Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Witaj; Albinos: pamięć pamięcią, ale w czasie rozmaitych rocznic nie urządzano tam gromkich przemówień, rocznicowych zadęć i tego wszystkiego co się wiąże z oficjałką. A Powstańcy, ludność, ci któzy przeżyli każdy po swojemu spokojnie mówili co się działo, tak jak to pamiętali. Są przecież rocznicowe obchody [tzw.] odzyskania niepodległości, które w różnych miastach mają bardzo różną oprawę [w Krakowie zaczyna się już w październiku przejęciem odwachu przez polski patrol i t.d. Do tego w ramach tradycji regionalnej zaprasza się oficjalnie austriackiego konsula... pozdr
  2. Witaj; Tomasz N: wiem, bo mam w swoich niedużych zbiorach tą pozycję, a poza tym zawsze gadam z paniami które tam są i czasem różniste rożności można znaleźć. Spróbuję też jutro przepatrzen strony on lin wydawnictwa. Moze coś znajdziemy. Przy okazji należałoby poszperać na necie i przepatrzyć: Uniwersytety : w Opolu i Wrocławiu, oraz dostępne wydawnictwa Instytutu Zachodniego, było ich trochę, niektóre to białe kruki... pozdr
  3. "Warszawiak" czy "warszawianin"?

    Witaj; Albinos: tutaj, w Krakowie, bardzo często można uslyszeć powiedzenie [n.p.] : ktoś jest kierowcą przez duże K [w domyśle Kierowca, nie kierowca]. W takim też znaczeniu [ot kolejna wersja regionalizmu] pisałem o Warszawiakach i warszawiakach... pozdr
  4. Wrzesień 1939 na zachodzie

