Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Linia Mołotowa

    Witam; Forteca: ciągnąc temat paliwowy: co nie oznaczalo, że należy zgromadzić wszelkie zapasy nad samą granicą. Po co? Skala zdobyczy w Polsce i ZSRR jest nieporównywalna. Pytanie z boku - co by bylo gdyby owe zapasy [od ropy i czolgów po blachy do konserw lezaly nie kilkadziesiąt a kilkaset [ze trzysta - czterysta] kilometrów od granicy i na ile starczyloby zapasów WH na obsluzenie swojej armii... W kwestii fińskiej - akurat się z nim zgadzam, i biorąc pod uwagę wiedzę jakie byly warunki pogodowe, terenowe i in - nie wypada się z nim niezgodzić. Z pytań innych - jaka armia w podobnych warunkach wykonala zadania postawione przed nią? Myślę o warunkach tych z zimy '39 - '40. Patrząc pod kątem logistyki na to co pisze Halder, mozna bez problemu stwierdzić jedno - Niemcy nie docenili ilości zaopatrzenia jakie będzie potrzebne w walkach w ZSRR. Pól biedy nie docenić o kilka procent. Niemiecki bląd szacunku to ok 30 kilku - 40%. W ropie, czyli w surowcu bez którego prowadzenie wojny nie jest możliwe. Mosty czasami są zdobywane, czasem z zaskoczenia, czasem nie. Guderian, Halder i inni raczej nie wspominają że mosty byly zaminowane. Jeżeli by dotyczylo to znakomitej ilości mostów, lub najważniejszych byloby to wspomniane. Tak nie jest - przeważa zdziwienie że mosty nie są zniszczone, że mimo wielkiego znaczenia strategicznego zostaly zdobyte "ot tak". Problem z L. M. jest podobny - być może istniala na papierze, w realnych dzialaniach problemów olbrzymich nie stanowila, nawet niewielkich. Bunkry zniszczone ogniem, nieobsadzone, tym bardziej, że odnośne raporty GRU co się dzieje po niemieckiej stronie granicy wplywaly caly czas na odpowiednie biurka. Jeżeli uznamy Stalina za kompletnego idiotę [w tej kwestii] to czemu dzialoby się tylko w tym wypadku. Zawsze myślal jak trzeba a nagle - robi na odwrót? Jeżeli uznamy że L.M. miala cel - to jaki? pozdr PS. Caly czas zastanawiam się czemu żolnierze niemieccy także kopali umocnienia i in. tego typu "urządzenia obronne"?
  2. Witam; przy okazji różnych dyskusji, ciekawostek podawanych niejako z boku dyskusji, wiadomości wyszperanych w świecie szerokim i wąskim znajdują się także te mówiące, do kiedy były wykorzystywane niekiedy poszczególne typy czołgów, samolotów, wozów bojowych czy okrętów podowdnych. Wiadomo, że Niemcy eksportowały swoje uzbrojenie do różnych krajów świata, zdobywali inne na nplach. Po ich klęsce w '45 wiele różnych egzemplarzy czy typów żyło swoim życiem, dożywając słusznego wieku w różnych armiach świata jako swoista "żywa legenda" II w.ś. Gdzie można było znaleźć wszystko to co przeżyło i kapitulację Niemiec, i samozniszczenie, czy w końcu szaber tuż po zakończeniu działań wojennych. Podobna kwestia dotyczy tych wszystkich maszyn które znajdowały się na wyposażeniu innych armii do końca '39 r. [początków wojny zimowej], gdyż ten sprzęt już w trakcie działań wojennych w znaczniej mierze byl uznawany za przestarzały... Niedaleko jako ciekawostkę podałem że U-Boot służył w Hiszpańskiej marynarce wojennej do '70 r, zaś jeden ze zdobycznych T-26 w armii fińskiej - do '61 r.... pozdr
  3. Autonomia Galicji

    Witaj; Leuthen: może zejdziemy nieco na O.T. ale... tak naprawdę właściciel danego przedsiębiorstwa może ale nie musi inwestować w okoliczne drogi, infrastrukturę [jak to się ładnie obecnie nazywa]. Mniej lub bardziej rabunkowa eksploatacja danych bogactw mineralnych także zależy od właściciela przedsiębiorstwa i systemu prawnego [dokładniej warunków koncesji] jaka została mu udzielona... Z drugiej strony każdy taki przemysł w rolniczej przecież Galicji, dawał szansę rozwoju okolicznych terenów. Zupelnie osobną sprawą pozostawał fakt, że tak naprawdę nie posiada znaczących bogactw mineralnych. Parlament wiedeński z racji specyfiki i tego jak i w jaki sposób byly toczone dyskusje podoba mi się o wiele bardziej od niemieckiego , ale jest to wyłącznie moje subiektywne odczucie. pozdr
