Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. OORP "Orzeł" i Sęp

    Witam; dołożę dziegciu do miodu w postaci ataku: pytania następujące: 1. Co się dzieje jeżeli npel zrzuci kilka bombek na Hel i Gdynię... 2. Co się dzieje jeżeli w tzw. międzyczasie nasze okręty zatoną lub ulegną uszkodzeniu 3. Co się dzieje jeżeli nie znamy zapór które Rosjanie na zafundują... 4. Ile wilczych stad mogliśmy przyszykować, zwłaszcza jeżeli w Zatoce Fińskiej okrętów podwodnych mają nieco więcej niż Niemcy, a nawet niechby i gotowych do akcji o kilka mniej niż oni...? Ja nie widzę szans przetrwania. pozdr
  2. Prześladowania komunistów

    Witam; secesjonista: miałem przyjemność [?!] słuchać dyskusji z jego udziałem książki o Grossie i o Żydach, oraz o tym jak komuniści wedle tego pana dochodzili do władzy. O tzw. podziemie niepodległościowe, też owa dyskusja zahaczała. Bodajże był on gościem w Trójce [d. PR3], kilka razy - jest tam taki jeden także nawiedzony - a rozmowy z nim o godzinach mocno nocnych były niżej wszelkiej krytyki. pozdr
  3. Czerwiec 1976

    Witam; komentarz mój: pisałem że średnioroczna inflacja w latach 70 tych [od końca '70 do poł '76] wynosiła ok 10%. Rok w rok. Jako bazę do wyliczenia wziąłem stopę podwyżek jaką dla produktów żywnościowych chciały zaserwować władz w '70 i w '76 r. Przykładowo: w roku 70 [listopad] cena kilograma mięsa wynosi 10. W grudniu władze proponują by wynosiła ona już 12,30 [ok.] w czerwcu '76 r. - ok 17 zl. [być może z tzw. groszami]. I to jest odpowiedź na rzeczywistą [inaczej. minimalną realną] zmianę cen jaka powinna nastąpić. Jako, że koszty rosły stopniowo, oznacza to, że początkowo inflacja byłą poniżej 10%, potem powyżej 10%. Oficjalne stopy inflacji, lub zmiany cen konsumpcyjnych mają się nijak do tego co powinno być. Ceny ustalało państwo. Odgórnie. pozdr
  4. Euro 2012