    Witam; poniżej zacytuję Haldera, Dziennik Wojenny, T. 1. 29.08.1939: "... Amunicja; 30.000 szt. 20 mm pocisków przeciwpancernych do działek czołgów T II zaginęło razem z gazem drażniącym w jakimś skłądzie; trwają poszukiwania. "Weiss" Na przeprowadzenie operacji "Weiss" wydziela się 1/6 wszystkich zapasów. Rezerwa "Weiss", "Zachód" i ruchoma - 1/4 Wydano wszystkie: ciężkie moździerze; 20 mm pociski przeciwpancerne; 37 mm działa pancerne; miny przeciwczołgowe..." 9.09.1939 "... 4 DL twki w Reskow z powodu braku materiałów pędnych,. Dowoz materiałów pędnych - drogą powietrzną. Również zaopatrzenie 5 DPanc w materiały pędne drogą powietrzną..." 29.09.1939 "... Lotnictwo zużyło na Wschodzie 1/2 miesięcznej produkcji [samolotów]. Produkcja prochu wzrośnie dopiero w 1941 r. W Niemczech brakuje 600 000 ton stali miesięcznie. W ramach żądań wojskowych położyć nacisk na "pilność" [...] W ramach możliwości produkcyjnych zaopatruyjąych wojska lądowa produkcja amunicji nie może być zwiększona, nawet jeżeli będziemy mieli stal. Jeżeli będziemy nacierać, trzeba będzie przyhamować zaopatrzenie lotnictwa. W ciągu 1/2 - 3/4 roku sytuacja ulegnie poprawie..." 8.10.1939 "... Generalny kwatermistrz: Amunicja. Możemy zacząć operację wykorzystując około 1/3 naszych dywizji * [* Amunicja na 14 dni walki, wówczas pozostanie nam jeszcze rezerwa na dalszych 14 dni walki] Bieżąca dostawa amunicji; na 1 dzień walki dla 1/3 dywizji..." 10.10.1939 "...21. Oszczędzać amunicję! Nie stosować ciężkich kalibrów, tam gdzie wystarczą lekkie! Przemyśleć! Uwzględnić przy wydawaniu rozkazów. [...] 25. [...] Sytuacja w zakresie ropy uległa poprawie. Zużycie ropy zostało uregulowane..." 1.11.1939 "... Uwagi [dla] naczelnego dowódcy a. Wypadki kolejowe; wszystkie możliwości [kolei] wyczerpane [uszkodzony sprzęt, opóźnienia, nerwowość. Nowe fronty niemożliwe..." 3.11.1939 "... c] Pod względem materialnym: Dywizje muszą po części same przywozić sobie uzupełnienia materiałowe ze składnić rozmieszczonych w głębi kraju [Czas - 10 dni]. Wiele bardzo istotnych szkód nie może być usuniętych lub naprawionych, np. pęknięcia osi w działach przeciwpancernych, samochody w służbie zaopatrzeniowej itp. Części zapasowe do karabinó maszynowych MG-34 i do pojazdów samochodowych. Uzupełnienie koni też już nie dociera na czas. Dostawy amunicji, zaopatrzenia, meteriałów pędnych, a więc bieżące zużycie jest na ogół pokrywane..." Słowa Haldera nie pozostawiają dużo wątpliwości, jeszcze w listopadzie, a więc miesiąc po kampanii z Polską nie wszystko działało tak jak należy, nie wszystko było dostarczane na czas, a i bieżące zużycie "na ogół" pokrywane. W wypadku intensywnych działąń na Froncie Zachodnim, bez wojny z Polską - amunicji wystarczyłoby na 14 dni walki i dalsze dwa tygodnie - potem no cuż... pozdr
  5. Witam; Albinos: możesz mieć troszkę racji, dodatkowo jest jedna ciekawa rzecz: Wrzesień [piszę skrótowo] w zasadzie zawsze był w jakiejś części mitologizowany. Z jednej strony Beck, Sławoj- Skłądkowski, Rydz występowali jako najczarniejsze szwarccharaktery, z drugiej wyrywkowe działania chwalono [patrz: mowa o honorze Becka]. Sam zaś wrzeień długo nie mógl doczekać się krytycznych opracowań. My zwarci gotowi, nierealne plany, ale honoru strzec będziem i takie tam cymesy, dodatkowo przemówienia, szopki, propaganda i co tam da się jeszcze wymyśleć. Wszystko to budowało mitologię, lecz oficjalną, taką bardzo "rządową". To troszkę tak jak z 11 listopada - idzie się, słucha wspomnień, opowiadań po trzech dni zapomina... Powstanie zaś - krytyczne opracowania powstawały dość szybko, ba pisane przez tych którzy brali w nich udzial, były prowadzone dyskusje, polemiki. Do tego z powodów politycznych - przez dłuższy czas sama rocznica i sam fakt nie był aż tak eksploatowany. To też jest pewna różnica. Do tego - Wrzesień nadal jest bardzo oficjalny - salwy honorowe, przemówienia czyli kopanie Rosjan, przyjmowanie bicia się w piersi od Niemców, zas Powstanie - jakby wieszcz powiedział bruku sięgło. Mniej eksploatowane, zapaleńcy, Muzeum i owszem swoją drogą. Po prostu według mniej najpierw ludzie zaczęli się nim interesować niż ono samo zaistniało "na ołtarzu" rocznic rodzimych bardzo oficjalnych. pozdr
  6. Drezno, czy było potrzebne?

    Witam; a czy kiedykolwiek wcześniej na taką skalę i z taką hipokryzją sądzono przegraną stronę, i to w taki sposób że zarzutu można by postawić i sędziemu i podsądnemu? Wyrok wydany i na jednego i na drugiego brzmiałby zresztą tak samo, wyrok podobny - jedynie nieco inne okoliczności łagodzące... Ja nie znam czegoś takiego [pomijam procesy polityczne, oceniane zresztą tak samo jak tu, czyli słowem znanym jako "dęte" lub "pokazówka"]. W momencie kiedy w takiej sprawie wydaje się wytok to sędzia powinien być poza wszelkim podejrzeniem, gdyż w innym wypadku będzie to zemsta sądowa, zemsta dokonywana pod płaszczykiem prawa. W takiej sytuacji Drezno - to niestety zbędny nalot, przynajmniej w takiej skali w jakiej zostało wykonane. pozdr
  7. Francja dlaczego tak szybko?

