Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Konstytucja z 1952r.

    Witam; nie bolą zwykle dwie rzeczy: 1. Wiki -> http://pl.wikisource.org/wiki/Konstytucja_...politej_Ludowej 2. Myślenie -> czyli najpierw poczytaj, potem pomyśl, w końcu napisz wnioski... pozdr
  2. Tante Ju

    Witam; widiowy7 - mnie się wydaje że w grę wchodziło w sumie wszystko po trochu - sprawdzony prosty samolot odporny na warunki polowe. Czyli dokładnie to co wojsko lubi mieć na stanie - niezbyt wysoka prędkość rekompensowana wytrzymałością i odpornością na uszkodzenia oraz łatwością naprawy "na miejscu". Czegóż więcej chcieć? pozdr
  3. Witam; Gwaldrik: jak rozumiem śmiertelność w obozach pracy nie była duża, a ludzi tam zgromadzono by chronić przed rozszalałą tluszczą, pardon Polakami, którzy chcieli się nań zemścić za krzywody?. Szacunki w tym ile i kto zginął są trudne, o wiele bardziej przypominają "wróżenie z fusów". Dane oficjalne polskie mówią o około 11 tys. osób w tym niemal 7 tysięcy w samym Jaworznie. Niemieckie dane szacunkowe podają że zginęło samych tylko Niemców w granicach 60 tys z tego już polski badacz - J. Kochanowski - twierdzi że samych jeńców zginęło ok. 6 tysięcy. Szczyt liczby uwięzionych nastąpił odnotowano w '47 r. [marzec to już ponad 80 tys.]. Do tego w kwestii ofiar - pomijając Niemców [czyli osoby zamieszkujące tereny Niemiec w granicach z sierpnia '39, oraz osób należących do mniejszości] przez te obozy przewijali się Polacy [podziemie niepodległościowe i A.K. - nieprawomyślni], Ukraińcy , Łemkowie, czy ludność autochtoniczna - czyli taka która na pytanie kim jesteś - mówila Ślązakiem. O nich informacji dokładnych nie mamy ile zginęło lub zostało wymordowanych. W kwestii zaś "zmiany flagi" - wystarczy przeczytać gzie były zlokalizowane polskie obozy - w wielu wypadkach pojawia się informacja: w czasie wojny mieściła się tu filia... mieścił się obóz pracy, w czasie wojny wykorzystywany jako obóz dla pracujących przymusowo. Kilka z obozów miało i druty pod napięciem. W kwestii żydowskiej - jak pisałem, O.T. - i zapraszam do syskusji temat niedaleko - ale gwoli wyjaśnienia mego poglądu. Wyróżnianie jako Żyda osoby ktora zachowywała wszystkie obyczaje i wyglądała jak konserwatywny Żyd, mija się z celem. Każd Żyd o któym wiedziano, ba podejrzewano że nim jest był zagrożony. O tym co się działo na ziemiach polskich już po wojnie pisze Gross. Czyta się to z przerażeniem. Z tym większym, że dopiero wojna pokazała prawdziwy polski antysemityzm tkwiący głęboko w spłeczeństwie. Pisałem o ludobojstwie oddolnym [i to z pytajnikiem, pod zastanowienie] - gdyż nikt nie miał odgórnych planów, ale ludność bardzo często najchętniej by spuściłą baty tym co zostali [bo to Żyd panie...]. Efektem takiego a nie innego zachowania była śmierć sporej części garstki z tych co zostali, a ci co mieli oleju w głowie wyjeżdżali byle dalej. Czytając wspomnienia pisane o wojnie przez Żydów i wydawane w okresie '45 - '47 przez instytucje kulturalne, często można usłyszeć słowa o nienawiści w czasie wojny, prasa podziemna nawet w czasie likwidacji Getta Warszawskiego nie szczędziłą opisów opinii ludności przeciętnej - część z niej jest przerażająca... To tyle z O.T. pozdr
  4. Pakt Ribbentrop - Mołotow

    Witam; Andreas: ciekawsze są odpowiedzi Stalina z okresu już po zajęciu wschodniej Polski, bodjże z listopada '39 r. Forteca: Stalin chcąc zrealizować swoje cele musiał tak postąpić. Każde inne rozwiązanie by zapobiegło wojnie w Europie, gdyż szanse Hitlera na pokonanie Polski były znacznie mniejsze, nie mówiąc o pozstałych krajach... pozdr
  5. Datacja

