Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Witam; takie ciekawe pytanie: dlaczego przewaga na froncie wschodnim w chwili ataku była w zasadzie po stronie broniącego się? Przecież ilości czołgów samolotów - były dużo większe, ilość dywizji także [i pancernych i piechoty] Mówimy że "tylko" 300 dywizji, w tym formują się kolejne -> patrz 316 D.P. [rozkaz wydany przed [!] atakiem niemieckim, a gotowa do boju była jakoś w lipcu czy sierpniu...]. Oznacza to, że proces trwał, że nie był to zbiór zamknięty. Dalej - to że jakaś dywizja nie ma pełnego stanu, oznacza tyle, że się mobilizuje, obrazowo mówiąć facet wciąga kamizelke kulodporną, i idzie po broń. Pytanie co by było trzy tygodnie później - ile dywizji piechoty [z zastrzeżeniami Olka drugiego] byloby sformowanych i jaki stopień mobilizacji osiągnęłyby już te na swoich pozycjach wyjściowych? Fakt reorganizacji w niczym nie przeszkadza - tym bardziej, że równie gwaltowne zmiany następują w dowodzeniu - z łagrów i więzień wyciągana jest cała masa świetnych oficerów którzy dostają szansę - walki za Stalina, walki którą odkupią swoje "grzechy", w ten czy inny sposób odpuszczone. Z wielkiej rzeszy tej całej grupy można przypomnieć dwa nazwiska Rokossowski, Gorbatow... Wystarczy poczytać wspomnienia z jakim zapalem wzięli się do roboty. Śmiejemy się z reorganizacji RKKA, ale przecież patrząc na jej cel i efekty można powiedzieć jedno - zwiększano siłę związków pancernych. 1000 czołgow w korpusach to sila zdolna przełamać wszystko, niechby i 600... czołgów szybkich, z długolufowym dzialem, gotowych do walki, dowódców mających przygotowane plany ataku. W kwestii niemieckich Grup Panc. - czy ktoś może podać jej pełny skład tak z ciekawości - żeby porównać z radzieckim korpusem - tak dla porównania. Poza tym zapomiany, lub nie chcemy pamiętać o jednym - na zachodniej granicy [rozlokowany] był I rzut jedynie, i on [wedle Rezuna] mial zaatakować na początku lipca, a ok 2 tygodnie [może kilka dni więcej] to naprawdę dużo czasu, zwłaszcza na etapie kiedy powoli się grupują odpowiednie oddziały, kolejne fale wojska [iI i III] rzut miały wchodzić poźniej, więc mogą być na wcześniejszym etapie formowania... Wreszcie odpowiedź na pytania: czemu do wojska brano komunistów zawodowych [czyt. komisarzy], czemu przymusowo [!] szkolono pilotów w setkach tysięcy, czemu tworzono min d/s amunicji, czemu na wieść o wybuchu wojny zaatakowano Rumunię? A czemuż mamy nie wierzyć Prawdzie, że wyszkolono milion spadochroniarzy, jeżeli tylko w ciągu 2 lat na tylko Ukrainie potrafiono wyszkolić ich kilkaset tysięcy? Przecież później byli oni spieszeni i pojawiali się co chwila jako armie czy korpusy gwardyjskie. Pytanie na koniec: po co komu do obrony wojska spadochronowe, przymusowi lotnicy, lub dużo potężniejsze niż sąsiada, w końcu czemu Cesarstwu Ros. wystarczyły na stopie pokojowej siły 1,5 mln, a ZSRR ok 100 dywizji...? pozdr
  2. Witam; Albinos: logika podstawowego zalożenia mówiącego o tym jak będą zachowywać się Niemcy [czyli wedle zalożeń Montera - wyjdą z miasta, zamkną je kordonem bezpieczeństwa] na to przecież wskazywala. Jeżeli Niemcy mieli wyjść pod wplywem Powstania z miasta, to zbędne im są "drogi przelotowe", to zbędne im są "arterie" pozwalające polączyć caly organizm miejski w jedność. Zapominamy, tak mi się wydaje o jednym - przecież gdyby [znów przypuszczenia] Powstanie osiągnęlo sukces na Pradze, to nic by Niemcom nie dalo odblokowanie ciągu ulic z Wolską wlącznie. Praga bylaby nadal zablokowana. Jedyne czego mogliby się spodziewać powstańcy to próby przebicia się oddzialów z miasta na zewnątrz, próby zniszczenia mostów, i co najważniejsze - najpier próby odblokowania Pragi jako bezpośredniego zaplecza frontu - z uderzeniem idącym wzdluż Wisly - odcięcie oddzialów polskich od rzeki, odizolowanie ich. W każdym z tych dzialań Wola odrywa rolę taką sobie. Rzeczywistość pokazala, że Praga w Powstaniu w zasadzie nie zaistniala na dlużej - co oznaczalo panowanie nad prawobrzeżną Warszawą i dodatkowo nad mostami - a w takim wypadku - najkrótszą drogą bylo przebicie się przez Wolę, tym bardziej, że co także bylo już wspominane - tereny getta byly w zasadzie terenem niczyim i w rękach niemieckich pozostalo kilka ważnych budynków. Zgadza, obrona tej dzielnicy przez tak dlugi okres jest rzeczywiście wyczynem, są dniami które pozwolily Staremu Miastu okrzepnąć, a to ostatnie dalo czas pozostalym dzielnicom. pozdr
  3. Witaj; cenię Twoją wiedzę o Powstaniu, o jego wielkich i małych sprawach, ale czasem mam inną opinię. Wydaje mi się że odpisywałem na Twoje wątpliwości ale: 1. Pytanie postawione w sposób czemu Wola byłą potraktowana "po macoszemu", zmusza nas do zajrzenia do planów Montera i skupienie się na tym, co one powodują, jakie niosą skutki dla pozostałych "zainteresowanych" stron czyli dla Niemiec i ZSRR. Skutki są przeciwne - odizolowanie mostów, a co za tym idzie "szerokie" dojście do Wisły powoduje zupełnie różne zadania dla WH i RKKA. Ten pierwszy ma dwa cele: zgnieść Pragę, odblokować mosty, odizolować Powstanie od Wisły [-> stąd, wedle mojej opinii niewielka rola Woli]. Dla RKKA - posłać na teren Warszawy kilka dywizji pancerznych, artylerii i piechoty by pokonaly WH na Pradze zanim on odblokuje mosty [lub zanim one padną pod koncentrycznymi atakami powstańców] i przejść na drugą stronę Wisły. Utrata Warszawy to utrata węzłą kolejowego i rokad. 