-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Najlepsza armia II Wojny Światowej
FSO odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam; redbaron: zgadza się że to atakujący wybiera punkt ataku, czas i sposób. Jest jedna kwestia: w przypadku kiedy broniący się jest silny, lecz nieruchawy, bez możliwości naprawdę szybkiej reakcji na sam atak - oznacza to że ma dużą szansę na przegraną, choćby dzięki temu, że ma zdezorganizowane zaplecze, że wojska npla sieją panikę, że jego sily muszą być rozproszone, a co najważniejsze - że wymusza tworzenie planów obrony ad hoc... pozdr -
Walki radziecko - japońskie '38 - '39 [Chasan , Chałchyn Goł]
FSO odpowiedział FSO → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Witam; Andreas: co oznacza, że wyszkolenie spadochroniarzy radzieckich stalo na conajmniej wysokim poziomie. Skakali w zlych helmach z kiepską bronią [o ile nie jest to przeklamane], i zadanie wykonali, ba i to bez problemów. To wlaśnie mówi o ich wyszkoleniu, o tym jak byli uczeni i jak ćwiczeni, na jakim poziomie staly ówczesne wojska powietrznodesantowe... pozdr -
Witam; ArekII: Andreas ma rację jesteś w blędzie. Różnica w ilości sprzętu, jego jakości, ilości zolnierzy, aż do ogromu terytorium byla przeogromna. Naet gdyby klimat byl idealny Niemcy nie mieli szans podbić calego ZSRR. Niemcy to nie Chińczycy. W kwestiach różnica - zależy jakich, zależy czego. Gospodarcze - jakie? W sensie planowania? Rozwoju? - przecież i ZSRR i Niemcy mieli przed sobą zupelnie oddzielne cele, zupelnie różne poziomy rozwoju gospodarki. O ile w '25 r. ZSRR to byl kraj rolniczy - Niemcy mimo kryzysu - przemyslowy... pozdr
-
Witam; pacam: to tak nie do końca. Fakt, że Rosja przegrala wojnę wynikal z prostego faktu - ogromnej dysproporcji majątkowej jej mieszkańców oraz braku integralności [utożsamiania się] ze stolicą, z nazwą Rosja. Przecież fakt istnienia ogromnej ilości biednych chlopów, czy robotników, z jednej - z drugiej bogaczy którym wojna nie zaszkodzila, ogromne dysproporcje między zwyklymi żolnierzami a kadrą oficerską, powodowala rozdźwięki w czasie samych walk w armii. Brak utozsamiania się z Rosją powodowal okrutną rzecz - w momencie oslabienia wladzy centralnej, poszczególne narody nie myślaly, nie chcialy "bić się za Rosję", tylko walczyć za swój naród [którym to niekoniecznie byli Rosjanie]. ZSRR w roku '41 to nie Rosja w '17. Spacyfikowana Ukraina, spacyfikowana "częściowo" Pribaltyka, i kilka innych terenów które od zawsze przysparzaly klopoty wladzom centralnym. Fakt witania WH chlebem i solą dotyczyl glównie terenów zajętych w '39 r. przez RKKA czyli tam, gdzie silna byla pamięć o tym że nacjonalizmy byly silne, że pamiętano o tym że policja mimo że używa sily to jednak nie zabija itd. pozdr
-
Witam; Andreas ma rację, na pewno jest także pozycja "ogólna" o zbrodniach WH w czasie II w.ś., i coś mi się ćmi że są tam także dokumenty. Jest to wydawnictwo typu: Doccumenta Occupationis lub Teki Archiwalne. Sprawdzę w domu - dpiszę. pozdr
-
Witam; madhouse: czemu bełkot? A do czego miała służyć Komórka Dezinformacyjna? Od tego żeby dezinformować innych? Przecież każda organizacja podziemna mająca scentralizowane kierownictwo miala wydział zajmujący się pdoobnymi sprawami. Czasem nosił nazwę Wywiadu czasem Kontrwywiadu.. Różnie. Może być i Propaganda. Kwestia nazewnictwa. O ile dobrze pamiętam w Niemczech bylo Ministerstwo Propagandy, w ZSRR - Ministerstwo Informacji, ktorego głównym ogranem były "Prawdy" [zwykła bez dodatków, Komsomolskaja, i in...] Nazwy różne - zadania te same... pozdr
-
Lektury na temat lat od 1918 do współczesności
FSO odpowiedział nerazzurri → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Witam; całkiem nieźle opisana jest historia Polski z okresu '18 - '39 w DNiPP-ach [Dziejach Narodu i Państwa Polskiego]. Jest to mniej więcej 6 czy 7 zeszycików o grubości ok 60 - 80 stron. Do tego wszystkiego można dodać n.p.: wspomnienia Kuropieski czy Kirchmayera. Jeżeli chodzi o okres późniejszy - lektur caly wybór - od monografii n.t. Powstania Warszawskiego [i jako całości i poszczególnych części] po pozycje typu Żydzi Warszawy [bartoszewski / Edelman]. pozdr -
