Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Grecka wojna domowa 1944-49

    Witam; jakkolwiek, lubię II w.ś. i rozmaitą politykę toczoną w tym okresie o tyle, o Grecji wiem niewiele. Z tego co wyczytalem zrozumialem, że w zasadzie w ówczesnym czasie w zasadzie na terenie Grecji nie bylo sil mogących być nazywanych umiarkowanymi [przekladając na rodzime warunki: albo ONR albo KPP nic w środku.] Oznaczalo to tyle, że próbując uzyskać coś na Balkanach [wtedy nie można bylo podejrzewać wolty Broz-Tito w Jugoslawii z lat późniejszych, Brytyjczycy poparli prawicę, która w ramach mobilizacji swoich si brala pod swoje skrzydla każdego kto gotów byl im przyklasnąć [pomijam, fakt zamieszania przedwojennego, patrz losy i podstawność lub brak przedwojennej polskiej [styczniowej/kwietniowej] konstytucji z '35 r. Przeciwnikiem prawicy byla lewica z czasem kojarzona i popierana z wiadomych powodów przez Stalina. Popracie prawicy bylo "takie sobie", lecz w wyniku wojny domowej i toczącej się w tle "zimnej wojny" nie można bylo dopuścić do tego by w Grecji do wladzy doszla skrajna lewica / komuniści, co oznaczalo że pod fasadą czegoś na ksztalt demokracji [ciekawe jak ją można nazwać, w ramach kontrapunktu do slowa: "ludowa"], kryla się taka czy inna dyktatura. Male pytanie: jak na to cale "zamieszanie" zapatrywaly się St. Zjedn., które przecież od końca lat 40 tych byly wyczulone na wszystko co komunistyczne i dlugo jeszcze byly chętne popierać każdą dykaturę czy system autorytarny o odchyleniu prawicowym - ściślej - antykomunistycznym? pozdr
  2. Prawo Karne BSRR i USRR 1939-1941

    Witam; Don Pedrosso: kilka spraw: tak naprawdę Wilno i okolice, które zostalo przylączone do Litwy, najpierw mialo prawo litewskie [okres '39 - '40], potem na jej terenie obowiązywal kodeks karny RFSRR [ogólny], w sensie prawnym o ile mnie pamięć nie myli [sprawdzę w ksiązeczce dziś wieczór] kodeks "związkowy" wszedl w życie na jej terenie od bodajże roku '60. Podobny problem w sensie unifikacji prawa występowal także na pozostalych terenach, nazwijmy je "wcielonych" - Z.B. i Z.U. Teren który przez nas [Polaków] - dokladniej - Litwy Środkowej - mógl być podzielony - część wlączono do BSRR a część wlączono do Litwy, co sprawialo, że faktycznie obowiązywaly tam dwa kodeksy karne. pozdr
  3. Witam; są dwie dość ciekawe pozycje [dokladne tytuly uzupelnię w domu]: 1. Aztek Anonim - [bodajże] Historia podboju Peru 2. de la Vega [?] - Bylem żolnierzem Corteza pozdr
  4. Prawo Karne BSRR i USRR 1939-1941

    Witam; krótko i treściwie: uchwały o wyborach do Zgromadzenia Narodowego Z.U. /Z.B. zostały podjęte przez odnośne fronty radzieckie. W owej uchwale było wszystko: jak wybierać, jak dzielić na okręgi wyborcze etc. [7.10]; dzien wcześniej wybrano odnośny komitet d/s wyborów; z tym że na Białorusi - przygotowania do wyborów zaczęly się dzień lub dwa wcześniej [odezwa 5.10] Zgromadzenia trway odpowiednio 26.10 - 28.10 oraz 28.10 - 30.10 [ukraina / Białoruś]. Uchwały były podobne i dotyczyły: [porządek dzienny]: sprawa władzy państwowej na terenie Z.B., włączenia Z.B. do ZSRR, konfiskaty ziemi obszarniczej, nacjonalizacji wielkiego przemysło i upaństwowienia banków. Prośba z Białorusi została "uchwalona" 29, Ukrainy - 27. R.N. ZSRR [sesja nadzywczajna] z dn. 31.10 - 2.11. 1 Listopada włączono Białoruś, 2 - Ukrainę. 15.11 - USRR przyjęła prośbę U.Z, a 14.11 - BSRR - przyjęła prośbę B.Z. W tak zwanym międzyczasie organa władzy lokalnej podlegaly dowódcom frontów, oraz utworzonym przy nich radom wojennym. Odpowiednio: Frontowi Białoruskiemu i/lub Ukrainskiemu. Do 4. 10 Front Białoruski zatwierdził rady obwodowe [wojewódzkie]. Front Ukraoiński tej sztuki dokonał już 3.10.. Podział faktyczny po włączeniu to 15.11 dla Ukrainy, dzień wcześniej dla Białorusi [decyzje odnośnych republik: USRR i BSRR]. 4.12 obie republiki ustaliły granice między sobą, a 4.04.1940 r. zatwoerdziłą to R.N ZSRR, przy okazji w tym samym czasie zmieniając odpowiednio konstytucję ZSRR. Na podstawie dekretu z 29 listopada przynano zgodnie z zasadami radzieckimi automatyczne obywatelstwo ZSRR, wydano dwa rodzaje paszportów [jedne zwykłe - dla tych co mieszkali wcześniej, drugie z tzw. paragrafem 11 [zakaz zamieszkiwania w stolicach, dużych miastach, pasie przygranicznym - uchodźcy z Polski zajetej przez Niemców -> bieżeńcy]. Paszport zaś oznaczał fakt, że stali się oni obywatelami radziecki i musieli wymienić dokumenty. Pozwoliło to traktować obywateli Z.B. i Z.U. jako obywateli radzieckich, co zaowcowało dużym poborem - w latach '40 - '41 minimum 210 tys. osób z roczników wchodzących w wiek poborowy [1917 - 1919. Pobór w ZSRR był między 21 a 23 rokiem życia] Z tego co wiem, nie bylo różnic pomiędzy kodeksami odnośnych republik - byly takie same po wcieleniu do ZSRR. Wcześniej - jako że podlegały dowódcom frontów obowiązywało prawdopodobnie prawo czasu wojny. Kodeksów na miesiąc nie tworzył nikt. pozdr
  5. Jaka była armia francuska w 1940 roku?

    Witam; Accepted: bardzo proszę o mniej złośliwości, taka delikatna uwaga. Do tematu: W latach 30 tych z sąsiadów Francji najsilniejszą pod względem liczbowym armią dlugo była włoska, dopiero od powiedzmy '38 - '39 r. zaczęli się liczyć Niemcy. Te dwie armie [włoską i niemiecką] różnila taktyka, dowództwo wszystko. Fakt, że armia włoska pod włoskim dowództwem walczyła tak sobie, nie oznacza tego, że żolnierz byl winny... Jest gdzieś dostępny włoski film wojenny o bitwie pod El-Alamein, od włoskiej strony. Ichniemu dowództwu nie została wystawiona najwyższa ocena, podobnie jak Niemcom. Nie wiadomo jak potoczylaby się wojna gdyby nastąpiło starcie dwóch armii francuskiej i włoskiej, zwłaszcza gdyby Wlosi musieli bronić swego terytorium... Do kwestii O.T. - Rosjanie - i operacja Bagration. Starty RKKA podczas kolejnych lat wojny, były tak duże, że co roku slużyl niemal nowy zaciąg, nowy pobór. Nie było w wielu armiach czegoś takiego, jak twardzi doświadczeni frontowcy mający za sobą niejedno starcie. Spotykano takie osoby ale było ich mało. Ten sam problem dotyczył podoficerów i niższych oficerów. Stąd także tak duże straty radzieckie, i kłopoty z likwidacją doświadczonych - zaprawionych w bojach oddzialów W.H. pozdr
  6. KG AK rezygnuje z Powstania Warszawskiego

