotniczy... cala reszta powinna być traktowana jako memento, jako coś co powinno nam uświadamiać do czego może doprowadzić groza nieopanowanego tlumu i to co się z nim wiąże. Świętowanie wypadków poznańskich to tworzenie kolejnego mitu, tym bardziej że ściągnięcie takiej ilości wojska pokazuje strach wadz względem zamieszek na poly zbrojnych a nie ekonomicznych. W pierwszej części "rozruchów" byl spokój! pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.