Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Czolgi niemieckie vs radzieckie ad '41

    Witam; Speedy: pozostaje jedno pytanie: jaka ilość Pz III miała w czerwcu '41 działko 37 mm, a jaka to większe - 50 mm. Panzery: III Ausf G: pancerz tylko do 30 mm i armata 50 mm L42 [kwiecień/maj '40 - luty '41. Wyprodukowano w sumie ok 600 szt, Ausf H: jesień '40 [październik] - jednoczęściowy pancerz tylny - 50 mm, pancerz czołowy applique, dodatkowe 30 mm. Do kwietnia '41 zrobiono 310 [lub 408] tych maszyn Ausf J: od marca '41 do lipca '42. Nie mam danych ile sztuk wyprodukowano do czerwca '41. Pancerz przedni i tylny po 50 mm, wieża po 30 mm, tylko jarzmo działa w sumie 50 mm, późniejsze serie dodatkowo wzmociony pancerz przedni o 20 mm -> wynika z tego że w czerwcu '41 r. były bez tego wzmocnienia. Pozostaje jeden problem, te czolgi nadal nie były do końca odporne na dzialania, dużo lżejszego T-26, zaś Pz I, Pz II, Pz 38[t] były w zasadzie gorsze. Jeżeli T-26 był uznany za przestarzały [jest określany "i inne przestarzałe"] to jak nazwać część Pz III i wszystko "lżejsze" w armii niemieckiej? Sam zaś T-26 miał następcę był to T-50 nawiązujący wyglądem do T-34, tylko lżejszy, napędzany oczywiście dieslem. Przy okazji porównując T-26 z Pz III, porównujemy możliwości czołgu lekkiego i średniego. Zaś możliwość zniszczenia czolgu lekkiego przez średni jest ciekawa i niebezpieczna, bo zagrożeniem dla Pz III czy Pz IV były właściwie użyte czolgi lekkie... Accepted: Czołg T-60 [o jakich pisze Berling] w '43 r., to coś innego niż T-26 w roku '41... Pz III z '41 r to nie Pz III z '43 r. i td. Każdy radziecki czolg byl testowany w praktyce - zwykle metodą wyprawy "po linii prostej" "stąd - dotąd i z powrotem - tamtędy" -> "... Dwa prototypy T-34 zostały ukończone w styczniu 1940. Przejechały wyczerpującą, 2000-kilometrową drogę z Charkowa do Moskwy (demonstracja dla przywódców Kremla) i dalej pod Linię Mannerheima (Finlandia). Powróciły do Charkowa przez Mińsk oraz Kijów na przełomie kwietnia i maja 1940. Usterki wykryte w zawieszeniu po jeździe testowej zostały poprawione...". Opancerzenie także rosło - i było lepszej jakości niż niemieckie. Wzrosło już w '41 r, a potem co roku. Pochyly pancerz sprawial, że wzrost opancerzenia o 1mm daje efektywny wzrost o więcej niż 1 mm, w zależności od jego nachylenia. Zmiany szły nie tylko w niemieckich tankach - Rosjanie także nie zasypywali gruszek w popiele. Co ciekawe jeżeli podobny silnik, uklad transmisyjny co T-34 posiadal Kw-1 cięższy od niego o niemal drugie tyle... to w T-34 był poddawany dużo mniejszym obciążeniom i nie sądzę, że jego awaryjność była duża... pozdr
  2. Witam; Dante666: tytulem wstępów i wyjaśnień - Dalekowschodni TDW - to wojna w Azji, Wschodni TDW to wedug mniej lub bardziej ogólnej opinii - Front Wschodni. Oczywiście istnialy także dalsze podzialy [n.p. wojna na Pacyfiku, w Chinach etc.] glowas90: to także jest specyfiką tych dzialań. Zupelnie inne metody walki i zupelnie inny sposób prowadzenia dzialań wojennych byl w Chinach, a inny na Pacyfiku, inaczej wyglądaly ofensywy w wykonaniu RKKA, a inaczej nazwijmy to Aliantów Zachodnich. pozdr
  3. Lew Morski szanse powodzenia