    Witam; Gwaldrik: obiektywnie patrząc na to co działo się froncie wschodnim Stalin w lecie '44 r. nie mial sił na kontynuowanie ofensywy, co więcej radziecka ofensywa [kod. Bagration] i zagłada dużej części G.A. Mitte [srodek] oraz odcinanie frontu w Pribałtyce, oraz mniejsze zagrożenie na południu frontu [bałkany] spowodowało gwałtowny ruch jednostek niemieckich - w zasadzie większość z nich przejżdżała przez miasto, po 27 lipca - obrona miasta spoczywała w jednym ręku, zaś najważniejszy element operacji był daleko [wojska radzieckie]. Wiele razy było podkreślane że aby P.W. miało sens musiała istnieć możliwość ataku wojska radzieckiego na pomoc miastu w dość szybkim czasie, ba - najlepiej aby był uchwycony przynajmniej jeden nie zniszczony most. To jakich kto miał oficerów wywiadu i jak byli odporni na presję - też już jest gdzieś temat i to dość konkretne dywagacje. Samo miasto - z racji ułożenia linii kolejowych, dróg głównych i bocznych, a także z tej racji że było położone po obu stronach Wisły, było niezmiernie ważnym ośrodkiem dla Niemców. Jego zdobycie oznaczało przerwanie całej komunikacji frontowej [lub niemal całej]. Gdzieś są zamieszoczne relacje, jak szy transporty niemieckie do czasu odblokowania arterii wolskiej - okrężnymi drogami o stosunkowo niewielkie przepustowości [drogi: w sensie szosa i kolej]. Dla radzieckiej strony - tylko i wyłącznie z racji położenia i tego który brzeg był "wysoki" miasto przedstawiało ciężki orzech do zgryzienia. Wysadzenie mostów - powodowała konieczność desantu i walki najpierw o plażę - potem kolejne domu, w końcu ulice i kwartały. Walki w mieście mogą trwać "do upojenia" [patrz: Stalingrad] Z racji "biegu" Wisły, tego co było w Prusach Wschodnich / Mazurach i tego jak przebiegał front jasnym były kierunki ataku: dwa głowne i jeden "mniejszej" wagi: 1. Z przyczółków i wideł Bugu i Narwi - od południa: Łódź - Poznań, od pólnocy - Płock - Poznań [powodują one odcięcie sił broniących się w Warszawie i skazanie ich na zagładę, nawet metodą otoczenia i powolnego zmuszania do wystrzeliwania amunicji. Taki atak powoduje wyjście na tzw. przestrzeń operacyjną i możliwość dojścia do Linii Odry - istniała tylko konieczność przełamania niemieckich umocnień przedwrześnowych na byłej granicy z Polską.Prawe skrzydlow takim wypadku po przebicu się przez Wislę - odkręca na Gdańsk dążąc do odcięcia jakiegokolwiek polącznia Prus, Pomorza i Pribałtyki z Rzeszą. Zwróć uwagę że jednocześnie z ofensywą na głownym froncie ruszyly siły skoncentrowane w Probałtyce, a do końca jesieni trwały walki na terenie panstw baltyckich. 2. Z południa [po linii Rzeszów - Kraków - Śląsk - Wrocław - Nysa Łuzycka / Odra] idzie drugi główny kierunek ofensywy - jest tam troszkę rze - ale w znakomitej większości [poza Odrą] są to ich górne biegi i naprawdę nie są one wielkimi przeszkodami wodnymi gdzie można zbudować trwałą linię obrony. Tak też się stało w styczniu '45. Mimo dumnego miasta Festungu - Warszawa broniona nie była. Nawet w momencie przeprowadzenia tejże ofensywy na jesieni / wczesną zimą - nic by się nie zmieniło także Warszawa traci operacyjne i strategiczne znaczenie z jednego powdu : Niemcy nie zostawią po sobie nie wysadzonych mostów, zaś linie kolejowe idące od miasta w kierunku zachodnim są tak sobie użyteczne dla atakującej armii radzieckiej [zniszczone mosty w mieście, linie rozchodzą się promieniści, zaś linia Gdańsk - Warszawa - Kraków z racji ułożenia i przebiegu w chwili ataku jest nieprzydatna. Jakkolwiek isniałyby prawdopodobnie pewnie straty wynikłę ze stacjonowania wojska w mieście, ostrzału dla "przyzwoitości" npla, czy nalotów bombowców taktycznych [strategicznych w odpowiedniej ilości wojska radziekckie nie mialy] czy w trakcie ewentualnego zdobywania Pragi, to miasto jako całość architektoniczna i planistyczna by ocalała. Być może byłyby pewne represje w stosunku do ludności [miasto frontowe]. Oznacza, to że jego stan byłby znakomicie lepszy niż po P.W., zaś także i sama kultura by prawdopodobnie ocalała. pozdr
  7. Fenomen, czy szczęście Hitlera?

    Witam; nie od dziś wiadomo, że Nobel pokojowy [chyba tylko ten] przyznawany jest na bardzo dziwnych warunkach z bardzo dziwnymi uzasadnieniami... Czy wiadomo z jakiej opcji politycznej był ten pan? [ja też w szwedzkim ani w ząb...] Jeżeli niedwno jeden pan ją otrzymał mając na sumieniu dwie wojny i ileś potyczek, to czemu nie A. Hitler - ktory zajmował pokojowo [czyt. strachem kolejne kraje] i "oficjalnie" był w Hiszpanii? pozdr
  8. Olimpiada historyczna 2009/2010

    Witam; szkoda, że się nie udało [i kto to mówi....] pozdr
  9. Rosja podczas I wojny

    Witam; pacam: chciałbym nieśmiało zwrócić uwagę na dwie rzeczy - jakkolwiek car był traktowany na równi z Bogiem [namiestnik tegoż na ziemi], to w momencie rozpadu systemu władzy, rozsypał się także ówczesny porządek i okazało się, że pańskie także można mieć [zrabowane, zagrabione, przejęte]. Tym bardziej, że broni dostatek był. Ten system się sprawdzał dopóki był tzw. "płodozmian" czyli jeden car ostry - potem łagodny - i znów ostry. W takiej sytuacji można było przeprowadzić reformy bez niszczenia całego systemu, lub z zachowaniem ciągłości władzy. W chwili kiedy najwaznijesza jej część - car - została zniszczona i nikt go nie zastąpił - wszystko zaczęło się rozłazić. Reformy były planowane [po r. '05] lecz nie doszły do skutku, lub było cofnięte - co oznaczało złość wszystkich: lewicy - bo dano coś i zabrano, prawicy - bo ani tak ani inaczej. pozdr
  10. Witaj; karolaola: po prostu mam kodeks Tagancewa w swych zasobach. Przy okazji wszystkie kary pieniężne [np trzysta rubli] oraz część pozbawienia wolności [dotyczy to: ciężkich robót i domu poprawy] pisane są kursywą. Podobnie jak podpunkty dotyczące "domu panującego ...". Z tego co wiem, w ramach dostosowania prawa następowalo przemianowanie automatyczne w kodeksach karnych wszystkich zaborów zwrotów typu "dom panujący", "Cesarz" na zwroty typu Wladza Najwyższa etc. Do tego jest jeszcze cay rozdzial dotyczący bodajże praw familijnych, co oznacza zwykle przymuszanie do malżeństwa i im podobnych. pozdr
  11. KG AK rezygnuje z Powstania Warszawskiego