    Witam; w polską piłkę nożną uwierzę jak zobaczę. Czyli jeśli miną ze dwa lata po EURO. Kiedy okaże się, że stadiony nie będą świeciły pustkami. Nie jest problemem postawienie stadionu na 30 tys ludzi [w Krakowie będą dwa o rzut beretem] tylko zapełnienie go poza derbami. To jedno - druga sprawa - aby zapełnić stadiony trzeba grać na nich na tyle atrakcyjny futbol by sprawić, że kibicie nie będą ziewać, a poziom przypominać o tym, że to niewiele lepiej niż kiepska liga. Musi być widowisko. Bez niego - nikt nie przyjdzie. Stopniowo dojdzie się do zmiany polityki względem naszych zespołów, czyli do tego, że właściciel naprawdę wie jak to działa i nie zmienia trenerów jak rękawiczki [z twojego rejonu to za "rekordzistę" uchodzi chyba Wojciechowski z Polonii], że inwestuje i w szkółki i w piłkarzy i tak dalej. Do tego wszystkiego musi dojść spokój - przy okazji jechałem wczoraj przez Zabrze, napisy były tego typu - prawo do bycia kibicem mają tylko ci najostrzejsi, reszta - to nic. Dalej - na mecze ligowe będą przychodzić ludzie, kiedy i nasza reprezentacja będzie grała i z jajem i biglem i z polotem, a nie będzie zabawa - jaki dostaną łomot i dlaczego. Poza tym napisałeś najważniejsze: liga jest inwestycją długoterminową, gdzie do efektów dochodzi się powoli. Także do ilości ludzi na stadionach, ale najpierw musi być poziom i spokój by ich przyciągnąć. Jeżeli za kilka lat, większość, lub wszystkie zespoły z Ekstraklasy i większość z I Ligi, będą miały sensowne stadiony na 30-35 tys. ludzi, które będą pełne w 95%, na każdy mecz, gdzie nie będzie kiboli, a atmosfera będzie rewelacyjna, poziom o.k. - odszczekam to, że nie wierzę w te stadiony na Euro... Ale w kwestii polskiej piłski jestem raczej jak niewierny Tomasz. pozdr
  5. Witam; a jest... bo -patrząc do szkolnej analogii - jest zadyma na całą szkołę, zostaje zniszczone ileś klas i budynek, musi interweniować policja. Wówczas śledztwo - co, kto i jak. Decyzje w kwestii dyrektora i nauczycieli podejmuje jedna osoba. Podobnie i uczniów. a tutaj tak - zgodę na rozegranie meczu wydał PZPN, oraz wojewoda. Pierwsze co zrobił PZPN - umył ręce. Z kibolami, powiedzmy inaczej - z ich organizacjami, czy stowarzyszeniami w wielu wypadkach współpracują same kluby, ich szefowie mają powiązane interesy z klubami. Litar jakoś niedawno został wygoniony z Lecha i dostał wyrok i tak nie za burdy... nagle ocknęli się wszyscy i zostały naliczone kary, odwołano mu umowę.... Do tego wszystkiego jeszcze jakiś policjant prosi o wejściówkę dla innego przyjemniaczka. Oczywiście jednolitego systemu nie ma [tu PZPN] zakazy wydawane przez kluby bywają omijane , albo dotyczą tylko meczów "w domu"... Przecież tak naprawdę tylu odpowiedzialnych to żadna odpowiedzialność... pozdr
  6. "Polskie drogi"

    Witam; zgodnie z wypowiedzią samego reżysera [J. Morgenstern - ten od "Stawki..."] podziemie i walka zbrojna miała być odsunięta na plan dalszy. To jedno. Dwa - gra i muzyka - pierwsza klasa, co sprawia że i ogląda i słucha się go rewelacyjnie. Poza tym drogi w czasie okupacji były naprawdę zakręcone. Polecam książeczkę o F. Jarosym napisaną przez St. Grodzieńską... Gdzieś w jakiejś książce o Warszawie przemknęła mi się relacja o tym jak rodzinę ukrywał miejscowy niebieski ptak. Rabunki i "mokre roboty" były codziennością dla niego, ale stwierdził, że nie będzie Niemiec skazywał zwykłego Polaka na śmierć. I ukrywał do P.W. na pewno. Losy pokazane w Polskich Drogach są tak samo prawdopodobne jak gdzieś indziej i tak samo nieprawdopodobne. pozdr
  7. 1920. Wojna i miłość

