FSO

Witam; [na marginesie] Hauer: co do aborcji i jej miejsca. Pytanie, dla mnie zasadnicze, czy odmawianie praw ludziom po to by dać jezarodkom [bo bynajmniej w wieku nastu tygodni] ludzmi dla wielu nie są jest w porządku. Z tego powodu kto musi ową decyzję podjąć, i jak, uważam, że mężczyźni [nikt - od męża po księdza i ateistę] nie może o tym decydować. Muszą ją podjąć te osoby które sprawa ta dotyka bezpośrednio - kobiety. pozdr

Witam; cóż więcej powiedzieć - Cześć jego pamięci i niech każdy dorzuci kamień na jego grób, niech pamięta... pozdr...

Witam; Andreas: z przedmowy do "Procesu japońskich przestępców wojennych. Materiały z rozprawy...." wyd. '51 r. "Od 15 do 30 grudnia 1949 roku w Chabaraowsku odbywła się rozprawa sądowa przeciwko dwunastu byłym wojskowym japońskiej armii oskarżonym o przygotowanie i użycie broni bakteriologicznej. Przed sądem stanęli: były naczelny dowódca japońskiej armii kwantuńskiej [tak w oryg. - F.] generał Yamada Otozoo; były szef służby zdrowia tej armii generał - porucznik służby zdrowia Kajitsuka Rjiuji; były szef służby weterynaryjnej Takahashi Takaatsu; były szef oddziału bakteriologicznego jednostki nr 731 major służby zdrowia Kawashima Kioshi; były szef seksji jednostki nr 731 major służby zdrowia Karasawa Tomio; były szef oddziału jednostki nr 731 podpułkownik służby zdrowia Nishi Toshihide, były szef ekspozytury jednostki nr 731 major służby zdrowia Onoue Masao; były szef slużby sanitarnej piątej armii generał major służby zdrowia Sato Sjundzi; były pracownik naukowy jednostki bakteriologinczej nr 100 porucznik Hirasakura Zensaku; były pracownik tej samej jednostki starszy sierżant Mitomo Kazuo; były sanitariusz praktykant ekspozytury 643 jednostki nr 731 kapal Kikuchi Norimitsu i były sanitariusz laborant ekspozytury 162 jednostki 731 Kurushima Yuji..." Oskarżeni mieli swoich obrońsców, itd.. Skazano ich na podstawie zbrodni z art 1. Dekretu Prezydium RN ZSRR z dn. 19 kwietnia 1943, dowiedzionych w myśl art 319 i 320 KPK RSFRR na kary: Yamata Otozoo: 25 lat poprawczego obozu pracy Kajitsuka Rjiuji: 25 lat poprawczego obozu pracy Kawashima Kioshi: 25 lat poprawczego obozu pracy Nishi Toshihide: 18 lat poprawczego obozu pracy Karasawa Tomio: 20 lat poprawczego obozu pracy Onoue Masao: 12 lat poprawczego obozu pracy Sato Sjundzi: 20 lat poprawczego obozu pracy Hirasakura Zensaku: 10 lat poprawczego obozu pracy Mitomo Kazuo: 15 lat poprawczego obozu pracy Kikuchi Norimitsu : 2 lata poprawczego obozu pracy Kurushima Yuji: 3 lata poprawczego obozu pracy. Od zasądzonych kar przysługiwała skarga kasacyjna do Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego ZSRR w ciągu 72 godzin od dnia doręczenia skazanym odpisu oskarżenia... pozdr

