-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; dorzucę dwie nieco starsze pozycje, acz czytające się świetnie: 1. Kirst H[ans] H[elmut] : 08/15 T1/3. Cz. 1: W koszarach; cz.2 Na wojnie; cz 3: Niebezpieczny tryumf żolnierza Ascha 2. Thorwald J[urgen]: Wielka Ucieczka. pozdr
-
Witaj; w kwestii pierwszej: - logika. Jaki sens może mieć kontrola broni - tylko i wylącznie w jednym, choć newralgicznym punkcie. W wypadku istnienia obowiązku zdawania broni w wypadku przechodzenia tylko przez ten konkretny punkt, w chwili przekraczania Alej, poza tym jedynym wypadkiem niczego nie zmienia. Dalej nie ma kontroli nad bronią jaka jest "poza" oddzialami. W kwestii drugiej: sam pisaleś że broni nie bylo nigdy zbyt wiele na Śródmieściu: "... rzadką sytuacją w Powstaniu była taka, żeby należała ona do konkretnych żołnierzy, zazwyczaj po zejściu ze stanowiska zostawiało się broń dla następnych, to chyba tylko oddziały Starówki i Kampinosu mogły mówić o swojej broni, choć i tutaj w pierwszym przypadku można na podstawie rozkazu "Wachnowskiego" o niewynoszeniu jej poza pozycje, spekulować)..." Chcąc kontrolować miejsce gdzie jest broń trzeba bylo kontrolować czy żolnierze noszą ją poza swoimi pozycjami także wewnątrz terenów "Śródmieście - Poludnie" i "Śródmieście - Polnoc". Z tym, że w tym wypadku nie trzeba pisać rozkazu o utworzenie nowego posterunku żandarmerii, wraz z opisem kto może przechodzić. Wystarczy tylko wydać nowe zarządzenie, rozkaz wewnątrzny żandarmerii. Jest to wewnętrzna sprawa żandarmerii Sródmieście Pólnoc, czy Poludnie. Posterunek na Alejach - powyżej. Dopiero kontrola i jedna i druga pozwalala wychwycić wszelką broń [lub jej znaczną część] jaka byla poza stanowiskiem bojowym. pozdr
-
Witam; madhouse: w kwestii Zeszytów Historycznych WiN, czy pana Gontarczyka i przy okazji in.: nie ma historyka, który nie ma określonych poglądów, nie ma historyka który nie ma jakichś konkretnych przekonań, nie ma historyka który nie podchodzi do konkretnej książki bez jakiejś tezy. Dodatkowo zwl. dzialania WiN-u, czu poglądy p. Gontarczyka są na przeciwleglym biegunie niż osób związanych z AL/ GL czy osób które w ten czy inny sposób byly z nimi związane [czy to walcząc z bronią w ręku] czy poprzez typ wyznawanych poglądów [czyli. n.p. Żydzi] Kilka postów wcześniej podalem pozycje na jakich opieram swe przekonania, że tzw. "sowiecka agentura", byla tylko formalnym powodem by walczyć z ludźmi mającymi inną rasę czy przekonania. Określenie "agentura" można dokladnie tak samo przypisać A.K. tylko brzmialoby to nieco inaczej - "londyńska agentura". Tylko co z BCh - "wiejska agentura?". To że historyk ma tytul magistra czy dr-a, nie oznacza tego, że osoba pisząca na dany temat lecz bez takiego tytulu nie może mieć zdania innego, odrębnego. Fakt, że ktoś w wieku lat 30 byl sanatorem, nie oznacza że w wieku lat 60 tu nie zostal komunistą, syjonistą, antysemitą i kimokolwiek innym. Moczar z roku '45 nie jest Moczarem z roku '68! Kuroń z roku '53 nie jest Kuroniem z roku '79!, choć być może echa jego wcześniejszych przekonań gdzieś są. Z tego powodu uważam pozycje i Grossa, i Bikont [Anny], czy wspomnienia Edelmana za tak samo ważne jak "zawodowych" historyków. Przecież istnieją wspomnienia wydawane przez Żydów tuż po wojnie opisujących co ich spotkalo, przecież są relacje z podróży... Przy okazji: slużba bezpieczeństwa w każdym kraju [nie ważne jak się i slużba i kraj nazywa], ma jeden cel - chronić wladzę, i tych którzy ją popierają. A gros malorolnych ją popieralo, bo widzialo morgo i hektary im przyznane, bo ktoś ich czytać uczyl... Sam zaś fakt wspierania danej wladzy oznacza to, że dany dowódca danego urzędu musi mieć zaufanie, bezwzględne [!] do swych ludzi, zwlaszcza w kraju, gdzie broń ma bardzo dużo ludzi, a jak pisalem wiele osób jeszcze po lasach, zaś zabójstwa są częste, zwlaszcza na różnych akcjach... Choćby z tego powodu te obawy są ważne.... pozdr PS. Poglądy niezgodne z moimi wcale nie są bajdurzeniem i propagandą. Są innymi poglądami z którymi mogę się zgadzać lub nie... Mają one taką samą rację bytu jak moje.