    Witam; Gwaldrik: fakt, że A.H. ogłosił istnienie Festung Warschau i zapędził ludzi do kopania rowów [czy miał zapędzić] nie oznacza, że Warszawa byłaby szturmowana "na pałę". Po co Istniejące przyczółki i możliwości ataku były o wiele lepsze nad i pod miastem, zaś same przyczółki na południe od miasta [Andreas: dzięki za poprawienie mnie], były o wiele podstawą do ataku. W momencie wyjscia na Łódź Warszawa w zasadzie byłą odcinana od świata i wszystko co znajdowało się w jej okolicach można było na straty spisać. Poza tym spójrz: mimo nazw i morza ruin Wawa nie była broniona w '45 r. Bo ozaczałoby to w przypadku ataku RKKA okrążenie i utratę wojsk broniących się w mieście. pozdr
  12. Witam; Aby nie zaśmiecać tematu w Międzywojny, z racji, że jest to konkretne pytanie - przeniosłem cały temat z odpowiedziami i wszystkim - do działu Pomocy. FSO
  13. Witam; a mamy [z tym, że ów kodeks nie rozróżnia znęcania się fizycznego czy moralnego, prawdopodobnie kaleczenie, czy tego typu sprawy podpadały pod uszkodzenie ciała [art 467 - 480]: Art. 420. Rodzic opiekun lub kurator mający nadzór nad nieletnim, winny: 1. okrutnego obchodzenia się z osobą nie mającą lat siedemnastu jeśli czyn winowajcy nie stanowi bardzo ciężkiego lub ciężkiego uszkodzenia ciała; 2. skierowania osoby nie mającej lat siedemnastu do żebractwa lub innego zajęcia niemoralnego, albo oddanie jej na ten cel; przymuszenia osoby nie mającej lat dwudziestu jeden za pomocą nadużycia władzy rodzicielskiej lub opiekuńczej, do wstąpienia w związek małżeński, jeśli zawarcie małżeństwa nastąpiło, będzie karany: zamknięciem w więzieniu. Nadto sąd mocen jest pozbawić winowajcy władzy nad nieletnimi Poza tym: cała część dwudziesta szósta. O przestępstwach przeciwko wolności osobistej. 498. Winny pozbawienia wolności osobistej przez zatrzymanie lub zamknięcie będzie karany: zamknięciem w więzieniu. Jeśli takie pozbawienie wolności osobistej trwało dłużej niż jeden tydzień, winowajca będzie karany: zamknięciem w domu poprawy. Usiłowanie jest karygodne. 499. Winny pozbawienia wolności osobistej przez zatrzymanie lub zamknięcie: 1. matki, ojca prawego lub innego krewnego wstępnego; 2. osoby urzędowej podczas pełnienia lub z powodu pełnienie przez nią obowiązków służbowych; 3. bądź kogokolwiek ze straży ochraniającej uświęconą osobę Cesarza panującego lub członka Diomu Cesarskiego, bądz wartownika straży wojskowej; 4. niebezpieczne dla życia osoby, pozbawionej wolności, albo połączone z jej męczarniami, będzie karany: zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech. Jeśli takie pozbawienie wolności osobistej trwało dłużej niż jeden tydzień, winowajca będzie karany: zamknięciem w domy poprawy na czas nie krótszy od lat trzech. Usiłowanie jest karygodne. 500. Winny pozbawienia wolności osobistej przez zatrzymanie lub zamknięcie: 1. w szpitalu dla obłąkanych - osoby nie dotkniętej chorobą umysłową o czem winowajca wiedział; 2. w miejsu rozpusty - osoby płci żeńskiej, nie uprawiającej zawodowo nierządu; będzie karany: zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech Jeśli takie pozbawienie wolności osobistej trwało dłużej niż jeden tydzień, winowajca będzie karany: zamknięciem w domy poprawy na czas nie krótszy od lat trzech. Usiłowanie jest karygodne. [25. grud. st. st. 1909. Dz. pr. ros. 1910. poz. 58. I] 501. Winny: 1. sprzedaży lub oddania do niewoli 2. handlu murzynami; 3. bezpiśrednio lub innego udzialu w tym handlu, albo przysposobienia lub uzbrojenia statku do tego handlu, będzie karany: w przypadkach wskazanych w ustępie pierwszym lub drugim artykulu niniejszego cięzkiemi robotami na czas do lat ośmiu; w przypadku wskazanym w ustępie trzecim artykułu niniejszego - zamknięciem w domu poprawy. Statek który slużył do takiego handlu przeciwnego prawu, jak również statek przysposobiony lub uzbrojony w tym celu, odbiera się. 502. Winny: 1. porwania lub ukrycia cudzego dziecka, nie mającego lat czternastu 2. zamiany dziecka, nie mającego lat czternastu, będzie karany: zamknięciem w domu poprawy. Jeśli dziecko porwano, ukryto lub zamieniono dla celów żebractwa lub innego zajęcia niemoralnego, albo w celu zysku, albo celem pozbawienia dziecka praw jego stanu winowajca będzie karany: zamknięciem w domu poprawy na czas nie krótszy od lat trzech. Usiłowanie jest karygodne. 503. Winny umyślnego niezwrócenia samowolnie wzietego lub zatrzymanego przezeń dziecka, nie mającego lat czternastu, pomimo uprawnionego żądania rodzica dziecka, albo osoby, zastępującej rodziców, jeśli wszakże takiego niezwrócenia lub zatrzymania nie dopuszczono się przez wspólczucie dla dziecka będzie karany: aresztem 504. Winny nieoznajmnienia w ciągu dwóch tygoni policji miejscowej, rodzicom lub osobie ich zastępującej o zostawionym o siebie dziecku podrzuconem, lub zbląkanem nie mającym lat czternastu, będzie karany: grzywną do rubli stu 505: Winny: 1. porwania nieletniej w wieku od lat czternastu do szesnastu bez jej zgody, abo wprawdzie za jej zgodę lecz z nadużyciem jej nieświadomości; 2. porwania kobiety, ktora skończyła lat szesnaście bez jkej zgody, jeśli porwania takiego dopuszczono się dla celów nierządu, będzie karany.: w przypadku wskazanym w ustępie pierwszym niniejszego artykułu - zamknięciem w domu poprawy, w przypadku wskaznym , wskazanym w ustępie drugim niniejszego artykułuy - zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech. Tej ostatniej karze ulega również winny porwania osoby płci żeńskiejw wieku od lat czternastu dop dwudziestu jeden, bez jej zgody w celu zaszkodzenia jej czaci przez rozgłos tego wydarzenia. Usiłowanie jest karygodne. 506. Winny porwania osoby niezamężnej w celu wstąpienia z nią w związek małżeński bez jej zgody na to będzie karany: zamknięciem w więzieniu na czas nie krótszy od miesięcy sześciu. Usiłowanie jest karygodne. 507. Kto za pomocą gwałtu na osobie albo groźby karygodnej, albo nadużycia władzy rodzicielskiej, opiekuńczej lub innej zmusił do wykonania lub dopuszczenia czegokolwiek uchybiającemu prawu lub obowiązkowi osoby zmuszanej, albo do zrzeczenia się się urzeczywistnienia prawa luub spełnienia obowiązku będzie karany: zamknięciem w więzieniu. Usiłowanie jest karygodne. Jeśli zmuszający miał dostaeczną podstawę do przypuszczenia, że przez przymus urzeczywistnia swoje prawo, bęzie karany: aresztem na czas do miesięcy trzech lub grzywną do rubli trzystu 508. Winny usiłowania zmuszenia za pomocą gwałtu na osobie lub groźby karygodnehj albo nadużycia władzy rodzicielskiej, opiekuńczej lub innej do popełnienia zbrodni lub występku, będzie karany: jeśli zmuszał do popełnienia zbrodni zamknięciem w domu poprawy; jeśli zmuszał do popełnienia występku - zamknięciem w więzieniu. Jeśli następstem takiego zmuszania było popełnienie bzrodni lub występku, albo karygodnego ich usiłowania i jeśli zmuszający jako wspólnik popełnionego czynu nie ulega zań odpowiedzialności surowszej będzie karany: jeśli zmuszał do popełnienia zbrodni - zamknięciem w domu poprawy na czas nie krótszy od lat trzech; jeśli zmuszał do popełnienia występku - zamknięciem w więzieniu na czas nie krótszy od miesięcy sześciu. 509. Winny zmuszenia robotników za pomocą gwałtu na osobie lub groźby karygodnej do urządzenia zmowy przewidzianej w artykule 367, przyłączenia się do takiej zmowy lub przedłużenie takiej zmowy będzie karany: zamknięciem w domu poprawy. Kto podżegał do takiego zmuszania będzie karany: zamknięciem w domu poprawy na czas nie krótszy od lat trzech. Usiłowanie jest karygodne. 510. Winny umyślnej groźby: pozbawienia życia lub wolności której grożono, lub członka jej rodziny, albo popełnienia gwałtownego zamachu na ich osoby, albo podpalenia, zniszczenia przez wybuch lub zatopienia mienia, jeśli taka groźba mogła wywołać w osobie której grożono obawt jej urzeczywistnienia, będzie karany: aresztem na czas do trzech miesięcy lyb grzywną do rubli trzystu. Jeśli rzeczoną groźbę wyrażono na piśmie lub skierowano przeciwko 1. matce ojcu prawemu lub innemu krewnemu wstępnemu 2. duchownemu chrześcijańskiemu, posiadającemugodność księdza lbo stanowisko proboszcza lub przełożonego staroobrzędowców, lub gminy sekciarskiej podczas pełnienia przezeń sluzby Bożej lub posługi religijnej; 3. osoby urzędowej podczas pełnienia lub z powodu pełnienia przez nią obowiązków służbowych; winowajca będzie karany: aresztem [14 mar. st. st. 1906. Dz. pr. ros. poz. 406, I] 511. Winny: 1. umyślnego nieopuszczenia cudzych zamieszkanych: budynku, lub innego pomieszczenia, pomimo żądania gospodarza, lub zastępującej go osoby, jeśli winowajca wszedł do takiego budynku lub pomieszczenia potajemnie lub samowolnie; 2. umyślnego znajdowania się w nocy w cudzych zamieszkanych: budynku lub innem pomieszczeniu, bez wiedzy gospodarza lub zastępującej go osoby, jeśli winowajca wszedł do takiego budynku lub pomieszczenia potajemnie lub samowolnie, będzie karany: aresztem na czas do miesięcy trzech lub grzywną do rubli trzystu 512 Winny umyślnego wtargnięcia do cudzych budynku lub innego pomieszczenia, albo miejsca ogrodzonego, za pmocą bądź gwałtu na osobie bądź groźby karygodnej, bądź uszkodzenia lub usunięcia przeszkód zagradzających dostęp do nich, będzie karany: aresztem lub grzywną do rubli pięciuset. Jeżeli takiego wtargnięcia dopuszczono się wnocy winowajca będzie karany: zamknięciem w więzieniu na czas do miesięcy sześciu. Jeśli zaś takie wtargnięcie dokonane było w nocy przez dwie lub więcej osób, które nie utworzyły jednak zbiegowiska przestępnego, albo przez jedną osobę, lecz uzbrojoną winowajca będzie karany: zamknięciem w więzieniu. Usiłowanie jest karygodne. Część dwudziesta trzecia. O uszkodzeniu ciała i gwałcie na osobie. 467: Winny spowodowania: rozstroju zdrowia, niebezpiecznego dla życia, choroby umysłowej, utraty wzroku, słuchu, mowy, ręki, nogi lub zdolności rozrodczej, niezatartego oszpecenia twarzy - za takie bardzo ciężkie uszkodzenia cała będzie karany: ciężkimi robotami na czas do lat ośmiu [Zob. art. 15 przep. przech. do kod. kar. z 7 sierp. 1917 r.] Jeśli następstem takiego uszkodzenia ciała była śmierć winowajca będzie karany: ciężkimi robotami na czas do lat dziesięciu [Zob. j.w.] 468. Winny spowodowania rozstroju zdrowia, nie groźnego dla życia, lecz stałego albo chociażby czasowego lecz takiego, że naruszył funkcję organu ciala - za takie ciężkie uszkodzenia ciałą będzie karany - zamknięciem w domu poprawy. Jeśli następstwem tego czynu było bardzo ciężkie uszkodzenia ciała lub śmierćwinowajca będzie karany zamknięciem w domu poprawy na czas nie krótszy od lat trzech. Usiłowanie jest karygodne 469. W8inny spowodowania innego prócz wskazanego w artykułąch 467 i 468 rozstroju zrowia - za takie lekkie uszkodzenia caiała będzie karany - zamknięciem w więzieniu. Jeśli następstwem tego czyn było bardzo ciężkie uszkodzenia ciałą lub śmierć, albo czyl był dokonany świadomie na osobie kobiety brzemiennej i wywołał u niej poród przedwczesny i śmierć płodu, winowajca będzie karany: zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech. Usiłowanie jest kargodne. 470. Winny spowodowania uszkodzenia ciałą zamierzonego i dokonanego pod wpływem silnego wzruszenia duchowego będzie karany: zamknięcuiem w domu poprawy jeśli uszkodzenie jest bardzo ciężkie, zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech, jeśli uszkodzenie jest ciężkie, zamknięciem w więzieniu na czas do miesięcy sześciu jeśli uszkodzenie jest lekkie. Jeśli taki stan duchowy był wywołany przez gwałt na osobie, przeciwny prawu, albo przez ciężką zniewagę ze strony poszkodowanego, winowajca będzie karany zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech, lub zamknięciem w twierdzy na czas do lat trzech, jeśli uszkodzenie jest bardzo ciężkie; zamknięciem w twierdzy na czas do roku jednego, lub zamknięciem w więzieniu jeśli uszkodzenie jest ciężkie; aresztem jeśli uszkodzenie jest lekkie. Usiłowanie jest karygodne. 471. Winny spowodowania uszkodzenia ciala: 1. matce ojcu prawemu lub innemu krewnemu wstępnemu 2. duchownemu chrześcijańskiemu, posiadającemugodność księdza lbo stanowisko proboszcza lub przełożonego staroobrzędowców, lub gminy sekciarskiej podczas pełnienia przezeń sluzby Bożej lub posługi religijnej; 3. osoby urzędowej podczas pełnienia lub z powodu pełnienia przez nią obowiązków służbowych 4. bądź kogokolwiek ze straży ochraniającej uświęconą osobę Cesarza panującego lub członka Diomu Cesarskiego, bądz wartownika straży wojskowej; 5. w sposób powodujące szczególne cierpienia poszkodowanego, będzie karany: ciężkiemi robotami na czas do lat dziesięciu, jeśli uszkodzenia jest bardzo ciężkie; zamknięciem w domu poprawy na czas nie krotszy od lat trzech jeśli uszkodzenie jest ciężkie, zamknięciem w domu poprawy jeśli uszkodzenie jest lekkie. Jeśli takie uszkodzenie ciała było zamierzone i dokonane pod wpływem silnego wzruszenia duchowego winowajca będzie karany: ciężkiemi robotami na czas do lat ośmiu, lub zamknięciemw domu poprawy jeśli uszkodzenie jest bardzo ciężkie, zamknięciem w domu poprawy jeśli uszkodzenie jest ciężkie, zamknięciem w domu poprawy jeśli uszkodzenie jest lekkie. Usiłowanie jest karygodne [14 mar. st. st. 1906. Dz. pr. ros. poz. 461,I] 472. Winny spowodowania uszkodzenia ciała głowie państwa cudzoziemskiego będzie karany na zasadach w artykule 471. wyluszczonych [Zob .j.w. -> art 467] 475. Winny umyślnego uderzenia lub innego czynu gwałtownego obrażającego nietykalność ciała - za taki gwałt na osobie będzie karany: aresztem 476. Winny gwałtu na osobie przewidzianego w artykule 475, w stosunku do osoby wymienionej w artykułąch 471 lub 472 będzie karany: zamknięciem w domu poprawy na czas do lat trzech. Jeśli taki gwałt na osobie był zamierzony i dokonany pod wpływem silnego wzruszenia dochowego winowajca będzie karany: zamknięciem w więzieniu na czas nie krótszy od miesięcy sześciu. Usiowanie jest karygodne. 477. Winny gwałtu na osobie przewidzianego w artykule 475. może być zwolniony od kary: 1. jeśli gwałt na osobie był wywołany przez równy lub cięższy gwałt na osobie, albo przez równą lub cięższa zniewagę ze strony poszkodowanego; 2. jeśli poszkodowany odplacił mu równym lub cięższym gwałtem na osobie albo równą lub cięższą zniewagą. Przepisów niniejszych nie stosuje się jeśli gwałtu na osobie dopuszono się bądź w stusnku do policyjnego lub innego strażnika, lub służcego podczas pełnienia lub z powodu pełnienia przezeń obowiązków służbowych bądź w stosunku do księdza... Mam nadzieję że to coś pomoże pozdr
  14. NSZ - Fakty i Fikcje