    Witam; za de Gaullem: "... Tymczasem otrzymałem posiłki: 3 pułk kirasjerów składający się z dwóch szwadronow czołgów Somua i 322 pułk artylerii w składzie dwóch dywizjonów 75 mm..." "... Wprawdzie ze 150 czołgów, którymi teraz dysponowałem było tylko trzydziesci czołgów B uzbrojonych w 75 armaty i około 40 typu D2 lub Somua z małokalibrowymi armatami 47 mm., wszystkie zaś pozostałe czołgi typu Renault 35 mialy działa kalibru 37 mm mogące prowadzić skuteczny ogień najwyżej na odległość 600 metrów. Przy tym dowódcy czołgo Somua nigdy jeszcze nie strzelali z dział, a kierowcy mieli za sobą maksimum cztery godziny prowadzenia czołgu..." Potem pisze jeszcze że stale otrzymywał posiłki m.in w tankach D2 lub Somua... Zastanawia mnie tylko dlaczego w sumie nowoczesne tanki były obsługiwane przez "zielone ludki" w kwestii walki pancernej i prowadzenia wozu bojowego? Przecież powinno się najlepsze czołgi dawać na pierwszą linię raczej... pozdr
  8. Witam; Tomasz N: może być jeszcze jedna sprawa, ale przez to spróbuję się przekopać na Targach Ksiązki w Krakowie, tam Wydawnictwo UŚl. powinno mieć swoje stoisko, a mają oni zawsze wiele różnych ciekawych pozycji, tam się dopytam co i jak. Zastanawiam się czy w Bytomiu nie był oboz pracy, zorganizowany dla pracy w Bytomskich fabrykach, nie jako regularny obóz, tylko coś w stylu podobozu dla pracy w konkretnych zakladach [kopalń w Bytomiu było zawsze dość]. Poza tym sam zasięg akcji [tysiące osób] utrudnia poszukiwania. pozdr
  9. Czolgi niemieckie vs radzieckie ad '41

    Witam; opinia wzięła się choćby z powodu tego jaką długość miala armata "47-ki" a jaką miała armata "45-ka". Ta pierwsza miałą długość 34 kalibrów ta druga 46... A siła wystrzelanego pocisku to jego masa x prękość początkowa . Długość zaś armaty warunkuje szybkość początkową, a tak w T-26 [i wszystkich innych mających działo 45 mm montowane] była o wiele dłuższa od francuskiego konkurenta... Jeżeli zaś chodzi o koncentrację i miejsce wojsk radzieckich - z jakiegoś to powoduBrzęść został wzięty o 7 rano, 22 czerwca, 22 DPanc zniszczona - najpierw sztab, a potem niemiecki dowodca ogniem "na wprost" wystrzelał dywizję pancerną? Dlaczego dywizje piechoty zajmowały lotniska z całą masą samolotów i niszczyły metodą - "podpalenie zapalniczką przez piechocińców"? Dlaczego? W najgorszym razie Snadałow twierdzi że DPanc znajdowala się w odleglości około 20 - 30 minut dobrego marszu od granicy? A sztab - chyba jeszcze bliżej? Przy okazji Sandałow pisał to wtedy kiedy istniala cenzura i ona tego nie puściłą - byłą t tajna historia wojny... W ogóle przy okazji kolejnej okazji - owe haubicoarmaty zostałe zdobycie chyba w ciągu jednego czy dwóch kolejnych dni w nienaruszonym stanie [!]. Oficjalne dyrektywy Żukowa przenoszą lotnictwo max 20 km od granicy, a bywa że i bliżej... oznacza to dokładnie tyle, że wszystko inne stało jeszcze bliżej - oznacza to samą granicę. 20 km - to w najgorszym razie 4 godziny dobrego marszu, pojazdami jeszcze szybciej. Teraz pytanie "za sto" - ile potrzebuje DPanc by ze stanu spokoju bo, żadnego ostrego alarmu nie było - miała być zachowana cisza, spokój i nie danie się sprowokować - potrzebuje by być gotowa do wyjazdu? pozdr
  10. Witam; ktoś wspominał [pewnie Forteca], że armata [krótkolufowam jkal. 75 mm] przebijała pancerz T-34 z odległości 300 m, teraz pytanie na odwrót: z jakiej odległości armata 76 mm przebijalą Pz IV? Z jakiej odległości każda armata 45 mm przebijala pancerz Pz IV czy Pz III, i na odwrót... Wtedy okaże się że to co Rosjanie nazwali hurtem " i przestarzałe" radziało sobie całkiem sensownie radę w normalnych walkach, a przy głębszym porownaniu do tej kategorii mogłyby należąeć przynajmniej trzy jeśli nie więcej typów tanków niemieckich... pozdr
  11. Józef Beck - ocena