  4. Linia Mołotowa

    Witam; secesjonista: dokładnie z tego samego powodu dlaczego Guderian budował fortyfikacje w '39 r... a żołnierze niemieccy umocnienia polowe i nie tylko w '41 r. Poza tym Stalin zawsze był logiczny i spokojny, do końca, a zwłaszcza w czasie wojny. Forteca: Halder pisze o m3, i to liczonych miesięcznie. Gwoli wytłumaczenia 1 litr, to pojemnik o boku 10 cm x 10 cm x 10 cm. 1 m 3 to pojemnik o boku 100 cm x 100 cm x 100 cm. czyli 1000 l. Milion litrów oznacza 1000 m3, czyli dwa rzędy wielkości mniej niż WH zużywał w Rosji w ciągu miesiąca, paliwa czerpanego z zapasów RKKA znalezionych nad samą granicą. 100 tys m3 to mniej wiecej 100 mln litrów. W kwestii mostów - pisaleś o jednym , nie o sześciu [i pewnie całej masy innych] po których wojska niemieckie przeszły jak po swoim ogródku. Gdyby mosty były zaminowane - to działoby się dokładnie to co w Finlandii - przechodzą n.p. czołgi jako szpica ataku - i most zostaje wysadzony. Na jednym brzegu piechota, na drugim czołgi, jedno oddzielone od drugiego, zapasy także poza zasięgiem wojsk niemieckich. Brześć jako miasto - węzeł drogowo - kolejowy nie padl by po 3 czy 4 godzinach od momentu rozpoczęcia ataku, miasto staowiący chyba jeden z najważniejszych węzłów drogowo kolejowych w pasie ataku. Przy okazji: Finlandia: to, że zostala pokonana w zimie, w takich warunkach jakie istnialy, na takim terenie jest sukcesem a nie klęską RKKA, o czym pisałem is tarałem się udowodnić gdzieś obok w temacie Upadek ZSRR - mobilizacja RKKA, rozrost armii [i służb pomocniczych do takich rozmiarów jak w '41 r,], koncentracja wszystkiego na przemyśle, pzedłużenie służby wopjskowej do dwóch lat - kończącej się akurat na jesieni '41 r. [ustawa o powszechnym obowiązku slużby wojskowej to bodajże albo końcówka sierpnia albo 1 września '39 r.]... pozdr
  5. Witam; Tomasz N: przy okazji jakiejś "imprezy" albo "spotkania" rozmawialem z jedną z osób mieszkających także na Śląsku. Rodzina jak rodzina - po dwóch stronach frontu... Opiniao pracy bylą taka, że pracować można tylko dobrze, tylko z dokładnością taką jak trzeba, z dokładnością taką jaka była nauczona... ale, po zwolnieniu, wiele osób po prostu wyjechało do "Heimatu". Tam ich przynajmniej nie więziono, choć obcy byli dokładnie tak samo. i tu i tam. Mam gdzieś historie rodzin na Śląsku. Jedna z bohaterek opowiadań jest Ślązaczką, która zakochała się w Niemcu [dokładniej Ślązaku w "niemieckiej" opcji], mieli plany, sklepy i inne. Ona po handlówce on mial wiedzę. W pewnym momencie zniknął, nie wrócił, ona przez długie lata byla "gorsza"... Podejrzewam, że było to i jedno i drugie: i chęć pokazania Polakom, że dumny Ślązak, i to że w ogóle byli nauczeni dokładności. Niestety polityka [obozy pracy, liczone w setkach, rozmaitych małych i dużych - od gminnych po ogólnokrajowe, deportacje, szykany i in.] spowodowała że straciliśmy ludzi będących niejednokrotnie solą ziemi, którą próbowaliśmy ujarzmić na nowo? pozdr
  6. Znaczenie frontu włoskiego

    Witam; koniec kwetnia - Rosjanie stoją u brak Berlina, Amerykanie prą naprzód, coraz większa panika gdzie uciec by nie wpaść w ręce RKKA, 28 kwietnia - Rzesza to kilka ulic w Berlinie, kilkaset metrów kwadratowych terenu i jednostki probujące zdążyć w objęcia Amerykanów. Efektywne zaprzestanie ognia - 2 maja. Berlin zdobyty, trwają ustalenia kiedy będzie podpisana kapitulacja... W takiej to mniej więcej sytuacji wojska Amerykańskie zdobywają ostatnie bastiony na nizinach Italii, dochodząc do gór... Pokonując armię któej już w zasadzie nie było. Amerykanie zdobywaliby przełęcze przez bardzo długi okres czasu [o