Witam; Hauer: aborcja, wartości chrześcijańskie czy jakiekolwiek inne w konstytucji danego kraju nie mogą mieć miejsca. Konstytucja opisuje zasady zimne i chlodne jak "stal Kruppa" mające zorganizować w taki sposób państwo by funkcjonowalo jak najlepiej, jak najsprawniej by byla jak najrzadziej zmianiaja. Ma ona być zapisana w jak najbardziej jasny sposób. W państwie [każdym] nie żyją tylko katolicy, protestanci czy jacykolwiek inni, wedlug których [dokladniej wyznawanych zasad] organizuje się państwo, dodając w imię Boga [jakiegoś, mojego, jedynego, etc...,nawet ateistycznego]. Zasady opisane nie mają Boga, one wywodzą się z różnych zasad czy tradycji prawnych. Aborcja - jako problem, powinien być rozwiązany w tzw. ustawie szczególowej. To czy plód / zarodek w wieku 11 tygodni czy 16 czy 8 ma jakieś prawa czy inne, jest kwestią sumienia danej [konkretnej] osoby, lecz to że wedlug jednych osób, fakt że ów plód czy zarodek jest żywiony przez kobietę, oznacza to, że to ona ma prawo decydować co z tym zrobić, tym bardziej że poza jej organizmem nie przeżyje nawet kilku minut. Dla mnie jest to kwestia która nie powinna znaleźć się w konstytucji, która powinna znaleźć się w tzw. ustawie szczególowej, o której powinni decydować tylko i wylącznie osoby zainteresowane czyli jak pisalem kobiety w tzw. "wieku rozrodczym". pozdr

Witam; patrzać na Śląsk w okresie III R.P. nasuwają się dwa krótkie wyimki piosenek. Pierwsza bodajże Budki Suflera [choć mogę się mylić] : "... i nikt nie pytał czemu tak..." Nikt nie pytał nikogo tylko krzyczal, protestowal, uciekał, zamykal, niszczyl, nie dbał. Drugi nieco nostalgiczny refern z H. Kunickiej : "...to byly piękne dni, po prostu piękne dni, nie zna już dziś kalendarz takich dat..." Tymi słowami można opisać to co ludzie mówią o PRL-u. Zderzenie z nową epoką było więcej niż tragiczne - wystarczy wjechać do Bytomia od Będzina, wystarczy przejść się po Rudzie Śląskiej, Zabrzu... Czemu tak się stało? Ludzie, gospodarka, polityka, wszystko po trosze? Czy tak musiało być, czy można było rozwiązać to inaczej? Zapraszam do syskusji. pozdr

Witam; Pan[ie] NR: to nie jest takie proste - najgęściej zaludniony obszar, wcale nie oznacza tego, że obszar jest najbogatszy i ma szansę rozwoju. Problem jest gdzieś indzie.Problem to monokultura przemyslowa, problem to fakt w jaki sposób wladze PRL-u traktowaly górników wcześniej, problem to sprawa wlasności poszczególnych obszarów, poszczególnych terenów czy kamienic, problem to to że jest dużo ludności naplywowej, problem to cay koszt przemyslowego rozwoju tego obszaru, problem to także to, że obciążenia plac i socjal jaki zostal po PRL-u [w obowiązkach ustawowych dla ex górników] obciąża kopalnie i in. zaklady pracy, problem to dzisiąt związków górniczych w danym zakladzie... pozdr PS. Bardzo proszę o nieco bardziej rozwinięte posty...

Witam; w kwestii dyskusji o polityce narodowej II RP [dyskusja] zapraszam do odnośnego dzialu. Tutaj podam tylko przyklad ustawy która zabraniala Żydom handlu w nd a zezwalala w sb., także w l. 30 tych dzialania wladz bardzo często sprowadzaly się do "katolicyzowania" świątyń prawoslawnych albo unickich. O tym także zapraszam do dyskusji do Dzialo II RP. Także akcja Wisla ma swoje miejsce. A że o tym milczymy - bo jest nam to niewygodne, bo nie pozwala poslugiwać się argumentacją w stylu: my niewinni, myśmy tolerancyjni a oni nie docenili. Zbrodniami byly także pogromy [obustronne] na Wolyniu, lecz to także jest niemile widziane bo dyskusja musialaby dojść do przyczyn czemu - i znów by się okazalo że postawa polskich wladz, cywilnych czy wojskowych, wcale nie byla superidealna. pozdr