2. Zadałeś pytanie czemu Wola i Stare Miasto dały dodatkowy miesiąc - to odpowiedziałem. Uważam, że logicznie. Podkreślając rolę czasu czyli zupełnie innej sytuacji na froncie radziecko niemieckim w połowie [ok. 15.] sierpnia a zupełnie inną na początku września... Fakt prób rozmów [nieśmiałych ale...] z Niemcami i reakcja Stalina [czyli zdobycie Pragi, zrzuty etc] pokazuje kiedy wkroczył do gry. Sam czas owe dwa - trzy tygodnie były conajmniej bardzo ważne. Owe trzy tygodnie, może nieco więcej to Wola i S.M. 3. Zajęcie Powiśla i Śródmieścia Płn. [pisalem o ile słabsza byłaby obrona w połowie sierpnia, a nie silniejsza] postawiłoby pozostałe dzielnice w zasadzie bez wyjścia i dowolna pomoc radziecka by niewiele pomogła, tym bardziej, że nie nadeszła by w ciągu jednego - dwóch dni, a najwcześniej tygodnia, kiedy Śródmieście Płn [i Powiśle] byłoby w zasadzie zlikwidowane. Wyrażałeś wątpliwość czemu nie Czerniaków - jest 15 sierpnia [nie 5 września], co oznacza, że istnieje bardzo duża pokusa by likwidując największy ośrodek P.W. wymusić niejako poddanie się pozostałej reszty. 4. Wola i masakry ludności cywilnej - sprawia, że to powstańcom jest się trudniej bronić. Zwróć uwagę na zachowanie cywilów w czasie planowanego przebicia się do Śródmieścia. Ergo: podobna reakcja byłaby w czasie obrony Śródmieścia, co także ułatwiłoby jego zdobycie. 5. Oddzielam i to wyraźnie "plany" od "realnych działań". Ich powiązanie jest jedno: to plany wymusiły takie rozlokowanie oddziałów powstańczych [a sposób i tryb przeprowadzenia] ilość osób i ilość broni. To z kolei spowodowało, że Wola stała się najważniejszą dzielnicą, zupelnie inaczej niż było w założeniach. 6. Pomijanie roli ZSRR jest błędem, gdyż także Stalin, jeżeli nie rozdawał kart, to miał przynajmniej kilka asów w rękawie, albo dwa jokery. Czemu tak było wiadomo. W chwili zajęcia Pragi przez powstańców i odizolowania mostów - wystarczyło pchnąć dywizje i je probować zająć. W wypadku realnego czasu, kiedy P.W. trwało, pomoc spowodowała to, że wydłużyło się ono o mniej więcej dwa - trzy tygodnie. Kwestia tego, czy w wypadku ataku ok. połowy [15.] sierpnia na Śródmieście Stalin by zareagował? Uważam że nie, miał za mało czasu, poza tym w momencie zamiast dużego, w miarę jednolitego obszaru [oba Śródmieścia] P.W. składało by się z kilku niewielkich i słabych obszarów, na które byłoby ciężko dokonywać zrzutów. Walka zaś dalsza i jej wynika była przesądzona a straty tak czy inaczej olbrzymie. Owa polityka Stalina, co już zanzaczyłem, dałaby możliwość ataku na inne pozycje niż to co działo się w rzeczywistości. pozdr
  4. Witam; niedaleko w czasie dyskusji o długach II R.P. okazało się że oprócz zadłużenia "porozbiorowego" czy długu wewnętrznego [pożyczki rozpisywane w różnych celach, czy stricte pożyczki ludności w bankach], II R.P. brała rozmaite kredyty, albo w konkretnym celu inwestycyjnym, albo jako zabezpieczenie "stabilizacji". Zabezpieczano je bardzo różne [n.p. monopolem zapałczanym]. Jak pod tym względem wyglądala polityka kredytowa II RP? Jak oceniać te dzialania, jak oceniać warunki umów? pozdr
  5. Witam; szukanie źródeł finansowania potrzeb państwa na rynku wewnętrznym nie jest złym pomysłem, choć bioršc pod uwagę zamożność [dokladniej jej zupełny brak] ludnośći II R.P., oznaczało to tak naprawdę po części ograniczanie tego rynku. Działo się tak z prostego powodu - jeżeli społeczeństwo ma stosunkowo niewiele "wolnego" pieniądza, to na pożyczki państwowe wydaje sumy które by normalnie lokowało na rynku. Co ciekawe w teorii ekonomii to właśnie oprocentowanie pożyczek państwa [obligacji n.p.] jest wyznacznikiem minimalnej opłacalności jakie powinny przynosić pienišdze. Zwykle jest o kilka razy więcej... Zastanawia mnie także to dlaczego z taką niechęcią patrzono na tzw. "zobowiązania" polityczne - pytanie jak bardzo by zmieniło to oprocentowanie i koszty tych pożyczek. Przecież zabezpieczenie, o jakim pisałeś [pożyczka pod monopol tytoniowy] było większe od samej pożyczki. Czyżby rządzący w swej polityce chcieli być aż tak bardzo niezależni? Czy też, co podejrzewam jest bardzo możliwe, gros owych zobowišzań politycznych dotyczyło realizacji tych pożyczek właśnie w krajach / gospodarkach ich udzielających? Cat daje jedno wyjaśnienie - być może i realne - "...Tymczasem rokowania Koca w Anglii o pożyczkę rozbijały się o to, że Koc, według instrukcji Kwiatkowskiego żądal złota, a nie kredytów na armaty, samoloty czy czolgi..." Dla mnie ten fragment można interpretować tak, że nasi negocjatorzy żądali pożyczek "na dowolny cel, bez przymusu kupna", a nie tych "konkretnych, z przymusem". W pierwszym wypadku jest to pożyczka niemalże gotowkowa, stąd być może takie warunki... pozdr
  6. Gotowość do wojny

    Witam; 1234: i tutaj mamy problem i "schody" zbombardowanie dworca i jego okolic, a być może i kilku mostów "po drodze" oznacza także spowolnienie ofensywy tej strony która atakuje. Stąd świetnym pomysłem jest zniszczenie pociągu, lecz niekoniecznie już linii kolejowych czy mostów wzdłuż przewidywanej trasy ataku / ofensywy. W czasie wojny niemiecko - rosyjskiej przed różnymi bitwami partyzanci uderzali na linie kolejowe i drogi niszcząc raczej nie dworce, a właśnie mosty, tunele czy inne tego tupy ważne i istotne punkty. Stąd moje wątpliwości o tym, czy atakując poprzez zbombardowane mosty i dworce, przy i tak skromnej ilości linii kolejowych i drogowych - udało by im się wykonać i dojść do przedwojennej granicy polsko - radzieckiej. pozdr