    Witam; Lansjer - czy wina Becka byla mniejsza czy większa. Co innego dzialo się w latach 30 tych w I-szej polowie a co innego w drugiej, inne byly uwarunkowania. Patrzę na politykę Becka, z punktu interesów Polski, z tego powodu mogę mieć nieco inne odczucia jak Ty. Patrząc na to co się dzialo - wyglądalo to tak, że najpierw z calej grupy państw "wyjęto" Austrię - na co co dziwne Beck nie zareagowal, poza prośbą o zmianę statusu naszych ambasad we Wiedniu i Berlinie. Potem "wyjęto" Czechoslowację. Tutaj zaś, o czym pisalem, nasza a pewnie i czeska polityka zagraniczna przypominala co nieco "podsrywanie", że się tak nieladnie wyrażę sąsiada. Szczytem tego bylo Zaolzie i blyskawiczne uznacznie Slowacji [różnica między nami i Hitlerem liczy się w minutach bodajże...]. Z naszego punktu widzenia, politycznego czy wojskowego, bynajmniej nie byl to "interes stanu", ba nawet jeżeli ludność cieszyla się z Zaolzia to obowiązkiem rządu bylo wytlumaczenie spoleczeństwu dlaczego należy tak postępować. Tutaj za pewien wyznacznik "pro" lub "anty" niemieckości może być to jak Beck traktowal posunięcia Grażyńskiego względem Niemców i to komu wedlug konsulów w Opolu i Wroclawiu zawdzięczają oni swobodę dzialania w l. 30 tych. Nie byl to Beck. Za plus jego polityki to relacje z '39 r. z Litwą i to jak sprawil by mimo antypatii udalo się [choć o wiele za późno] urzeczywistnić w miarę rozsądne relacje z Litwą. pozdr
  12. "Warszawiak" czy "warszawianin"?

    Witam; Albinos: problem jest taki, że Warszawiaków - tych co to i kultura i urodzenie i zachowanie pozwalają ich pisać przez "W" jest niezmiernie malo, znacznie więcej takioch to to są "warszawiakami". pozdr
  13. Wolne Miasto Gdańsk

    Witam; Loix: utworzenie W.M.G. na warunki międzywojnia nie bylo najgorszym pomyslem. Osobna sprawa to jak realizowano w rzeczywistości ów pomysl. Fakt, że wladze [bodajże zwalo się to Senatem] nie byly neutralne wobec Polski a nastawione nieprzychylnie zaowocowalo utworzeniem porty w Gdyni. Oznaczalo to szaloną konkurencję dla samego Gdańska, tym bardziej, że z różnych racji niemal caly polski eksport czy import szed przez Gdynię. Miasto jako część Polski by musiala zaowocować albo polityką podobną do tej jaką prowadzil z niemalym talentem Grażyński na Śląsku, albo mogloby się okazać, że sytuacja jest podobna: niemieckie wladze, niemieccy radni i pewnie jakiś namiestnik z ramienia rządu... Już wolę W.M.G. bez żadnych iluzji tego, że przynależy i jest "polski". pozdr
  14. Witam; tylko jest jedna sprawa - radzieckie działa 45 mm byly skuteczne przeciw wszystkim niemieckim czołgom używanym na froncie wschodnim w czerwcu i lipcu '41 r; natomiast działka 20 mm, 37 mm, a nawet krótkolufowa armata 75 mm nie dawała sobie rady z T-34 i KW. Oznacza to tyle, że jakkolwiek nie produkowane to nie były przestarzałe... pozdr
  15. Słoweńcy w faszystowskich Włoszech