Witam; w kwestii istnieć czy nie istnieć - jestem za tym że "rozkladające się wiecznie państwo polskie" istnialoby dlugo i bezboleśnie. Posiadanie "takiego zderzaka" ma same zalety - można bardzo wygodnie reperować i rozbudowywać swój budżet, można mieć [i się ma] decydujący wplyw na politykę zagraniczną, na to z kim jest a z kim nie jest skonfliktowane, ma się wplyw na gospodarkę, elity polityczne na wszystko. A nade wszystko ma się kawal poligonu na terenie którego można toczyć wszelkie wojny. Z jednej strony w zasadzie sąsiaduje się z potęgami jak Austria czy Prusy, z drugiej owo "w zasadzie" oznacza, że wojna musi trwac dość dlugo i przybrać bardzo niekorzystny obrót aby obce wojska wtargnęly na tereny "opiekuna". Same zalety dla takiego bufora a żadnych wad. Jedyna to taka by polityka względem takiego kraju - klienta byla spójna na tyle, aby nie pozwolić mu samodzielnie i bez kontroli się przeobrazić w takim tempie, że zmiany bedą na tyle silne iż ów klientelizm stanie się niemożliwy. pozdr

Witam; jak pisalem Pilsudski byl jedynym z "wielkich", inaczej pierwszym z "wielkich" który przybyl do Warszawy, byl pierwszą osobą której Rada Regencyjna mogla przekazać tą wladzę jaką miala bez obaw że zostanie za ten gest znienawidzona. Za Pilsudskim szly Legiony, za Dmowskim czy Paderewskim dzialania na terenie Europy za Daszyńskim praca w parlamencie we Wiedniu. Pilsudski mial to szczęście że byl pierwszym we Warszawie. pozdr

Witam; Andreas: tak naprawdę to chyba nie wie nikt. Być może Amerykanom wydawalo się że zdobywając Iwo Jimę zrobią to szybko latwo i przyjemnie a przy okazji opanują kawalek lądu należący do Japonii nie w wyniku podbojów a od dawna i z dumą i szybko i przyjemnie wkroczą na teren Japonii. Zdobycie Okinawy odleglej o kilkaset km, a nie drugie tyle mil bylo znacznie ważniejsze i mialo znacznie większe znaczenie strategiczne niż Iwo Jimy. Być może operacja okazala się większą klapą można bylo przypuszczać, to trzeba bylo dorobić jakąś ideologię... pozdr

Witam; Pan[ie] NR: rozbiór Ukrainy i Bialorusi - kiedy, zupelnie osobną sprawą jest wygrywanie aspiracji narodowych przez nas czy Rosjan tych dwóch nacji. Tak skladając obietnice takiej czy innej niepodleglości Marszalek skaptowal na swą stronę część Ukraińców, tak zachowywaliśmy się wobec nich podle w ciągu Dwudziestolecia, tak w ramach akcji Wisla także uczyniliśmy wobec nich wiele zlego, tak traktowaliśmy ich w wielu wypadkach na równi z UPA i nacjonalistami wierzącymi w A.H. pozdr PS. Ciekawe jaka jest oryginalna i pelna wypowiedź tejże pani po rosyjsku.

Witam; Pan[ie] NR - bardzo proszę o pisanie na temat. Poza tym tak w ogóle nikt nie oskarża Polski o rozbiór Ukrainy czy Bialorusi. Co najwyżej można oskarżać postępowanie polityków przedwojennych o to, że źle traktowali mniejszości narodowe, w tym i jeden i drugi naród traktując jego prośby o równe traktowanie jako coś bezwartościowego, bezprzedmiotowego. Zupelnie osobną sprawą, lecz także nie jest to rozbiór, są czystki narodowe robione metodą "widly, kosa i siekiera" czyli pogromy na poziomie wsi i miasteczek. pozdr

Witam; dyskusja o tym kiedy zaczęla się wojna światowa już gdzieś byla. Problem z wojną japońsko - chińską jest taki, że dla polityków świata byl to konflikt lokalny, gdzieś gdzie świat się kończy, który w zasadzie nie ma przelożenia na to co się dzieje gdzieś indziej. Ba w tym konflikcie jedną strona są komuniści jeszcze. O wiele większe szanse na bycie konfliktem światowym ma wlączenie się jeszcze Mongolii i ZSRR [lata '38 -'39]. O wiele większe szanse na nazwanie konfliktem światowym ma wojna hiszpańska tzw. "domowa". Braly w niej udzial oczywiście nieoficjalne wszystkie najważniejsze chyba kraje na świecie. pozdr