    Witam; mogłem napisać, że Polak zawsze czysty i co wieczór nogi myje a komunista z Krasnoj Armii... no nie ważne... A sam film to typowa agitka, zgadza się, antykomunistyczna - też zgadza się, bo złem wcielonym są komuniści, a szlachetni wszyscy inni - z naciskiem na tych co w Marszałka wierzą... pozdr
  8. Witam; mała informacja - za Suworowem być może prawdziwa. Radziecki żołnierz miał obowiązek wykonać, czy raczej mieć, jedno zdjęcie "przy orderach" na bieżąco i aktualnie. Stąd zamiast beretek ruski generał miał ich "do pasa". Do tego, jeżeli beretki zostały wprowadzone "po wojnie", to frontowcy - z okresu II wony mieć ich nie mogli. Co można naocznie stwierdzić oglądając obchody końca wojny w Moskwie i prezentowane zdjęcia kombatantów z orderami od szyi w dól. Nie wiem jak w innych armiach ale... bywało tak, że pewne odznaczenia nadawano z okazji okrągłych rocznic [n.p. iks lecia RKKA], albo z racji by zatuszować wojenne klęski... bo jakoś trzeba było pokazać, że my górą. Stąd być może owa ogromna ilość orderów pozdr
  9. Witam; secesjnonista: pisząc w kraju miałem na myśli tereny włączone do Rzeszy - Protektorat takim terenem nie był. Przecież wojsko sprawowało władzę jedynie na terenach frontowych i tak gdzie toczyły się walki... a nie wszędzie. Inaczej - istniały jakieś konkretne zasady rozdzielania spraw między rożne sądy cywilne w tym Trybunał Ludowy? Pod względem kalibru, miejsca popełnienia przestępstwa, zagrożenia karą czy jak. Wcześniej sam zwróciłeś uwagę że kompetencje "nakładały się" a ministerstwo wyjaśniało... Przecież nie były to pojedyncze sprawy tylko nieco więcej... Chodzi mi n.p. o sprawę Canarisa - szybko aresztowany, torturowany,. Poza tym można wyczytać, że choć formalnie wyrok wydał Trybunał Ludowy, to tak naprawdę wyrok wydał sąd doraźny SS... pozdr
  10. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Witam; małe pytanie - czemu mamy rozpatrywać li tylko względem naszego narodu? Przecież nie jesteśmy pępkiem świata... A polityka Hitlera i Stalina miała zupełnie różne podstawy i cele. Patrząc względem Polaków - tak to Hitler jest tym gorszy, lecz w skali nieco większej niż nasze opłotki to niestety pozycja się zmienia. pozdr
  11. RKKA 1917-1921

    Witam; bavarsky: a owa 60 DS nie powinna być określona jako "swodnaja" czyli doborowa, gdyż z opinii Kukiela tak można sądzić? pozdr
  12. Witam; na początek proszę poczytaj o tym jakie wrażenie wywoływał Stalin u swoich rozmówców. Zwykle jest ono podobne: spokojny, wyważony, nie śpieszy się w odpowiedziach, grzeczny, potrafi wysłuchać innych. Niezależnie czy jest to decyzja dotycząca wojska czy polityki. Plenum lutowo - marcowe '37 r. Opisuje to Wołkogonow. Uznawane jest za symboliczny początek czystki. Jako pierwszy mówi Jeżow - byłych członków Politbiura [bucharin i Rykow] wykluczyć z KC, potem sąd i rozstrzelanie. Wśród dyskutantów byli także i n.p. Chruszczow - ten ostatni ostrożniejszy. Boi się. W zasadzie większość zgadza się co do jednego [i ci co chcą rozstrzelania i ci co się boją] - aresztować i do wyjaśnienia. Głosowanie. Wszyscy za tą propozycją Stalina. Dwa wyjątki m.in. i Jakir.Tego ostatniego aresztowano w maju '37, kiedy ci których chciał rozstrzelać zginęli dopiero w marcu '38. Sztern - na Froncie Dalekowschodnim od '38 r. W marcu '39 r. plenum, podsumowanie okresu tzw. czystki. W wypowiedziach nie istnieje. Partyjni, wojskowi i czekiści uznaj, że jej nie było - wyskakuje jedynie Sztern, ba chwali się tym, że on był jednym z wielu.. Awansuje... Formalną przyczyną jego odejścia jest fakt, że kiedy kierował obroną przeciwlotniczą niemiecki Ju-52 narusza przestrzeń powietrzną i ląduje w Moskwie. Jest dokładnie połowa maja '41. Rozstrzelany dopiero [?] w październiku.... Rok '38 - po klęskach nad Jez. Chasan, 31 sierpień, Główna Rada Wojenna - los Bluchera - znany z góry, znakomita większość dowódców obecna. Sztern obwinia wszystkich , jako zastępca Bluchera, tylko nie siebie. Oskarżenia padają na Podłasa, jednego z dowódców. To o niego prosi Timoszenko, jako ówczesny dowódca Kijowskiego O.W. Jego poprzednicy aresztowani lub siedzą. On sam w Kijowe od niedawna. Stalin się dopytuje czy chce podłasa. Timoszenko potwierdza. Podłas jest oczywiście aresztowany, ale zostaje zwolniony i mianowany zgodnie z prośbą Timoszenki. Ginie on w '42 r. w czasie bitwy o Charków, dowodząc 57 Armią. Sztern zostaje rozstrzelany... Co ciekawe Timoszenko nigdy nie napisał wspomnień, nigdy nie mówił o tamtym czasie. [opisane n.p. przez Zacharowa] Rok '41. Rygaczow, ówczesny szef WWS, powiedział, że Stalin zmusza by latano na trumnach. Mówił to jako ten, kto zawsze miał dostęp do Stalina, jako ten kto nadzorował lotnictwo, a mówił do tego kto doskonale orientował się na jakim poziomie i gdzie znajduje się lotnictwo . Stalin rzucił tylko, że nie powinien tego mówić i posiedzenie zamknął. 8 kwietnia, tydzień po zajściu zostaje zwolniony z obowiązków i skierowany na studia do Akademii Sztabu Generalnego. Aresztowany jest dopiero 24 czerwca a rozstrzelany bez sądu - pod koniec października '41 pozdr
  13. Prześladowania komunistów