    Witam; dla nas przyzwyczajonych do kalendarza gregoriańskiego - taka datacja jest wygodniejsza i pozwalająca łatwiej przełożyć to "na nasze", tym bardziej że dwa tygodnie to bardzo dużo. Z tego co pamiętam w kilku książkach [m.in Historia Rosji] jest ona stosowana. pozdr
  6. Witam; Gwaldrik: to co piszesz, także nie jest żadną nowością pod słońcem. W chwili kiedy politycy sprzeczają się o ważne dla nich rzeczy lecz nieistotne z ekonomicznego punktu widzenia, pozwalając sprawom gospodarczym toczyć się tak jak się toczyły [przy założeniu, "że tragedii nie ma"] wychodzi to państwu zawsze in plus. Sięgając wstecz: jakkolwiek można zarzucać wiele rzeczy sanacji po '35 r., tak jasnym jest że nie znając się na gospodarce i skarbie i umawiając się że minister do polityki się nie miesza sprawili, że nareszcie coś zaczęło się dziać, cofając się jeszcze wstecz: Drucki - Lubecki. Dopóki jemu nie weszła "na głowę" tzw. "wielka" polityka w postaci Powstania zwanego później Listopadowym, także robil bardzo dużo dobrego w sferze gospodarczej, średnio zauważając głupoty jakie robili ówcześni "wybrańcy narodu". Dla mnie jest to kolejny argument, że tak naprawdę gospodarka w znakomitej większości wypadków jest o wiele ważniejsza od polityki, i że to ona decyduje o "być albo nie być" danego państwa czy regionu. pozdr
  7. Witam; polityka jaką prowadził najpierw jako Karol Wojtyła, J.P. II, wynikała z bardzo specyficznej postawy władz względem kościola katolickiego i tego co czynił. Kościół był bardzo wygodną platformą rozmów z opozycją w rozmaitej postaci, bardzo dobrym źródłem informacji o tym co się działo w wielkim świecie i w samej opozycji. Takie powiązania pozwalały od '56 r. pełnić tej instytutucji znacznie silniejszą rolę niż by to wynikało z jej miejsca w życiu. Wojtyła w niczym tego nie zmieniał, po wyborze na papieża - swoimi wizytami z jednej strony legalizował władze w kraju, z drugiej wywierał wpływ na pewne działania na rzecz opozycji. Ludzie Kościoła niekiedy jawnie niekiedy niejawnie pomagali w spiskowaniu przeciw władzy jednocześnie cały czas będąc platformą porozumienia. Zachód [dokładniej Reagan i in.] wykorzystali antykomunizm J.P. II do jego działań na rzecz aktywizacji opozycji. Osobną sprawą pozostaje fakt, że sygnał do tego że należy coś zmieniać dał tak naprawdę wybór Gorbaczowa na "Pierwszego" i jego głasnost' i pieriestrojka. W tej sytuacji purpuraci i oficjele związani z kościołęm byli wygodną platformą do rozmów, zwlaszcza, że sama istytucja miała znaczący wpływ na zachownia "S". W kwestii tego jak przeplatały się związki partii i kościoła, za moich bardzo szczenięcych lat funkcjonował dowcip dość dobrze je oddający. " Sekretarz i proboszcz gdzieś w miasteczku sprzeczają się gwałtownie: P: Jak mi nie pozwolisz na mszę polową to zakażę chodzić na 1 majowe pochody i co wtedy...? S: Jak zakażesz chodzić na pochody to ja ci ławek nie dam i co wtedy zrobisz? P: Jak mi ławek nie dasz to nie będę ci chrzcił dzieci twoich ludzi! S: Jak mi ich nie będziesz chrzcił to będę egzekwował zakaz chodzenia na msze a kościół będziesz mial pusty! P: Jak to zrobisz to zmienię kościelnego i się nie dowiesz co się dzieje w Kościele! S: Tak? A ja nie pozwolę ludziom chodzić do spowiedzi, i nic nie będziesz wiedział co się w partii dzieje... P: To co będzie ta msza polowa?..." Podobne temu wersje krążyły po całym kraju... pozdr
  8. Pakt Ribbentrop - Mołotow

    Witam; mostostal: Stalin miał swoje plany, realizowane z żelazną konsekwencją i wiedział, że chcąc je wykonać nie ma innego wyjścia jak sojusz / pakt z Hitlerem. Tylko wtedy mógł to zrobić. Każda inna wersja oznaczała klęskę Niemiec albo szybką albo powolną. pozdr
  9. Sanacyjna Polska a PRL