  7. Witaj; 1. Powstanie, bez możliwości, bez opanowania Pragi [i/lub] mostów, samo przez się nie miało szans na powodzenie. Sam zaś uklad sił [jestem pewnie monotonny] na Woli i tego co tam planowano wynikal, z zadań jakie miały być wykonane - m.in. na Pradze. Realia Montera nie były realiami rzeczywistymi, jego plany, łącznie z trybem mobilizacji i datą / godziną wybuchu były powiedzmy "no cóż". Lecz z tych wszystkich błędów jakie popełnil wcześniej wynikała późniesza słabość lub bezsiła na Woli i przewaga tam Niemców, niemożność zdobycia kilku ważnych punktów. Dla mnie czym innym jest ocena planów [n.p. mówienie o tym że były bzdurne i nierealne] a czym innym próba wyjaśnienia takiego a nie innego rozlokowania wojska, polożenia Kwatery Glównej etc, któe to wynikały bezpośrednio z planów, które nie zostały zrealizowane bądź w całości bądź w najważniejszej swej części. 2. W polowie sierpnia [jeśliby była pokonana Starówka i Wola], to mając na względzie to co działo się w dniach ok 7 września można przypuszczać, że stałoby się to samo po pokonaniu Śródmieścia Pln i Powiśla, lub w trakcie walk. Poza tym nieco ponad dwa tygodnie - to tyleż mniej czasu na wzmacnianie pozycji, na zdobywanie budynków typu PAST-a, to tyleż mniej czasu na finalne zorganizowanie jednostek i na uporządkowanie własnych działań. Jeżeli obrona Powiśla nie była silna na początku września, to o ile słabsza byłaby 2 tygodnie wcześniej. Poza tym opanowanie Śródmieścia Pln i Powiśla, prawdopodobnie byłoby końcem walk [lub początkiem rozmów o poddaniu się]. Atak o dwa tygodnie wcześniej - to także brak pomocy ze zrzutów, brak pomocy wojsk radzieckich i o wiele większa możliwość pomocy oddziałow niemieckich z Przedmościa... Uważam bowiem, że po prostu Stalin by się nie zdecydował na probę zajęcia Pragi, gdyż do dalszych dzialań byla mu ona tak sobie potrzebna "do szczęścia". 3. Czas i wydarzenia rzeczywiste: początek września i to także początki działań w RKKA w kierunku Pragi - pomoc, polityka - nieważne, grunt że idą. Dla Niemców w tym momencie nie jest najważniejszym zgniecenie Powstania w jego najsilniejszej części [Śródmieście], najważniejsze jest odrzucenie powstańców od Wisly , sprawienie by "ziemia niczyja" na brzegu / bulwarach stała się czyjąś. Coś takiego, przy pomocy oddziałow walcżących w Powstaniu może stanowić realne zagrożenie dla Niemców [pomoc w ludziach czy sprzęcie, nie daj Boże most pontonowyi próba zdobycia węzła kolejowego...] Powiśle, Czerniaków, Żoliborz mają wspolną cechę przylegają do Wisły, kontrola nad nimi - oznacza kontrolę Wisły. Czerniaków ma nad Zoliborzem jedną przewagę - jest "połączony" [nazwijmy to tak] ze Środmieściem Płd, zaś Powiśle - nad Czerniakowem jeszcze większą - jest całością, stanowi istotny fragment Śródmieścia Płn. Żoliborz jest najmniej ważny, no położony na pólnoc i odizolowany... 4. Czas i wydarzenia teoretyczne: 15 sierpień - nie uwarunkowań z pkt 3, można działać tak jak to opisałem w pkt 2. Przewaga nad tym co działo się w rzeczywistości: pokonanie najsilniejszego ośrodka powstania i osłabienie być może Czerniakowa, jeżeli tam prowadzone byłyby na styku ze Sródmieściem Pld nieco bardziej intensywne dzialania. Po zajęciu Śródmieścia Płn i Powiśla - zostaje kilka stosunkowo niewielkich ośrodków, z ktorych najbardziej chyba rozległym obszarowo jest najmocniej odizolowany - Żoliborz, zaś z racji położenia w zasadzie nie ma szans stać się czołowym ośrodkiem Powstania, zaś ich odległość prawdopodobnie skaże na niepowodzenie probę kontaktów "kanałami". O ewentualnych zrzutach nie ma nawet co mówić... pozdr
  8. Migracje w XIX w.

    Witam; Łyzio: wszystkie: przecież do tej pory ludzie się śmieją na na Podhalu każda rodzina ma kogoś za Wielką Wodą, tysiące ludzi legalnie i nielegalnie wyjeżdżało z ogromnej biedy by w pól dzikich warunkach dorabiać się czegoś w życiu. Fakt, że Rosja zajmowała pół Europy i pól Azji sprawiało, że byłą bardzo atrakcyjnym terenem do eksploracji, do dorabiania się, do ucieczki od życia, do prób zmiany swego położenia. Zwróć uwagę na Anglię, na Imperium Brytyjskie - jeden kraj a tyle możliwości, zaś część zasad - n.p ta, że tytul szlachecki dziedziczy tylko najstarszy wręcz zmuszała i przyczyniała się do tego by gdzieś talentem, bronią czy rabunkiem pokazać możliwości swe rodzicom i innym, a tytul w ostateczności można kupić, zdobyć, uzyskać od królowej lub się bez niego obyć... Rewolucje i te polityczne i te przemysłowe zmuszaly wielkie masy ludzi do wędrówek - przemysł - to jasne potrzebowal sily roboczej, represje czy reperkusje zmuszały do wyjazdów czy tow głąb kraju czy poza niego by ocalić swą skórę... pozdr
  9. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Witam; Poniżej podam kilka cyfr... ilości "ogólne" są znane: 23 106 czołgów, 21 130 samolotów, dwadzieścia kilka tysięcy wagonów na zachodnich granicach ponad pięć milinów żolnierzy - znów -> na zachodnich granicach... Do tego tylko w samym '41 r. zamierzano przeszkolić 150 tys pilotów [w szkołach faktycznie idących "wojenną ścieżką szkolenia"]. T-34 było ok 1400, za.s KW-1 i KW-2 - ok 710 - czyli niemal tyle ile w ogóle miał WH czołgów wszystkich. W ZSRR, tylko na Ukrainie w ciągu 2 lat [1934 - 1936] wyszkolono ponad 420 tys spadochroniarzy. W '41 r. istniało pięć korpusów powietrzno desantowych a w skład każdego z nich wchodziło ponad 10 tys ludzi, zaś prócz tego formowano jeszcze [skończono już po wybuchu wony: kolejne pięć KPD i 5 samodzielnych brygad manewrowych], a samych spadochroniarzy według Prawdy w '40 r. było milion.... Komisarze polityczny - też byli wcielani do wojska. W '39 r. taka decyzja zapadła 19 dni przed natarciem z 17 września, w '41 r. taka decyzja zostałą ogłoszona 17 czerwca... Dalej: Armia Ces. Rosyjskiego przez I w.