Witaj; spróbuję w miarę jasno wytlumaczyć: Radwanowi jako dowódcy odcinka Śr. Pln. podlegalo kilka oddzialów, w tym m. in. walczące na linii oraz żandarmeria. Poniżej [czyli na poziomie owych oddzialów] byla podobna zasada - i ich dowódcy mając cele obrony danej placówki czy barykady walczyli, podejmując na swoim odcinku autonomicznie. Nie mogli jednak nakazać równorzędnemu dowódcy [dokladniej: wydać mu rozkazu - by przekazal mu batalion do pomocy. Byla to decyzja Radwana, gdyż dotyczyla dwóch równorzędnych oddzialów. Podobnie rzecz ma się z żandarmerią. Jej dowódca w realizacji celów dotyczących li tylko żandarmerii byl autonomiczny, mógl przedstawić rozkaz d.w. Radwanowi. W rozkazie Radwana są wymienione równorzędne oddzialy - stąd to dowódca Śr. Pln. musial go wydać. Pytanie 1: Czy są gdzieś opisy narad jakie się u niego odbywaly ? Pytanie 2: Czy coś wiadomo o podobnej placówce po drugiej stronie Alej, bo rozkaz wydany przez Radwana dotyczyl także Śr. Pld. i w takim wypadku do Slawbora musial przyjść nie od Radwana tylko od instancji nad nim. Choćby jako d.w. Podobnie o zaostrzeniach czy zmianach w kontroli żolnierzy przez żandarmerie na Śr. Pld. musialy docierać do Radwana jako d.w. Uniknięcie tego zamętu jest możliwe w jednym wypadku - jeżeli dokladnie takie samo postawnienie, wymuszające takie same zasady będzie obowiązywalo i na Śr. Pln. i na Śr. Pld. Jednakże aby takie coś moglo być wprowadzone decyzja musiala być podjęta przez osoby stojące wyżej Radwana i Slawbora, gdyż obowiązywaly one wszystkich żolnierzy, nawet takich którzy przedostali się z innych rejonów. pozdr
-
Witam; dolożę swoje trzy grosze [mogą być praskie]: 1. Do '41 r. w zasadzie partyzantki komunistycznej nie bylo, bo jak ktoś pisal - po co. ZSRR i Niemcy pozostawaly formalnie w sojuszu, co oznaczalo, że nawet w gettcie Żydzi - komuniści cieszyli się z upadku Francji. 2. Przecież naszych cichociemnych także nikt z polskich wladz nie szkolil, robiono to w specjalnych angielskich ośrodkach, pod okiem angielskich trenerów, zdając angielskie egzaminy, a językiem w jakim rozmawiono - wykladowym byl angielski. Niestety tylko Ci którzy takie obozy mieli w Moskwie są źli. 3. Komórka dezinformacyjna miala dokladnie takie same zadania jak kontrwywiad. Przecież każda organizacja podziemna chciala, ba musiala wprowadzać w bląd wroga co do swoich celów, zadań, czy konkretnych dzialań. Przecież nie mogla iść do salonu i kupic używanegą cięzarówkę m-ki Opel Blitz i ją zarejesterować na numery inne niż WH albo SS... 4. [grosze pozostale] Wspólpraca między organizacjami byla taka czy inna, to warunki konkretnego miejsca i czasu ją wymuszaly [albo nie]. Zupelnie osobną sprawą jest jednolite dowodzenie kilkoma tysiącami ludzi, a czym innym "manie" czterech oddzialów po 800... Osobną sprawą pozostaje także fakt że po '41 r. dla Stalina naziści faszyści byli wrogami do potęgi, z tego powodu, że to z nimi wspólpracowal do '41 r. Gorliwość neofity i realne zyski poliyczne. Przy okazji w opisach lub braku wspólpracy nie ma nigdzie NSZ-tu. Na koniec: różnica pomiędzy Londynem a krajem byla taka, że w Londynie sanacja byla ignorowana, a w kraju stanowila gros sil wojskowych walczących przeciwko Niemcom... pozdr
-
Akcje podziemia warszawskiego i ich wpływ na eksterminację
FSO odpowiedział Albinos → temat → Walka z okupantem
Witaj; przecież wywiad niemiecki SS wiedzial dość dokladanie jakie organizacje dzialają przeciw nim, wiedzial z kim są związane, wiedzial także o mniejszych czy większych animozjach, wiedzial o nastrojach spolecznych. Tory wysadza A.K., może zabić żolnierzy / policjantów / urzędnika; slowem przeprowadza jakąś akcję. Niemcy w lapance, gdziekolwiek lapią setkę ludzi i wywieszają obwieszczenie na mieście: "W odwecie za akcję GL [może być nazwana ona nieco inaczej], zostali straceni, w znakomitej większości czlonkowie podziemia komunistycznego". Efekt speleczny wedlug nich powinien być następujący: - wskazanie różnicy między oboma organizacjami: jeśli tamci, to jak leci, jeśli ci - to tylko ich [podobne wrażenie można odnieść używając slów aresztowany - miast rozstrzelany] - zmniejszają rolę A.K. [najwazniejszej organizacji w mieście / okolicy]; powiekszają rolę mniejszej [która może w zasadzie i nie istnieć] - zasiewają ziarna nieufności między nimi, co może uda się kiedyś wykorzystać w rozgrywkach... pozdr -
Witam; Andreas: tak dokladnie, myślalem że będzie to latwie, ileś razy o tym wiele osób pisalo, ba nawet sam Guderian... pozdr