    Witam; o NSZ: 1. "... W podobnych okolicznościach doszo do zamordowania latem 1943 roku, 11 Żydów z Bogorii. Zabójstwa dokonano na polach kolo wsi Wysokie Male, gmina Jurkowice, w miejscu ich ukrywania się. W lipcu kilkunastu uzbrojonych mężczyzn zastrzelilo osiem osób z tej grupy, pozstale trzy powiesilo. Przed śmiercią jedna z Żydówek zostala na oczach matki i brata pobita i zgwalcona.Po mordzie ofiary ograbiono z ubrań i wszystkiego co rzy sobie mialy. Łup mordercy podzielili miedzy siebie, Stanisaw Szymsński w ramach jego podzialo mial dostać 600 zl. W zbrodni oczestniczylo 9 osób, akt oskarżenia postawiono trzem sprawcom, pozostali jeszcze w czasie wojny zostali zastrzeleni w niewyjaśnionych okolicznościach. Dwaj oskarżeni Zygmunt wiśniewski i Józef Porębski należeli do NSZ. Wiśniewski rzyzna, że na terenie gminy Jurkowice dzialalność NSZ ograniczala się do mordowania Żydów oraz walki z grupami BCh..." [s. 128] 2. "...Osobnego zbadania wymagają ideologiczne pobudki dokonywania mordów na Żydach rękoma czlonków organizacji partyzanckich, na przyklad NSZ. Jak wielu tego typu akcji dokonali oni na terenie okupowanej Polski oraz po wojnie? Na to pytanie nie znamy jeszcze odpowiedzi...." [s. 136] 3. "... O prześladowaniu przez NSZ grupy ukrywających się Żydów w lesie kolo Strzegomia, obszerne zeznania zlożyl F. Zeberman ..." [s. 136] 4. Przypis 105: "Por. SAK [sąd Apelacyjny Kielce - F.] 277 a - c proces zbiorowy piętnastu osób z którychniektórzy byli czlonkami NSZ, oskarżonych o to, że na terenie gminy Tuczępy powiatu busko - zdrojski mordowali bądź brali udzial w mordowaniu ukrywających się Żydów, oraz zamordowali dwóch czlonków BCh. Na terenie gminy Tuczępy dzialala organizacja NSZ której komendantem byl Waclaw Proszkowski a dowódcą grupy w Tuczępach Jan Chlond.Obaj nie byli oskarżeni w procesach. SAK 233 - Proces czterech czlonków AK, którzy na terenie powiatu starachowickiego brali udzial w zabójstwie osiemnastu osób narodowości żydowskiej. SAK 316 - 316a - proces dziewięciu osób, którzy brali udzial w zabójstwach na terenie powiatu pińczowskiego. SAK 303 - 303a - proces ośmiu czlonków NSZ omordy dokonane na terenie wsi Droblin i Klemęcicie, powiat jędrzejowski. SAK 270 - proces trzech czlonków AK o zabójstwo Żyda we wsi Podlipie, powiat wloszczowski. SAK 278 - proces Podgórskiego Henryka i Kumora Juliana oskarżonych o wskazanie w lutym 1944 r. bojówce NSZ ukrycia Abusia Jakubowicza, który zostal zamordowany. Kumora uniewinniono, Podgórski otrzymal wyrok 5 lat więzienia. SAK 260 - 267 - proces zbiorowy szesnastu czlonków Korpusu Bezpieczeństwa oskarżonym m.in. o ujęcie dziewięciu osób narodowości żydowskiej zamordowanie innych pięciu Żydów w miejscowościach Beltów i Chruszczyna Wielka. [s. 136] 5. Przypis 109:"Karę dożywocia otrzyma Zygmunt Wiśniewski, robotnik i wlaściciel sklepu, po wojnie czlonek PPR, w 1940 roku wysiedlony z Łodzi do gminy Jurkowie kolo Sandomierza. W styczniu 1943 roku wstąpil do NSZ, oddzialu dowodzonego przez Kazimierza Domagalę, vel Zygmunta Zelislawskiego, pseudonim "Zlota Rączka". Oskarżony przyznal się do zamordowania Żydów między wsią Wysokie Male a Wysokie Średnie i opisal przebieg zbrodni. [s. 137] [z Aneksu [zeznania - SAK 229, s 13-14 - F.] Organizacja NSZ jak to mówil mój brat Edward miala za zadanie mordować obywateli polski narodowości żydowskiej, jaki jeszcze cel miala, nie jest mi wiadome...", s. 146]. z. Zaglada Żydów, cz. 1. 2005 r, w: Skibińska Alina, Petelewicz Jakub: Udzial Polaków w zbrodniach na Zydach na prowincji regionu świętokrzyskiego. 6. "... Relacji dotyczących polskiej partyzantki [o tym jak byla oceniana przez Żydów - F.] jest zaskakująco malo. tylko 109 odpowiada przyjętym przeze mnie zalożeniom. Najczęściej pojawia się w nich Armia Krajowa - 70 razy, często Armia [Gwardia] Ludowa - 37 razy, Narodowe Sily Zbrojne - 16 razy, Bataliony Chlopskie 6 razy, bojówki socjalistyczne - 5 razy. ..." [s. 151] 7. "... W potocznej świadomości Narodowe Sily Zbrojne zapisaly się jako organizacja zwalczająca Żydów. Wzmianki o niej są w zaledwie 15 relacjach, kilkakrotnie są lączone ze wzmiankami o Armii Krajowej. Jedna z nich autorstwa Izaka Lichtenberga zawiera bardzo mocne slowa o udziale "calości NSZ i części AK" w wylapywaniu, wydawaniu i zabijaniu Żydów w rejonie Piotrkowa, Radomia i Kielc. Oskarżane są konkretnie oddzialy AK "Powaly" i NSZ "Bohuna". O morderstwach NSZ na Żydach wspomina ponadto 6 relacji. W większości z nich chodzi o napady na Żydów ukrywających się w lesie: na grupę Abrama Brona w lasach janowskich na Lubelszczyźnie, grupę 12 Żydów koczujących na bagnach w okolicach Wizny, grupę 25 uciekinierów z obozu w Bliżynie [Kieleckie], bunkier w Rajbrodzie, oraz kryjówki w okoliczach Polańca [dwie ostatnie w Krakowskiem]. Autorzy relacji z Kielc sugerują, że oddzial NSZ zorganizowal ucieczkę pięciu osób z getta, a po doarciu grupy do lasu - zlikwidowal ją. W czterech relacjach NSZ pojawia się w kontekście konfliktu z partyzantą komunistyczną. W relacji Awigdora Nielowickiego NSZ przedstawiana jest jako organizacja rządząca caą okolicą [Łomżyńskie], polująca na komunistów, przygotowująca powstanie przeciw Sowietom. Inne informują o potyczkach NSZ z GL w Rudnikach, Crzczonowie i w lasach janowskich [wszystkie w |Lubelskiem] oraz w lasach brańskich na Podlasiu. W jednej relacji z Kielecczyzny pada powazne oskarżenie o wspólpracy NSZ z Niemcami w czasie oblawy na partyzantów. Aż cztery relacje dotyczą jednego wydarzenia, a mianowicie likwidacji grupy Ignacego Podolskiego przez NSZ. Grupa Podolskiego należalo do oddzialu im. Anielewicza, podporządkowanemu GL. Szczególy zajścia podaje relacja Eliasza Baumaca. Dowódca oddzialu NSZ, Piasecki, przyby do oddzialu żydowskiego i w trakcie rozmowy z Podolskim wyciągnąl broń i go zastrzelil. Zaczęla się strzelanina w której zginęlo 50 osób z grupy żydowskiej. Relacje są rozbieżne i podają informacje z drugiej ręki. Mowa w nich o "zdradzieckim wymordowaniu" grupy Ignacego, o zasadzce NSZ, a nawet o potyczce. Tezę o NSZ jako sprawcach zajścia odrzucają niektórzy historycy mówiąc, że morderstwa mógl dokonac oddzial G.L. Dwie relacje różną się od pozostalych [jedna to walka w oddziale NSZ - na aryjskim nazwisku i bez przyznawania się , druga o pomoc NSZ-towca w ucieczce, w grupie która pomagala bylo 17 osób w tym trzy z NSZ-tu, które im pomagay, z tym że ów NSZ-towie caly czas pomagal ale odplatnie - F.] [...]. Mimo, że autorzy relacji przytaczają przyklad wspólpracy z NSZ, generalnie są bardzo niechętni tej formacji. ..." [s. 158] z: Zaglada Żydów t. 1 2005, w: Bańkowska Aleksandra: "Partyzantka polska lat 1942 - 1944 w relacjach zydowskich" pozdr
  15. Jaruzelski - ocena generała