ile by je w ogole zdobyli], gdyby W.H. na przełomie kwietnia i maja '45 r. coś sobą jeszcze przedstawiał. Niestety nie przedstawial nic, i dzięki temu że nic nie przedstawial doszli tak daleko [kwiecień '45]. W ciągu mniej więcej roku doszli od Monte Cassino do Padu, w sytuacji gdy dla Hitlera ów front byl conajwyżej drugorzędny, gdy siły na froncie włoskim traktowno raczej jako rezerwuar sil które można było gdzieś indziej wykorzystać, niż jako miejsce gdzie przysyła się wartościowe uzupelnienia. Do Austrii [na jej tereny] armia i brytyjska i amerykańska weszła [wtargnęła] w maju kiedy było w zasadzie po wszystkim, a z wosjkami Tity spotkali się kiedy jeszcze w innych miejscach Wloch żolnierz niemiecki stawiał zaciekly opór, będący kłopotem dla nacierających wojsk alianckich. Uważam, że wojska alianckie doszły do przełęczy, tylko dlatego że wojska niemieckie po prostu poddały się, a miejscowi generałowie nie widzieli sensu w dalszym rozlewie krwi... pozdr
  7. Witaj; na początku polecam zaglądnięcie do małych broszurek wydawanych swego czasu przez różne "partyjne wydziały". Są takie i dotyczą na pewno obu planów: czyli 3-Letniego i 6-Letniego. Do tego K. Kersten i jej książka o umacnianiu władzy ludowej. Do tego wszystkiego zwykla wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_Trzyletni http://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_6-letni http://pl.wikipedia.org/wiki/Manifest_PKWN http://pl.wikipedia.org/wiki/Reforma_rolna http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_o_handel To tak na dobry początek pozdr
  8. Woitam; secesjonista: 1. Kryzys lat 70-tych miał prościutki mechamizm powstawania: w latach 50-tych i pocz. 60-tych bodajże Chruszczow zaoral, zasiał i jał uprawiać stepy : tzw. celinnyje ziemlie [o ile mój rosyjski jest dobry]. W '67 roku przyszła katastrofa - czyli nie było opadów a wiatr wiał jak zwykle i wywial wszystkie zasiewy. Teraz Breżniew musial zainportować olbrzymie ilości ziarna po każdej cenie jaka była na rynku. W '68 roku było podobnie. Wzorst cen cieszył rolników, lecz martwil kraje importujące żywność tzw. Bliskiego Wschodu. Ich jedynym bogactwem była ropa naftowa. Zareagowały więc podwyższając ceny ropy naftowej, plus ceny przesyłu... Reszta jest tym co pamieramy: odejście od wymienialności dolara, inflacja i inne "atrakcje". W kwestii kryzysu lat 90 - mechanizm i tego dlaczego - został przedstawiony "na smieszno - straszno" w szmoncesie Tuwima, w temacie o tym że wszystkiemu winni cykliści... [pardon fizycy] https://forum.historia.org.pl/index.php?sho...75&start=75 pozdr
  9. Witam; gregski: tak naprawdę nasi decydenci wojskowi epoki "przedwrześniowej", nie tylko zresztą w lotnictwie tkwili bardzo głęboko [pod względem technicznym] w założeniach I wojny. Zupełnie osobną sprawą jest to, że ojście "na udry" z często niepolskimi właścicielami / współwłaścicielami firm lotniczych nie było najlepszym pomysłem. Podobnie jak plany rozbudowy polegające na łąpaniu "wszystkich srok za ogon". Jaki taki porządek wprowadzono dopiero bodajże w '38 r., co było już o wiele za późno. Efekt jest taki że chyba w każdym typie samolotu mieliśmy świetne [lub bardzo dobre] projekty maszyn, tylko nie było ich na lotniskach. Poza tym to w jakim kierunku będzie się rozwijalo lotnictwo można było obserwować na rozmaitych pokazach lotniczych, gdzie często niemieccy produceni pokazywali nowe typy samolotów, z nieco słabszymi niż oryginalne silnikami, ale jednak. Osiągów także nie ukrywano. pozdr
  10. Autonomia Galicji