-
Witam; Jarpen: od pewnego czasu, przy wszystkich nagonkach czy dyskusjach o roku '70, czy '76 zastanawia mnie rzecz, do tej pory pozostająca bez odpowiedzi: kiedy ugrupowanie sprawujące wladze / czy nawet osoby rządzące mają prawo poczuć się zagrożone nie poprzez takie czy inne wybory lub ruch spoleczny, lecz poprzez zamieszki, poprzez silowe wystąpienia przeciwko tym osobom / systemowi. To jest jedna kwestia. Kolejną - o której pisal Bruno - ja podsumuję inaczej - ile osób prócz Jaruzelskiego nalezaloby postawić przed sądem za wydarzenia '68 r., i dlaczego byly ich pewnie setki tysięcy albo i więcej? Stan wojenny - w polityce nie ma dobra ani zla, zwykle jest racja stanu danego kraju, przynosząca jednemu krajowi zysk a drugiemu - różnie, zysk, stratę, albo zgola nic. Czy stan wojenny w ówczesnych warunkch przyniósl zysk - tak przynajmniej dlatego, że uspokoil sytuację w kraju, odsunąl zagrożenia w naijistotniejszych kwestiach, o czym piszę gdzie indziej. Bez Jaruzelskiego, bez chęci zmian, także z jego strony nie byloby Okrąglego Stolu i wyborów w '89 r. Co ciekawe, po nim zachowuje się w taki sposób, że może slużyć za wzór postępowania polityka na emeryturze, czlowieka. Ogólnie jest to osoba, którą być może ocenia, nawet nie - na pewno oceni, historia, która spojrzy z nieco dalszej perspektywy, nie jako bieżącą grę mniej lub bardziej polityczną, lecz jako obiektywne dzialania w warunkach na które przynajmniej w części nie mial wplywu. pozdr
-
Najlepsza armia II Wojny Światowej
FSO odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witaj; Forteca: tylko o tym, ze taktyka będzie taka a nie inna, wiadomo bylo wcześniej niż w '39 r. Wszystko to oznacza, że sztab francuski albo za późno zacząl zmieniać taktykę [bo potwierdzenia naplywające z attachatów we wrzesniu '39 r. byly niejako potwierdzeniem wcześniejszych zalożeń, wcześniejszych planów jak należy walczyć]. Produkcji wojennej, szkolenia taktycznego od poziomu poszczególnych kompanii czy batalionów - aż po armie nie da się przeprowadzić w rok czy póltora - to praca wymagająca więcej czasu, tym bardziej, że ze zmianą taktyki wiązalo się także zmienienie wszystkich wyuczonych juz procedur i zasad postępowania. Ów rok czy dwa, jest miarą zapóźniania, ogromną. pozdr -
Aktorzy bojkotują telewizję i radio
FSO odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; Jarpen: tak naprawdę powinno się zapytać: kto gdzie i jak poważnie. Slowo mówi się oznacza w grodzie Kraka mniej więcej tyle "co wróbelki ćwierkają na dachu", lub dosadniej : plotka. Bojkot telewizji? W sytuacji kiedy to państwo między innymi poprzez Telewizję Polską dawalo pieniądze na produkcję filmową [na pewno seriale], kiedy Teatr Telewizji dzialal pewnie pelną parą. Z filmów to Vabank, Limuzyna Daimler Benz... ileś seriali. Przy okazji - jeżeli w l. 60 tych czy l. 70 tych filmy powstawaly, aktorzy grali i tak dalej, to czemu akurat w '81 r, grubo przed grudniem, mialo już bojkotować? Przecież ten okres, kończący się Stanem Wojennym, a zaczynający jeszcze w '80 r. to euforia, to wiara w zmiany i cala masa innych rzeczy [odczuwanych spolecznie]. Wypowiedź pana Kaczora pachnie mi wróżeniem post factum... pozdr -
Stan wojenny
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Witam; Wolf: żeby tylko chodzilo o kilka PGR-ów czy zakladów pracy, chodzilo o caly kraj. Wszystkei postulaty sprowadzaly się do tego by: dostawać więcej [jeżeli nie w formie stricte finansowej], to jako bonusy, jako świadczenia z zakladu pracy na rzecz robotników, dodatki drożyźniane i in. Tylko pracy mialo być mniej. Poza tym, jeżeli nawet w '89 r. "S" nie wiedziala tak naprawdę co to oznacza rządzenie, co oznacza odpowiedzialność za stan państwa, co oznacza rachunek ekonomiczny, to w jaki sposób mogla wiedzieć co znaczą te stwierdzenia, czy zwykla ekonomia ileś lat wcześniej. Osobną sprawą pozostaje to, że wszystkie te dzialania wymusilyby dzialania sprawiające, ze największe zaplece związków musialyby bardzo szybko dostosować się do warunków ekonomicznych, a to oznaczalo wyrzucenie związków z zakladów pracy. Wystarczy spojrzeć gdzie dzialają związki domagające się więcej za mniej [nie mówię o ewidentnym lamaniu praw pracownika czy "gnojeniu" ludzi...], są to firmy państwowe [lub z większościowym udzialem Skarbu Państwa - kopalnie, cześć molochów z dawanych lat... pozdr -