Witam; Pan NR -to nie Pisudski byl jedynym mężem opatrznościowym. Byl on pierwszym który przybyl [z calego tego grona do Warszawy]. Przecież już wcześniej istnialy conajmniej trzy ośrodki rządowe [Kraków, Lublin, Cieszyn]. Z tych trzech, ten ostatni zdążyl uporządkować sytuację narodowościową na dość drażliwym terenie. Do osób bez których nie byloby niepodlegości można zaliczyć: Daszyńskiego, Dmowskiego, Paderewskiego, Korfantego i calej masy innych osób które dzialaly tu i teraz na swoim malym poletku. pozdr

Witam; Łyzio: w kwestii samej inwazji - porównując to czym dysponowala Armia Kwantuńska pod względem wyposażenia technicznego i uzbrojenia ustępowalo bardzo mocno RKKA. Porównując czolgi japońskie, stworzone w znakomitej części jako lekkie, lub conajwyżej "lekko średnie", zaprojektowane pod kątem walk o wyspy, inwazji na.... ustępowalo nawet starym BT-7 czy T-26 o typowych T-34 nie wspominając. Podobnie można mówić o artylerii, zaprawieniu w bojach żolnierzy i wszystkim co świadczy o sile armii. Tak naprawdę ostatnie starcie RKKA i Armii Kwantuńskiej ta ostatnia przegrala z kretesem [Chalchyn gol], i to efektem tego byl uklad radziecko - japoński z '41 r. Cokolwiek by mówić o Chinach ich armii i walkach na tamtym terenie różnily się one znacznie od tego co się dzialo w Europie. Andreas: Z tego co pamiętam, to byly dwie jednostki. Sporą część "naczalstwa" które tam pracowalo zostalo zlapanych przez Rosjan i dość przykladnie skazanych. Znajdę tą pozycję z której korzystalem i dokladniej opiszę kogo i ile skazano. pozdr

Witam; Grzesio: bardzo bym prosil o wyjaśnienie czym się różni ów dodatkowy pancerz od "zwyklego"? Ze zdjęcia jakie jest zamieszczone można podjerzewać że byly to [ekrany?] dodatkowe plyty pancerne dzielone mniej więcej na równe kawalki i mocowane do glownego pancerze. Plyta czolowa "miala" zalozone prawie na pewno dwa dodatkowe pancerze [ekrany]. pozdr

Witam; Wroobel : tak naprawdę także i sam sposób filmowania, polączony z cz-b taśmą filmową daje rewelacyjne efekty i wizualne i w postaci samego tempa / rytmu filmu. Przecież tak naprawdę sam temat nie mial nic w sobie nadzwyczajnego: wódz przylatuje do miasta, tlumy mieszkańców, lzy na policzkach, mlodzieżówki i przemówienia na cześć... A tak naprawdę wszystko zostalo tak zrealizowane, że ogląda się to i świetnie i nie czuje się że być może część scen bylo n.p. wyreżyserowanych. Do tego filmowanie z pozycji Hitlera, czyli pozimu jego oczu, jego glowy, tego co on widzi, tego jak wygląda świat z jego punktu widzenia. Z drugiej spojrzenie niejako z punktu widzenia jakiejś miejscowej slawy na pomniku na to co się dzieje - jak świat wokól niego wygląda... Zgadza się jest to Meisterstuck [jak się to w oryginale nazywalo] pozdr

Witam; gregski , Albinos : dzięki za pocieszenie. W kwestii skrętów i innych takich "ekstrawagancji" dla ludzi z obcymi blachami mam zawsze sentyment - być może jedziesz przez miasto pierwszy raz, a że nie znasz skrzyżowania - no cuż. Zawsze ustąpię... pozdr PS. Dziś malo bo sie czuje baaardzo kiepsko [grypa lub rewolucja] pozdr