ś. wynosiła raptem 1,42 mln ludzi, ludnośc 180 mln. Do '41 r. sam tylko Osoawiachim przeszkolił od '39 r. ponad 120 tys pilotów, zaś w okresie '27 - '37 ledwie 50 tys... zaś w szkołach należących tylko do WWS było 6000 samolotów, zaś po reformie z końća '40 r, szkoły podzlono na 4 - normalne [24/12] , 55 - skróconych 9 mies / 6 mies [wojna] i 29 4/3 - lecz w praktyce wszystkie pracowaly "z punktu" na stopie wojennej, zaś szkoła liczyła niejednokrotnie więcej niż tysiąc kursantów... W okresie 19 sierpień '39 do czerwiec 41 sformowano: do numeru 250, zaś rozkaz formowania 316 DP wydano 12 czerwca '41. [numeracja obejmuje także piechotę zmot]. , od '40 do '41 roku sformowano 61 dywzji pancernych [numeracja od 1 do 69], ok 70 dywizji lotnictwa [numeracja do 81.] Z boku: każda radziecka dywoizja piech. zmot miałą 275 czołgów, kawaleria - po 64 czołgi, zaś dywizje piechoty od 16 do bywa i ponad 60, w dywizji lotnictwa zwykle od 200 do 300 maszyn.... Ogólnie: w ciągu dwóch lat [od 19 sierpnia '39] powstało conajmniej 125 nowych dywizji piechoty, 30 dyw. zmotoryzowanych, 61 dywizji pancernych, 70 dywizji lotnictwa, a jeszcze przed napaścią [wojną] zaczęto formować kolejne 60 dywizji piechoty i piechoty zmotoryzowanej. Piszę conajmniej gdyż 22 czerca na pewno istniała 112 Dyw. Panc, zaś wiece odbyły się m.in. w 111 D Panc... [wiece potępiające atak niemiecki...]. We wrześniu zaś '41 r. po bitwie pod Smoleńskiem 107. Dyw. Pancerna miala 153 czolgi [Koniew]. Fakt istniały luki, ale... Liczba pulków artylerii skoczyla ze 144 do 341 [wedle planów z 19 sierpnia '39 r.], a także rosła liczba dział w skladzie [n.p. w pulkach OND - liczba dział wzrosła z 36 do 48, zaś w przeciwpancernych do 66...]. A potem liczba ich rosła dalej - i istnieje numeracja np 578 korpuśny puk artylerii... na podstawie czego Suworow podejrzewa że ich liczba w czerwcu '41 mogłą przekroczyć nawet 900.... Wiek poborowych wedle ustawy uchwalonej 1 rwześnia obniżono do 19 lub 18 r. ż. i stwierdzono że służba jest obowiązkowa i trwa dwa lata.. 21 czerwca liczebność RKKA liczyła 5,5 mln ludzi. Do tego w ciągu pierwszego tygodnia walk rozpoczęto formowanie dalszych 96 dywizji.... Ten caly ogrom składał się na 31 Armii, zaś na hasło wojno przystąpiono do formowania kolejnych - 28.. m.in 56 A. Liczebność n.p. korpusów zmechanizowanych w sumie 29 ti: trzy z nich - po ok tysiąc czołgów; cztery - ponad 800, dziewięć - ponad 500, trzynaście - od 10 do 400... Zaś wszystkie dywizje pancerne [20!] niemieckie, nieco ponad 3 tysiące. Przy okazji nabór do szkól lotniczych przestał być dobrowolny. Październik '40 - Głóny Zarząd ds Rezer Pracy czyli jak cię nie stać na naukę [odpłatna od 3 pażdziernika] to państwo znajdzie zatrudnienie tam gdzie akurat potrzebuje. Wiek - od 14 lat. Do tego ustawy o obniżeniu stawek płąc, o podwyższeniu wydajności, o brakorówstwie, o odpowiedzialności za kradzieże, o trybie przenoszenia [...] z jednych zakłądów do innych. To wszystko paźzdziernik '40. Z boku: w czasie wojny tych ustaw nie zmieniano, nawet przecinka. Do tego dochodzą scenki w stylu [styczeń '41, czy grudzień '40], ludowy komisarz ds przemysłu lotniczego: zobowiązuję się [tu nazwiska], że do czerwca '41 r. produkcja dzienna osiągnie 50 maszyn bojowych... i autografy W kwestii embarga [stosunki z USA]"... Nasze stosunki z USA w ostatnim okresie nie polepszyły się, ale też nie uległy pogorszeniu" [Prawda 30/3/'40]; "... W czasie tych rokowań [kwiecień '40, gospodarczo - handlowe - F.] strona radziecka wytsunęła sprawę ograniczeń podjętych przez władze amerykańskie w zakresie [...] dopuszczenia radzieckich inżynierów do amerykańskich zakłądów lotniczych..." [to zaś Historia Drugiej Wojny Swiatowej], zaś już 21 czerwca St. Zjedn. oficjalnie wyraziły swą gtowość do pomocy ZSRR w czasie wojny z Niemcami. Hitler oceniał to bardzo jednoznacznie.Zaś dostawy mniej lub bardziej oficjalne do ZSRR trwały zza Wielkiej Wody od przynajmniej marca '39 r. [vide. A. Sutton Narodowe samobójstwo, i dokument Dept. Stanu 800.51-W89 USSSR/247]. Do tego na koniec z jakiego powodu w maju '41 r. Stalin został głową państwa? Z boku o Niemcach: w '41 r. na ok 120 dywizji piechoty w najnowszy sprzęt bojowy, niemiecki było wyposażonyc jedynie 36, reszta to mieszanina, tego co produkowała Europa pozdr
  10. Witam; Staram się w swoich wypowiedziach oddzielać dwie kwestie: 1. Czemu Wola w zasadzie była nieprzygotowana być "pierwszą inią obrony" [najważniejszą, w pierwszych dniach powstania a kto wie czy i nie w ogóle]. Taka sytuacja wynika bezpośrednio z planów Montera [nie wnikam w szansę ich powodzenia] wybuchu Powstania w całej Warszawie [także i na Pradze], oraz tego jaka musiałaby być wówczas reakcja wojsk niemieckich, związana bardzo mocno z zagrożeniem jakie stanowiła RKKA prąca resztkami sil na Zachód w ramach operacji Bagration [i związanej z nią kwestią uchwycenia przyczółków do dalszych operacji]. 2. Tego jaki wpływ mialoby zakończenie działań na Woli i Starym Mieście w ciągu dwóch tygodni i kwestii "co dalej". Teoretycznie sprawa wygląda, jak zaznaczałem dokładnie tak samo jak ok. 2-3 września. Jednak na początku wrzesnia zaznaczyły się powoli dzialania w kierunku likwidacji przedmościa i zdobycia Pragi przez RKKA i WP. Oznaczało to konieczność zaistnienia innych priorytetów - pierwszym i najwazniejszym z nich było odcięcie Powstańców od Wisły, co stalo się poprzez gwałtowny atak na Powiśle, a potem działania na Czerniakowie. Te działania wymusiło parcie wojsk radzieckich i polskich na Przedmoście i Pragę. To odcięcie od Wisly uniemożliwiło w zasadzie jakąkolwiek pomoc. Wszystkie inne działania było podporządkowane właśnie temu. Stąd wcześniejszy atak na Zoliborz niż na Sródmieście,, stąd atak na Czerniaków, po tym jak zdobyto Powiśle. 