    Witam; w kwestii Pomorza i Ziem Zachodnich i Odzyskanych - jak się to ładnie drzewiej nazywało - tak naprawdę, tereny leżące poza granicą z '39 r. uznawano za niemieckie, za trofiejne, za takie co to były we władaniu gada którego... można okraść pobić, zrabować. Śląsk z racji tego, że wpadł w ręce RKKA niemal niezniszczony [Górny] był przedmiotem rabunku, lecz tak czy inaczej ukrócanego przez polskie władze bo on "polski" jest. Problemem były tereny pozostałej części Śląska - Opolskiego, czy Dolnego, a także Pomorza lecz Zachodniego [szczecin] - tutaj już hulaj dusza piekła nie ma. atrix: jedno sprawa: zupełnie inne tereny, inna jakość inne zagospodarowanie były na Wschodzie inne na Ziemiach Zachodnich.... Tam trzeba było budować wszystko od podstaw, tutaj - tylko naprawić. Podobnych porównań można by mnożyć. [np. mosty , drogi, linie kolejowe i in.] To także bierz pod uwagę. pozdr
  10. Linia Mołotowa

    Witam; Forteca: regulamin lat 40 tych każdej armii uznawał że nie ma nigdy pozycji obronnej której by nie dało się polepszyć, lecz nie wspominał że jednostki typu Sztab Fortyfikacyjny muszą skladać się wojsk pancernych [!] i to całkiem konkretnych ilości [jak na możliwości niemieckie w '39 r.]. W kwestii zaś uzbrojenia obronnego - od przełomu '40 i '41 r nie produkowano m.in: - armat przeciwpancernych - dział 76 mm - wycofano z użycia rusznice przeciwpancerne - zamknięto Wyższą Szkołę Technik Specjalnych [czyli szkołę kształcącą speców od min i wysadzania czy podkładania łądunków] - zaprzestano produkcji min kolejowych opóźnionego działania ['40 r.] a Zarząd Inżynieryjny miast 120 tys, otrzymał 120 szt... W kwestii czołgów. Czołg sam z siebie jest bronią ofensywną, a to oznacza, że gdyby Stalinowi zależało na jakiejkolwiek obronie tego co nazywamy Linią Mołotowa stanąłby na głowie by dotarlo to na czas i na miejsce. Owo na głwie oznaczałoby najzwyczajniej w świecie wyrok śmierci jeśliby nie dotarło na czas.. secesjonista: tak - jakie plany ataku Polski na Niemcy były w '39 r.? A jakie plany mieli Niemcy w '39 r.? Po prostu bywa tak, że buduje się tego typu linie aby osłonić pewne wybrane kierunki, by uniemożliwić [utrudnić] kontratak zaatakowanego npla na tyły wojsk go atakujących. pozdr
  11. Pomoc USA dla ZSRR

    Witam; Robin Hood: problem byl jeden i to poważny. Od '41 r. Stalin ma podpisany pakt o nieagresji z Japonią, ba - nawet w najcięższych chwilach Japonia go literalnie przestrzega nie robiąc nic co mogłoby być uznane w jakikolwiek sposób za jego złamanie. Nic. Od momentu podpisania KArty Atlantyckiej wiadomo, że raczej ZSRR nie wycofa się przed czasem [czyli przed pokonaniem Niemiec] z koalicji. Problem jest co dalej - czyli co z Japonią. L - L to swoista zapłata za pomoc w pokonaniu Japonia, oraz pozwolenie by to dolary czy funty zamiast żołnierza przelewały krew na froncie. Każdy dawał to co cenił najmniej. Dla Aliantów straty liczone w milionach zabitych i rannych były nie do wyobrażenia, dla Stalina [czy Zukowa] - no cuż. A sprzęt znacznie przyśpieszał koniec wojny i pokonanie Niemiec. pozdr
  12. Bitwa o Atlantyk