-
Aktorzy bojkotują telewizję i radio
FSO odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; wlaśnie wszedlem na stronę o polskim filmie, i zadalem jej pytanie co i jakie filmy zostaly zrobione w okresie Stanu Wojennego. Glównie rok '82 i '83... Kiedy w teorii byl bojkot i w ogóle: 1. Rok '82: od chyba zapomnianego Wyjścia awaryjnego, przez naprawdę dobrego "Wielkiego Szu", Przesluchanie [tak, tak. Osobna sprawa, że byl to jeden z wielu pólkowników], Matka Królów [realizacja, kolejny pólkownik], Krzyk, Dolina Issy, Austeria. Z seriali: Dom i Blisko, coraz bliżej 2. Rok '83: "Lata dwudzieste, lata trzydzieste", "Wierna rzeka" [premiera '87], Seksmisja [przedstawiać nie trzeba...], Nadzów, Katastrofa w Gibraltarze, Alternatywy 4. Z seriali: Szaleństwa Panny Ewy, Akademia Pana Kleksa Pomijając to co pisalem jest ich cala lista: w sumie coś ok. 60 tytulów w '83 r i okolo 50 tki rok wcześniej. Ktoś w nich musial grać, ktoś reżyserować występować, montować i wszystko inne. Nie bylo wtedy tak, że każdy zespól filmowy zdobywal sponsorów. Sponsorem bylo państwo, to ono dawalo pieniądz na to wszystko... Tak ku pamięci "protestantów" pozdr -
Polska grzęznie coraz głębiej w Afganistanie?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam; Bruno: problem p.t. Afganistan jest wierzcholkiem góry lodowej która się zwie "relacje z U.S.A.". Oznacza to że podważenie naszej obecności tam, co się zresztą dzieje, oznacza podważenie calego okresu ['89/'92 - '09] relacji z Wujem Samem. Jak na razie caly klops i problem polega na jednej rzeczy - nasi polityczni decydenci nie potrafią być w świecie i myśleć o tym co się dzieje bez oparcia. Porównanie będzie banalnie: zachowujemy się jak male dziecko krzycząc do wszystkich naokolo - że mają nas traktować bo nasz starszy brat jak przyjdzie to spuści im lomot [dokladniej: ręcznie wytlumaczy] że się mylą. Przy okazji: wiki w kwestii wojny afgańskiej z lat 80 tych podaje że szacunki dotyczące osób poleglych / zmarlych / etc wynoszą od ok. 15 tys ludzi do 30 tys. Do tego 30 tys [minimum] inwalidów. Wszystko to w ciągu nieco ponad 8 lat [grudzień '79 - luty '88]. Oznacza to, że rocznie tracono w granicach 3000 ludzi [zabitych, zaginionych, zmarlych z ran] i kolejne ok 4000 inwalidów. Czyli miesięcznie ok. niemal 600 osób. Ta prosta rachunkowość, nawet przy zalożeniu, że obecnie wojna prowadzona jest mniej silami żolnierzy, a bardziej elektronicznym tak czy siak oznacza, że tzw. odwody strategiczne, tak naprawdę są niewielkim uzupelnieniem na niewielki okres czasu. Balbym się nazwać je taktycznymi. Kolejne przy okazji: czy kiedykolwiek kiedyś w historii jakikolwiek kraj podbil Afganistan, nawet mając do dyspozycji tysiące żolnierzy, jeżeli jego mieszkańcy tego nie chcieli? Nie pamiętam. Kolejne tysiące wyslane przez Wuja Sama i setki przez nas i innych idą na zmarnowanie... pozdr -
Nowości wydawnicze