3. Mając pokonane Stare Miasto i Wolę do 15 sierpnia, dowództwo niemieckie operujące w Warszawie stają przed dylematem co dalej - czy uderzać i odcinać Powstańców od Wisly i działań tak jak w punkcie 2. czy uderzać na Aleje i na Powiśle. Osobiście uważam że zaatakowanoby głównymi siłami Aleje [z uderzeniem idącym w kierunku północnej części Śródmieścia i Powiśla]. Przy sensownym dowodzenia istniałaby szansa zniszczenia Śr. Płn. w ciągu owych dwóch tygodni, lub nawet szybciej, tym bardziej, że uderzenie faktycznie szło by z dwóch stron. Kolejny etap: i to kwestia dni niż tygodni - Powiśle / Czerniaków z dzialaniami w kierunku Śr. Płd. W momencie kiedy uderzenie niemieckie ograniczyłoby / zniszczyłoby Płn, oznaczałoby tylko tyle, że nawet działania wojsk radzieckich byłyby spoźnione, a każdy oddział wracający z frontu był potencjalnym wzmocnieniem oddzialów atakujących powstańców. Uparcie piszę o RKKA gdyż to jej działania z racji czasu kiedy podła Wola i potem Stare Miasto, to jej działania wymuszały dzialania wojsk niemieckich, w tym a nie innym kierunku. W chwili upadku ich ok 15 sierpnia - Niemcy zyskują conajmniej dwa tygonie [o ile nie więcej na swobodniejsze dzialania w mieście], tym bardziej, że jak pokazala przyszłość uderzenia poszły nie via Warszawam ale od Narwi i przyczólków na południe od miasta. pozdr
  11. Marzec 1968

    Witaj; z wydawnictw "pozaipeenowskich" 1. Wydana stosunkowo niedawno 2007 [?] biografia Edelmana, wywiad rzeka. Będzie to pisane z punktu widzenia Żyda, który zdecydowal się jednak zostać w kraju 2. Rakowski M.F. Dzienniki Polityczne T3 i T4. 3. Urban J. Jajakobyły - tam też coś powinieneś znaleźć. pozdr
  12. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Witam; Accepted: troszkę spokojniej [w kwesti sci-fi] Al;e do rzeczy: Na początku maja [5-go?] Stalin zostaje oficjalnie kimś w rodzaju premiera [nazwyało się to troszkę inaczej, z racji że w ZSRR istniała RKL]. Pytanie czemu się nim stał? Przecież do tej pory miał wszystko, niemal status Boga na ziemi, a za nic nie odpowiadał. V. Herwarth dopatrywał się w tym działaniu przyczyn zewnętrznych... Kolejne komunikaty TASS były powiedzmy gadaniem głupot [zwłaszcza te z początków czerwca], wreszcie przerwanie dostaw oznaczałoby oficjalnie kryzys i wypowiedzenie wojny niemalże. W relacjach z USA wszystko było bardzo dobre już od '39 r., Churchill sam by ozłocił Stalina gdyby ten pod byle jakim pretekstem zaatakował Hitlera... ba by mu jeszcze łuk tryumfalny wybudował do szczęścia. W '41 r. W ZSRR bylo bodajże sześć Korpusów Powietrzno Desantowych, a wyszkolenie spadochroniarzy to nie to samo co piechocińca, i kosztuje. Kolejne sześć było na końcowym etapie formowania. Takiej ilości wojsk powietrzno desantowych nie miała żadna armia na świecie. Dywizji zersztą było znacznie więcej niż setka, z tym że każda miała swoją numeracją - osobno pancerne, osobno artyleria, osobno piechota, korpusy swoje numery i td. Liczebność RKKA szacuje się w czerwcu '41 r. na o ile mnie pamięć nie myli 5,5 mln ludzi. To jest naprawdę ogrom. Do tego jest cały przemysł nastawiony li tylko na obsługę wojska - pocisków, prochu, czołgów wszystkiego, dosłownie i w przenośni. W '40 r. na etat RKKA weszły czolgi: lekki, średni i ciężki. Pełny przestrzał i to w okresie kiedy o czołgach ciężkich nikt nie myślał [Niemcy mieli podwozie], z działami o dużym kalibrze z silnikami diesla, kiedy w Niemczech działem głównym w Pz III była armata 37 mm... Poza tym Bt, T-26 swoim opancerzeniem nie odbiegały zbytno od lekkich czołgów niemieckich Pz II, lecz uzbrojeniem je przewyższały. Tak z ciekawości - w ataku na Japonię w sierpniu '45 także brały udzial i nikt się z nich jakoś nie śmiał. Śmiejemy się z T-26, a nie kpimy z niemieckich Pz II i dzialka 20 mm... nie kpimy z Pz 38 [t]... ich uzbrojenie w '41 r. nie gwarantowalo wiele, opancerzenie przed ostrzalem większych dzial... a radzieckich - opancerzenie - no cóż, ale działo 45 mm... odpowiadało niemieckiej armacie 50 mm L 42 [plus minus...] a z niej jakoś nie chcemy się śmiać. Samych zaś KW Rosjanie mieli kilkaset sztuk, zaś T-34 ponad tysiąc. Niemcy zaś wszystkich [z Pz I - ktoych Guderian do tanków nie zaliczał bo armaty nie miały jakieś 3300... plus minus...] Poza tym - to co pisałem - przestawienie na tory wojenne gospodarki ZSRR i odpowiednie ustawy powodowało tak naprawdę, że w ZSRR nie było już nic cywilnego, wszystko pracowało na korzyść armii, szosy, koleje, telefony - wszystko. Z boku: Niemcy tak naprawdę mieli zmotoryzowaną tylko niewielką część armii reszta to konie i wozy drabiniaste. Halder zresztą o tym wspomina. pozdr
  13. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Witam; coś może być na rzeczy - poza tym jest jeszcze jedna sprawa, z ktorą zrobiono porządek dopiero w czasie wojny ['43 r.? '44 r.?]. czyli udowodnienie że broń jest zniszczona. O ile wiem [choć mogę się mylić] wcześniej traktowano broń własną pozostawioną na polu za zniszczoną i tyle. Nie ważne czy została pozostawiona z powodu zbyt rbutalnego obchodzenia się, zniszczenia, czy porzucona na widok Niemców kilometrów dziesięć przed nami. Dopiero potem, jakkolwiek nadal nie uważano ludzi za coś istotnego, tak broń nakazywano w miarę możliwości ściągać z pola walki, lub przynajmniej ogarniać z jakiego powodu tam została. Poza tym - z boku: tak czy inaczej - im cięższy czołg, im mocniejszy silnik, zwłaszcza diesla - tym większe siły jakie on przenosi i tym większą wp[rawę musi mieć kierowca nań jeżdżacy. pozdr
  14. Gotowość do wojny

    Witam; secesjonista: w kwestii ZSRR - a po co wystawiać się na pierwszy ogień? I tak się dostanie to co trzeba i tak, poza tym o wiele mniejszym kosztem, bo wszystkie siły sš skoncentrowane na waolce z Niemcami... 1234: co innego bombardowanie węzła kolejowego [n.b] nie było ich wiele, a te co były to przypominały tempem bieszczadzkie wąskotorówki, a co innego regularne działania na linii frontu, naloty w odpowiedniej chwili i bombardowanie pozycja npla [czyli wojsk polskich] na bezporednim zapleczu frontu. pozdr