    Witam; Andreas: dlategoż i o tym pisałem - postęp w ciągu tych kilkudziesięciu lat do samej wojny i to jakie tempo postępu wojna wymusza oznaczało tyle, że istniała bezwzględna konieczność ciągłego rozwoju U-bootów [pod względem technicznym i możliwości] od początku, a nie od chwili kiedy zaczęły one dostawać "w tyłek". Problem był tym ważniejszy, że to na o.p. spoczywa niejako obowiązek cichego dojścia do opkrętu, wystrzelenia torpedy i umknięcia przed bombami npla. To wróg ma łatwo gdyż jemu wystarczy nasłuch i bomby wybuchające na konkretnej głębokości, a im większa głębokość tym większa szansa że morze samo pomoże atakującemu. O.p musi być szybki, bezpieczny, cicho podchodzić, mieć świetny zestaw nasłuchowy i czynny i bierny i całą masę innych rzeczy zbędnych na statku typu niszczyciel, przynajmniej w warunkach II w.ś. pozdr
  13. Witam; secesjonista : [O.T.] czyli stosunki polsko - żydowskie po wojnie. O ludobójstwie pisałem w formie pytania, i nie jako urzędowy planowy nakaz wymordowania wszystkich Żydów, lecz jako najzwyklejsze "oddolne" działania społeczności mniej lub bardziej lokalnych. Z dziesiątków tysięcy Żydów w ten czy inny sposób ocalałych po wojnie [mówię o tych mieszkających u nas], w wyniku tego jakie zgotowano im przyjęcie po powrocie do domu - ostały się może tysiące, może nieco więcej. Stąd pisałem o antysemityźmie bez Żydów. Zapraszam w tym temacie obok. W kwestiach zaś obozów pracy a obozów koncentracyjnych - jest różnica, wiem. Problem jest jednakże taki, że w wyniku takich a nie innych działań i takiego a nie innego zachowania się komendantów, wojska, władzy dla wielu osób nie różniło się to znacznie. Wrażenie to było potęgowane tym samym miejscem gdzie wcześniej były inne obozy. Czytając wspomnienia Slązaków mających według władzy "coś" na sumieniu, można dowiedzieć się o tym, że bali się do odwilży, do połowy lat 50-tych. W kwestii tego czy więzienia są lekkie czy ciężkie. Winą więzionych bylo złe pochodzenie, zły język, lub po prostu zły rejon gdzie przyszło im mieszkać, gdzie dwujęzyczność byla normą, gdzie rodziny były polskie i niemieckie - po pół, gdzie brat służył w armii polskiej, a drugi w W.H... pozdr
  14. Znaczenie frontu włoskiego