    Witam; Gwaldrik: jak zwykle od tylu: ktoś kiedyś napisal - wrogów szukaj daleko, przyjaciól blisko. Zgodnie z tą zasadą obecnie holubimy jak Boga [niemal] na ziemi St. Zjedn. w swym bardzo prawicowo konserwatywnym odcieniu, podszczypujemy jak się da Rosję Putina i Miedwiediewa. Przecież tak naprawdę - to nie od być albo nie być St. Zjedn. zależy nasza niepodleglość, nasze powodzenie. To nieco inny wybór - w '43 r. - '45 r. postawiono nas przed faktem dokonanym -"ty, ty i ty - do tego, ty i tamtych trzech - tu, a z tym róbcie co chcecie...". W ramach tego podzialu system - dal duży skok cywilizacyjny, przemyslowy i parę innych rzeczy. Czy naród kontestowal system? Tego do końca nie jestem pewien - czytając żądania "S" czy opinie zawarte w Dziennikach M.F.R. - podejrzewam, że o wiele bardziej kontestowal wypaczenia niż socjalizm. Przecież i dzisiejsze zachowania ludzi na to wskazują: wcześniejsze emerytury, żądania górników by doplacać, żądania stoczni by minister. Na pytanie o kapitalizm wymieniają warunki które sprawiają, że jest to "socjalizm" z ludzką twarzą. W kwestii Gomulka i sp. - przecież tak naprawdę Gomulka w kwestiach politycznych byl siermiężny jak to możliwe - świata żadnego nie widzial. Choć dal ludziom tzw. "malą stabilizację", co w warunkach ówczesnych tak naprawdę zlą rzeczą nie bylo. Same wydarzenia w r. 70 wskazują jak duże nożyce byly w kwestii ceny urzędowe - koszty. Gierek - wychowany na Zachodzie, widzial jak tam mają robotnicy, wiedzial że nawet porównanie ówczesnego przedwojennego Śląska z przedwojenną Francją wypada bardzo znacznie na niekorzyść bogatej [jak na polskie warunki] prowincji i tym co dziś można nazwać "zmywakiem" francuskim. Nie bez kozery prosilem o zaznajomienie się z ekonomią jaka byla w l. '79 - '81. Dużo wyjaśni. Także nie tu miejsce na dyskusję o licencjach, acz tu jest miejsce na dyskusję o tym jak warunki ekonomiczne mogly wplynąć na zagrożenie zewnętrzne czy wewnętrzne Polski i to jakie dzialania w sensie ekonomicznym wymusil Stan Wojenny... Piszemy oceniając W.J., że nastąpila katastrofa gospodarczo ekonomiczna, że byly ersatze. Moje pytanie - zwykle pozostające bez odpowiedzi - jak bardzo na zalamanie ekonomiczne mialy wplyw sankcje USA? Moim zdaniem - ogromne. Przy okazji kolejne pytanie - bez odpowiedzi - dlaczego w czasie zamachu Pinocheta i innych prawicowych zamachów w obu Amerykach nie wprowadzano żadnych restrykcji gospodarczych, tylko zrobiono to w momencie kiedy nastąpil nawet nie zamach a powiedzmy zmiana [i to conajwyżej częściowa] wladzy w kraju za Żelazną Kurtyną? Przecież gdyby owa zmiana miala być na gorsze - to kraj sam by padl, a że sankcje wprowadzono - to ocena naszego ówczesnego "wroga publicznego # 1." musiala być skrajnie inna - że zdecydowal się on na sankcje? Z tego powodu proszę o spokojną ocenę bez ideologii, bez wielkich braci i innych, o dojrzenie tego - czego wprowadzenia nikt się nie mógl spodziewać, o spokojną ocenę dzialań w '70 r. [przypominam że wiele budynków użyteczności publicznej poszlo z dymem], o ocenianie jednakowymi kryteriami tego jak obecnie policja [szerzej resorty silowe] reagują na takie sytuacje jakie mialy wówczas miejsce, na demonstracje "wcale nie pokojowe" górników i in, jak to wygląda w Europie... a nie oceny "na nie" bo to komunista... pozdr
  16. Jaruzelski - ocena generała