    Witam; rzeczpospolita5: dziękuję za kilka informacji. Jak dla mnie przypomina to nieco dyskusję z cyklu: czy Lwów byl polski czy ukrainski. U nas Polacy we Lwowie [tam Włosi] ; u nas na wsiach w okolicy i małych miasteczkach : Ukraińcy i duży odsetek Żydów [tam narody słowiańskie przemieszanae z Niemcami]. I pytanie : która polowa jest większa, a ktore racje ważniejsze. Problem był podobny jak na Litwie - kultura i powiązania z nią - włoskie choć naród słowiański [jak wnioskuję z opisu]. Niestety Włosi byli silniejsi, podobnie jak Polacy we Lwowie i w okolicach Wilna. Zupełnie osobną sprawą pozostaje to jaką politykę prowadzili [przymusowego "uwłoszczenia" [-> italianizacja? italizacja?- F.]]. Podobnie działo się na różną skalę w całej Europie, a poszczególne kraje udowadnialy "starożytne" prawa do swych ziem. Jakkolwiek potępiam Włochów [ściślej - państwo] za zachowanie i politykę względem mniejszości, tak uważam że sam Triest stanowił pewien problem. By móc rozpatrywać ten problem należałoby mieć dane statystyczne jak zmieniał się udzial poszczególnych grup narodowościowych w regionie. pozdr
  16. Humor

    Witam; gregski: to nie humor, ale real... Kanalizacja, konieczność podłączenia, mus przekopania około 10 może kilkunastu metrów. Spad konieczny wykonany przez tych co ciągnęli główną rurę wynosi na tej długości około 0 cm. W zależności od sposobu pomiaru wynosi dokłądnie od -2 do + 2 cm.... pozdr
  17. Słoweńcy w faszystowskich Włoszech

    Witam; rzeczpospolita5: 1. Profesor, jako tytul oznacza to że ktoś napisal pewną ilośc postów / wypowiedzi zaakceptowanych na forum. Nick owego "profesora" to w4w 2. W kwestii sprawiedliwości - zgadza się, lecz w takim wypadku bardzo proszę o cytowanie opinii, lub podkreślenie w postaci zgadzam się z nią lub nie. Jest to nasza / moja ocena danego wydarzenia które prezentujemy i bronimy [lub staramy się] na forum 3. Za linki dziękuję Mój angielski jest z serii podlych ale się doczytalem. Jak dobrze zrozumialem - sprawcami napaści byli faszyści, lecz ustrój kraju [tu: Wlochy] nie byl wtedy ['20 r.] taki. Zupelnie osobną sprawą, jest to, że już pod rządami Mussoliniego Wlochy zaczęly jeszcze większy nacisk na unifikację kraju i likwidowanie "obcych" nacjonalizmów, co patrząc z wloskiej perspektywy bylo przy takich terenach dość rozsądne, pomijam metody jakimi to dokonywano. Gwoli ciekawości - jaka byl sklad etniczny prowincji? pozdr
  18. "Warszawiak" czy "warszawianin"?