    Witam; małe pytanie - gdzie pisałem, że od '43 roku Niemcy nie mieli źródeł ropy? Rumunię stracili, a wraz z nią ropę w lecie [o ile pamiętam, lub wczesną jesienią] '44 r. Węgry to już początek '45 r. Paliwo syntetyczne wystarczało tylko na najważniejsze potrzeby na najważniejszych frontach, a każda niemal operacja bojowa związana byłą z wygrzebywaniem kolejnych rezerw i liczeniem na zdobycie zapasów npla [patrz Ardeny...]. Gwoli ścisłości: Śląsk [Górny] pracowal bez ustanku i cały czas, tak, że po górnicy schodzili w dół za Niemca a wychodzili za Rosjanina. Nie pamiętam gdzie czytałem, ale Śląsk był tak ważny [część jego zostala zajęta dopiero w '45] że kopalnie pracowały na pełen gwizdek do kiedy się dało, nawet gdy front był w odległości kilku kilometrów. Nalotów bombowych raczej tam nie pamiętają. Setka czy półtorej więcej czolgów niemieckich by naprawdę bardzo niewiele zmieniło - najwyżej w jednym miejscu frontu - można losowo "strzelać" gdzie. Przewaga aliancka w '45 r. byla tak duża że pojedyncze sukcesy nie mialy szans w przekucie się ich na skalę strategiczną, globalną. Gdzieś wyżej stwierdzilem, że według mnie rozsądniejszą taktyką byłoby najzwyczajniejsze wylądowanie kilku dywizji aliackich i wiązanie npla. Koszt nieduży, straty ograniczone a zwycięstwo i tak i tak by przyszło. pozdr
  15. Witam; Gwaldrik: w momencie wejścia do U.E. i podpisania / przyjęcia jej ustawodawstwa, uznania pewnych instytucji za nadrzędne dla krajowych, zmierzamy powoli w stronę czegoś na kształt USSA - gdzie poszczególne kraje będą silne siłą całej Unii, gdzie nikt nie będzie wnikał czy ja sobie Skodę kupiłem w Warszawie, Ołomuńcu czy Miszkolcu. Kupiłem, wpapiery przetłumaczyłem [albo ktoś to zrobił] zarejestrowali mi pojazd i do widzenia. Podobnie rolnictwo i wszystko inne. Wspólna polityka taka czy inna zmierza do tego by dać w tej czy śmej dziedzinie przewagę nie poszczególnym krajom ale całej Unii, by wykorzystując to co ma jak najlepiej konkurować na zewnątrz. Miernikiem [oczywiście w pewnym stopniu] tego czy przemysł / fabryki / uslugi na terenie naszego kraju się rozwijają będzie tempo wzrostu PKB w porównaniu ze średnią unijną, będzie tempo wzrostu zamożności obywateli w porównaniu i t.d. Będzie to jakby ranking iluś województw na tle całego kraju, a dla tych województw będą jeszcze wyszczególniane dane rejony. Także w tym wypadku istnieje odpowiedź. Czy straciliśmy część niezależności politycznej - tak, i nie ma się co łudzić, czy straciliśmy część niezależności ekonomicznej - także tak, lecz czy mimo tego wszystkiego można ocenić siłę przemysłu, sprawić by rozwijał się on szybciej mimo braku pewnych prerogatyw państwa - tak, i z tego powodu będzie można mówić o tym, że to ekonomia znów będzie górą. pozdr
  16. Witam; koalicja zostala zawiązana wlaściwie w jednym celu by pokonać Niemcy i AH. Nie bylo tajemnicą, że byly w niej spięcia i nie raz i nie dwa iskrzylo. Czy byla możliwość jej rozpadu, czy AH mógl mieć realne nadzieje, że uda mu się podzielić i skócić Aliantów? pozdr
  17. Witam; Robin Hood: naród radziecki, naród niemiecki, każdy naród rządzony twardą ręką dyktatora nauczony jest jednego: zmiany swych postaw na rozkaz. i czytania między wierszami wstępniaków [czy to z "Prawdy" czy Volkische Beobachter - by daleko nie sięgać...]. Oznacza to tyle, że kiedy kazano mu kochać Niemca i Hitlera tedy kochał go miłością wielką, kiedy kazano nienawidzić - tak samo nienawidził, a nawet bardziej. Bo nienawiść ową sam WH, czy szerzej same wojska niemieckie kuły w granicie swym zachowaniem. Czy pracował bo chciał pewnie tak, choć bardzo duże znaczenie miał fakt stosowania kodeksu wojennego w razie niedociągnięć - czyli krótka rozprawa i kula w łeb albo na front. Sprawiedliwość radziecka czasu wojny była prosta jak cep ale skuteczna jak pepesza Andreas: Zachód może i miał podziw dla Państwa Podziemnego, może i wiedział co znaczy RKKA jako zwycięzca może i miał wiele rzeczy a inne znał, ale wtedy wiedział jedno - bez pomocy RKKA sam sobie nie poradzi, albo owo radzenie będzie trwało długie lata i to nie pojedyncze. Była to cytując jednego klasyka - bardzo szorstka męska przyjaźń, lub innego:m "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". Gdzieś też padł był cytat o Belzebubie, tym bardziej że wcześniej jakieś brudy miał każdy, tedy i teraz kolokwialnie mówiąc raz straconej cnoty odzyskać się nie dało... pozdr
  18. Pakt Ribbentrop - Mołotow