    Witam; Leuthen : tego co napisałeś nie neguję [chodzi mi głównie o otoczkę zewnętrzną], lecz zmiany jakie nastąpily w l. 60 tych XIX w. i później sprawily, że wykształciło się spoleczeństwo obywatelskie - które mogło brać udzial w wyborach [bodajże zwało się to kurialnymi], glosować na socjalistów mówiących po polsku, myślących po polsku, broniących polskich interesów. Wykształciła się klasa urzędnicza - mogąca mieć nieco szerszy ogląd sytuacji niż jedynie rządzenie miastem, a wielka polityka naprawdę nie była obca. Do tego wszystkiego - możliwość mówienia po polsku, pewien typ patriotyzmu [Grunwald i manifestacje z innych okazji]... Życie w wielonarodowej monarchii sprawilo, że zwykli ludzie, jeśli chcieli, potrafili się porozumieć w trudnych sprawach narodowych... W kwestii własności - w warunkach A-W to że rafinerią w Drohobyczu n.p. kierował Czech, a jej właścicielem byl Węgier nie stanowiło niczego nadzwyczajnego - wszak wszyscy oni byli mieszkańcami jednego kraju, poddanymi jednego cesarza. Zupełnie z boku: do dziś tereny byłej Galicji nie należą do rozwiniętych pod względem przemysłu [pomijam tutaj Kraków i Nową Hutę, bo to osobna bajka]... pozdr
  11. Linia Mołotowa

    Witam; secesjonista: jeżeli Stalin podjąl decyzję o jej budowie, zaczęto budować L.M. z wielką pompą i w dużym tempie, potem zwalniając ową budowę, w końcu sama Linia [lub to co zostało wybudowane] "postraszyło" WH oznacza to dwie rzeczy: 1. Albo Stalin był durniem [w tej konkretnej kwestii i wstrzymując budowę, na części odcinków owej Linii był durniem. Tutaj pojawia się małe pytanie - a czemu ten jeden raz był durniem, a wszystkie inne działania pokazywały że nim nie był? 2. Albo Stalin durniem nie był, co oznacza że to co myślimy o tejże Linii należy zweryfikować, zmienić, lub wziąć pod uwagę inne możliwości, których obecnie nie bierzemy pod uwagę. 3. Z ciekawości - Sztab Fortyfikacyjny Guderiana dysponował nie brygadami budowlanymi, nie wojskami inżynieryjnymi ale wojskami pacernymi wzmocnionymi innymi czolgami... a działo się to 22 sierpnia '39 r., ba dodatkowo G. twierdzi, że bylo to przygotowanie do obrony przed polskim atakiem... Forteca: za Mławę przeprasza, powinna być Mokra. Dla ogólnej kampanii nie miało to wplywu, Guderian się wściekal, że jego żołnierze nie wykazali należytej inwencji "twórczej". W kwestii zdobycia - czy zdobyto zapasy pozwalające WH uzupełnić niedobor 100 tys. m3 paliwa? Wątpię... A żeby jeszcze co nieco zaciemnić obraz sytuacji - zanim RKKA zabrała się za budowę Linii Mołotowa, utwradzałą drogi pomiędzy dawną granicą z Polską z obecną z Niemcami, rozbudowywala i zwiększała przepustowość linii kolejowych i inne takie. Poza tym nie pisałem by zaminować pół powiatu, tylko wszystkie mosty na Bugu w okolicach Brześcia będącego ważnym miastem na chyba jednej z najważniejszych linii drogowo - kolejowych w kierunku moskiewskim. To jest różnica. W kwestii oceny samej linii - jedni Rosjanie uważają, że jest zła inni twierdzą że miala być gotowa w '44 r. To ja mam wątpliwość jedną podstawową - do czego byłaby potrzebna w '44 r, kiedy ZSRR sam z siebie by padl dużo szybciej gdyby nie wybuchla wojna? pozdr
  12. Znaczenie frontu włoskiego

    Witam; Forteca - takie małe pytanie - kiedy armia niemiecka skapitulowala we Włoszech, i czy nie było to aby razem z całością sil zbrojnych tego kraju? Przecież co innego jest kapitulacja całej armii niemieckiej a co innego sama inwazja /atak na Włochy i mozolne zdobywanie kawałka po kawałku, przejście iluś pasm wzgórz, jak znalazł rozciągniętych w poprzek Półwyspu Z Włoch nie wyszło żadne uderzenie w serce Niemiec, z Włoch nie zdążono dojść nawet do Austrii, o Jugosławii nie wspominając. Tyle tylko, że przelano morze krwi, w tym polskiej, zdobywając kolejne kluczowe wzgórza, kolejne twierdze, lamiąc kolejne linie obrony.., pozdr