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Witam; to o czym piszę jest poklosiem rozmowy przeprowadzonej na Targach Książki w Krakowie. Wiosną [luty - marzec '10], przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego ma być wydana praca / opracowanie dotyczące stosunków narodowościowych na Litwie / w okolicach Wilna w XIX w. [calkiem możliwe że będzie dotyczylo to nawet okresu do końca I w.ś.]. Praca i samo ujęcie tematu ma być może nie rewolucyjne, ale zupelnie odmienne od tego co dotychczas pisano. Problem jest taki że naklad ma być śladowy. Wedle osoby z wydawnictwa z którą rozmawialem naklad ma sięgać oszalamiającej ilości 300 sztuk, i być może będzie jedynie na zewnątrz drukowane jedynie na potrzeby wewnętrzne i autora. Cena [oczywiście] prawdopodobna to grubo ponad setka, być może i niemal dwie. pozdr -
Witam; podtrzymuję co powiedzial Łyzio: my nie wykladamy kawy na lawę i dodajemy śmietankę aby lepiej smakowala, tylko pomagamy sprawić by to twoja kawa z twoją śmietanką byla super. Co oznacza, że najpierw przeczytaj choćby jedną książkę o rewolucji [może być n.p. z serii Dzieje Narodu i Państwa Polskiego [tzw. DNiPP-y] p.t. Rok 1905] a potem napisz jak ty rozumiesz to co zostalo tam napisane. Na necie też jest cala masa krótkich i dlugich artykulów. pozdr
-
Witaj; ty piszesz o produkcji benzyny [dokladniej: paliw ogólem], ja zaś o ogólnej produkcji innych materialów którymi walczy się na wojnie : czolgi, pociski - gdzieś podalem ilość pocisków do radzieckiej armaty 76,2 mm wyprodukowanych w '43 czy '42 r. Kolejna sprawa: jak ksztaltowana się owa produkcja w świetle innych okresów roku '43 i '44 i bombardowań. Sprawa jest prosta: ilość bomb - produkcja pocisków / paliw i in. Znów piszę o bombach i produkcji. Jeżeli celem nalotów w danym okresie byly zaklady produkujące benzynę [co przed inwazją jest jasne], to oznacza to, że spadnie produkcja paliw, ale nie spadnie produkcja jako calość [ogólna wartość], gdyż wytworzono więcej pocisków, czolgów, StuG-ów i in. pozdr
-
Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)
FSO odpowiedział ArekII → temat → Ogólnie
Witam; ArekII : podobne rzeczy wyczynialy różne specjalne jednostki z armii niemieckiej, radzieckiej... Pytanie do Ciebie za sto: czym takie traktowanie różni się od przekazaniem ladnej dziewczyny do domu publicznego do szeregowców i wyznaczenie jej limitu 10 minut [strzelam, gdzieś są normy, ktoś je pewnie zna] na przyslowiowego deutschen Soldaten?, dziennego na 50 a miesięcznego na ileś tam? Czym różnią się tego doświadczenia mniej lub bardziej medyczne przeprowadzane po obozach i tajnych ośrodkach? Czym różni się od tego testowanie na wlasnych żolnierzach dzialania skutków bomby atomowej, na poligonie w gęsto zamieszkalej okolicy? Czym różni się... Może tylko tym, że nie ma o tym filmu na youtube... pozdr -
Najlepsza armia II Wojny Światowej