Witam; Forteca: ciekawa uwaga na marginesie: w '41 r. Guderian w liczbie czolgów jakie walczyly w '41 r. na Wschodzie nie wliczal Pz I, gdyż uważal, że w tym okresie na miano czolgów zaslugiwaly te, które mogly pochwalić się jakąś armatą nawet 20 mm... Zaś wcześniej Pz I określa jako czolgi szkolne. Rozwój broni pancernej byl na zupelnie innym poziomie w ZSRR i we Francji. Spowodowane bylo to diametralnie różnymi zalożeniami na jakich opierala się taktyka wojsk pancernych w obu krajach. Samo zaś dzialo, jak na czolgowe bylo mimo wszystko za krótkie. pozdr
-
Witaj; na pewno wiem, że swe wspomnienia napisali: Berling Zygmunt - wydane bodajże na początku lat 90-tych w trzech tomach, których tytuy poszczególnych części brzmią na pewno: Wolność na sprzedaż, Przeciw 17 republice. Trzeciego podtytulu nie pamiętam Zaś o Wandzie Wasilewskiej - także jest kilka pozycji, obejmujących jej dzialalność i polityczną i nie tylko. Polityczna zaś jak wiadomo oznacza m.in. ZPP Do tego zwykla wiki czy onet wiem. pozdr
-
Polityka Napoleona wobec Polski - bibliografia
FSO odpowiedział Estera → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Witam; dwie i na szybko: jedna to Pamiętniki [albo Wspomnienia] napisane przez Telleyranda. druga to DNiPP-y: powinno być kilka z tytylów pamiętam jeden: Male państwo wielkich nadziei. Autora nie pamiętam. pozdr -
Witam; madhouse: po kolei: 1. Ja nie bełkotam - chcę zauważyć tyle [tylko a może aż], że miło by było gdyby stoswać jednakowe słownictwo względem obu [!] stojących po skrajnych stronach sceny politycznej ugrupowań podziemnych [i polityków z nimi związanych]. AL/ GL [komuniści] było związane z Moskwą, A.K. [gros wojskowych związanych z przedwojennym W.P, zaś wierchuszka polityczna - to politycy przedwojennej Polski] , związane było z rządem w Londynie. Co ciekawe oba ugrupowania powiązane były z którymś z Aliantów. Ale jedni dobrzy inni źli. Teraz będzie O.T. - sytuacja społeczno polityczna Polski przed '39 r. sprawiała że była ona łatwym kąskiem dla szeroko pojętych lewicowych ugrupowań, także komunistów mających bardzo nośne społecznie hasła. 2. Nawiązując do tego co pisał Albinos: żadne wysadzenie kawiarni, żadne tam zabójstwa żołnierzy [pojedynczych na ulicy tego czy innego miasta, żadne malunki typu P.W., czy hakenkreuze na szubienicy nie miały realnego znaczenia wojskowego czy militarnego. O wiele większe znaczenie miałoby wysadzenie torów w okolicach Warszawy, mostu na Wiśle czy innej ważnej arterii przelotowej. Jak podkreślał Albinos - w takich czasach znacznie psychologiczne było także ważne - oznaczało tyle [aż !] że żaden żołnierz niemiecki nie może być pewny swego życia w Warszawie, mieście które do '44 r. było na tak dalekim zapleczu że frontu nikt nie widział. Zupełnie z boku: w warunkach wojennych każdy żołnierz niemiecki, każdy SS-man etc był wrogiem. A dobry wróg to martwy wróg. pozdr
-
Witam; madhouse: po primo - to, że ktoś ma inne zdanie, i co ciekawe potrafi je spójnie i logicznie przedstawić nie oznacza, że jest to bełkot. Tak na marginesie. Poza tym - od końca: Fakt, że ty nazywasz agentami / agenturą GL/AL dlatego, że byli powiązani ideologicznie z Moskwą, oznacza że dokładnie tak samo można nazywać AK. Tylko powiązanie będzie inne. Obie strony współpracowały z obcymi wywiadami [to AK zdobyło części pocisków V...], a przecież rządowi londyńskiemu to na nic, a obcemu, wróc: brytyjskiemu wywiadowi, a i owszem. Dalej - komuniści w Polsce, lub opinia o nich jest bardzo różna, a nie wiem czy gdzieś jest to naprawdę obiektywnie napisane. Poza tym pytanie do Ciebie: czy osoba pisząca na Zachodzie, w larach 50 tych, związanego jeszcze z sanacją może być obiektywna wobec komunistów obcych mu ideologicznie? Nie wiem. Z tego powodu zadałem kiedyś pytanie: a czemu tak samo nie traktujemy opinii komunistów o A.K? Jak pisałem wcześniej działania każdej wojskowej organizacji podziemnej były związane z celami jakie stawiała przed sobą organizacja polityczna z którą była związana. Ani więcej ani mniej. Znów brak zgody na cele o jakie walczyli komuniści nie oznacza tego, że mieli na celu zniszczenie itd. Przy okazji w warunkach społeczno gospodarczych jakie istniały w