  13. Witaj; secesjonista: a bo jestem po ekonomii i wożąc [rozwożąc] towar bo różnych budwach napatrzyłem się aż nadto co znaczy kiedy relacje na linii szef - pracownik są złe. Od historii w stylu : przywiozłem to "se znieS", bo pelną wiedzę kto z kim gdzie i ile zarabia i gdzie jest dany złom... Po prostu "przymus pracy"; "nakaz pracy" i inne tego typu pomysły, dodatkowo "wspomagane" koszarowaniem, obozowaniem ludzi, wcześniej wolnych, wcześniej czujących się gospodarzami ziemi musi skończyć się "sabotowaniem" pracy, tym bardziej że ani wyżywienie, ani opieka lekarska ani warunki nie należały do najwyższych, zaś sam skłąd więźnió wyzwalał wszystko na czele z pogardą i nienawiścią. Wszystko - pomijając jakąkolwiek chęć wspólpracy z przedstawicielami systemu. Troszkę z boku: jakie musiało być podejście do uwięzionych, jaka nienawiść, że dopiero rozstrzeliwanie więźniów, czy strzelanie doń sprawiało, że zjawiala się komisja, która starałą się coś zmienić. W innym wypadku zwykle cyfry: stan, zmarło, chorych, pracuje, na utrzymaniu... Mnie osobiście to przeraża i to bardzo mocno. Przecież takim postępowaniem roboiono sobie wrogów z ludzi którzy byli solą ziemi śląskiej, którzy przez Niemców byli uważani za coś nieco innego, przez Polaków, za coś nieco innego... pozdr
  14. Witam; dnia 1 grudnia 1934 roku przez Nikołajewa zostaje zastrzelony [choć lepiej byłoby powiedzieć zamordowany] Siergiej Kijow, bardzo popularny działacz partyjny z Leningradu. Kirow [siergiej; właśc.Kostrikow], stary bolszewik - sprzed rewolucji, później działacz partyjny, sowietyzował [czyt. pacyfikował Gruzję], zwolnennik Stalina. Do dziś nie wiadomo dlaczego Kirow został zamrodowany, kto maczał w tym palce. Wiadomo tylko czym się to skończyło - kolejną falą czystek. Oczywiście jego imieniem nazwano miasta, wsie i kolchozy [n.p. Kirow ; Kirowograd... i in.] Zadajmy i spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie i my: dlaczego zamordowano Kirowa... pozdr
  15. Zabójstwo Kirowa [Siergieja]

    Witam; Osobiście nie szukałbym przyczyn zabójstwa [wyeliminowania] Kirowa w tym, że był bardziej czy mniej bardziej popularny od Stalina. Rok '35 to już kult wodza, to Stalin wie wszystko najlepiej, to od niego zależy los kraju. Osobiście dopatrywalbym się tego dlaczego zostal usunięty w ten sposob, związku z tym co robil, lub gdzie walczyl w czasach Wojny Domowej. Usunięcie Kirowa - pozwalało rozpocząć kolejną falę terroru - skierowaną tym razem w konkretnych przeciwnikow politycznych. Usuwająć[jednego z potencjalnych wrógów, i to całkiem popularnych] - konkurentów [potencjalnych do wladzy]. tak się stało. [vide: Kamieniew i Zinowiew]. Prawdziwe czy spreparowane zeznania pozwoliły w takim samym stopniu zacząć dobierać się do NKWD - czyli wymianę nieraz starych dzialaczy z lat 20 tych, na nowych wierzących tylko w Stalina... pozdr
  16. Witam; widiowy7: zanim ZSRR oprzegrał wojnę ekonomiczną z USA, w tzw. międczyczasie zdążył zainicjować coś co zostalo potem nazwane wielkim kryzysem lat 70-tych, oraz wpędzić USA w olbrzymie zadłużnie wewnętrzne... Czyli podlożyć bomby z opóźnionym zapłonem pod gmach swego największego wroga... pozdr
  17. Reżimy

    Witaj; prócz tego co napisała Narya, należałoby dodać, że są reżimy na poły totalitarne, gdzie jest fasada wyborów, gdzie w "niższych" strukturach administracyjnych są normalne wybory, gdzie mogą działać partie [z kłopotami ale jednak], gdzie śą wybory do niższych i wyższych izb parlamentu, lecz prawo jest tak skonstruowane, żeby "przeszli" właściwi kandydaci. Bardzo często bywa w takich krajach, tak, że działacze polityczni i nie tylko, niewygodni dla wladzy są osadzani w obozach pracy i im podobnych. Tego typu krajem była n.p. II R.P. czasów lat 30 tych [przynajmniej realnie...] pozdr
  18. Prohibicja hazardowa