FSO odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam; Marszalek Polski: fakt że ktoś walczy z ilomaś armiami w ciągu pięciu lat, wcale nie oznacza że jest najlepszy. Osobną sprawą jest to, że walczyli z wojskami francuskimi ale w tzw. metropolii etc. Kolejna sprawa: patrząc na przebieg walk: tak na dobrą sprawę w Polsce wypróbowano w praktyce teoretyczne zalożenia Blitzkriegu. Dalej - w Polsce tak naprawdę nie bylo konieczności przenoszenia wszelkich baz paliwowych, zaopatrzeniowych i in. Odleglości nie byly dużo większe. Francja - wojska i samo dowództwo mialo taką czy inną praktykę we wspóldzialaniu poszczególnych rodzajów wojsk i in. Odleglości już byly nieco większe a i plan obrony inny. Wojna z ZSRR to na samym początku wojna inna niż w '42 r., niż w '43 r. itd to inne warunki dzialań inne odleglości inna filozofia walki. Filozofia w której ludzie nie grali dużej roli, można ich bylo setkami tysięcy w "las bialych krzyży brzozowych"... Armia to dowództwo, to planowanie, to wykorzystanie takich czy innych warunków terenowych, armia to w końcu ekstremalne warunki. Patrząc na wojsko w ten sposób możemy mówić jak bylo zorganizowane, jak funkcjonowalo w różnych warunkach. Pozowala sprowadzić różne dane i opisy do w miarę dających się porównać obrazów calości. pozdr -
Witam; Arek II: problemy byly następujące. Wszystkie się zazębialy i wszystkie one sprawialay że WH byl zagrożony na lewym skrzydle. Po kolei: 1. Stalingrad byl jednym z najważniejszych punktów na Woldze, która stanowila jedną z glównych [z racji swej wielkości] tras przewozu ropy, a sam port - to także możliwośc przeladunku i wysylki dalej na front. To stanowi ważny punkt: do zdobycia dla Hitlera i do obrony przez Stalina. By go bronić Stalin użyl do budowy umocnień i okopów armii [!!!] saperskich i innych mniejszych jednostek budowlanych [m.in. z NKWD] 2. WH "od zawsze" cierpial na niedobory ropy. W Niemczech używano w miarę możliwości tzw. Holzgasu, do tego syntetyzowano z węgla ropę naftową a nade wszystko wykorzystywano zloża w Rumunii. Ale i tak jej bylo za malo. Ratunkiem dla Hitlera bylo zdobycie nowych źródel [pól naftowych]. Najbliżej niego byly zloża nad M. Kaspijskim. 3. Kierunek natarcia WH i wymagania obrony ze strony RKKA sprawialy ze opanowanie Stalingradu [w teorii] mialo pozwolić z niego stworzyć ważny punkt obrony i ochrony dla lewego skrzydla niemieckiej [przewidywanej i realizowanej] ofensywy. To wszystko sprawilo, że wojska niemieckie musialy zdobyć miasto, doskonale przygotowane do obrony, a jednocześnie zasięg docelowy ofensywy sprawial, że każdy dzień obrony miasta wyczerpywal się ofensywy, jednocześnie oslabiając obronę, na calym skrzydle [lewym] atakującego WH. Przy takim rozciągnięciu wojsk niemieckich, każdy silny atak na lewo skrzydlo i odcięcie samego Stalingradu [otoczenie wojsk niemieckich] sprawialo, ze wszystkie oddzialy stacjonujące daleko z przodu byly zagrożone okrążeniem w wielkim kotle, którego nie trzeba bylo nawet zbytnio likwidować. Brak dostaw materialów pędnych i amunicji dość szybko, zrobilby z tych żolnierzy bandę ludzi uzbrojonych w kije z kilkoma nabojami na sztukę. Sam fakt nazwy Stalingrad byl wykorzystany oczywiście propagandowo. Podobne znaczenie miala stacja Mga lecz nazwa żadna dla propagandy. pozdr
-
Witam; ArekII - nie, mial on swoją nazwę wlasną. Przy okazji - zalecam sięgnięcie do Erinnerungen einen Soldaten, samego Guderiana... pozdr
-