    Witam; gregski: w oryginale to szło jak partyzant z czekistą... I mówię Ci jak partyzant do czekisty jaka jest różnica. Rakowski opisywał swoje osobiste odczucia, opisywał to co myślał w danej chwili, albo tuż po niej, po jakimś tam wydarzeniu. Nikt nie posądza go o to, że jest historykiem, a Gontarczyk mieni się takowym. Ot różnica. Taka sama jak między Davisem a Guderianem. pozdr
  14. Czerwiec 1976

    Witam; małe pytanie: a kto liczył owe CPI - nasza krajowa statystyka? Czy inne - tzw. zachodnie kraje to szacowały? I pytanie na marginesie: dlaczego w takim razie istniała konieczność wzrostu cen podstawowych artykułów o owe 23% w r. 70 i ok 70% [średnio] w roku '76? pozdr
  15. Euro 2012

    Witam; a meczów było 8. Wynika z tego że średnio na jeża na jeden stadion przyszło w granicach 10 tysięcy z kawałkiem kibiców. powiedzmy ok. 11.5 tys. Podejrzewam, że w Anglii tyle przychodzi mniej więcej na dwa mecze Premiership i cztery mecze ichniej drugiej ligi. Jeżeli tym się cieszymy to należy raczej płakać. pozdr
  16. Witam; Tofik - różnica jest jedna acz znacząca - w szkole jeżeli jakiś uczeń szaleje - to widać kto zawinił, co oznacza że albo na przykład dyrektor, nauczyciel, itd może zostać odwołany - po prostu nad tym organizmem jest jeden zwierzchnik. Nad stadionami już nie. Prawo - ustala państwo, łamanie prawa ściga policja, porządku ma pilnować policja i ochrona, zapobiegać mają zespoły ligowe i PZPN. Oznacza to tyle, że sama chęć karania - nie zmieni za wiele. W jakiś sposób trzeba wymusić podobną chęć na innych. Zwykle najskuteczniejszy jest przymus finansowy. pozdr
  17. Centralizacja czy decentralizacja?