    Witam; Fox: problem jest jeden i to wspólny - dla obu operacji [Normandia, Lew Morski] jak dostarczyć odpowiednią ilość materialów na linię frontu. Alianci, jak już to pisano rozwiązali to w sposób drastyczny - zbudowali port, który tak czy inaczej byl wąskim gardlem... Mieli przewagę na morzu, w powietrzu - czyli mogli chronić wszystko co plynęlo do sztucznego portu, mogli pilnować rozladunku i zaladunku już na pociągi czy ciężarówki jadące w stronę frontu... a teraz rok '40. Niemcy planów portu nie mają, żadnych. Nie mogą nawet marzyć o zbudowaniu czegoś takiego, zaś rozladunek na plaży metodą dowozu "lódkami" lub w malym porcie rybackim - no cuż: dlugo trwa, bez pelnej przewagi na morzu i w powietrzu istnialaby szansa że po wrakach niemieckich okrętów daloby się suchą nogą przejść na kontynent. Brak strategicznego lotnictwa bombowego w LW oznacza tylko / aż tyle że nie istnieje możliwość zniszczenia "wybombardowania" choćby części Anglii z wojny, zniszczenia przemyslu i paru innych spraw byly niemożliwe. Jak wspominal gregski - aby zaś niemiecka marynarka wojenna mogla jako tako chronić musialaby mieć silę porównywalną do R.N. - nie miala takiej i nawet się doń nie zbliżyla. W żadnym wypadku. pozdr
  4. Czolgi niemieckie vs radzieckie ad '41

    Witam; Accepted: po kolei. T-26, dokladniej jego późniejsze wersje braly udzial w wojnie z Finlandią, i tam wedle opinii radzieckiego dowództwa - spelnily swą rolę, T-26 na swym wyposażeniu do końca wojny [i jeszcze dlużej] miala Finlandia, walczyly one także w barwach Niemiec. Do '45 r. T-26 podobnie jak i każdy [lub znakomita większość] radzieckich czolgów mial dzialo 45 mm, oraz pancerz zabezpieczający przed bronią maszynową, odlamkami i wielkokalibrowymi karabinami maszynowymi [to ostatnie o ile dobrze pamiętam]. Dzialko 37 mm bylo wobec takiego czolgu skuteczne, 20 mm też sobie dawalo z tym radę, podobnie jak dzialko [radzieckie] 45 mm [mialo ono podobną skuteczność jak niemiecka armata 50 mm L 42]. Pancerz wszystkich czolgów niemieckich nie zabezpieczal przed dzialkiem 45 mm - montowanym nawet na wozach pancernych. Byly takie i walczyly na froncie. W kwestii czolgów lekkich. Czytając wspomnienia Berlinga o tym co dzialo się pod Lenino można wyczytać, że czolgi T-60 byly stosowane jako stale punkty ogniowe jako oslona piechoty, i to w miejsach gdzie cięższe [wspominane T-34] nie dawaly sobie rady a dzialko 20 to więcej niż kaemy czy pepesze. Pierwsze T-34 weszly na slużbę w roku '40, w roku '41 Rosjanie mieli ich już okolo tysiąca - w zależności od tego, czy spojrzeć w dane oficjalne czy w dane zawarte w "Danych Statystycznych nr 1]. W '41r . uznając, że byly równorzędne dla Pz III czy Pz IV - powinny wystarczyć do obrony, a tak naprawdę byly lepsze. Tym bardziej że w czerwcu '41 r. Niemcy nie mieli tak naprawdę nic co by odpowiadalo technicznie T-34 a KW już na pewno. pozdr
  5. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    Witam; pytanie nie będzie trudne. W wyniku dzialań na Wschodzie, w Niemczech zapada decyzja o budowie nowego, cięższego czolgi. Pojazd ten później nosi nazwę Panthera [Pz V]. Jakie oznaczenie nosil prototyp który nie wszedl do produkcji i co bylo charakterystyczne w jego zewnętrznym wyglądzie? pozdr
  6. Witam; Accepted: Sowieci -> "S". Do tematu: Fakt, że produkcja w ZSRR byla w okresie '41 - '42 taka sobie nie "zagwarantowalaby" tego, że WH zdobylby Moskwę i pokonal ZSRR. Każdy kilometr bliżej Moskwy oznaczal, coraz silniejszą obronę radziecką, coraz bliższe zaopatrzenie, każdy dzień obrony - to coraz więcej wyprodukowanych armat, karabinów, czolgów. Wedlug zaś Haldera - jakakolwiek większa sila uderzeniowa WH skończyla się w chwili zakończenia zdobycia Kijowa. Dawalo to pol roku spokoju dla ZSRR w chwili kiedy każdy dzień byl na wagę zlota, kiedy każdy dzień uporczywej obrony powiększal dziurę i braki w amunicji czy paliwa w WH. Dzialo się tak, gdyż przemysl niemiecki na stopę wojenną przeszedl dopiero w chwili kiedy Ministrem Uzbrojenia zostal Speer, czyli dopiero na początku '42 r. W kwestii tego ile wagonów zostalo straconych pisze Suworow, gdzieś też byla ta informacja podawana. Znajdę i uzupelnię posta. pozdr
  7. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    Witam; do tego [za Berlingien] - we wsi Trygubowo znajdowal się batalion świeżo utworzonej 330 Dywizji Piechoty, którego papiery kancelaryjne padły łupem zwiadowców. pozdr
  8. Witam; Fox: aby coś móc porównywać, na zasadzie analogii należy brać pod uwagę duże podobieństwo wszystkiego - od wielkości, po warunki terenowe czy naturalne danych operacji. Pomijając fakt że wyspy na Pacyfiku mialy szczyty czy wzgórza panujące na danym terenie, z tego co wiem, nie zdarzało się tak by cała wyspa składała się ze wzgórza, na któym uzbrojenia było tyle, że można było zasypać każdego atakującego dowolną ilością bomb i innego "żelaza". Spróbuj poczytać o tym jak wyglądała inwazja japońska na te wyspy a potem jaką ilością wojska atakowali Amerykanie i ile schodziło im zdobycie terenu, w którym broni się żołnierze o wiele gorzej od nich wyposażeni zarówno w broń jak i amunicję. pozdr
  9. Lew Morski szanse powodzenia