    Witam; Gwaldrik: może dlatego, że mieszkam w Galicji, może dlatego że na ul. Lubicz jest wiadukt kolejowy a na nim inicjały FJI, może dlatego, że oglądam niezniszczony Wawel, może dlatego że uważam, że Koniewowi należałoby postawić pomnik, może dlatego że był ktoś taki jak Dietl, jak Leo, może dlatego że znam historię Czech, cenię ludzi w typie Druckiego Lubeckiego, Wielopolskiego i calą masę innych, może dlatego że Nowa Huta ma swoje piękno, może dlatego że to niejaki Frank dokonał zmian z których miasto korzystało przez wiele dziesiąt kolejnych lat, a Rada to "klepnęła" jeszcze w '45 albo już w '46... Pewnie jest wiele innych "może dlatego"... Uważam, że nie można potępiać ludzi, którzy próbowali stoswać rosyjską zasadę "tisze jediesz, dalsze budiesz". Realnie w od '43 r. a na pewno '44 r. nie mieliśmy żadnych szans by "na anielskich skrzydłach" znaleźć się cudownym zrządzeniem losu na zachód od Łaby. Oznaczało to, że trzeba będzie próbować wykorzystać te nowe warunki w taki sposób jak się da by zmienić to co było zle, by coś z tego osiągnąć. Czy mamy potępiać trójki murarskie budujące swoje nowe życie, stawiające mieszkania, gdzie po raz pierwszy był prąd, ustęp, asfaltowa ulica, ściany z cegly? Weź do ręki rocznik statystyczny i porównać to jak zmieniała się wieś polska na przestrzeni '18 - '39 i '44/5 - '80. Przykład wsi duńskiej, szwedzkiej czy norweskiej jest nietafiony - pułap z jakiego startowaliśmy w '45 był nieporównywalny. Cywilizacja - mimo przejścia całej ilości mas wojska była na Zachodzie, nie na Wschodzie, na Kresach. Piszesz że służyłi [według Ciebie] okupantom - czy w związku z tym mamy potępiać te wszystkie osoby które swoje szlify naukowe zdobywały w XIX w? Które wniosły swój wkład do rozwoju nauki polskiej, bo kształciły studentów za cesarza? Kryminalistyka, chemia, fizyka... Nie mając innego wyboru [narzuconego] ówczesne władze na "swój strój" próbowaly działać jak się dało. Okres do '55 r. jest osobym tematem - w kwestii politycznej, bo gospodarczej - no cuż, tylko negatywnie nie sposób go oceniać. Potem - przecież i STS, i kolejne listy, a polscy opozycjoniści w porównaniu do innych w obozie nie mieli najgorzej. Jak wspominałem - nagonka antysemiska to jest wrzód na naszym sumieniu. Zapominasz o tym co mówi Bruno - być może dzięki temu że byliśmy w Czechosłowacji - w '70 r. mieliśmy uznaną granicę zachodnią przez Bonn, zostało zrobione to czego w ciągu dwudziestolecia nikomu się nie udało. Gdzieś pisałem - że za tylko ten jeden fakt, Gomułka powinien być we wdzięcznej pamięci rodaków. To jest tło - i gdzie tu naśmiewać się z ficera W.J. pracowicie wspinającego się po szczeblach kariery, starającego się zachować spokój w panstwie. Przy okazji i rok '56 i '68 nauczyl włodarzy kraju jednego - tego, że dowolnie niewielkie rozruchy mogą rozlać się bez większych problemów na cały kraj. Rzuciłem przykłąd Francji - tam też używano wojska - czemu tam nikt nie mówil że mordowali ludzi któzy protestowali. Masa spalonych budynków - to pokojowa demonstracja? Smiem wątpić - z tego tylko powodu W.J. robił jako minister to co do niego należało. Oceniajmy wszystkich jednakowo - i to nie politycznie, a tego jak takie rozruchy się zwalcza i czemu one grożą. Dla mnie to co działo się w '70 i '76 r. pod względem ekonomicznym oznacza jedno - zero świadomości społecznej po co są te podwyżki i czemu mają służyć. W każdych z tych zamieszkach brała udział opozycja. Zero owej świadomości oznacza, że zamiast opozycji konstruktywnej staje się destruktywną - a takiej żaden rząd nie lubi. Nie ważne jaki jest to system. Biały czy czarny, zielony czy różowy. Porozumienia sierpniowe w r. '80 oznaczały faktyczny ekonomiczny rozklad kraju, oznaczały przy dalszych niepokojach i tym co się działo z "S" upadek gospodarczy państwa, którego najważniejsze kurki nie znajdowały się w rękach tych co nim kierowali. Małe pytanie: dlaczego "S" nie chciała się wziąć za rządzenie, nie chciała wziąć wspólodpowiedzialności za to co się działo z krajem, bo mówienie "daj, daj, daj" nie jest odpowiedzialnością, w żadnym wypadku. Mam prośbę - patrząc na Stam Wojenny - spróbuj ocenić to co oznaczal on pod względem gospodarczym, nie politycznym, patrząc - spróbuj ocenić silę wpływu sankcji USA i tego co one spowodowały... Wtedy zupełnie inaczej będą wyglądać działania i decyzje W.J. Próba oceny danego polityka pod jednym tylko względem "dlaczego on z lancą na czolgi nie poszedł kiedy to tak romatycznie wygląda" jest błędna, tym bardziej w sytuacji, kiedy warunki i sytuacja wymagała zupelnie innej polityki. Z boku i na koniec: obecnie łatwo jest nam oceniać przeciwników politycznych z miejsca w którym możemy powiedzieć o prezydencie że jest kurduplem i to że wiele lat temu zrobił to czy śmo, zapominając o tym, że w wielu relacje z nowym "Wielkim Bratem" przypominają stoanki jakie panowały między magnatem a jego dość biednym klientem. Różnica jest jedna - dawniej magnat mial w herbie sierpa i młota - obecnie więcej gwiazek i kolory się różnią. Tylko zasady się nie zmieniły, a oceny ludzi już tak... Postawy i samego W.J. będę bronił z tego że szanuję i rozumiem jego wybory i dylematy [poza jednym, ale to skaza nie na nim a na całym narodzie, i jak pisałem poza nim jeszcze ze 4 mln takich jak on albo i więcej powinno bić się w piersi aż echo niesie], bo starał się robić to co do niego należało, zaś w sytuacjach trudnych zrobił to co możliwe by uspokoić kraj, przy tak małej liczbie ofiar jak to tylko możliwe, na końcu zaś rozmawiając z opozycją przekazał władzę w taki sposób, że do dziś wszyscy powinniśmy być z tego dumni, do końca zachowując godność i honor - bo doskonale widział kiedy zrezygnować z funkcji prezydenta, i ma takie kanony zachowania - jakich dziś już się nie spotyka. pozdr
  17. Witam; rcz: [mam nadzieję że Tofikowi "w paradę" nie wchodzę ] to nie takie proste. By móc oceniać wpływ miast, należy zacząć od tego jakie było podówczas prawo, wedle ktorego rządziły się miasta. Były dwie główne odmiany prawa: polskie [tzw.], znacznie starsze i dające znacznie mniejszą samorządność i możność rozwoju danego ośrodka miejskiego, oraz drugie - prawo niemieckie [magdeburskie, lubeckie, plus odmiany regionalne]. Hasła prawo polskie, prawo niemieckie są hasłami, gdyż jak zaznaczyłem, każde z nich posiadało odmiany i pewne własne rozwiązania nieco odbiegające od pierwowzoru, lub skopiwane z ośrodka miejskiego zakładanego wcześniej. Siłę i możliwość rozwoju ośrodków miejskich [i wiejskich] zapewniało prawo niemieckie [dwie główne odmiany: magdeburskie i lubeckie - nazwy od dwóch miast niemieckich które byly wzorem dla pozostalych lokacji]. Zapewnialo ono siłę ekonomiczną miast, pozwalało im rządzić się samo i rozwijać się mimo rozbicia dzielnicowego. Dodatkowo rola miast mogłą być wspomagana rozmaitymi przywilejami: składu, przymusem drogowym i in, także prawem budowania murów obronnych wokól miasta, a nie tylko samego zamku / grodu związanego z danym ośrodkiem miejskim. Szybki rozwój miast lokowanych na prawie niemieckim zapewniał wzrost ich roli, w tym także rozwój ludności. Z różnych powodów część mieszczaństwa była niemiecka lub pochodzenia niemieckiego, z różnych powodów część miast [dokładniej: włodarzy] wolała by władza centralna była słaba. Same miasta były bardzo ważne w ówczesnych czasach - zwróć uwagę na bardzo gęstą sieć miast na Dolnym Śląsku, stanowiących pokłosie podziału tej części kraju, i przy okazji jej szybkiego i intensywnego rozwoju w tamtych czasach. W jednoczeniu Polski porozbiciowej z racji ważności rolę odgrywało kilka z nich: m.in. Kraków, Poznań, Gdańsk. Ten pierwszy będący stolicą, tak czy inaczej był związany z władcą, ten ostatni - zajęty przez Brandenburczyków, potem Krzyżaków, stał się potęgą - z racji swego położenia, a po jego odzyskaniu wiele lat później był traktowany na specjalnych warunkach. Często były problemy by mieszczaństwoi gdańskie uznało króla... W interesujących nas czasach - największym problemem był Poznań - drugi filar zjednoczonych [lub jednoczących się ziem polskich - zerknij na mapę jak wyglądały ówczesne granice], nie zawsze był za silną władzą królewską bądź książęcą [zwróć uwagę jak często mieszczaństwo było nieprzychylne władcy w czasie rozbicia], jaką chcial zaprowadzić Łokietek, i zbuntowal się. Sam bunt został krwawo stlumiony, winnymi zaś zostali uznani Niemcy, dokładniej mieszczaństwo pochodzenia niemieckiego [stąd przekaz o słowach "soczewica, koło, miele, młyn" trudnych do wymówienia przez Niemców]. Pokonanie Poznania, i stłumienie buntu było podkreśleniem siły i władzy książęcej [wtedy jeszcze]. Miasta stanowiły o sile kraju, ich szybki i pomyślny rozwój pokazywal to jakim władcą jest król, lecz bunty - pokazywały ambicje mieszczaństwa [zwykle wspomaganego przeż ówczesnych możnych przeciwników władcy], zaś rozprawianie się z nimi - siłę lub słabość tego kto krajem rządził. Nie da się jednoznacznie powiedzieć tak, albo nie... To władca decydował - swoim postępowaniem i zdecydowaniem czy bunt go zniesie czy wręcz przeciwnie - wzmocni siłę tronu. pozdr
  18. KG AK rezygnuje z Powstania Warszawskiego