    Witam; w pewnym sensie polskie sądy akceptują przesądy i inne stereotypy. Wystarczy raz na ileś czytać o akcjach czy to rodzin zastępczych walczących o przysposobione dzieci, czy ojców czasem matki przekonujące, że sąd nie wie co czyni. Pokazują bzdury jakie ogłasza sąd, wskazują błędy, łącznie z tzw. stereotypami które stosuje sąd. Było kilka artykułów dostępnych na internecie o tym jak wyglądają w Niemczech relacje w wielu społecznościach muzułmańskich zamieszkujących ten kraj. Bywają opisywane jako zamknięte, jako te w których żony sprowadzane są z Turcji, czasem z ominięciem prawa. Zamknięte społeczności nie są czymś niezwykłym - wiele razy, można usłyszeć o tym jak wygląda życie wewnątrz takiego kwartału. Ludzie nie muszą się posługiwać biegle językiem kraju w gdzie mieszkają, gdyż zamawiają fachowca - rodaka, kupują - u rodaka, pracują - u rodaka. Bywa, że wykształca się dialekt pośredni. Dopiero dzieci jako tako uczą porozumiewać w szkole, lecz w domu - używają li tylko języka ojczystego, gdyż języka w kraju zamieszkania rodzice zwykle nie znają. pozdr
  18. 1920. Wojna i miłość

    Witam; Glasisch: zrozum, Konrady Wallenrody, Soplice, szlachetne zmiany charakteru i szczęśliwe zakończenia możliwe są tylko względem narody wybranego, czyt. Polaków, ale nie względem nikogo innego, a już w szczególności Rosjan. Podobnie jak podział na złych i dobrych, szlachetnych i szuje. Tymi lepszymi mogą być Polacy, i nikt inny... Więc nie ma się czemu dziwić kto był lepszy a kto nie, kto prosił o kurę, a kto latał w pięciu za jedną... pozdr
  19. Adam Czerniakow

    Witam; temat umieścilem tutaj, kojarzy się bezwzględnie z Holocaustem, tym we Warszawie. Jego karta przedwojenna jest oszalamiająca: inżynier chemii [dwa dyplomy: Politechniki: Warszawska i Drezdeńska], dzialacz przemyslowy, oświatowy, spoleczny, senator, radny m. st. Warszawy. Jego tragiczna karta w życiu zaczyna się w czasie okupacji. We wrześniu mianowany przez Starzyńskiego komisarycznym zarządcą Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Wa-wie., niedlugo potem przewodniczący Judenratu w gettcie. Na nim spoczywal obowiązek organizacji życia w gettcie, przeciwnik walki zbrojnej. Widząc co się dzieje, w dzień po rozpoczęciu deportacji Żydów z Getta, 23 lipca '42 r. popelnia samobójstwo nie godząc się na to co się dzieje. Przez caly okres wojny [od 6 września do dnia śmierci wlącznie] pisze dzienniki / pamiętniki wydane jako "Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego". Postać tragiczna? Bohater? A może ktos jeszcze inny? pozdr
  20. Adam Czerniakow

    Witam; informacje dochodziły już przed wojną, z Niemiec. Dochodziły już z krajów zajętych przez Niemcy, można było domyślać się z rozporządzeń. Wykorzystanie w tym wszystkim gett z władzą żydowską, która to wydawała rozporządzenia, policją która miała pilnować i tak dalej, dawało ułudę, że postraszą, pobiją, zamkną, przegłodzą, ale będzie mimo wszystko jako dawniej. Jakoś się uda... Piszę o '39 r. gdyż ludność zamknięta, osaczona, spacyfikowana zachowuje się w swej znakomitej większości w sposób nie zagrażający władcy. pozdr
  21. Witam; secesjonista: czyli tak naprawdę sądy wojskowe w teorii przynajmniej nie wnikały w to co działo się w kraju. Wyroki skazujące i ich przyczyny to w zasadzie linia frontu i / lub efekt starć z wrogiem czy partyzantami, plus spóźnione powroty z przepustek. Reszta podlegała w zasadzie w ten czy inny sposób pod sądy cywilne, plus Trybunał Ludowy - zaś do pełni "szczęścia" ministerstwo mogło nakazać by konkretny przypadek był rozpatrywany przez konkretny sąd w dany sposób. Szeroki zakres kary śmierci - w zasadzie sprawiał że dowolność tego kto i gdzie mógł być sądzony i na jaką karę skazany była duża. Małe pytanie: czy były takie wypadki, że osoby były skazywane na śmierć lecz wyroku nie wykonywano natychmiast, tylko po jakimś bliżej nieokreślonym czasie? pozdr
  22. Adam Czerniakow