    Witam; po zachowaniu Albinosie, lub raczej braku czegoś takiego, po tym że się wiecznie śpieszy [jak na nasze krakowskie warunki], chce wjechać tam gdzie nie trzeba, albo się wścieka na pieszych jak chodzą jemu/jej po drodze [u nas tak się miejscami da...]; poza tym wychodzi "na dwór" pozdr
  19. Wrzesień 1939 na zachodzie

    Witam; gdzieś padło pytanie o to ile materiałów miałą armia niemiecka w '39 r. WH apelował o zapasy materiałów na 4 miesiące walki [mowa jest o jednym froncie - gdyż dwa to samobójstwo] i tak we wrześniu '39 r.: - amunicji do pistoletów na 36 dni [30 %] - pocisków do artylerii górskiej 18 dni [15 %] - granatów do lekkich moździerzy 14 dni [12 %] - do ciężkich moździerzy 12 dni [10%] - do ciężkich haubic polowych 60 dni [50%] - amunicji do dział kal. 20 mm [podstawe działo człogowe] - 6 dni [5 %] Przemysł niemiecki zaś "hulał" na stopie pokojowej... pozdr
  20. Drezno, czy było potrzebne?

    Witam; jak pisalem, nie neguję nalotów i niszczenia przemysłu wroga , czy działań mających na celu utajnienie tego co się posiada i poświęcenie własnych obywateli by ukryć coś ważnego [patrz: Coventry]. Ja neguję i cały czas będę negował próbę [skuteczną czy nie - nie wnikam, Georing się otruł] probę powiedzenia tego, że znisczzenie Drezna [przy okazji zniszczenia kilku małych zakładzików i większych fabryk] jest w porządku, a takie same działania prowadzone przez Niemców już nie. Przecież Niemcy także przeprowadzając naloty "w teorii' nisczyli ainstalacje wojskowe, choć nie zawsze udawało się w to trafić, nawet jeżeli ową instalacją wojskową bylo ważne skrzyżowanie dróg czy dworzec wykorzystywany wojskowo. I tu i tu cierpi ludność cywilna. Jeżeli zaś jako ci którzy wygrali sądzimy przegranych - to trzeba to nazwać znów po imieniu - jest to dwulicowe, bo to że wypadki tak się potoczyły a nie inaczej to także wina sędziow. Przecież po I w.ś. choć mechanizm był podobny nikt nie bawił się w osąd tego kt przegrał... bo doskonale wiedziano, że zarzuty dotyczyłyby obu stron [przy okazji: jak nazwać siły lotnicze USA które przed inwazją w Normandii bombardowały węzły komunikacyjne w Normandii?] pozdr
  21. Czolgi niemieckie vs radzieckie ad '41