Witam; madhouse: problem, że polowa, lub duża część ludzi jest niepewna, nie jest taki "śmieszny". UB bylo odpowiedzialne za bezpieczeństwo nowej wladzy, za ochronę nowego systemu, który w odróżnieniu od n.p. sanacji mial nie być antysemicki. Tymaczem szef lódzkiej bezpieki tak naprawdę nie jest pewien, czy oddzial wyslany w teren nie zrobi czegoś samowolnie czy zamiast chronić kogoś zastrzeli, albo na odwrót, oczywiście za odpowiednią oplatą. Przy okazji: czy Światlo tylko dlatego że zwial na Zachód stal się ubekiem wiarygodnym, a polski który nie uciekl i prowadzil śledztwo byl niewiarygodny bo na ów Zachód nie uciekl? Czy tak naprawdę mamy uważać że ustalenia niemieckie z '43 r. są zle tylko dlatego, że są niemieckie? pozdr
-
PKB "Barry" - kontrowersyjni żandarmi Powstania Warszawskiego
FSO odpowiedział Albinos → temat → Oddziały powstańcze
Witam; dziwi mnie w tej relacji jedna rzecz: Barry jest dowódcą żandarmerii i doskonale wie że jego prawem, a nawet obowiązkem jest zrobić wszystko by byl porządek w czasie ewakuacji, zarówno oddzialów wojskowych, jak i cywili. Zwlaszcza w krytycznej sytuacji. By ewakuacja przebiegla sprawnie musi mu pomóc ktoś inny. Pytanie moje: czemu? Od porządku w trakcie ewakuacji, od realizacji przez Barrego odgórnych zarządzeń, dotyczących przemieszczania się w kanalach by zachować nie tylko bezpieczeństwo ale i życie, nawet zwykly żolnierz się buntuje, ba jego dowódca go popiera i to taki który jest naprawdę rozsądny i wie co robi. Pytanie moje: czemu? Sam Barry do spokojnych ludzi nie należal, wręcz na odwrót. Czlowiek wybuchowy rzadko jest dobrym kandydatem na stanowisko takie jak "szef żandarmerii". Moje pytanie: W jaki sposób jego dzialania wplynęly na traktowanie go już przed samą ewakuacją, przed tymi najcięższymi dniami Starego Miasta? Może jedno się z drugim wiąże, przynajmniej ja tak uważam... pozdr -
Witaj; od tylu: jeżeli zakazywano "przenoszenia" broni na drugą stronę Alej, co w takim a nie innym ukladzie zarządzenia oznaczalo także pelną kontrolę osób przechodzących przez nie. Samo to dzialanie tylko w tym jednym miejscu w zasadzie nie ma większej celowości, gdyby nie bylo także kontroli [albo jako intensyfikacji, albo jako zmian jej zasad] żolnierzy krążących poza swoim odcinkiem po Śródmieściu. Przecież brak broni, jak sam piszesz, powodowal konieczność zdawania jej zmiennikom, konieczność doposażania oddzialów, wszystko to co sprawialo że nie bylo "broni niczyjej", "nadmiaru". Pytanie pomagające w wyjaśnieniu tego jest też troszkę natury ludzkiej psychiki: jak bardzo ludzie [powstańcy] przywiązywali się do broni którą walczyli. Przecież poza rkm-ami, ckm-ami i lkm-ami, które obslugiwaly jeśli nie drużyny wprawione w ich użytkowaniu to w miarę konkretne osoby, to tak naprawdę powstaniec idący na kwaterę nie wiedzial co dostanie jak wróci na odcinek... Przecież jego zmiennik mógl zginąć, utracić broń, albo nawet najzwyczajniej w świecie dostać się komuś innemu... Bowiem, z tego co piszesz, w Sródmieściu nie istniala raczej opcja że gdzieś istniala nielegalna broń "nie biorąca udzialu w walce", a dbano o nią jak o najwyższy skarb. pozdr
-
Polska grzęznie coraz głębiej w Afganistanie?