okresie II R.P. cele czy założenia jakie stawiali przed sobą komuniści mogły być i pewnie były całkiem atrakcyjne. Na koniec: wrzucenie jak to określiłeś "kilku granatów" to także była akcja, to także było zniszczenie jakiegoś pomieszczenia czy bloku. Czy widziałeś kiedyś efekt wybuchu granatu w pomieszczeniu? A kilku? Sam Cafe Club nie był położony gdzieś na uboczu a w centrum miasta. Gwoli represji - zapraszam na link który podał Albinos. Przy okazji pytanie: czy po każdej akcji podziemia Niemcy szukali rzeczywistych winnych i zabijali tylko ich, jeszcze prowadząc śledztwo zgodnie z regułami sztuki, zwłaszcza jeżeli dotyczyło to A.K.? Nie... albo robili odwet za daną akcję albo w ciągu kilku dni zamiast kilkudziesięciu osób rostrzeliwali półtorej setki, mając nadzieję że taki "rachunek" skutecznie zniechęci do dalszych akcji... pozdr
-
Stan wojenny
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Witam; z racji robienia porządków i archiwizowania tego co mam w biblioteczce "od tylu" czyli od czasów najnowszych przeglądnąłem kilka pozycji. Są ciekawe. Po kolei: 1. Sytuacja gospodarcza: byla naprawdę podła. Przerwy w pracy, strajki, manifesty - słowem wszystko to co sprawia, że ludzie zamiast pracować żądają więcej - powodowały, że bez uspokojenia nastrojów nie była możliwa w zasadzie jakakolwiek racjonalna i rzeczowa rozmowa o podwyżkach [z racji kosztów - nieuchronna]. Musiała ona zrównoważyć rynek wewnętrzy i uchronić państwo przed bankructwe. I to w sensie dosłownym. To jaka musiałaby być skala podwyżej, mówiły planowane [choć tylko częściowo wdrażane] podwyżki w r. '70 czy '76. Podwyżka taka, bez rekompensaty dla pracowników, spowodowałaby ich chwilowe zubożenie, lecz i uratowanie gospodarki. O tym jak socjalnie były nastawione związki nie trzeba szukać daleko - wystarczy przeczytać owe słynne 21 postulatów. 2. Sytuacja polityczna była podła. Eskalacja szla zresztą z dwóch stron: i obozu włądzy i opozycji. Zarówno Wałęsa jak i rząd ówczesny powoli tracił kontrolę nad skrajnymi frakcjami, które były nastawione bardzo bojowoi to z obu stron. Sam Zjazd mógł przy kolejnym strajku generalnym doprowadzić do tego, że kraj by po prostu upadł. Oba czynniki o któych pisałem były wspomagane przez to, że ZSRR mógł najzwyczajniej w świecie przykręcić oba kurki [gaz i ropa] co na pewno by spowdowało wrzenie w kraju i to w takim stopniu, że nikt by nad nim nie zapanował za cenę naprawdę niewielkich ofiar. W Moskwie wiedziano - że nie można pozwolić sobie na wypadnięcie Polski z boku, ba władzę sprawowali Ci któzyalbo pamiętali Stalina żywego [breżniew], albo wyrastali w jego kulcie,i brali udział w II w.ś. Doskonale wiedzieli także do czego służy wojsko [patrz: Węgry, Czechoslowacja]. Dla nich najlepszym rozwiazaniem było załatwienie naszych spraw naszymi rękoma. Przy okazji - wystarczy poczytać wspomnienia by dowiedzieć się, że osoba zajmująca stanowisko w WUSW w Legnicy wiedziała co się święci. Z perspektywy rządzących już tylko to co opisałem skłaniało do działań innych niż zwykłe, do działań nadzwyczajnych. Przy okazji zalecam Dzienniki Rakowskiego, pisze on tam o swych odczuciach wobec osób z którymi rozmawiał, wobec opozycjonistó z którymi miał możliwość się spotkać. Przewja się jedna ciekawa sprawa: w ówczesnym czasie opozycja nie chciała brać na siebie odpowiedzialności za stan państwa za rządzenie. Jeszcze wiele lat po '89 r.; można byo uslyszeć z ust polityków "S" że nie wiedzieli, że druga strona kija [rządzenie] wcale nie jest takie proste i łatwe, a w '89 r. byli bogatsi o kolejne lata doświadczenia. Co dawał Stan Wojenny - możliwość [chyba nikt w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że USA nałożą restrykcje gospodarcze na Polskę, dokładniej: zniosą klauzulę najwyższego uprzywilejowania]. Gdyby nie to wyjście z kryzysu nastąpiłoby znacznie szybciej, podobnie jak znormalizowanie sytuacji gospodarczej. Przy okazji O.T. - znów zalecam Rakowskiego, i to co pisze o tym co działo się w '84 i późniejszych latach - o braku chęci wzięcia odpowiedzialności za kra ze strony "S" i nie wykorzystaniu całej masy szans ze strony PZPR na zmianę systemu. Stan wojenny pozwalal zaprowadzić porządek w gospodarce, ujarzmić skrzydła i w partii [n.p. Gierek] i w opozycji; oddalając jednocześnie jakiekolwiek groźby ze