    Witam; Fox: czym innym jest inwazja na jakieś wyspy, kraj, plażę - cokolwiek, czym innym jest ucieczka z tego lądu, plaży do domu. Do tego drugiego zadania wystarczy każda barka i jacht który przepłynie kanał i zatonie na kamienistej plaży koło Dover. Do domu żołnierze dojdą. W pierwszym wypadku jest to początek, bo wysadzenie żołnierza i zapasu amunicji na kilka dni walk [o ile jedno i drugie nie zatonie] oznacza tylko tyle że trzeba gdzieś dostarczać amunicję i ma się na to bardzo ograniczony czas, gdyż każdy wystrzal doskonale ogranicza i zmniejsza szanse sukcesu z każdą godziną walk. 1. Lotnictwo: zasięgi ówczesnych myśliwców nie były imponujące - operacyjnego - kilkaset kilometrów, na ziemi zaś - wystarczyło zbombardować lotnisko by samolot albo ryzykowal lądowanie na polu obok [zakończone fajerwerkiem, co oznaczalo że pilot stawał się spieszonym piechocińcem, jeśli przezyl, a na pewno oznaczało utratę maszyny i niemożność jej naprawienia]. Niemcy nie mieli bombowców strategicznych - mogę się mylić, ale niewiele, lecz najlepszy ówczesny ich bombowiec miał udźwigu coś koło 3 ton, i konieczność lotów w zasadzie li tylko z kontynentu, zaś Ju-87 - to samolot wsparcia bezpośredniego, raczej bezskuteczny w starciu z jakimkolwiek myśliwcem stojącym wyżej niż P-11... 2. Zaopatrzenie: wodą via kanal: wszystko - od paliwa, poprzez amunicję do wyżywnienia. Oznacza to, że na 1 kg zaopatrzenia trzeba wyekspediować najmarniej dwa, oznacza to tyle że w pewnym momencie nie ma komu tego przewozić. Każdy statek niemiecki od wypłynięcia z portu we Francji czy Niemiec do powrotu narażony jest na zatopienie, nie wnikam czy przez bombowca, czy okręt nawodny. A tych R.N. miała dość by robić dzień w dzień maskarę za masakrą. Dzień w dzień. 3. Wyspy Brytyjskie w takim wypadku stałyby się klasycznym kotłem w który władowaliby się Niemcy. Z boku: relacja sił obu stron [tej która miała się bronić i tej któa miałąby atakować] w roku '40 i '44 byla zupełnie różna. Przy okazji zapominamy, że aby zpobiec dostawom jakichkolwiek surowców i uzbrojenia na Wyspy konieczna byłaby ich blokada, a to nawet przy największych sukcesach U-botów Niemcom się nie udało. pozdr
  10. Konflikt na Bliskim Wschodze - Izrael Palestyna USA