Witam; przy okazji zupelnie innych dyskusji w zupełnie innych tematach jako zupelne O.T. wyszedł problem jaka był, jaki był stan gospodarki II R>P. na tle innych krajów ówczesnej Europy, ba na tle standardów jakie obowiązują teraz. Problem dotyczył tego czy gospodarka owa radziłą sobie z potrzebami kraju, czy dawała szansę na zatrudnienie dla obotników i na jak długo... Zadajmy więc sobie pytanie : jaki był tak naprawdę stan przemyłsłu, rolnictwa, wydajność na robotnika, czyli wszystko to co sprawiało że kraj był lub nie był potęgą ekonomiczną? Do oceny tamtego okresu zwykło się przyjmować conajmniej trzy daty : 1913 [czasem '21 r.] , 1929 i 193x [x = 7 do 9]... Jak patrząc z tej perspektywy ocenić stan gospodarki kraju jej rozwój i to jak wykorzystała swoje potencjalne możliwości? pozdr

Witam; można także spróbować się przebić przez skarbowość RON-u w danym okresie, system momentarny, temat związany z pieniądzem - jaki był, silny, mocny, jak próbowano go fałszować, jak finanse wpływały na ceny. Źródel też jest dość [ba nawet są dostępne przekrojowe wydatki poszczególnych miast...] pozdr

Witam; może nieco uspokoję tą dyskusję. Tak naprawdę to po trosze każdy z nas ma rację i autorzy cytowanych ksiązek, wspomnień mówionych i innych też. Warthegau [powiedzmy byłe Poznańskie] byl terenem włączonym do Niemiec, i z tej racji rodziców ak_2107 wypędzono gdzieś indziej, na ich miejsce prawdopodobnie przybyli inni "wypędzeni / przesiedleńcy] powiedzmy z Łotwy, ktorych z kolei ACZ pogoniłą w '45. Problemem z jakim się stykamy jest zachowanie się armii, tej czy tamtej. Rosjanie nigdy nie słynęli z karności a słówko trofiejny stało się tego synonimiem. Mogło to być wszystko - także człowiek. Thorwald pisze wyraźnie o tym, że znakomita częśc tragedii jaka się rozegrała [opisując to przez pryzmat pojedynczego człowieka] wynika z niekompetencji i zadufania w sobie władz niemieckich [gl. kreisleiterzy], oficjalnie nie chcących szerzyć paniki p.t. "Iwan idzie". Wynikim tego byly chaotyczne ucieczki, próby dotarcia tam gdzie się nie dało, spóźnione wyjścia, pośpiech i wszystko to co się z tym wiąże. Zupełnie osobną sprawą, jest fakt że Niemcy nie widzą teraz błędów swoich urzędnikó [lub dokłądniej aż tak wyraźnie] tylko to, że nie mieli czasu bo RKKA pokonała w ciągu kilkunastu dni ponad 250 km w kopnym śniegu i mrozie takim że ścinał wszystko. Jakby tego było malo oddziały RKKA nie zawsze były karne, nie zawsze uważały cywilów za osoby którenależy szanować. Duża część z żołnierzy radzieckich miała pewnie w głowach dokladnie takie same opowieści jakie przedstawiają uciekinierzy niemieccy a zemsta to najstarszy motyw wielu działań. Pytanie tylko gdzie prawda leży... pozdr

Witam; Hauer: aborcja kiedy i jak - jest to kwestia światopoglądu. To raz, dwa - wywracając kota ogonem można by się spytać ułomnych, powykrzywianych, nieslyszących będących na poziomie rozwoju dwuletniego dziecka czy mają świetne życie. Trzy - płod [jakkolwiek go fachowa medycyna nazywa] jest w stanie przeżyć i to z ogromną pomocą lekarzy samodzielnie i zagrożony całą masą wad bodajże od 22 czy 23 tygodnia. Wcześniej oznacza to tyle , że nawet urodzony - nie miałby szans na przeżycie - zostałby zważony - zmierzony i tyle, z opisem : urodzony martwy. Przy okazji - jak pisałem światopogląd [taki czy inny] jest osobistą sprawą każdego człowieka, co nie oznacza, że mamy mieć 40 milionów [w Polsce] różnych wersji konstytucji. Konstytucja to ogólne zasady postępowania dla ogólu obywateli, które powinny być tak proste i jasne jak się da i tak chłodno opisane by dotyczyły wszystkich. pozdr