  15. Witaj; po kolei: małę pytanie i jedyna odpowiedź jaka przychodzi mi do głowy - czemu Niemcy nie uderzyli w pierwszych dniach Powstania linią Al. Jerozolimskich? Przecież za czołgami mogło pójść uderzenie tego co mieli pod ręką i zdobyć przynajmniej rząd domów po obu stronach ulicy i mieć spokojny przejazd "w tydzień" a nie po miesiącu...? Według mnie, może się mylę zagrożeniem byłyby pozycje powstańców wzdłuż Alej az do Mostu, zagrożone linie obrony, kontratakiem z obu stron... co moglo zakończyć się bardzo różnie. Upadek Starówki do 15 sierpnia, pomijając moralne owocuje dwiema rzeczami - dwa tygodnie więcej dla Niemców do zdobycia Pragi przez RKKA co zaś daje znacznie więcej czasu na inne plany. Będąc na ich miejscu był atakowal na dwóch kierunkach: właśnie na linii Aleje - Most i na Powiśle. Główny idzie od Alej - taki układ sprawia, że największy obszar pod kontrolą AK zmniejsza się radykalnie, w zasadzie bez możliwości pomocy. Z boku: w swoich rozważaniach cały czas uwzględniam jedną rzecz: czyli Rosjanie i ich wojska na przepolach miasta. Fakt, mieli przyczółki na połdunie od miasta i to dwa, fakt doszli do Narwi i mieli kilka przyczółkow na jej płn. brzegu, lecz otwarte pozostaje pytanie: Jak by zareagowali gdyby mieli możliwość wjechania do miasta i możliwość, próbę, zdobycia mostów przez Wisłę, ba - próbę przegoneinia WH, za granice miasta - przy okazji opanowując ważny węzeł kolejowy. Tutaj podejrzewam [gdybanie...], że starali by się tą szansę wykorzystać. Stąd konieczność odcięcia od Wisly i dojścia od oddziałów broniących mostów i kolejność być może taka: Praga, Żoliborz - Powiśle - Czerniaków. Tylko taki uklad zabezpieczał wojska niemieckie od ew. pomocy radzieckiej dla P.W [desant], dawał możliwość ewakuacji oddzialów z Przedmościa i szansę wysadzenia mostów... Wątpliwości kolejne: zajęcie części Pragi wymusza dzialania w celu odblokowania mostów, tylko po to by nie dostały się w ręce AK. Pytanie czemu AK miałoby wysadzić mosty - bo wtedy w sobie wybranym momencie odcinają sily niemieckie od Pragi i od pomocy z drugiej strony. By mogły pomgać Niemcy muszą zrobić desant lub wybudować most pontonowy. Tego nie robi się w kilka dni, tym bardziej że na przedmościu mogą pojawić się radzieckie wojska, które w takiej sytuacji mogą się desantować bez niemieckiego ostrzału a i kto wie moze uda się tak pogonić Niemców że jakiś most będzie niezdobyty... pozdr
  16. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Witam; Accepted: Postawię pytanie nieco inaczej: to co w końcu miał zrobić Stalin z tysiacami BT, z tysiącami T-26 i innych czołgów? Jakkolwiek ich opancerzenie stawiało ich w rzędzie czolgów lekkich, tak działo dawało duże, naprawdę duże możliwości, jak na tamte czasy. Poza tym fakt, że armia wprowadza nowy czolg / nowy tym działa itd wcale nie oznacza, że to co jest już na stanie jest tak przestarzałe, że nie nadaje się do niczego. Te tysiące T-26 czy BT miały swoją rolę i swoje zadania. Głód lat 30 tych to szkolenia spadochroniarzy, to rozwój przemyslu ciężkiego w tym zwłaszcza sektora wojskowego. A to wszystko przy masowym szkoleniu wojskowym [spadochroniarz], przy armii liczącej ok 100 dywizji [zwykle mniej, bo jakieś luki w numeracji jednak były]. W '39 r. wprowadzenie wojennych torów pracy w przemyśle i kilku innych ustaw, a także powolne zwiększanie armii. Każda bzdurna kampania kazdy marsz to nowe pobory bez zmniejszania ilości już potem. Kłopot był taki, że mężczyzn zastępowały kobiety - tam gdzie się dało [n.p. traktory, samochody - czemu nie[, ale w części działów wydajność była taka sobie. M in. w rolnictwie. Tutaj odwiecznym problemem było to, że brak pomocy armii oznaczał niskie plony. A w '41 r. tak się działo. Zmobilizowana armia [Gorbatow jest jednym z odzyskanych oficerów / generałów - zeków naplywających już od '40 r. do armii], koniec służby - i tak ustawowej i wydłużonej. Zgodnie z ustawą i pierwszym pobotem - kończyłą się ona na jesieni '41, lecz mimo niby pokojowych zamiarów - szkoły lotnicze były skrócone, było ich coraz więcej itd.. a to w perspektywie końca służby wojskowej na jesieni? Wyslanie wojska na wykopki oznacza puszczenie pary w gwizek, nie wysłanie - głód jesczze w środku zimy. Wyjście - atak na Niemcy - a cala Europa powita Stalina jak zbawiciela, zaś Chucrhill sam mu się rzuci rączki całować, Wuj Sam - i tak pomaga od przed 1 września... pozdr
  17. Gotowość do wojny

    Witam; po kolei i powoli: secesjonista: nie wiem doklądnie ile miala linia frontu "na granicy" ale podejrzewam że grubo powyżej 2 tys km, ile wynosi w linii Suwałki - Brześć - Przemyśl, 1/3 z tego mniej więcej. ciekawy: co innego logistyka z baz przedwojennych co innego podciąganie baz w głąb kraju i tam dowożenie zaopatrzenia. Z tegoż mniej więcej powodu każda duża ofensywa na wschodzie [nie patrzę z jakiej strony], wypalala się po pewnym czasie bo odległości byly za duże i należało podciągnąć wszystko. Czasem z budową mostów i torów włącznie. 1234: 600 ton bomb - niewiele, przyjmując, że z tych 400 samolotów setka to myśliwce, to obciążenie bombowca było nominalne - po ok. 2t. bomb. To naprawdę nie jest dużo. Z boku, jak wyrzucisz ze swojej wyliczanki miasta typu "węzeł kolejowy" i lotniska to nie zostanie zbyt wiele. Poza tym czym innym jest dostarczenie amunicji / paliwa / etc do Radomia a co innego do Lidy. pozdr