    Witam; no to doskonale wiem jaka będzie kolejna działka na której podziemie i jak się to ladnie zwie "grupy towarzyskie" będą robiły kasę ogromną - na hazardzie. Sprawa ta będzie dotyczyła całej Polski poza pasem mniej więcej około stu kilometrów od granic : zachodniej, północnej i południowej [wyjazdy do sąsiadów], a reszta - no cuż do podziemia i dawaj... Bruno - delegalizacja / penalizacja / nakaz i inne tego typu poimysły nie mające innej opcji jak 0 - 1 [albo musisz coś / albo nie możesz czegoś], i to pod karą mają dwie ważne zalety i masę wad. Do zalet chyba jedynych można zaliczyć łatwość ich formułowania i siłę oddziaływania na zwykłych ludzi. Przestają myśleć, zdejmują z nich odpowiedzialność. Wszystkie inne - czyli ustawy gdzie, w określonych wypadkach zaleca się branie pod uwagę, czy nie zaleca się czegoś tam - jest trudniejsza, lecz sprawia że decyzja osoby odpowiedzialnej [organ państwa, gminy, samorządu, zwykly obywatel] jest świadoma, o wiele bardziej przemyślana. Zmusza do myślenia. A to już nie jest wygodne. Dla obu stron. pozdr
  19. Linia Mołotowa

    Witam; Halder nie wspominao liniach obronnych bo nie stanowiły one zbytniego problemu - w Polsce umocnienia były - powiedzmy. Incydent pod Mokrą - to incydent a nie zasada. Sztuka pokonania Francji polegała na obejściu Linii Maginota, lub pokonania jej tam, gdzie była najslabsza. Armii nie da się porównywać pod względem ilości ludzi czy ilości uzbrojenia. Armia Polska być może była liczebnie czwartą siłą w Europie roku '39, ale byla to sila liczebna a nie mocna. Podobne zastrzeżenia względem wyposażenia można mnożyć... To czy Stalin był czy nie był racjonalny... Stalin był i to zawsze racjonalny do bólu, każde jego działanie mialo swoją przyczynę, sens, cel i skutek, a zwykle cel i skutek był tożsamy. W kwestii fińskiej będą się upierał, że pokonanie Finlandii w kampanii zimowej '39 - '40 było wyczynem i to dużym, zwłaszcza że warunki i teren nie sprzyjał atakującym. Wracając do samej Linii Mołotowa: - osobnym problemem jest przygotowanie wojsk do ataku, a osobnym do obrony, tym bardziej że Stalin znał plany A. Hitlera, realizowane nie metodą - najpierw niezbędne zaopatrzenie i odpowiednio silna armia tylko, zdążyć przed godziną "zero" i uderzamy z tym czym mamy a reszta "w rękach Najwyższego...". Polecam opisy Haldera tego co zdobyto... - patrząc na to gdzie i jak budowano Linię Mołotowa trzeba patrzeć i umieć spojrzeć na warunki jakie miało wojsko [armia] w ZSRR i jakie działania Stalin wówczas podejmowal. A wojsko mialo w ZSRR priorytet jedyny i bewzględny, nie było czegoś takiego jak "drugorzędne problemy" ; "nieistotne cele wojskowe". Przykład: Stalin przyjmowal w gabinecie i konstruktorów czolgów, samolotów, broni, dyrektorów zakładów zbrojeniowych i decyzje podejmowano tu i teraz. - zachowanie Stalina w dniach od 22 do 27/9 czerwca jest wynikiem działań jakie wówczas następowały, czyli ataku wojsk niemieckich na ZSRR. Brak jakiejkolwiek koodrynacji działan poszczególnych armii i jednostek [pisałem o tym] Troszkę pytań - na które nie mam odpowiedzi: - dlaczego Brześć i okolica nie zostala zaminowana w taki sposób aby jednym anciśnięciem guzika wysadzić pół powiatu w powietrze, a samo miasto zdobyto o 7 rano, przy okazji mając poszóstne szczęście w postaci mostów na Bugu / Muchawcu? - dlaczego Niemcy także mieli swoje Sztaby Fortyfikacyjne w przeddzień ataku, czy tu na Polskę czy żołnierze wykonywali usilnie dzialania obronne w postaci budowy umocnień polowych w czerwcu '41 r.? - dlaczego realizując wcześniejsze plany zatknięto czerwone flagi na rumuńskim brzegu Dunaju już po dwóch dniach walk w czerwcu '41 r.? - dlaczego w końcu opis Linii Mołotowa przez samych Rosjan jest podobny: zła, niedobra, inna, dziwna, plytka, łatwa do zniszczenia w momencie ataku - to po co coś takiego budowć i ładować ruble czas i inne materiały, a mimo to nikt za to nie poniósł odpowiedzialności, choć za mniejsze przewinienia Stalin karał gardłem, a po tym co było w latach '37 - '39 wiedziano co to gniew wodza? pozdr