    Witam; Gwaldrik: Festung Warschau nie miala szansy istnienia. Przyczólki na południe od miasta istniejące zresztą od bodajże licpa '44 dawały całkiem niezłe podstawy do natarcia. Podobnie o wiele wygodniej było atakować z pólnocnej części tzw. przedmościa [bug / Narew - granica tzw. Prus Wschodnich] niż "na pałę" przez miasto. Koncentryczny atak z dwóch wymienionych przeze mnie punktów oznacza odcięcie sił w okolicach miasta i to nie tylko samym mieście lecz daleko na zachód od niego. W czasie styczniowej ofensywy oddziały niemieckie zmuszone były się wycofać. Festung Breslau jakkolwiek broniła siię dzielnie od stycznia, tak nie leżała na głównej linii tadzieckiego uderzenia na linię Odry - Nysy, zaś działania radzieckie nie były nakierowane na bezwzględne zdobycia miasta. Jego ostrzał / bombardowanie to coś zupelnie innego. Bez powstania miasto by istniało [choć mosty być może byłyby wysadzone, a sama Praga zajęta], zginęłoby znacznie mniej ludności, a kopanie rowów przeciwczolgowych w momencie kiedy główną linią obrony jest największy rów w okolic - Wisła - mija się z celem. pozdr
  19. Witam; lotnictwo i wszystko to co z nim związane [po stronie niemieckiej] opisał m.in. Murawski Marek w : Samoloty Luftwaffe t.1/2 wyd. Lampart '97 Czołgi niemieckie [stosunkowo niewiele "tajnych" broni to zasLedwoch Janusz, Czołgi niemieckie 1933 - 45, łącznie z projektami zamierzeniami i in. Wyd. Militaria. W kwestii tajności wszelakich zalecam zainteresowanie się osobą Wehrnera von Brauna, tego dzięki któemu Amerykanie "zrobili wielki krok dla ludzkości". pozdr
  20. Gdzie, co, za ile?

    Witam; Z działki Albinosa: Engleking B., Libionka D.: Żydzi w powstańczej Warszawie; Stowarzyszenie Centrum Badań nad Zagładą Żydów; Warszawa 2009, ss. 358 + zdjęcia pozdr
  21. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    Witam; Fox: wyjaśniając w ramach lekkiego O.T. "drobną różnicę" między złotem zagarniętym przez Szwajcarów [pożydowskie] oraz złotem zrabowanym. W pierwszym wypadku jest coś takiego jak postępowanie spadkowe, istnieje czas do jakiego można ubiegać się o spadek [w wypadku śmierci krewnego / bliskiego / kogoś z rodziny]. Należy wtedy przedstawić dokumenty, że dana osoba jest spadkowiczem etc. i to co do niej należy powinno być wydane [lub osoba powinna być "skasowana"] w ramach tzw. "dobrodziejstwa inwentarza". Dwa: jeżeli bank przyjmuje pieniądze, wiedząc o tym skąd pochodzą, a taka wiedza byłą [napisana została kiedyś książka i to niejedna mówiąca o tym że Szwajcarzy wiedzieli skąd jest ów majątek], i ż owo "skąd" oznacza - rabunek, mordy i inne tego typu sprawy staje się automatycznie pralnią pieniędzy a jeśli prawnik jest dobry to i paserstwo dołozy... Na obie te "czynności" także są odpowiednie paragrafy. Atak A.H. na Szwajcarię pozbawiłby możliwości prania piniędzy. Przy okazji fabryki pracują, ale z racji tego jaki jest stan rzeczy - nie mają możliwości realnego eksportowania swoich wyrobó, realnego handlu - wszystko odbywa się w ramach III Rzeszy - W.H. i kilku państw satelickich. Szanowany bank szwajcarki to zupełnie osobna sprawa... pozdr
  22. Jaruzelski - ocena generała