FSO odpowiedział Wolf → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Witaj; Bruno: zastanawia mnie jedna rzecz - czy naprawdę to że nasze wojska są w Afganistanie, jest to sprawa naszej [dokladniej polskiej] obronności. Jeżeli nie jest - oznacza to, że może być nad tym referendum, jeżeli jest - sprawa nad tym powinna być wywolana w Sejmie [szerzej: Parlamencie], by naprawdę przedyskutować to co wyborcy o tym sądzą, to co nam to daje i inne problemy. Warunkiem niezbędnym do realności tej dyskusji jest to, by dyskusja z Sejmu [senatu] przeniosla się także, na spoleczeństwo [lącznie z debatami w tivi i in.]. Nie mogą być to jedynie glosy tych którzy uważają się że amerykańska racja stanu jest także jedynym wyznacznikiem naszych racji. pozdr -
Rewolucja francuska XVIII, a rewolucja angielska XVII
FSO odpowiedział sunshine → temat → Rewolucja Francuska
Witaj; zadanie glówne i podstawowe: przypomnij sobie jakie byly przyczyny wybuchu rewolucji francuskiej i porównaj z tym jak wyglądal system polityczny w Anglii, jakie prawa mial król, jakie "prime minister", jakie ministrowie i jak bylo uksztaltowane jego i drugie spoleczeństwo. To wystarczy - wnioski, czyli różnice wyplyną same. pozdr -
Witam, wiki nie boli: 1. Kultura minojska: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_minojska 2. Kultura mykeńska: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_myke%C5%84ska 3. Epoka helleńska: http://pl.wikipedia.org/wiki/Epoka_hellenistyczna 4. Epoka klasyczna: http://www.lafsen.net.pl/wiki/link-Sztuka_...%BCytnej_Grecji ; http://www.lafsen.net.pl/wiki/link-Sztuka_...esie_klasycznym Do tego wystarczy dodać najzwyklejsze podręczniki obejmujące starożytność i także tam jest dość informacji. pozdr
-
Witaj; wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Babi_Jar video google: http://video.google.pl/videosearch?hl=pl&a...938575084699913 książki: Kuzniecow A. "Babij Jar". Poza tym internet nie boli. pozdr
-
Witam; Część wojen to przelomy - inne to trwanie. Czasami wystarczy jedna kampania w danej wojnie aby zakwalifikować ją jako wielką rewolucją, zdarza się kilka lat ciężkich zmagań, by dowiedzieć się że muszą nastąpić zmiany by móc coś więcej zdzialać, by wojska na froncie byly mobilne, by mogly realizować postawione przed nimi zadania. Jak oceniać II w.ś. Jako rewolucję czy zastój, a może etap pośredni? pozdr
-
Witaj; czemu mniejsza czemu większa... Ja zadałem takie małe pytanie: Ile bomb zrzucono na niemieckie zakłady miasta, drogi i co tam jesczze, w '42 r, '43 r, i '44 r. Jeżeliby była podana gdzieś produkcja miesięczna to można nawet miesięcznie porownywać. Ty piszesz mniej więcej tak: bombardowania alianckie [także z Włoch] stanowiły poważne utrudnienie dla niemiecjiej produkcji wojennej, nawet Speer o tym pisze, co oznacza że miały sens. Ja odpowiadam zaś: "mimo wzrostu ilości zrucanych bomb, mimo, tego że teren pod okupacją niemiecką się zmniejszał, mimo strat na froncie i zastępowania wykwalifikowanej siły roboczej więźniami, produkcja wciąż rosla..." Patrzymy z różnych punktów widzenia - ja zza liczb [tony bomb, straty ludzkie, produkcja, ilość granatów czołgów etc]; ty zaś : opini - że to zmniejszało wzrost. Z tego powodu chciałbym porownać liczby. W kwestii efektywności - właśnie dlatego piszę, że choć bombardowania były takie sobie pod tym konkretnym względem, to jednak wiązały część artylerii plot i żołnierzy doń przydzielonej. Nie zmienia to faktu, że duży wpływ na niewykorzystanie ludzie z obrony plot [Luftwaffe] miala sama postawa Goeringa. pozdr
-
PKB "Barry" - kontrowersyjni żandarmi Powstania Warszawskiego
FSO odpowiedział Albinos → temat → Oddziały powstańcze