  20. Radziecka Marynarka Wojenna w czasie II w.ś.

    Witam; puella: przesadzasz... Ad rem: Bałtyk, z punktu widzenia wojskowego nie jest morzem, to kałuza, w dodatku płytka - średnia głębokość ok 60m, kilka tzw. głębi z których największa [na płn od Gotlandii] - 400 m, w okolicach innych - n.p. Zat. Gdańska niecale 120m. RKKF była przygotowana do zupełnie innej wojny, której nie było, a ta która była nie spelniła żadnych założeń. Na Bałtyku w zasadzie nie było warunków do działań wojennych - pełne pokrycie lotnictwem, brak możliwości ukrycia się także dla okrętó podwodnych - co to jest owe kilkadziesiąt metrów? Trzeba zwróicić uwagę, że znaczna część tzw. zatopień - to barki, oraz jednostki będące w portach. Najbardziej spektakularne następowały kiedy z Pomorza via Zat. Gdańśka żolnierze niemieccy i cywile próbowali uciekać przed powodzią RKKA do Niemiec [rok '45]. Przy okazji tzw. osłoną bywal często jeden bardzo przestarzały okręt, sam z racji zużycia i stanu technicznego nadający się o wiele bardziej na złom niż do fregularnej slużby. Gdzież tu wojować? pozdr
  21. Zabójstwo Kirowa [Siergieja]

    Witam; Kirow jako działacz był stalinowcem czystej wody, inaczej by nie doszedł do władzy w Leningradzie. Czy jako partyjny mógł próbować dbać o swych mieszkańców inaczej jak każdy działacz partyjny [czyli metoda "ja Tobie a Ty mi"]? Wątpię. Różnilo go jedno - siła przebicia. Kolejną sprawą jest to czy otrzymał on dłuższe oklaski niż Stalin - nie wiem czy to nie jest legenda, skreślona na późniejszy użytek. Przecież tak naprawdę gdyby wina była jego [Kirowa] to nie zostalby zabity, lub dokonano by tego w taki sposób żeby nie budził niczyich poderzeń - n.p zasłabnięcie podczas krótkiego wypoczynku po tygodniach bardzo intensywnej pracy politycznej... Mnie zastanawia jedno, czy aby nie byla to przygrywka by pokazać że odpowiednie slużby [n.p. NKWD] nie umieją, nie potrafią zadbać o bezpieczeństwo odpowiednich osób w państwie. Porządek ze służbami zrobiono bardzo późno, dopierow latach '36 - '39... czyli... Czyżby Kirow był przyczyną tego, ofiarą konieczną, nie mającą zbyt silnego oparcia [mimo pozorow] u samego Stalina, lub n.p. nie potrafiącą z odpowiednią siłą wprowadzać zmian, a przy okazji także dotyczyło to służb bezpieczeństwa? pozdr
  22. Witam; gregski: przepraszam że cię uraziłęm, ale dla wielu zimna wojna to starcie USA i ZSRR i kibiców jak na meczu wygwizdujących poszczególne zagrania swego pryncypała lub bijący brawo. Tak naprawdę podobne zagrania byly zawsze i wszędzie w historii. Andreas: żadna bomba atomowa, od kiedy wiedziano jaki ma skutek nigdy nie jest pod jednym guziczkiem - "pstryk" i leci. Ani w Moskwie ani w Waszyngtonie ani gdziekolwiek indziej. Jest to raczj straszak - jakby co to możemy użyć. Poza tym w tym całym zamieszaniu ważna jest jedna sprawa - dopóki dany kraj na swych mieszkańcach testuje działanie tego "ustrojstwa" jest to jego wewnętrzny problem. Gdy robi to "na koszt przeciwnika" staje się kimś wykluczonym z każdej międzynarodowej społeczności, kimś kto jest niegodny nawet najgorszego satrapy czy kacyka w najdzikszym buszu afrykańskim. pozdr
  23. Witaj; dla mnie jest jedna rzecz dzwina - przecież niemal 95% Ślązaków podpisało DVL-ke, z tego niemal 3/4 to III grupa [urzędowa jakby rzecz], dlalej - przecież z racji tego jakie były granice przed wojną normą było to, że Ślązacy służyli w W.H. [i innych niemieckich jednostkach wojskowych] było niejako normą, gdyż byl;li obywatelami niemieckimi... Przecież gdyby pozwolić im pracować, przyniosłoby to o wiele lepsze efekty, tym bardziej, że cały Śląsk [bez terenów poniżej linii Pszczyna - Kędzierzyn K.] wpadł niemal bez zniszczeń w ręce polsko - radzieckie... Przecież szykany wobec Ślązaków, szykany wobec osób narodowości niemieckiej mieszkających tam od lat, spędzanie ich do obozów i przesłuchania [pewnie nie były prowadzone w "bialych rękawiczkach", przecież wszystko to sprawiało że ludzie sami uciekali spod "ostrza" nowej