    Witam; Robin Hood, Atrix: sytuacja w '39 r. [jak będzie to wyglądało na wykład prefesorski - przepraszam] była mniej więcej taka że to Hitler musiał zabezpieczyć sobie jeden z dwóch frontów - albo Zachód, albo Wschód. Co oznaczało albo atak na Francję z... no właśnie Polską? Albo atak na Polskę przy neutralności [realnej] Francji i brakiem przynajmniej pomocy dla Polski ZSRR. Postawa ZSRR była niepewna, bo przecież pokonanie Polski oznaczało, że granica Niemiec zbliży się do radzieckiej co wróżyło klopoty. Stalin o tym wiedział - stąd negocjacje od wiosny najpierw z Zachodem i widząc nieudolność tegoż, stawianie coraz to nowych żądań, zresztą spełnianych, opóźnianie rozmów i wszystkiego innego. Plany mające na celu szerzenie rewolucji oznaczały konieczność dla Stalina zapewnienie sobie takiej czy innej zgody w Europie. Szybko doszedł on do wniosku, że to Niemcy są tym co może dostać najlepszego. Układ podpisany byl w tempie piorunującym [kwestia godzin nawet nie dni]. Stalin zyskiwal na nim wszystko: - to on otrzymywał gros ziemi w Polsce - miał realne desinteressment niemieckie w kwestii Pribałtyki - otrzymywał Besarabię - przynajmniej taką sobie niezłą pozycję w Finlandi Wszystko zaś za coś co i tak miał pod dostatkiem Czyli surowce i ropę.Przy okazji istnialą duża szansa na późniejsze skierowanie agesji na Zachód co dawało kolejne lara "luzu" i możliwość realizacji swych włąsnych planów. Sam zaś Stalin nie będący [o czym pisałem] formalnie członkiem rządu tylko "Pierwszym" partii w ZSRR umywal ręce. W razie jakby co wszelkie zyski i tak splywaly na niego, wszelkie porażki - winny się znajdzie. Niemcy także zyskiwaly w '39 dużo: - wolną rękę w stosunku do tego co chcą zrobić w Polsce - krótki czas jej pokonania [współpraca obu mocarstw] - zaopatrzenie w surowce i ropę... pozdr
  19. Witam; Gwaldrik: abstrachując od czasów w których przyszo nam żyć, ekonomia, czy jak się to dawniej nazywalo skarb zawsze mial wiele różnych źródel dochodu. Z jednej strony: - podatki bezpośrednie - nakladane na obywateli w guście podatek dochodowy [staly], czy podatek wojenny [jednorazowy], zwane czasem dawnej podymnym, poradlnym... - podatki posrednie - dawniej wykorzystywane o wiele rzadzej - podatki nakladane na poszczegolne towary i obrót nimi [alkohol, tytoń, d. sól i inne] - czopowe, - podatki od wwozu czy wywozu danych towarów [cla czy akcyzy] - inne - [promowe, mostowe, bramowe...] - świadczenia rzeczowe [n.p. podwody..] Dawniej bylo o tyle jasne że podatek nie byl zapisem księgowym ale realnym, bardzo realnym pieniądzem jakim dysponowal monarcha by zaspokoić potrzeby państwa i swoje. Unie realne i presonalne czasem wiązaly się z tym że wymiana towarowa byla zwykle ulatwiana pomiędzy poszczególnymi częściami danych krajów i / lub terenów. Z biegiem czasu zmienialy się skale czy zakresy opodatkowania, także same osoby które jemu podlegaly. Rozwój przemyslu na ziemiach polskich, rozwój nowoczesnego rolnictwa sprawial że istniala podstawa [baza] na którą można bylo nalożyć takie czy inne podatki w taki sposób by dochody z nich wystarczaly za zaspokojenie potrzeb państwa, by ich wartość i wielkość nie "zarżnęla" osób pracujących na te podatki. Owa sila danego państwa wyrażona w pieniądzu pozwala także ściągać cla z granic, lub sprzeciwiać się także, orężnie ustawianiu "lewych / nielegalnych" komór celnych przez sasiadów lub zabór takich podatków do ich skarbów i budżetów. pozdr
  20. Linia Mołotowa