    Witam; w '41 roku było już za późno. To jedno - druga sprawa - organizacja gett sprawiała, że istniała rywalizacja kto dłużej wytrzyma [policja żydowska, współpracownicy i in.]. Poza tym w trakcie takich zawieruch znacznie łatwiej przekraczać pewne granice i uznawać za normę to co nią dawno nie jest. Wielu Polaków uznawało, że i tak nie jest to zły pomysł. Rady [Judenratty] udawały, że panują... By opór mógł się udać należało go rozpocząć już w '39 r. Druga sprawą jest to - że getto łódzkie istniało i to istniało do '44 r. pokazując innym, że pełna uległość może być drogą. Czytając wspomnienia Edelmana można przekonać się jak łatwo od końca '42 r. resztki władz getta i policja żydowska uległa sile zbrojnej, uległą ludziom zdecydowanym. pozdr
  23. Dlaczego nazizm?

    Witam; a ja zapytałem się jakie warunki panowały w niemieckich ciężkich więzieniach czy owych zakładach zabezpieczających. Tak dla porządku - to co w Berezie było - wiemy. Jeżeli są znane proszę o podanie tak dla zwykłej formalności, tak dla porządku. Proszę o tylko [aż?] tyle. pozdr
  24. Witam; pisał o nich Suworow przy okazji czystek w nazwijmy to w armii w latach 30-tych. Zdarzało się, że kiedy kilku licytowało się na wyścigi kto ma iść na rozstrzelanie, Stalin słuchał i wypowiadał o wiele spokojniejszą opinię. Wśród ostrych głosów, jeden spokojniejszy sprawia, że nie zamyka sobie drogi do sojuszów z innymi. Tym bardziej, że w l. 30 tych Stalin był w zasadzie carem, w latach 20 - tych dopiero wdrapywał się na stolec. pozdr
  25. Prześladowania komunistów

    Witam; ad pan k: jak rozumiem wojsko polskie wkraczając na tereny znajdujące się wcześniej pod władaniem krasnoarmiejsców grzecznie spisywało wziętych do niewoli, politrukom mówili tylko by ograniczyli się w swych bajaniach i parli dalej? Przecież Tuchola nie wzięła się znikąd. Przecież nasi także nie przejawiali zachowań typu "prawo wojenne" względem swoich przeciwników. Nigdy nie ma tak że tylko jedni są źli, a inni biali. Szarości jest od metra i trochę. Rok '33 i nn. to okres kiedy sanacja rozprawiała się z opozycją. Najpierw parlamentarną i dużą, potem poza i mniejszą. Tak naprawdę prokurator mógł postawić dowolnie różne paragrafy w oskarżeniu a sąd i tak by powiedział winny. W procesie brzeskim tylko jeden sędzia zgłosił votum separatum względem nakazów politycznych. Dalej - to, że ktoś działał w żydowskim ruchu komunistycznym, że ktoś był działaczem czy zwolennikiem KPP nie oznacza, że jest najgorszą gnidą jaką widział świat. Przypominam zapominalskim: komuniści w swym osobistym mniemaniu byli patriotami, zaś RR i jej przodkowie dostała władzę z rąk dwóch cesarzy. Na koniec - P. Gontarczyk to nie historyk a "historyk", a jego prawda bywa zwykle "objawiona" gdyż udowadnia tylko i wyłącznie jego racje. To tak na marginesie. Na drugim trzeba przeczytać opisy Berezy, opisy tego za co aresztowano i jak to robiono, tego jak traktowano ludzi których jedyną winą były poglądy. pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.