    Witam; pogrzebałem tylko troszkę - czasu nie zawsze jest tyle co trzeba, a zwykle za mało... "... Lipawa znajdowała się tak blisko granicy, że walki o miasto rozpoczęły się już 22 czerwca. W Lipawie między innymi zgromadzono [i utracono] trzy czwarte zapasów paliwa całej Floty Bałtyckiej..." s. 92 "... Rozkazano jednostkom wysłać artylerię na poligony polożone w strefie przygranicznej..." s. 187 [za. K. Rokossowski; "Żołnierski obowiązek". s 29] 164 DP stacjonowała podobnie jak i inne nad Prutem [granica z Rumunią], mając za swymi plecami Dniestr. Obok niej 96. Dywizja Górska. W wojsku radzieckim każda D.P. miała normalnie przydzielone czołgi w dość sporej ilości. Suworow: Dzień M "... Te zalecenia również zostały przyjęte. Wiosną 1941 roku Żukow nalegał, żeby lotniska przesunąć jeszcze bliżej w kierunku granicy: myśliwce na 20 - 30 km, bombowce na 50 - 70 km. Żądania zostały wykonane..." s 74 Na lotniskach stacjonuje jedna dywizja licząca od ok 100 kilkunastu samolotów do ponad trzystu, a lotnisko polowe ma wymiar około 800 na 900 m [s. 75], ba [sandałow]: "... Pułk lotnictwa szturmowego został przeniesiony na lotnisko polowe w odległości 8 km od granicy [był to 74. Pułk Lotnictwa Szturmowego 10. Dywizji Lotniczej 4. Armii Frontu Zachodniego, dzień 20 czerwca 1941 r.] s. 76 "... Tego samego dnia na lotnisko w Oranach {Litwa] wtargnęły czołgi niemieckie..." s. 76. Niby napisane jest o lotnictwie, ale jeśli samoloty stacjonowały do kilkunastu, czasek kilkudziesięciu kilometró od granicy, to inne oddziały musiały znajdować się bliżej, co oznaczało samą granicę [lub pas ok nastu kilometrów w linii prostej]. Kwestia ciekawa i następująca - ile czasu potrzeba by będącą w spokoju dywizję pancerną poderwać do walki i wyprowadzić do walki. Zakazane były wówczas wszelkie dzialania prowokujące Niemców do czegokolwiek... Co ciekawe Sandałow obok kilku pozycji opisujących przebieg wojny, i wydawanych w nakłądach "radzieckich" napisał przynajmniej jedną "tajną" pozycję p.t. "Działania bojowe wojsk 4. Armii Frontu Zachodniego w początkowym okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej...". Ciekawe co tam jest takiego tajnego? Sztab 86. DP [Ciechanowiec]; sztab 125 DP [Pribałtyka]; sztab 22 DPanc [brześć] - wszystkie one zostały zniszczone pierwszymi salwami radzieckiej artylerii, a jeżeli sztab byl nad samą granicą [w zasięgu artylerii npla] to gdzież były ich pododdziały? Ile miały czasu na przygotowanie jakiekolwiek do czegokolwiek [za: Suworow; Samobójstwo] Dalej: W Brześciu lub jego najbliższej okolicy znajdowały się 4 A [generał - major A.A. Korobkow], czyłi łącznie 8 dywizji:cztery strzeleckie [6., 42., 49., 75.], dwie pancerne [22. i 30.] jedna zmotoryzowana [205.] i jedna lotnicza [10.], do tego garnizom brzeskiego rejonu umocnionego w sile dywizji. Do tego na tyłach 4 Abyło 480 haubicoarmat 152 mm. Dokładniej: Sandalow twierdzi że 22 D Panc znajdowala się ok 3 km od frontu, lecz tak naprawdę znajdowala się bezpośrednio przy granicy [sandałow pisał wspomnienia w '61 r.]. Teren ten takaowała m.in. niemiecka 34. Dp, a jej dowódca rozbił 22 DPanc - ogniem z karabinów maszynowych, dział i haubic, tak że Brześć został zdobyty ok godziny 7 rano.... Gwoli ciekawości - wokół samego miasta były olbrzymie masy wojsk, za nieco dalej - nic, pustki. [za: Suworow, Cofam wypowiedziane słowa] Wracając do tematów czołgów - pancerze boczne i czołowie i tylne w niemieckich Panzerach - niewiele grubsze jak w T-26 [oryginalnie ok. 30 mm], były zwiększane przez ekranowanie. Podobnie działo się z czołgami radzieckimi, także w czasie wojny fińskiej, w T-34, od początku stosowano ekranowanie. W tym zaś wypadku do głosu dochodziło uzbrojenie. Radziecka armata 45 mm byla o wiele efektywniejsza od nawet francuskiej 47 mm [choćby z racji długości lufy], a suilą dorównywała niemieckiej 50 mm przewyższając "krótką" 75 mm... pozdr
  22. Witam; Ledwoch podaje, że najgrubszy pancerz "seryjnego" [nie piszę tu o iluś - conajmniej kilku rozmaitych odmianach Pz II - F.] wynosił 35 mm, co oznaczało, że tak naprawdę armata 45 mm montowana seryjnie niemal w każdym radzieckim tanku lekkim nie miała problemów ze zniszczeniem tego typu wozów, podobnie zresztą jak z Pz III, o czym piszę. Z tym że armatka 20 mm mogła mieć o wiele większe problemy z tym co posiadały czołgi radzieckie. Sama zaś jakość pancerza oceniana byla conajmniej przyzwocie, a bywa że lepiej od niemieckiego [na próbach przebicie lub rykoszet w radzieckim powodowal "zniszczenie" miejscowe, czyste, na niemieckim - bywało że pękał]. pozdr
  23. Francja dlaczego tak szybko?