Witam; Albinos, widiowy : mam do was pytanie związane z "warszawskością" czy nazywania siebie "warszawiakiem". Jak pisałem miewam kontakt z wieloma osobami, po bliższej rozmowie lub rzuceniu okiem na "blachy" okazuje się, że mieszkają chyba we wszystkich powiatach między Radomiem a Ciechanowem... a jak się spytać kim są każdy z dumną miną powie : "Jestem warszawiakiem" ; "Ja z Warszawy"... Czy to jest normą, czy mam pecha do trego typu osób? pozdr

Witam; może nieco odkurzę temat... Ani fenomen ani szczęscie. Złożyło się na to kilka przyczyn: 1. Niechęć krajów zachodnich [gł. Francji] do jakiegokolwiek przeciwstawienia się wojskowego Hitlerowi, głównie z powodu pamięci tego co dzialo się ledwie dwadzieścia kilka lat wcześniej. Ocean krwi, ogrom cierpień, tysiące kalek. To oznacza słowo wojna, a wojna oznacza także militarne i td. 2. "Splendid isolation" w wykonaniu USA - czyli w zasadzie nieformalne wspieranie Adolfa Hoitlera, gdyż racje ekonomiczne St. Zjedn. oznaczały, że dopóki nie zaszkodzą im interesom, dopóty one nic do Niemiec nie mają 3. Politycy zachodni wiedząc o jednym i o drugim woleli poświęcić jakieś dalekie kraje w nadziei że potwór się naje i zatrzyma, a poza tym przecież Austria to tak jakby Niemcy, a Czechosłowacja to większość swego żywota pod habsburskim berłem, a Austria to przecież niemal jak Niemcy. Wystarczyło słuchać hasłe jakie głosili politycy, słuchać tego jakie opiniie miało społeczeństwo n.p. fracuskie i robić to dla niego było mało ważne... pozdr

Witam; Albinos: pisalem w ten sposób z przynajmniej kilku powodów: 1. Aby Powstańcy móc bronić się sami najpierw musieli zająć konkretny spelniający pewne warunki obszar. Powstanie, pamiętajmy, to atak z zewnątrz ale od wewnątrz, kiedy samemu trzeba zając tereny. W takim wypadku jak u Powstańców - czyli braku ciężkiego uzbrojenia - oznaczalo to tyle, że sami mieli trudność w zdobyciu parków / ogrodów / obszarów niezabudowanych. Po ich zdobyciu to sytuacja strony atakującej byla ciężka 2. Al. Jerozolimskie / 3 Maja z racji swej reprezentacyjności i polożenia rozdzielaly obszar obrony na dwie części, przy czym polączenie między nimi [Śródmieście Poludnie / Sródmieście Pólnoc] bylo stale zagrożne, także z racji możliwych ataków ciężkim sprzętem. 3. Powstańcy nie dysponując ciężką bronią w wystarczającej ilości, powinni zając konkretny obszar zabudowany i to gęsto by jak najbardziej uniemożliwić Niemcom użycie broni pancernej, by jej użycie wiązalo się ze stratami. 4. Silnymi punktami obrony npla [-> Niemiec] powinny być i byly dworce, wysokościowce, forty, cytadele - oslabialo to możliwość polączenia dużego obszaru w calość [n.p. Żoliborz , Mokotów]. Przy zalożeniu że zostanie zdobyta kolej obwodowa - wtedy istnieje możliwość polączenia z Żoliborzem, jeżeli nie, co nastąpilo toslabymi punktami tak czy inaczej będą Wolska i jej przedlużenie [mające podobne znaczenie jak al. Jerozolimskie, Ogród Saski, Stacja Filtrów, parki poniżej al. Jerozolimskich. Czyli faktyczny obszar zamknięty jest obszarek: Śródmieście Pn, Stare Miasto, część Woli, Powiśle. pozdr