strony ZSRR. Dopóki IPN będzie instytucją wyrywkową i stricte polityczną n.b. Kurtyka jest prezesem stowarzyszenia kultywującego działalność NSZ-tu czy WIN-u... jak dla mnie jedno z drugim się wyklucza, no ale..; tak do tej pory należy mieć ograniczone zaufanie do tego co przedstawia. Zupelne przy okazji: w ZSRR nie istniał zwyczaj spisywania wszystkiego co się dało na papier ku pamięci potomnych. Uznawanie zaś że jedne zeszyty i notatki są ok, a drugie nie ok, bez logicznego rozumowania - pozostawiam bez komentarza. Zupelne przy okazji, na koniec - który wojskowy, który Szt. Gen. się przyzna - tak przygotowywaliśmy inwazje na wasz kraj, takie miały być kierunki ataku, i to w kraju który utajnia wszystko co się da, dotyczące nawet wielu dziesiątek lat wstecz i nadal wychwala się "geniusz" Żukowa... pozdr -
Witam; madhouse: po kolei: - Nie bajdurzę - słowo agentura jest tak samo dobre na określenie GL/ AL czy AK. Jest ono negatywnym odpowiednikiem słowa n.p. powiązane, związane czy w inny sposób podkreślajace związki z tym czy innym ośrodkiem władzy. Agentura to w tym wypadku słowo z dokładnie tej samej "serii" jak żydokomuna i kilka innych spraw. Zupełnie przy okazji podkreslałem kilka spraw - politycznych, dokładniej orientacji, dowódców czy kierowników poszczególnych organizacji, i tego jaki wpływ mogło mieć wpływ na postrzeganie świata, a także na wzajemnie relacje... To nie jest bajdurzenie, to po prostu powiązania lub brak między dzialaniami i opiniami. - Konstytucja '35 r. była uchwalona z naruszeniem prawa [stąd ujęta przeze mnie druga nazwa, właściwa - styczniowa] Zapraszam do działu II R.P. jest tak to dość dobrze wytłumaczone. Gdzieś tutaj była dyskusja o tym dlaczego rząd Sikorskiego był uznawany, choć nie można powiedzieć że legalny. To naprawdę nie jest bajdurzenie, a w sytuacji jaka była w '43 - '45 bardzo istotna, mogąca mieć wplyw na takie czy inne decyzje mocarstw. - przy okazji - czy akcja GL / AL w czasie Powstania w gettcie na jeden z karabinów je ostrzeliwujących także jest propagandą? Fakt, że ktoś zrobił coś widocznego i pokazowego i na nieszczęście byli to komuniści nie oznacza, że trzeba nazywać to propagandą. Przy okazji także i ja zastanawiam się kto naprawdę [?] wysadzil Cafe Club? Z ciekawości... pozdr
-
Witam; krótko i po kolei [bo robię porządki - półki nacisku nie wytrzymały] 1. secesjonista: pisałem o Edelmanie bo z niego są dostępne cytaty w dziale II R.P.; jeżeli uwazasz że nie jest historykiem, no cóż. Równie dobrze można poczytać jeszcze to co pisał taksówkarz warszawski, pod względem poglądów lewicowiec - oscylujący między lewicą PPS-u a komunistami. Pisze dokładnie to samo. Zapomniałbym o My z Jedwabnego A. Bikont... o marszach na Myślenice nie wspominam bo to fakt znany ogólnie, podobnie jak getto ławkowe czy numerus clausus... 2. madhouse: a. To czy rząd londyński był legalny - jest naprawdę mocno dyskusyjne. Głównie za sprawą tego w jaki sposób został powołany Sikorski, a odwołany Wieniawa. Prawnie legalny nie był. Był rządem uznawanym przez innych co jest drobną acz bardzo ważną różnicą. Dokładnie to samo można powiedzieć o rządzie komunistów - czy był legalny - dyskusyjne, czy był uznawany - jak najbardziej. Do tego wszystkie trzeba dodać to, że konstytucja kwietniowa [styczniowa] z '35 r. także była uchwalona z naruszeniem prawa. Obie te kwestie były dyskutowane i to z powołaniem się na bardzo konkretne paragrafy i ustawy, a nawet na konstytucję jaka wówczas obowiązywała. b. Pisałem ja, piszą i inni - nazywanie agenturą jest błędne. Niemal każda partia z prawa czy z lewa miała swoje ramię militarne działająca na swoją własną rękę, czy w porozumieniu z kimś [rządem tym czy innym], walcząc o kraj podług swoich wyobrażeń. Nikomu nie odbieram prawa do walki o niepodległość w imieniu swych idei. Bodajże atrix zauważył że jeżeli komuniści są agenturą Moskwy to A.K. agenturą Londynu... a i rząd lubelski i londyński miał nad sobą kogoś kto nie raz i nie dwa dyktował mu odpowiedzi wedle swojej polityki. W zależności o miejsca siedzenia byli to: Churchill lub Stalin... c. Wyrównywanie rachunków nie było rzadkie. Czas wojny, broń, wróg na którego można zwalić i zero dochodzenia skąd weszła kula, gdzie znajdował się wtedy strzelający i dokąd biegł. Osobną sprawą jest to, że Niemcy mogli