    Witam; Osobiście podejrzewam, że de Gaulle wzorował się na tym o czym myślano w Niemczech i co "ćwiczono" w mniejszej czy większej formie w ZSRR. Sam fakt, iż naciskał by tworzyć związki pancerne jako samodzielne oddziały a nie "wspierające" piechotę w ataku, też przemawia na jego ocenę tego co działo się w '40 r. Sam fakt organizacji i jakości sprzętu był inny - jakby nie patrzeć, nawet "czeskie tanki -> Pz 35 [t] i Pz 38 [t] o wiele bardziej były dostosowane do walki manewrowej niż wspomagającej. Sam de Gaulle w swych pamiętnikach bardzo ciepło wypowiada się o możliwościach czołgów szybkich S-35 i in. narzekając jedynie, że miał ich o wiele za mało, a sam ich transport na linię frontu był spowalniany lub uniemożliwiany przez nieprzyjacielskie lotnictwo... Co do samej zaś kwestii uzbrojenia być może opierał się na doświadczeniach z wojny polsko - niemieckiej, lub na tempie rozwoju wojsk pancernych. Pisząc o Pz I i II opieram się na słowach Guderiana, któy pisząc o nich w chwili kiedy przychodziły do jednotek [tworzących się w Niemczech - F.] jako czołgi ćwiczebne skomentował to tak: "... nikt nie podejrzewał że wyruszymi z tymi czołgami szkolnymi na wojnę..." Dla Guderiana prawdziwym czołgiem był dopiero Pz III. pozdr
  24. Słoweńcy w faszystowskich Włoszech

    Witam; mam delikatną prośbę do rzeczpospolitej5 : bardzo proszę o nie mieszanie sprawiedliwości historycznej [lub jej braku], gdyż historia nie zna słowa sprawiedliwość [acz słowo zemsta a i owszem], z tym co się działo. Bardzo proszę także o argumentowanie faktami swoich opinii - czyli że jeżeli został spalony jakiś tam dom kultury, lub zabici działacze to coś na podparcie tej tezy. Wreszcie na koniec - posługowanie się faktami a nie naciąganiem owych. Fakt, że we Włoszech istnieli faszyści nie oznacza, że były one faszystowskie. Podobnie jak to, że u nas działa chyba z dwie setki partii w tym i komuniści odmian wszelakich - nie oznacza, że jesteśmy państwem komunistycznym. Ba tak naprawdę "faszystowskie Włochy" jako zwrot jest uprawniony bodajże od '23 r czyli od przewrotu, po którym władzę objął Mussolini... pozdr
  25. Józef Piłsudski - ocena

    Witam; sowa: jakkolwiek Piłsudski nie jest dla wielu postacią świetlaną, jakkolwiek zrobił w swym życiu wiele głupot i popełnil wiele blędów, to nie można mu odmówić kilku rzeczy które sprawiały, że byli tacy którzy nazywali go mężem stanu: 1. Potrafił w trudnych latach '18 - '20 zgromadzić wokól siebie wiele osób które różniąc się od siebie wieloma poglądami pracowały na korzyść Polski 2. W początkowym okresie potrafił scalić w jedno oficerów i żolnierzy z conajmniej czterech armii jakie tworzyły Wojsko Polskie [rosyjska, pruska, austro - węgierska, francuska] 3. Potrafił [w lepszy lub gorszy sposób zrealizować kilka celów które sobie zamyślił, które przynajmniej w dużym stopniu przyczyniły się do zjednoczenia społeczeństwa polskiego [choćby "polskie" Wilno; tu nie oceniam tego czy było to słuszne czy nie...] 4. Jak oceniał to St. "Cat" Mackiewicz: miał na tyle rozwagi i umiejętności, że w odpowiedniej chwili z pociągu "A-W" przesiadł się do pociągu "Niepodległość" Jak dla mnie wystarcza to by zasłużył sobie aż nadto na miejsce w historii. pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.