    Witam; Gwaldrik: mam takie durne i może głupie spojrzenie na to co się działo. Tak jak nie uważam, że fakt, że II R.P. była suwerenna usprawiedliwia wszystko to co działo się w tamtym okresie. A działo się wiele ciekawych rzeczy [tych mniej też], celowo także napisałem gwoli zastanowienia się w czym Piłsudski jest lpeszy od W.J., może dlatego, że wprowadził system z Berezą, może dlatego, że próbowal wykorzystać zamach na Narutowicza dla swoich własnych celów, a może dlatego, że zrobil zamach majowy? A może dlatego że rządził "z tylnego siedzenia"? Piszesz także, że system PRL-u był zły, niedobry [nie ty jeden, a ja nie protestuję], zwracam tylko uwagę, że w ciągu pierwszych kilkunastu lat zrobiono więcej w tej kwestii niż przez całą II R.P., ba dodatkowo odbudowano kraj ze zniszczeń wojennych, repatriowano ogromne ilości ludności [ze Wschodu i za Odrę]. Rocznik GUS prawdę powie. Zarzutem jest także to, że wtdy byliśmy związani i nie byliśmy zależni - ciekawa sprawa - wtedy musieliśmy być, dziś nasze władze chcą i nie raz i nie dwa robią z siebie pośmiewisko. Nie na skalę regionalną, tylko na światową. Ja nie pisałem, że nie cenię "S", pisałem tylko - że uważam [bo tak było], że postulaty ekonomiczne "S" w każdym [także i socjalistycznym] systemie w okresie roku '80 - '81 były głupotą, że słowa wypowiadane przez jej liderów już w '89 wskazują na to że nie wiedzieli że rządzenie jest trudne, że działania z tych lat ['80 - '81] były głupotą i to totalną ekonomiczną. To jest różnica. Kolejnym problemem jest to dlaczego wiele osób odmawia legalności tego co działo się w PRL-u -> albo mówimy że on sam ie byl legalny - ergo, umowy przezeń podpisane także są nielegalne, albo ów kraj był legalny, co oznacza, że mimo tego jaki był charakter państwa, działania służb różnych [w tym i mundurowych miały podstawy prawne. Mówię także o zwalczaniu tzw. podziemia niepodległościowego [pyt. na marginesie czy Ogień byl za niepodległością? Czy raczej bandytą i rasistą?]. Legalność instytucji onzacza także, że i dzialania policji i działania służb innych mają swoje podstawy prawne. Przy okazji do tej pory nie padła odpowiedź - dlaczego teraz rozpędzanie górniczych demonstracji rzucających petardy czy kamienie w kierunku policji jest ok, a dawniej nie było ok. Podobnych wątpliwości jest multum. Przy okazji - fakt prób podwyżek cen w '70 r, w '76 r. byl probą niwelowania nożyc koszty produkcji - ceny sprzedaży. Próbą ratowania państwa w wówczas istniejącym systemie gospodarczym i uwarunkowaniach ekonomicznych. Stąd mój nacisk na ekonomiczny aspekt warunków w Polsce przed Stanem Wojennym.Okresu "tuż przed" dotyczą ciągle wyrażane moje wątpliwości czemu - wierzymy dokumentom moskiewskim, a nie chcemy wierzyć tym co jest dostępne w Polsce? Tym co można przeczytać w różnych historiach ludzi służących w wojsku, nie tylko polskim... Co do samej osoby: tak porównuje ją z J. Piłsudskim, bo i równie silne emocje budzi ich historia, bo także część ich działań było spowodowane czymś co obaj uznali za zagrożenie dla kraju. Pytanie które było realne... W.J. służył w legalnych wojskach, wówczas legalnego kraju, walczących z podziemiem [łudzącym się III wojną światową....], był Ministrem O.N. i choćby z tej racji pewne decyzje jakie podejmował wiązały się z bezpieczenstwem państwa, bezpieczeńśtwem PRL. Zamieszki w grudniu '70 r. nie należały do niewielkich. Z niedawnych czasów - przecież w czasie zamieszek we Francji - także użyto spec oddziałów, w takich wypadkach bywa że oddziały milicji / policji są za słabe. Czy wini się za to ministra odnośnego francuskiego? Raczej nie. [Przy okazji zalecam porówanie liczby ofiar z zamachu majowego - cywilnych] Stan Wojenny - jego przeprowadzenie, sposób, tempo, pokazuje że starano się minimalizować liczbę ofiar, zaś jak pisałem wcześniej za to co się stało [ofiary] wina wcale nie jest tak oczywista jak próbuje nam to wmówić IPN. W kwestiach bardziej technicznych: zakręcenie kurków z gazem i ropą potem przewrót pałacowy [z pomocą wojsk naszej zaprzyjaźnionej armii [jednej lub kilku] i zmiana władzy, krwawe [naprawdę] represje i odkręcenie kurków i zwycięzca jest jeden [beton], tylko strat jakby dużo więcej. Dzialania [w tej sytuacji jaka była] nieodpowiedzialne "S" tylko przyśpieszały decyzję o takim rozwiązaniu. Naprawdę polecam lekturę owego Raportu o stanie... Sposób i kultura przekazania władzy do dziś jest wzorem jak to robić, zaś zachowanie się W.J. pokazuje, że czego jak czego ale honoru i mądrości mu nie brakuje. Słuszne przyznanie orderu / medalu - i zachowanie które sprawiło, że cała prawa strona naszej klasy politycznej, która krzyczała o niesluszności, wyszła na tych co to nawet nie słoma z butów, ale wręcz łąpcie nosi. secesjonista: fakt, że mnie także podoba się o wiele bardziej kapitalizm, nie oznacza, że mogę uważać, ze wszystko to co działo się za bywszego systemu należy "spuścić w niepamięć i zapomnieć". Ty patrzysz na to co się działo z punktu widzenia tu i teraz, że pod domem ileś marketó, internet i on line, co krok to komis, a na ulicy głow na przeciętne auto około 1,8... albo 2. Tamten okies mial zupelnie inne i polityczne i gospodarcze warunki startu i możliwości rozwoju. Oceniając to z perspektywy komisu czy marketu, zdajemy się zapominać, że w wielu opowieściach to właśnie pokolenie urodzone po wojnie było na wielu wsiach pierwszym pokoleniem które zdało na studia wyższe, że przed wojną były płatne i to mocno, że okres lat 60 tych to czas kiedy na wsiach pojawia się pierwszy samochód, że kolejne lata - to czas kiedy tych aut jest coraz więcej, że pierwsze telewizory i AGD, że moja podstawówka miała nimal 3000 dzieciaków, a chodzilem do 1n, kończąc na 8k...[wyż powojenny]. Przypomina to troszkę sytuację kiedy stojąc na Jahnacym St. pokazujemy małą góreczkę gdzieś w Gorcach która ledwo co odstaje od ziemi mówiąc, że tam zaczynaliśmy i to było nic. Nie - w tamtym czasie ta malutka góreczka byłą wyczynem z którego byliśmy dumni i którym trzeba się chwalić, mówiąc że może szliśmy najtrudniejszą drogą, w złych butach ale doszliśmy... Zadam proste pytanie: czy dzisiaj za wyskoki każdego funkcjonariusza z posterunki w Pipidówce Dolnej leci minister albo premier? O ile mnie pamięć nie myli chyba nie. Przy okazji mimo wszystko polecam książkę Ochockiego - są tam opisane wypadki strzałów do protestujących i o tym jak je wyjaśniano i jakie błędy popełniono. Kolejne z boku: dawniej mieliśmy jedną - dwie służby mogące nasz szpiegować, podsłuchiwać, śledzić i co jeszcze - dziś takich jest naście. Pełna demokracja. Przy czym o wszystkich z nich nie wiemy, zaś ich profesjonalność poraża [patrz: agent Tomek], podobnie jak ich upolitycznienie. Jeżeli UB była zła bo służylą złemu systemowi, to dlaczego obecne akceptujemy? Łącznie z faktem, że także nie działają idealnie i ograniczają naszą wolność. Na koniec - fakt, że system polityczny idealny nie byl podobnie jak gospodarczy nie może służyć za wytlumaczenie, że każde działanie przeciw niemu skierowane było cacy, a każda osoba z nim powiązana - "be" i "wróg publiczny" z odnośnym numerem. pozdr
  23. Witam; Fox: primo: Sahara płaska nie jest. Kolejne : próbowaleś kiedyś chodzić z bagażem 40 kg na plecach, karabinem w dłoni, i czymś jeszcze pod ręką? Próbowałeś kiedyś nieść 20 kilogramów "w łapie" i maszerować przed siebie w warunkach kiedy każde potknięcie może zdradzić, pozycję kiedy zbyt głośne ciężkie oddechy i t.d.? Wątpię. Tak samo wątpię czy wiesz co znaczy dzwigać w swoich rękach mniej więcej 20 -30 kg przez cały dzień - gwarancja tego że będziesz miał dość zapewniona, do tego można dołożyć jeszcze marsz - żeby nie było trudno - z okolic Makowa P. do Krakowa - za szlakiem jest to jakieś 50 km, a potem jeszcze biegniaj atakuj strzelaj i bądz na tyle sprawny, że każdy strzał niemal to wróg - bo zapasow skrzynek z amunicją - nie ma, pozostałe wojska - nie dojadą [bo jak?], sąsiad [Franco - nic nie wie, a być może i doniesie że Twój oddział właśnie maszeruje]. Poza tym te pierwsze umocnienia to nic potem 400 metrów biegu śmierci po lotnisku gdzie także są uzbrojeni ludzi, którzy zaalarmowani pierwszą salwą z karabinu będą się broni, na koniec zaś 400 metrów ściany do zdobycie. Oczywiście z jej szczyto widać cały teren - od granicy z Hiszpanią, poprzez lotnisko i i samo podejście. Oczywiście w razie czego obrońcy mogą spieszyć marynarzy ze statków [bo broni mają dość], mogą próbować wykorzystywać dzialą okrętowe, samoloty... Na pomoc lotniczą własną liczyć co nie ma: myśliwce nie dolecą, bombowce jak za dlugo poczekają to w najlepszym razie nie trafią gdzie trzeba, w najgorszych zmasakrują swoich albo spadną z nieba wszystkim na głowy. Przy okazji - czy już pisałem o tym że nie ma dostaw amunicji, ludzi i wszystkiego tego co jest konieczne do ataku na dobrze uzbrojony fort czy twierdzę? W kwestii zaś wywiadu niemieckiego - wiele opinii twierdzi, że czasie kiedy Hitler próbował namówić, od początku bardzo a to bardzo niechętnego Franco na atak na Skałę, do Canaris i jego wywiad robili dosłownie wszystko by odwieźć Franco od nawet cienia tej zgody. Sam zaś wywiad Canarisa poczytnał sobie bardzo różnie, i jeśli Canaris nie chciał by coś było zrobione to wywiad tego nie robił. Operacja [wątpię czy można tak to nazwać] jest nierealna, bez cienia powodzenia. To co by się stało w czasie próby czegoś takiego można nazwać najzwyczajniej rzezią. A owa rzeź by nastąpiłą już na pierwszych umocnieniach nadgranicznych z Hiszpanią. pozdr
  24. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    Witam; Fox: żaden bank nie trzyma zostawionych pieniędzy przez klientów w skarbcu zamkniętym na spustów cztery. Żaden bank nie pozwala by jego pieniądze leżały i "marnowaly się". Każdy bank inwestuje w różne rzeczy znakomitą część pieniędzy którą posiada. Doskonale bowiem wiadomo, że w normalnej sytuacji, nie ma nigdy tak, że w ciągu kilku dni pojawią się wszyscy klienci danego banku żądając wszystkich wkładów jakie posiadają. O ile pamiętam w polskim prawie kwota przymusowych depozytów jakie bank powinien mieć "na stanie" [dokładniej: centrala banku w Polsce] wynosi chyba między 10% a 15% [i skłaniam się bliżej tej pierwszej wielkości]. Cała reszta krąży w świecie finansów. Wspomniałem [pewnie także nie tylko ja] o jednej ważnej rzeczy: Gdzie hitlerowcy lokowali by swoje zagrabione, czerwone od krwi piniądze gdyby nie było Szwajcarii? W jakim europejskim kraju? Nie było innego kraju w Europie który za pomocą swoich bankierów umiałby rozrzucić po świecie dowolną liczbę pieniądza wyrażoną nawet w miliardach ówczesnych zielonych, i to w taki sposób że one były czyste. Hitlerowiec nie mógłby za swoje pieniądze kupić czegokolwiek - bo były krwawe, zaś te same pieniądze inwestowane n.p za pomocą Credit Suisse National Bank - były czyste jak łza, i nikt nie śmiał pytać jednej z najbardziej znanych firm w bankowości kto im je dał. pozdr
  25. Witam; harry: pretensje do ziem mogły być dowolne, zaś DNiPP-y podkreślają, że o wiele ważniejsze było zamieszanie i straty ponoszone przez Rosjan związane z zamieszaniem - kolejne powstania [barskie, koliszczyzna] toczące się w tle wojny rosyjsko - tureckiej. Do tego doszly pretensje autriackie [spisz plus powiat nowotarski] czy pruskie. Sam traktat rozbiorowy zaczynał się słowami: "W imię Przenajświętszej Trócy, Duch stronniczy, podtrzymujący anarchię w Polsce, każe obawiać się zupełnego rozkłądu państwa, co by mogo zaszkodzić interesom sąsiadów tej Rzeczypospolitej, naruszyć dobre stosunki istniejące między nimi [barżanie próbowali uzyskać pomoc Prus, zaś pomoc Francuzów mieli - F.] i wszcząc ogólną wojnę. Wobec tego Austria, Prusy i Rosja mając zresztą względem Polski pretensje i prawa, równie dawne jak słuszne, postanowiły wystąpić z nimi, przywrócić porządek w Polsce i nadać temu państwu stan bardziej zgodny z interesami sąsiadów." To obrazuje dlaczego pretensje byly tak dawne jak słuszne i dlaczego można było sięgać wiele wieków wstecz. W ówczesnych czasach każda wojna, każdy spór powinien mieć jakiś powód jakąś przycznę [choćby depesza emska], nie atakowano panstwa tak naprawdę bez uzasadnienia. Katarzyna II do Woltera: "... Nie znaleźliśmy innego środka dla zabezpieczenia naszych granic od najścia konfederatów, dowodzonych przez oficerów francuskich jak tylko rozszerzyć te granice. Zajęcie w tych dniach Dźwiny i Dniestru dokonało tego: przyznasz chyba że kto nie słucha rozsądku, płaci za to..." Fryderyk II do Woltera: "... Zwróć pan uwagę na to, że cala ta sprawa odbyła się bez przelania krwi i encyklopedyści nie będą już mogli deklamować przeciw zbójeckim najmitom i używać pięknych innych wyrażeń, których wymowa zresztą nigdy mnie nie wzruszała. Odrobina atramentu z pomocą pióra wszystkiego dokonała i Europa będzie uspokojona, przynajmniej wolna od ostatnich zamieszek..." Wniosek: biznes to biznes, polityka to polityka... pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.