  18. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Witam; Grzesio: powstaje także kolejny problem wokól T-34. Nie wiem ile bylo na stanie "Stalińców" - czyli poprzedników DT-a, ale kierowcy po nich mieli jakieś pojęcie o obsludze czolgu. Osobną sprawą pozostaje fakt - jacy byli owi kierowcy z kolchozu. Caly czas mam w pamięci artykul o tym jak żolnierzy radzieckich ewakuowano na pocz. lat 90 z NRD ówczesnego. Jeden z pelnym rozpędem wymusil zdezelowanym VW pierwszeństwo na rondzie w Poznaniu, powodując wypadek. Odpowiedź byla następująca: "Ja nie znal szto tak nielzja. Ja jego [prawo jazdy - F.] zdielal na aerodromie...". Być może tu jest problem. Z opisów testów [gdzie jeździla co by tu nie mówić elita] dawano sobie radę, podobnie jak z ustawianiem i dbaniem o silniki. To jaki byl stan [rzeczywisty] w armii tego nie wie nikt. Gorbatow w swych wspomnieniach "W larach pokoju i wojny" pisze, że bardzo różny. Pytanie kolejne - czy dotyczy to pierwszego czy drugiego rzutu... Zaś tempo i charakterystyka dzialań wojennych spowodowala że w '42 r. walczyl już niemalże trzeci lub dalsze rzuty strategiczne a i jakość zwlaszcza w czasie przewożenia zakladów produkcyjnych bywala mimo wszystko nieszczególna. W kwestii jakości przedwojennej - gdzieś pisalem, ale się powtórzę, najważniejsze zaklady mialy linię bezpośrednią do Stalina, i codziennie meldowaly o wszystkim, a bywalo że zanim zaczęli to robić podpisywali zobowiązanie o tym że będzie super... pozdr
  19. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Witam; Forteca: Riezun czy ktokolwiek inny powtarza tą regulę, z jednego powodu - ona istnieje. Z tego co pamiętam Schacht różnymi "cudami" ratowa finanse Rzeszy do '38 r. lub początków '39 r. Potem się wycofal bo byl przeciw zbrojeniom na taką skalę na jaką planowal Adolf Hitler. Poza tym: Niemcy powiększyly się o Austrię i Czechy które wniosly naprawdę istotne wielkości zarówno pod względem przemyslu jak i zasobów finansowych. Przecież wszystkie zasoby w twardej walucie i nie tylko zostaly zabrane do Skarbu Rzeszy. Ogromna Armia Czerwona miala także kilka problemów - o których pisal Rezun - pobór nie dobrowolny i przedlużony [obowiązkowa slużba wojskowa to bodajże rok już '39 i to 1 wrzesnia], do którego zgarnięto roczniki liczące od 19 do bodajże 21 czy 22 lat, kończyl się na jesieni '41 r., gdyby wojna nie wybuchla przez zbiorami w '41 r. [sierpień] to należaloby rozpuścić armię do zbiorów bo inaczej chyba nawet wojsko nie mialo by co jeść... Do tego setki tysięcy lotników, żonierzy po szkolach podoficerskich bez urlopu kierowanych od razu na front, do armii, na zachodnie [glównie] granice. pozdr
  20. Wojna secesyjna, a powstanie styczniowe

    Witam; zajrzałem do Bazylowa. Enigmatycznie czy nie ale wspomina, że mimo różnic w polityce wewnętrznej Unii i Rosji, względy gospodarcze i polityczne przeważyły, że Rosja popierała Pólnoc. Dobre stosunki - datujące się jeszcze od lat 40 tych XIX w, spowodowały, że w zamian za rosyjskie popracie i wsparcie, Unia nie poparła protestów jakie składała Wielka Brytania, względem rosyjskiej polityki wobec powstańcow, czy szerzej względem działań władz rosyjskich wobec Powstania... pozdr
  21. Witaj; mieszam - nie mieszam. Plany Montera opierały się na jakichś założeniach, które doprowadzily go do wniosku, że Niemcy nie zostaną w mieście, tylko będą broni się na jego granicach, lub inaczej - tam gdzie kończy się "wysoka" zabudowa a zaczyna podmiejska. Pytanie jest takie - czy w jego planach Praga jako ośrodek powstańczy istniała - i odpowiedź jest jasna - na pewno istniała, gdyż powstanie tam wybuchło. Pytanie kolejne - czy Monter zakładał że powstanie zakończy się klapą i nie zostaną zrealizowane wszystkie lub niemal wszystkie najważniejsze cele w pierwszych godzinach działań - na pewno nie. Oznaczało to także, że według niego na Pradze także powstańcu odniosą sukces. W tym całym założeniu jest niejako odpowiedź czemu Wola w jego planach nie odgrywała aż takiej roli. Zgodnie z nimi, całe miasto jest w rękach polskich [lub większość, łącznie z najważniejszymi budynkami, punktami etc. Po obu stronach Wisły]. Tutaj pada pytanie: co na to Niemcy. I pada odpowiedź - w takiej sytuacji najważniejszym dla nich miejscem, punktem są mosty i łączność z nimi plus Praga - jako dojście. Z racji toczących się działań i wszystkiego innego obie strony mają mniej więcej 2 tygodnie może kilka dni dłużej na: z jednej strony powstańcy - pokonanie oporu oddzialów ich broniących i zajęcie a następnie ich zaminowanie, Niemcy - coś odwrotnego. W tej sytuacji zgodnej [!] z pierwotnymi planami Montera Wola nie odgrywa roli lub niewielką, bo dojście do mostu, choć jednego oznacza przebijanie się przez cale miasto, przez jego centrum. W kwestii odleglości - przy uderzeniu "przy rzece" można wykorzystać siły pancerne, któe w walkach miejskich tracą na znaczeniu. Poza tym w takiej sytuacji - zdobycie Woli i nieopanowanie mostów równe jest klęscie Niemców... a nie daj Boże żeby taki niezniszczony, lub źle znisczony most wpadł w rosyjskie ręce. Dziwisz się czemu wracam usilnie do początkowych założeń i planów Montera - bo z nich wynikała taka a nie inna organizacja sił powstańczych na Woli, takie a nie inne znaczenie jej w polskich zalożeniach tego co najpilniejsze. Zycie niestety okazalo się o wiele bardziej skomplikowane i wola z dzielnicy w najlepszym razie drugorzędnej, stała się jeśli nie najważniejszą to bardzo ważną. pozdr