    Witam; Forteca: kolejne z pytań: ile czolgów w okresie czerwca '41 r. dostarczono na front z zakladów produkcyjnych, i co ta informacja oznacza jeżeli polączyć ją z faktem wstrzymania budowy czy produkcji nawet wyposażenia obronnego dla linii obronnych...? Do czego może slużyć czolg a do czego mina...? Linia w planach [nawet najbardziej dalekosiężnych] nie jest linią która byla realnie budowana, realnie stawiana w terenie i to w kraju gdzie wojsko bylo wszystkim, gdzie wojsko mialo co chcialo, gdzie w czasie o wiele trudniejszym zbudowano ogromną linię okopów i innych umocnień polowych wokól Kurska - ba i to bez żadnych wielkich linii bunkrów czy umocnień udalo mu się utrzymać. W kwestii sztabów - nie pisalem tylko i wylącznie o 22 D. Panc. Sklady zaś wymienial Halder i to co większe które cale [!] dostaly się ręce WH. Pytanie bez odpowiedzi: ile z nich poszlo z dymem. Kolejne przy okazji: rejony w okolicach Brześcia czy Zamościa z racji swego uksztaltowania i ważności powinny mieć bardzo duże i konkretne bunkry a nie to co zbudowano. W końcu na koniec - jestem namolny - z jakiego powodu i w sierpniu i w czerwcu odpowiednio '39 i w 41 r. wojska niemieckie kopaly linie obronne, ba a sam Żukow o '39 r. dokladniej o bitwie z Japończykami pisal - musimy pokazać że nie przygotujemy niczego co ma związek z atakiem, dla nich musi wyglądać tak jakbyśmy myśleli tylko o obronie - okopy, linie, żadnych oddzialów na samej granicy? pozdr
  21. Witam; Gwaldrik: wystarczy przeczytać to co wiadomo o polskich obozach pracy - warunki byly powiedzmy takie sobie. Tworzono je od poziomów gmin [jednej czy kilku] po poziom centralny - gdzieś jest post o obozie w Jaworznie. Liczba zamordowanych, zmarlych z wyczerpania, zabitych nieludzkimi warunkami pracy jest ogromna, i co ciekawe tylko szacunkowa, gdyż w zbyt wielu wypadkach aby można bylo je dość dokladnie okreslić brak dokumentów lub są niepelne. Czytając o jednym z obozów można przeczytać że jeden komendant zakazal ratowania ludzi, inny strzelal do uciekających. To jest morderstwo które nie różni się niczym od rozstrzeliwania niewinnych. Mniejszymi "detalami" się nie przejmowal nikt. Kolejne przy okazji: owe obozy pracy byly dla wygody lokowane tam gdzie w czasie wojny byly niemieckie obozy pracy, niemieckie przymosowe obozy i inne tego typu "rzeczy". Nawet te same druty byly pod napięciem, te same budki strażnice, tory czy bocznice. Tylko flaga się zmienila. W kwestiach tego czy planowaliśmy czy nie mordowanie narodów - sytuacja Żydów tuż po wojnie byla taka, że ktoś określil nasz kraj jako miejsce gdzie istnieje antysemityzm bez Żydów, a ilość Żydów zaszczuta, pobita, zabita - w porównaniu do tych jednostek które przeżyly jest ogromna. Czy to nie jest ludobójtwo - oddolne ale jednak? Sami zaś zgromadzeni w obozach prócz RD VD I i II DVL byli zwyklymi ludźmi którzy chcieli przeżyć te czasy, którzy nie chcieli być zeslani gdziekolwiek, chcieli pracować, żyć i mieszkać. Przyjęli III DVL ["śląską"]. Dopiero dzialania z późnych lat 40 tych i początków 50 tych sprawila, że tak naprawdę ponad 90% III DVL zostala zrehabilitowana jak się to ladnie nazywa. Same zaś obozy pracy byla to czysta zemsta dla zemsty, za to co bylo w czasie wojny, za to że ktoś mial lepiej, ża to że ktoś mówi z ciężkim akcentem... Czy sluszna - zupelnie osobna historia. pozdr
  22. Znaczenie frontu włoskiego

    Witam; Andreas ; Forteca: Budziszyn i tego czy i jakie sukcesy zostaly osiągnięte przez [ogólnie] wojska niemieckie. By przekuć to w realny sukces musialyby one osiągnąć takie powodzenie by zagrozić calemu frontowi a nie kilku armiom. Poza tym w '45 r. każdy czolg niemiecki zniszczony przez T-34 czy inne dzialo byl nie do zastąpienia, każdy litr paliwa spalony w walce byl zbierany i wydzielany. Wystarczy poczytać wspomnienia nie tylko generalów, także ludzi walczących na niższych poziomach - przewija się jeden problem - nie ma paliwa. Walczy sie do ostatniej chwili o Węgry bo tamte rafinerie byly ostatnimi naturalnymi źródlami ropy jakimi Hitler dysponowal, które mialy jakąś wydajność... Forteca : naloty na Niemcy nie powodoway dużego spadku wydajności produkcji ani niczego. Speer o to dbal i to dbal na tyle skutecznie, że wydajność niemieckiego przemyslu rosla do bodajże lipca '44 r. czy sierpnia tegoż roku. Po prostu w tym okresie Niemcy stracili źródla ropy w Rumunii... Gwoli ciekawości - z Wielkiej Brytanii - także nie bylo daleko, od chwili kiedy zdobyto lotniska we Francji - także lotnictwo alianckie daleko nie mialo, i tak samo latalo "prowokacyjnie wolno" "niszcząć niemiecki przemysl wojenny" i nie tylko... W kwestii podpisania kapitulacji: 29 kwietnia podpisano zawieszenie broni, z ostatecznym zaprzestaniem dzialań wojennych bodajże w dniu 3 maja '45 r. Sprawdzę... pozdr
  23. Bitwa o Atlantyk