    Witam; z pozycji różnych: H. Kissinger "Kryzys", m.in. o wojnie Yom Kippur. pozdr
  11. Witam; jest problem; jeden duży i poważny. Aby toczyć działania przeciwko kraju o wielkości ZSRR i w jego "Szerokościach" geograficznych, trzeba się liczyć z faktem, że trzeba będzie zimować "gdzieś w stepie". Stalin był rozsądnym politykiem i dowódcą co oznaczało, że jeżeli docierały informacji z różnych sfer że Niemcy zaatakują [o tym, zresztą mówił także sam wywiad - GRU -> choćby na podstawie koncetrancji i planów niemieckich], padało pytanie: czy wytrzymają zimę? W takim wypadku GRU zbierało paliwo, smary, badało broń, i części i mówiło - "nie spełniają one warunków jakie sprawia zima w ZSRR". Z teho powodu najprawdopodbniej Stalin uważał to za bluff. Tak na marginesie - szef GRU nie został uznany winnym za klęskę czerwcową i późniejszą, gdyż nie pociągnięto go do żadnej odpowiedzialności... pozdr
  12. ZJEDNOCZENIE NIEMIEC 1990

    Witam; wiki nie boli: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zjednoczenie_Niemiec . Oprócz tego można poczytać ksiązkę Kohla:"Pragnąłem jedności Niemiec". pozdr
  13. Witam; Próśb kilka, ale za to ważnych: 1. Dante666: kolejny post w stylu buahahaha, albo jakakolwiek wycieczka osobista zaowocuje ostrzeżeniem. Będzie to kropla, bo twoja czara jest pelna. Z tego powodu proszę spokojniej, konkretniej, bez docinków, wycieczek osobistych. 2. Bardzo proszę o nie wchodzenie w polemiki typu "jesteś głupi - a ty jeszcze glupszy". Posty będą usowane, a w razie powtórek takowych - ostrzeżenia. 3. Dwa posty - Dantego666 i secesjonisty usunąłem, jako polemikę do argumentów "ad personam" tego pierwszego. To tyle w kwestiach formalnych pozdr
  14. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Witam; Forteca: o KW-1 czy KW-2 nie piszę. Niemcy nie mieli wówczas czołgów cieżkich, chyba nawet w swoich planach, a KW-2 nawet się nie spodziewali. Sam Halder pisze z niedowierzaniem o takim typie czolgu, choć w T-34 i KW-1 - wierzy. Tylko znów Pz III i Pz IV to w najlepszym razie czołgi średnie, w teorii zbliżone klasowo do T-34... W tym okresie po prostu i Kw-1 i Kw-2 nie mialy konkurentów... Shadow: kiedy zaczęto montować armatę 76 mm w czołgach radzieckich, Sherman nawet nie istniał na deskach kreślarkich. Kiedy "76" w T-34 powoli przestawała być wystarczająca w T-34, zaczęto stosować go w Shermanie, kiedy zaczęto myśleć o modernizacji i następcy T-34 - Sherman wjeżdżał na front, na którym szalały Panthery... Takie opóźnienie, wynikające m.in z tego kiedy Amerykanie zaczęli konstruować ten czolg i jakie mieli doświadczenia. Małe pytanie: czy ów silnik gwiazdowy byl napędzany zwyklym czy lotniczym? pozdr
  15. Błędy aliantów