być [i pewnie nieraz byli wykorzystywani w tych rozgrywkach wewnątrz poszczególnymi ugrupowaniami, d. Nazywanie akcji n.p. na Cafe Club czy innych mitami, przypomina mi to troszkę tak jakbyś próbował wmówić że i jedni i drudzy się umówili że my wrzucimy bomby które wybuchną, wy narobicie hałasu, dacie wybrane ofiary i napiszecie w gazetach a nas nikt ścigał nie będzie... Dla mnie jest to próba wyśmiania, zmarginalizowania do zera roli tych których przekonania się nie podobają. e. Wyśmiewanie się z tego co działo się przed wojną i po wojnie w kwestii stosunek tzw. "podziemia" do Żydów, próba zapominania o tym - jest błędem. Poza tym jest książeczka gdzie można przeczytać stosunek prasy narodowej do Powstania w Gettcie [pisałem o tym]. Pouczające. Przy okazji: powszechnie po '39 r. na terenach które były wcielone do ZSRR niezależnie od tego czy była to prawda czy nie stawiano znak równości między Żydem a komunistą. Niezależnie od tego, że wiele z małych zakładów i większych takze zostało znacjonalizowanych, a wczorajsi właściciele stawali się najwyżej kierownikami. 3. Albinos: trochę racji pewnie masz, natomiast owe potajemne rozstrzeliwania mogły być po prostu mordowaniem konkretnych osób - ale to O.T. Prawie na pewno akcje podziemia dawały dobre przyczyny do tego by mordować ludzi - "oficjalnie" jako odwet za to czy tamto. Tory wysadziło A.K. - zamordowano komunistów. Oznaczało to, że Niemcy także w nich rozgrywali swoje gry i być może próbowali wygrywać takie czy inne animozje między poszczególnymi ugrupowaniami. pozdr
-
Witam; mam od kilku godzin w swoich rękach Kodeks Karny obowiązujący już po zamachu, w '28 r. ze zmianami jakie następowaly w tzw. międzyczasie. Poniżej paragrafy i części: Cz. III O zamachach na wladzę zwierzchnią** [** przypis: W wydaniu ministerjalnem niewlaściwie: "O buncie przeciw wladzy zwierzchniej". Wyraz bunt nie jest odpowiedni ani ze względu na ustrój państwowy Polski, ani ze względu na treść art. 99 - 102] Art. 99. Winny zamachu na życie, zdrowie lub wolność osoby piastującej Najwyższą Wladzę Państwową w Polsce ulegnie karze ciężkiego więzienia bezterminowego [11. I. 19. poz 107]. 15 PK. O. Art. 100. Winny zamachu na ustalony w drodze praw zasadniczych ustrój państwowy Polski albo na calość jej terytorium państwowego ulegnie karze ciężkiego więzienia bezterminowego - Jeżeli zamach taki ujawniony byl odrazu i zostal stlumiony bez użycia środków nadzwyczajnych, winny ulegnie zamknięciu w ciężkim więzieniu do lat 15 - Jeżeli celem zamachu bylo usunięcie przemocą czlonków sprawującego rządu i zastąpienie ich przez inne osoby, wszakże bez zmiany zasadniczego ustroju państwowego w Polsce winny ulega zamknięciu w ciężkiem więzieniu na czas od lat 10 do 15 - Przez zamach rozumiane będzie zarówno dokonanie jednej z powyższych czynności jak jej usilowanie. [11. I. 19. poz 107] 15PK. O. Art. 101. Winny przygotowania do zbrodni przewidzianej w art. 100, ulegnie zamknięciu w ciężkiem więzieniu do lat 10. - Jeżeli winny posiadal przytem sklad broni lub materjalów wybuchowych, ulegnie zamknięciu w ciężkiem więzieniu do lat 15. [11. I. 19. poz 107]. O Art. 102. Winny udzialu w spisku, zawiązanym dla dokonania zbrodni, przewidzianej w art. 100. ulegnie karze ciężkiego więzienia do lat 8. - Jeżeli spiskowi rozporządzali skladem broni lub materjalow wybuchowych, winni ulegną karze ciężkiego więzienia bez terminu. - Winny namawiania do spisku mającego na celu zbrodnię, przewidzianą w 99 lub 100 art. jeśli spisek ten nie zostal zawiązany, ulegnie karze: w stosunku do zbrodni przewidzianej w art 100 - zamknięcia w ciężkiem więzieniu do lat 4; w stosunku do zbrodni, przewidzianej w art. 99 - zamknięcia w ciężkiem więzieniu do lat 8. [11. I. 19. poz. 107]. O Komentarze [? - czcionka mniejsza pisane pod tymi artykulami - F.] T. 1. Pod slowem "spisek" nalezy rozumieć porozumienie dwóch lub kilku osób w celu dokonania zamachu 42/24 2. Ustawodawca w art. 102 mial na myśli pojęcie szersze, obejmujące nie tylko zmowę w celu dokonania pojedyczej, ściśle określonej w szczególach zbrodni, lecz wogóle wszelkiego rodzaju zmowę, dążącą, bądź bezpośrednio bądź pośrednio do zamachu na ustrój państwowy Polski. 