    Witam; gregski ma rację. W jakichś 80% wypadków. Dokladniej 4 z 5. Gdyż: 1. Ilość ok. 60 okrętów podwodnych na początku wojny jest jedną wielką pomylką zwlaszcza, że w ciągu dwudziestu lat międzywojennych technika poszla znacząco do przodu. Istnialo o wiele więcej szans by znaleźć dobrą odpowiedź w znakomicie krótszym czasie niż wcześniej. Ilość stali przeznaczona na potężne okręty wladowana we flotę podwodną, lub czolgi przyniosla by znacznie większe efekty niż tylko propagandowe [gdzieś o tym tutaj także byla dyskusja] 2. Usterki techniczne - spojrzenie na to ile bylo wersji i jak się zmianialy pozwalają stwierdzić, że tak naprawdę warunki bojowe nijak mialy się do zalożeń. Nikt nie kwestionuje tego, że udalo się osiągnąć dużo, lecz tak naprawdę - zbyt malo czasu poświęcano na rozwój nowych lepszych jednostek. Dla porównania wystarczy spojrzeć jaka przepaść dzieli podstawowy niemiecki czolg z '39 r Pz II od Pathery [Pz V] czy późnych wersji Pz IV; albo i J.S 2 lub T-34/85... 3 - 4. Czy taktyka wilczych stad byla zla - nie wiem, natomiast na to by byla dobra powinna mieć więcej okrętów w akcji a nie jedynie 1/3 z ogólnej ilości [pozostale: 1/3 w bazie; 1/3 - w drodze z i na akcję]. Poza tym przy ówczesnym zasięgu i możliwościach wiadomo bylo co i gdzie można zatopić, co i kiedy jest ważniejsze. Tak naprawdę problem jest jeden - czy ważniesze są okręty wojenne czy transportowe? Dla mnie - transportowe, dokladniej - zaopatrzeniowe, czy te przewożące paliwa surowce, broń, maszyny czy wyżywienie dla W.B. Można mieć i kilka milionów żolnierzy, ale tak naprawdę by byli grożny karabin musi sluzyć do czegoś innego niż walenia po lbie... Nieliczne jednostki, taktyka niezla ale nie na taką ilość zbyt wiele celów, niedostosowanie strategii do późniejszych możliwości... 5. Szyfr Kriegsmarine jako pochodna Enigmy, nieco inny uklad maszyny, zostal rozpracowany przez Polaków, pracujących dla i na rzecz Brytyjczyków, to raz, Ci ostatni znaleźli się w grze w chwili gdy dostali pelną dokumentację od naszego wywiadu... w lecie '39 r. pozdr
  24. Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''

    Witam; w kwestii tego czy J.P. II mial czy nie mial wplywu na rozmontowanie komunizmu i tego czy mu się takowa nagroda należala to juz zupelnie inksza inkszość [jak mawia jedna osoba] i do tego do dyskusji. Dla mnie jest jasne - tak jak Obamie taka nagroda się nie należala tak samo j J.P. II na nią nie zaslużyl. Ale ta dystkusja to już zupelnie inny wątek w zupelnie innym dziale. pozdr
  25. GRU

    Witam, kolejna instytucja, dla wielu niemal legenda - wywiad wojskowy. Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije [Główny Zarząd Wywiadowczy]. Oczy i uszy armii, oczy i uszy generalicji, sztabów i poszczególnych oddzialów. Często glówny rywal i konkurencja dla informacji uzyskiwanych przez poprzedników i następców NKWD. Dzialalność tej instytucji jest nieco mniej znana, nieco mniej jasna niż konkurentki wspomnianej wyżej. Jak GRU spelnialo swoją rolę w skomplikowanych czasach międzywojnia, jakiej wartości byly informacje dostarczane przez tą instytucję, w końcu w jaki sposób Stalin umacnial tam swoje wplywy, w końcu jak czystki zmienily ów wywiad i dlaczego dotkęly go czystki. Zapraszam do dystkusji także o innych sprawach związanych z wywiadem wojskowym w czasach pomiędzy dwiema wojnami światowymi. pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.