    Witam; glowas: to nie do końca tak. To że jakiś kraj ma olbrzymią armię na stopie wojennej [tuż po mobilizacji] nie oznaczy, że była ona zmobilizowana i była gotowa do działań. Osobną kwestią jest to, że taktyka francusjka nie sprzyjala ofensywie, zaś każdy dzień opóźnienia zbliżal chwilę kiedy wosjka zaczną być przerzucoane ze Wschodu na Zachód. Patrząc na błędy aliantów, można takie działania na Zachodzie w '39r. uznać jako pewną całość kończącą pewien etap, a zaczynającą kolejny. Co do zaś bolszewizu - wówczas nikt nie patrzył że Rosja Radziecka to dyjabeł wcielony. Był to kraj daleki, być może mało znany, zaś znacznie ważniejszym zagrożeniem były ruchy nacjonalistyczne i coraz silniejsze ruchy skrajne, zbliżone prędzej do faszyzmu niż komunizmu. Zresztą Francuzi raczej z radykalnymi ruchami robotniczymi dość nieźle dawali sobie radę. Wystarczy prześledzić życiorys E. Gierka [tak, tego!] by przekonać się jak to wyglądało. pozdr
  16. Witam; thrush: spokojniej - bez wycieczek osobistych. W kwestii przykładów: wyjaśnienie - pierwsze silniki miały ok 1500 obr/min, może nieco wiecej - po prostu bano się, że nie wytrzyma on większych obrotów. A fakt, że jednak wytrzyma - zdarzył się przez przypadek, zapomniano w testowanym silniku zakończyć eksperymentu... Na pytanie dlaczego w nowym Citroenie [chodziło o model Traction Avant], zastosowano przedni napęd, jego konstruktor stwierdził: "Próbujecie pchać taczki po schodach, ja wolę je wcišgać"... pozdr
  17. Witam; Suworow twierdzi, że radziecki wywiad wojskowy doskonale wiedzial o siłach niemieckich zgrupowanych nad zachodnią granicą ZSRR. Co ciekawe badania tego co decyduje o powodzeniu długotrwałej wojny w warunkach zimowych - także przeprowadzono. Okazalo się, że smary w niskich temperaturach mają konsystencję skały, paliwo nie nadaje się do jazdy, a oleje nie spelniają swoich właściwości... GRU nie przeiwdziało tego, że A.H. mimo wszystko zaatakuje... pozdr
  18. Gotowość do wojny

    Witam; 1234: pytanie czy ktoś to zakwestionował? Nie słyszałem. Pytanie czy WH był przygotowany do długotrwałej wojny z Polską, w zimie w warunkach Kresów, bez pomocy ZSRR - wątpię... Wystarczy zerknąć i przypomnieć sobie jak przekonywano Hitlera by nie atakował Francji w okresie jesień - zima, bo wojsko nieprzygotowane i niemobilne, a przecież na terenach wschodniej Polski byłoby dużo gorzej. Dzialania zaś na Zachodzie także moglyby być bardziej intesywne i co wtedy? pozdr
  19. Witam; potencjal armii amerykańskiej byl najlepszy, byl największy i "nieuszkodzony" z prostego powodu - żaden kraj ówcześnie nie mial broni zdolnej zniszczyć "za jednym podejściem" cel oddalony o kilka tysięcy kilometrów w jedną stronę. Dzialania RKKA i to co czynil Stalin i ZSRR ze swoim przemyslem, to co się dzialo w Niemczech dowodzi jak wielki wplyw na wyposażaenie armii, ludzi i "zapasy" mial fakt, że dany przemysl byl lub nie byl na linii frontu [mógl być bombardowany]. Gwoli ścislości: chyba po wojnie secesyjnej żaden amerykański zaklad przemyslowy, zadne pole kukurydzy itd nie zostalo zniszczone z powodu obcego nalotu. To tak na marginesie. pozdr
  20. III Rzesza - mity i legendy