46/24, 58/26, 21. VI. 27 [1257/27] 3. Niema żadnej podstawy do przypuszczenia, żeby ustawodawca polski przywracając tekst art 102, poddal karze tylko spisek, bezpośrednio skierowany ku natychmiastowemu wykonaniu konkretnie i szczególowo uplanowanej zbrodni z art. 100, nie zaś zrzeszenie, dążące wogóle do popelnjienia zbrodni z art. 10, nie zaś zrzeszenie dążące wogóle do popelnienia takich zbrodni, choćby bez ustalenia ich co do szczególów. 46/24, 58/26, 21.VI.27 [1257/27]. 4. Zasadnicza różnia pomiędzy holdującymi socjalizmowi związkami legalnemi a związkami występnemi polega nie na idei, która je ożywia, lecz na metodzie dzialania. 16/24 , 58/26, 21.VI.27 [1257/27]. 5. Związek czy partja, holdująca takiemu czy innemu ustrojowi spolecznemu, może dążyć do jego urzeczywistnienia zapomocą zdobycia w sposób legalny większości w spoleczeństwie i parlamencie i przeprowadzenia reform w drodze zgodnej z ustawami - wtedy jest partjhą, której zapatrywania można podzielać lub ich nie podzelac, której można w sposób legalny przeciwdzialać, ale której nie mozna pociągac do odpowiedzialności karnej. 46/24, 58/26, 21.VI.27 [1257/27]. 6. Jeżeli natomiast związek ma na celu uzyskanie nie większości w drodze pokojowej ewolucji, lecz obalenia istniejącego ustroju w drodze przemocy, przeciwstawienia spoleczeństwu sily brutalnej, zdolnej do zapewnienia wladzy nie przedstawicielom większościo, lecz garstce potępianej przez większość, rzadzącej terorem, - wtedy każdy racjonalnie zorganizowany ustrój musi z takim związkiem walczyć wszelkimi dozwolonymi przez prawo środkami, nie wylączając represji karnej, walczyć o swój byt, o prawo ludności do stanowienia o sobie o wolność. 46/24, 58/26, 21.VI.27 [1257/27] 7. Dla zastosowania art. 102 nie jest konieczne, żeby dzialaność sprawcówjako czlonków spisku, uwidocznila się w jakimś konkretnym wystąpieniu, natomiast za dostateczne uznać należy, jeżeli dzialalność ich ograniczyla się do zorganizowana spisku, przyczem gdy swą wolę występną sprawcy ujawnili nie tylko wymianą myśli lub zbieraniem przygotowawczych wiadomości, lecz rzeczywiście stworzyli jedną calość któa powzięla zamiar wspólnego wykonania zmachu na bezpieczeństwo państwa. 42/24, 58/26, 21.VI.27 [1257/27] 8. Dla zastosowania art. 102 obojętnym jest czy sprawca bral udzial w jakichkolwiek wystąpieniach czynnych przestępnej organizacji i czy w ogóle przestępna organizacja w tym czasie występowala czynnie, natomiast wystarczającym jest samo ustalenie, że sprawca należal do rzeczonej organizacji, jako jej czlonek. 220/24 9. Udzial w zrzeszeniu, mającem na celu obalenie przemocą "burżuazyjnego państwa" i wprowadzenie "dyktatury proletarjatu", podpada pod art. 102. 46/24, 58/26, 21.VI.27 [1257/27] 10. Ustalenie do jakich celów dążylo zrzeszenie, którego czlonkiem byl oskarżony, należy do istoty sprawy i nie ulega sprawdzeniu w instancji kasacyjnej, jeżeli wniosek w tym przedmiocie jest logicznie wysnuty z materjalu ujawnionego w przewodzie sądowym. 46/24 11. Patrz art. 70 . 8. [Art 70. Względem przestępstwa, skladającego się z kilku dzialań, terminy przedawnienia oblicza się od dnia ostatniego dzialania. względem przestępstwa trwalego * [*w tekście ministerjalnym niewlaściwie: ciąglego. Patrz tezy 1-10 PW.] - od dnia jego zaprzestania. Komentarze [j.w.] 8. Przestępstwami trwalemi są: przechowywanie na sprzedaz utworu lub wizerunku, swiadomie bezwstydnego, udzial w zrzeszeniu, przez ustawę zabronionem, przechowywaniu broni zakazanej i t. p. K. 19. V. 27 [288/27]. pozdr PS. Do wtorku powinienem mniej kodeksy wojskowe....
-
Witam; z tego co pamiętam, ogólna produkcja przemyslu niemieckiego gwaltowanie zaczęla spadać dopiero od lipca czy sierpnia '44 r. Z tego powodu są dwa pytania. 1. Co się stalo na froncie wloskim , szerzej w lotnictwie [bombardowania i tp] wlaśnie w sierpniu czy lipcu, co różnilo się od tego co dzialo się wcześniej, że wlaśnie w spowodowalo te zmiany 2. Co stalo się gdzieś indziej, że spowodowalo takie zmiany. Ja stawiam na Rumunię, w takim wypadku oznacza to, że jakkolwiek bombardowania mialy wplyw na wolniejszy wzrost niemieckiej produkcji to byly przelomem sprawiającym, że produkcja zalamala się gwaltownie. Dwa: jeżeli tak się dzialo to czy pokonanie Wloch [czy n.p. zajęcie znacznej części terytorium] powodowalo zagrożenie dla Rzeszy? Trzy - gdybologia: czy dalo się zorganizować skuteczną obronę u poludniowych podnóży Alp... pozdr