  22. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Witam; Akapit poniżej za: Tyły Radzieckich Sił Zbrojnych w Wielkiej Wojnie Narodowej 1941 - 1945 [ss.67 - 68] "... Wojska kolejowe utrzymywane były wedlug etatów okresu pokojowego i wchodziły w skłąd Ludowego Komisariatu Obrony oraz Ludowego Komisariatu Komunikacjui. Zorganizowano je w samodzielne brygady kolejowe, pulki i bataliony, samodzielne pułki eksploatacyjne i inne jednostki. Wojska kolejowe obydwu komisariatów ludowych liczyly w sumie 13 brygad [97,1 tys żołnierzy]. Po wybuchu wojny ich stan liczebny miał poważnie wzrosnąć. [tu jest przypis, lecz podaje jedynie odnościk do Archiwum M.O. ZSRR...] Tymczasem jak obliczył Zarząd Komunikacji Wojskowej Armii Radzieckiej odbudowa dziewiętnastu zachodnich odcinków kolejowych wymagałą conajmniej 257 tys. ludzi - czyli o 87 tys. więcej niż miał wynosić stan liczebny wojsk kolejowych w kresie wojny. Aby zaspokoić to zapotrzebowanie, zamierzano zarganizować w oparciu o szkoły zawodowe, specjalistyczne oddziały poborowych liczące 100 tys ludzi. Przed wybuchem wojny dziesięć brygad kolejowych pracowało przy budowie torów w zachodnich nadgranicznych okręgach wojskowych [3 w Zachodnim O.W., 4 - w Kijowskim , 3 - w Odeskim] i 3 - na Dalekim Wschodzie. W trakcie odbudowy linii kolejowych zniszczonych podczas konfliktu fińśko - radzieckiego 1939/1940 wyszly na jaw pewne braki w kompletwaniu, wyposażeniu technicznym i wyszkoleniu wojsk kolejowych. Niedostateczne wyposażenie techniczne oddziałów i surowe warunki zimy 1939/1940 uniemożliwily osiągnięcie wysokiego tempa odbudowy linii kolejowych na Przesmyku Kareliskim. W ciągu doby budowano 1,5 km - 4,5 km zamiast 10 -12 km przeiwdzianych w obliczeniach operacyjnych. W oparciu o doświadczenia bojowe wojsk kolejowych, Sztab Generalny i organy tyłów szczebla centralnego przystąpiły do formowania jednostek wojsk kolejowych, specjalizujących się w wykonywaniu określonych prac budowlanych i remontowych [budowa torów, mostów, urządzeń łączności]. Zatroszczono się też o lepsze wyposażenie ich w śrdki mechanizacji najcięższych i najbardziej pracochłonnych robót. Trzeba było również zmienić przestarzałe regulaminy i instrukcje o odbudowie i osłonie linii kolejowych w czasie wojny, zrewidować etaty i tabele należności oddziałów kolejowych podległych Ludowemu Komisariatowi Obrony. Od lutego 1941 r. rozpoczęła się gruntowan reorganizacja wojsk kolejowych..." Accepted: z racji tego jak wyglądal nabór do RKKA i ile żolnierzy liczyłą, niezaatakowanie Niemiec w '41 r i to jeszcze przez żniwami, równalo się klęsce - kraj by ekonomicznie i gospodarczo tego nie wytrzyamł: Ekonomia i Pieniądz tak twierdzą. Zasadę 1 % sformułowano dawno. Mówi ona, że jezeli w armii [i ogólnie w oddziałom jej podporządkowanym lub spełniającym podobną rolę] służy więcej niż 1 % ludności, oznacza to, że kraj się nie rozwija. Im więcej ponad ów 1% tym bliżej katastrofy. RKKA w czerwcu '41 r. liczyła ponad 5 mln ludzi, nie wspominając o innych służbach typu n.p. oddziały konwojowe... pozdr
  23. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Witam; w kwestii "spalenia sprzęgla". Z tego co wiem nic nie jest napisane o tym, że w czasie testow jakiś komisarz ludowy [szerzej: dygnitarz] spalil sprzęgło. Przy okazji: z racji zawodowych - jeździłem kilkoma różnymi samochodami, i osobowymi i ciężarowymi - ladowanymi bardzo różnie. "Ile fabryka widzi" też. Ruszenie takim pojazdem to naprawdę sztuka, zawsze kilka razy albo silnik zerwie, albo coś pójdzie nie tak. Ba wystarczy zamiast "1" dać "3" [albo "3" - "5", na podwójnym H]... Sprzęglo czuje. Nawet kierowca jeżdżący silnikiem benzynowym miałby z tym problemy. Poza tym: każdy silnik, każde sprzęgło, każda linka etc była narażona na zużycie, na skutek gwałtownego ruchu, tego że "poduszki" [czy to na czym byl zawieszony silnik] nie wytrzymają, że coś nie zagra. Zastanawia mnie sprawa - czy inne typy czołgów [mam na myśli niemieckie, amerykańskie etc] miały te same problemy. Podejrzewam że tak, tym większe, że zupełnie inna jest charakterystyka silnika benzynowego a inna dieslowskiego. Co czuć, także w zwyklym uzytkowaniu normalnego silnika. pozdr
  24. Gotowość do wojny

    Witam; 1234: bo i po co? Wiadomo było [od paktu R-M] jaka jest linia rozgraniczenia, a przy takim ukłądzie "przedwojenne" bazy zaopatrzeniowe stawały się bazami "wojennymi". Nie było potrzeby nic zmieniać. A teraz prosta sprawa: Rosjanie stoją nad naszą granicą i zachowują się neutralnie - i jednostki niemieckie idą za Brześć - samą twierdzę zostawiając w rękach obrońców, Lwów się broni i co dalej - odległość do baz rośnie, paliwo trzeba dowozić. Liniami kolejowymi? Powiedzmy - że nie koniecznie - ważne węzły nadal są w polskich rękach - a wystarczy wysadzić mosty i tyle dobrego, samolotów nie mają na tyle, pozostaje transport samochodowy i konny. Samochodowy - no cuż, drogi nie należą do najlepszych [błotniste trakty] i tempo także takie sobie. A furmanki przecież są i u nas. Obrońcom nie są potrzebne siedmiomilowe buty - potrzeba rozsądku, a tegoż nie posiadal plan "Z" opracowany w Sztabie Generalnym, tego rozsądku nie miala linia obrony wzdłuż granicy liczącej kilka tysięcy kilometrów. Przy okazji - o ile bylaby silniejsza obrona gdyby tą armię skoncentrować na froncie liczącym w granicach 600 km? Takie pytanie. Stąd jakkolwiek siły zmobilizowane przez Polskę były takie sobie to jej plan zaprzepaszczał jakiekolwiek ich rozsądne wykorzystanie. Ergo - kraj nie był do wojny przygotowany. Strona niemiecka - wiedziała, że ma do zdobycia tylko część kraju, jego najlepsze tereny pod względem gospodarczym i infrastrukturalnym, lecz także nie byli N. przygotowany na działąnia dłuższe niż 3-4 tygodnie. Nawet przemysłu nie przestawili... Oznacza to tyle, że o ile do stosowanych założeń plany mieli nienajgorsze, to ich gospodarka nijak nie była przygotowana do intensywnych i długotrwałych działań nawet na jednym froncie... pozdr
  25. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    Witaj; strzelam: bo dokopać się nie mogę - w sumie było ok. 20 samolotów [21 ?] które zaatakowały 21 lutego i uszkodziły 2 lotniskowce i niszczyciel, z tym że jak jest podane że także w wyniku ostrzału z lądu zatonęła "Saratoga". pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.