Witam; warunki warunkami, ale... z jakiegoś powodu Radoslaw nie traktowal "poważnie" osoby mającej zaprowadzić porządek, której powinien się podporządkować. Pułkownik Jesion - wybucha, oceniając owo "wszystko" Barrego conajmniej bardzo poważnie. Zresztą sam rozkaz Wachnowskiego "za wszelką cenę" mówi sam za siebie. Przecież upranienia żandarmerii wiążą się zwykle z możliwością metod "za wszelką cenę". Tym bardziej, że w opisanej sytuacji - to jego jednostka i to jego rozkazy są najważniejsze i powinny być wykonywane, nawet jeżeli się komuś nie podobają. Przecież owa opisana sytuacja sprawia, że w zasadzie każdy oddzial może tak postąpić [wejść do kanałów...], że rozkazów tego człowieka można nie traktować poważnie [ludność cywilna]. Jeżeli był niewlaściwym czlowiekiem na danym stanowisku - należało go zwolnić, lub przenieść na linię. Jeżeli zaś wcześniej bywało, że zachowywał się brutalnie i niewspólmiernie ostro do sytuacji to był nielubiany jako dowódca żandarmerii a jego ludzie także. To zaś może prowadzić do ignorowania jego jako władzy rozkazodawczej. Kolejne pytanie i moja wątpliwość: czym rożni się sformułowanie "za wszelką cenę" w rozumieniu Barryego i płk. Jesiona? Fakt, że w boju był dzielnym żołnierzem, wcale nie oznacza tego, że nadaje się do wykonania zadania. W "Żoliborzu 1944" Gregoriusa jest opisana scena w której zostaje rozstrzelany dowódca jakiegoś oddziału. [jako przyczyna formalna jest podanie złamanie rozkazu i niesubordynacja o ile pamiętam]. Opisywany jest jako dzielny żolnierz, który umie prowadzić swych ludzi do boju, nie ponosi dużych strat etc. pozdr -
Witaj; w rozkazie zostały wyodrębione dwie, bardzo dokładnie określone grupy mogące swobodnie się przemiszczać. Jedna z nich jak zauważyłeś - czyli Radosław i jego ludzie - w zasadzie kończyli przejście na Czerniaków. Druga grupa - to ci którzy dysponują przepustką od K.O. Poza tym aby zabrać broń musiala się odbyć dokładna kontrola - i takowa się pewnie odbywała. Nie wiem jak duża była grupa przed i po zmianie przepustek - ale zakładam że zmniejszyła się bardzo znacznie, ani czym się różnily w swym tekście przepustki wcześniejsze i poźniejsze. Jak pisałem rozkaz ów sprawiał, że poza wąskim gronem żolnierzy mogących przechodzić Aleje z bronią, wszyscy inni musieli zostawić broń na posterunku żandarmerii. Oznacza to, że broń "nie mogła zmienić" miejsca pobytu i przenosić się z jednej do drugiej części Śródmieścia. Tutaj pojawia się dość ważne pytanie: czy podobny rozkaz został wydany do innych patroli żandarmerii krążących stricte po Środmieściu - że żołnierze poza swoimi odcinkami mogą poruszać się bez broni [lub zdawać broń żandarmerii?]. Dla mnie skutkiem tego rozkazu powinno być niechodzenie żołnierzy z bronią - jakąkolwiek, jeśli [według rozkazu] chcą przekroczyć Aleje. Co znów oznacza - że mogły być jakieś problemy "ze znikaniem" broni w oddziałach, a ten posterunek to bardzo ścisła kontrola co kto ma i gdzie idzie. pozdr
-
Witam; Arek II: jakkolwiek się z Fortecą nie zgadzamy w wielu sprawach, tak jesteśmy zgodni n.p. w tym, że do wybombardowania danego kraju z wojny używa się bombowców ciężkich [o udźwigu ok 10 t. bomb - wtedy], niekiedy nazywa się je strategicznymi. Niemcy tego nie miały. Samoloty odrzutowe to myśliwce, nie bombowce. Oznaczają one co najwyżej większe straty Aliantów... Stalingrad - to główny radziecki port na Wołdze która płynie do M. Kaspijskiego, a wtedy stanowiła [Wołga] z racji swej wielkości bardzo wygodną arterię do przewozu ropy. Atakując Kaukaz Hitler myślał i chcial zdobyć pola naftowe, jednakże odległość od nich spowodowała że WH w porownaiu z oddzialąmi na północy wysforował się daleko do przodu, przez co jego lewe skrzydło [pólnocne] było narażone na atak, sprawiający że utwozry się gigantyczny kocioł z wojskiem niemieckim w środku... Zupełne przy okazji - przygotowania do obrony miasta, Stalingradu, byly ralizowane przez armie saperskie, o ile pamiętam - cztery... Wojna w Afryce, to nie wojna na dwa fronty - a na trzy: 1. Europa Zachodnia, 2. ZSRR, 3. Afryka... pozdr
-
Witam; 1234: G.W. część ogólna, czy w jakiejś jej części, czy w dziale "miejskim"? Jak masz gdzieś linka - wrzuć jeśli można. pozdr