    Witam; Dante666: secesjonista ma dużo racji. Tak naprawdę tego co i gdzie się dzialo - możemy jedynie podejrzewać. Ale tak między nami nie wiemy nic lub prawie nic co się działo. Pisałem gdzieś indziej - że tak naprawdę istnieje jedynie kilka pewnych informacji p.t. "co", "gdzie","kiedy'. Wiemy że kilka osób, które powinny siedzieć, dostąpiło zaszczytów. O ilości dokumentów zrabowanych, wywiezionych - no cóż, wiadomo że było ich wiele. Dalej - wiadomo że istniała Reichsposte, wiadomo że istniał kompleks w Górach Sowich, wiadomo że są zeznania jeńców, wiadomo, że ginęło wiele osób, można nasluchać się bardzo ciekawych informacji. Jest tylko jeden problem - nikt nie wspomina "co", choć wszystko mówi że owo "coś" jest. Cała pozostałość to nasze domysły. Tym większe, że część obiektów jest zamknięta, niemożliwa do przejścia, zabetonowana i co jeszcze można wymyślić... Dopóki nie dostaniemy wyjaśnienia na to co znajdujemy i nie dojdziemy tam to będziemy mogli mówić, że nad nami w skale jest beton, że coś intensywnie budowano, że pomieszczenie jest intensywnie wentylowane, że zbudowano najpoteżniejsza w kraju centralę telefoniczną, że... Za mało danych, za dużo możliwości... pozdr
  21. Gotowość do wojny

    Witam; tak naprawdę WH nie był przygotowany do długotrwalej wojny w Polsce [atak na kraj bez radzieckiej pomocy] i dlugotrwałe stracia z armią francuską. Zupełnie osobną sprawą jest przygotowanie WH do wojny tylko z Polską, z pomocą RKKA i takimi a nie innymi działaniami armii francuskiej. Patrząc na generałow - racja była po ich stonie: nie mieli wystarczająco dużo Pz III [iI ki i I ki były traktowane przez Guderiana jako czolgi szkoleniowe], nie mieli odpowiednich zapasów amunicji e tc. Rację mial też Hitler - rok '39 to w zasadzie ostatnia chwila i możliwość ataku, bo polityka prowadzona przez Hitlera była zbyt kosztowna, a stan finansów Rzeszy nie był rewelacyjny. pozdr
  22. II wojna światowa w Ameryce Płn i Płd.

    Witam; Dante666: to nie było wspomaganie państw Osi, to nie byla pomoc Niemcom, to była pomoc konkretnym osobom, udzielana z racji dużej mniejszości niemieckiej jaka znajdowala sie na terenie tych państw, pomoc udzielana także poprzez kontakty watykańskie, a co najważniejsze wiązało się do dla wszystkich z zyskiem - Niemcy przywozili pieniądze które były tak czy inaczej inwestowane czy wydawane, zaś rządy w różnych wyborach i akcjach miały wsparcie silnej ekonomiczne i polityczne mniejszości... pozdr
  23. Witam; Dante666: mówi się o Zachodnim TDW, Wschodnim TDW, Dlaekowschodnim TDW i tak dalej - i zastanawiam się, chcę podyskutować, czy zostały one wyodrębione tylko z powodu geograficznego, czy różnily się od siebie w jakiś sposób, czy charaketrystyka działań wojskowych wskazuje, że ów podział ma rację bytu. pozdr
  24. Witam; w każdej armii, zwlaszcza w czasie wielkich wojen, jest cala masa generalów i marszalków. Od tego czy i jak bardzo są zdolni zależy to jak toczą się dzialania wojenne. Istnieje powszechne przekonanie że radzieccy dowódcy w stopniach generala czy marszalka wygrywali bitwy topiąc we krwi wlasnych żolnierzu wojska niemiecki, należeli do potulnych osób które baly się forsować swoje plany czy nie oszczędzaly miast jakie staly im na drodze marszu. Czy owe obiegowe opinie są blędne czy może tkwi w nich jakieś ziarno prawdy? pozdr
  25. Drezno, czy było potrzebne?

    Witam; w takim razie inaczej: dlaczego na inne miasta [Kolonia, Berlin, Hamburg i in.] byly bombardowane wcześniej zaś Drezno w takiej skali tylko ten konkretny raz aż w takim nasileniu? Przecież bylo ono wcześniej w zasięgu bombowców dalekiego zasięgu? pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.