władzy... To byłą jeden z bzdurniejszych pomysłów. Tym bardziej, że "zielone" osoby w kopalniach mogą robić najwyżej za silę fizyczną a nie za fachowych kopaczy czy rębaczy węgla... Mimo, że czasy były inne, i w wielu wypadkach tragiczne, to ten sposób "zemsty" za to co było do niczego nie prowadził. Nawe jeńcy inaczej by pracowali gdyby byli "dyrygowani" przez majstrów którzy choć Ślązacy mówiący z twardym akcentem by normalnie pracowali "na wolności" a nie leżeli prycza w pryczę, pod niki Ak-owiec z RD a poniżej VD z Rumunem.... Co ciekawe obozy zaczęto od '48 r. przekształcać w różne formy aresztów śledczych, regularnych więzień dla aresztantów. Czyżby w końcu ich praca okazala się nieopłacalna aż tak bardzo, że nawet komuniści musieli z niej zrezygnować? pozdr
  24. Witaj; wklepałem obozy - jakby ktoś wpadł i nie wiedzial co i jak. Jest takie wydawnictwo, niewielka pozycja o historii rodzin na Śląsku. Wspomnienia są tragiczne - ukrywanie się przez kilka lat bo W.H. był "w papierach". Z innej beczki - zastanawia mnie jedna rzecz - przecież w tych obozach siedzieli zarówno jeńcy wojenny [wzięci do niewoli żołnierze W.H.], osoby cywilne z konkretnych rejonów, i to nie tylko województw / powiatów ale i gmin. Dlaczego istniały one po wojnie conajmniej 5 lat [zwykle okres zamknięcia to mniej więcej końcówka '49 lub początek '50], dlaczego dopiero tragiczne wydarzenia [typu : rzezie jeńców / więźniów w obozie] powodowały jakiekolwiek zainteresowanie państwa... Poza tym wiadomo nie od dziś, że niewolnicza praca [a za taką należy uznać pracę jeńców czy szerzej: ludzi uwięzionych] jest niewydajna, tym bardziej jeżeli nikt nie przejmuje się tym że trzeba pracującym zapewnić jakiekolwiek warunki [n.p. wyżywienie]. Przecież nasi decydenci musieli wiedzieć jak sabotowali pracę w niemieckich fabrykach polscy robotnicy przymusowi, jak niszczyli maszyny i urządzenia, jak prostymi sposobami spowalniali produkcję. Przeglądając dane o komendantach [tych znanych], można zauważyć, że duża część z nich to ludzie, bardzo młodzi, raczej średnio wykształceni, w wielu wypadkach nawet nie oficerowie w swej formacji. Zemsta? pozdr
  25. Linia Mołotowa

    Witam; - trzymam się uparcie owego Brześcia - gdyż władowanie części pieniędzy które poszły na L.M. by praktycznie wyłączyło drogę na Moskwę od Warszawy - via Brześć właśnie z normalnego użytkowania i utrudniłoby znacznie jakikolwiek atak każdemu przeciwnikowi. Ale budowano gdzieś indziej... Jeżeli jak pisałem, każdy zakład [ważny od produkcji wojennej] ma telefon "bezpośredni" do odnośnego ministra, wojska zbroją się na potęgę - oznacza to że wszystko co ma związek [jakikolwiek] z wojskiem - ma w kraju bezwzględny priorytet a tu nagle, Linia Mołotowa jest dzielona, choć w teorii ma zabezpieczać przed inawazją, atakiem i wszystkim co najgorsze, otrzymuje na iluś kierunkach, w iluś fragmentach - drugorzędowy priorytet. Przecież w kwestiach wojskowych dla Stalina nie było drugorzędnego znaczenia - albo coś było ważne, albo nie... I stary diabeł dobrze myślał i żadna z jego decyzji nie jest bzdurna i nie pozbawiona podstaw. Upieram się przy owym Hladerze z jednego powodu - jeżeli dla niego bardzo ważne są strefy działania dwóch armii, w sumie rzecz także tak sobie istotna w perspektywie dwóch setek dywizji, iluś flot powietrznych i masy ludzi, innych problemów w kraju etc... to dlaczego nie miałby zaznaczyć L.M., tym bardziej, że pierwszym dniom wojny poświęca bardzo dużo czasu i miejsca. W kwestii wiedzy Stalina - jak w teorii mógł się obawiać armii, której spece od paliw pomylili się w miesięcznym zużyciu o 40%? Planowano nieco ponad 200 tys m3 paliwa a wyszlo ok 350 tys m3..., jakże mógl się obawiać armii której czolgi nijak nie dorównywaly KW-1 i w znakomitej większości T-34, a Pz I byłuy zawalidrogami.... Przy okazju będąc namolnym do bólu - czemu niemcy także tworzyli linie obronne na kilka dni i tygodni przed atakiem? pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.